W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Kult Maryjny wielkie bałwochwalstwo  
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
4 głosy
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Religie, wiara, okultyzm Odsłon: 9357
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ckmmln




Dołączył: 01 Sty 2008
Posty: 115
Post zebrał 1000000 sat

PostWysłany: 09:09, 09 Sie '09   Temat postu: Kult Maryjny wielkie bałwochwalstwo Odpowiedz z cytatem

Przeczytajcie wszyscy ku przestodze dla waszych matek, ciotek, babci, dziadków...z różańcem w rękach..Smile

Kult Maryjny

Grecy przez dziesięć lat bezskutecznie oblegali Troję. Wówczas chętnie przystali na plan przebiegłego Odyseusza. Zbudowali ogromnego drewnianego konia, w którego wnętrzu ukryło się kilku wojowników. Ich flotylla wypłynęła zaś na pełne morze, tak jakby pogodzili się z porażką.

Obrońcy znaleźli przed bramą miasta ogromnego konia. Nie bacząc na kilka głosów przestrogi, przyjęto go jako dar bogów i wprowadzono w mury miasta. Trojanie zaczęli świętować, aż upojeni winem posnęli. Nad ranem greccy żołnierze wymknęli się z wnętrza konia i otworzyli bramy miasta dla swej armii. Tak upadła wielka Troja.


Kościół przejął niektóre nauki pogan w nadziei, że przybliży ich do Chrystusa. Usunięto II przykazanie,(1) zakazujące czci obrazów i posągów (Wj.20:3-6). Atrybuty greckich i rzymskich bożków pozwolono ludziom przypisywać męczennikom, których otoczono podobnym kultem, jak dawnych bogów.

Grecy i Rzymianie byli ludĽmi inteligentnymi i pragmatycznymi. Upokarzające bałwochwalstwo, któremu się oddawali miało przyczynę w tym, że za czczonymi bożkami kryły się demony, których moc budziła ich lęk. Biblia potwierdza ich zrozumienie (zob. Pwt.32:17; 2Krl.17:16-17). Za tymi bóstwami kryły się demony, którym ludzie oddawali cześć, wierząc, że od tego zależy ich pomyślność.

Demony nie znikły z ziemi. Przychodzą między innymi w postaci duchów. W wielu krajach świata przywódcy szukają ich rady, poddając swe państwa prowadzeniu stojących za duchami demonów. Na przykład w Japonii, podczas ceremonii koronacji nowy cesarz wszedł w rytualny stosunek z boginią słońca - narodowego bóstwa Japonii. Dwie trzecie Japończyków odwiedza szintoistyczne miejsca kultu, zaś kapłani tej religii wzywani są, aby poświęcić bożkom każdy nowy budynek.

Do najważniejszych bóstw starożytności należała Królowa Niebios zwana Matką Bogów. Czczono ją na pod takimi imionami, jak: Kali w Indiach, Aszera w Kananie, Izyda w Egipcie, Kybele w Azji Mniejszej, Artemida w Grecji, Diana w Rzymie. Istnieje wiele powodów, aby sądzić, że w epoce chrześcijańskiej duch ten przyjął imię Marii. Znawca starożytności Gordon J. Laing napisał:

"Wiele wskazuje na to, że czczenie Diany jako bogini-dziewicy przyczyniło się do kultu Marii Dziewicy. Wiadomo, że jeden z najwcześniejszych kościołów ku czci Marii został zbudowany na miejscu sławnej świątyni Diany Efeskiej.(2)

Paradoksalnie, właśnie w Efezie - stolicy kultu Diany - sobór w 431 roku przemianował Marię z Christotokos - po grecku "matka Chrystusa", na Theotokos - "matka Boska".(3) Termin ten, pozostawiony bez komentarza, implikuje, że Jezus nie przyszedł jako człowiek w ciele, lecz jako Bóg. Taki pogląd zdradza ducha antychrysta: "Wszelki zaś duch, który nie wyznaje, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele, nie jest z Boga. Jest to duch antychrysta" (1J.4:3).

Jezus "chociaż był w postaci Bożej" wyparł się boskości (Flp.2:6-7) i narodził się jako człowiek. Tak jak ludzka natura Jezusa nie miała ojca, tak Jego boska natura nie miała matki. Po matce nie odziedziczył Jezus natury boskiej, lecz ludzką, a więc podatną na zmęczenie, choroby i śmierć. Maria nie urodziła Boga, lecz człowieka, dlatego zwrot "Matka Boska" jest niestosowny. Stworzenie nie może przecież urodzić Stwórcy, ani człowiek począć Boga.



Dogmat o Niepokalanym Poczęciu


Ożywienie kultu maryjnego zbiegło się z renesansem okultyzmu w XIX wieku. Russell Chandler pisze: "Gwałtowny wzrost kultu maryjnego rozpoczął się we Francji w latach 1840. i 1850."(4) W tym czasie powstał dogmat o Niepokalanym Poczęciu Marii, wsparty przez zjawę, która ukazała się w Lourdes jako Niepokalane Poczęcie. Dogmat ten był pierwszą doktryna rzymskokatolicka, opartą wyłącznie na autorytecie papieża, (5)bez usankcjonowania dogmatu przez sobór. W 1854 roku Pius IX zadeklarował:


"Stwierdzamy i ogłaszamy... doktrynę, która uznaje, że Błogosławiona Dziewica Maria była od samego momentu swego poczęcia wolna od zmazy grzechu pierworodnego, dzięki łasce Wszechmocnego Boga i w rezultacie zasług Jezusa Chrystusa Zbawiciela, w co wszyscy wierni muszą mocno i niezachwianie wierzyć."(9)

Nie wszyscy wiedzą na czym polega dogmat o Niepokalanym Poczęciu Marii. Otóż nie chodzi w nim bynajmniej o to, że Maria poczęła Jezusa, jako dziewica, bo z tym zgadzają się wszyscy chrześcijanie. Dogmat ten głosi, że Maria urodziła się bez tzw. grzechu pierworodnego, tak samo jak Jezus, a więc, że matka urodziła Marię w sposób nadprzyrodzony, bez udziału mężczyzny, z Ducha |więtego!

Nic dziwnego, że Bernard z Clairvaux (XII w.), mimo, że był zwolennikiem mariologii, sprzeciwiał się poglądowi o niepokalanym poczęciu Marii. Tomasz z Akwinu (XIII w.) również zdecydowanie argumentował przeciwko tej doktrynie.

Teologiczne implikacje tego dogmatu są poważne. Jego przyjęcie sugeruje, że Jezus nie jest jedynym, który narodził się w sposób niepokalany, jak twierdzi Słowo Boże: "Nie ma sprawiedliwego, nawet ani jednego... wszyscy bowiem zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej, a dostępują usprawiedliwienia darmo, z jego łaski, przez odkupienie, które jest w Chrystusie Jezusie" (Rz.3:10.23-24). Tomasz z Akwinu wskazał słusznie, że zwrot "wszyscy bowiem zgrzeszyli" obejmuje też Marię, która potrzebowała odkupienia tak samo, jak inni potomkowie Adama.(10)

Maria była błogosławioną niewiastą, wzorem czystości i posłuszeństwa. Nie była jednak bez grzechu, gdyż wszyscy ludzie rodzą się w grzechu (Ps.51:7). Każdy człowiek potrzebuje Zbawiciela, również Maria, dlatego powiedziała: "Raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy" (Łk.1:47). Maria zdawała sobie sprawę z grzeszności swej natury. Dowodzi tego fakt, że gdy po narodzinach Jezusa nadszedł czas oczyszczenia, udała się do świątyni, aby złożyć ofiarę ustanowioną w Starym Testamencie za grzech (Kpł.12:7-8; Łk.2:22-24).

Chrześcijanie często dziś argumentują, że ich prośby są szybko wysłuchiwane, gdy zwrócą się z nimi do Marii. Podobnym argumentem posługiwali się Izraelici, którzy odstąpiwszy od Boga, modlili się do Aszery, starożytnej Królowej Niebios. Nie zdawali sobie sprawy z prawdziwych efektów tej praktyki, która ściągnęła klątwę i zniszczenie na ich naród (Jer.7:16-20; 44:15-23).



Pośrednictwo Marii


Dogmat o Niepokalanym Poczęciu był potrzebny papiestwu z dwóch względów. Po pierwsze, niepokalane poczęcie otwierało drogę do dogmatu o cielesnym wniebowstąpieniu Marii bez jej zmartwychwstania. Po drugie, dopiero bezgrzeszną Marię można było zrównać z Chrystusem, usprawiedliwiając takie tytuły jak Współodkupicielka (łac. Co-Redemptrix) oraz Pośredniczka (łac. Mediatrix).

Papież Benedykt XV tak wyjaśnił współudział Marii w odkupieniu ludzkości:

"Maria cierpiała i niemal zmarła wraz ze swym cierpiącym Synem; dla zbawienia ludzkości odrzuciła swe matczyne przywileje i tak dalece, jak to od niej zależało, ofiarowała swego Syna boskiej sprawiedliwości, dlatego możemy powiedzieć, że wraz z Chrystusem zbawiła ludzkość."(11)

Pogląd, że Maria miała współudział w odkupieniu świata przez swe cierpienie jest nieporozumieniem, gdyż Maria nie cierpiała na krzyżu, ani nie niosła na sobie grzechów świata. Jej ból jako matki był niezaprzeczalnie większy, niż cierpienie Jana, Marii Magdaleny i innych uczniów patrzących na śmierć Jezusa (J.19:25-27; Mk.15:40). Jednak tylko Jezus cierpiał oddzielony od Ojca naszymi grzechami. Tylko On wziął je na siebie i umarł pod ich ciężarem dla naszego zbawienia.

Dogmatu, który zrównałby Marię z Chrystusem, gdy idzie o odkupienie, domaga się zjawa ukazująca się jako Maria w Akita w Japonii,(12) i ta, która podczas objawień w Amsterdamie zapowiedziała, że "uwieńczy to dogmat maryjny",(13) nalegając aby teolodzy katoliccy spełnili jej żądanie.(14)

Służba Jezusa była wystarczająca, aby zbawić ludzkość (Hbr.12:2). Tylko Bóg mógł ofiarować siebie za grzechy ludzi (Hbr.9:12-14; 10:1-10). Dzięki swej ofierze Chrystus stał się jedynym i wystarczającym Pośrednikiem między Bogiem a ludĽmi (Hbr.8:1; 9:24; 1Tym.2:5). Przez Niego każdy może otrzymać pomoc i miłosierdzie (Hbr.2:18; 4:16; 10:19-22).

Wszystko, co potrzebne wierzącemu można otrzymać przez doskonałe pośrednictwo miłosiernego Zbawiciela. Sugestia, że Jezus bez wstawiennictwa Marii nie uczyniłby niektórych rzeczy dla ludzkości, prowadzi do herezji. Elliot Miller tak pisze o funkcjach przypisanych Marii przez papiestwo:

"W rezultacie, kościół rzymski znalazł się w poważnym dylemacie, gdyż albo rola Marii jest zbyteczna, albo służba kapłańska Chrystusa pomniejszona. Próbując uniknąć obu pułapek, kościół pogrążył się w jednej i drugiej... Tragiczną rzeczą jest to, że wiele milionów ludzi poszukuje pośrednika w osobie, która chociaż wywyższona jako służebnica Pańska, nie może pełnić roli pośrednika, ani nie została do niej powołana. Jest to tragiczne, gdyż Pośrednik-Chrystus żyje i jest dla nas zawsze dostępny. (1Tym.2:5)."(15)

Diabeł w czasie objawień maryjnych zwykle ukazuje Jezusa jako niemowlę na rękach, tak jakby wciąż był zdanym na matkę dziecięciem. W ten sposób pomniejsza fakt, że zmartwychwstały Jezus jest wszechpotężnym Bogiem, któremu podlega cały wszechświat (Ap.1:8; 19:16). Często też przedstawia Go, jako groĽnego sędziego, do którego możemy przystąpić wyłącznie za pośrednictwem współczującej nam Marii.

Bóg określany jest w Piśmie |więtym męskim zaimkiem, obdarzony jest męskimi cechami i nazywany "niebiańskim Ojcem". Skłania to wielu mężczyzn, szczególnie tych, którzy pielęgnują życie w celibacie, do poszukiwania cech feministycznych poza Nim. Może to być jednym z powodów wyniesienia Marii przez wielu duchownych katolickich.

Takie spojrzenie na Boga nie jest jednak pełne, ani właściwe. Biblia mówi, że Adam i Ewa zostali stworzeni na Boży obraz i podobieństwo. Słowa te odnoszą się do nich, jako do małżeńskiej pary (Rdz.1:27). Wskazuje to, że Bóg posiada także cechy tradycyjnie uważane za kobiece, jak współczucie, miłosierdzie, wrażliwość. Wszystkie je znajdziemy w służbie Jezusa, który przyszedł, aby objawić nam Ojca (J.13:22-30; 20:11-18; 21).

Pan Jezus powiedział: "PrzyjdĽcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obcią-żeni jesteście, a Ja was pokrzepię." (Mt.11:2Cool. Biblia zapewnia: "Nie takiego bowiem mamy arcykapłana, który by nie mógł współczuć naszym słabościom, lecz doświadczonego we wszystkim na nasze podobieństwo, z wyjątkiem grzechu. Przybliżmy się więc z ufnością do tronu łaski, abyśmy otrzymali miłosierdzie i znaleĽli łaskę dla uzyskania pomocy w stosownej chwili" (Hbr.4:15-16).

Apostoł Jan napisał: "A jeśliby kto zgrzeszył, mamy orędownika u Ojca, Jezusa Chrystusa, który jest sprawiedliwy. On ci jest ubłaganiem za grzechy nasze, a nie tylko za nasze, lecz i za grzechy całego świata" (1J.2:1-2; Hbr.7:25). Pan Jezus obiecał: "A o cokolwiek prosić będziecie w imię moje, to uczynię, aby Ojciec był otoczony chwałą w Synu. O cokolwiek prosić Mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię" (J.14:13-14).

Nie bacząc na powyższe słowa Pisma |więtego kardynał Alphonsus Liguori w najbardziej popularnej i autorytatywnej katolickiej książce o Marii potwierdza herezję, która od wieków jest praktyką w krajach katolickich, a mianowicie usuwa w cień Syna Bożego na rzecz Jego ziemskiej matki:

"Zostaniemy prędzej wysłuchani, kiedy udajemy się do Marii, wzywając jej świętego imienia, niż gdybyśmy wzywali imienia Jezusa naszego Zbawiciela... Wiele rzeczy... o które prosimy Boga, nie są nam dane; lecz wyproszone u Marii, są nam dane, gdyż ona jest nawet Królową Piekieł... Cała moc jest wam dana na niebie i na ziemi, aby wszyscy byli posłuszni rozkazowi Marii, nawet Bóg."(16)

Nie tylko Chrystus, ale nawet sam Bóg! ma być posłuszny duchowi, który przybiera postać Marii. Słowa tego ducha zdradzają charakter aroganckiego Szatana. Zgodzimy się jednak z kardynałem Liguori w tym jednym, że tytuł "Królowa Piekieł" dobrze tego ducha charakteryzuje.



Królowa Niebios


Dogmat o Niepokalanym Poczęciu - jak każda niebiblijna nauka - pociągnął za sobą kolejne błędy. Teolodzy katoliccy zauważyli, że gdyby Maria była bez grzechu, śmierć nie panowałaby nad nią (Dz.2:24), gdyż śmierć jest "karą za grzech" (Rz.6:23). W 1950 roku papież ogłosił więc dogmat o wniebowzięciu Marii, według którego matka Jezusa nie umarła, lecz wstąpiła do nieba, gdzie ukoronowano ją jako Królową Niebios. Pius XII obwieścił:

"W autorytecie naszego Pana Jezusa Chrystusa, błogosławionych apostołów Piotra i Pawła oraz naszym własnym autorytetem stwierdzamy i ogłaszamy jako objawiony przez Boga dogmat, że Niepokalana Matka Boska, wieczna Dziewica Maria, kiedy jej ziemskie życie dobiegło końca, została wniebowzięta w duchu i ciele do niebiańskiej chwały.(17)


Na próżno by szukać biblijnych podstaw tego dogmatu. Niepokalane narodziny i wniebowstąpienie Chrystusa prorocy zapowiadali na wieki wcześniej w Starym Testamencie. Nowy Testament je potwierdził. Natomiast niepokalane poczęcie czy wniebowzięcie Marii nie ma żadnego potwierdzenia w Biblii (zob. Apendyks). Nawet apostoł Jan, któremu Jezus powierzył opiekę nad matką (J.19:25-27) nie napisał niczego o odejściu Marii, choć jego Ewangelia powstała dopiero pod koniec I wieku, a więc zapewne wiele lat po śmierci matki Pana Jezusa. Historyk wyznania katolickiego, Garry Wills napisał:


"Katolicy byliby zdziwieni, gdyby dowiedzieli się, jak póĽne jest pochodzenie tej mnogości tytułów i świąt maryjnych. Nie było kościelnych uroczystości ku jej czci przed V wiekiem. Wśród setek kazań wygłoszonych przez Augustyna [354-430], nie ma ani jednego maryjnego. Faktycznie, mówi on znacznie więcej o innych dwóch Mariach znanych z Ewangelii, a mianowicie o Marii z Betanii i Marii z Magdali. Kiedy matka Jezusa występuje w wersetach biblijnych, które Augustyn komentuje, to nie widzi on jej w roli, jakiej doszukują się tam współcześni mówcy katoliccy. Na przykład w Ewangelii wg Jana, Jezus widząc Marię pod krzyżem, powiedział do niej: "Niewiasto, oto syn twój" a do Jana "Oto matka twoja" (J.19:27). Słyszałem wiele wielkopostnych kazań, według których my wszyscy zostaliśmy z Janem powierzeni opiece Marii, jako naszej opiekunce, co czyni ją symbolem kościoła. Natomiast Augustyn zauważa kontekst, który mówi: "I od tej godziny uczeń wziął ją do siebie" (J.19:27), dochodząc do oczywistego wniosku, że Jezus powierzył swoją matkę opiece Jana. Augustyn mówi nawet, że Jezus przypomina w ten sposób swoim uczniom o ich obowiązku, aby troszczyć się o osoby starsze i wdowy. Maria nie jest opiekunką, lecz sama potrzebuje opieki. Apostoł Jan nie ukazałby jej w takiej roli, gdyby faktycznie miała personifikować kościół."(1Cool



W póĽniejszych wiekach, wraz z rozwojem kultu maryjnego, jak pisze historyk Victor Buksbazen "zapanowała wielka ciekawość wśród chrześcijan odnośnie życia i śmierci Marii. Skoro zaś nie było żadnych autentycznych informacji na ten temat, wyobraĽnia zaczęła podsuwać fantazje.(19) W V wieku pojawiły się apokryficzne materiały (zwane Transitus Mariae), próbujące wymyślić coś odnośnie śmierci Marii. W dużej mierze na nich opierają się dogmaty Niepokalanym Poczęciu Marii oraz Wniebowzięciu.

Kiedy kilka lat po wprowadzeniu przez Piusa IX dogmatu o nieomylności papieskiej, niektórzy biskupi argumentowali przeciwko temu, papież odpowiedział, że wprowadzenie dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Marii bez autoryzacji soboru dowodzi nieomylności papieża. Kiedy ostrzegano go, że dogmat ten wyobcuje papiestwo, odrzekł: "Ja mam Błogosławioną Dziewicę po swej stronie".(20)

Wszystkie dogmaty kościoła katolickiego, odkąd papież uznał się nieomylnym, dotyczą wyniesienia Marii. Jeśli za objawieniami Marii kryje się duch fałszywej religijności, papiestwo wywyższając go i poddając się pod jego wpływ, pozbawia się protekcji Bożej. To zaś może przyczyniać się do zaślepienia duchownych i teologów katolickich na prawdy Słowa Bożego (2Kor.4:4). Biblia mówi: "Ponieważ nie przyjęli miłości prawdy, która mogła ich zbawić... zsyła Bóg na nich obłęd, tak iż wierzą kłamstwu" (2Tes.2:10-11).

Czy postępowy II sobór watykański (1962-65) podjął wysiłek, aby ograniczyć kult, który pomniejsza osobę i rolę Jezusa? Niestety nie. Mariologia otrzymała tam wsparcie. Sobór zaapelował do wiernych: "Zachęcamy wszystkich synów kościoła, aby ochoczo wspierali ten kult".(21)

Pius IX był bohaterem dla Jana Pawła II, który nie tylko beatyfikował go w roku 2000, ale nawet prześcignął w kulcie maryjnym. Na swych szatach nosi literę "M." oraz słowa Totus Tuus (Cały Twój), a słowa te "nie odnoszą się do Chrystusa, lecz do Marii".(22)

W 1997 roku papież powołał 23-osobową komisję mariologów, aby zdefiniowała dogmat o Marii, jako Współodkupicielce ludzkości (łac. Co-Redemptrix)!(23)Teolodzy ci jednomyślnie sprzeciwili się tej papieskiej idei, tłumacząc że taki dogmat byłby niezgodny z naukami II soboru watykańskiego.(24) W Rzymie trwają jednak przymiarki do ogłoszenia "Królowej Niebios" (łac. Regina Coeli) Królową Wszechświata. Papież jest przekonany, że nadprzyrodzone zjawiska, jakie miały miejsce w Fatimie przybiorą ogólnoświatowy wymiar, a gdy cały świat będzie poddany 'Marii', wówczas biskup Rzymu stanie się moralnym przywódcą świata.


PRZYPISY:

1. Niektórzy próbują uzasadnić tę zmianę twierdzeniem, że I przykazanie mówiące: "Nie będziesz miał innych bogów przede Mną", zawiera w sobie przykazanie II zakazujące czci czegokolwiek i kogokolwiek. W praktyce, usunięcie II przykazania z katechizmowej wersji Dekalogu otworzyło furtkę dla bałwochwalstwa (kult relikwii, obrazów, świętych) i legalizmu. W przedrewolucyjnej Francji, gdzie szczególnie rozkwitł kult Diany, nominalni chrześcijanie twierdzili, że czcząc pogańskie bożki nie łamią przykazań Bożych, gdyż nie mają ich "przed Bogiem", lecz za Nim.

2. Gordon J. Laing, Survivals of Roman Religion, New York: Longmans, 1931, s. 93.

3. Encyclopedia of Early Christianity, Everett Ferguson, red., New York: Garland Publishing, 1990, s. 302-303.

4. Russell Chandler, Doomsday, Ann Arbor, Michigan: Servant Publications, 1993, s. 130-203.

5. Dogmat ten zaprzecza wypowiedziom poprzednich papieży. Na przykład papież Leon I (440) powiedział: "Tylko sam Pan Jezus wśród ludzi narodził się niepokalany."(6)

6. 279. Kazanie 24 in Nativ. Dom.; quoted in Tony Coffey, Once a Catholic: What Do You Need to Know About Roman Catholicism, Eugene, Oregon: Harvest House Publishers, 1993, s.121. ż ł " ł ż "(7)

7. 279. Gelassi Papae Dicta, vol. 4, col. 1241, Paris, 1671; quoted ibid. ł " ś ż ł ę ż - ł ' ł ę '"(Cool

8. 279. Peter de Rosa, Vicars of Christ, ??? s. 332.

9. Dogmatic Canons and Decrees, Rockford, Illinois: TAN Books and Publishers, 1977, s. 183-184.

10. Tomasz z Akwinu, Summa Theologica, t.1, 27:2; cyt. w: Gary Wills, Papal Sin, New York: Doubleday, 2000, s.210.

11. Inter Sodalica, list z 22 maja 1918 roku, cyt. w: Ted i Mary Flynn, The Thunder of Justice, Sterling: MaxKol Communications, 1993, s. 50.

12. Ted i Mary Flynn, The Thunder of Justice, Sterling: MaxKol Communications, 1993, s. 27.

13. Ibid., s. 25.

14. Ibid., s. 53.

15. Zob. Elliot Miller, Kenneth R. Samples, The Cult of the Virgin, Grand Rapids, Michigan: Baker, 1992, s. 56, 73.

16. Cyt. w: David Hunt, Global Peace, Eugene, Oregon: Harvest House, 1990, s. 120-121.

17. John Walsh, This is Catholicism, Garden City, New York: Image Books, 1959, s. 192.

18. Gary Wills, Papal Sin, New York: Doubleday, 2000, s. 206.

19. Victor Buksbazen, Miriam, the Virgin of Nazareth, Philadelphia: Spearhead Press, 1963, s. 196.

20. Frank J. Coppa, "Cardinal Antonelli, the Papal States, and the Counter-Risorgimento", Journal of Church and State, 16, (1974): 469; cyt. w: Gary Wills, Papal Sin, New York: Doubleday, 2000, s. 215.

21. Walter M. Abbot, red., The Documents of Vatican II, New York: Guild Press, 1966, s. 94-95; cyt. w: John Ankerberg & John Weldon, The Facts On Roman Catholicism, Eugene, Oregon: Harvest House, 1993, s. 39.

22. Time, 30 grudzień (1991): 64.

23. Kenneth L. Woodward, "Hail Mary", Newsweek, 25 sierpień (1997): 49.

24. Ibid. s. 49-50.


Jonatan Dünkel

Fragment pochodzi z książki: Jonatana Dunkel "Apokalipsa: Ostatnie wydarzenia na ziemi w proroctwach Pisma |więtego".
_________________
prawda2.info - kiedyś tu pisali prawde....
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ckmmln




Dołączył: 01 Sty 2008
Posty: 115
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 09:15, 09 Sie '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bimi czy moglbys usunac 2 takei sam tematy bo nie wiem czemu ale az 3 razy sei ten sam temat utworzyl:)
_________________
prawda2.info - kiedyś tu pisali prawde....
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
adullam




Dołączył: 21 Kwi 2011
Posty: 44
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 21:07, 04 Kwi '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ostrzegasz przed bałwochwalstwem i jednocześnie używasz argumentów zewnętrznych, od odrębnej jednostki jakiegoś krytyka?!
Mądre, mądre...
Tylko że najpierw trzeba samodzielnie i subiektywnie , po zapoznaniu się ze znaczeniem definicji "bałwochwalstwa" (powstałej przez krytyka) określić swoje stanowisko. Czego tu nie ma.

Mnie bałwochwalstwo takie nie razi. Nic a nic, wcale nie uważam ten rodzaj oddawania szacunku, czci, pamięci, adoracji, modlitwy ,uwielbienia, zarówno od strony konceptualnej jak i substancjalnej.
Osobiście muszę przyznać że każdy , który wierzy w
"koncepcje-dogmat bałwochwalstwa" teraz już różne jego przepoczwarzenia jest o wiele większym imbecylem aniżeli przeciętny teistyczny bigot.
Ale nie jest głupi ten, kto analizuje ten temat z pozycji obserwatora, synkretyzmu religijnego , religioznawstwa.

( Nie czytałem)
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyspa




Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 1242
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 18:40, 06 Kwi '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Szatan próbuje podważyć autorytet Maryi, która chce nam pomóc w dojściu do Boga.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
astrit




Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 940
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 18:50, 06 Kwi '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

dokładnie ...Wyspa, jest jak piszesz Wink
_________________
nie konwersuje z babochłopami.

*miarą twojej wiedzy jest zasięg twojej intuicji* astrit
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
The Mike




Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 2171
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 19:56, 06 Kwi '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wyspa napisał:
Szatan próbuje podważyć autorytet Maryi, która chce nam pomóc w dojściu do Boga.


Wy gracie chyba w jakąś fajną strategię, Szatan powiadasz próbuje podwazyć autorytet Maryii?

A jak byście dodali do swoich historyjek jeszcze Hana Solo i Franka Sinatre, to byłby calkiem fajny Political-science-fiction-musical.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
astrit




Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 940
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 22:23, 06 Kwi '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

The Mike dla Ciebie..."wszystko" ;]...masz jeszcze jakieś propozycje?
_________________
nie konwersuje z babochłopami.

*miarą twojej wiedzy jest zasięg twojej intuicji* astrit
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ckmmln




Dołączył: 01 Sty 2008
Posty: 115
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 09:10, 07 Kwi '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wyspa napisał:
Szatan próbuje podważyć autorytet Maryi, która chce nam pomóc w dojściu do Boga.


chyba raczej podsuwa nam Maryje zeby odwieść od Boga
_________________
prawda2.info - kiedyś tu pisali prawde....
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
The Mike




Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 2171
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 15:30, 07 Kwi '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ckmmln napisał:
Wyspa napisał:
Szatan próbuje podważyć autorytet Maryi, która chce nam pomóc w dojściu do Boga.


chyba raczej podsuwa nam Maryje zeby odwieść od Boga


A kim, lub czym wg Ciebie jest Bóg?

Astrit napisał:
[]The Mike dla Ciebie..."wszystko" ;]...masz jeszcze jakieś propozycje?


Noo, bardzo dużo. Można by zrobić też na odstawie tej bajki fajny film, z Borysem Szycem, Cezarym Pazurą, Lubaszenką i innymi "legendami" Polskiego kina. Coś jak pomięszanie Sztosu 2 z Kac Wawa i innymi "kultowymi klasykami". To kwestia wyobraźni.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
agharto




Dołączył: 03 Paź 2009
Posty: 229
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 02:36, 08 Kwi '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wyspa napisał:
Szatan próbuje podważyć autorytet Maryi, która chce nam pomóc w dojściu do Boga.

Bardziej podszyć się pod nią niż podważyć, w końcu to on ma kompleks i chce być uwielbiany. Czemu nie miałby dojść do celu wykorzystując znane postacie? Najprawdopodobniej wykorzysta kościół katolicki i katolików, przecież nie pokaże swojej paszczy, musi pokazać paszcze znanej osoby i się za nią ukryć. Za kilka miesięcy być może odpali swoje hologramy na niebie i będą mu składać pokłony, a później padać przed figurkami na kolana, przyjmując jego znamię. Bad Grin

A kim, czym jest Bóg? Miłością. Dancing
_________________
to konto jest na sprzedaż za 0.50 BTC
kontakt: lolencjusztopedzio@live.com
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ckmmln




Dołączył: 01 Sty 2008
Posty: 115
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 18:03, 08 Kwi '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

agharto napisał:
Wyspa napisał:
Szatan próbuje podważyć autorytet Maryi, która chce nam pomóc w dojściu do Boga.

Bardziej podszyć się pod nią niż podważyć, w końcu to on ma kompleks i chce być uwielbiany. Czemu nie miałby dojść do celu wykorzystując znane postacie? Najprawdopodobniej wykorzysta kościół katolicki i katolików, przecież nie pokaże swojej paszczy, musi pokazać paszcze znanej osoby i się za nią ukryć. Za kilka miesięcy być może odpali swoje hologramy na niebie i będą mu składać pokłony, a później padać przed figurkami na kolana, przyjmując jego znamię. Bad Grin

A kim, czym jest Bóg? Miłością. Dancing


miłościa i duchem prawdy o którą tak wszyscy na tym forum walczą Smile
_________________
prawda2.info - kiedyś tu pisali prawde....
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
adullam




Dołączył: 21 Kwi 2011
Posty: 44
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 00:36, 09 Kwi '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wyspa napisał:
Szatan próbuje podważyć autorytet Maryi, która chce nam pomóc w dojściu do Boga.


A kiedy zostali sobie przedstawieni że Simon tak ją oczernia?
Czy Simon namawiał Najświętszą Panienkę do stręczycielstwa?
Czy do czegoś doszło między nimi?
Co tak bardzo poróżniło ich?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Komzar




Dołączył: 24 Wrz 2007
Posty: 1285
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 07:48, 09 Kwi '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Fajnie, ale o co chodzi z tym niepokalanym poczęciem ?

Przecież prokreacja jest jednym z najważniejszych praw bożych czy też naturalnych. Mówiąc inaczej jest świętością bez której gatunek wymiera dość szybko. Dlaczego więc poczęcie normalną drogą miało by być be ?

Ktoś coś źle zrozumiał chyba. W średniowieczu Maryję spalono by na stosie za szatańskie sztuki i tyle w temacie jej świętości. Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
The Mike




Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 2171
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 08:29, 09 Kwi '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

agharto napisał:
Wyspa napisał:
Szatan próbuje podważyć autorytet Maryi, która chce nam pomóc w dojściu do Boga.

Bardziej podszyć się pod nią niż podważyć, w końcu to on ma kompleks i chce być uwielbiany. Czemu nie miałby dojść do celu wykorzystując znane postacie? Najprawdopodobniej wykorzysta kościół katolicki i katolików, przecież nie pokaże swojej paszczy, musi pokazać paszcze znanej osoby i się za nią ukryć. Za kilka miesięcy być może odpali swoje hologramy na niebie i będą mu składać pokłony, a później padać przed figurkami na kolana, przyjmując jego znamię. Bad Grin

A kim, czym jest Bóg? Miłością. Dancing


Oddzielmy dwie sprawy. Miłość, to miłość, a Bóg to Bóg. Więc nie wykręcaj się od odpowiedzi, i napisz po prostu, że nie wiesz czym jest Bóg.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kapitan_Nemo




Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 498
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 22:47, 09 Kwi '12   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie koniecznie trzeba oddzielać, to jest jak ze zbiorami, które mogą być rozłączne, złączne, częściowo rozłączne i złączone, zawierać się w sobie. Jak dla mnie Bóg - jest przede wszystkim słowem, który i tak każdy rozumie na swój sposób, dlatego dyskusja w tej kwestii jest dosyć problematyczna. Dla mnie to słowo oznacza najszerszy z możliwych do wyobrażenia zbiorów - wtedy miłość zawiera się w Bogu, a samo mówienie, że Bóg jest miłością nie jest błędne. Tak jak mówiąc, że liczby naturalne są liczbami całkowitymi - też nie kłamie.

Większość osób idzie na łatwiznę i uznaje swoją definicje "Bóg" za dobrą, nie zauważając, że równania i zdania w których pojawia się to słowo mają tylko sens kiedy definicja jest odpowiednia. Kiedy uda nam się skalibrować naszą definicję wyrazów użytych w danym przekazie możemy mówić o możliwości zrozumienia go. Np. najważniejsze przykazanie nowego testamentu można by spokojnie przeformułować na. Kochaj COŚ całą swoja mocą całym swoim umysłem, sercem i duszą a bliźniego swego jak siebie samego. W tym przykazaniu słowo Bóg nie jest kluczowe bo nacisk jest kładziony na proces kochania. Bycie napełnionym miłością jest największym szczęściem dostępnym człowiekowi. Gdyby porównać kochanie a tym samym owe nasycenie do jakiejkolwiek umiejętności, każdy się zgodzi, że żeby zostać dobrym szermierzem trzeba dużo trenować, stając raz za razem do walki. O możliwości kalibrowania znaczenia słowa Bóg można dopiero zaczynać mówić wtedy kiedy trenujemy kochanie. Nie trzeba chyba mówić, że chodzi tutaj o miłość Agape czyli tą skierowaną na każdy możliwy aspekt rzeczywistości.

Należy jeszcze pamiętać, że co jakieś 100-200 lat dochodzi do tzw. przesunięcia językowego co znaczy, że nawet treści, które są pisane w słowach dla nas zrozumiałych najprawdopodobniej znaczą coś innego niż odbieramy, ponieważ w momencie pojawienia się przekazu użyte słowa w dużej części mogły znaczyć coś innego. Samo słowo Jesus może znaczyć coś całkiem innego według twórcy przekazy niż wierzy 1 mld ludzi, tak samo postać Maryji może być X potrzebnym do rozwiązania równania. Każde pojedyncze słowo w PŚ może być częścią metafory.

Apokalipsa 22,10 - jak bez tego próbować rozumieć cokolwiek co jest PŚ.

Większość świętych tekstów ma nas nauczyć rozumieć kwestie, które są przez pewne okresy nieistniejące w kolektywnej podświadomości/świadomości, albo występujące w niej tak rzadko, że można nazwać się szczęściarzem trafiając na kogoś czyj umysł się nimi zajmuje. Kiedy nasz umysł uwzględni dużą liczbę prostych, które można by nazwać zakazaną wiedzą, mamy szanse wpływać bardziej na rzeczywistość niż inni.

Próbując np. zrozumieć świętą sylabę AUM, nie wiemy nawet jaką częścią naszego rozumu próbować dochodzić sedna. Wskazówką dla nas może być narysowanie dwóch drzewek: jednej spiczastej choinki i drugiego okrągłego liściastego. Po czym proszę używając 2 nazw bubu i kiki nadać nazwy drzewom. Można kilku znajomych, żeby potwierdzili przypuszczenia. Jak nazwać tą część umysłu? No i tą częścią można próbować skumać AUM.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Piioottrr




Dołączył: 29 Mar 2011
Posty: 990

PostWysłany: 10:09, 29 Maj '17   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Published on Apr 7, 2017

Odcinek specjalny Tajemnego Planu.
Już od dawna prosiliście nas, żeby nagrać wykład na temat tak zwanego kultu maryjnego. Przerwa w rozważaniach pomiędzy Starym i Nowym Przymierzem stworzyła nam okazję, by to wreszcie zrobić. Fabian bardzo wnikliwie, na podstawie oficjalnych dokumentów i pism kościoła rzymskiego, obnaża dość przerażającą prawdę na temat tego, czym może się okazać zaangażowanie w czczenie "maryi". Słuchaczom wywodzącym się z kościoła rzymskiego przypominamy, iż materiał ten ma na celu wyłącznie ujawnić informacje i przedstawić fakty.
Biblijnie wierzących chrześcijan ostrzegamy i prosimy o uzbrojenie się w cierpliwość. W filmie pojawią się cytaty, w dość sporym natężeniu, których może Wam być trudno słuchać, były one jednak konieczne ze względu na faktograficzną rzetelność. Ciąg dalszy nastąpi Wink

Biblia kontra "kult maryjny" (Część 1/2)


Historia kontra "kult maryjny" (Część 2/2)

_________________
https://www.biblest.com.pl/dziennik.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Goniec Króla




Dołączył: 18 Sie 2009
Posty: 1305
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 20:25, 03 Cze '17   Temat postu: Odpowiedz z cytatem


_________________
w_Królestwie_TV
http://www.metrykakoronna.org.pl/
#zdejmijMaske i #wyjdźZchaty
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Piioottrr




Dołączył: 29 Mar 2011
Posty: 990

PostWysłany: 11:27, 26 Lis '17   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Objawienia maryjne, czyli nie tylko o tym, co nas dzieli ale skąd pochodzą różnice

Radosław Siewniak 25 listopada 2017

Jak ma się rzecz z objawieniami maryjnymi? Jeżeli są prawdą – nie ma dla nas innej drogi, wszak pochodzą od Boga i są Jego przesłaniem dla Kościoła. Jeżeli jednak prawdą nie są – nie traktujmy poważnie ich przesłania, ponieważ mogą sprowadzić nas na bezdroża.



Napisałem niedawno artykuł „Dlaczego nie modlę się na różańcu” (tutaj), który w założeniu jest zachętą do pochylania się nad Słowem w tym temacie. Wszystkim, którzy określili go za atak na swój Kościół, chciałbym napisać – ocena rzeczy, które nas otaczają, jak również określenie swojego przekonania nie jest atakiem, co raczej zaznaczeniem, że istnieje ktoś, kto dokonuje oceny patrząc z innej perspektywy. Jeżeli dotyczy to prawd biblijnych, to niech to będzie powodem abyśmy w dojrzały sposób mogli spotkać się pomimo różnic, aby w ten sposób wyrazić, że Słowo Boże jest rzeczywiście dla nas najważniejsze i ze względu na nie wysłuchamy siebie nawzajem.

Niedługo po opublikowaniu wyżej wspomnianego artykułu, napisało do mnie wiele osób, które zastanawiają się nad odmawianiem różańca w swoim życiu, jak i kultu Maryi w ogóle. Szczególnie dotknęła mnie osoba pewnego księdza, który zmaga się z pytaniami dotyczącymi różańca. Napisał w szczerości: „Dziękuję Ci za głos w sprawie różańca. To dla mnie ważne rozważanie. Sam modlę się różańcem, ale od dłuższego czasu czuję, że coś jest nie tak z tą formą modlitwy.” Inna osoba, zadająca sobie pytania o wiarygodność objawień maryjnych, zadała pytanie, jak wyjaśniam sprawę tychże objawień, zwłaszcza w Fatimie i Lourdes? W tych bowiem objawieniach możemy dzisiaj upatrywać potwierdzenia kultu Maryi w wielu miejscach na świecie.

Ze względu na Chrystusa poruszać, co nas dzieli

Jestem wdzięczny za te pytania. Myślę bowiem, że na tym polega dojrzałość w relacji, że nie boimy się rozmawiać, wzajemnie wzbudzać znaki zapytania, a kiedy trzeba, z zapałem polemizować, aby za słowami Dawida, każdy z nas mógł powiedzieć: „Niech serce moje będzie nienaganne wobec Twoich ustaw, abym nie doznał wstydu” (Ps. 119, 80). Potrzebujemy do tego całego Kościoła. Dlatego uważam, że nie jest słuszne „nie mówić o tym, co nas dzieli, ale o tym co nas łączy”. Zgadzam się z drugim członem tego zdania – wiele nas łączy i dzielmy się tym najczęściej, zachęcajmy i ubogacajmy. Łączy nas Chrystus, Jego dzieło odkupienia – nas grzeszników. To sprawia, że każdy kto Jemu się oddał jest włączony w Jego Kościół i żyje pewnością zbawienia. Nie zgadzam się jednak z członem pierwszym.

Kiedy nie będziemy poruszać tego, co nas dzieli, szczególnie tego, co dotyczy Bożego Słowa, wówczas to, co nasz „łączy” będzie ignorowało równie ważne to, co nas dzieli. Zapewne niechęć pochylenia się nad tym, co nas dzieli wyrosła na gruncie dramatycznej historii antyretoryki chrześcijan podążających różnymi drogami, którzy zamiast wspólnie szukać – w poszanowaniu siebie nawzajem – zaczęli się oskarżać, potępiać, wyśmiewać i odrzucać. Jak sądzę, to jest powodem, że nieraz mamy, po prostu dość takich „rozmów”. To doświadczenie nie jest obce autorowi tego artykułu.

Uważam jednak, że ze względu na Chrystusa dobrze jest poruszać to, co nas dzieli i przez Chrystusa dostrzegać swoją braterskość i budować więzi. Wszystko, po wcześniejszym przebadaniu swojego wnętrza, by wyczyścić się z poczucia wyższości, niechęci i wrogości. Wierzę, że każdy z nas podąża w swoim przekonaniu, najlepszą dla siebie drogą, tak więc nie szukajmy w drugim kogoś, kto chce nam zaszkodzić, ale kogoś kto chce nas zachęcić a może sprowokować aby zanurzyć się po raz drugi w istotę swojej wiary i pobożności. Dlatego postanowiłem napisać ten artykuł, rozwijając poprzedni.

Możemy bowiem doszukiwać się przyczyny eskalacji pobożności różańcowej i kultu Maryi, w tzw. objawieniach maryjnych, jak w Fatimie i Lourdes. Na przestrzeni lat utwierdziły one wielu w pewnej nieznanej Kościołowi pierwszego wieku pobożności, z czym wszyscy się zgodzimy.

Jeżeli objawienia maryjne są prawdą – nie ma dla nas innej drogi. A co jeśli nie?

Nie ma wątpliwości, że objawienia w Fatimie czy Lourdes mają ogromny wpływ na kształtowanie się postaw setek tysięcy, jeśli nie milionów ludzi przyznających się do wiary chrześcijańskiej. Stanowią one często centrum ich religijności. Ramy tego artykułu nie obejmą analiz wszystkich aspektów tego przesłania. Skoro jednak ma ono tak ogromny wpływ na Kościół w ostatnich stu latach, warto pójść za dobrym przykładem szlachetnych Berejczyków, którzy usłyszane słowo weryfikowali w Pismach i codziennie sprawdzali, czy tak się rzeczy mają, jak im apostołowie głosili (zob. Dz. A. 17, 10n). W tym kontekście warto posłuchać również Jana apostoła, który przestrzega: „Umiłowani, nie każdemu duchowi dowierzajcie, ale badajcie duchy, czy są z Boga” (1J. 4, 1), jednocześnie podając nam, w jaki sposób powinniśmy to robić: „Ten, kto zna Boga, słucha nas. Kto nie jest z Boga, nas nie słucha. W ten sposób poznajemy ducha prawdy i ducha fałszu” (1J. 4, 6).

Chcąc zastosować to zalecenie, nasze badanie duchów sprowadza się dziś do weryfikacji różnych objawień i przesłań, z tym czego nauczali apostołowie oraz prorocy a przetrwało do dziś w spisanym Słowie. Potwierdza to również Paweł apostoł, który sam będąc uczestnikiem objawień Pańskich, poucza nas „że nie wolno wykraczać ponad to, co zostało napisane” (zob. 1Kor. 4, 6). Również nasz Pan, którego naśladujemy, kiedy był kuszony przez szatana, za każdym razem odpowiadał: „Napisane jest” (zob. Mat. 4, 1-11). Skoro więc sam Jezus Chrystus i apostołowie korzystali ze spisanego Bożego Słowa, niewłaściwe byłoby sądzić, że nam wolno je pominąć. Powinniśmy raczej wziąć sobie do serca radę autora listu do Hebrajczyków: „Dlatego potrzeba, byśmy z jak największą pilnością zwracali uwagę na to, co usłyszeliśmy, abyśmy przypadkiem nie zeszli na bezdroża” (Hebr. 2, 1).

Dzieląc się Ewangelią, mówię nieraz, że jeżeli Biblia nie jest prawdą, to nie ma sensu poświęcać jej nawet pięciu minut swojego życia. Jeżeli jednak jest prawdą – to nie ma innej drogi. Podobnie rzecz ma się z objawieniami maryjnymi, zarówno tymi z Fatimy, Lourdes czy innymi. Jeżeli są prawdą – nie ma dla nas innej drogi, wszak pochodzą od Boga i są Jego przesłaniem dla Kościoła. Jeżeli jednak prawdą nie są – nie traktujmy poważnie ich przesłania, ponieważ mogą sprowadzić nas na bezdroża. Jest więc bardzo istotną kwestią poddanie weryfikacji wiarygodności objawień maryjnych zanim podporządkujemy im naszą wiarę.


Kryterium pierwsze: Weryfikacja w Słowie Bożym

Wierzę, że wszystkie objawienia maryjne i związane z nimi ludzkie doświadczenia muszą podlegać weryfikacji Słowa, które jest niezachwianą prawdą. Potrzebujemy zbadać je według tego, co napisano. Nie jesteśmy bowiem Kościołem czucia ale Kościołem zbudowanym na fundamencie Słowa. W tym wyraża się potrzebna dzisiaj Kościołowi bojaźń Boża, w której uznaje się Boże Słowo za większe nad własne przekonania i doświadczenia. W Kościele, w którym każdy może mieć swoje prawdziwe – bo własne – doświadczenia, potrzebujemy mocno uchwycić się Pisma, które jest przez Boga natchnione i pożyteczne do nauczania, przekonywania, poprawiania i wychowywania nas według zamysłu Boga (zob. 2Tym. 3, 16n).

Kryterium drugie: Treść

Każdemu objawieniu maryjnemu, ale też każdemu innemu, należy przyjrzeć się w kontekście olbrzymiej wagi dla każdego chrześcijanina, słów Pawła apostoła: „Ale gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy – niech będzie przeklęty! Już to przedtem powiedzieliśmy, a teraz jeszcze mówię: Gdyby wam kto głosił Ewangelię różną od tej, którą od nas otrzymaliście – niech będzie przeklęty!” (Gal. 1, 8n)

Dokładne przyjrzenie się każdemu z objawień jest nie tylko ważne, co jest konieczne. Jeżeli przyglądamy się tak bardzo szczegółowo drogim dla nas rzeczom, przed ich kupnem, które mają służyć nam w tym życiu, tym bardziej szczegółowo musimy się przyjrzeć czemuś, co ma prowadzić nas ku wiecznemu życiu.

Oczywiście nie sposób jest w jednym artykule omówić wszystkiego, ale pochylmy się nad wybranymi treściami objawienia w Fatimie. Jest ono jednym z najważniejszych objawień mających ogromny wpływ na praktykę i wiarę Kościoła ostatnich stu lat.

Czytaj dalej
http://nieboiziemia.pl/index.php/teksty/.....za-roznice
_________________
https://www.biblest.com.pl/dziennik.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Azyren




Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 4105
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 23:56, 26 Lis '17   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing

Tyle w temacie.
_________________
Stagflacja to połączenie inflacji i hiperinflacji ~ specjalista od ekonomii, filantrop, debil, @one1
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
de93ial




Dołączył: 17 Lip 2013
Posty: 3097
Post zebrał 2000 sat

PostWysłany: 08:28, 27 Lis '17   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Przychodzi do ciebie żyd i mówi: "Masz tu pisma, które napisałem. Napisałem, bo przyszedł do mnie Chryst. Pamiętaj, nieważne co się dzieje, masz wierzyć tylko w to co napisałem i nic innego, niezależnie od wszelkiej maści znaków na niebie i ziemi, nawet jakby Chryst sam przyszedł do ciebie, nie wierz mu, masz wierzyć tylko temu co napisałem i co dałem".

Trzeba być naiwniakiem aby coś takiego kupić.

Jakby żydowi chodziło o to abyś poznał Prawdę to nie stawiałby się w miejscu jedynego słusznego jej prezentera. Bo by rozumiał, że Prawda przychodzi pod różnymi postaciami i z różnych źródeł i podpowiedziałby ci jak należy ją weryfikować i rozpoznawać. Bo nie jest ważne kto ci coś mówi, ale CO ci ktoś mówi. Tymczasem jeśli stawia się w roli jedynego słusznego, to ma swój interes na myśli, nie twój i zależy mu na jego własnym interesie, nie twoim.

A ty łykasz jak pelikan.
_________________
http://www.triviumeducation.com/
Punkt startowy dla wszystkich.
http://trivium.wybudzeni.com/trivium/
Wersja PL
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Hectic




Dołączył: 16 Maj 2016
Posty: 208

PostWysłany: 16:10, 27 Lis '17   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Prawdziwa Ewangelia.





Te dzieciaki na powyższym filmie to pewnie małe żydki które grają w filmie za paczkę papierosów.



Tego jest pełno w całym internecie.
_________________
Jeśli dowiedziesz swoich racji – zyskasz niewiele,
jeśli dowiodą ci błąd – zyskasz dużo, poznasz prawdę.
Jehuda Ben Samuel (XII w.)
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Goska




Dołączył: 18 Wrz 2007
Posty: 3535
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 16:31, 28 Lis '17   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kult Maryii, to wiara Jehowych !
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Religie, wiara, okultyzm Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Kult Maryjny wielkie bałwochwalstwo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile