W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
etyka - religia - szkoła - dyskryminacja   
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
11 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Wiadomości Odsłon: 8767
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
connard




Dołączył: 17 Kwi 2010
Posty: 626
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 17:58, 18 Cze '10   Temat postu: etyka - religia - szkoła - dyskryminacja Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Brak etyki w szkole jest dyskryminacją

Niemożność wyboru etyki zamiast religii w polskich szkołach łamie Europejską Konwencję Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, orzekł Trybunał w Strasburgu. Sprawa trafiła do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w 2002 roku. Została złożona przez rodzinę Grzelaków z zachodniej Polski.

Twierdzili oni, że ich syn, Mateusz, nie miał możliwości uczestniczenia w lekcjach etyki i był dyskryminowany przez szkołę i innych uczniów z powodu niechęci do uczęszczania na lekcje religii. Ponadto, w czasie zajęć z religii chłopiec nie miał opieki.

Rodzice wskazali, ze syn dwukrotnie zmieniał szkołę w związku z opisywaną sytuacją. Trybunału w Strasburgu orzekł, że Polska naruszyła art. 14 Konwencji, który zakazuje dyskryminacji ze względu na płeć, rasę, kolor skóry, religię, przekonania polityczne i inne, pochodzenie narodowe lub społeczne, przynależność do mniejszości narodowej, majątek, urodzenie, bądź z jakichkolwiek innych przyczyn.

Rodzina Grzelaków żądała odszkodowania w wysokości 150 tysięcy złotych, jednak Trybunał orzekł, że uznanie naruszenia Konwencji powinno być wystarczającą satysfakcją. Ministerstwo Edukacji Narodowej uważa, że orzeczenie Trybunału spowodowane jest niewłaściwa praktyką w placówkach, nie zaś rozwiązaniami prawnymi. - Stwierdzone naruszenie ma swoje przyczyny w złej praktyce placówek oświatowych, w których naukę pobierał skarżący, a nie w regulacjach prawnych dotyczących nauczania religii i etyki w polskich szkołach - tłumaczy Piotr Paszkowski, rzecznik MSZ.

http://www.kosciol.pl/article.php/2010061812413154

Cytat:
Lekcje religii a Trybunał w Strasburgu


Autor tekstu: Teresa Jakubowska

Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu w sprawie Grzelak przeciwko Polsce nareszcie potwierdził powszechne łamanie praw niekatolików w polskiej szkole publicznej. Sytuacja jest kompromitująca, bo dotyczy dzieci, które przecież właśnie w szkole powinny mieć wzorce prawidłowych zachowań respektujących prawa człowieka. Jak zwykle, gdy mamy do czynienia z orzeczeniami tego Trybunału dotyczącymi religii, urzędnicy polscy, którzy powinni stać na straży przestrzegania prawa, wygłaszają bezsensowne oświadczenia, ministra edukacji nie wyłączając.

Najprostszym sensownym wyjściem jest likwidacja oceny z religii na świadectwie oraz organizowanie tych lekcji na początku albo na końcu zajęć. Organizowanie lekcji etyki niczego nie załatwia, bo jakiej to etyki można uczyć 7-letnie dziecko. Arystotelesa?

A chodzi o gigantyczną ilość czasu. Lekcje religii co najmniej dwa razy w tygodniu, rekolekcje w kościele, nabożeństwa itd. w czasie których odwołuje sie inne zajęcia dydaktyczne także dla dzieci niechodzących na religię to licząc od pierwszej klasy szkoły podstawowej do matury od 840 do 900 godzin lekcyjnych czyli pełny rok szkolny. Trudno sobie wyobrazić 850 godzin etyki od pierwszej klasy szkoły podstawowej. Jest to ilość lekcji wystarczająca np. na dobre nauczenie dwóch języków obcych, właśnie od najniższych klas. Czy można się dziwić, że mamy coraz niższy średni poziom edukacji? A więc nie walczyć o etykę w szkole, jak to proponuje p. Ewa Siedlecka, ale walczyć o powrót do normalności. To co jest dziś — to niepowetowana strata czasu w okresie największej chłonności umysłu. I to jest skandal a nie edukacja.

Wracając do świadectwa podam jaskrawy przykład łamania prawa. Znam absolwentkę technikum, która wystąpiła do Ministerstwa Edukacji Narodowej o świadectwo ukończenia technikum bez nadruku religia/etyka, bo kreska w tej pozycji narusza jej prawa konstytucyjne. Świadectwo takie będzie informowało osoby trzecie a zwłaszcza przyszłych pracodawców, że nie jest ona katoliczką, co w Polsce może ją narazić na traktowanie dyskryminacyjne, tym gorsze, że niemożliwe do udowodnienia. Na tym świadectwie są wymienione wszystkie przedmioty zawodowe, będzie więc ono przedmiotem zainteresowania pracodawców i to przez całe jej życie zawodowe.

Roczna wymiana korespondencji odbywała się systemem „mówił dziad do obrazu…" Z takim doświadczeniem ta młoda osoba wchodzi w dorosłe życie. Czy można się dziwić, że myśli o emigracji, bo w dodatku ma atrakcyjny zawód? Jest to tak jaskrawe naruszenie polskiej Konstytucji, Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, już o zwykłej Ustawie o ochronie danych osobowych nie wspominając, że ręce opadają. W Polsce minister edukacji a nawet Trybunał Konstytucyjny uważa, że wszystko jest w porządku.

Kiedy przestaniemy być krajem absurdu?


http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,7356
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Sikorski




Dołączył: 08 Gru 2007
Posty: 1898
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 18:11, 18 Cze '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jest to informacja jednocześnie dobra i zła. Dobra, bo wreszcie ktoś coś robi monopolistycznym katolandem i bardzo dobrze. Organizacja która kryje pedofilów nie powinna mieć monopolu na indoktrynację dzieci. A zła z powodu sposobu w jaki to się dzieje. Chodzi mi o ten cały wielce "trybunał" kim oni kurwa są żeby rozkazywać innemu państwu co ma robić? Gdzie suwerenność? Gdzie konstytucja? Ach.. zapomniałem my jesteśmy jednym państwem.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
connard




Dołączył: 17 Kwi 2010
Posty: 626
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 21:15, 18 Cze '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sikorski napisał:
Chodzi mi o ten cały wielce "trybunał" kim oni kurwa są żeby rozkazywać innemu państwu co ma robić? Gdzie suwerenność? Gdzie konstytucja? Ach.. zapomniałem my jesteśmy jednym państwem.

Nie chodzi o to, że jesteśmy jednym państwem (rozumiem, że masz na myśli UE) - Trybunał Praw Człowieka nie ma nic wspólnego z UE. Jest ukonstytuowany na mocy umowy międzynarodowej nazywanej Konwencją Praw Człowieka, którą m.in. podpisała Rosja (a swoją drogą UE jeszcze nie podpisała Konwencji). Każde z państw sygnatariuszy zaakceptowało warunki tej umowy, a więc zgodziło się na respektowanie orzeczeń Trybunału Praw Człowieka. Jednakże problemem jest, że orzeczenia Trybunału nie muszą być z mocy prawa respektowane przez kraje podpisane pod Konwencją. Dostosowanie się do orzeczenia Trybunału ma charakter bardziej prestiżowy, a nie jest konsekwencją zobowiązań prawnych.

Np. tragicznie zmarły prezydent dał do zrozumienia lub nawet powiedział wprost, że gdyby w odniesieniu do Polski pojawiło się orzeczenie Trybunału analogiczne do tego, jakie Trybunał wydał w odniesieniu do Włoch (w sprawie fetyszy sekciarskich wiszących w szkołach i innych obiektach publicznych), to w Polsce żaden Trybunał nie będzie zabraniał wieszania sekciarskich fetyszy na ścianach sal lekcyjnych, stacji benzynowych, burdeli, toalet, ani w żadnych innych publicznych miejscach...

Jedyną mocą Trybunału Praw Człowieka jest zasądzanie odszkodowań, które dany kraj MUSI wypłacić skarżącemu obywatelowi. To jedyna prawna dolegliwość orzeczeń Trybunału. Dlatego ze smutkiem i żalem przyjąłem do wiadomości, że w tym przypadku Trybunał nie zasądził żadnego zadośćuczynienia...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
connard




Dołączył: 17 Kwi 2010
Posty: 626
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 22:25, 29 Cze '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Czytając poniższy wyrok warto mieć pod ręką tekst Konwencji:
http://www.echr.coe.int/NR/rdonlyres/7B5.....L_CONV.pdf


http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,7367
Cytat:
Tekst tłumaczenia rozstrzygnięcia publikujemy dzięki uprzejmości dra Pawła Boreckiego z Katedry Prawa Wyznaniowego UW.

Czesław Grzelak, przedsiębiorca z Wielkopolski, postanowił walczyć o prawo pobierania lekcji etyki przez swojego syna. Przez kilka lat rodzice Mateusza słali pisma do Kuratorium, Ministerstwa Oświaty i Rzecznika Praw Obywatelskich, gdzie zbywano ich lakonicznymi pismami i bezradnym rozkładaniem rąk. Czesław Grzelak w konsekwentny sposób odwoływał się jednak do kolejnych instytucji, aż z pomocą Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka dotarł do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.


Cytat:
Wyrok ETPCz w sprawie Grzelak przeciwko Polsce (etyka w szkole) [1]

Europejski Trybunał Praw Człowieka, Wydział Czwarty
(skarga nr 7710/02)
Strasburg, 15.06.2010

Niniejszy wyrok uprawomocni się w okolicznościach wskazanych w art. 44, ust. 2 Konwencji.

Wyrok poddany może zostać dodatkowej redakcji.

Spis treści:
Procedura
Podstawy faktyczne
I. Okoliczności sprawy
Świadectwa szkolne trzeciego Skarżącego
II. Obowiązujące przepisy krajowe i praktyka
1. Postanowienia konstytucyjne obowiązujące przed przyjęciem Konstytucji z 1997 r.
2. Ustawa o gwarancjach wolności sumienia i wyznania z 17.05.1989.
3. Nauczanie religii w szkołach publicznych
(a) Sytuacja przed wprowadzeniem ustawy o szkolnictwie z 1991 r.
(b) Ustawa o szkolnictwie z 1991 r.
(c) Rozporządzenie Ministra Edukacji z 14.04.1992.
(d) Przepisy Rozporządzenia zakwestionowane przez RPO
(e) Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 20.04.1993 (sprawa nr U 12/92)
4. Konstytucja z 02.04.1997 i odpowiednie orzeczenia TK
(a) Odpowiednie postanowienia Konstytucji
(b) Wyrok TK z 05.05.1998 (sprawa nr K 35/97)
(c) Wyrok TK z 02.12.2009 (sprawa nr U 10/07)
Podstawy prawne
I. Skarga o naruszenie art. 14 w związku z art. 9 Konwencji
A. Dopuszczalność.
1. Właściwość przedmiotowa.
2. Wyczerpanie środków krajowych.
(a) Strona rządowa
(b) Trzeci Skarżący
(c) Trybunał
3. Wniosek dotyczący dopuszczalności
B. Zasadność
1. Stwierdzenia trzeciego Skarżącego
2. Stwierdzenia Strony rządowej
3. Uwagi Skarżącego posiłkowego
4. Ocena Trybunału
II. Skarga o naruszenie art. 2 Protokołu 1 do Konwencji
III. Pozostałe skargi o naruszenie Konwencji
IV. Stosowanie art. 41 Konwencji
A. Zadośćuczynienie
B. Koszty i wydatki
Wyrok
Częściowo odrębna opinia sędziego Davida Thóra Björgvinssona

*

Europejski Trybunał Praw Człowieka (Wydział Czwarty), obradujący na posiedzeniu zamkniętym w dn. 25 maja 2010 r. w składzie:
- Nicolas Bratza, Przewodniczący,
- Lech Garlicki,
- Giovanni Bonello,
- Ljiljana Mijović,
- David Thór Björgvinsson,
- Ledi Bianku,
- Mihai Poalelungi, sędziowie,
- Lawrence Early, Protokolant Wydziału,
wydał następujący wyrok w sprawie Grzelak przeciwko Polsce.

Wyrok został z tą datą przyjęty.
Procedura

1. Podstawą rozpatrzenia sprawy była skarga nr 7710/02 przeciwko Rzeczpospolitej Polskiej wniesiona do Trybunału na podstawie art. 34 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności („Konwencja") przez trzy osoby narodowości polskiej: Panią Urszulę Grzelak, Pana Czesława Grzelaka i Pana Mateusza Grzelak („Skarżący") w dn. 25 stycznia 2002 r.

2. Skarżących reprezentowała Pani M. Wentlandt-Walkiewicz, adwokat prowadzący praktykę w Łodzi, a następnie Pani M. Hartung i Pan J. Ciećwierz, adwokaci praktykujący w Warszawie. Państwo polskie („Strona rządowa") reprezentowała Pani J. Wołąsiewicz reprezentująca Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

3. Przedmiotem skargi był w szczególności brak oceny z „religii/etyki" na świadectwach szkolnych P. Mateusza Grzelaka.

4. W dn. 15 maja 2007 r., Trybunał podjął decyzję o powiadomieniu Strony rządowej o skardze oraz o zbadaniu zasadności i dopuszczalności (art. 29, ust. 3).

5. Przyjęto pisemne opinie Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka w Warszawie, którą Przewodniczący dopuścił do udziału w sprawie w charakterze Skarżącego posiłkowego (art. 36, ust. 2 Konwencji i Przepis 44, ust. 2).
Podstawy faktyczne
I. Okoliczności sprawy

6. Dwoje „pierwszych" Skarżących, Państwo Urszula i Czesław Grzelak, urodzili się odpowiednio w roku 1969 i 1965. Są małżeństwem, zamieszkują w Sobótce. Są rodzicami P. Mateusza Grzelaka („trzeci" Skarżący) urodzonego w 1991 r. Dwoje pierwszych Skarżących jest agnostykami z przekonania.

7. Trzeci Skarżący podjął naukę w Szkole Podstawowej nr 3 w Ostrowie Wielkopolskim w 1998 r. (w wieku 7 lat). Zgodnie z życzeniem rodziców nie uczestniczył w lekcjach religii. Wydaje się, że był jedynym uczniem w klasie, który odmówił uczestnictwa w lekcjach tego przedmiotu. Lekcje religii przewidziano na środek dnia, pomiędzy zajęciami obowiązkowymi. Pomimo życzenia dwojga pierwszych Skarżących, szkoła nie zorganizowała synowi alternatywnych zajęć z etyki. Wydaje się, że w czasie, gdy pozostali uczniowie uczestniczyli w lekcjach religii, syn Skarżących przebywał na korytarzu bez opieki bądź w szkolnej bibliotece lub świetlicy.

8. Strona rządowa utrzymywała, że na czas trwania lekcji religii P. Mateuszowi Grzelakowi zapewniano odpowiednią opiekę. Na szkole spoczywał ogólny obowiązek zapewnienia opieki i nadzoru nad wszystkimi uczniami przebywającymi na jej terenie w jakimkolwiek czasie.

9. Zdaniem dwojga pierwszych Skarżących, syn poddawany był dyskryminacji oraz fizycznym i psychicznym prześladowaniom ze strony innych uczniów z powodu nieuczestniczenia w lekcjach religii. Z tej przyczyny, Skarżący przenieśli syna w czasie trwania roku szkolnego do Szkoły Podstawowej nr 9, a następnie do Szkoły Podstawowej nr 11 w tej samej miejscowości.

10. W dn. 11 kwietnia 2001 r. (syn uczęszczał wówczas do 3 klasy) Skarżący skierowali do dyrektora SP nr 9 w Ostrowie Wielkopolskim pismo informujące o ośmieszaniu i prześladowaniu ich syna przez innych uczniów z klasy. Stwierdzili, że syn dyskryminowany jest przez większość pozostałych uczniów z powodu nieuczestniczenia w lekcjach religii. Skarżący zażądali od szkoły pomocy w rozwiązaniu tego problemu.

11. Według Strony rządowej, Skarżący przenieśli syna do SP 11, nie czekając na odpowiedź na ich pismo z 11.04.2001. W piśmie z 26.06.2001 dyrektor SP 9 wyjaśniła, że P. Mateusz Grzelak uczęszczał do szkoły od 23.10.2000 do 19.04.2001. Stwierdziła, że często prowokował kolegów, drwiąc z symboli religijnych i uczniów uczestniczących w lekcjach religii. Wychowawca klasy poinformowała Państwa Grzelak o zachowaniu ich syna, lecz ci nie zareagowali. Dyrektor wyjaśniła ponadto, że szkoła nie żądała pisemnego oświadczenia w sprawie uczestnictwa w nauce religii - wystarczające było powiadomienie wychowawcy klasy przez rodzica. [ 4 ]

12. Strona rządowa utrzymywała dalej, że Państwo Grzelakowie wnioskowali w SP 11 o umożliwienie synowi udziału w lekcjach etyki. Według Strony rządowej, dyrektor tej szkoły skontaktowała się z Kuratorium Oświaty w Poznaniu w celu sprawdzenia możliwości zorganizowania takich lekcji dla grupy międzyszkolnej. Ponieważ nie było to możliwe z powodu zbyt małej liczby zainteresowanych uczniów i rodziców, szkoła zaproponowała trzeciemu Skarżącemu udział w zajęciach alternatywnych w świetlicy lub bibliotece. Wydaje się, że Skarżący nie zgłaszali szkole żadnych problemów związanych z nauką syna.

13. W dn. 01.05.2001 Skarżący skierowali do Ministra Edukacji pismo, w którym stwierdzili, że od początku nauki syna stykali się z nietolerancją religijną, na którą władze szkolne nie reagowały. Zadali ministrowi szereg pytań dotyczących rozporządzenia w sprawie organizacji nauczania religii w szkołach publicznych (omówienie obowiązujących przepisów krajowych i praktyki poniżej). Skarżący zadali m.in. następujące pytania:

1. Dlaczego niektóre szkoły żądają od rodziców pisemnych oświadczeń w sprawie uczestnictwa w nauce religii?
2. Czy szkoła zobowiązana była do zorganizowania lekcji etyki tylko dla jednego ucznia?
3. Dlaczego uczniowie tacy, jak syn Skarżących muszą tracić bezproduktywnie czas w świetlicy, gdy inni uczniowie uczestniczą w lekcjach religii lub w okresie wielkopostnym, gdy szkoły są zamknięte?
4. Czy fakt, że w świadectwie szkolnym ucznia wpisano „kreskę" zamiast oceny z „religii/etyki" świadczy o tym, że rozporządzenie Ministra Edukacji w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w szkołach publicznych z 14.04.1992 („Rozporządzenie") narusza ustawę o szkolnictwie i uregulowania dotyczące praw człowieka?
5. Jakie działania podjąć mogą rodzice ucznia dyskryminowanego i prześladowanego za nieuczestniczenie w lekcjach religii?

14. Ministerstwo Edukacji udzieliło Skarżącym następujących odpowiedzi w piśmie z 29.05.2001:

1. Lekcje religii i etyki organizowane są „na wniosek rodziców", a ewentualne żądania oświadczeń wynikają tylko z przyczyn organizacyjnych.
2. Jeśli udziałem w lekcjach etyki zainteresowany jest tylko jeden uczeń, władze szkolne powinny sprawdzić, czy możliwe jest zorganizowanie takich lekcji dla grupy międzyszkolnej. Jeśli w danej gminie grupa taka nie występuje, szkoła musi zorganizować opiekę nad uczniem na czas trwania lekcji religii.
3. W przypadku wspomnianym powyżej, szkoła powinna zorganizować uczniom nieuczestniczącym w lekcjach religii inne zajęcia lub zapewnić im odpowiednią opiekę, umożliwiając odrabianie zadań domowych, korzystanie z biblioteki lub spędzenie czasu w inny sposób.
4. Sposób wpisywania ocen z „religii/etyki" do świadectw reguluje par. 9 Rozporządzenia. Postanowienie to zostało zinterpretowane w wyroku polskiego Trybunału Konstytucyjnego z 20.04.1993 (omówienie obowiązujących przepisów krajowych i praktyki poniżej). Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że wpisywanie ocen z „religii/etyki" na świadectwie szkolnym wynika z realizacji tych przedmiotów w szkołach publicznych. Zauważył ponadto, że zasada ta nie narusza prawa do wolności sumienia i wyznania.
5. Dyskryminacja uczniów z powodu nie uczestniczenia w lekcjach religii stanowi naruszenie Rozporządzenia, a przypadki takie należy zgłaszać odpowiednim władzom oświatowym.
15. W dn. 14.06.2001 Skarżący zwrócili się również do Rzecznika Praw Obywatelskich, stwierdzając, że w przypadku ich syna doszło do naruszenia art. 53, ust. 7 i art. 31, ust. 2 Konstytucji, art. 9 i 14 Konwencji, a także różnych innych przepisów. RPO stwierdził, że nie może ponownie zakwestionować Rozporządzenia po wyroku TK z 20.04.1993, a problemy poruszone w piśmie rodziców dotyczą raczej nieodpowiedniego zachowania niektórych nauczycieli i uczniów, a nie samych przepisów.

16. W dn. 17.10.2001 Skarżący skierowali pismo do Prezydenta RP, wnioskując o znowelizowanie ustawy w celu wprowadzenia gwarancji [ochrony praw] uczniów nieuczestniczących w lekcjach religii. W dn. 06.11.2001 Kancelaria Prezydenta zwróciła się do Ministerstwa Edukacji o udzielenie Skarżącym odpowiedzi.

17. W dn. 10.12.2001 ME potwierdziło swe stanowisko wyrażone w piśmie z 29.05.2001. Oprócz odniesienia się do spraw już poruszonych, Ministerstwo odpowiedziało na skargę dotyczącą obowiązku składania pisemnego oświadczenia w sprawie uczestnictwa w nauce religii. Ministerstwo poinformowało Skarżących, że władze szkolne nie mogą żądać od rodziców „oświadczenia o rezygnacji". Praktyka taka stanowiłaby naruszenie postanowień Rozporządzenia podlegające zgłoszeniu władzom oświatowym. Resort poinformował również Skarżących, że oświadczenia rodziców nie można interpretować jako oświadczenia dotyczącego ich przekonań.

18. Skarżący stwierdzili, że wielokrotnie wnioskowali u władz szkolnych o umożliwienie synowi udziału w lekcjach etyki zamiast w lekcjach religii. Niemniej jednak, żadna ze szkół podstawowych, do których uczęszczał syn nie prowadziła zajęć z etyki. Odmowy wynikały z braku odpowiednich nauczycieli, przyczyn finansowych i niewystarczającej liczby uczniów zainteresowanych nauką etyki.

19. We wrześniu 2004 r. trzeci Skarżący rozpoczął naukę w gimnazjum.

20. W dn. 16.07.2009 Państwo Grzelakowie złożyli w Kuratorium Oświaty w Poznaniu skargę dotyczącą nie zapewnienia synowi możliwości udziału w lekcjach etyki w Gimnazjum nr 2 w Ostrowie Wielkopolskim. Skarga przekazana została władzom powiatu ostrowskiego odpowiedzialnym za szkolnictwo. W dn. 27.08.2009 Rada Powiatu Ostrowskiego odrzuciła skargę jako niezasadną. Rada stwierdziła, że P. Mateusz Grzelak jest jedynym uczniem w szkołach tego powiatu którego rodzice wyrazili zainteresowanie lekcjami etyki. W związku z tym nie zostały spełnione określone w Rozporządzeniu warunki prowadzenia takiego przedmiotu.
Świadectwa szkolne trzeciego Skarżącego

21. Świadectwa szkolne trzeciego Skarżącego z pierwszych 3 klas szkoły podstawowej zawierały 3 „przedmioty": zachowanie, religia/etyka i „wyniki ogólne". W miejscu przeznaczonym na ocenę z „religii/etyki" wpisano w świadectwach „kreski".

22. Świadectwo ukończenia 4 klasy zawierało listę przedmiotów, a w tym „religię/etykę". Na świadectwie tym ponownie zamiast oceny z „religii/etyki" wpisano kreskę.

23. W świadectwie ukończenia 5 klasy w przedmiocie tym wpisano kreskę, a słowo „etyka" zostało wykreślone. Podobne zapisy umieszczono na świadectwie ukończenia szkoły podstawowej wydanym trzeciemu Skarżącemu w czerwcu 2004 r.

24. We wrześniu 2004 r. trzeci Skarżący rozpoczął naukę w Gimnazjum nr 4 w Ostrowie Wielkopolskim. W świadectwach ukończenia pierwszych dwóch klas i w świadectwie ukończenia gimnazjum z czerwca 2007 zamiast oceny z „religii/etyki" wpisano kreski.

25. We wrześniu 2007 r. trzeci Skarżący podjął naukę w Liceum nr 2 w Ostrowie Wielkopolskim. W dn. 04.09.2007 rodzice zwrócili się do władz szkolnych o umożliwienie synowi uczestnictwa w lekcjach etyki, lecz wydaje się, że zajęcia takie nie zostały zorganizowane. Na świadectwach ukończenia pierwszej i drugiej klasy zamiast ocen z „religii/etyki" ponownie widnieją kreski. Trzeci Skarżący nie zaliczył w drugiej klasie języka niemieckiego i w roku szkolnym 2009/2010 przeniósł się do szkoły zawodowej w Ostrowie Wielkopolskim.
II. Obowiązujące przepisy krajowe i praktyka
1. Postanowienia konstytucyjne obowiązujące przed przyjęciem Konstytucji z 1997 r.

26. Art. 82 Konstytucji z 1952 r., utrzymany w mocy przez ustawę konstytucyjną z 17.10.1992, stanowił:
"1. Rzeczpospolita Polska zapewnia obywatelom wolność sumienia i wyznania. Kościół [katolicki] i inne związki wyznaniowe mogą swobodnie wypełniać swoje funkcje religijne. Nie wolno zmuszać obywateli do nie brania udziału w czynnościach lub obrzędach religijnych. Nie wolno też nikogo zmuszać do udziału w czynnościach lub obrzędach religijnych.
2. Kościół [katolicki] jest oddzielony od państwa. Zasady stosunku państwa do kościoła [katolickiego] oraz sytuację prawną i majątkową związków wyznaniowych określają ustawy."
2. Ustawa o gwarancjach wolności sumienia i wyznania z 17.05.1989

27. Art. 1 ustawy stanowi w przedmiocie skargi następująco:
"1. Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu obywatelowi wolność sumienia i wyznania.
2. Wolność sumienia i wyznania obejmuje swobodę wyboru religii lub przekonań oraz wyrażania ich indywidualnie i zbiorowo, prywatnie i publicznie."

Art. 2 ustawy stanowi w przedmiocie skargi następująco:
"Korzystając z wolności sumienia i wyznania obywatele mogą w szczególności:
2a) należeć lub nie należeć do kościołów i innych związków wyznaniowych,
3) głosić swoją religię lub przekonania,
4) wychowywać dzieci zgodnie ze swoimi przekonaniami w sprawach religii,
5) zachowywać milczenie w sprawach swojej religii lub przekonań,"
3. Nauczanie religii w szkołach publicznych

(a) Sytuacja przed wprowadzeniem ustawy o szkolnictwie z 1991 r.

28. Większość uczniów uczęszcza do szkół publicznych. W dn. 3 i 24 sierpnia 1990 r. Minister Edukacji wydał dwie instrukcje wprowadzające nauczanie katolicyzmu rzymskiego i innych religii do szkół państwowych za zasadzie dobrowolnego uczestnictwa. Zgodnie z tymi instrukcjami, rodzice uczniów szkół podstawowych i/lub gimnazjów, zobowiązani byli do składania oświadczeń w sprawie uczestnictwa dzieci w lekcjach religii.

29. Rzecznik Praw Obywatelskich zakwestionował zgodność niektórych postanowień tych instrukcji z obowiązującą konstytucją i ustawą. RPO podkreśliła, że problem nauczania religii uregulowany powinien zostać ustawą, a nie przepisami niższej rangi. RPO stwierdziła, że składanie wspomnianych oświadczeń przez rodziców lub uczniów stanowi formę publicznego uzewnętrznienia przekonań religijnych, a praktyka taka sprzeczna jest zdaniem RPO z ustawą o wolności sumienia i wyznania przewidującą, że obywatel ma prawo do nie ujawniania swej religii i przekonań. Niemniej jednak, Trybunał Konstytucyjny uznał w swym wyroku z 30.01.1991 (sprawa nr K 11/90), że postanowienia zakwestionowane przez RPO są zgodne z Konstytucją i ustawami.

(b) Ustawa o szkolnictwie z 1991 r.

30. W dn. 07.09.1991 Sejm uchwalił ustawę o szkolnictwie („ustawa o szkolnictwie z 1991 r."), artykuł 12 której stwierdza wyraźnie, że zajęcia z religii organizowane mogą być w szkołach publicznych na wniosek rodziców lub pełnoletnich uczniów.

(c) Rozporządzenie Ministra Edukacji z 14.04.1992

31. W dn. 14.04.1992 Minister Edukacji wydał rozporządzenie w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w szkołach publicznych („Rozporządzenie"). Zastąpiło ono wspomniane instrukcje z 1990 r.

32. Zgodnie z Rozporządzeniem, religia i etyka były przedmiotami fakultatywnymi. Rodzice uczniów [ 1 ] zainteresowani udziałem dzieci w tych zajęciach zobowiązani zostali do składania władzom szkolnym odpowiednich oświadczeń. Jeśli przedmiotem zainteresowanych było mniej niż 7 uczniów, szkoła zobowiązana była do zorganizowania odpowiednich zajęć dla uczniów z różnych klas tej samej szkoły (grupa międzyklasowa). W przypadku grupy międzyklasowej liczącej mniej niż 7 uczniów, władze szkolne zobowiązane były do zorganizowania odpowiednich zajęć we współpracy z innymi szkołami z danej gminy (grupa międzyszkolna), o ile grupa taka liczyła co najmniej 3 uczniów.

33. Ustęp 9 Rozporządzenia stanowi w przedmiocie skargi następująco:
"1. Ocena z religii lub etyki umieszczana jest na świadectwie szkolnym bezpośrednio po ocenie ze sprawowania. W celu wyeliminowania ewentualnych przejawów nietolerancji, nie należy zamieszczać danych, z których wynikałoby, na zajęcia z jakiej religii (bądź etyki) uczeń uczęszczał.
2. Ocena z religii (etyki) nie ma wpływu na promowanie ucznia do następnej klasy."

(d) Przepisy Rozporządzenia zakwestionowane przez RPO

34. RPO zakwestionowała w sierpniu 1992 r. zgodność wielu postanowień Rozporządzenia z obowiązującą Konstytucją i z ustawą o wolności sumienia i wyznania.

35. RPO zakwestionował m.in. ustęp 9 Rozporządzenia, twierdząc, że wpisywanie ocen z „religii/etyki" na świadectwach szkolnych jest niedopuszczalne, ponieważ świadectwa są oficjalnymi dokumentami wydawanymi przez szkoły publiczne, a nauczanie religii katolickiej jest prerogatywą Kościoła Katolickiego. Postanowienie to stwarza ponadto zagrożenie nietolerancją. RPO stwierdził dalej, że przedmiotowe postanowienie narusza konstytucyjną zasadę rozdziału Kościoła Katolickiego od państwa i zasadę neutralności państwa określoną w ustawie o wolności sumienia i wyznania.

36. RPO zakwestionował również obowiązek składania przez rodziców lub uczniów „oświadczeń o rezygnacji" (ustęp 3(3) Rozporządzenia), stwierdzając, że żadna władza publiczna w państwie, która zobowiązana jest do zachowania neutralności w sferze wierzeń religijnych i przekonań filozoficznych, nie może żądać od obywateli składania takich oświadczeń.

37. RPO stwierdził dalej, że ustęp 12 Rozporządzenia dopuszcza nadmierną obecność krzyży w szkołach w miejscach nie przeznaczonych na prowadzenie lekcji religii katolickiej.

(e) Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 20.04.1993 (sprawa nr U 12/92)

38. Trybunał Konstytucyjny uznał większość postanowień Rozporządzenia za zgodne z konstytucją i ustawami. Wskazał, że włączenie nauczania religii do programu szkół publicznych nie narusza konstytucyjnej zasady rozdziału Kościoła Katolickiego od państwa ani zasady świeckości i neutralności państwa. Według TK, przedmiotowe zasady wymagają zachowania autonomii zarówno państwa, jak i Kościoła Katolickiego w podległych im sferach. Niemniej jednak, autonomia ta nie powinna prowadzić do „izolacji", czy wręcz „konkurencji", lecz wprost przeciwnie - powinna umożliwić stronom współpracę w dziedzinach takich, jak kształcenie etyczne dzieci dla wspólnego dobra i rozwoju jednostek. TK stwierdził ponadto, że świecki charakter państwa i jego neutralność nie mogą oznaczać zakazu nauczania religii w szkołach publicznych. Co więcej, zgodnie z ustawą o szkolnictwie nauczanie religii uzależnione było zawsze od woli rodziców. Odnosząc się m.in. do postanowień art. 2 Protokołu 1 do Konwencji, TK zauważył, że państwo nie może uchylić się od obowiązku zapewnienia nauczania religii zgodnego z życzeniami rodziców.
39. TK uznał, że Rozporządzenie interpretować należy jako uprawniające każdego ucznia do udziału w lekcjach zarówno religii, jak i etyki, a nie zmuszające do wybrania tylko jednego z tych przedmiotów. Przyjęcie takiej interpretacji Rozporządzenia pozwoliłoby rozwiać obawy RPO o podział uczniów na wierzących i niewierzących.

40. Jeśli chodzi o wpisywanie ocen z religii na świadectwach szkolnych, TK uznał tę praktykę za zgodną z ustawą o szkolnictwie. Co więcej, stwierdził, że jest to skutek prowadzenia lekcji religii — na zasadzie dobrowolności udziału — przez szkoły publiczne. Zgodnie z ustawą o szkolnictwie, świadectwa powinny zawierać oceny z wszystkich przedmiotów (obowiązkowych i fakultatywnych), naukę których uczeń pobierał w roku szkolnym. Zasada ta dotyczy w równym stopniu ocen z religii, jeśli przedmiot ten był nauczany w szkole publicznej.

41. Odpowiadając na zastrzeżenia RPO, TK stwierdził, co następuje:

„W celu rozwiania ewentualnych wątpliwości w tym względzie, TK wskazał w punkcie 7 obowiązującej części swego wyroku, że ocena na świadectwie szkolnym dotyczyć może nie tylko religii lub etyki. Uczeń pobierający naukę obydwu przedmiotów otrzymać może ocenę syntetyczną za obydwa przedmioty. Zakwestionowane postanowienie zawiera zatem podwójne zabezpieczenie. Po pierwsze, ocena na świadectwie nie ujawnia żadnej konkretnej religii, a po drugie, nie wiadomo, czy jest to ocena tylko z religii, tylko z etyki, czy z obydwu tych przedmiotów łącznie."

42. Jeśli chodzi o zobowiązanie do składania „oświadczeń o rezygnacji", TK zmienił ustęp 3(3) Rozporządzenia z powodu jego niezgodności z ustawą o szkolnictwie. Zmodyfikowany tekst nie wspominający o „oświadczeniu o rezygnacji" wszedł w życie w dn. 09.09.1993.

43. W odniesieniu do wywieszania krzyży w szkołach publicznych, TK stwierdził, że ustęp 12 Rozporządzenia stwarza taką możliwość, lecz nie nakaz, a zatem postanowienie to zgodne jest z art. 82 Konstytucji.
4. Konstytucja z 02.04.1997 i odpowiednie orzeczenia TK

(a) Odpowiednie postanowienia Konstytucji

44. Art. 25, ust. 2 Konstytucji z 1997 r. stanowi:
„Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym."

Zgodnie z art. 48, ust. 1 Konstytucji:
„Rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Wychowanie to powinno uwzględniać stopień dojrzałości dziecka, a także wolność jego sumienia i wyznania oraz jego przekonania."

W art. 53 Konstytucji zapisano:
"1. Każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii.
2. Wolność religii obejmuje wolność wyznawania lub przyjmowania religii według własnego wyboru oraz uzewnętrzniania indywidualnie lub z innymi, publicznie lub prywatnie, swojej religii przez uprawianie kultu, modlitwę, uczestniczenie w obrzędach, praktykowanie i nauczanie. Wolność religii obejmuje także posiadanie świątyń i innych miejsc kultu w zależności od potrzeb ludzi wierzących oraz prawo osób do korzystania z pomocy religijnej tam, gdzie się znajdują.
3. Rodzice mają prawo do zapewnienia dzieciom wychowania i nauczania moralnego i religijnego zgodnie ze swoimi przekonaniami. Przepis art. 48, ust. 1 stosuje się odpowiednio.
4. Religia kościoła [katolickiego] lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji prawnej może być przedmiotem nauczania w szkole, przy czym nie może być naruszona wolność sumienia i religii innych osób.
5. Wolność uzewnętrzniania religii może być ograniczona jedynie w drodze ustawy i tylko wtedy, gdy jest to konieczne do ochrony bezpieczeństwa państwa, porządku publicznego, zdrowia, moralności lub wolności i praw innych osób.
6. Nikt nie może być zmuszany do uczestniczenia ani do nieuczestniczenia w praktykach religijnych.
7. Nikt nie może być obowiązany przez organy władzy publicznej do ujawnienia swojego światopoglądu, przekonań religijnych lub wyznania."

(b) Wyrok TK z 05.05.1998 (sprawa nr K 35/97)

45. TK otrzymał wniosek o zbadanie zgodności z Konstytucją nowelizacji ustawy o wolności sumienia i wyznania. Nowelizacja unieważniała postanowienia szeregu ustaw regulujących relacje pomiędzy pewnymi kościołami i państwem, przyznające tym pierwszym prawo do wpisywania na świadectwach szkolnych ocen z nauczania religii. TK uznał zakwestionowane postanowienia za zgodne z prawem i stwierdził, że zainteresowane kościoły nie są faktycznie pozbawione wspomnianego prawa. Po wejściu nowelizacji w życie kościoły muszą po prostu spełnić warunki określone w Rozporządzeniu Ministra Edukacji w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w szkołach publicznych dotyczące na równi wszystkich kościołów i organizacji religijnych.

(c) Wyrok TK z 02.12.2009 (sprawa nr U 10/07)

46. Do TK wpłynął wniosek o zbadanie zgodności z Konstytucją rozporządzenia Ministra Edukacji z 13.07.2007 zmieniające rozporządzenie w sprawie warunków i sposobu oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy oraz przeprowadzania sprawdzianów i egzaminów w szkołach publicznych. Zmienione Rozporządzenie wprowadziło po raz pierwszy zasadę wliczania ocen z religii lub etyki i z innych przedmiotów fakultatywnych do średniej ocen na świadectwie ukończenia roku szkolnego i na świadectwie ukończenia danego szczebla edukacji. Zmienione Rozporządzenie weszło w życie w dn. 01.09.2007.

47. TK orzekł w swym wyroku z 02.12.2009, że zakwestionowane zmiany Rozporządzenie dotyczące ocen zgodne są z art. 25, 32, 48, ust. 1 i art. 53, ust. 3 Konstytucji. TK stwierdził m.in., co następuje:
„Wliczanie ocen z religii do średniej rocznej i końcowej jest — co Trybunał podkreśla ponownie — konsekwencją wprowadzenia religii do programu nauczania oraz konsekwencją wystawiania ocen z religii na świadectwach szkolnych szkół publicznych. Jest to konsekwencja konstytucyjnych gwarancji wolności religii, a nie wspierania światopoglądu teistycznego. Uczeń (jego rodzice, opiekunowie prawni) ma, na gruncie obowiązujących przepisów, możliwość wyboru między nauką określonej religii a etyką, jako przedmiotem dla tych, których nie cechuje światopogląd religijny. Konstytucja nie przewiduje odrębnych gwarancji nauczania dla wymienionych przez wnioskodawcę światopoglądów: ateistycznego, panteistycznego czy deistycznego. Trudno byłoby sobie nawet wyobrazić organizacyjnie takie rozróżnienie wśród przedmiotów do wyboru. Wiedzę konieczną na tym poziomie nauczania zainteresowani mogą otrzymać, między innymi, w ramach przedmiotu "etyka" lub innego przedmiotu w zakresie „dodatkowych zajęć edukacyjnych", o których mowa w zaskarżonym rozporządzeniu."

48. W uzasadnieniu wyroku TK oparł się na stwierdzeniach zawartych w wyroku z 20.04.1993 i podtrzymał je. TK stwierdził m.in., co następuje:
"TK podkreśla, że zagadnienie zgodności wpisywania ocen z religii w świadectwach szkolnych z art. 10(1) ustawy o wolności sumienia i wyznania przewidującym, że 'RP jest państwem świeckim, neutralnym w sferze wiary i przekonań' zostało już poddane ocenie KT w wyroku z 20.04.1993, sprawa U. 12/92. Przedmiotem oceny (również z punktu widzenia art. 82, ust. 2 obowiązującej wówczas Konstytucji) był ustęp 9 Rozporządzenia z 14.04.1992. … Orzekając w powyższej sprawie, a w tym m.in. w sprawie zgodności ust. 9 Rozporządzenia z 14.04.1992 z art. 10(1) i z art. 82 obowiązującej wówczas Konstytucji, TK stwierdził, iż:
'Wpisywanie ocen z religii na świadectwach szkolnych jest konsekwencją organizowania lekcji religii przez szkoły publiczne. … Świadectwo dokumentuje naukę wszystkich przedmiotów — obowiązkowych i fakultatywnych — i z tego powodu nie występują żadne przesłanki do wyłączenia nauczania religii. Jest oczywiste, że Minister Edukacji mógł podjąć inną decyzję i zlikwidować obowiązek wpisywania ocen na świadectwie. ...'
Podtrzymując powyższe stwierdzenia, TK pragnie podkreślić w związku z przedmiotową sprawą, że wliczanie ocen z religii do średniej oceny rocznej i do końcowej oceny średniej jest z kolei konsekwencją wpisywania ocen z religii na świadectwach szkolnych w szkołach publicznych. ...."

TK stwierdził ponadto, iż:
„TK jest świadomy faktu, że w niektórych przypadkach wybór dodatkowego przedmiotu (religii lub etyki) przez rodziców lub uczniów może nie być w pełni swobodny, lecz dokonywany pod presją "miejscowej" opinii publicznej z uwagi na dominację wiary rzymskokatolickiej w formowaniu religijnym polskiego społeczeństwa. Swobodny wybór dodatkowego przedmiotu zależy w dużym stopniu od poszanowania zasad pluralizmu i tolerancji dla innych wyznań i przekonań w lokalnych społecznościach. W szczególnych przypadkach, wywieranie presji zewnętrznej — kolidujące ze swobodą wyboru — wynikać może z niskiego poziomu kultury demokratycznej. To istotne zagadnienie, choć odnotowana przez TK, wykracza poza jego kompetencje. ..."
Podstawy prawne
I. Skarga o naruszenie art. 14 w związku z art. 9 Konwencji

49. Skarżący zarzucili władzom szkolnym nie zorganizowanie zajęć z etyki dla trzeciego Skarżącego i nie wpisanie na świadectwach ocen z „religii/etyki". Stwierdzili, że trzeci Skarżący poddawany był dyskryminacji i prześladowaniom z powodu nie uczestniczenia w lekcjach religii. Skarżący powołali się na art. 9 i 14 Konwencji. Trybunał rozpatrzył z własnej inicjatywy skargę w świetle art. 8 Konwencji, a mianowicie, zbadał, czy stan faktyczny sprawy wskazuje na naruszenie przez państwo obowiązku zapewnienia poszanowania życia prywatnego Skarżącego w rozumieniu tego artykułu.

50. Trybunał uznał za celowe zbadanie zarzutów w świetle art. 14 w związku z art. 9 Konwencji w odniesieniu do braku oceny z „religii/etyki". Art. 9 Konwencji stanowi:
"1. Każdy ma prawo do wolności myśli, sumienia i wyznania; prawo to obejmuje wolność zmiany wyznania lub przekonań oraz wolność uzewnętrzniania indywidualnie lub wspólnie z innymi, publicznie lub prywatnie, swego wyznania lub przekonań przez uprawianie kultu, nauczanie, praktykowanie i czynności rytualne.
2. Wolność uzewnętrzniania wyznania lub przekonań może podlegać jedynie takim ograniczeniom, które są przewidziane przez ustawę i konieczne w społeczeństwie demokratycznym z uwagi na interesy bezpieczeństwa publicznego, ochronę porządku publicznego, zdrowia i moralności lub ochronę praw i wolności innych osób."

Art. 14 przewiduje, iż:
„Korzystanie z praw i wolności wymienionych w niniejszej Konwencji powinno być zapewnione bez dyskryminacji wynikającej z takich powodów, jak płeć, rasa, kolor skóry, język, religia, przekonania polityczne i inne, pochodzenie narodowe lub społeczne, przynależność do mniejszości narodowej, majątek, urodzenie bądź z jakichkolwiek innych przyczyn."
A. Dopuszczalność

1. Właściwość przedmiotowa

51. Strona rządowa argumentowała, że dwojga pierwszych Skarżących nie można uznać za osoby poszkodowane w odniesieniu do skarg z art. 9 i 14 Konwencji. W szczególności, stwierdziła, iż Państwa Grzelaków nie można uznać za poszkodowanych jakimkolwiek naruszeniem art. 9 i 14 wynikającym z działania lub zaniechania władz publicznych w odniesieniu do zapewnienia lekcji religii (etyki) lub w odniesieniu do formy świadectw szkolnych, ponieważ zagadnienia te dotyczyły wyłącznie praw P. Mateusza Grzelaka, trzeciego Skarżącego. Skarżący nie skomentowali tej argumentacji.

52. Trybunał przypomina, że skarga z art. 14 w związku z art. 9 dotyczy braku oceny z „religii/etyki" na świadectwach szkolnych trzeciego Skarżącego. Biorąc pod uwagę zakres skargi z art. 14 w związku z art. 9, Trybunał uznaje argument Strony rządowej i stwierdza, że zagadnienia wynikające z tego postanowienia Konwencji dotyczą tylko trzeciego Skarżącego, P. Mateusza Grzelaka (patrz: sprawa Valsamis przeciwko Grecji z 18.12.1996, ust. 34, Reports of Judgments and Decisions 1996-VI, z uwzględnieniem istniejących różnic). Przedmiot skargi z art. 14 w związku z art. 9 nie dotyczy zatem pierwszych Skarżących.

2. Wyczerpanie środków krajowych

(a) Strona rządowa

53. Strona rządowa utrzymywała, że trzeci Skarżący nie wyczerpał środków krajowych w odniesieniu do zarzutu dyskryminacji w postaci nie zapewnienia nauczania etyki zamiast religii oraz w postaci formy sporządzenia świadectw szkolnych. Strona rządowa stwierdziła, że Rozporządzenie reguluje kompleksowo obowiązki władz szkolnych w odniesieniu do organizacji zajęć z religii lub etyki. Nie zobowiązuje ono szkół do prowadzenia zajęć z etyki, ponieważ zależy to od rodziców uczniów i liczby zainteresowanych. Stwierdziwszy, iż syn narażony był na dyskryminacji ze strony władz szkolnych w postaci nie zorganizowania zajęć z etyki, Państwo Grzelakowie powinni byli zakwestionować postanowienia Rozporządzenia, które nie przewidywało obowiązkowej nauki etyki zamiast religii. Zdaniem Strony rządowej, Skarżący powinni byli wnieść skargę konstytucyjną na sposób organizowania zajęć religii przewidziany w ustępach 1-3 Rozporządzenia.

54. Strona rządowa utrzymywała, że TK ocenił zgodność Rozporządzenia z obowiązującą wówczas Konstytucją wyrokiem z 20.04.1993. Niemniej jednak, po wejściu w życie nowej Konstytucji w 1997 r., Skarżący mogli wnieść taką skargę zgodnie z jej postanowieniami, a szczególnie z postanowieniami art. 53 ust. 4.

55. TK stwierdził w swym wyroku z 20.04.1993, że Rozporządzenie należy interpretować jako umożliwiające każdemu uczniowi naukę zarówno religii, jak i etyki. W związku z tym, zdaniem Strony rządowej, TK nie ocenił opcjonalnego charakteru nauki etyki jako alternatywy nauki religii w świetle konstytucyjnych zasad równości (art. 32) oraz wolności przekonań, sumienia i wyznania (art. 53). Uwzględniając powyższe, Skarżący powinni byli zakwestionować sam fakt wystawiania oceny z „religii/etyki" lub braku takiej oceny w świadectwach syna. W tym przypadku powinni byli zaskarżyć ustęp 9(1) Rozporządzenia.

(b) Trzeci Skarżący

56. Trzeci Skarżący stwierdził, że wyczerpał wszystkie środki krajowe i że złożenie skargi konstytucyjnej było w jego przypadku niemożliwe. Ustawa o TK przewiduje, że skargę konstytucyjną złożyć można po wyczerpaniu wszystkich dostępnych środków prawnych, w terminie trzech miesięcy od wydania ostatecznej decyzji. Trzeci Skarżący stwierdził, że w jego przypadku nie została wydana żadna formalna decyzja oparta o niezgodne z konstytucją Rozporządzenie, z którego to powodu nie mógł skorzystać z prawa do złożenia skargi konstytucyjnej. Trzeci Skarżący skierował ponadto w czerwcu 2001 r. skargę do Rzecznika Praw Obywatelskich, który poinformował trzeciego Skarżącego, że związany jest wyrokiem TK z 20.04.1993 i nie może ponownie zaskarżyć tych samych postanowień Rozporządzenia.

(c) Trybunał

57. Celem ust. 1 art. 35, wprowadzającego zasadę wyczerpania środków krajowych, jest umożliwienie Wysokim Układającym się Stronom zapobieżenie naruszeniom lub naprawienia naruszeń będących przedmiotem skargi przed skierowaniem skargi do Trybunału (patrz m.in.: Selmouni przeciwko Francji [GC], sprawa nr 25803/94, ust. 74, ECHR 1999-V). Przepis art. 35, ust. 1 oparty jest na założeniu odzwierciedlonym w art. 13 (z którym jest ściśle powiązany), że w odniesieniu do zarzucanego naruszenia praw jednostki wynikających z konwencji istnieje skuteczny krajowy środek prawny (patrz: Kudła przeciwko Polsce [GC], sprawa nr 30210/96, ust. 152, ECHR 2000-XI).

58. Niemniej jednak, art. 35 Konwencji wymaga jedynie wyczerpania tych środków, które powiązane są z naruszeniami będącymi przedmiotem skargi i które są jednocześnie dostępne i wystarczające. Istnienie takich środków prawnych musi być dostatecznie pewne nie tylko w teorii, lecz również w praktyce, a jeśli warunki te nie zostaną spełnione, środki prawne nie będą wystarczająco dostępne i skuteczne (patrz m.in.: Scordino przeciwko Włochom (nr 1) [GC], sprawa nr 36813/97, ust. 142, ECHR 2006-...).

59. Trybunał stwierdza, że skarżący zobowiązany jest przed wniesieniem skargi konstytucyjnej do uzyskania ostatecznej decyzji sądu lub organu administracyjnego. Co ważniejsze, skarga konstytucyjna uznana może być za skuteczny środek tylko wówczas, gdy w wyniku zastosowania krajowego przepisu niezgodnego z konstytucją wydana została indywidualna decyzja uznana za naruszającą Konwencję (patrz: Szott-Medyńska przeciwko Polsce (dec.), sprawa nr 47414/99, 9.10.2003 oraz Pachla przeciwko Polsce (dec.), sprawa nr 8812/02, 8.11.2005). Niemniej jednak, Skarżący w przedmiotowej sprawie nie mogli uzyskać żadnej decyzji sądu lub organu administracyjnego w odniesieniu do żądania umożliwienia synowi nauki etyki zamiast religii, a Strona rządowa nie stwierdziła, że uzyskanie takiej decyzji było możliwe. Trybunał uznaje, że zajęcia takie nie zostały zapewnione z powodu mniejszej liczby zainteresowanych uczniów niż liczba minimalna określona w Rozporządzeniu. W związku z powyższym, P. Mateusz Grzelak nie uczęszczał na zajęcia etyki, a na jego świadectwach szkolnych zamiast oceny z „religii/etyki" wpisano kreski.

60. Co więcej, Trybunał odnotowuje, że wyrok TK z 02.12.2009 (sprawa nr U 10/07; patrz opis obowiązujących przepisów krajowych i praktyki powyżej) w sprawie zgodności zmienionego Rozporządzenia Ministra Edukacji w sprawie oceniania uczniów z Konstytucją z 1997 r. podtrzymał wnioski zawarte we wcześniejszym wyroku TK z 20.04.1993, a w szczególności w odniesieniu do zgodności z konstytucją nauki religii (etyki) i wynikającego z tego wpisywania ocen z tych przedmiotów do świadectw. Faktem jest, że TK nie poruszył w żadnym z tych przypadków konkretnego zagadnienia nie wpisywania oceny lub wpisywania kreski. Niemniej jednak, Trybunał odnotowuje, że TK nie uwzględnił w swym wyroku z 20.04.1993 argumentu, iż wpisywanie ocen z religii na świadectwach szkolnych stanowi naruszenie zasady rozdziału Kościoła Katolickiego od państwa i zasady neutralności państwa. TK uznał dalej, że wpisywanie takich ocen nie rodzi sprzeczności z prawem jednostki do nie ujawniania wyznania i przekonań zagwarantowanym w art. 2(5) ustawy o wolności sumienia i wyznania. W tych okolicznościach Trybunał stwierdza, że każda próba zakwestionowania odmowy wpisania oceny z „religii/etyki" byłaby nieskuteczna. Z powyższych przyczyn Trybunał stwierdza, że skargi konstytucyjnej nie można uznać z wystarczającą pewnością jako skutecznego środka w przedmiotowej sprawie.

61.W związku z powyższym, wniosek Strony rządowej o uznanie niedopuszczalności skargi z powodu nie wyczerpania środków krajowych musi zostać odrzucony.

3. Wniosek dotyczący dopuszczalności

62. Trybunał odnotowuje, że przedmiotowa skarga nie jest w sposób oczywisty niezasadna w rozumieniu art. 35, ust. 3 Konwencji. Trybunał stwierdza ponadto, iż nie jest ona niedopuszczalna z jakiejkolwiek innej przyczyny. Skarga musi w związku z tym uznana za dopuszczalną w odniesieniu do trzeciego Skarżącego.
B. Zasadność

1. Stwierdzenia trzeciego Skarżącego

63. Trzeci Skarżący zarzucił Stronie rządowej naruszenie art. 9 Konwencji, ponieważ w jego świadectwach nie wpisano ocen z „religii/etyki". Ponadto, pomimo złożenia przez rodziców trzeciego Skarżącego wielu wniosków w różnych szkołach podstawowych i średnich, do których uczęszczał trzeci Skarżący, trzeciemu Skarżącemu nie została zapewniona możliwość udziału w zajęciach z etyki. Co więcej, P. Mateusz Grzelak był dyskryminowany z powodu przekonań własnych i przekonań rodziców.

64. Trzeci Skarżący utrzymuje, że cały system szkolnictwa w Polsce ukierunkowany jest na naukę katolicyzmu, a osoby nie wyznające tej religii są dyskryminowane. Stwierdził, że zajęcia z etyki nie są w praktyce prowadzone w szkołach publicznych. Z tego powodu wielu rodziców niekatolików akceptuje uczestnictwo dzieci w zajęciach z religii w celu uniknięcia problemów, które stały się udziałem trzeciego Skarżącego.

65. Trzeci Skarżący stwierdził, że w warunkach przeważających w Polsce jednostka nie może dokonać wyboru w sprawie tak fundamentalnej, jak wiara, czy religia ani samodzielnie, ani przy wsparciu rodziców. Jego zdaniem, możliwość podejmowania niezależnych decyzji w tej sferze jest jednym z najistotniejszych praw człowieka. Trzeci Skarżący stwierdził, że został pozbawiony prawa do wolności przekonań, sumienia i wyznania z powodu wadliwości Rozporządzenia i jego nieracjonalnego stosowania. Wymienił konkretne okoliczności sprawy, takie jak obowiązek przedstawienia oświadczenia o rezygnacji z udziału w lekcjach religii, niemożność nauki etyki z powodu trudności organizacyjnych, wpisanie kresek zamiast ocen w świadectwach, tolerowanie przez nauczycieli tego, iż był poniżany, a także brak jakiejkolwiek reakcji władz państwowych na powyższe problemy. Trzeci Skarżący podkreślił, że problemy te mogą nie wydawać się szczególnie poważnymi w przypadku rozpatrywania ich odrębnie, lecz w połączeniu skutkowały one pozbawieniem go prawa do wolności przekonań, sumienia i wyznania.

66. Trzeci Skarżący utrzymuje, że swoboda ta jest dla niego bardzo ważna i bardzo starał się o jej uznanie. Zapłacił za to poniżeniem, towarzyskim ostracyzmem, koniecznością zmieniania szkół i poddaniem przemocy fizycznej. Powyższe przykłady cierpień dowodzą, że trzeci Skarżący został osobiście napiętnowany. Stwierdził, że opisane fakty dowodzą naruszenia art. 9 i 14 Konwencji.

2. Stwierdzenia Strony rządowej

67. W polskich szkołach publicznych nie występował przymus nauki religii lub etyki w szkołach publicznych, co powoduje, że przedmiotowa sprawa różni się od sprawy Folgerø i inni przeciwko Norwegii ([GC], sprawa nr 15472/02, ECHR 2007-VIII). Strona rządowa podkreśliła, że, po pierwsze — zgodnie z ustępem 1(1) Rozporządzenia - zajęcia z religii lub etyki prowadzone mogą być tylko na żądanie rodziców lub pełnoletnich uczniów. Po drugie, warunkiem zorganizowania nauczania religii lub etyki jest wyrażenie takiego życzenia przez wystarczającą liczbę rodziców (uczniów) (patrz: opis obowiązujących przepisów krajowych i praktyki powyżej). Strona rządowa utrzymywała, że w przypadkach, gdy jest to szczególnie uzasadnione, nauczanie każdego z tych przedmiotów fakultatywnych może być zorganizowane w sposób inny, niż określono w Rozporządzeniu w zależności od środków udostępnianych przez władze lokalne utrzymujące szkoły. Organizowanie takich zajęć nie jest obowiązkowe, jeśli liczba zainteresowanych uczniów w danej gminie jest niewystarczająca w przypadku, gdy władze lokalne mają możliwości pokrycia kosztów. W związku z powyższym, Strona rządowa utrzymywała, że władze szkolne lub organ zarządzający szkołami, do których uczęszczał P. Mateusz Grzelak nie były zobowiązane do zapewnienia mu możliwości nauki etyki w sytuacji, gdy liczba zainteresowanych uczniów w tej samej szkole lub gminie była niewystarczająca.

68. Strona rządowa utrzymywała, że okoliczności sprawy nie wskazują na jakiekolwiek naruszenie praw trzeciego Skarżącego z art. 9 Konwencji z powodu nie zapewnienia mu w szkole publicznej możliwości nauki etyki. Nie ma wskazań, że trzeci Skarżący był w jakikolwiek sposób indoktrynowany lub poddawany jakiejkolwiek presji z powodu indywidualnych przekonań. Ponadto, obowiązki państw w odniesieniu do zawartości programów szkolnych nie są przedmiotem art. 9.

69. Jeśli chodzi o wpisywanie kreski zamiast oceny z „religii/etyki", Strona rządowa wskazała, że organy Konwencji zajmowały się tą sprawą już dwukrotnie. W sprawie C.J., J.J. i E.J. przeciwko Polsce (nr 23380/94, 16.01.1996), Europejska Komisja Praw Człowieka uznała wniosek za w sposób oczywisty nieuzasadniony. W sprawie Saniewski przeciwko Polsce (dec.) nr 40319/98, 26.06.2001), Trybunał stwierdził, że skarżący nie uzasadnił swego twierdzenia, iż brak oceny z „religii/etyki" na świadectwie szkolnym wpłynąć mogło negatywnie na jego przyszłe perspektywy nauki lub zatrudnienia. Ponadto, na podstawie świadectwa szkolnego skarżącego nie można było stwierdzić, czy brak oceny wynika z nieuczestniczenia przez skarżącego w zajęciach, czy z nie zorganizowania zajęć w danym roku przez jego szkołę.

70. Strona rządowa argumentowała, że sytuacja trzeciego Skarżącego w przedmiotowej sprawie bardzo przypomina sprawę Saniewski przeciwko Polsce. Świadectwo szkolne jest dokumentem urzędowym zawierającym obiektywne informacje o nauce przedmiotów w danym roku i ocenę wyników ucznia. Może wystąpić sytuacja, w której uczeń nie uczestniczy w jakichś zajęciach z określonego powodu (np. zwolnienie lekarskie z wychowania fizycznego). Sytuacja ta znajduje odzwierciedlenie na świadectwie i trudno byłoby oczekiwać, że świadectwo wystawione zostanie w innej formie.

71. Strona rządowa podkreśliła, że brak oceny z „religii/etyki" na świadectwach trzeciego Skarżącego nie stanowi naruszenia jego praw z art. 9, ponieważ świadectwa nie ujawniają przekonań filozoficznych, czy religijnych. Braku oceny lub wpisania kreski nie można interpretować jako czegokolwiek więcej niż urzędowej informacji o uczestnictwie w zajęciach z religii/etyki w danym roku. W związku z powyższym, prawo trzeciego Skarżącego do milczenia w sprawie przekonań filozoficznych lub religijnych zostało w pełni uszanowane. Ponadto, Strona rządowa stwierdziła, że Skarżący nie przedstawił żadnych dowodów na to, że forma świadectwa szkolnego narusza jego prawa z art. 9. Nie wskazał żadnych dolegliwości na tyle poważnych, by można je uznać za wynikające z naruszenia praw z art. 9.

72. Strona rządowa utrzymywała również, że ocena z „religii/etyki" nie została wliczona do „średniej", co stanowiłoby dyskryminację uczniów nie uczestniczących w tych zajęciach. Jeśli chodzi o nowelizację Rozporządzenia Ministra Edukacji w sprawie ocen z 2007 r., która zmieniła powyższą zasadę, Strona rządowa utrzymywała, że wliczanie oceny z religii/etyki do oceny średniej wynika po prostu z decyzji o uczestnictwie w takich zajęciach.

73. Ponadto, ocena z „religii/etyki" wpisywana na świadectwach ukończenia szkoły podstawowej lub gimnazjum nie wpływa na perspektywy dalszej edukacji ucznia ponieważ przyjęcie do gimnazjum lub liceum zależy wyłącznie od wyników egzaminów zdawanych w kończonej szkole. Strona rządowa podkreśliła, że brak takiej oceny nie stanowi w żadnym przypadku utrudnienia w przyjęciu do szkoły wyższej.

74. Strona rządowa stwierdziła dalej, że z punktu widzenia ochrony praw z art. 9. trudno jest uzasadnić obowiązek ukrycia informacji, czy uczeń uczęszczał na lekcje religii/etyki w szkole publicznej. Rozporządzenie zapewniło uczniom i ich rodzicom wystarczającą ochronę przekonań i wierzeń. Wszelkie środki „szczególne" w odniesieniu do uczniów, których rodzice nie życzą sobie uczestnictwa dzieci w lekcjach religii/etyki mogłyby się zwrócić przeciwko uczniom, co byłoby niepożądane. Nie ma obiektywnego uzasadnienia wydawania różnych świadectw szkolnych uczniom otrzymującym oceny z „religii/etyki" i nie otrzymującym takich ocen.

75. Strona rządowa stwierdziła, że kwestia uczestnictwa w lekcjach religii/etyki jest „delikatna", ponieważ przekonania rodziców skutkować mogą wpisaniem dziecka do mniejszości w danej klasie lub szkole. Władze powinny podejmować wszelkie starania, by ograniczyć do minimum ryzyko napiętnowania uczniów z powodu uczestnictwa lub nie uczestnictwa w lekcjach religii/etyki. Zapewnienie opieki uczniom nie uczestniczącym w takich lekcjach jest oczywiście obowiązkiem szkoły. Szkoła zobowiązana jest również do reagowania na wszelkie przejawy nietolerancji wobec takich uczniów. Strona rządowa stwierdziła, że obowiązki te zostały spełnione w przedmiotowej sprawie. Wskazała również, że z uwagi na charakter zagadnienia, nie tylko szkoła zobowiązana jest do zapewnienia poszanowania wolności przekonań, sumienia i wyznania — to przede wszystkim rodzice powinni zapewnić zrozumienie przez dzieci wyborów dokonywanych przez nich w odniesieniu do nauki religii/etyki w szkole. Strona rządowa stwierdziła, że artykuł prasowy dołączony do skargi Państwa Grzelaków nie uzasadnia twierdzenia, że chodziło im o ochronę przed ujawnieniem indywidualnych przekonań.

76. Strona rządowa utrzymywała, że Rozporządzenie nie dotyczy żadnej konkretnej religii, choć faktem jest, że przytłaczająca większość takich zajęć dotyczy religii katolickiej.

3. Uwagi Skarżącego posiłkowego

77. Według Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, dane statystyczne wskazują na ogromną dysproporcję dostępności nauki religii i nauki etyki. Zgodnie z informacjami Ministerstwa Edukacji, 27500 spośród 32136 szkół (85,57%) prowadziło zajęcia z religii (wszystkich), a nauczanie etyki prowadzono w tylko 334 szkołach (1,03%). Szkoły zatrudniały 21370 nauczycieli religii i tylko 412 nauczycieli etyki. [ 2 ]

78. Brak jasnych postanowień i wytycznych dotyczących nauczania etyki spowodował, że prawo wyboru etyki zamiast religii pozostaje możliwością czysto teoretyczną. Wprowadzenie w Rozporządzeniu warunku udziału w zajęciach międzyklasowych co najmniej 7 uczniów doprowadziło do bezpośredniej dyskryminacji uczniów należących do mniejszości (wyznawców innych religii lub niewierzących). Kryterium powyższe spełnione zostało na szczeblu krajowym tylko przez Kościół Katolicki i — na szczeblu regionalnym — przez Kościół Prawosławny i Kościół Luterański. Liczbę katolików oceniono w 2003 r. na 34443998 (90,1% ludności), liczbę prawosławnych na 510712 (1,34%), a liczbę protestantów na 162102 (0,42%).

79. Warunek udziału w zajęciach klasowych lub międzyklasowych co najmniej 7 uczniów, choć z pozoru racjonalny, jest zbyt rygorystyczny. Liczba ta mogłaby być mniejsza, jak w przypadku nauki języków mniejszości narodowych lub etnicznych. [ 3 ] Względy finansowe nie stanowią przekonującego wytłumaczenia różnicy pomiędzy nauką języków mniejszości i nauką etyki. Co więcej, dla dzieci uzdolnionych lub chorych, nie nadążających z realizacją programu organizować można zajęcia indywidualne. Te same możliwości udostępnić należy uczniom zainteresowanym nauką etyki. Bardziej uzasadnione byłoby minimum trzyosobowe. Niemniej jednak, grupy takie nie były organizowane, ponieważ Rozporządzenie nie określiło szczegółowej procedury — w przeciwieństwie do organizacji nauki języków mniejszości. W związku z powyższym, odpowiednie postanowienia Rozporządzenie są iluzoryczne i nieskuteczne. W Warszawie na przykład grupy międzyszkolne nie zostały nigdy zorganizowane.

80. Skarżący posiłkowy stwierdził, że Rozporządzenie koncentruje się na prawach wyznawców Kościoła Katolickiego. Wynika to w oczywisty sposób z konstrukcji Rozporządzenia, którego większość postanowień dotyczy nauczania religii. W niektórych przypadkach zasady dotyczące organizacji nauki religii, które stosować miano na zasadzie analogii do organizacji nauki etyki, nie znajdowały żadnych odpowiedników w odniesieniu do tej drugiej. Ponadto, nie przedstawiono wskazówek programowych („podstawy programowej") do nauczania etyki w pierwszych trzech klasach szkoły podstawowej. Niedostępność lekcji etyki wywiera na uczniów pewien nacisk w kierunku udziału w lekcjach religii — i to niezależnie od intencji pracowników szkół.

81. Skarżący posiłkowy stwierdził, że niedostępność lekcji etyki w polskich szkołach oznacza brak możliwości uczestnictwa w takich zajęciach. W związku z powyższym, w świadectwach uczniów nie uczęszczających na religię nie jest wpisywana żadna ocena z „religii/etyki" lub wpisywana jest kreska. Brak oceny lub kreska oznacza, że uczeń nie uczestniczył w lekcjach religii, które organizowane są w niemal wszystkich szkołach. Choć nie oznacza to, że uczeń jest niewierzący, to jednak należy uwzględnić kontekst kulturowy kraju. W społeczeństwie katolickim uczeń taki postrzegany jest najczęściej jako ateista, co stwarza zagrożenie dyskryminacją.

82. Skarżący posiłkowy stwierdził, że choć prawo jednostki do nie ujawniania wyznania lub przekonań jest prawem fundamentalnym, to brak oceny z „religii/etyki" lub kreska ujawnia indywidualne przekonania bezpośrednio. Skarżący posiłkowy wskazał, że TK utrzymywał w swym wyroku z 20.04.1993, że ocena z „religii/etyki" uniemożliwia stwierdzenie, naukę którego przedmiotu pobierał uczeń. Niemniej jednak, jeśli szkoły nie prowadzą zajęć z etyki, wielu uczniom nie jest wpisywana żadna ocena lub wpisywana jest kreska. Zagrożenie dyskryminacją związane z ujawnieniem w świadectwie szkolnym, że uczeń uczestniczył w zajęciach z religii lub etyki zostało potwierdzone przez Ministra Edukacji, co potwierdza drugie zdanie ustępu 9(1) Rozporządzenia. Skarżący posiłkowy stwierdził, że świadectwo szkolne jest dokumentem publicznym, który nie powinien zawierać informacji o indywidualnych przekonaniach, ponieważ mogłoby to wpłynąć negatywnie na poszanowanie praw jednostki w społeczeństwie zdominowanym przez katolików. Zdaniem Skarżącego posiłkowego, wspartym badaniem przeprowadzonym w 1996 r., dyskryminacja na tle wierzeń religijnych nie jest zjawiskiem marginalnym w polskich szkołach.

83. Problemy opisane przez Skarżącego posiłkowego nasiliły się począwszy od roku szkolnego 2007/2008. Rozporządzenie Ministra Edukacji w sprawie ocen zostało zmienione w taki sposób, że ocena z „religii/etyki" wpływa realnie na promocję ucznia do następnej klasy, ponieważ jest ona wliczana do średniej ocen uzyskanych w danym roku. W tej sytuacji istnieje ryzyko, że uczniowie uczęszczać będą na lekcje religii wbrew swej woli tylko po to, by uzyskać wyższą średnią.

4. Ocena Trybunału

84. Zgodnie z konsekwentnym stanowiskiem Trybunału, art. 14 Konwencji uzupełnia pozostałe materialno-prawne postanowienia Konwencji i Protokołów. Nie jest on bytem niezależnym, ponieważ obowiązuje wyłącznie w odniesieniu do „korzystania z praw i wolności" chronionych tymi postanowieniami. Choć zastosowanie art. 14 nie zakłada naruszenia tych postanowień — i w tym zakresie jest autonomiczne - zastosowanie go nie może mieć miejsca, o ile przedmiotowe fakty nie zostaną zakwalifikowane jako należące do sfery jednego lub większej liczby tych drugich (patrz m.in.: sprawa Van Raalte przeciwko Holandii z 21.02.1997, ust. 33, Reports of Judgments and Decisions 1997-I oraz sprawa Camp i Bourimi przeciwko Holandii nr 28369/95, ust. 34, ECHR 2000-X).

85. Ponadto, Trybunał stwierdza ponownie, że wolność przekonań, sumienia i wyznania chroniona artykułem 9 jest jednym z fundamentów „społeczeństwa demokratycznego" w rozumieniu Konwencji. Jest to w „wymiarze religijnym" jeden z najistotniejszych elementów składających się na tożsamość wyznawców i ich koncepcji życia, lecz również wartość dla ateistów, agnostyków, sceptyków i laików. Pluralizm stanowi nieodłączną część wywalczonego przez stulecia demokratycznego modelu społeczeństwa. Wolność ta obejmuje m.in. prawo do posiadania lub nie posiadania przekonań religijnych i do wyznawania lub niewyznawania religii (patrz: Kokkinakis przeciwko Grecji, 25.05.1993, ust. 31, Seria A, nr 260-A oraz Buscarini i inni przeciwko San Marino [GC], sprawa nr 24645/94, ust. 34, ECHR 1999-I).

86. W społeczeństwach demokratycznych, w których koegzystują różne religie konieczne może być ograniczenie wolności przekonań, sumienia i wyznania w celu uwzględnienia interesów poszczególnych grup i zapewnienia wzajemnego poszanowania wierzeń (patrz: wspomniana sprawa Kokkinakis przeciwko Grecji, ust. 33). Trybunał podkreślał często rolę państwa jako neutralnego i bezstronnego organizatora możliwości wyznawania różnych religii i wierzeń oraz stwierdzał, że rola ta służyć musi zapewnieniu porządku publicznego, harmonijnego współżycia religii i tolerancji w demokratycznym społeczeństwie (patrz: Leyla Şahin przeciwko Turcji[GC], sprawa nr 44774/98, ust. 107, ECHR 2005-XI).

87. Trybunał powtarza, że swoboda uzewnętrzniania wierzeń religijnych obejmuje również prawo do nie ujawniania ich i prawo do nie zajmowania stanowiska pozwalającego domniemywać takich wierzeń (patrz: Alexandridis przeciwko Grecji, nr 19516/06, ust. 38, ECHR 2008-… oraz — z uwzględnieniem istniejących różnic sprawa Hasan i Eylem Zengin przeciwko Turcji nr 1448/04, ust. 76 w końcowej części, ECHR 2007-XI). Trybunał przyjął, jak wskazano powyżej, że art. 9 stanowi również wartość dla niewierzących takich, jak trzeci Skarżący w przedmiotowej sprawie. Wynika z tego, że wprowadzenie przez państwo obowiązku bezpośredniego lub pośredniego ujawnienia przez osobę faktu niewyznawania religii narusza prawo tej osoby do nie ujawniania swych wierzeń. Naruszenie to jest tym istotniejsze, że dochodzi do niego w kontekście świadczenia ważnej usługi publicznej, takiej jak edukacja.

88. Uwzględniając powyższe, Trybunał stwierdza, że brak oceny z „religii/etyki" na kolejnych świadectwach szkolnych trzeciego Skarżącego podlega aspektowi ochrony wolności przekonań, sumienia i wyznania polegającego na ich nie ujawnianiu, chronionemu artykułem 9 Konwencji ponieważ brak takiej oceny odczytany może zostać jako brak przynależności do grupy wyznaniowej. Oznacza to, że art. 14 w związku z art. 9 znajduje zastosowanie w przedmiotowej sprawie.

89. W świetle art. 14, różnica w traktowaniu osób znajdujących się w analogicznej lub istotnie podobnej sytuacji ma charakter dyskryminacyjny, jeśli nie wynika z obiektywnych i racjonalnych przyczyn, czyli — innymi słowy — jeśli nie służy uprawnionemu celowi lub jeśli nie występuje racjonalna relacja współmierności pomiędzy zastosowanymi środkami i założonym celem. Wysoka Umawiająca się Strona korzysta z pewnego marginesu swobody w określeniu czy — i w jakim zakresie — różnice w przypadkach podobnych w pozostałym zakresie uzasadniają różne traktowanie (wspomniana wyżej sprawa Van Raalte przeciwko Holandii, ust. 39;, sprawa Larkos przeciwko Cyprowi [GC], nr 29515/95, ust. 29, ECHR 1999-I oraz sprawa Stec i inni przeciwko Zjednoczonemu Królestwu [GC], nr 65731/01, ust. 51, ECHR 2006-...).

90. Trzeci Skarżący sformułował zarzut, iż nie zapewnienie możliwości nauki etyki i wynikający z tego brak oceny z „religii/etyki" na świadectwach stanowi dyskryminację. Trybunał uznaje za wskazanie ograniczenie przedmiotowego dochodzenia w sprawie rzekomej różnicy w traktowaniu trzeciego Skarżącego — niewierzącego zainteresowanego lekcjami etyki — i uczniów uczęszczających na lekcje religii do drugiego aspektu skargi, a mianowicie do braku oceny.

91. Trybunał stwierdza, że rodzice trzeciego Skarżącego systematycznie wnioskowali do władz szkolnych o zorganizowanie lekcji religii dla syna zgodnie z postanowieniami Rozporządzenia. Niemniej jednak, zajęcia takie nie zostały zorganizowane od roku szkolnego 1998/1999 do roku szkolnego 2008/2009, czyli przez cały okres nauki trzeciego Skarżącego w szkole podstawowej, w gimnazjum i później — aż do chwili obecnej. Wydaje się, że wynika to z braku wystarczającej liczby uczniów zainteresowanych takimi zajęciami (spełniającej wymóg Rozporządzenia). Ponieważ lekcje etyki nie zostały zorganizowane, w świadectwach ukończenia klas i szkół trzeciego Skarżącego zamiast oceny „religii/etyki" wpisywano kreskę.

92. Trybunał przyjmuje stanowisko, że postanowień Rozporządzenia dotyczących oceny z „religii/etyki" na świadectwie jako takich nie można uznać za naruszające art. 14 w związku z art. 9 Konwencji, o ile ocena stanowi neutralną informację o udziale ucznia w zajęciach fakultatywnych prowadzonych przez szkołę. Niemniej jednak, uregulowanie takie zapewniać musi również poszanowanie praw uczniów do nie bycia zmuszanymi bezpośrednio lub pośrednio do ujawniania swych wierzeń religijnych lub braku takich wierzeń.

93. Trybunał podkreśla ponownie, że wierzenia religijne nie stanowią informacji, które można by wykorzystywać do identyfikacji jednostki w jej relacjach z państwem. Są one nie tylko sprawą indywidualnego sumienia, lecz — podobnie jak pozostałe informacje - mogą ewoluować w czasie. (patrz: Sofianopoulos i inni przeciwko Grecji (dec.), nr 1977/02, 1988/02 i 1997/02, ECHR 2002-X, z uwzględnieniem istniejących różnic oraz Sinan Işık przeciwko Turcji, nr 21924/05, ust. 42, 02.02.2010). Choć przytoczone wyżej sprawy dotyczą dokumentów tożsamości, prawdopodobnie ważniejszych niż świadectwa ze szkoły podstawowej, czy gimnazjum, Trybunał stwierdza jednak, że przypadków tych dotyczą podobne zasady.

94. Oceniając problem ocen z „religii/etyki" na świadectwach szkolnych, Trybunał Konstytucyjny odrzucił w swym wyroku z 20.04.1993 argumenty dotyczące ryzyka podziału uczniów na wierzących i niew
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wiedzmin




Dołączył: 20 Wrz 2009
Posty: 1035
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 23:33, 29 Cze '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Religia w szkole to durny wymysl. Jesli ktos chce uczyc sie religii to niech idzie do miejsca temu przeznaczonego, czyli do kosciola. Tymbardziej, ze w szkolach ucza "jedynej slusznej" religii o innych nawet nie wspominajac.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
connard




Dołączył: 17 Kwi 2010
Posty: 626
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 11:02, 26 Lip '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

a oto kolejny przykład tolerancji religijnej - wyznawcy Latającego Potwora Spaghetti zostali w brutalny sposób zaatakowani podczas modlitwy przez bandę łobuzów przedstawicieli konkurencji na rynku usług religijnych!!!!

Cytat:
WARSZAWA. Czciciele Latającego Potwora Spaghetti postanowili nie być gorsi od wyznawców krzyża i także wystawić swój symbol kultu przed Pałacem Prezydenckim. Wczoraj wieczorem kilkadziesiąt osób zebrało się przed budynkiem i zgodnie z własną religią ustawili miski ze spaghetti. Następnie wspólnie skonsumowali swoją kultową potrawę.

Niestety czciciele krzyża nie okazali się tolerancyjni w stosunku do innych kultów i zaatakowali pastafarian gazem pieprzowym.

- Trochę się na chwilę rozbiegliśmy, pokrztusiliśmy itp. Oczy trochę zapiekły. Nic wielkiego, ale było to zdecydowanie niemiłe. – pisze jeden z uczestników akcji.

Pojawiła się także policja, która twierdziła jakoby „w miejscach publicznych nie można stawiać garnków na ziemi”.



http://wolnemedia.net/?p=23018
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
connard




Dołączył: 17 Kwi 2010
Posty: 626
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 13:49, 09 Sie '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

I jak w ciemnogrodzie ma nie dochodzić do dyskryminacji?...
Przeczytajcie fragment promowanego przez państwo „ceremoniału szkolnego":
Cytat:
W czasie uroczystości kościelnych sztandar jest wprowadzany i wyprowadzany bez podawania komend. W czasie wprowadzania sztandaru wszyscy wstają. Poczet przechodzi przez kościół, trzymając sztandar pod kątem 45% do przodu i staje po lewej lub po prawej stronie, bokiem do ołtarza i do zgromadzonych wiernych, podnosząc sztandar do pionu.
W trakcie mszy św. lub innej uroczystości członkowie pocztu sztandarowego nie klękają, nie przekazują znaku pokoju i nie wykonują żadnych innych gestów, stojąc cały czas w pozycji "Baczność" lub "Spocznij". Pochylenie sztandaru pod kątem 45% do przodu w pozycji „Baczność" następuje w następujących sytuacjach:
1. podczas każdego podniesienia Hostii: w czasie Przemienienia, przed Komunią św. oraz w trakcie trzykrotnego podniesienia Monstrancji przy wystawieniu Najświętszego Sakramentu;
2. podczas opuszczania trumny do grobu;
3. podczas ogłoszenia minuty ciszy dla uczczenia czyjejś pamięci;
4. podczas składania wieńców, kwiatów i zniczy przez wyznaczone delegacje; na każde polecenie opuszczenia sztandaru wydane przez kapłana lub inną przemawiającą osobę.
(...)
Precedencja (kolejność powitania, przemawiania zajmowania miejsc)
Ważne uroczystości są także okazją do zapraszania gości. Często problemem jest właściwe powitanie i przedstawienie zaproszonych gości. W Polsce precedencja uzależniona jest od zajmowanego stanowiska; także jego umocowania konstytucyjnego, rozróżnienia administracji rządowej lub samorządowej. Poniżej przedstawiamy trzy przykładowe sytuacje z listą zaproszonych gości.
Precedencja na uroczystościach szkolnych:
A.
1. Biskup
2. Wojewoda
3. Marszałek województwa
4. Przewodniczący Sejmiku województwa
5. Burmistrz (wójt, prezydent miasta)
6. Kurator oświaty
7. Radny wojewódzki
8. Radny powiatowy
9. Radny gminy (miasta)
10. Wizytator KO
11. Sekretarz miasta
12. Inspektor wydziału oświaty
13. Przewodniczący rady rodziców
14. pozostali goście

B.
1. Proboszcz
2. Starosta
3. Wicestarosta
4. Członek zarządu powiatu
5. Przewodniczący rady powiatu
6. Wicekurator oświaty
7. Radny powiatu
8. Dyrektor (naczelnik) wydziału oświaty
9. Wizytator KO
10. Inspektor wydziału oświaty

C.
1. Proboszcz
2. Burmistrz (wójt)
3. Wicestarosta
4. Wiceburmistrz
5. Radny powiatowy
6. Sekretarz powiatu
7. Dyrektor (naczelnik) wydziału oświaty
8. Wizytator KO
9. Przewodniczący rady rodziców

Do kardynała zwracamy się „Jego Eminencjo", do arcybiskupa, biskupa, ambasadora zwracamy się „Jego Ekscelencjo".


http://www.ko.poznan.pl/pub/ftp/struktura_plik/ceremonial_szkolny.pdf

http://psr.racjonalista.pl/kk.php/s,6723
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
connard




Dołączył: 17 Kwi 2010
Posty: 626
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 08:42, 26 Paź '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Katolicka teoria bezprawia
Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz

‎16 listopada odbędzie się pierwsza rozprawa przeciwko Ryszardowi Legutko za znieważenie licealistów domagających się zdjęcia krzyży z sal szkolnych w XIV LO we Wrocławiu (a dokładnie o naruszenie dóbr osobistych z art. 24 KC). Na złożenie pozwu zdecydowała się dwójka uczniów: Zuzanna Niemier oraz Tomasz Chabinka, przy pomocy Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Wreszcie! chciałoby się powiedzieć, gdyż przez długie miesiące sąd nawet nie dostarczał pozwanemu pisma procesowego. Pozew złożony został 2 marca b.r. i przez miesiące leżakował sobie w sądzie. W sierpniu pani adwokat, zdeklarowana katoliczka nota bene, złożyła interwencję u przewodniczącego I Wydziału Cywilnego Sądu Okręgowego w Krakowie przeciwko przewlekłości postępowania. W końcu udało się wysłać pozew do Legutko i wyznaczyć termin pierwszej rozprawy.

Pan europoseł poprzez swojego prawnika w odpowiedzi zasłania się immunitetem, utrzymując, że obraza była ...służbowa. Jak głosi odpowiedź na pozew:

inkryminowane wypowiedzi pozwanego zostały sformułowane właśnie jako opinie wypowiadane w toku wykonywania przez niego obowiązków służbowych parlamentarzysty

I dalej:

Pozwany z uwagi na pełnioną przezeń funkcję nie mógł przemilczeć działań podjętych przez powodów

Obraza jest też usprawiedliwiana katolicyzmem europosła:

Pozwany związany jest z młodzieżą (...), z Dolnym Śląskiem (...), a przy tym jest katolikiem i konserwatywnym politykiem PiS oraz "Pozwany działał w celu ochrony powszechnie akceptowanych i bronionych w naszym społeczeństwie wartości chrześcijańskich — symbolu krzyża, które zostały przez powodów zaatakowane.

Okropne szczeniaki!

Wymaga zwrócenia młody wiek twórców petycji. Wydaje się, że gdyby żądanie usunięcia krzyży zostało sformułowane przez ludzi starszych, doświadczonych w jakiś sposób przez życie, dysponujących w społeczeństwie choćby pewnym autorytetem, a także mogących logicznie uzasadnić swoje stanowisko, społeczny odbiór petycji mógłby być inny. Tymczasem z niezwykle radykalną petycją wystąpili nieznani prawie nikomu powodowie, ludzie młodzi i z natury rzeczy niedoświadczeni

Konstytucja sobie, europoseł sobie...

podjęte przez nich działania stanowiły prowokację

Prowokatorzy, rewizjoniści, kułacy, masoni, cykliści, żydzi oraz szczeniaki - nieustannie czyhają na święte ululanie narodu polskiego. Ale na straży mamy naszych katolickich posłów i europosłów, aby ciętą ripostą demaskowali knowania bezbożne.

wsadzili kij w mrowisko — to też z pisma procesowego.

Także w innych częściach kraju uczniowie zaczęli domagać się zdjęcia krzyży w salach lekcyjnych, a ostatnio dowiedzieliśmy się o pierwszej szkole w Krakowie, prywatnej wprawdzie, ale co znamienne — właściciel deklaruje się jako tolerancyjny katolik, która zdjęła krzyże z sal lekcyjnych, poza jedną salką katechetyczną, gdzie obok krzyża mają także wisieć symbole innych religii. Wprawdzie nie wiadomo, czy katecheza się tam ostanie, gdyż krakowski Kościół tak ogromnie się naburmuszył, że grozi odebraniem katechety, który wszak nie może być rażony w swych uczuciach religijnych bezbożną pustą ścianą. Byłoby miło, gdyby Kuria słowa dotrzymała, ale trudno im wierzyć.

W komentarzu pod wiadomością o dacie procesu Legutki, na profilu fejsbukowym Racjonalisty, nauczycielka z Warszawy napisała właśnie:

też zdjęłam....czekam poniedziałku Smile)

Robi się coraz ciekawiej… ale wróćmy do Legutko:

radykalizm akcji powodów wpłynął na przesunięcie granicy dopuszczalnej krytyki po stronie osób nie zgadzających się z ich postępowaniem

Najlepsze jest odniesienie do pedofilii i stalinizmu:

Jeśli sprawa tego wymaga, krytyka może być napastliwa, a nawet zmierzać do zniszczenia przeciwnika (np. walka z poglądami dopuszczającymi pedofilię czy gloryfikującym Stalina) — jest to cytat z komentarza do art. 24 KC Księżaka.

Wierzę, że europoseł, gdyby tylko żył w bardziej sprzyjających okolicznościach „zniszczyłby przeciwnika" krzyża siłą swej miłości bliźniego, lecz niestety niesprzyjająca politpoprawność dławi bezczelnie swobodne wzloty katolickiego ducha.

Tutaj można się zapoznać z tą stalinowską petycją.

A owa "katolicka" obrona wartości "na służbie" szła tak (w Gazecie Wrocławskiej):

Ponieważ wcale nie chodzi ani o krzyż, ani o Jezusa Chrystusa, ani o prawdziwość objawienia, ani nie chodzi o kwestię konstytucyjną. Tak naprawdę chodzi o zadymę. Rozpuszczeni smarkacze czują się kompletnie bezkarni. To jest typowa szczeniacka zadyma. Przy czym za zadymę to człowiek bywa — jak chodzi do szkoły i szkoła jest dobra — karany. Czyli ponosi konsekwencje. Natomiast oni są kompletnie bezkarni

I jeszcze jeden fragment z tej wypowiedzi europosła warto zacytować, aby wszedł do klasyki katolickiej teorii bezprawia:

Najgorszą rzeczą, jaką można zrobić, jest odwołanie się do arbitralnego prawa. Sędzia postanowi tak albo inaczej. Zawsze będzie to indywidualna decyzja prawników, którzy są także motywowani ideologicznie. Powinien decydować obyczaj.

Mam nadzieję, że to jawnie lekceważenie prawa przez europosła wpłynie na ocenę jego zachowania przez sąd. Niechże pan poseł, który w teorii i w praktyce demonstruje umiłowanie bezprawia zazna wychowawczego klapsa od Temidy. Konserwatyści są przecież miłośnikami edukacji przez klapsy, a w tym przypadku żadne inne metody nie rokują.

http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,695
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
connard




Dołączył: 17 Kwi 2010
Posty: 626
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 15:34, 29 Paź '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Etyka w szkole jako zakładniczka katechezy
Autor tekstu: Jan Hartman

Memorandum dla Pani Profesor Ireny Lipowicz, Rzecznika Praw Obywatelskich w związku z zagadnieniem nauczania etyki w szkole

1. Nauczanie etyki w szkole stało się w Polsce prawem. Jego nieprzestrzeganie stanowi naruszanie porządku prawnego przez organy publiczne i powód zasadnych skarg obywateli Polski w krajowych i europejskich instytucjach wymiaru sprawiedliwości. Ów stan rzeczy jest w najwyższym stopniu paradoksalny, zważywszy na powody, dla których obowiązuje prawo nakazujące szkolnictwu oferowanie wyboru lekcji religii bądź etyki — powody, które za chwilę przypomnę.

2. Alternatywa etyka - religia przedstawiana jest jako dowód szacunku dla wolności wyboru, a więc uzasadniana liberalnie. To obłuda — ta sama, która tłumaczyć ma (w zapisie konkordatu) nauczanie religii w szkole wolnością religijną, tak jakby Kościół był krzewicielem swobód liberalnych a nauczanie religii w salach katechetycznych było pogwałceniem wolności religijnej. Przyczyny powstania idei ekwiwalencji religii i etyki w szkole nie mają nic wspólnego z liberalizmem i są następujące:

— Pierwszą jest fałszywa sugestia, oddziałująca w szerokich kręgach społecznych, jakoby przedmioty te były niemal równoważne lub wymienne, z racji tego, że religia pozostaje w związku z moralnością. Otóż ekwiwalencja taka nie zachodzi. Lekcje religii nie dają żadnych korzyści, które mogłyby dać lekcje etyki ani odwrotnie. Faktem jest, że na lekcjach religii nakłania się uczniów do przyjęcia pewnych przekonań moralnych, lecz to samo dotyczy wszystkich przedmiotów humanistycznych. Zestawienie lekcji religii z lekcjami etyki ma takie same uzasadnienie merytoryczne, jak tworzenie alternatywy religia — historia, to znaczy żadne. Lekcje religii uczą wiary katolickiej, a w tym wiary w wyłączną słuszność katolickich przekonań moralnych oraz fałszywość pozostałych, zaś lekcje etyki uczą samodzielnego dochodzenia do przekonań i ocen moralnych, a więc podejmowania odpowiedzialności za własne przekonania moralne.

— Dugą przyczyną są rachuby Kościoła, który miał oczywisty interes w forsowaniu alternatywności religii bądź etyki, a obecnie ma interes — ideologiczny i materialny — w forsowaniu realnego wprowadzenia etyki do szkół, o co usilnie zabiega od 2006 r. Interes pierwszy polega na tym, że nakaz dokonywania przez uczniów wyboru religii lub etyki awansuje nauczanie religii z poziomu przedmiotu nieobowiązkowego do poziomu przedmiotu do wyboru. Interes drugi polega na oczekiwaniu, że dzieci mając do wyboru religię lub etykę, a nie religię lub czas wolny, będą wolały chodzić na religię, z którego to przedmiotu zapewne łatwiej będzie otrzymać dobry stopień. Z powodu interesu Kościoła dzieci pragnące cieszyć się wolnym czasem, będą musiały chodzić przez całe lata na lekcje etyki. Powiadam: proszę zostawić niekatolickie dzieci w spokoju i nie urządzać im czasu. Dość już, że łamiąc przepisy lekcje religii organizowane są w środku dnia nauki, przez co dzieci niekatolickie muszą przebywać dłużej w szkole. Trzeci interes Kościoła - najważniejszy — polega na tym, że dostarczając kadr do nauczania religii, a więc absolwentów studiów filozoficznych i etycznych na uczelniach katolickich, Kościół zagwarantuje sobie dostęp ze swoją nauką moralną do wielu spośród uczniów niechodzących na religię. W tym właśnie tkwi największe niebezpieczeństwo pogwałcenia praw obywatelskich pod pozorem niby to demokratycznego wyboru pomiędzy dwoma przedmiotami. Już teraz w wielu przypadkach etyki uczą księża i katecheci, prawnie (w świetle prawa kanonicznego) zobowiązani do nauczania o wyższości moralności i etyki katolickiej nad innymi, a więc moralnie i prawnie niezdolnych do spełnienia wymogu podstawowego stawianego nauczycielowi etyki: wymogu wolności osądu i bezstronnej analizy zagadnień. Sprawą, która w szczególny sposób powinna interesować Rzecznika Praw Obywatelskich, w związku z nauczaniem etyki, jest zagwarantowanie praw obywateli do niepodlegania indoktrynacji światopoglądowej i religijnej, jeśli sobie tego nie życzą. Rodzice i dzieci nie przynależące do wspólnoty katolickiej a tym bardziej osoby niechętne katolicyzmowi mają konstytucyjne prawo, aby nie być epatowanymi naukami etycznymi katolicyzmu. Wprowadzenie etyki do szkół, nauczanej przez księży i absolwentów kursów katolickich, oznaczać będzie pogwałcenie tego prawa, podobnie jak jest nim przymus religijny w przedszkolach i w szkole podstawowej, gdzie nieuczęszczanie na religię sprowadza na dzieci ogromne przykrości, łącznie z wyprowadzaniem ich do innych sal lekcyjnych, co postrzegane jest przez nie jako kara. Oto jedno z zadań dla Rzecznika Praw Obywatelskich — niechaj chroni nasze dzieci przed wykluczeniem i napiętnowaniem z powodu aroganckich praktyk wykonywania przez Kościół swojego przywileju nauczania religii w przedszkolach i szkołach, swoją drogą odbywającego się za pieniądze podatników, nie wyłączając przeciwników katolicyzmu, i poza wszelką kontrolą państwa, które musi tolerować nauczanie w przestrzeni publicznej treści antykonstytucyjnych, na przykład w kwestii homoseksualności. Jako etyk pragnę zapewnić Panią Minister, że praktyk tego rodzaju w żaden sposób nie da się moralnie usprawiedliwić na gruncie etyki katolickiej, nie mówiąc już o współczesnych systemach etycznych.

3. Wprowadzenie etyki do szkół jako niby to ekwiwalentu, a naprawdę zakładniczki religii doprowadziłoby do sytuacji groteskowej. Oto, na podobieństwo religii, etyka — jeden z działów filozofii — stałaby się bodaj, obok języka polskiego, głównym przedmiotem wykładowym, nauczanym w wymiarze nieporównanie większym, niż sami nauczyciele etyki — absolwenci studiów filozoficznych — uczyli się go na studiach. Absurdalność tej sytuacji widzi zwłaszcza etyk, mający świadomość skromnych osiągnięć tej dyscypliny i niezwykłych trudności, jakim musi sprostać nauczyciel etyki, który miałby robić coś więcej niż organizować chaotyczne pogadanki na rozmaite tematy etyczne. Osób przygotowanych do nauczania etyki, choćby w niewielkim wymiarze, jest w Polsce zaledwie garstka.

Jako profesor filozofii jestem, rzecz jasna, zwolennikiem nauczania etyki w szkole. Nie będę oryginalny, sugerując, aby polskich uczniów nauczano etyki tak, jak robi się to wszędzie tam, gdzie etyka jest w ogóle wykładana: w ramach zajęć z filozofii, w stosownych proporcjach do innych nauk filozoficznych. Wprowadzenie filozofii do szkół byłoby uzupełnieniem kompromitującej luki w polskim systemie edukacyjnym, a także sposobem na wypełnienie godnego ubolewania prawnego zobowiązania państwa polskiego do organizowania nauki etyki jako ekwiwalentu nauki religii.

Apeluję do Pani Rzecznik o szczególnie staranne monitorowanie jedynego realnego zagrożenia dla praw obywatelskich, jakie wiąże się z nauczaniem etyki, a więc groźby używania lekcji etyki w celu indoktrynowania katolickimi naukami moralnymi osób, które sobie tego nie życzą. Przypominam, że państwo polskie i jego organy mają obowiązek dokładania starań, aby w żaden sposób nie faworyzować żadnej z religii ani żadnego światopoglądu i traktować w sposób jednaki, z tym samym szacunkiem, zarówno katolików, jak i przeciwników katolicyzmu. Przed nami długa droga do realizacji zapisów konstytucji RP w zakresie świeckiego charakteru państwa i jego neutralności. Na drodze tej stoją niezliczone przywileje Kościoła i najdalej posunięte zwyczajowe zaangażowanie państwa w propagowanie religii katolickiej oraz faworyzowanie duchownych tej religii w przestrzeni publicznej i państwowej. Liczę na to, że Pani Minister, inaczej niż jej poprzednik, zaangażuje się w dzieło dźwignięcia polskiej konstytucji i polskiego porządku konstytucyjnego z poniżenia, w jakim się znajduje.


http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,710
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
connard




Dołączył: 17 Kwi 2010
Posty: 626
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 13:14, 09 Lis '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kolejna dobra wiadomość - małolaty zaczęły robić porządek z nauczycielskim bydłem. Niech się uczą - jak będą potrafiły przypierdolić nauczycielowi-psychopacie odpowiednim paragrafem to umiejętności te z pewnością wykorzystają w przyszłości.

Cytat:
Lepiej nie mówić do ucznia - głupku

dodane 2010-11-09 09:00

PAP |

Drastycznie wzrosła liczba nauczycieli karanych dyscyplinarnie. Bywa, że zamiast uczyć - biją, molestują i wyśmiewają uczniów, nie stronią też od alkoholu, a nawet narkotyków. Są tacy, którzy w stanie nietrzeźwym próbują prowadzić lekcje - alarmuje "Dziennik Polski".

Małopolskie kuratorium oświaty prowadzi coraz więcej postępowań dyscyplinarnych przeciwko nauczycielom. "Czegoś takiego jeszcze nie było. W porównaniu z wcześniejszymi latami liczba spraw, które do nas trafiają wielokrotnie wzrosła" - mówi Janusz Szklarczyk, rzecznik dyscyplinarny w małopolskim kuratorium oświaty.

"Jestem przerażona tym nagłym wzrostem liczby spraw" - przyznaje również Maria Krzyworzeka ze Związku Nauczycielstwa Polskiego. "Być może nauczycielom zaczynają puszczać nerwy. Może to mieć związek również z tym, że wzrosła świadomość wśród uczniów i rodziców, a poszturchiwanie, czy bicie dziecka przez nauczyciela, nie jest już akceptowane, podobnie jak mówienie do ucznia: głupku, czy debilu" - stwierdza przedstawicielka ZNP. Więcej o tym w publikacji "Dziennika Polskiego".

http://info.wiara.pl/doc/666292.Lepiej-nie-mowic-do-ucznia-glupku
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
chójaduch




Dołączył: 10 Sie 2011
Posty: 1089
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 21:14, 05 Paź '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Chcesz posłać dziecko na etykę? Zwolnij się z pracy
Magdalena Warchala
2011-10-04, ostatnia aktualizacja 2011-10-04 17:40

Matka piątoklasistki ze Szkoły Podstawowej nr 47 w katowickiej Dąbrówce chciała zapisać córkę na lekcje etyki. W szkole usłyszała, że na zajęcia musiałaby dowozić ją we własnym zakresie do innej placówki w centrum miasta.
Katarzyna Florjańska ma problem z zapisaniem córki na etykę
Fot. Dawid Chalimoniuk / Agencja Gazeta
Katarzyna Florjańska ma problem z zapisaniem córki na etykę


W SP nr 47 przy ul. Grzegorzka uczy się trójka dzieci Katarzyny Florjańskiej. Synowie najmłodszy i najstarszy chodzą na lekcje religii. Aleksandra poprosiła w tym roku mamę, by wypisała ją z tych zajęć. - Kwestia wiary jest w mojej rodzinie sprawą otwartą. Jestem niewierząca, ale szanuję zarówno postawę starszego syna, który modli się przed snem i przed posiłkami, jak i wybór córki, która nie chce uczestniczyć w katechezie - mówi Florjańska.

Gdy okazało się, że lekcje religii zaplanowano w środku dnia i córka pani Katarzyny musi siedzieć w tym czasie w świetlicy, matka postanowiła zapisać ją na etykę. - Chciałam, by zamiast się nudzić, czegoś się nauczyła - wyjaśnia katowiczanka.

Od Grażyny Zaborskiej-Adamczyk, dyrektorki szkoły, dowiedziała się jednak, że lekcje etyki w SP 47 nie zostaną zorganizowane, ale zainteresowani uczniowie mogą dojeżdżać we własnym zakresie na ten przedmiot we wtorki na godz. 14.30 do Szkoły Podstawowej nr 10 na ul. Stawowej. - SP nr 10 jest odległa od naszej o sześć przystanków autobusowych. Nie puszczę przecież 10-latki [Ola poszła rok wcześniej do szkoły - przyp. red.] samej, nie mogę też urywać się z pracy, aby ją dowozić. Mam wrażenie, że szkoła załatwiła sobie alibi, składając propozycję, z której i tak nie możemy skorzystać - mówi rozżalona Florjańska.

Jeszcze gorzej poczuła się, gdy dyrektor Zaborska-Adamczyk wręczyła jej do wypełnienia oświadczenie z dwiema opcjami do wyboru. Florjańska miała zaznaczyć, czy wyraża zgodę na udział córki w zajęciach w SP 10, czy nie. - Formułka została zredagowana tak przewrotnie, że jeślibym się zgodziła, wzięłabym na siebie odpowiedzialność za dowóz dziecka na Stawową. W przeciwnym wypadku wyszłoby na to, że nie pozwalam córce na udział w etyce - zauważa Florjańska. I zamiast wypełniać otrzymany druk, skierowała do szkoły własne oświadczenie.

Napisała, że zgadza się na udział córki w etyce pod warunkiem, że szkoła zapewni jej transport albo zorganizuje zajęcia na miejscu. - Sytuacja dotyczy nie tylko mojej rodziny, lecz także rodziców piątki innych uczniów - mówi pani Katarzyna.

Dyrektorka SP nr 47 rozumie te argumenty i zgadza się, że dzieci nie powinny jeździć tak daleko bez dorosłych. Zapewnia też, że chciałaby organizować etykę we własnej szkole, ręce wiążą jej jednak przepisy, według których zajęcia z tego przedmiotu można prowadzić dla co najmniej siedmiu osób. - W naszej podstawówce zainteresowanych jest sześcioro dzieci, więc gmina kieruje je na zajęcia międzyszkolne. W ostatnią środę na zebraniu trójek klasowych informowałam rodziców, że jeśli chcą, bym negocjowała z miastem w tej sprawie, powinni złożyć do mnie stosowne pismo - mówi Zaborska-Adamczyk.

Grażyna Burek z wydziału edukacji katowickiego magistratu zaznacza jednak, że to nic nie pomoże, bo dolną granicę siedmiu uczniów w grupie wyznaczyło Ministerstwo Edukacji Narodowej. W dodatku w SP 47 połowa chętnych powinna uczęszczać do grupy młodszej (uczniowie klas I-III), a połowa do starszej (uczniowie klas IV-VI). Pierwsza z nich przydzielona została do SP 51, gdzie z całych Katowic zapisano dziewięcioro dzieci, druga do SP 10, gdzie zgłoszonych jest siedmioro. - To za mało, żeby wyznaczać do prowadzenia etyki kolejne szkoły - mówi Burek.

Zdaniem Florjańskiej chętnych byłoby więcej, gdyby na wywiadówkach rodziców zapytano, kto woli religię, a kto etykę, bo wiele osób nie wie o możliwości wyboru albo boi się wychylać.

Burek radzi z kolei rodzicom, by złożyli wniosek do gminy o zorganizowanie dzieciom transportu. - Dotyczy to uczniów klas I-III, którzy w drodze na zajęcia muszą pokonać co najmniej 3 km, oraz uczniów klas IV-VI, którzy mają do pokonania 4 km - precyzuje.

Odległość między SP 47 a SP 10 wynosi 4,7 km.
Cytat:


Etyka? Szybko wam się odechce - komentuje Magdalena Warchala

Zajęcia z etyki miały sprawić, że niekatolicy nie będą dyskryminowani w - z założenia świeckich - szkołach. Niczym innym niż dyskryminacją jest bowiem zmuszanie ucznia, by nudził się w świetlicy, gdy jego koledzy biorą udział w zajęciach.

Niestety, okazuje się, że urzędnikom i wielu dyrektorom nie zależy wcale na zapewnieniu rodzicom realnego wyboru między etyką a religią. Zachciało im się etyki? Niech co tydzień zwalniają się z pracy i pędzą z pociechą na drugi koniec miasta!

Gmina powinna zapewnić transport? Ciii Lepiej nie mówić o tym zbyt głośno. Żeby jeszcze sprawę skomplikować, etykę najlepiej zorganizować po lekcjach. Niech smarkacz odsiedzi swoje w świetlicy, skoro nie chce iść na religię, a etyki niech uczy się popołudniami.

Kropką nad "i" są oświadczenia, w których rodzicom niegodzącym się na takie traktowanie do zaznaczenia zostaje tylko opcja "nie wyrażam zgody na udział córki/syna w lekcjach etyki". Plikiem takich oświadczeń można potem pomachać przed nosem malkontentom i powiedzieć: "Robiliśmy, co mogliśmy, ale to rodzice nie chcieli etyki. Garstce chętnych wiele nie możemy zaoferować".



http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1.....pracy.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Adam Polo




Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 1118
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 22:24, 05 Paź '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Potwierdzam z autopsji: z katechezą/indoktrynacją to są w pl jaja. Dziecko wróciło ze szkoły (zerówka) i zaczęło śpiewać "gospel". To się tata (czyli ja) pyta: skąd znasz tą piosenkę?
- a od Pani katechetki

Następnego dnia pytanie do wychowawczyni:
- jakim prawem indoktrynujecie dziecko, skoro nie macie mojej/rodzica zgody
- A bo początek roku, a pani katechetka nie zdążyła wydrukować oświadczeń )?!). Więc wszystkie dzieci siedziały na religii, żeby się nie nudzić (!?).

Kurwa ręce opadają. Dzwonię do dyr. - nie widzi nic niestosownego "Co się dzieci będą nudzić?".

Dostaję następnie do podpisu oświadczenie: "Czy chcesz/ nie chcesz aby dziecko uczęszczało na religię".
To się pytam "na którą z religii?". Bo przecież jest ich trochę na świecie.
To się okazało, że zapodałem żart miesiąca. I że nigdy do tej pory w szkole nie było z tym problemu.
Zwróciłem też delikatnie uwagę, że pytanie jest niezgodne z Rozporządzeniem MEN, które m.in. stanowi:

"W publicznych szkołach podstawowych, gimnazjach, ponadpodstawowych i ponadgimnazjalnych, zwanych dalej "szkołami", organizuje się w ramach planu zajęć szkolnych naukę religii i etyki:
1) w szkołach podstawowych i gimnazjach - na życzenie rodziców (opiekunów
prawnych),

2) w szkołach ponadpodstawowych i ponadgimnazjalnych - na życzenie bądź rodziców
(opiekunów prawnych), bądź samych uczniów; po osiągnięciu pełnoletności o pobieraniu
religii i etyki decydują sami uczniowie,
2. Życzenie, o którym mowa w ust. 1, jest wyrażane w najprostszej formie oświadczenia,
które nie musi być ponawiane w kolejnym roku szkolnym, może natomiast zostać zmienione.
3. Uczestniczenie lub nieuczestniczenie w przedszkolnej albo szkolnej nauce religii lub etyki
nie może być powodem dyskryminacji przez kogokolwiek i w jakiejkolwiek formie."

Zatem inicjatywa ma wyjść od rodziców, a nie od szkoły! To rodzice mają zgłosić chęć, a nie szkoła!

Ale stanęli na wysokości zadania i stworzyli ankietę "czy chcesz/nie chcesz, aby twoje dziecko uczęszczało na lekcje etyki". Zakreśliłem "chcę" i czekam na pierwszą lekcję. A to się nigdy w tej szkole jeszcze nie zdarzyło!
A ja lubię "ten pierwszy raz".
_________________
"Bądźmy realistami, żądajmy niemożliwego"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
The Mike




Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 2171
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 08:09, 06 Paź '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Adam! Mnie to telepie od jakiegoś czasu. Problem jest powazny, bo chodzenie na religie to wśród dzieci nawet moda. Czarny sukienkowy pilnuje BARDZIEJ niż zwykły nauczyciel, niestety presja jest ogromna. Jednak mam wybór, czy dziecko może teraz mieć troche pod górkę, czy poźniej przez katolską indoktrynację zakodowane programy podporządkowujące czarnym.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
shanyo




Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 111
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 08:19, 06 Paź '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Przerabiałem temat.

Piszesz oświadczenie woli, że nie chcesz ani etyki ani religii i po sprawie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Adam Polo




Dołączył: 03 Sty 2010
Posty: 1118
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 08:56, 06 Paź '11   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

shanyo, Sprawę również Ty pojmujesz od dupy strony (bez obrazy). To ja mam składać oświadczenie, że nie chcę aby dziecko chodziło na religię! Jestem m.in. przeciwny podpisywaniu jakichś aktów woli, czy innych oświadczeń, skoro według przepisów sprawa w ogóle nie powinna mnie dotyczyć.
Religię organizuje się "na życzenie rodziców", a nie "nie organizuje się na życzenie rodziców".
_________________
"Bądźmy realistami, żądajmy niemożliwego"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 08:53, 27 Lut '18   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Od nowego roku katecheta będzie mógł zostać wychowawcą 26.02.2018 Dziennik Gazeta Prawna

szkoła nauczycielźródło: ShutterStock

Decyzję w tej sprawie podejmie dyrektor. Do tej pory nauczyciel religii nie mógł nawet prowadzić wychowawstwa w zastępstwie. – Tak wynikało ze stanu prawnego i rozdziału Kościoła od państwa – tłumaczy Krystyna Szumilas, była minister edukacji.

To, że nauczanie religii wyklucza wychowawstwo, zostało ustalone w 1992 r. przy porozumieniu z przedstawicielami Kościoła. Od tego czasu panuje zasada, że nauczyciel religii wchodzi w skład rady pedagogicznej szkoły, ale nie przyjmuje obowiązków wychowawcy klasy. Teraz MEN znosi ten warunek. Resort edukacji argumentuje to tym, że w wielu szkołach – zwłaszcza w dużych miastach – nauczyciele określonych przedmiotów często pracują również jako świeccy katecheci.

MEN przekonuje, że w latach 90., kiedy był wprowadzany zakaz pełnienia roli wychowawcy, w szkołach uczyli głównie księża i zakonnice. W uzasadnieniu do projektu możemy przeczytać, że na potrzebę zmiany przepisu w tym zakresie wielokrotnie wskazywali przedstawiciele kościołów i innych związków wyznaniowych prowadzących nauczanie religii w szkołach.

Ministerstwo tłumaczy, że w obecnych realiach zdarza się, że nauczyciel religii (uczący także innych przedmiotów) jest jedynym, któremu nie powierzono wychowawstwa w szkole. Zmiana spowoduje, że nauczyciele religii będą mogli zarabiać nawet o kilkaset złotych więcej miesięcznie.

Marek Pleśniar, dyrektor biura Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty, jest przeciwny powierzaniu funkcje wychowawcy klasy katechecie, bo mogą pojawić się pytania o kwestie światopoglądowe. Część rodziców może sprzeciwiać się takiemu rozwiązaniu.

Podobnie uważa Joanna Berdzik, była wiceminister edukacji. Jej zdaniem dotychczasowy przepis był logiczny: miał rozdzielać światy.

Niektórzy dyrektorzy popierają zmianę. – W części szkół nauczyciele, którzy często dodatkowo uczyli religii, byli świetnymi ludźmi, ale przez ten przepis nie mogli być przez nas wyznaczani na wychowawców – mówi Izabela Leśniewska, dyrektor szkoły podstawowej nr 23 w Radomiu. – Rodzice mogą się sprzeciwiać wyznaczeniu katechety na wychowawcę, ale jeśli będziemy mieć w tym zakresie autonomię, to nie będą tej funkcji otrzymywać przypadkowe osoby – dodaje.

Wychowawstwo katechetom będzie można przyznawać już od nowego roku szkolnego.
http://forsal.pl/lifestyle/edukacja/arty.....wawca.html
_________________
Dzieje się krzywda dokonywana przez jednych na drugich.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Wiadomości Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


etyka - religia - szkoła - dyskryminacja
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile