Co za idiota sądzi się o to, że nazwano go antysemitą?
Przecież każdy inteligentny człowiek wie, że określenie "antysemita" już dawno temu straciło pejoratywne znaczenie... w każdym razie w polskim języku i polskiej kulturze - dla każdego inteligentnego człowieka owo słowo jest dziś wyłącznie instrumentem-produktem syjonistycznej propagandy.
Natomiast z kolei określenie "żyd" - to było w Polsce pejoratywne już od króla świeczka i nic nie wskazuje aby miało się to zmienić...
Więc prędzej bym się spodziewał, że ktoś by się sądził za nazwanie go "żydem", niż "antysemitą".
Ale cóż, widać różne są zboczenia
Zresztą syjoniści bezczelnie i bezpodstawnie przywłaszczyli sobie przydomek "semitów", który oryginalnie dotyczył wyłącznie plemion starożytnych zamieszkujących Bliski Wschód, które z judaizmem nie miały, bynajmniej nic wspólnego.
Więc czym kieruje się sąd twierdząc, że osoba wypowiadająca się nieprzychylnie o żydach jest niewątpliwie "antysemitą"?
Tego nie wiem, ale najpewniej nie podręcznikami historii... Jakbym miał strzelać to zapewne przepranym mózgiem