Nowy faszyzm-Poprawność polityczna w Polsce

EL BISKUP

Spotkało mnie ostatnio coś (wczoraj), czego wśród moich znajomych nigdy nie zauważyłem. W czasie rozmowy przy piwie i ogólnie wesołej atmosferze, zażartowałem w nastepujący sposób:
"...i znowu było czerwone światło, wiemy kto za tym stoi, żydzi i masoni...", jednocześnie puszczając oko i robiąc "konspiracyjną" minę. Jak do tej pory nikt nie pomyślał inaczej o żartach w tym stylu jak o żartach ze stereotypu i ośmieszania go. Jakież było moje zdziwienie gdy jedna z dziewczyn przy stoliku, wyjechała z tekstem, że gdyby miała choć domieszkę krwi dawidowej to by było jej baaaardzo przykro. Zdziwiłem się i zapytałem czy wie, że to był żart. Powiedziała , że tak lecz gdyby była żydówką to by była bardzo zła na taki tekst. Zacząłem tłumaczyć że przez takie zachowanie jak u niej robią się problemy bo ludzie wszystko traktuja na poważnie, i że trzeba mieć odrobinę dystansu. Za przykład dałem dowcipy o Polaku, Rusku i Niemcu i zapytałem ile złego zrobiły? Odpowiedziała , że nic złego ale to inna sprawa bo tu szydzę z żydów. Ręce mi opadły, całe tłumaczenie że żart jest lepszą metodą dyskredytacji złego stereotypu bo dzięki niemu nie bierze się poważnie ludzi którzy takie coś powiedzą na serio. Tłumaczyłem że przez brak dystansu robimy sobie poprawne politycznie piekło, jednak nic to nie dało. Wypowiedziałem magiczne słowo "żydzi" i to wystarczyło. Jakoś mimo moich argumentów o "wyluzowanie" w kwestii czerwono-światłowo-żydowsko-masonerskiej chyba nie słuchała bo nie omieszkała wspomnieć że jest "tolerancyjna, mieszka z parą lesbijek". Zdębiałem...pytam "a co to ma do rzeczy", i czy insynuuje przez pryzmat jednego żartu że jestem atntysemitą, homofobem i Bóg wie czym jeszcze? Znajomi przy stole staneli za mna mówiąc że przesadza i dając inne przykłady żartów pokroju "zderzyły się: karetka podotowia, straż pożarna, radiowóz...czyja była wina?...oczywiście żydów" dawali przykład że to nie chodzi o obrazę ale o żart z głupiego stereotypu gdzie żydów obwinia sie za dosłownie wszystko czy winni czy nie. Skończyłem tę rozmowę do była bez sęsu, nie istniały argumenty czy kontrargumenty, istniał tylko dogmat, że jak użyjesz w dowcipie słowa "żyd" to wiadomo kim jesteś. Nigdy nie siałem ziarna nienawiści, starałem się wysłuchiwać argumentów obydwu stron, i uważałem się za osobę tolerancyjną, i taką też "byłem". Piszę "byłem" bo już nie jestem, ponieważ granica "tolerancji" zmieniła się. Zawsze była w tym samym miejscu od kiedy pamiętam. Tolerancją było uznawanie innych poglądów, życie w zgodzie wśród różnych ludzi, i tolerancja dla inności (nie mylić z akceptacją). Do tej pory byłem otwarty i lubiłem poruszać w rozmowie różne kwestie, żartować w różny sposób, mieć różne poglądy na rózne tematy. Teraz coś sie stało...wolność i różnorodność schodzi do podziemia, a na jej mejsce wchodzi poprawność polityczna i oficjalnie przyjmowane przez media schematy zachowań i pogladów. Teraz już wiem jak wygląda "NOWY FASZYZM"-uważaj co mówiesz, co myslisz, co czujesz,bo osądzą i skażą Cię twoi przyjaciele, dla twojego dobra, bo jakby usłyszał ktoś obcy to możesz mieć dużo większe problemy...No i powstał system gdzie kontrolujemy się sami nawzajem, bardziej niż policja i rząd, bo kontrolujemy swoją wolność, żeby jej nie nadużyć...

Napiszcie o swoich osobistych przypadkach w kwestii poprawności politycznej. Zapewne wielu was to spotkało.

Bimi

viewtopic.php?t=694
proszę się nie wydzierać w tematach. nie jesteście w lesie Smile

Bimi

znaczy sie pewnie miala domieszkę krwi dawidowej Laughing

tournament

Jesli chodzi o samo slowo Zydzi.To jest to slowo klucz jak wyrazisz je w nieodpowiedniej chwili to od razu jestes posadzony o najgorsze.Tak to juz jest ze nie liczy sie co robisz a to co myslisz.

Sikorski

A ja tam jadę na całego i pierniczę co myślą inni. W zasadzie cały czas próbuję prowokować ludzi do podjęcia rozmowy. Często prowokuję ludzi mówiąc przy nich np: "Jestem antysemitą i jestem z tego dumny" (pomijając już kwestię tego czy to prawda, bo celem jest oderwanie od błahych i prostackich paplanin "o pogodzie") i okazuje się, że nikt nie próbuje nawet podjąć dyskusji, tak jakby najzwyczajniej mieli to w dupie, zauważyłem też że to właśnie dziewczyny są bardziej podatne na medialną papkę, bo one czasem reagują dziwnymi spojrzeniami na podobne słowa, ale wypowiadam je z taką pewnością siebie, że po prostu nikt nawet nie odważa się polemizować. Gdy mówię, że "Skur.... Tusk oddał Żydom 240mld złotych z czego będą się wypłacać nasze wnuki", nikt nie odpowiada oprócz jednego kolesia antysemity, który jednak nie wie właściwie dlaczego jest antysemitą, bo nie ma argumentów, a tylko bezmyślnie mi przytakuje. Co za motłoch ta dzisiejsza młodzież.

neira

mam wrazenie, ze mimo wszystko, jesli chodzi o poprawnosc polityczna to w polsce nie jest to jeszcze traktowane tak powaznie, jak np.w uk. tutaj nawet zmienili przedszkolna rymowanke baa baa, black sheep na baa baa, rainbow sheep, zeby tylko kogos nie urazic.

a co do polski to ostatnio zastanawialam sie dlaczego nic nie slychac na temat ukarania marcina najmana, za stwierdzenie "nie mam nic do murzynow, ale czlowiek powinien byc bialy", co jest z pewnoscia rasizmem wg poprawnosci politycznej, natomiast pilkarz lks-u ma problemy za nalozenie koszulki z napisem "smierc zydzewskiej k...", co jednoznacznie kojarzy sie z zydami. w polsce jest brak tolerancji dla antysemityzmu, ale z rasizmem nie ma problemow?
_________________
www.varia.pinger.pl

Prawda jest dziwniejsza od fikcji, a to dlatego, że fikcja musi być prawdopodobna. Prawda - nie.
— Mark Twain

Mijak

neira napisał:

a co do polski to ostatnio zastanawialam sie dlaczego nic nie slychac na temat ukarania marcina najmana, za stwierdzenie "nie mam nic do murzynow, ale czlowiek powinien byc bialy", co jest z pewnoscia rasizmem wg poprawnosci politycznej, natomiast pilkarz lks-u ma problemy za nalozenie koszulki z napisem "smierc zydzewskiej k...", co jednoznacznie kojarzy sie z zydami. w polsce jest brak tolerancji dla antysemityzmu, ale z rasizmem nie ma problemow?

Jest duża różnica między kimś, kto "mniej lubi" , a tym, który woła o wymordowanie.

Nie no, niby masz rację, ale pszykład żeś zły wybrała.
_________________
Nie ma rzeczy niemożliwych. Są tylko nielogiczne i mało prawdopodobne.
GG 7434411

neira

z pewnoscia masz racje co do przykladu, napis na koszulce pilkarza byl ostrzejszy. ale mi chodzilo o to, ze jednak obrazanie zydow w polsce jest traktowane bardzo powaznie, a rasizm troszke lzej i czesto jako zart. chociaz dawno mnie nie bylo, wiec nie wiem.

ale wiem, ze z biegiem czasu postepowanie zgodnie z polityczna poprawnoscia w polsce, dojdzie do punktu w ktorym bedzie zwykla paranoja, tak jak jest na przyklad w uk. np. oddzielne toalety dla muzulmanow w miejscu pracy, albo specjalnie przygotowywana zywnosc czy zadanie separacji od "niewiernych" w wiezieniu. a zeby nikogo nie urazic lepiej mowic happy holiday lub happy winter niz merry christmas. na razie w polsce jest jeszcze dosyc rozsadnie. i to mnie cieszy.

jarkozo

Miałem podobną sytuacje kiedyś na ulicy kumpel chciał podejść i kupić na ulicy GW bo szukał jakiegoś ogłoszenia w tym samym czasie podjechał autobus i powiedziałem " dobra nie kupuj tej żydowskiej gazety już mamy autobus " a ta małolata jak na mnie nie wskoczy z tekstem "o a ty to pewnie prawdziwy Polski Aryjczyk że nie chcesz by ktoś kupił inny pogląd na świat a do kumpla niech pan lepiej zmieni kolegów " a że jestem raczej brunetem uznałem to za przejaw skur........a tresowanego .Olaliśmy autobus Koleś kupił gazetę sprawdził ogłoszenie a ja kupiłem resztę całego zapasu tego szmatławca włącznie z tym jej wózeczkiem i wrzuciłem do Odry . Laska dopiero wtedy zrozumiała że tak naprawdę to nie był akt antysemityzmu lecz tylko niewybredne poczucie humoru . Kretyni trafiają się częściej niż możemy to wszystko ogarnąć po prostu. Ale swoją droga to GW pięknie indoktrynuje swoich roboli począwszy od redaktorów po sprzedawców . Evil or Very Mad

Jean Armand de Ri

Gwoli ścisłosci - słowa tabu czy brak wolności słowa nie mają nic wspólnego z faszyzmem. To dwa rozłączne pojęcia. Jedno nie oznacza drugiego a takze mogą istnieć oddzielnie od siebie.

iaro

[quote=EL BISKUP]gdy jedna z dziewczyn przy stoliku, wyjechała z tekstem, że gdyby miała choć domieszkę krwi dawidowej to by było jej baaaardzo przykro. Zdziwiłem się i zapytałem czy wie, że to był żart. Powiedziała , że tak lecz gdyby była żydówką to by była bardzo zła na taki tekst.[/quote]

Wiesz,kobiety mają raz w miesiącu taki dzień... Laughing

Ja nie mam aż takich "problemów" bo nie mam zwyczaju wjeżdzania na żydów,dla mnie jeżeli ktoś jest sku***lem to nie ma różnicy czy jest żydem,niemcem,ruskiem,czy polakiem... Rolling Eyes

...Czasami "wkurzam" mamę (miłośniczkę GW) tekstami w stylu "nie oglądam masońskiej telewizji" albo "precz mi z tymi masońskimi wynalazkami" Laughing

i czasem dostanę tylko kazanie,że jestem narwany albo wykładzik o masonach (i tym,jacy byli postępowi) Cool

.Czyli nic takiego.Kiedyś zacząłem kumplowi nawijać na gadu nt.prawdy o 11.9 (czy tam 9.11...whatever Cool

) i zaczął rzucać tekstami "to niemożliwe","nie wierzę w to","bzdury"...Cóż akurat jest to jedna z tych osób,które innych tematów niż gry komputerowe ew.coś co można kupić w sklepie nie uznaje... Rolling Eyes

....a inny kolega wyśmiał mnie jak wszedł na www.prawda2.info,adres miałem na opisie w gg...Ten kolega ma jeszcze węższe zakresy myślenia Very Happy

...Hmm,co do takich doświadczen trzeba tu doliczyć też reakcję kumpeli i jej chłopaka na to,że czytam Biblię...to dopiero dziwactwo Laughing

......................................
W sumie więc póki co żyć się da,na razie faszyzmem bym tego nie nazywał.Jednak zgadzam się,idzie to w stronę zduszenia wolności słowa pod pozorem nienormalności i nietolerancji (zwłaszcza tego drugiego).
Ale pamiętajcie-nie damy się Exclamation

Jerzy Ulicki-Rek

Gdybym pokazal sie w Polsce w koszulce z napisem"Zydzi-klamia" jaka reakcje przewidujecie?
Zwracam sie do tych ,ktorzy mieszkaja w kraju.
Jerzy

Veritatis

Zależy gdzie. Jak w jakimś małym miasteczku, "ciemnogrodzie" - nic by Ci się nie stało. Ba, pewnie nawet niektórzy by Ci przyklasnęli. Smile

W większych miastach byłoby różnie - jedni by byli obojętni, inni (zwłaszcza czytający GW-no prawdę) byliby oburzeni. Możliwe, że nawet zgłosili by to do prokuratury... Taki kraj.

Mijak

A, tam, pomyśleliby tylko, że nie ma juz co na siebie włożyć, ostatnia czysta koszulka w domu.

A tak poważźniej, to Veritatis chyba ma w tej sprawie rację.
_________________
Nie ma rzeczy niemożliwych. Są tylko nielogiczne i mało prawdopodobne.
GG 7434411

Jerzy Ulicki-Rek

Cytat:

A tak poważźniej, to Veritatis chyba ma w tej sprawie rację.
_________________

Czyli pelna palma..Albo dokladniej: dokladnie to samo co Zydzi obiecali nam w "Protokolach" czyli to ,ze brudna robote zalatwia za nich szabes goje i usluzni idioci.

Jerzy

Łukasz555

Jechałem ze znajomym autobusem komunikacji miejskiej. Duży autobus, pełen ludzi jadących do pracy i szkół. I zrobiliśmy tak. Celowo usiedliśmy w środkowej części autobusu. Kolega celowo opowiedział mi dowcip o żydach, który nie był ani trochę kontrowersyjny, żadnego holokaustu, nic z tych rzeczy, ot taki dowcip jakich wiele typu "o polaku, niemcu i rusku" tyle, że bohaterem byli żydzi, nic specjalnego. Pośmialiśmy się z tego, jak to z dowcipu. I reakcja ludzi :
Młodzi - część uśmiech na twarzach, część jakby nie słyszała dowcipu,
W średnim wieku i starsi - część grobowe miny, część patrzyła na nas z jakąś pogardą (przynajmniej tak się poczułem).
A jakieś dwie kobiety na oko 50-60 lat mówiło coś o nazistach, ale za bardzo nie zrozumieliśmy co. Jakiś mężczyzna w średnim wieku z dzieckiem patrzył takim wzrokiem jakby zaraz miał rzucić się na kolegę z rękoma, ale nic nie powiedział.
Dodam, że kolega ma białą karnację i był łysy. Pewnie miało to jakieś znaczenie w reakcji pasażerów.

Samo słowo "żyd" ,"żydzi" o dziwo bulwersuje ludzi.

ufal

U mnie zdziwienie ma jedyną podstawę:
otóż jak to jest że jak się Żyda nazwie Żyd, Żydek, to ten od razu się bulwersuje... jak mnie ktoś nazwie Polaczek, Polak to wręcz duma mnie rozpiera.. ale u żydów bierze się to stąd że większość z nich ma obrzydzenie do siebie samych podświadomie a na zewnątrz chcą zrobić jakieś pozory i wydziwiają albo to ich wrodzona nienawiść do wszystkiego aż nie wolno ich nazwać zgodnie z terminologią nawet bez żadnych wyzwisk : )

Z Sikorskim się zgadzam, młodzież jest zrypana umysłowo jeśli chodzi o wyzwolone myślenie ale i starsi nie są pod tym względem wiele lepsi, generalnie starszyzna broni się doświadczeniem a młodzi są zobojętniali chyba że mają w rodzinie konfidentów to się pieklą i tryskają agresją.