Przyznam się że pierwsze zetknięcie z opisaną poniżej sprawą , wywarła na mnie olbrzymie wrażenie.
Po prostu nigdy przed tym "komunizm bolszewicki" nie kojarzył mi się z magią ,spirytyzmem i tego rodzaju kwestiami,przeciwnie ,wydawało mi się że owo towarzystwo było ideologicznym wrogiem guseł i zabobonów.
Od kilku lat w Rosji odtajnia się wiele dokumentów dotąd skrzętnie skrywanych w archiwach służb specjalnym.Jest to oczywiście związane z czasem, którego nieubłagany upływ zdeaktualizował a raczej uczynił bezużytecznymi wiele "starych" tajemnic.
Tym sposobem możemy poznać wiele szczegółów związanych z sekretną jednostką która powstała w strukturze
OGPU ,a której celem było poszukiwanie legendarnej tybetańskiej krainy
Szambala.
Powstało na ten temat wiele publikacji ale mnie szczególnie zainteresowały te, w których magiczne moce Szambali są tylko tłem a na pierwszym planie pokazano sekretne działania specsłużb.
Ta historia ma wielu bohaterów ,jednym z głownych jest
Jakow Blumkin bolszewik ,terrorysta ,morderca i jak się okazuje ezoteryk.
Aleksandr Barczenko nieukończone studia medyczne , dziennikarz,jeszcze przed rewolucją pisał o fenomenach ludzkiego mózgu ,po rewolucji październikowej znalazł zatrudniecie w "Instytucie Mózgu".W 1923 r na polecenie swych OGPU-owskich mocodawców zorganizuje tajne stowarzyszenie "Jedność braterstw pracy "
Gleb Bokij bolszewicki NKWD-zista a jak się miało okazać również mistyk
W październiku 1924 r Blumkin przy pomocy Barczenko,za zgodą samego Dzierżyńskiego zorganizował tajne laboratorium,tajne nawet dla pozostałych struktur OGPU.
Jednostka badawcza zajmowała się między innymi badaniami i doświadczeniami na ludzkim mózgu ;jego możliwościami,niepoznanymi funkcjami ,itp.Dobrym a może raczej niedobrym duchem tej instytucji był wybitny "przedrewolucyjny " neurolog
Władimir Biechtieriew ,był tak dobry że niemiecka agentura również badająca tajemnice mózgu ,chcąc spowolnić prace OGPU-owskiego Instytutu otruła dr Biechtieriewa.
Prócz nowatorskich badań stworzona przez Jakowa Blumkina jednostka zajmowała się :matematyką (łamanie kodów szyfrowych ) ,radiowym podsłuchem no i oczywiście klasyką pracy agentów "zbieraniem haków" Na polecenie Blumkina Bokij stworzył tzw "czarną księgę " która zawierała tajemnice i sekrety osób stanowiących trzon ówczesnej władzy."Czarna księga " Bokija istniała niezależnie od personalnych akt będących w posiadaniu służb bezpieczeństwa i na jej temat krążyły legendy .Ponoć zawarte w nich dane dawały Bokijowi nieograniczoną władzę ,Bokij był tak pewny siebie że kiedy szef NKWD
Jeżow powołując się na rzekomy rozkaz Stalina zażąda wydania "księgi" Bokij odpowie
"a co mi Stalin ,nie on mnie postawił na tym miejscu"
Ludzie Blumkina i Barczenko dosłownie przeczesywały kraj w poszukiwaniu osób mających zdolności ,jak to się dziś mówi ,parapsychologiczne ( telepatia ,media ) ale również szamanów .Zbierano ( w tym z muzeów ) przedmioty związane z szamanizmem,magią ,spirytyzmem.
Wiedza o mózgu ,magiczne przedmioty,legiony mediów i spirytystów,"czarna księga" ;wszystko to miało służyć jednemu celowi ,miało doprowadzić Blumkina ,Barczenko,Bokija ,do magicznej Szambali,wskazać drogę do tej nieznanej krainy,umożliwić poznanie jej tajemnic które jak sądzili ,dadzą im (bolszewikom ) władzę nad masami ,zapewni sukces w podboju świata.
Dokładnie tym samym parały się niemieckie specsłużby ale to sprawy powszechnie znane .Jak twierdzą specjaliści tzn współcześni historycy , instytucja kierowana przez trójkę (Blumkin,Barczenko,Bokij ) była bardziej zaawansowana w "pracach nad Szambalą " niż wysłannicy
Thule .To logiczne ,echa "cudownej krainy" pobrzmiewały w wierzeniach środowisk chasydzkich tak doskonale znanych Blumkinowi,Barczenko,Bokijowi, w spisywanych jeszcze przez carskich etnografów opowieściach syberyjskich szamanów .
Plany pierwszej ekspedycji do Tybetu już w 1925r były w końcowej fazie realizacji ;otrzymano już zgodę ,ogromną jak na tamte czasy sumę 600.000 $ ,wyznaczono marszrutę ,ale Jakow Blumkin zmienił pierwotny zamiar.Postanowił sam (bez Barczenko ) dotrzeć do Tybetu i tajemnic Szambali ,17 września 1925 r rusza do Tybetu z własną ekspedycją.
Jakie odkrył tajemnice nie wiadomo bo wkrótce po powrocie z wyprawy został aresztowany ,właśnie rozpoczęło sie polowanie na ludzi Trockiego .A że Jakow Blumkin należał do jego najbliższych współpracowników dochodzenie nie trwało długo ,kiedy prowadzono go na miejsce egzekucji wrzeszczał :
Wyklęty powstań ludu ziemi .Jaką pociechą w ostatnich minutach życia były dla Blumkina wykrzykiwane słowa tego nie wiem ,ale mnie informacja ta pozwoliła w nowym świetle spojrzeć na słynną i jak się okazuje źle interpretowaną pieśń.
Kiedy aresztowano Gleba Bokija w zajmowanych przez niego pomieszczeniach nie znaleziono ( skrupulatnie poszukiwano "czarnej księgi" ) niczego po za pismami ezoterycznymi.Rozstrzelano go w listopadzie 1937 r ,kilka miesięcy później bo w kwietniu 1938 r, rozstrzelano Aleksandra Barczenko a potem wszystkich członków jego tajnej organizacji
"Jedność braterstw pracy " ,i tak się zakończył flirt bolszewików z ezoteryką.
Wprawdzie tajemnic Szambali nie odkryto ale dalekie echa starych legend znów pobrzmiewają, tym razem w
słowiańskich vedach.
http://video.yandex.ru/users/a-bordo/view/39/?cauthor=kan9-204&cid=16
http://www.sovsekretno.ru/magazines/article/322
http://religion.ng.ru/style/2004-09-15/8_shambala.html
_________________
sasza.mild.60@mail.ru