Rosja miała już termin rozpoczęcia wojny z Gruzją

tournament

Cytat:

Napięta sytuacja między Gruzją a Rosją

"Rosja miała już termin rozpoczęcia wojny z Gruzją"

Niezależna publicystka rosyjska Julia Łatynina ocenia, że tylko ingerencja Zachodu - przede wszystkim wspólny front młodych demokracji europejskich, m.in. Polski, Litwy i Łotwy - na początku maja zapobiegła wybuchowi wojny między Rosją i Gruzją. Dziennikarka poinformowała, że wróciła właśnie z Gruzji, gdzie przedstawiono jej poufne dane, z których wynika, że w nocy z 8 na 9 maja Rosja zamierzała wysadzić desant w górnej części wąwozu Kodori. Jest to jedyna część Abchazji, kontrolowana przez siły gruzińskie.

Łatynina mówiła o tym w swojej cotygodniowej audycji w radiu Echo Moskwy. Dlaczego z 8 na 9 maja? Przypominam, że przed 8 maja - 7 maja - u nas była inauguracja prezydenta Dmitrija Miedwiediewa. A 21 maja w Tbilisi miały być wybory. Jeśli przed głosowaniem wybuchłaby wojna, to byłby taki bałagan, w którym mogło się zdarzyć wszystko, w tym coś tak nieprawdopodobnego jak zwycięstwo gruzińskiej opozycji - powiedziała Łatynina.

Najważniejsze pytanie dotyczy - naturalnie - tego, dlaczego do tego wszystkiego nie doszło? Odpowiedź jest oczywista: z powodu ingerencji Zachodu, a nawet nie tyle ingerencji Zachodu, ile wspólnego frontu młodych demokracji europejskich - Polski, Litwy, Łotwy i wszystkiego tego, co z pogardą nazywamy drobnicą - wskazała Łatynina.

W opinii dziennikarki, Rosja swoją polityką zagraniczną zdołała nie tylko odepchnąć od siebie te nowe kraje Unii Europejskiej, lecz także stworzyć z nich jednolity front, jakiego nie ma wśród starych demokracji europejskich.

Według niej, wśród starych krajów UE takiego frontu nie ma dlatego, że Francja i Niemcy uważają, iż ze strony Rosji nic im nie grozi; że z Władimirem Putinem spokojnie można pić herbatę i porozumiewać się w sprawie gazu.

A Polska i Czechy realnie uważają, że ze strony Rosji grozi im wiele. Dlatego polskie kierownictwo - jeśli dobrze pamiętam - było w Gruzji bodaj już 6-8 razy - dodała Łatynina.

Jakie byłyby konsekwencje wojny? - zapytała dziennikarka i odpowiedziała: Pierwszy skutek - to bałagan w Gruzji. W najgorszym wypadku - bałagan, a w najlepszym - ograniczenie inwestycji. Drugi skutek - totalna destabilizacja Kaukazu. Rosja wykorzystuje Kaukaz jak współczesne Bałkany. Jeśli jednak grzmotnie w Abchazji, to kanalizację przerwie po obu stronach kaukaskiego grzbietu.

Zdaniem Łatyninej, konsekwencją tej wojny byłaby też wojna o Górski Karabach. Azerbejdżan nie będzie mieć lepszej okazji do odzyskania kontroli nad tym regionem, jak ten przypadek, gdy Armenia jest zablokowana, gdyż wszystkie szlaki łączące ją z Rosją przebiegają przez Gruzję - wyjaśniła.

Prezydent Lech Kaczyński odnosząc się do doniesień "Echa Moskwy", że polska dyplomacja zapobiegała zbrojnej interwencji Rosji w Gruzji powiedział, że nie może tego potwierdzić w sposób taki, żebyśmy mieli podobny wpływ na Rosję.

Natomiast od początku robiliśmy wszystko, ja osobiście robiłem, żeby do żadnej tragedii tam nie doszło - powiedział dziennikarzom prezydent podczas wizyty w Krakowie. Zapytany, czy było prawdopodobieństwo interwencji zbrojnej Lech Kaczyński powiedział: W pewnym momencie tak. (bart)http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=1356&wid=10014402

Filjan

I tak powinno być. Polska powinna wspierać wschodnie kraje dawnego ZSRR.
Gdyby Polska chciała wysłać siły ekspedycyjne do Gruzji to poparłbym to w 100%.

jabba

Filjan napisał:

I tak powinno być. Polska powinna wspierać wschodnie kraje dawnego ZSRR.
Gdyby Polska chciała wysłać siły ekspedycyjne do Gruzji to poparłbym to w 100%.

a zaraz potem Rosja wysłała by swoje siły ekspedycyjne do Polski. Z Kaliningradu mają blisko.
Ech kiedy zrozumiemy że my słowianie powinniśmy się trzymać razem a nie przeciw sobie.

I małe pytanie. Jaki my mamy qrv@ interes w Gruzji czy innej Czeczenii.

http://pl.youtube.com/watch?v=QeQSUGvv2xo&feature=related

Filjan napisał:

Ja nie chcę by patrzono na to co się dzieje na świecie kierując się zasadą że idę tylko tam gdzie mi się opłaca. Gdyby tak Polacy myśleli to by w 1939 poddali się jak Czesi. Bo po co ginąć.

i po wojnie było by nas o 2kk ludzi więcej co pewnie by teraz dało jakieś 8kk i nie musielibyśmy całego kraju odbudowywać

Filjan napisał:

Czy interes zawsze jest ważny?? Byśmy mieli dobre stosunki w Gruzją, i ten kraj byłby nam wdzięczny za pomoc.

Tak interes zawsze jest ważny, a wdzięczność to za mało.

Filjan napisał:

Interesem naszym też jest ochłodzić zapędy Rosji do podbijania. Najpierw by rozwalili Gruzję, następnie by mogli zaatakować Ukrainę.

A moim zdaniem naszym interesem jest zjednoczenie słowiańszczyzny.

Filjan napisał:

Jaki interes mieli Francuzi by poprzeć Polskę 1939 i odrazu zaatakować Niemcy??? Okazało się że duży. Ale na początku wydawało się że żadnego, i nie pomogli nam.

Chcesz być jak Francuzi i Anglicy?? Proszę bardzo.

Każdy dba o swój interes, tylko nie Polska. Czy nie wydaje ci się to deczko podejrzane

No i jeszcze poparliśmy kosovo. Przecież teraz wstyd jakiemukolwiek Słowianinowi w oczy spojrzeć

http://pl.youtube.com/watch?v=nqYcCyPJ2QE&feature=related

http://pl.youtube.com/watch?v=YxpJ3Mnooqs&feature=related

Putin o Polsce i raczej nie żartował. Bo nie musi.
_________________
http://republika.pl/blog_fa_550912/991430/sz/zwoliludu.gif
________________________________
A na drzewach zamiast liści wisieć będą komuniści
i LEWACY

Raz sierpem raz młotem w czerwoną hołotę

Filjan

Jaki mamy interes w Gruzji?? Jaki interes mamy w Iraku?? Tam okupujemy. W Gruzji byśmy nieśli pomoc narodowi.

Ja nie chcę by patrzono na to co się dzieje na świecie kierując się zasadą że idę tylko tam gdzie mi się opłaca. Gdyby tak Polacy myśleli to by w 1939 poddali się jak Czesi. Bo po co ginąć.

Czy interes zawsze jest ważny?? Byśmy mieli dobre stosunki w Gruzją, i ten kraj byłby nam wdzięczny za pomoc.

Interesem naszym też jest ochłodzić zapędy Rosji do podbijania. Najpierw by rozwalili Gruzję, następnie by mogli zaatakować Ukrainę.

Jaki interes mieli Francuzi by poprzeć Polskę 1939 i odrazu zaatakować Niemcy??? Okazało się że duży. Ale na początku wydawało się że żadnego, i nie pomogli nam.

Chcesz być jak Francuzi i Anglicy?? Proszę bardzo.

frasobliwy

Jak można być tak naiwnym i to w 2008 roku? Załamany jest poziomem bezmyślności niektórych ludzi. Tym jak łatwo ich podpuścić do wykonywania idiotycznych ruchów i stać się rzecznikami cudzych interesów.

Cytat:

Churchill (luty 1945r.)w odpowiedzi na to jak gen.Anders na znak protestu przeciw decyzjom krymskim ( V rozbiór Polski ) wystąpił z wnioskiem o wycofanie II Korpusu z frontu włoskiego :
"Mamy dzisiaj dosyć wojska i waszej ( czyt.Polaków) pomocy nie potrzebujemy. Może pan swoje dywizje zabrać. Obejdziemy się bez nich"

To samo powiedzą nam Amerykanie jak już zrobimy swoje.

Amerykanie nie chcą bezpośrednio psuć sobie stosunków z Rosją, ale chcą zająć dogodne stanowiska w Azji. Chętnie więc posłużą się pożytecznymi idiotami. Aby w Polsce było więcej idiotów należy np. wmawiać, że za mordy na polskich oficerach odpowiadają Rosjanie. To nic, że Stalin był Gruzinem, Beria również pochodził z Kaukazu, Charków leży na Ukrainie. To nic, że Ukraińscy zbrodniarze na Wołyniu wymorodwali kilka razy więcej Polaków. Polacy nienawidzący Rosji - to się USA opłaci. Ukraińców maja popierać, bo Ukrainie pisze się miejsce w NATO. Stad też wybucha skandal, gdy Rosjanie nie sądzą swoich zbrodniarzy, ale cicho sza, gdy rząd Ukraiński przyznaje Banderowcom medale, a rząd Izraela wręcz wprost oznajmia, ze Szlomo Morel miał moralne prawo zabijać Polaków. Głośno jest o konflikcie o mięso z Rosją, ale jak "pomarańczowi" wstrzymują import polskiego mięsa to już jest cicho...

Zamiast budować terminal LPG, opracowywać technologie zgazowania wegla, stawiać elektrownie atomowe, budowac rurę z Norwegii - słowem - uniezależnić się od Rosji, ty proponujesz by Rosji napyskować, nabruździć. Jest oczywiste, że tak niebezpieczny kraj Rosja musi odpowiednio przyciąć, np. przyciąć rynki zbytu oraz zaszkodzić energetycznie.

Poza tym żenujące jest jak ten zapyziały kraik nad Wisła o PKB na poziomie Norwegii, kraik pozbawiony własnego systemu bankowego, przemyslu samochdowego, elektronicznego (wymieniać można długo) próbuje odtaswiać mocarstwo.

I to na jakim polu. Na polu BEZPOŚREDNIEJ konfrontacji z Rosją. Niezabezpieczywszy bezpieczeństwa energetycznego.

Oczywiście gdy przyjdzie co do czego Amerykanie utowrzą most powietrzny i będą nam zrzuca banaiki z benzyną Very Happy

No bo nie okażą się tak niewdzięczni jak Churchil Exclamation

frasobliwy

Filjan napisał:

Czy interes zawsze jest ważny??

Interes kraju owszem - bo to życie miliionów ludzi i żadnen Kwaczyński nie będzie go poswięcał bo mu w Kaczym łbie świta jakaś "wizja", np świat z Rosją wyglądajaca jak Irak i Izraelem wielkości kontynentu. Ze swoim interesme możesz zrobić co chesz. Poza tym taka mała zasada odnoścnie moralności i interesu:

Jak dzieje się krzywda komuś, np. Tybetanczykom, ale krzywdzący jest silny to MILCZYSZ. Jak masz okazję zarobić, np. ograbić jakiś kraj z ropy mordując milion ludzi to REZYGNUJESZ z tej pokazji. Nie potepiać Izraela, ale nie być jego rzecznikiem.Primum Non Nocere Ja np. choć nie cierpię syjonistów, to jako polski polityk swoje przekonania schowąłbym głeboko i ograniczył się w kotkatach z Izraelem do minimum, a nie głośno potępiał. To by nic nie dało, a sprowadziło na mój kraj operacje jakiś Sorosów czy innego Mossadu.

Kapujesz?

Jak w życiu. Nie chodzisz po domach z workiem prezentów, nie wpierdalsz się w rodzinne awantury. Ale z drugiej strony nie zabijasz sąsiada by mu zabrać telewizor. To jest moralne na arenie miedzyanrodwej państwo, a nie ta neokonserwatywna podpucha z "uszczęsliwianiem", "ochroną" i "wyzwalaniem" innych krajów.

Z resztą polska polityka zagraniczna jest cholernie zakłanana i ąż się rzygać chce na jej widok. Całkowite poparcie dla USRAELA i ostra opzycja wobec Rosji oraz sceptyczne stanowisko wobec Chin. Jeśli już jesteś taki morlaista, to powienienś zaproponować najpierw wycofanie poparcia dla USRaelskich agresji, a potem temperowanie agresji moskiewskich.

Filjan napisał:

Byśmy mieli dobre stosunki w Gruzją, i ten kraj byłby nam wdzięczny za pomoc.

ROTFL. Jak Anglicy Polakom za II Wojnę? Smile

Z resztą Polska nie ma szans stać się obrońcą Gruzji. Tylko jako jeden z wielu pionków, więc nie widze szansy by nam Gruzini byli wdzieczni. Gruzini beda wdzieczni liderom tak jak Kosowsscy bandyci dziękowali Niemcom i USA, a że polski pionek Waszyngtonu wyrywał się do ich uznania, to nawet pewnie nie wiedzą. Wiedza za to Serbowie...

Cytat:

Interesem naszym też jest ochłodzić zapędy Rosji do podbijania. Najpierw by rozwalili Gruzję, następnie by mogli zaatakować Ukrainę.

Zapędy to mają USrańce. Chcą przejąć tereny wokół Rosji i Chin by móc dokonać uprzedzjacego ataku nuklearnego. Wobec Amereykanskich baz Rosja i Chiny będą ZMUSZONE zazbrajać się na śmierć co na dłuższa mete przyniesie nędzę do tych krajów i zagrozi III Wojną światową. NATO wydaje na zbrojenia 860 mld$ rocznie, Rosja 40. Rosja przeżywa katastrofę demograficzną, a klasyczny atak na jakikolwiek większy kraj jest dla niej NIEMOŻLIWY. Rosja Ukrainy nie zaatakuje, a już na pewno nie Polski. Co najwyżej może Ukrainę objąć strefą wlywów. A tak na marginesie. Wschodnia Ukraina i Krym nie nelażą się Ukrainie. To czysto administracyjny podarunek Chruszczowa. Rozsądnym byłoby podzielenie Ukrainy na prawdziwą Ukrainę gdzie żyją sympatycy UPA i tą rosyjską gdzie żyją Rosjanie.

Cytat:

Chcesz być jak Francuzi i Anglicy?? Proszę bardzo.

To zakłamana retoryka z 2003 roku, gdy to sceptyków wobec ataku na Irak zrównywanao z Chamberlainem. Teraz Polacy są raczej jak Węgrzy, Rumuni, Włosi i Słowacy z 1940. Idą ręka w rękę z nowym Hitlerem.

Voltar

sory za szczerość ale twierdzenie że wojna nie wybuchła na skutek "wspólnego frontu Polksi, Litwy i Łotwy" urąga rozumowi.

Rosja ma W DUPIE stanowisko Polski, Litwy czy Łotwy i gdyby chcieli zaatakować to by zaatakowali ale poniekąd taki atak sankcjonowałby niepodległość kosowa - jeśli chcą walczyć z kosowem, nie wystąpią w imieniu abchazji, przynajmniej na razie

artykuł - typowa antyrosyjska propaganda

to tak jakby napisać że USA nie zaatakowały Iranu na skutek "wspólnego frontu Libanu, Wenezueli i Kuby" Laughing

frasobliwy

Ma w dupie, ale takie kraiki jak Polska robią za "opinię międzynarodową". Dlatego np. Polacy byli potrzebni w Iraku. Żeby nie wyszło, że to jakiś bandycki, samodzielny iniekonsultowany pomysł USRańców.

Jak mowa o iranskim programie atomowym, to też przeważnie w kontekście "niepokojów Zachodu", "Europie w zasięgu irańskich rakiet", a nie "utrwalania izraelskiego monopolu na broń atomową". Polityka.