Wysmiewam poprostu glupote ludzi, ktorzy maja problemy ze zrozumieniem praw fizycznych ze szkoly podstawowej. Prawo zachowania energii. Prius nie wyprodukuje energii z nikad. Pobierze ja z "gniazdka", generatora( tj. de facto z silnika spalinowego), hamowania. Jednym, powtarzam jedynym "darmowym" zrodlem energii jest hamowanie odzyskowe. Tak, rozumiem ze jest to jakis kroczek do przodu, bo nawet te niewielkie akumulatory pozwalaja zaoszczedzic troszke paliwa w miescie. Patrzac obiektywnie, jest to niewarte zainteresowania w tej formie.
Prawdziwym postepem jest hybryda jezdzaca glownie na pradzie, a w sytuacji awaryjnej wspomagana przez silnik spalinowy. To co jest teraz to nic innego jak nabijanie naiwniakow lub pajacow pozujacych na "eko-friendly". Wiesz, ze obecnie zasieg auta el. wynosi okolo 200km i ciagle sie zwieksza. Dodanie malego silnika spalinowego, nie stanowi problemu. Fiat juz praktycznie produkuje silnki dwucylidrowe 100 i 120KM. Bez problemu taki naped sie miesci obok elektrycznego. Powody polityczne decyduja o tym, ze naprawde ekologiczne i ekonomiczne auta ciagle sa daleko w lesie.
ha tak se teraz pomyślałem nad zbudowaniem mini hybrydy!!!!
otóż kupiłem dla dzieciaka takie cudo
http://allegro.pl/item645027323_hit_2009.....ratis.html
jeździ fajnie tylko krótko. 45 minut, potem 8 godzin ładowania i teraz zastanawiam się czy nie było by fajnie wsadzić mu do kuferka jakiegoś małego generatora prądu który by ładował baterię??? co o tym pomyśle myślicie, i jak by to można zrobić niedużym kosztem.
_________________ http://republika.pl/blog_fa_550912/991430/sz/zwoliludu.gif
________________________________
A na drzewach zamiast liści wisieć będą komuniści
i LEWACY
Niezly wehikul Dobrze niech mlody sie przyzwyczaja do napedu elektrycznego. Jak dorosnie, to pewnie taki skuter bedzie norma. Ja osobiscie bym zalozyl naped awaryjny w postaci silnika do rowera podalczony do tylego kola. Nie wiem czy jest miejsce na takie cos, ze zdjec ciezko stwierdzic. Spojrz na pierwsze zdjecie http://www.bimoto.pl/
na razie to on się do pojazdów elektrycznych zniechęca. Ten zasięg to porażka.
Myślałem żeby sprzężyc silnik z kosy spalinowej i jakiś nie duży alternator, i podłączyć to wszystko w miejsce ładowania. Tylko zagadką wtedy staje się zachowanie akumulatorów. czy nie wpadnie im do głowy np wybuchnąć. Druga opcja to jest podłączenie się do silnika już za akumulatorami, i wywalenie ich jako zbędny balast.
Oczywiście zapytajka jest taka, czy silniczek 25cm3 da radę rozbujać alternator, aby ten dał odpowiednią moc. Silnik w skuterze ma moc 300w więc jaki prąd musiał by dać alternator.
_________________ http://republika.pl/blog_fa_550912/991430/sz/zwoliludu.gif
________________________________
A na drzewach zamiast liści wisieć będą komuniści
i LEWACY
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20400
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 17:21, 07 Cze '09
Temat postu:
jabba, zejdź na ziemię.
chcesz przerabiać jakieś chińskie gówno za 500zł? szkoda zachodu.
już lepiej kup małemu rower. przynajmniej trochę sportu zazna póki nie jest jeszcze tak leniwy jak my
poza tym teraz robią rowery z silnikami elektrycznymi.
jeśli chodzi o modernizacje to już lepiej zainwestuj w swój samochód i zmień mu silnik na elektryczny. tez bym tak zrobił, gdyby nie to ze parkuje an ulicy i nie miałbym jak ładować. ale słyszałem, że w amsterdamie planuje teraz zbudować infrastrukturę do ładowania samochodów na mieście. do może kiedyś i do mojego miast dotrze
To chyba najbardziej nietrafiony projekt samochodu w historii GM. Przeznaczony głównie na rynek kalifornijski samochód elektryczny miał być odpowiedzią na regulacje rządu USA, które wymuszały na producentach dostarczanie na rynek samochodów o zerowej emisji spalin. Podczas gdy inni przerabiali istniejące już auta, GM skonstruował kompletnie nowy pojazd o napędzie elektrycznym. W EV1 wykorzystano tylko istniejące już w innych modelach klamki oraz radio. Niestety, koszty produkcji tego modelu przerastały jego wartość. Sam akumulator kosztował 35 tysięcy dolarów! Samochody nie były sprzedawane, lecz jedynie wynajmowane klientom, którzy za przyjemność poruszania się ekologicznym pojazdem płacili ok. 350 dolarów miesięcznie. Przepisy szybko zmieniły się na nowe, a klienci zostali z drogimi bublami w garażach. Po trzech latach samochody wróciły do producenta, a cały projekt koncernowi GM odbił się czkawką. Firma straciła ogromne pieniądze całym na tym przedsięwzięciu.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20400
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 19:15, 08 Cze '09
Temat postu:
Cytat:
China cracks the electric car
A Chinese firm says its four-seater battery car can cover 250 miles - a claim that appears to be almost feasib
[...]
New Power, by contrast, claims to have developed an electric four-seater with a range of 250 miles and plans to bring it to the UK “within the next couple of years”. Known as the Zhong Tai (the name translates roughly as “peace and safety for the people”), it has lithium-ion batteries that can be recharged in 6-8 hours from a conventional socket, or in two hours from a high-power recharging point. With a top speed of 75mph and an estimated price tag of between £16,300 and £20,500 in Britain, the Zhong Tai could be both practical and affordable enough to make drivers part with their internal combustion engines for good.
@Wld, jasne zgadzam się kupowanie samego priusa do oszczędzania nie ma najmniejszego sensu. Można kupić ten samochód jedynie z 2ch powodów albo aby poszpanować jacy to my zielni i nowocześni jesteśmy albo, aby przerabiać go na plug-in i wtedy ten samochód naprawdę staje się zielony i oszczędny (i tylko dopiero wtedy).
Dla tych co nie wiedzą Plug-in to po prostu przerobienie auta na możliwość podpinania go pod gniazdko domowe, wówczas możemy na trasach do 100km jak dom-praca-dom jechać tylko na napędzie elektrycznym, a opłaty za paliwo oddawać spółce energia i na bank wyjdzie o wiele taniej. Samochodem można jeździć na elektryce w dowolnym momencie, po prostu przełączając przy kierownicy przełącznik EV, wtedy samochód zapomina o spalinowym silniku no chyba, że baterie są dead.
Dobre spostrzeżenie z tym mydleniem oczu, Prius 2 miał mieć w fazach planowania plug-in w oryginalnym zestawieniu, ale z jakiś powodów go pominięto ten rewelacyjny patent dla którego się ten samochód w ogóle kupuje. Teraz w zapowiedziach prius 3 ma mieć ten bajer domyślnie. Co do GM to ta farma od zawsze się pogrążała na swoich kłamstwach i ani trochę jej nie żałuje, w sumie to właśnie ona przyczyniła się do tego, że dziś tak dominują silniki spalinowe, nie tylko przez swoją flotę EV1 ale głównie po przez wykupowanie i złomowanie sieci trolejbusowych, tramwajowych i ostatecznie też kolejowych. Chyba jest nawet wzmianka o tym w Who Killed The Electric Car.
co do silników w rowerach to ja polecam takie rozwiązanie: http://ekonapedy.com/ czyli silnik elektryczny w piaście. Takie rozwiązanie jest mniej skomplikowane, a przede wszystkim dyskretne, bo mało kto się skuma, że piasta w kole może nam napędzać rower, za to wiele osób może się z szokować jak nasz rower bezszelestnie sam wspina się pod górkę, normalny lans
Dawniej chciałem sobie taką zabawkę zbudować ale jakoś do dziś z tym leżę.
Oczywiście można zastosować lepszy silnik, ten z filmu to tylko 250W, także prędkości można osiągać znacznie większe (patrz info o silnikach z linka wyżej). Zabawka super
_________________ http://zakazaneowoce.pl/imgs/banery/baner-zakazaneowoce-350x20.jpg Zdolność do dziwienia się jest początkiem do mądrości
Prawa jednego człowieka kończą się tam, gdzie zaczynają się prawa drugiej osoby.
W jedności siła nie w budowanych murach!!!
Najgorsze jest to, ze jak widze wlascicieli Priusow to wygladaja na normalnych ludzi, niektorzy pewnie sa obeznani w technice, fizyce itp. sprawach (pomijam naszego wicepremiera, ktory jest zwyczajnym wsiokiem), a mimo to dali sie zrobic w ch.. pana Waclawa. Glupota wcale sie nie zmniejsza z wiekiem, pozycja lub wyksztalceniem w koncu mam na to dowod Wydali kilkadziesiat tysiecy jak barany, co kupuja koldry za 5000zl lub garnki za 10000 od wedrownych sprzedawcow.
Poszedlem za rada "Absolwent Wydziału Samochodów i Maszyn Roboczych Politechniki Warszawskiej" Szok. Odwoluje zwyklego wsioka, ale i tak potwierdza moja teorie :>
Kolejna nowa maszyna w pełni elektryczna wkracza na rynek, niestety znowu luksusowa. Jak widać będą nas karmić jedynie wysoką półką, może dzięki temu się upiecze twierdzenie, że samochody elektryczne są zbyt drogie dla Kowalskich. Wklejam info bo samochód ma bardzo ładny design, a także by pokazać, że od czasu do czasu na rynku elektrycznych auto coś się dzieje (tylko szkoda, że tempem padliny)
Cytat:
Elektryczny samochód Bluecar
Pininfarina, firma projektująca nadwozia samochodów takich marek, jak chociażby Ferrari czy Maserati podjęła współpracę z francuskim producentem wysoko wydajnych akumulatorów - firmą Bolloré. Owocem rzeczonej współpracy jest w pełni elektryczny samochód, który na dachu posiada panele fotowoltaiczne pomagające zasilać podzespoły pojazdu. Najlepsze jest to, że Bluecar (bo tak ochrzczono owe dzieło) trafi do sprzedaży już wiosną przyszłego roku.
Bluecar od Pinifariny będzie wyposażony w bardzo nowoczesne akumulatory - pojazd ma mieć zasięg do 250km na pojedynczym ładowaniu, które trwa kilka godzin. Samo ładowanie odbywa się wprost ze zwykłego gniazdka elektrycznego, a żywotność akumulatorów powinna pozwolić na przejechanie łącznie 200 000 km. Co ciekawe szybkie, pięciominutowe ładowanie umożliwi przejechanie aż 25km.
Prędkość maksymalna została elektronicznie ograniczona do 130km/h, a co do osiągów, to wiadomo na razie tyle, że Bluecar przyspiesza od 0 do 60km/h w 6,3 sekundy. Za hamowanie odpowiadają hydrauliczne hamulce z systemem ABS, a układ z superkondensatorem odzyska energię podczas hamowania i pozwoli ją wykorzystać przy ponownym przyspieszaniu.
iekawym rozwiązaniem jest również możliwość sprawdzenia za pośrednictwem telefonu stopnia naładowania akumulatora. Zadbano również o pieszych, którzy mogą napotkać Bluecar na swojej drodze. Samochód oprócz zwykłego klaksonu ma również wbudowany “buczek”, dzięki któremu kierowca będzie mógł delikatniej zwrócić uwagę na obecność cichego samochodu elektrycznego.
W przyszłym roku na rynek trafić ma jeszcze niewielka liczba samochodów Bluecar. Producent przewiduje jednak, że do 2015 roku na drogi trafiać będzie 60 000 aut rocznie. Ciekawe, jaka będzie cena samochodu - jak na razie brak na ten temat informacji. Bluecar, za Inhabitat.
Mitsubishi chce za niego 4,59 mln JPY (47,56 tys. USD), dwa razy tyle co Toyota za priusa, czy Honda za insight. Ten ostatni jest najtańszą w Japonii hybrydą. Jego cena zaczyna się od 1,89 mln JPY.
Polityka cenowa to na razie tragedia tej technologi, ponieważ nie jest warta takiej kwoty, wyprodukowanie takiego auta powinno być tańsze lub co najmniej na takim samym poziomie co auta spalinowe. Być może cena w przyszłości spadnie, tak jak powszechnie upieczona wszędzie marża z dużą nadwyżką cenową przy wprowadzeniu nowej technologi na rynek jak np. technologia Blu-ray
_________________ http://zakazaneowoce.pl/imgs/banery/baner-zakazaneowoce-350x20.jpg Zdolność do dziwienia się jest początkiem do mądrości
Prawa jednego człowieka kończą się tam, gdzie zaczynają się prawa drugiej osoby.
W jedności siła nie w budowanych murach!!!
Rewelacja, chętnie wymieniłbym swojego "hałasa" na taki cichy elektryczny mikrusik.
Zawsze mnie zastanawia po co wożę w samochodzie tylne siedzenie.
_________________ The Truth Hurts http://bankowaokupacja.blogspot.com
Widac, ze wieksi gracze tez zaczeli na powaznie. Nissan Leaf. W artykule bardzo trafnie zauwazono, ze naped elektryczny jest mniej skomplikowany od tradycyjnego i zasieg 160km zaspokaja potrzeby przecietnego uzytkownika. Moc 80kW, czyli 109KM takze.
Caly czas nie daje mi spokoju jedna mysl. Zalozmy, ze za jakis czas 50% aut miejskich bedzie na prad. Jak w takim razie zlodzieje zalataja ogromna dziure w budzecie po akcyzie? Jakie scenariusze sa prawdopodobne?
JA bardzo proszę o elektrykę dla mojego auta - tylko wiem, że nie mam szans znaleźć nic, co mnie zadowoli...
Potrzebuje następujących parametrów:
1. szybkość max - wystarczy 110km/h (szybciej prawie nigdy nie jeżdżę)
2. Moc - minimum odpowiednik 110 KM
3. moment obrotowy: nie mniej niż 450
4. zasięg przy pełnym obciążeniu: nie mniej niż 1200 Km
Parametry auta:
Waga (z silnikiem spalinowym bez paliwa) 2200 Kg
Ładunek (+ ludzie) w trasie: 800 Kg
Aerodynamika: porównywalna do cegły
Ładowanie akumulatorów do pełna nie może trwać powyżej 8 godzin z 1 fazy, musi zachowywać parametry w zakresie -45 do +75 stopni, oraz na wysokości do 4 tyś m npm.
Jeżeli w tym układzie instalacja zwróci mi się w ciągu połowy życia autka (czyli około 120tyś Km) jestem zainteresowany. Obecnie auto w trasie pali około 11L ropy na 100km.
A w kwestii Hybrydy (powiem że się bardzo tym interesowałem - i interesuje dalej - i o ile wiem dla mnie (autko powyżej) to jedyna alternatywa)
Hybryda "idealna" to taka gdzie napęd zawsze pochodzi tylko z silnika elektrycznego a silnik spalinowy tylko i wyłącznie napędza generator. Dlaczego? Wydawać się by mogło, że w ten sposób tylko tracimy - najpierw produkujemy energie kinetyczną w silniku spalinowym, potem przekształcamy w prąd, a potem znowu przekształcamy prąd w energie kinetyczną - na każdym kroku mamy oczywiście straty - tylko że jest jedno ale, które zmienia ten układ dość dokładnie:
Silnik spalinowy napędzający agregat (w przeciwieństwie do tych stosowanych obecnie w samochodach) jest jednostką dedykowaną do ściśle określonych obrotów - powiedzmy że będzie to 2.2tyś obr/min - w tym momencie tworząc jednostkę, która w punkcie 2.2tyś obr/min posiada maksymalną moc i moment obrotowy możemy wykorzystywać śilnik znacznie bardziej optymalnie, zmniejszając jego zużycie paliwa nawet o ponad połowę! - co dla całego układu (licząc straty przemian energii) da nam na starcie nawet około 40% niższe zużycie paliwa, dodając do tego możliwość odzyskiwania energii hamowania (nawet te 2-5% i (w wypadku silników umieszczonych w kołach) odliczając straty przeniesienia napędu (osie, skrzynie przekładniowe, dyferencjały) które potrafią dobić nawet do 8% dostajemy autko które spala nam około połowę mniej paliwa, wydziela znacznie mniej spalin (silniki spalinowe w momencie znacznego stresu wydzielają dużo więcej spalin niż przy optymalnej pracy!) oraz daje dużo wiekszą przyjemność z jazdy (większa elastyczność, znacznie cichsza praca). A następny krok to tylko wywalić agregat i wsadzić ogniwo wodorowe - tylko najpierw proszę o sieć stacji wodoru na całym świecie... w Zimbabwe i Mongolii też.
_________________ Opowiedz znajomym, nie daj się systemowi!
Jeżeli 1000 ludzi uzna cię za wariata a 1 osoba uwierzy to odniosłeś sukces!!
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20400
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 11:22, 11 Sie '09
Temat postu:
Wld napisał:
Caly czas nie daje mi spokoju jedna mysl. Zalozmy, ze za jakis czas 50% aut miejskich bedzie na prad. Jak w takim razie zlodzieje zalataja ogromna dziure w budzecie po akcyzie? Jakie scenariusze sa prawdopodobne?
Wprowadzą akcyzę za prąd do samochodów - ile "zatankowałeś" poda skarbówce twój samochód, lub sam wyśle do licznika informację "Cześć, to ja - autko, teraz liczymy x4) - o tym że nie będą okradać dalej, można zapomnieć
_________________ Opowiedz znajomym, nie daj się systemowi!
Jeżeli 1000 ludzi uzna cię za wariata a 1 osoba uwierzy to odniosłeś sukces!!
Migh widze, ze tez spales na lekcjach fizyki, albo pani byla chora. Nie mowiac juz o silnikach spalinowych. Tak sie sklada, ze mam techniczne wyksztalcenie w tym kieruku oraz jest to jedno z moich zainteresowan. Niewazne. Wazne, ze gadasz od rzeczy.
Silnik spalinowy przyjmuje sie ma sprawnosc okolo 40%. Obrazowo jak auto pali 10l/100km, to 6l idzie z atmosfere z ukl. chlodzenia, ze spalinami i na opory wewnetrzne. Generownie pradu za pomoca tego silnika wiaze sie zawsze z takimi stratami energii. To o czym piszesz, to przekladnia elektryczna stosowana np. w lokomotywach. Silnik polaczony z pradnica, jakis uklad sterujacy napieciem/natezeniem i na koncu silnik elektryczny napedzajacy kola. Nie ma tu zadnej oszczednosci, bo nie moze byc. Przeczyloby to zasadzie zachowania energii. Sa straty, bo musza byc. Nie ma idealnych przewodnikow i przetwornikow. Na kolei jest on stosowany dlatego i tylko dlatego, bo pozwala lagodnie ruszac i manewrowac przod-tyl ciezkimi pociagami. Przekladnia mechaniczna musialby miec mnostwo przelozen i do tego jakies wytrzymale sprzeglo.
Jak w hybrydzie wyczerpiesz baterie, to automatycznie wlacza sie pradnica. Wtedy auto pali odpowiednio wiecej benzyny, aby je naladowac. Tak samo jakbys sobie je naladowal przenosnym agregatem. Musisz spalic dodatkowe paliwo niezaleznie jaki dobry silnik bedziesz mial, czy na wodor, czy na wode swiecona. Dlatego jest to bez sensu, ale widac marketingowcy wykonali dobra robote, bo masa ludzie tego nie rozumie lol. Rozwiazanie nabiera wtedy sensu, gdy hybryda sklada sie z glownego napedu elektrycznego, pojemnej baterii i awaryjnego silnika spalinowego. Kluczem jest tankowanie taniego pradu z gniazdka.
Raczej nie doloza takiej akcyzy na prad, bo ludzie wyjda na ulice. Nawet jak kaza zainstalowac liczniki zuzytego pradu w autach, to jak sie to ma lansowanej ekologii, co2 i tym podobnych gowien? Beda walczyc z co2 opodatkowujac auta zero emisyjne? Nonsens. Co nie znaczy, ze tego nie zrobia
Mighnowi głównie chodziło o optymalne wykorzystanie ślinika pracującego w warunkach „znamionowych”. Wtedy może i mamy 40% (ale stale) no i do tego odzysk energii z hamowania, z zastosowaniem generatora i akumulatorów (nie sądze żeby na części elektrycznej były straty większe niż 20%). Zostając przy konwencjonalnym rozwiązaniu to o tych 40% to możemy pewnie tylko pomarzyć jadąc np. w korku.
Wld napisał:
Rozwiazanie nabiera wtedy sensu, gdy hybryda sklada sie z glownego napedu elektrycznego, pojemnej baterii i awaryjnego silnika spalinowego. Kluczem jest tankowanie taniego pradu z gniazdka.
No i o tym w zasadzie mówi Mighn, może prócz tej awaryjności. W gruncie rzeczy najoptymalniej było by zostawić spalinówkę w domu - po co wozić zbędne kilogramy. Obecnie jedyny problem to chyba tylko pojemność (waga) akumulatorów, ale to już pewnie nie długo.
To nie jest zaden problem. Baterie sa juz dosc pojemne aby zastosowac w autach. System wymiennych power packow zalatwi sprawe ladowania.
Tak samo optymalnie mozna wykorzystac silnik z przekladnia CVT i systemem start-stop. Nie potrzeba do tego mieszac niepotrzebnie elektryki. Generownie pradu z benzyny to bezsens, zrozumcie to.
Dołączył: 24 Maj 2009 Posty: 124
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 10:14, 16 Sie '09
Temat postu:
Może trochę nie na temat
Dobrym rozwiązaniem może być komunikacja miejska i podmiejska zamiast pojazdów zasilanych ON oparta na gazie ziemnym CNG (zapłon od malej dawki ON, możliwość pracy na obu paliwach). Istnieją tez pojazdy osobowe na gaz ziemny (nocą tankujemy z instalacji w dzień jeździmy).
Są pewne wady
Butle do gazu ziemnego są duże i ciężkie - w małych autach nie ma gdzie ich zamontować. W autach dostawczych masa instalacji obniża ładowność samochodu.
Zatankowanie samochodu z miejskiej sieci gazowniczej wymaga użycia kompresora i kilku godzin, na stacji potężny kompresor tankuje w kilka minut
Są kraje gzie jeździ się na głównie na etanolu.I karzy może go wyprodukować przy dzisiejszej cenie jabłek i wiśni np http://www.offroad.pl/paliwo.html
Jeśli chodzi o ogrzewanie domu to najtaniej wychodzi chyba zbożem ceny około 300zl/t
To nie jest zaden problem. Baterie sa juz dosc pojemne aby zastosowac w autach. System wymiennych power packow zalatwi sprawe ladowania.
W elektryce wymyślono znacznie więcej koncepcji nie tylko power paki ale także wymiany samego elektrolitu z tym, że to wszystko pozostanie jedynie koncepcjami do puki nie zdejmie się ciężaru biurokracji jaki na alternatywne środki transportu został nałożony.
W przypadku power paków można na stacjach ładowania wymieniać je jak baterie w zabawce, które potem ponownie są ładowane i tak krążą w obiegu jak np. butle gazu ziemnego. Projektanci wpadli na jeszcze ciekawszy pomysł, aby wymieniać sam elektrolit w bateriach, oczywiście trzeba by było zaprojektować odpowiednie baterie. W takiej koncepcji auto elektryczne tankujemy podobnie jak na stacjach benzynowych, przyczepiając rurę z dystrybutora i wymieniać zużyty elektrolit na nowy.
Obie wizje są ciekawe, takie stacje ładowania zamieniły by się wówczas także w magazyn i elektrownie cos na wzór dzisiejszych gazowni.
ehhh.. pomysłów jest cała masa, jak się o tym wszystkim czyta to zaczyna mieć się tę nieznośną świadomość tego jak bardzo trzymają nas w zacofaniu w pewnych dziedzinach technologi i nauki ;/
_________________ http://zakazaneowoce.pl/imgs/banery/baner-zakazaneowoce-350x20.jpg Zdolność do dziwienia się jest początkiem do mądrości
Prawa jednego człowieka kończą się tam, gdzie zaczynają się prawa drugiej osoby.
W jedności siła nie w budowanych murach!!!
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: « 1, 2, 3, 4...12, 13, 14 »
Strona 3 z 14
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów