Bardzo ciekawy artykul nt. biezacych wydarzen i ich skutkow, autorstwa dr Sauder'a
Tutaj w oryginale
http://quantumfuture.net/pl/horyzontzdarzen.htm
Horyzont zdarzeń: nadciąga i to szybko!
Artykuł - dr Richard Sauder 2003
dr_samizdat@hotmail.com
--------------------------------------------------------------------------------
Dominująca rzeczywistością początku 21 wieku jest nadciągająca, masywna i historycznie głęboko zakorzeniona zmiana w każdej sferze rzeczywistości mającej znaczenie dla rasy ludzkiej. Na tę zmianę nie przyjdzie nam długo czekać- doprawdy nastąpi to dość szybko. Właśnie doświadczamy pierwszych podmuchów nadciągającego huraganu piątego stopnia, który dotrze do nas niebawem w pełni siły swego gniewu.
Rozpętanie imperialnej wojny przez administrację Busha jest próbą określonej frakcji przekonanej o własnym rozumie, globalistycznej elity władzy by przy użyciu amerykańskiej machiny wojennej służącej jako narzędzie przemocy kontrolować zbliżająca się apokalipsę. Ich celem jest usiłowanie kontroli serii nadciągających wielkich zdarzeń epokowych, które zasadniczo nie podlegają kontroli i którymi nie da się sterować. To jednak jest bez znaczenia dla tych, którzy oddzielają się od społeczeństwa uważając siebie za lepszych od reszty. Będą dalej maszerować używając swoich zgrupowań lotniskowców, rakiet nuklearnych, niewidzialnych bombowców, zmodyfikowanych genetycznie wirusów i siejących zniszczenie armii wyposażonych w urządzenie noktowizyjne, lokalizatory GPS i upojonych iluzją patriotyzmu, nacjonalizmu, krwi, odwagi i chwały.
Tę koszmarną wizję, którą mając przed oczami usiłują narzucić całej planecie brutalną siłą. Rzeczywiście zaczęli już to robić. Jeśli jesteś Irakijczykiem, który został pozbawiony kończyn lub głowy w wyniku zrzucenia bomby kasetonowej, która ze świstem spadła z B-52 lecącego na wysokości 30.000 stóp- wówczas doświadczyłeś apokalipsy. W tym wypadku apokalipsa ma metkę 'Made in America'. Jedną z wielkich ironii jest to, że reżim amerykański, który dokonuje próby tego wyprzedzającego, gwałtownego przejęcia dominacji nad światem jest kontrolowany przez prawe skrzydło partii republikańskiej. Ci sami ludzie, którzy przez dekady optowali za mniejszym udziałem rządu w życiu obywateli, niższymi podatkami (prawica partii republikańskiej) okazali się w ciągu kilku ostatnich lat być neofaszystowską frakcją polityczną, która jest skora do wymachiwania jaskrawą symboliką, flagami i patriotycznymi sloganami, a także obrzydliwym dławieniem wolności obywatelskich w kraju, a wszystko to przy akompaniamencie nielegalnej, imperialistycznej, agresji na arenie międzynarodowej. Poprzez manipulację w czasie wyborów prezydenckich w 2000 r. ci neofaszystowscy republikanie efektywnie posługują się Pentagonem jako instrumentem międzynarodowego terroryzmu, pogwałcili amerykańską konstytucję, stworzyli anty-obywatelskie wolności niczym potwór Frankensteina w formie nowej biurokracji Departamentu Bezpieczeństwa Kraju, a także dramatyczny wzrost wydatków federalnych, które wiodą do wielomiliardowego zadłużenia. A wszystko to zaledwie w dwa lata. Fakt, że większość głównych postaci Demokratów skwapliwie bierze udział w tych działaniach, a nawet gorliwie je popiera świadczy, że demokraci nie są niczym innym niż przybudówką prawego skrzydła Partii Republikańskiej. Nie mogę sobie wyobrazić dlaczego zdrowy na umyśle Amerykanin mógłby głosować na jednych albo na drugich mając świadomość całokształtu ewidentne manipulanctwo politycznego systemu wyborczego Ameryki.
Obecna gwałtowna próba narzucenia totalitarnego reżimu w USA i w wybranych częściach świata jest zaledwie pierwszym etapem w szybko rozwijającym się programie podporządkowania sobie całej planety w silnym, żelaznym uścisku. Ten bezlitosny program społecznej, gospodarczej, politycznej i militarnej kontroli toczył się niepostrzeżenie od stuleci sięgając czasów Imperium Rzymskiego, starożytnego Egiptu, Babilonii, a nawet jeszcze wcześniejszej starożytności. Istnieje pewien mroczny, bezlitosny, autodestrukcyjny fragment skryty głęboko w dziejach ludzkich. Jest wpleciony w naszą genetykę, historię, społeczeństwo, intelekt. I wyraża sprzeciw, narzuca działanie w najobrzydliwszy sposób wciąż i wciąż bez końca w miarę jak we krwi upływają kolejne tysiąclecia. Zabijamy jeden drugiego lub miliony w czasie wojny i ludobójstwa. Ustanawiamy okrutne i przerażające dyktatury. Torturujemy, gwałcimy, więzimy, wpijamy na pal i plądrujemy. Wciąż i wciąż. I wzywamy imiona naszych plemiennych bóstw jako uzasadnienie tego co robimy: Allacha, Jahwe, Jezusa, Krishny czy Jehowy.
Ale ten program (instytucjonalnej religii, materializmu, imperializmu czyli umysłowej i społecznej kontroli) szybko zbliża się ku krytycznemu punktowi. Według terminologii matematycznej pędząca trajektoria zdarzeń na tej planecie zbliża się ku nieskończoności. Istnieje wyraźny kres w każdym aspekcie krzywej, która opisuje dzieje ludzkie na ziemi. Przed nami nieznane wody. Szybko zbliża się planetarny chaos. Oczywiście to wydarzenia nie pozostaje niezauważone przez elity władzy. Zdali sobie sprawę, że gra weszła w nowa chaotyczną i niezwykle istotną fazę, która muszą kontrolować za wszelką cenę jeśli chcą utrzymać system politycznej, religijnej, społecznej i gospodarczej dominacji, który przemocą narzucali przez stulecia i tysiąclecia.
Dlatego Pentagon stał się podstawowa siłą na usługach złowieszczej siły-siłowego podporządkowania rasy ludzkiej planetarnej, totalitarnej kontroli. Ostatnie wiadomości ukazują takie nowości jak mikroprzekaźniki poszczególnych osób dla celów śledzenia i identyfikacji, plany elektronicznego oznaczania i śledzenia dystrybucji poszczególnych artykułów takich, jak sprzedawane towary, ubrania, zabawki itp. W tym samym czasie monitorowanie, śledzenie i nadzór nad indywidualnymi osobami wciąż wzrasta poprzez coraz szersze zastosowanie kamer spotykanych niemalże na każdym kroku: w metrze, na ulicy, w sklepie, banku. Neofaszystowski reżim ostatnio ogłosił plany stworzenia systemu komputerowej Pełnej Świadomości Informacji (tłum. z ang. Total Information Awareness), który będzie śledził i dostarczał informacji każdego człowieka znajdującego się w jego zasięgu w największym możliwym do osiągnięcia stopniu i wszędzie i przez cały czas od kołyski aż po grób. To nie jest wolność. To amerykańska tyrania. I ma ona zamiar zaistnieć przemocą lub podstępem wobec każdej istoty ludzkiej na tej planecie.
Czy wątpicie w moje słowa? Zdejmijcie mentalną zasłonę i przejrzyjcie na oczy, zobaczcie sytuację świata taką jaka jest naprawdę. Obudźcie się jeśli możecie. Jeśli możecie to dobrze i dobrze dla Was. Jeśli nie - nie traćcie czasu na dalsze czytanie bo nie zdołam rozwiać Waszych iluzji i pomóc się przebudzić.
A teraz cóż takiego tak zaniepokoiło tych republikańskich neofaszystowskich desperados, którymi się stali, dlaczego zaczęli tracić swą bestię 'Made in America'?
Wiele rzeczy. Globalne ocieplenie jest na pewno jedną z nich. Czy masywne, nagłe zmiany klimatyczne są możliwe? Wydaje się, że tak i że wydarzą się za naszego życia z nieprzewidywalnymi konsekwencjami. Klimat będzie się ocieplał i to by może znacznie. Być może ociepli się na krótko i potem się ochłodzi być może też znacznie. Możliwe jest zlodowacenie. Badania geologiczne i lodowcowe wskazują, że okresy lodowcowe mogą nadchodzić nagle i w sposób gwałtowny. W niektórych przypadkach mogą to być kwestie kilku lat. Jeśli będą gwałtowne wówczas (nieistotne czy będzie to ocieplenie czy ochłodzenie) społeczne, gospodarcze, środowiskowe i polityczne konsekwencje będą olbrzymie. Managerowie świata chcą oczywiście zapewnić sobie, że cokolwiek się stanie oni nadal pozostaną na swoich stanowiskach. Dlatego ich "stado" musi zostać odpowiednio policzone, ometkowane i zmuszone do posłuszeństwa w taki sposób, by mogli odpowiednio dostosować działania do sytuacji jeśli pojawią się kłopoty. A sytuacja może pogorszyć się znacznie, jeśli zmiany klimatyczne będą przebiegały w dotychczasowym tempie i kierunku.
Managerowie świata z całą pewnością także dostrzegli rosnącą liczbę populacji. To ma znaczenie dla samo kreujących się managerów z wielu powodów. Rosnąca liczba ludzi oznacza rosnąca liczbę niezależnych aktorów (nie mylić z holywoodzkimi proszę!) - instytucjonalnych i indywidualnych różnych typów i wielkości, którzy maja różny potencjał w zakresie autonomicznych działań ukierunkowanych na własne cele w zależności od wyboru w sferach politycznych, społecznych, kulturalnych, naukowych itp. W miarę wzrostu liczby ludzi rośnie trudność w kontrolowaniu co myślą i robią. Dlatego Pentagon jest podstawowym instrumentem kontroli społecznej dla neofaszystowskich Republikanów.
Wzrost liczby populacji oznaczać może także możliwość nagłego załamania - z jednego z licznych przyczyn. Biologowie populacyjni wiedzą o tym fenomenie. Zdarza się często jeśli dany gatunek szybko przekracza pojemność niszy środowiskowej. Zdarza się wówczas masowe wymieranie tego gatunku i przebiega to naprawdę SZYBKO. W przypadku rasy ludzkiej naszą niszą ekologiczną jest zasadniczo cała planeta. Jesteśmy praktycznie wszędzie; na ziemi, w głębokich lasach, w górach, w powietrzu, na biegunach, w wodzie i pod nią. Rozpleniliśmy się na całej planecie jak szarańcza. Ostatnie lata przyniosły liczne publikacje i ostrzeżenia w mediach i naukowych pismach na temat ocieplenia klimatu, topnienia czapy polarnej, nieznanych epidemiach (pochodzących ze środowiska lub laboratoryjnych- nie jest to do końca jasne) wymierającej rafie koralowej, zmniejszeniu się biomasy rybnej i wielu innych. A liczba ludzi wciąż rośnie. Jesteśmy niczym horda żerującej szarańczy. Eksploatujemy ponad miarę nasza niszę ekologiczną co oznacza, że eksploatujemy ponad miarę ziemię.
Biologowie populacyjni wiedzą, że gatunek, który zanadto wykorzysta swoją nisze ekologiczną igra z ryzykiem nagłego wymarcia. Czy taki będzie wkrótce los gatunku ludzkiego na ziemi?
Być może. Być może nie. Nikt nie wie na pewno. Ale z pewnością wiemy, że jest to jedna z największych nieznanych zmiennych okresu chaosu, w który właśnie wkroczyliśmy. Chaos i niepewność właśnie się zaczęły - tyle wiemy na pewno zarówno ci, którzy są przebudzeni jak i ci, którzy ustawili się na pozycji managerów świata. Jeśli nastąpi załamanie populacyjne oczywiście chcą spaść na cztery łapy. Chcą to kontrolować jeśli to możliwe. Jest oczywiste, że mogą nawet chcieć to zainicjować i tym kierować lub próbować to robić.
Istnieje natomiast starożytny kalendarz Majów. Kapłani Majów byli obsesyjnymi strażnikami czasu. Odmierzyli ogromne odcinki czasu z zadziwiającą precyzja. Kiedy odcyfrowano ich starożytne napisy na budowlach wówczas odkryto, że linia czasu przyszłego kończy się w grudniu 2012 r. Grudzień 2012 nastąpi za 9 lat, to już niedługo. Cóż więc Majowie takiego przewidzieli? W konsekwencji przewidzieli pewien przełom w ludzkich doświadczeniach w niedalekiej przyszłości.
Czy Majowie trafnie przewidzieli nasza teraźniejszość? Czy wielka zmiana czeka za rogiem? Czy zmiana jest tak wielka, że wkroczymy w nowa erę naszej historii?
W mojej ocenie to jest bardzo możliwe. To być może nawet prawdopodobne. Nie mam pojęcia jak tego dokonali- zapewne poprzez czysta i bezpośrednią intuicję, ale starożytni majańscy strażnicy czasu w jakiś sposób przeniknęli do naszych czasów i ujrzeli wielką zmianę na początku 21 wieku.
Dokonania Majów także nie umknęły uwadze managerów świat. W istocie uznali te przekazy za niezwykle alarmujące. Pamiętacie co zrobił rzymskokatolicki biskup Jukatanu we wczesnych latach konkwisty? Kazał Majom przynieść wszystkie kodeksy i spalił je pod groźba muszkietu i ostrza miecza. Kościół rzymskokatolicki rozpoznał to zagrożenie (dla swych tzw. nauk i władzy) ze strony wiedzy Majów. Pół tysiąclecia minęło i dzisiaj Rzesza Busha rozpościera swa władzę na podobieństwo tej, która sprawował kościół w ubiegłych wiekach. Dlatego wątpię, aby obecni managerowie świata nie byli świadomi tych informacji strażników czasu. Z drugiej strony oni sami dodają pewien stopień wiarygodności przekazom Majów co do ich skupienia się na tych tajemniczych pierwszych latach 21 wieku. Pozwólcie, że dam Wam przykład co mam na myśli. Ostatnio rozmawiałem z emerytowanym pracownikiem przemysłu naftowego. Zapytałem go jak długo jeszcze amerykanie będą jeździć tymi swoimi samochodami, jeepami, motocyklami i pick-upami. Cicho odparł: "Dwadzieścia lat."(potem ropa się skończy). Za dwadzieścia lat nastąpi wielki przełom w społeczeństwie amerykańskim i światowym. W zasadzie zostało mniej czasu. Przecież przełom właśnie gwałtownie następuje jeśli żyjesz w Iraku lub w Iranie- w miarę, jak oddziały wojskowe Pentagonu próbują zabezpieczyć pola naftowe bliskiego wschodu.
Neofaszyści wiedzą bardzo dobrze, że naprawdę wielki przełom jest tuż za rogiem i starają się kontrolować sytuację na zasadach, które oni sami dyktują poprzez zaangażowanie wielkich sił militarnych zagranicą. A tak przy okazji, chyba nikt nie wątpi, że te siły będą musiały być także zastosowane tu na amerykańskiej ziemi dla zapewnienia sukcesu republikańskiemu programowi neofaszystów wprowadzenia kontroli społecznej za wszelką cenę. Czy nie taki jest plan Departamentu bezpieczeństwa kraju? Oczywiście mądrą rzeczą byłoby zajęcie się programem ratowania środowiska, wdrażanie alternatywnych źródeł energii tak szybko jak to możliwe.
Ziemia ma wiele źródeł energii, które można wykorzystać: wiatr, siły przypływu, zasoby geotermiczne, energia słoneczna. Dysponujemy wystarczająca wiedza specjalistyczną by je szybko opracować, wdrażać i wykorzystywać na masową skalę. Można także znacznie zwiększyć wydajność obecnej bazy przemysłowej poprzez oszczędności energetyczne. Ale żadne z tych działań nie są podejmowane, nie pojawią się one tak długo jak długo managerowie świata będą pozostawać na scenie. Ci ludzie pozostający na usługach neofaszystowskiego reżimu, który przejął władzę w Ameryce, a także ich poplecznicy w partii demokratycznej, a także liczne ich mutacje w innych krajach pojawiające się tu i ówdzie (Blair, Sharon, Musharaff, Berlusconi, Mubarak i itp.) nie mają bowiem wizji, są natomiast ogarnięci przerażającym kresem neofaszystowskiej apokalipsy.
Niestety spora cześć ludzkiej populacji wydaje się podzielać tę auto destrukcyjną wizję negatywnego programowania będącą jednak jedynie usterką. Czy to jest w genach? Społeczeństwie? Polityce? Psychologii? Czy to jest narzucone wbrew naszej woli? Czy to w ogóle ma znaczenie teraz, kiedy patrząc z pragmatycznego punktu widzenia obserwujemy groteskowość przemocy, globalnego łańcucha wydarzeń, który wiedzie nasz gatunek ku zatraceniu i jest już tak zaawansowany?
Istnieje wiele interesujących analiz obecnej sytuacji. Najbardziej ciekawe, które znalazłem to "Z głuszy" Mike'a Rupperta (From The Wilderness -
www.copccia.com) na temat wielkiej dyskusji o 911 i ropie, a także Kasjopeanie - zajmująca dyskusja o bardziej duchowych aspektach tego, co się będzie działo i może się zdarzyć w najbliższych latach i dekadach na ziemi.
Wierzę, że analizy Rupperta z pewnością w dużej mierze tłumaczą obecną sytuację świata, na pewno znacznie lepiej niż to, co możemy znaleźć w gazetach. Tłumaczy z pewnością rzetelniej w zakresie polityki Rzeszy Busha na bliskim wschodzie niż powiedzmy New York Times (wszystkie wiadomości pasują by fałszować lub są plagiatami!)
Ponadto wierzę analizom Kasjopean, które zajmują się głębszymi sprawami leżącymi u podstaw obecnej rzeczywistości. Czy są jednak precyzyjni co do joty we wszystkich tezach? Bardzo w to wątpię. Ale dostrzegam w tym wartość ponieważ ukazują nowe sprawy, którymi powinniśmy się zająć. Bardzo niewielu wartościowych ludzi zaledwie wspomina o rzeczach, które omawiają Kasjopejanie.
Kasjopeanie (czymkolwiek lub kimkolwiek są) mogą być częścią planu kosmicznej (lub nie tak bardzo kosmicznej) inteligencji, który jest drapieżny i podstępny lub też mogą być, tak jak sami twierdzą, pokojową siłą, której intencją jest wyciągnięcie pomocnej dłoni do planety w kłopotach, zaludnionej przez gwałtowny i dysfunkcjonalny gatunek, (ziemskich ludzi). Mam nadzieję, że to raczej to drugie ale nie mogę wykluczyć tego pierwszego, jeśli stawka w tej grze jest tak wysoka jak wskazują to Kasjopeanie.
O ile dobrze rozumiem Kasjopeanie utrzymują, że ziemia jest decydującym polem bitwy, która się rozgrywa w galaktyce, wojny zajmującej olbrzymie odcinki czasu, przestrzeni i świadomości. Obecny teatr działań tu na ziemi, ma swoich aktorów jawnych i ukrytych, znanych i nieznanych. Obejmuje różne poziomy strategii, programów politycznych i duchowych, co ma ogromne znaczenie dla rasy ludzkiej i planety ziemi, a także dla wielu innych istot w innych częściach galaktyki, a nawet w innych wymiarach. Czy to prawda? Nie wiem, ale jeśli tak, to co wówczas?
Co się stanie jeśli nasze życie i to co się dzieje na tej planecie TERAZ jest ważniejsze niż wszystko, co do tej pory jesteśmy sobie w stanie wyobrazić? Co jeśli to właśnie jest przyczyną, że jesteśmy właśnie tu i teraz?
Co jeśli naszym celem życia jest OBUDZIĆ SIĘ, przyjrzeć sytuacji i użyć klucza francuskiego kreacji przeciwko mrocznemu programowi kontroli dusz, ciał i umysłów? Nie tylko tu na ziemi ale także gdzie indziej, poprzez niezmierzona odchłań kosmosu i czasu? CO WTEDY?
Co jeśli republikańscy neofaszyści tu w Ameryce i ich ulegli demokratyczni poplecznicy są ignoranckim, głupim, bezmyślnym, lokalnym oddziałem mającym za cel docisnąć obcasem wojskowego buta kark ludzkości-lepiej bowiem jest trzymać nas w niewiedzy, podporządkowanych, przerażonych, zmanipulowanych, możliwych do śledzenia, zubożonych i zwróconych przeciwko sobie. Innymi słowy jesteśmy podzieleni i beznadziejnie podbici swoimi własnymi rękoma.
Nie mam pewności, że tak właśnie jest. Ale co jeśli TAK WŁAŚNIE JEST?
A nawet jeśli tak nie jest (a ja nie wiem tego z całą pewnością), to co niebawem nadejdzie i to co już tu jest bardzo złe. Neofaszystowska partia republikańska chce za wszelka cenę podporządkować sobie całą planetę. Oni są tymi, którzy wprowadzają skomputeryzowany, niezwykle gwałtowny, totalitarny system kontroli jakiego nie oglądała do tej pory ziemia. I posuwają się szybko wraz z wielką siła wojskową i masywną koordynacją biurokratyczną. To dlatego reżim Busha doprowadził do zadłużenia sięgającego stratosfery? Obecnie siedem bilionów dolarów, które wciąż rosną. Czy ten deficyt nie jest wynikiem finansowania implementacji systemu totalitarnego, który niczym pułapka złapie w potrzask obywateli?
Bez względu na to jak wygląda prawda, wielu ludzi domaga się zaprzestania finansowania rządu amerykańskiego zanim spowoduje on więcej zamieszania. Jednym z takich interesujących ruchów jest organizacja We The People. Rosnąca liczba lojalnych Amerykanów podjęła prosta decyzję: Dość tego nonsensu. I zaprzestali płacenia podatków. To jest jak własne, prywatne "Bostońskie picie herbaty", nazwijmy je "Bostońskim piciem herbaty II". Działo się to w okresie, kiedy Ameryka była kolonią, a ludzie mieli dość króla Georga III. W podobny sposób ludzie dzisiaj mają dość pazernego na władzę króla Georga IV i jego zauszników, ludzi w rodzaju Johna Ashcrofta czy Donalda Rumsfelda.
Trzeba rozważyć możliwość odcięcia finansów tym neofaszystowskim marionetkom zanim zabiją lub pozbawią wolności więcej ludzi. Rośnie w siłę Free World Order - Wolny Porządek Świata, a także na wielu innych stronach takich, jak
www.bigbooster.com. Czemu nie spędzić trochę czasu i nie poszperać w Internecie szukając i dowiadując się interesujących rzeczy, które tam możecie znaleźć? Możecie tam znaleźć coś co pomoże uczynić wolnym ciebie i innych! Nasza sytuacja jest krytyczna. Taka jest prawda. Warunki mogą się pogarszać i nastaną mroczne dni i lata.
Lub też nie. Wszystko zależy od nas, od ciebie i ode mnie. Jak bardzo chcesz być wolny? Czy możesz to zrobić teraz? Czy odłożysz to na inne lata lub połowę życia kiedy możliwości będą znacznie ograniczone, a twoja możność wyboru zniknie? Jeśli doczytałeś do tego miejsca i nigdy dotąd nie myślałeś o poglądach i informacjach zawartych powyżej - to znaczy, że jest jakaś przyczyna, że czytasz te słowa. Jesteś tu po to aby się obudzić. Czy możesz się obudzić? Czy podejmiesz wysiłek aby odzyskać wolność i być wolnym?
Czy wrócisz do snu? Lub, jeszcze gorzej, czy staniesz się jednym z idiotów, którzy są tak głupi, że piszą do mnie listy z pogróżkami?
Wybór należy do ciebie i do mnie. Albo 1) rozpoznamy i zrozumiemy naszą poddańczą sytuację i podejmiemy osobisty wysiłek by zapobiec pogorszeniu się tej sytuacji w Ameryce i na całym świecie albo 2) wrócimy do snu (mówiąc metaforycznie), dołączając do rzezi, uśmiechając się do nadciągających oddziałów kiedy bombardują, zabijają, głosując na głupich mężczyzn i kobiety, machając flagą niczym bezrozumni głupcy, wykrzykując nacjonalistyczne slogany, zamieszani w ogłupiałym stadzie, stając się rasistowskimi, gwałtownymi, fundamentalistami uwikłanymi w religię nienawiści innych- bez względu czy są to muzułmanie, chrześcijanie, żydzi, hinduiści itp. Wybór należy do nas. I jest to kluczowy wybór. Rozważcie proszę zajrzenie na podane strony organizacji, które zamieściłem powyżej i kierujcie się ku osobistej i planetarnej wolności, która jest najlepszą dla waszego dobra i dobra tej planety. Jakiego dokonacie wyboru?
_________________
www.DavidIcke.pl
"Nasze poglady sa wyuczone, co nie znaczy ze sa prawdziwe.." Bill Hicks
Wiara to Ja, a Wiedza to moj Miecz.