Cytat: |
Skandal na Ukrainie - przyleciały 2 tysiące Gruzinów o "sportowej budowie ciała"
W przededniu zaplanowanych na jutro wyborów prezydenckich na Ukrainie narasta skandal wokół 2 tys. obserwatorów z Gruzji, którym najpierw odmówiono rejestracji w Centralnej Komisji Wyborczej (CKW), a w sobotę oskarżono ich o chęć zerwania głosowania w obwodzie donieckim (wschodnia Ukraina).
Z Doniecka wywodzi się faworyt rankingów przedwyborczych, lider prorosyjskiej Partii Regionów Ukrainy, Wiktor Janukowycz. Jego sojusznicy twierdzą, że 2 tys. Gruzinów przysłał prezydent Micheil Saakaszwili na prośbę głównej rywalki wyborczej Janukowycza, premier Julii Tymoszenko.
Dowodem ma być krążące w internecie nagranie, na którym osoby o głosach przypominających Tymoszenko i Saakaszwiliego rozmawiają o gruzińskich obserwatorach przez telefon.
"Wszystko, co zostało opublikowane w internecie (...) krok po kroku znajduje potwierdzenie" - oświadczył w sobotę wiceprzewodniczący Partii Regionów Borys Kolesnikow.
"Jesteśmy zmuszeni zwrócić się do prokuratora generalnego i Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, by sprawdzono, w jakim celu kilka tysięcy zagranicznych obywateli przyjeżdża w dniu wyborów tylko do jednego obwodu kraju" - dodał.
Przed obecnością dużej liczby obywateli Gruzji, którzy przylecieli w ostatnich dniach do Doniecka, zaalarmował tego dnia miejscowy sztab Janukowycza.
"12 i 15 stycznia na donieckim lotnisku wylądowały dwa samoloty czarterowe z obywatelami Gruzji. Przyleciało nimi 379 osób. Są to mężczyźni w wieku 25-45 lat, o sportowej budowie ciała. Ich danych nie ma na listach obserwatorów CKW" - oświadczył na konferencji prasowej rzecznik Partii Regionów w Doniecku, Mykoła Łewczenko.
Brak wspomnianych Gruzinów na listach komisji jest wynikiem decyzji CKW z poniedziałku, kiedy to odmówiono im rejestracji w roli obserwatorów wyborczych. CKW ogłosiła, że w związku z tym, iż ambasada Gruzji przekazała wnioski o rejestrację ponad 2 tys. jej przedstawicieli w piątek, komisji nie wystarczyło czasu na ich rozpatrzenie.
Julia Tymoszenko skomentowała to wówczas jako przygotowania Partii Regionów do fałszerstw wyborczych i oświadczyła, że ośmiu z 15 członków CKW zostało przekupionych przez Janukowycza.
"Siedzą na łapówkach, są całkowicie skorumpowani i zaangażowani przez kandydata na prezydenta, Wiktora Janukowycza" - mówiła.
Partia Regionów nie ukrywa tymczasem, że 2 tys. Gruzinów, obserwujących wybory prezydenckie w mieście jej kandydata, całkowicie się jej nie podoba.
"Jeśli kierownictwo Gruzji nie udzieli oficjalnych wyjaśnień w tej sprawie, nie wykluczamy przystąpienia do dyskusji nad wprowadzeniem wiz dla gruzińskich obywateli" - oświadczył Leonid Kożara, minister spraw zagranicznych w gabinecie cieni opozycji, której przewodzi Janukowycz. |
nie 2000 tylko 379 "karków" potrafi namieszać w wyborach na Ukrainie. a może u nas by to poskutkowało ?Polska piłka nożna podupada ,więc może by polscy napakowani chłopcy zamiast w barwach klubów,zaczęli siłą kształtować sytuację w kraju w partiach?
bojówki PO vs bojówki PiS