|
Autor
|
Wiadomość |
KiaOra
Dołączył: 06 Sty 2008 Posty: 400
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 08:01, 24 Sie '08
Temat postu: Kopanie w Biblię, czyli ulubiony sport ateistów |
|
|
Cytat: | dr Alfred J. Palla
KOPANIE W BIBLIĘ
Niejednego zastanawia, dlaczego jedni archeolodzy i bibliści podkopują wiarę w historyczną wiarygodność Pisma Świętego, twierdząc, że jego relacje nie mają oparcia w odkryciach archeologicznych; podczas gdy inni mają zupełnie odmienne zdanie. Najwybitniejszy amerykański archeolog i biblista XX w. William Albright napisał: „Odkrycie za odkryciem potwierdziło dokładność niezliczonych szczegółów, przyczyniając się do rozpoznania wartości Biblii, jako rzetelnego źródła historycznego”.[1]
Uprzedzenia światopoglądowe
Chcielibyśmy wierzyć, że uczeni są bezstronni w swych badaniach, ale tak nie jest. Historia nauki dowodzi, że uprzedzenia światopoglądowe mają ogromny wpływ na to, w jaki sposób uczeni filtrują dane i konstruują swe wnioski. W przypadku wielu uczonych ocena wiarygodności Pisma Świętego ma więcej wspólnego z ich światopoglądem niż z wykopaliskami.
Uczeni, którzy uznają, że Biblia jest wiarygodnym źródłem historycznym (zwani maksymalistami), uważają, że bez niej na Bliskim Wschodzie trudno dokonać jakiegoś odkrycia. Znany izraelski archeolog Yigael Yadin tak napisał o wykopaliskach w Hazor: „Prowadziliśmy poszukiwania z Biblią w jednej ręce, a szpadlem w drugiej”.[2] A odkrywczyni niektórych miast filistyńskich, prof. Trude Dothan, stwierdziła: „Bez Biblii nawet nie wiedzielibyśmy, że Filistyni istnieli”.[3]
Archeolodzy i bibliści nastawieni sceptycznie do Pisma Świętego (zwani minimalistami) wychodzą z przeciwnego założenia. Uważają, że relacji biblijnej nie można przyjmować jako historycznej, dopóki nie ma ona pozabiblijnego potwierdzenia. Ze względu na brak archeologicznych dowodów istnienia Abrahama, Izaaka, Jakuba, Mojżesza, Jozuego, Dawida czy Salomona uznali pokaźną część Starego Testamentu za legendę. Owszem, akceptują biblijne dzieje Izraela jako historyczne, ale dopiero od czasów asyryjskich, gdyż od tego okresu tekst biblijny ma niezależne potwierdzenie w źródłach asyryjskich. Ale zanim odkryto miasta asyryjskie, uczeni ci traktowali biblijne wzmianki o Asyrii jako przesadne lub zmyślone!
Odkrycia potwierdzały kwestionowane fragmenty Biblii
Jeszcze nie tak dawno liczna grupa archeologów i liberalnych biblistów wołała: „Precz z Dawidem i Salomonem”, twierdząc, że obie postaci są fikcją, a opisane w Biblii królestwo Dawida to legenda, ponieważ nikt nie natrafił na dowody potwierdzające istnienie ich królestwa. Tymczasem w 1993 r. odkryto w Tel Dan stelę z inskrypcją w języku aramejskim z IX w. p.n.e., która wymienia dom Dawida jako panujący w Palestynie! Uczeni reprezentujący ten pogląd byli tak zaskoczeni tym odkryciem, że początkowo pomówili odkrywcę tej steli, znanego archeologa Avirahama Birana, o jej sfałszowanie!
Od okresu oświecenia, kiedy zaczęto kwestionować historyczną wiarygodność Biblii, podobne przypadki zdarzały się już wiele razy, zawsze z takim samym wynikiem: prędzej czy później odkrycia potwierdzały kwestionowany fragment Biblii. Znawca archeologii biblijnej Joseph P. Free napisał: „Archeologia potwierdziła wiarygodność niezliczonych tekstów, które krytycy odrzucali jako niehistoryczne lub będące w sprzeczności ze znanymi faktami”.[4]
W XIX w. krytycy uznali, że skoro o Hetytach mówi tylko Biblia, a dotąd nie znaleziono niczego potwierdzającego ich istnienie, to znaczy, że jej relacja musi być zmyślona. Z biblijnego zapisu wynikało, że Hetyci tworzyli państwo nie ustępujące Egiptowi. Relacja biblijna znalazła potwierdzenie, gdy na terenie dzisiejszej Turcji odkryto stolicę potężnego imperium Hetytów, a w jej archiwach 25.000 tabliczek, do odczytania których przyczynił się czeski uczony B. Hrozny. Dzięki nim o Hetytach oraz ich potężnym imperium wiemy dziś tyle, ile o Egipcjanach i Babilończykach.
Pięcioksiąg powstał w czasach Mojżesza
Odkrycie hetyckich tabliczek postawiło również pod znakiem zapytania popularną hipotezę zakładającą, że Pięcioksiąg Mojżeszowy zredagowano dopiero w czasach babilońskich (VI w. p.n.e.) czy helleńskich (III w. p.n.e.). Otóż wśród hetyckich tabliczek odkryto wiele przymierzy hetyckich. Miały one specyficzną treść i formę, która nie przetrwała poza XIII w. p.n.e. W okresie asyryjskim i babilońskim stosowano zupełnie inny rodzaj przymierzy. Przymierza z V Księgi Mojżeszowej wzorowane są na hetyckich, a nie asyryjskich czy babilońskich (I tysiąclecie p.n.e.)! Tak więc, gdyby ta księga powstała dopiero w tych czasach, jak zakładali krytycy, jej przymierza byłyby modelowane na zawieranych pod koniec I tysiąclecia p.n.e., a nie na tych, które poszły w zapomnienie w XIII w. p.n.e. Na dużo wcześniejsze powstanie Pięcioksięgu Mojżeszowego wskazuje też forma i słownictwo dokumentów z Ugarit (Ras Szamra), które pochodzą z czasów Mojżesza. Kiedyś z powodu technicznych zwrotów kultycznych występujących w Księdze Kapłańskiej uważano, że powstała ona dopiero po niewoli babilońskiej, tymczasem pisma z Ugarit wskazują, że były one w użyciu w Kanaanie w XV/XIV w. p.n.e. Wskazuje to, że księga ta powstała w czasach Mojżesza. Żaden znawca starożytnej literatury nie założy, że pod koniec I tysiąclecia p.n.e. ktokolwiek mógł mieć taką znajomość obyczajów, słownictwa i form literackich, jakie widzimy na podstawie odkryć w Ugarit czy Mari (II tysiąclecie p.n.e.).
Wędrówki do Egiptu
W przeszłości krytykowano Pięcioksiąg Mojżeszowy, że ukazuje patriarchów wędrujących z rodzinami z Kanaanu do Egiptu, podczas gdy starożytni pisarze donosili, że obcych nie wpuszczano do Egiptu. Odkrycia pokazują jednak, że mieszkańcy Kanaanu przychodzili do Egiptu za dni patriarchów. [5] Widać to wyraźnie na malowidle z grobowca w Beni Hassan, które obecnie datuje się na czasy patriarchów.[6] Ukazuje ono ludność semicką przybywającą do Egiptu, aby zakupić u namiestnika zboże, co przywodzi na myśl biblijną historię o braciach Józefa, którzy w tym celu przybyli do Egiptu.
Tytuł zarządcy nadany Józefowi (1 M 39,4) koresponduje z tytułem nadawanym w Egipcie w okresie patriarchów Semitom, którzy służyli w egipskich domach jako rządcy.
Ceremoniał ustanowienia namiestnika (wezyra) Egiptu, znany z późniejszego fresku, także zgadza się z biblijnym opisem nadania Józefowi tego urzędu (1 M 41,42-43).
Bracia sprzedali Józefa za 20 szekli (1 M 37,28), co - jak świadczą tabliczki z Mari -odpowiada cenie niewolnika w czasach patriarchów. W kolejnych stuleciach cena ta wzrastała. W czasach Mojżesza (XV w. p.n.e.) wynosiła już 30 szekli (2 M 21,32), a w I tysiącleciu 90 szekli (VIII w. p.n.e.), a nawet 120 szekli (V w. p.n.e.). Jeśliby historia o Józefie została spisana dopiero w I tysiącleciu p.n.e., cena za jaką go sprzedano nie odpowiadałaby tej z II tysiąclecia p.n.e.[7]
Historyczna wierność tego typu szczegółów w Pięcioksięgu Mojżeszowym pokazuje, że nie mógł on powstać dopiero ponad tysiąc lat po tych wydarzeniach, kiedy takie detale były już nieznane.
Relacje biblijne o Asyrii i Babilonii
Niegdyś zakładano, że biblijne relacje o potędze asyryjskich i babilońskich miast muszą być przesadzone, gdyż dotąd nie znaleziono żadnego z nich. W wieku XIX Henry Layard odkrył miasto Kalach (Nimrud), wcześniej znane wyłącznie z Biblii (1 M 10,11). Wkrótce potem natrafiono na Korsabad, Niniwę i Babilon. Miasta te ukryte były w piaskowych kopcach, których nikt nie podejrzewał, że skrywają ich ruiny. W jednym z nich Paul Botta natrafił na ruiny pałacu o 209 pokojach, zdobionego pięknymi reliefami, który zbudował Sargon II w VIII w. p.n.e. Co ciekawe, wcześniej niemieccy krytycy z Tybingi przytaczali wzmianki biblijne o tym królu (Iz 20,1) jako przykład historycznych błędów w Starym Testamencie, gdyż o Sargonie II nie wspominały inne starożytne źródła. Na przełomie XIX i XX w. Robert Koldewey odkrył Babilon Nebukadnesara (605-562 p.n.e.), którego Biblia ukazywała jako wielkiego króla i budowniczego, na co nie było jednak pozabiblijnego potwierdzenia, stąd jej relacje traktowano jako przesadne. Tymczasem Babilon Nebukadnesara okazał się potężnym miastem, które mierzyło aż 16 km w obwodzie. Dla porównania cesarski Rzym mierzył „tylko” 10 km, zaś Ateny u szczytu potęgi 6,5 km. Relacje biblijne o wielkiej potędze Asyrii i Babilonii w niczym nie były przesadzone.
Król Baltazar
Przez całe wieki ulubionym argumentem krytyków był król Baltazar (Belsazar), którego imię do niedawna występowało tylko w Piśmie Świętym, co krytycy uznali „za poważny historyczny błąd”.[8] Niemiecki uczony F. Hitzig napisał, że Baltazar to produkt bujnej wyobraźni autora Księgi Daniela.[9] Poza Biblią nie było źródeł mówiących o koregencji Baltazara i jego panowaniu w Babilonie (Dn 5,29), a Herodot i Ksenofont, żyjący zaledwie jeden wiek po upadku Babilonu, podawali Nabonida jako jego ostatniego władcę. Odczytanie asyryjskich pism potwierdziło jednak, że Baltazar panował w Babilonie i był koregentem swego ojca Nabonida, który przekazał mu władzę i zamieszkał z dala od stolicy. Raz jeszcze okazało się, że biblijna relacja była rzetelniejsza niż inne starożytne przekazy.
Rzekome anachronizmy
Biblijna relacja o czasach patriarchów była przez krytyków datowana o tysiąc lat później ze względu na rzekome anachronizmy. Twierdzili oni, na przykład, że w czasach patriarchów nie używano jeszcze nazwy „Kanaan", występującej w pierwszych rozdziałach Biblii. Tymczasem odkryte w Ebli tabliczki, pochodzące sprzed czasów patriarchów, dowiodły, że nazwa ta była już wtedy w użyciu.
Za anachronizm uważano też przybycie Rebeki do Izaaka na wielbłądzie (1 M 24,64), gdyż uważano, że wielbłąd został udomowiony dopiero około X w. p.n.e. Tymczasem w Mari odkryto kości wielbłądzie w domu pochodzącym już z końca III tysiąclecia p.n.e. Na ten sam okres datowana jest figurka wielbłąda z uzdą i siodłem, znaleziona w świątyni w Byblos. O udomowieniu wielbłądów w okresie patriarchów świadczy też starobabiloński napis z syryjskiego Alalakh.[10] Wprawdzie wykorzystanie wielbłądów na szerszą skalę nastąpiło dopiero w późniejszych wiekach, ale niewątpliwie powyższe odkrycia potwierdzają biblijny zapis.
Z podobną wiarygodnością historyczną mamy do czynienia w Nowym Testamencie. Na przykład, krytycy uważali kiedyś, że Łukasz mylił się, nazywając przywódców Filippi pretorami, gdyż miastem rządzili tzw. duumviris. Okazało się jednak, że to Łukasz miał rację, gdyż zarządcom rzymskich kolonii przysługiwał tytuł pretora. Długo poczytywano też za błąd mianowanie Galliona prokonsulem (Dz 18,12), aż w Delfach odkryto inskrypcję, na której Gallion nazwany jest właśnie prokonsulem!
W Dziejach Apostolskich pojawia się tytuł politarch wobec władz Tesalonik (Dz 17,6 wg BT), który nie występował w starożytnej literaturze, co oczywiście poczytywano za błąd. Jednak odkryto kilka już inskrypcji, które ten właśnie tytuł odnoszą do władz Tesalonik.
Sensacja z ostatniej chwili
W czasie prac prowadzonych przez muzułmanów na wzgórzu świątynnym w Jerozolimie odkryto tabliczkę z czarnego piaskowca [o tym odkryciu donosiła również w styczniu 2003 Telewizja Polska – przyp. red.]. Nosi ona świetnie zachowaną 10-liniową inskrypcję, zapisaną pismem starofenickim (blisko spokrewnionym ze starohebrajskim). Przypisuje się ją izraelskiemu królowi Joaszowi (837-800 p.n.e.). Jej treść pokrywa się z biblijnym tekstem w 2 Księdze Królewskiej, który chwali prace remontowe w świątyni Salomona nakazane przez króla Joasza (2 Krl 12,15-16). Eksperci z Izraelskiego Instytutu Geologicznego, którzy dokonali wstępnych badań, są przekonani o autentyczności tabliczki świątynnej Joasza. Co ciekawe, tabliczka pokryta jest mikroskopijnymi cząstkami złota, co może sugerować, że pochodzi ona z samej świątyni Salomona.
Odkrycie trzymane było przez pewien czas w tajemnicy ze względów, powiedzmy, biznesowych. Dopiero gdy eksponat trafił w ręce arabskiego kolekcjonera antyków, ten próbował zainteresować kupnem muzeum izraelskie w Jerozolimie, dzięki czemu sprawa nabrała rozgłosu.[11] Prof. Gabriel Barkai, wiodący archeolog izraelski, powiedział, że jeśli inskrypcja na tej starożytnej tabliczce jest autentyczna, wówczas mamy do czynienia z odkryciem największego kalibru, m.in. dlatego, że potwierdza w całej rozciągłości biblijną relację o wydarzeniach z czasów Joasza.[12]
Jest to już druga inskrypcja ze starotestamentowym tekstem, odkryta w ostatnich latach. W 1979 roku w grobowcu w pobliżu doliny Hinnoma w Jerozolimie archeolog Gabriel Barkai natrafił na niewielki zwój ze srebra, zawierający fragment błogosławieństwa Aarona (4 M 6,24-26). Krytycy datowali ten fragment Pięcioksięgu dopiero na okres po niewoli babilońskiej (V w. p.n.e.), podczas gdy zawierający go zwój pochodzi z VII w. p.n.e. Ten najstarszy zachowany fragment Pisma Świętego jest dowodem, że wspomniany tekst Pięcioksięgu był dobrze znany na długo przed niewolą babilońską. Nawiasem mówiąc, cytowane w nim błogosławieństwo: „Niech ci błogosławi Pan i niechaj cię strzeże; Niech rozjaśni Pan oblicze swoje nad tobą i niech ci da pokój; Niech obróci Pan twarz swoją ku tobie i niech ci da pokój” (4 M 6,24-26), wciąż jest używane w synagogach i Kościołach.
Najbardziej wiarygodne starożytne źródło
Łukasz wymienił w swej Ewangelii 32 kraje, 54 miasta, 9 wysp i wielu władców. „Łukasz jest historykiem pierwszej klasy... powinien zająć miejsce wśród największych historyków” [13] – stwierdził prof. William Ramsay (1851-1939), znawca starożytnej geografii, wykładowca na uniwersytecie w Aberdeen. Wcześniej zorganizował wyprawę na Bliski Wschód, by dowieść, że Pismo Święte pełne jest nieścisłości. Po 15 latach badań napisał książkę, która wywołała furię wśród krytyków Biblii, gdyż ku ich zaskoczeniu W. Ramsay dowodził, że materiał archeologiczny potwierdza wiarygodność Nowego Testamentu.
Podobne przykłady można mnożyć (wiele z nich omawiam w książce „Sekrety Biblii”). Im większa jest nasza wiedza o geografii, historii, kulturze i religii starożytnego Bliskiego Wschodu, tym bardziej wiarygodnym źródłem okazuje się Biblia. Znawca archeologii biblijnej, prof. John McRay, napisał: „Archeolodzy nie znaleźli dotąd niczego, co byłoby sprzeczne ze sprawozdaniem biblijnym. Przeciwnie, archeologia wykazała błędność wielu poglądów wyznawanych przez sceptycznych uczonych, poglądów, które przez całe lata uważano za fakty”.[14]
Oczywiście, niektórzy uczeni pozostaną sceptykami, gdyby nawet odkryto rodzinny portret Abrahama, uwierzytelniony przez burmistrza miasta Ur. Ich sceptycyzm wyrasta bowiem nie tyle z faktów, co ze względów światopoglądowych. Z tych samych przyczyn historycy radzieccy zaprzeczali historyczności Jezusa z Nazaretu, mimo przygniatających dowodów Jego istnienia.
Uczeni nie są tak obiektywni, za jakich chcieliby uchodzić. Wielu z nich filtruje dane przez własne uprzedzenia i dlatego uważa relację biblijną za niehistoryczną, dopóki odkrycia nie potwierdzą jej historyczności. Czy takie podejście jest fair? Czy sądy uważają nas za winnych, dopóki nie udowodnimy swej niewinności, czy też odwrotnie?
Historycy, badający starożytne źródła, wychodzą z innego założenia niż liberalni archeolodzy i bibliści. Otóż zakładają oni, że źródło jest wiarygodne. Następnie poddają je gruntownej analizie, po czym biorą pod uwagę wszystkie obiekcje. Dopiero wtedy podejmują się oceny jego wiarygodności. Wobec Biblii wielu uczonych odwróciło ten proces i odrzucają relację biblijną wszędzie tam, gdzie nie ma ona wsparcia w niezależnych źródłach. Gdyby historycy podchodzili z takim subiektywizmem do źródeł starożytnych, musieliby odrzucić niemal wszystkie z nich, bo ich treść rzadko ma niezależne poświadczenie. Dlatego też historycy na ogół uważają, że nie ma drugiego tak wiarygodnego starożytnego źródła, jak Pismo Święte.
dr Alfred J. Palla
__________________________
Przypisy:
[1] William F. Albright, The Archeology of the Palestine, s. 128.
[2] G. Ernest Wright, David N. Freedman, red. The Biblical Archeological Reader, t. 2, s. 199.
[3] Jeffrey Sheller, Is the Bible True, s. 120.
[4] Joseph P. Free, Howard Vos, Archeology and Bible History, s. 13.
[5] William F. Albright, From the Stone Age to Christianity, s. 54-5.
[6] Ted Steward, Discovery of the True Kings and Pharaohs of Abraham, Joseph, Moses, and the Exodus, Biblemart: Lubbock, Texas, 1999, s. 134-135.
[7] Kenneth Kitchen, „The Patriarchal Age: Myth or History?”, Biblical Archeology Review, marzec/kwiecień (1995): 56.
[8] Journal of Theological Studies, XXXII (1931): 12.
[9] Ferdinand Hitzig, Das Buch Daniel, s. 75; cyt. w: Alan Millard, “Daniel and Belshazzar in History”, Biblical Archeology Review, maj/czerwiec (1985): 74.
[10] Kenneth Kitchen, Ancient Orient and Old Testament, s. 79; Roland Harrison, Introduction to the Old Testament, s. 311.
[11] Nadav Shragai, "Sensation or forgery? Researchers hail dramatic First Temple period finding", Ha'aretz, 16 styczeń (2003).
[12] Ibid.
[13] William Ramsay, The Bearing of Recent Discovery on the Trustworthiness of the New Testament, s. 80.
[14] Cyt w: Lee Strobel, The Case for Christ, s. 100. |
Link: http://www.webmedia.pl/siz/03-1/kopanie1.htm
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Rivera
Dołączył: 20 Lip 2008 Posty: 801
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 08:30, 24 Sie '08
Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Lara
Dołączył: 10 Maj 2008 Posty: 1108
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 09:50, 24 Sie '08
Temat postu: |
|
|
Archeologia jest nauką, natomiast biblia, nie jest książką naukową. Dlatego na biblię należy patrzeć krytycznie, nie na kolanach. Myślę że to nie ateisci chcą podważyć wiarygodność biblii, tylko raczej chrześciańscy fundamentaliści chcą aby te dogmaty były nietknięte. Przykładem jest krytyka odkrycia tablicy, przez uczonego izraelskiego prof. Knohla, na której napisane było to, że istniał inny mesjasz przed Jezusem. Uważam że ateiści czy Żydzi, też mają prawo być archeologami, a nie tylko chrześcianie. Arheolog William Albright, którego nazwisko przytacza artykuł powyżej, był ewangelikiem metodystą. Wiadomo że w USA, ewangelicy są fanatykami religijnymi. Ale, Albright napisał książkę pt. "Bóg i bogowie z Canaan", w której stwierdza że judaizm przeszedł z politeizmu do monoteizmu.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Papekk27
Dołączył: 08 Lis 2007 Posty: 309
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:58, 24 Sie '08
Temat postu: |
|
|
No spoko - ale poza udowodnieniem że w Biblii jest zapis historycznych wydarzeń i miejsc nie oznacza że jest natchniona przez Boga i wcale nie daje gwarancji oraz pewności na kreowany w niej obraz Boga. Nie można twierdzić, że skoro są tam historyczne osoby i miejsca to wszystko w niej zawarte jest prawdą.
Nie jestem ateistą ale uważam że oprócz tych faktów historycznych spisanych w Biblii jest ona także nafaszerowana wyobrażeniami,mitami i pragnieniami wiary.
Pozdro
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
gnosis
Dołączył: 04 Gru 2006 Posty: 1428
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 15:30, 24 Sie '08
Temat postu: |
|
|
Bełkot..
Nie da sie udowodnić na 100% , można domniemywać lub zakładac z dużym pradopodobieństwem....
http://www.jesusneverexisted.com/
_________________ ...czasami po prostu lepsza od prawdy jest wiara w coś....
ludzie muszą zostać nagrodzeni za trwanie przy wierze inaczej rozlecą się w pył
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Tomkiewicz
Dołączył: 11 Gru 2007 Posty: 989
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 15:38, 24 Sie '08
Temat postu: |
|
|
Kategoryzowanie Biblii jako księgi, która jest tylko zbiorem mitów bez cienia wiedzy o naszym świecie rzeczywistym, uważam za przejaw pewnej ignorancji.
Cały kłopot w owym natchnieniu. Człowiek religijny zobaczy zupełnie inną Biblię niż umysły bardziej otwarte, co nie znaczy, że zapisy w niej zawarte nie przyczyniły się pośrednio lub bezpośrednio do ludzkiego cierpienia. Biblia jest jednak rzeczą martwą. Nie może odpowiadać za siebie. To czytelnik lub wyznawca wartościuje jej wpływ na rzeczywistość i związane z tym aberracje postrzegania. To jak z "Mein Kampf" lub "Biblią Szatana". Te książki nie mogą być winnymi zbrodni, tak jak zespoły rockowe. Umysł świadomy będzie wiedział, jak filtrować treści i jak je wartościować. Trudno mi się zgodzić, że nawet gdy się do tego przyznał, sprawca mordował po oglądnięciu (jako przyczynie)"Natural Born Killers" Stone'a.
Warto zadać pytanie - czemu większość z nas nie zabije pod wpływem drastycznych filmów, gier itp. Większość z nas będzie jednocześnie skłonna właśnie rzeczy martwe oskarżać o sianie tzw zła. Doświadczenia uczą , że jest zupełnie inaczej. Człowiek, który twierdzi, że zabił po przeczytaniu "Buszującego w zbożu", po słuchaniu Judas Priest - albo kłamie, albo nie zna przyczyny nim kierującej. Warto zwrócić uwagę na tą druga opcje. To zaś, że jej nie zna, wcale nie znaczy, że jest chory umysłowo. Działa po prostu pod wpływem nieuświadomionych, nie przepracowanych emocji, które nim absolutnie rządzą.
Łatwiej jest nie znać prawdy o sobie. Łatwiej (ale czy na pewno ?) dla nieświadomego, o wiele gorzej dla otoczenia.
Biblia w mojej ocenie nie odbiega znacznie od Gilgameszu, grecko-rzymskiej mitologii czy innych świętych ksiąg. To po prostu książka, której wyznawcy - tak sie niestety złożyło - mają ogromny wpływ i skwapliwie z niego korzystają. Tak sie też składa nieszczęśliwie, że naprawdę wartościowe pozycje literackie, nie znajdują zbyt wielu amatorów. Ale czy to powinno dziwić ?
Kopanie Biblii ? Palenie jej ? Jestem przeciwnikiem niszczenia książek. Może raczej niech więcej ludzi pisze książki od niej po prostu mądrzejsze. To nie jest jakaś wielka filozofia.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Lara
Dołączył: 10 Maj 2008 Posty: 1108
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 19:04, 24 Sie '08
Temat postu: |
|
|
Tomkiewicz, tu nie chodzi o kopanie biblii nogą, tylko o wykopaliska archeologiczne. Nie czytałeś artykułu powyżej? Czytajcie posty i artykuły zanim się wypowiadacie. Bo zauważyłam że niektórzy tego nie robią.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Tomkiewicz
Dołączył: 11 Gru 2007 Posty: 989
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 19:10, 24 Sie '08
Temat postu: |
|
|
Czytałem, czytałem - tylko odniosłem się do sfery wpływów i statusu.
Nie mogłem się powstrzymać. Biblijnych archeologów przepraszam za off-top - o ile taki zaistniał.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Kacper
Dołączył: 03 Lis 2007 Posty: 808
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 19:13, 24 Sie '08
Temat postu: |
|
|
Hmm.. daję rękę, że chodzi o kopanie w Biblię, nawet po przeczytaniu artykułu. To taka metafora do pogardliwego stosunku archeologów wobec Biblii, a raczej jej autentyczności. Przynajmniej tak mi się wydaje.. Ale każdy się może pomylić. Z resztą, czy to takie ważne.. W dodatku cały dzień boli mnie głowa. A artykuł całkiem przystępny, jak na ból głowy dało sie strawić.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Lara
Dołączył: 10 Maj 2008 Posty: 1108
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 19:25, 24 Sie '08
Temat postu: |
|
|
Nie zgodzę się. Archeolog jest po to żeby kopał. Biblia historycznie nie jest autentyczna, ponieważ spisana przez różne osoby w rożnych odstępach czasu. Dlatego bardzo prawdopodobne jest, że znajdzie coś innego niż mówi biblia.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Kacper
Dołączył: 03 Lis 2007 Posty: 808
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 19:32, 24 Sie '08
Temat postu: |
|
|
Nie wiem, czy Ty do mnie mówisz? Tzn ze mną się nie zgadzasz? Nigdzie nie zaprzeczałem, że archeolog jest od kopania Co do autentyczności Biblii to tak samo; nie powiedziałem, że to źródło czystej prawdy. Tylko powiedziałem co może sugerować tytuł. A co znaleźli archeologowie czego są pewni, że Biblia kłamie?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Tomkiewicz
Dołączył: 11 Gru 2007 Posty: 989
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 19:35, 24 Sie '08
Temat postu: |
|
|
Aura świętości wokół Biblii jest tak olbrzymia, że archeologia nie zdoła jej udźwignąć. Nauka swoje, a wierni co innego. Możesz im Lara tłumaczyć 24h na dobę, że to po prostu teksty spisane różnymi rękami, w różnym czasie i przez różne kultury. Że moderowano teksty, przeinaczano, podszywano się pod innych. To na nic. Pismo jest natchnione i amen.
Odkrycia archeologów są jak głos w próżni. Chyba, że archeolog jest człowiekiem religijnym i wielce wpływowym. Wtedy to dopiero można kłamać !
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Voltar
Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 5408
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 19:44, 24 Sie '08
Temat postu: |
|
|
Czyli jak? Uzgodniono już kiedy hebrajczycy zdobyli Jerycho i wyrżnęli jego mieszkańców? Kiedy nastąpił potop i potopili się olbrzymowie Nefilim wraz z calym rodem ludzkim?
Jeśli Łukasz jest takim świetnym historykiem to czemu Poncjusza nazywa "rządcą" zamiast prefektem lub prokuratorem? Czemu myli imiona w rodowodzie Jezusa i dodaje dodatkowe (nieistniejące w ST) np. Kainama między Arfaksadem a Salą po to tylko by uzyskać efekt "siódemkowy" (77 imion). Ładnie to tak fałszować Księgę Kronik?
Poza tym bynajmniej nie jest pewne czy ew. łukasza i dzieje apostolskie to dzieło tego samego autora, to że mają ten sam wstęp nie znaczy, ze ta sama osoba spisała całość, czego dowodem struktura ewnagelii Łukasza - protomarek plu dwie wstawki w które wsypane teksty quelle bez ładu i składu
poza tym obecny tekst Łukasza jest rózny od tego cytowanego w II wieku...
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Lara
Dołączył: 10 Maj 2008 Posty: 1108
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 19:54, 24 Sie '08
Temat postu: |
|
|
Tak Kacper, mówię do Ciebie. Ja nie widzę żadnego problemu w wykopaliskach pod kątem biblii. Jeśli jakieś antyczne źródło podaje że w danym miejscu coś jest, to trzeba kopać. Najbardziej to przeszkadza fanatykom religijnym, bo boją się nowych rewelacji na niekorzyść dla ich dogmatów. Zresztą powiedzmy sobie szczerze. Cała biblia jest żydowska. Również Nowy Testament. Uważam więc że Żydzi mają swięte prawo kopać w ich ziemi i odkrywać co im się podoba. Współczuję z powodu bólu głowy. Spacer dobrze robi na ból głowy i kawa.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Kacper
Dołączył: 03 Lis 2007 Posty: 808
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:35, 24 Sie '08
Temat postu: |
|
|
Ja także nie widzę problemu Nie wiem jak to z tymi fanatykami, ale niedługo z nimi na ten temat pogadam, więc się dowiem. Wiem, że kolega, który studiuje w szkole Biblijnej na Ukrainie, gdzie często lansują im mózgi z wykładów o archeologicznych odkryciach lubi ten przedmiot, nie będę się nudził.
Dzięki, kawy nie piję, nawet nie mam kawy Poza tym podobno kawy pić nie mogę, a nawet jeśli bym mógł to i tak bym nie pił bo jest ohydna. Na spacer chyba za późno. Tzn za ciemno. I pada deszcz. Ogólnie kicha.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
AQuatro
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 3285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:36, 24 Sie '08
Temat postu: |
|
|
Połowa postaci biblijnych tpu, Jahwe, Szatan znajduje się w słownikach mitologicznych.
To mamy już odpowiedź gdzie naukowcy zaliczają biblię...
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Kacper
Dołączył: 03 Lis 2007 Posty: 808
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:52, 24 Sie '08
Temat postu: |
|
|
To faktycznie połowa. Cóż.. niełatwo zaprzeczyć . Oby to nie byli Ci sami naukowcy, co dowodzą, że WTC zawaliło się od pożaru, lub ich myślenie byłoby skłonne ku takim osądom.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
KiaOra
Dołączył: 06 Sty 2008 Posty: 400
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 16:40, 25 Sie '08
Temat postu: Kopanie w Biblię, czyli ulubiony sport ateistów |
|
|
Voltar i spółka znawców wszystkiego, a szczególnie Biblii, zanim kolejny raz zaczniecie bredzić jakieś głupoty, o tym jaka Biblia jest nienaukowa i zafałszowana, to pierwej się nieuki dokształćcie, a potem wróćcie i zabierajcie głos, tak jak Ty Voltarku w sprawie genealogi u Lukasza i rzekomych różnicach! Twoje uwagi na wszelkie tematy dotyczące Biblii, powtórzę się, choć już raz Ci to mówiłem, dowodzą tylko jednego, a mianowicie zachwyconego sobą ignoranta, który robi wrażenie jedynie na podobnych sobie znawcach tematu!
A to wycinek z tekstu poniżej dotyczący rzekomych różnic w genealogii podanej przez Lukasza. Trzeba tylko pierwej uważnie studiować Biblię, a nie robić igły z wideł, szczególnie tam, gdzie ich w ogóle nie ma!
5. Dwie genealogie Jezusa
W biblii mamy dwie genealogie Jezusa. Są w nich pewne różnice. Żeby rozwiązać tę pozorną sprzeczność należy wspomnieć że przy badaniu dokumentu ‘pochodzenia’ osoby, ważne jest podejście prawne. Dokument taki bowiem rządzi się specyficznymi prawami. Osoba ‘Jezus’ ma bowiem dwoje rodziców. I genealogia prowadzi nas przez potomków w lini prostej jak i bocznej. Rodzeństwo jak i powinowatych. O tych sprawach można dowiedzieć się z Kodeksu rodzinnego. Przejdźmy do wyjaśnienia:
Obie genealogie wywodzą Jezusa od Dawida, z tym że jedna przez Salomona, a druga przez Natana, innego syna Dawida. Jedna mówi, że Józef, ziemski ojciec Jezusa, był synem Helego, a druga, że był synem Jakuba. Łukasz napisał, że Jezus(...) był, jak mniemano, synem Józefa, męża Marii, z której narodził się Jezus”. Niezgodność jest pozorna. Użyte przez Mateusza słowo był dosłownie brzmi zrodził (egennezen). Skoro Józef był biologicznym synem Jakuba, to czy mógł być jednocześnie legalnym synem Helego?. Tak, gdyż był jego synem przez małżeństwo z Marią, córką Helego. Osoby nie zaznajomione z prawem rodzinnym zapraszam do odpowiedniej placówki to im to zostanie wyjaśnione prawnie. Tak więc nie ma żadnej sprzeczności w Biblii, a jedynie nie doinformowanie czytelnika.
Podaje się zarzut że Łukasz sam sobie przeczy podając ludzką genealogię Jezusa, podczas gdy Marek i Jan nie wspominają o niej. Odpowiedź brzmi: Jeśli chodzi o Mateusza i Łukasza, pierwszy z nich podaje 26 osób pomiędzy Adamem i Jezusem; drugi wymienia 42 imiona. Niezgodność pomiędzy dwiema genealogiami wynosi szesnaście osób. To bardzo proste. Po pierwsze te dwa rodowody są inne bo jeden jest genealogią Marii/wg. Łukasza/ a drugi genealogią Józefa/wg. Mateusza/.Z ilością różnicy osób między nimi też nie ma problemu bo to dwie różne genealogie. Jedna z nich pozatym rozpoczyna się od Abrahama inna aż od początku tj. od Adama.
This is very interesting page about genealogy of Christ Jesus
http://www.ecclesia.org/truth/geneology.html
Cytat: | Obrona Biblii
Spis treści:
1.Historyczny Jezus
2.Czy manuskrypty Biblii, które dzieli nawet wiek lub dwa nie zmieniły się?
3.Księga Rodzaju-napisana na podstawie mitów?
4.Spis ksiąg Biblii i jej pisarzy(dowody ich autorstwa)
5. Dwie genealogie Jezusa
6.Śmierć Judasza- w jaki sposób?(Mat. 27:5 a Dzieje 1:1
7.Wyjście z Egiptu i przejście przez Morze Czerwone
8.Niektóre manuskrypty Biblii
9. Dowody archeologiczne potwierdzające ST i NT
10. Zmartwychwstanie rekonstrukcja wydarzeń.
11.Proroctwo o Jezusie-zapowiedzianym Mesjaszu
12. Datowanie manuskryptów cz. 1
13. Stary i Nowy Testament a inne księgi tzw. święte(Koran, Księga Mormona, Bhagavat-Gita)
14. Rzekomy grób biblijnego Jezusa
15. Zmartwychwstanie-fakty
16. Czy Jezus faktycznie zmarł by mógł zmartwychwstać- Historyczno ewangeliczny Jezus
17.Narodziny Jezusa-Czas Heroda Wielkiego czy Antypasa?-Szczegóły i tajemnica Almanachu z Sippar
18.Proroctwo Ezechiela spełnione w 16/17 wieku
19. Raj zlokalizowany i informacje z Biblii potwierdzone
20.Proroctwo Biblii spełnione w 1844 roku-niebiańskie wrota
21. Czy Mojżesz ściągnął od Ehnatona?
22. Szabat przed Mojżeszem
23. Znalezisko o zmartwychwstaniu innego syna Józefa
24. Data wyjściowa o odbudowie Jeruzalemu z Dan. 9:25
25. Jerycho typ na dziś.
26.Aszkelon a rzeź niewiniątek
27. Czy Bóg Jahwe miał żonę Aszerę?
28. Czy jest pomyłka w dniach stwarzania ciał świetlnych w opisie księgi Rodzaju?
29. Czy w Jozuego 10:12,13 Słonce stanęło fizycznie?
1.Historyczny Jezus
1.Skąd wiemy w jakich latach panował Tyberiusz i czy to były czasy Jezusa Chrystusa?.
2.Historyk Flawiusz a wzmianki w jego dziele o Jezusie
3.Historyk Tacyt i jego wzmianka o Chrystusie.
4.Ossuaria z czasów sprzed zburzenia Jerozolimy ze znakiem krzyża i modlitwy do Jezusa.
5.Czy wszyscy żydzi odrzucili Jezusa Chrystusa?
6.Talmud i wzmianki w nim o powieszonym(ukrzyżowanym)Jezusie
7.Ossuarium z imieniem Jezusa z I w n.e
Ad.1
Kanon Ptolemeusza podaje dokładny spis panujących cesarzy zgodny z tabliczkami klinowymi i zapisanymi datami. W dziele Ptolemeusza czytamy Tiberius Claudius Nero- początek panowania 14 r n.e do 36 n.e. To czasy Jezusa(Łukasza 3:1,23).Co ciekawe Flago(Phlegon) historyk i autor Kronik pisze w 138 o trzęsieniu ziemi i zaćmieniu w 4 roku od 202 olimpiady a więc w 19 roku panowania Tyberiusza. A 19 rok jego panowania to 33 rok n.e(Pan Jezus licząc proroctwo Dan. 9:24-27 Kanonem Ptolemeusza bez szczegółów umarł w 31 roku n.e. więc taka informacja geologiczna wskazuje że właśnie mogło być takie trzęsienie ziemi). Zgadza się ona ściśle ze śmiercią Jezusa zapowiedzianą w księdze Daniela 9:24-27 i trzęsieniem i zaćmieniem z Mateusza 27:45-51.
Flago: " W czwartym roku jednak, olimpiada 202, z zaćmienie słońca stało, większą i bardziej doskonałe niż jakiekolwiek, które stało przed nim, na szóstej godziny, dni się do ciemnej nocy, tak, że gwiazdy były postrzegane w Niebo i trzęsienie ziemi w Bitynii obaliła wiele budynków w mieście Nicejski".(łacina: Quarto autem anno CCII olympiadis zwierzchnik między magna et quae omnes ante eam acciderant defectio solis Facta; czasy hora sexta tak w tenebrosam noctem kontra wobec stellae w caelo visae sint terraeque motus w Bitynii Nicae [n] ae Urbis Multas Aedes subverterit).
Ponizej przedstwiam proroctwo z księgi Daniela.
Tak oto starają się nas przestraszyć żydowscy przywódcy by nie badać tego proroctwa z księgi Daniela: "Niech kości rąk i kości palców zniszczeją i rozpadną się temu, który otwiera strony księgi Daniela, aby odnaleźć czas określony w Daniela 9:24-27. I niech pamięć o nim zostanie starta z oblicza ziemi na zawsze"(Talmudic Law, p.978, section 2, line 2.
Mi jakoś jak i milionom osób nie odpady palce . Widać więc, że żydowskie przekleństwo jest czystą ludzką fantazją i strachem przed tym że kiedy ktoś zbada jednak czas w tym proroctwie i odkryje że Mesjasz jakiego zabili żydzi to był Jezus Chrystus.Przejdźmy teraz do prostego obliczenia okresu Daniela 9:24-27:
W wierszu Daniela 9:24 mamy mowę o okresie proroczym 70 tygodni. Czyli 70 razy jeden tydzień czyli 70x7=490 dni proroczych(lat). Proroczy dzień wobec proroctwa co do żydów to jeden rok(patrz 4 Mojz. 14:34; Ez. 4:5,6; Dan. 12:4). Czyli sumując mamy 490 lat. Pytanie jeszcze brzmi od kiedy liczyć te lata aż do ich spełnienia kiedy przyjdzie Mesjasz? Napisano wyraźnie, że mamy liczyc nie od odbudowy świątyni, ale dokładnie od odbudowy jego państwowości czyli Jerozolimy(Dan. 9:24-25). Kiedy powrócił naród Izraela do swojej ziemii w takiej formie?. Kiedy to nastapiło? Ezdrasz 7:7,8,13 mówi że to ( siódmy rok Artakserksesa). A siódmy rok Artakserksesa wg. kanonu Ptolemeusza tj. rok 457 p.n.e. czyli mamy już wszystie dane by obliczyć kiedy rozpoczeło i skończyło 70 proroczych tygodni aż do śmierci Mesjasza.
457 p.n.e------------490 lat--------------31 śmierć-----33 r n.e(bez roku zerowego-koniec 70 tygodni)
Bardzo ciekawa wzmianka o Panu Jezusie jest w Łuk. 3:23 tj. , że gdy Jezus rozpoczynał służbę jako Mesjasz miał ok. lat 30(ur. ok 6 p.n.e miał by więc 37 lat). Dodajmy na podstawie Daniela 9:27 informację ze w połowie tygodnia proroczego czyli po upływie 3,5 roku Mesjasz zostanie zabity i na podstawie liczenia pasch z ew. Jana dowiadujemy się ze faktycznie słuzba Jezusa trwała 3,5 roku to mamy przedział 27 r n.e-31 n.e. Na nikim innym to sie nie spełniło.Nikim!. Idealne spełnienie się proroctwa, które jest w księdze Daniela znakezionej w Qumran a datowanej na II w p.n.e.
Dla pewności tekstu podaje tłumaczenie z hebrajskiego ( Dan.9 :26-27):
"I po tygodniach sześćdziesięciu dwóch on będzie zabity(plus 7 tyg. z Dan.9:25)namaszczony(Mesjasz) i tam nie będzie go(zmartwychwstanie) . I miasto i święte miejsce będzie(czas przyszły w 70 r n.e.) ruiną przez ludzi wysokiego urzednika władzy wykonawczej nadchodzącego i koniec od niego w powodzi (atak na Jerozolimę. Powódź patrz por. Dan. 11:10). i uprawianie wojny do końca jest zdecydowane spustoszenie. I musi byc mistrzem przymierza(mesjasz ) W połowie tygodnia (czyli po 3,5 roku tj. 3,5 dnia proroczego) powód przerwania-ofiara(hebr. zbch tj. poświęcenie ofiarnicze) i stałe . I na skrzydle obrzydzeń podniesie się spustoszenie i do końca zadecydowana ona(ofiara) musi byc rozlana naprzód do(przed) spustoszeniem(tj. przed 70 rokiem n.e.).
[....]
(resztę wyciąłem ze względu na objętość tekstu /Bimi)
|
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Lara
Dołączył: 10 Maj 2008 Posty: 1108
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 19:57, 25 Sie '08
Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Voltar
Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 5408
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
|
Powrót do góry
|
|
|
KiaOra
Dołączył: 06 Sty 2008 Posty: 400
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:33, 27 Sie '08
Temat postu: Kopanie w Biblię, czyli ulubiony sport ateistów |
|
|
Voltar napisał:
Cytat: | Rozumiem, że piszesz o sobie? |
Widzisz Voltar jaki Ty tępy jesteś, czego dowód dajesz po raz kolejny i już wiem, że na pewno nie ostatni.
Cały czas piszę niestety o TOBIE, ale jak widzę nic do Ciebie nie dociera. Osobiście mnie to nie dziwi. Co niektórzy są odporni na wiedzę i zrozumienie czegokolwiek! Ty jesteś tego najlepszym przykładem!
Cytat: | jak zwykle powypisywałeś stek bzdur nie mający związku z kwestią którą poruszyłem, a mianowicie fałszowania Starego testamentu przez Łukasza dla własnych potrzeb redakcyjnych
|
Co do BZDUR przygłupie!, to podobnych IDIOTYZMOW NA POZIOMIE BEZMOZGA jakimi Ty zasypujesz to forum w temacie Biblia, to ze świecą można szukać! Szczególnie powalający jest ten tekst matołka z racjonalisty, który podałeś. On ma dosłownie cały kosmos zwalających wręcz z nóg argumentów z kwestią poruszoną przez Ciebie. Problem w tym, że chyba tylko dla gigantów intelektu takich jak Ty i Tobie podobnych. Polecam Tobie Ty ynteligencie inaczej i głupiutkiej Larze ( tak to jest, gdy kobiety bardzo pragną uchodzić, szczególnie we własnych oczach za mądre, a wychodzi w końcu na to, że są w rzeczywistości straszliwie wręcz głupiutkie, gdy zaczynają pozować na coś czego nie posiadają. To przykre.) komentarze do tekstu tego grafomana z Racjonalisty. Widzisz Voltar musisz jeszcze więcej podawać takich argumentów jak ten link do tego tekstu, a Twoja bezmierna durnota stanie się tak oczywista jak słońce dla średnio rozgarniętego chociaażby przedszkolaka. No cóż, ktoś kto ma proble ze zrozumieniem najprostszych określeń w rodzaju co to jest OFIARA DOBROWOLNA. Podkreślam szczególnie słowo DOBROWOLNA, wypisują całe STERTY DOSLOWNIE DEBILIZMOW o tekście z trzeciej księgi Mojżeszowej 27 rozdział, o innych genialnych komentarzach fachowca i znawcy wszystkiego Voltara odnośnie Biblii już nie wspominam, bo ręce i nogi człowiekowi opadają! Może Voltar z ilości(prawie 3 tysiące postów), przeszedłbyś w końcu na jakość?!!! Wiem, że tego nie zrobisz, bo ateistyczne lewactwo ma to do siebie, że zawsze przedkładało ilość nad jakość, a w pieprzeniu farmazonów i dowodzeniu głupot również nie miało konkurencji! Taka ich przypadłość. Oto komentarze dotyczącego tegoż fachowego tekstu z racjonalisty. Sam się jeszcze śmieję z tych kretynizmów, które są zamieszczone w tym tekście i to jest chyba najlepszy komentarz do fachowości tegoż tekstu, zawartej w nim argumentacji i pacanów vide Voltar i spółka, którzy podobnym badziewiem się zachwycają! Gorąco WSPOLCZUJE!
zbyszek - Podziwiam Pana
Bardzo logicznie i błyskotliwie potrafi pan kontrargumentować każdemu, kto starałby się wykazać prawdziwość przekazu Biblii. Cóż za Heroizm ! Myślę, że zdaje sobie Pan sprawę z doniosłości faktu iż po ukazaniu sie tego artykułu, chrześcijaństwo na pewno zostanie uznane za mało interesujące a nawet niegodne uwagi.
No cóż już kiedyś to napisałem, pisze Pan bajki, ledwie mając podstawową wiedze o Biblii.
Autor: zbyszek Dodano: 16-09-2004 00:00
Jan ............. - Dobrze jest szukać ...
Dobrze jest szukać , ale Ty jeszcze nie znalazłeś .Sam przyznajesz, że jest wiele różnych źródeł sprzecznych ze sobą , prawdziwych i fałszywych. Szukaj dalej i nie zapomnij , że jeśli ktoś pomylił lub celowo skłamał gdzie i kiedy była produkcja np. drugiej wersji samochdu pod nazwą " fiat", to nie oznacza , że go nie było i niema. W poszukiwaniu też można błądzić. Bądz ostrożny . Powodzenia.
Miron - Kula w płot
Na tę stronę trafiłem przpadkiem. Zacząłem czytać... ale w trakcie tego czytania powoli wyłaniała się sylwetka autora. Bo tekst, jak tekst. Niechlujny, z błędami interpunkcyjnymi i ortograficznymi. Taka teraz wieje przez internetowe wypowiedzi niewesoła moda. Uboga składnia, zgrzebne słownictwo, a co najgorsze: nudny i zarozumiały tok wykładu skłania nie do refleksji, ale do ziewania. Zbyt natrętna, agitatorska funkcja tekstu powoduje, że w zbyt przejrzysty, mało finezyjny sposób autor zmierza do wykazania z góry przyjętych tez.
Zresztą, niemal od razu wiadomo, o co chodzi. Chodzi o to, by posługując się "metodą racjonalną" wyzwolić się spod brzemienia ciemnej i naiwnej wiary. Zwłaszcza w Boga, w Chrystusa.
W ten beznajdziejny Kościół. Z papieżem na czele.
A skoro już się wyzwolimy, to będziemy nareszcie wolni.
Czyli znany skądinąd model wolności "od", nie "ku". Ale tę nędzę ideologiczną już znamy. Więc pytanie: po jakie licho sięgać raz jeszcze do światopoglądowej makulatury? Po co otrzepywać z kurzu Wolterowską kukłę racjonalizmu?
Wyobrażam sobie ten uśmiech pobłażania Pana Boga zaglądajęcego przez ramię biednemu racjonaliście, który klepiąc w klawisze pozornego postępu zapomina, że mała wiedza, to mała wiara.
To jałowe mędrkowanie.
Wiedza natomiast duża. to... ho, ho, ho...
nawroll - do Miron
"Czyli znany skądinąd model wolności "od", nie "ku" - bzdura, ale tak to już jest jak się ma monopol na prawdę. Nędza ideologiczna??? Jakoś jej nie widzę. Będziemy wolni bez Kościoła? Historia mówi, że tak.
(Oczywiście masz rację nawroll jak najbardziej, że będziemy wolni bez Boga i nie mam tu na myśliabsolutnie instytucji kościoła jako substytutu Boga. To również potwierdza historia jak zakończyło się życie bez Boga i jakie owoce to przyniosło. Związek Sowiecki kraina wolności wszelakiej, byle bez Boga: 100 milionów ofiar w latach 1917-1991. Chiny tylko w czasie trwania samej li tylko rewolucji kulturalnej w latach 1966-1976pod światłym przywództwem towarzysza Mao w wyzwalaniu ludzi spod ciemnej wiary w Boga 60 milionów istnień ludzkich. Lata 1945-66 i 1976 do dziś to drugie tyle wymordowanych przez chińskich towarzyszy na froncie walki z wiarą w Boga i wyzwalaniu wszystkich z jej ,,niewolniczych'' okowów. Tak Nawroll masz rację, historia bardzo potwierdza twoje pieprzenie! -Komentarz mój KA)
Gallen - Juliusz Afrykański
Juliusz Afrykański (II/III w.): "Matan,z linii Salomonowej, zrodził Jakuba, a po Matana śmierci Melchi*, z linii Natanowej, z tej samej niewiasty zrodził Helego. Heli i Jakub byli więc braćmi z tej samej matki. Ponieważ Heli umarł bezdzietnie, Jakub wskrzesił mu potomstwo przez to, że zrodził Józefa, na postawie naturalnej wprawdzie sobie, ale na podstawie prawnej Helemu. W ten sposób Józef był synem jednego i drugiego". Euzebiusz z Cezarei Historia Kościelna I 7, 16
Istotnie analiza Juliusza wydaje się być zgodna z logiką.
Rodowód jeden zatem jest prawny a drugi naturalny. Nie widać zatem sprzeczności pomiędzy rodowodami.
*Moim zdaniem zamiast Melchi powinno być Matat. Juliusz korzysta z jakiegoś nieznanego rodowodu.
Autor: Gallen Dodano: 30-07-2008 18:34
Jeszcze raz podaję link do tekstu Dr. Palli: http://bibles.bloog.pl/kat,0,index.html
Voltar nieuku. Odrób lekcje i wtedy dopiero wróć! Już Ci to raz powiedziałem, a nie wklejaj mi tu kolejnych kretynizmów z racjonalisty sądząc, że zrobisz tym na mnie wrażenie!No może co najwyżej na Larze To wszystko co na razie w tym temacie potrafisz, więc nie sil się na dowcip, bo zarówno Twój dowcip jak i intelekt przypomina inteligencję tego przygłupiego bohatera Gwiezdnych Wojen, z którego to wieku jak widzę ciągle nie wyrosłeś, ale to ciągle nic straconego. Naprawdę wierzę w Ciebie chłopczyku
A już na poważnie. Dla zainteresowanych. Profesor Walter Veigth będzie w Polsce w przyszłym miesiącu na trzydniowych wykładach. Jak ktoś chce wiedzieć więcej, może napisać do mnie na priva!
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Voltar
Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 5408
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:21, 27 Sie '08
Temat postu: |
|
|
nie kłopocz się bo i tak mam cię w ignorze
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
KiaOra
Dołączył: 06 Sty 2008 Posty: 400
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:34, 28 Sie '08
Temat postu: Kopanie w Biblię, czyli ulubiony sport ateistów |
|
|
Voltar napisał:
Cytat: | nie kłopocz się bo i tak mam cię w ignorze |
Voltar Czyżby? To zdanie przecież jest dokładnym ZAPRZECZENIEM tego co w nim twierdzisz!!! Nie po raz pierwszy zresztą i jak świadczy to zdanie powyżej napisane Twoją własną rączką, sam z siebie po raz kolejny robisz durnia inteligencie szpagatowy i zupełnie tego nie widzisz! Zabolało chłoptasiu to co napisałem? Miało zaboleć NIEDOUKU! I możesz być pewien, że zaboli jeszcze nie jeden raz! Jeśli bowiem idzie o ciebie, to dam Ci to odczuć jeszcze nie jeden raz! Bo jeśli idzie o twoją pustogłową osobę, to na dzień dzisiejszy mój stosunek do ciebie to zero litości! Dla mnie POPAPRANCU nie jesteś ZADNYM przeciwnikiem, jedynie głuptokiem, który nie posiadając żadnej argumentacji, ani nie potrafiąc kompletnie niczego logicznie uargumentować, wkleja badziewie z racjonalisty i tym podobnych równie aturytatywnych za przeproszeniem źródeł jak on sam! Załosne, żenujące i śmieszne aż do bólu! Dlatego pochlebiasz sobie smarku, że czymkolwiek siebie kłopocze,gdy idzie o Twoją żenującą postać Bolku. Po prostu traktuje cię odpowiednio nie tyle do twoich w cudzysłowiu zasług, co do głupoty, która gdy przebiera miarę,zasługuje na to, żeby spotkać się z końcówką buta lub kija.Dokładnie tak jak David potraktował kiedyś filistyńskiego kundla kijem i procą, na co głupek się oburzył, że potraktowano go jak kundla, którym był w istocie, dlatego i ja traktuję cię i będę, masz to jak w banku, dokładnie w ten sam sposób!
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
wooshch
Dołączył: 20 Lip 2008 Posty: 25
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 23:32, 28 Sie '08
Temat postu: |
|
|
Jak by był konkurs na największego fanatyka to wiadomo kto by wygrał...
z artykułu Kiaory najbardziej mi się podobał fragment że satelity znalazły na dnie morza fragmenty rydwanów, kół, kości itp... ale rodzynek... aż odechciewa się czytać wszystko dokładnie...
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Voltar
Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 5408
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:13, 29 Sie '08
Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
|
|