Poczytajcie sobie to i powiedzcie mi że to nie jest jak szopki co odpierdalali za komuny z malowaniem trawy na zielono bo na prowincję przyjeżdżał któryś sekretarz...
Burmistrz Niemczy Jarosław Węgłowski chciał dobrze wypaść przed premierem, dlatego tuż przed jego wizytą, zdecydował o odświeżeniu sali posiedzeń, w której miało dojść do konferencji. Problem w tym, że podczas „remontu” sali zamalowano fresk Marka de Gache.
Do wizyty Mateusza Morawieckiego w Niemczy na Dolnym Śląsku doszło 8 lutego. Przed spotkaniem z premierem burmistrz gminy zarządził pilny remont sali, w której miała się odbyć konferencja prasowa. W jedną noc odmalowano więc całe pomieszczenie nieremontowane od lat.
Burmistrz kazał nawet zamalować znajdujący się na jednej ze ścian fresk z 1971 r., wykonany przez Marka de Gache. Kilka dni po wizycie premiera burmistrz ze swojej decyzji tłumaczył się radnym podczas sesji.
– Witam państwa na naszej sali posiedzeń po remodelingu, po zmianach, po remoncie. Mam nadzieję, że państwu się podoba – w ten sposób burmistrz zwrócił się do radnych.
Radnym brak fresku na ścianie najwyraźniej się nie spodobał, bo zaczęli dopytywać burmistrza, kto zdecydował o jego zamalowaniu.
– Fresk był w takiej kondycji, że trzeba było to wszystko odnowić – skwitował burmistrz, tłumacząc później, że była to jego decyzja oraz, „że fresk został odnowiony na zasadzie zamalowania”.
[...]
Tymczasem radni mieli za złe burmistrzowi także to, że nie mogli uczestniczyć w spotkaniu z premierem w Niemczańskim Ośrodku Kultury, bo nie zostali wpuszczeni do środka.
– Premier reprezentuje nas wszystkich, a nie tylko PiS, więc dlaczego radni nie mogli się z nim spotkać? – pytał jeden z radnych. – To było spotkanie członków PiS przy drzwiach zamkniętych – wyjaśniał Jarosław Węgłowski.
Radni mają nadzieję, że skoro spotkanie z premierem było tylko dla członków PiS, to PiS zapłaci za jego organizację.
całość:
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/skandal-.....le/k3zyvcl
Wstyd normalnie. Jak w jakimś Maroko. Tu jak dokądś jedzie król, to wszystko sprzątają, malują zakrywają graffiti na murach, dziury w drogach i w ogóle żeby król widział jakie ma zajebiste państwo. I też każdy chce go spotkać, ale nie wszystkim jest dane:)