stary. to jeszcze nic. Najlepsze przypadki "kliniczne" o jakich słyszałem od kolegi pracującego w klinice to gwałtowne zejścia po...ASPIRYNIE!
Można przez lata wcinać aspiryne i nic, a po tem nagle bach i śmierć.
Fajnie co
Chodzi o trwałe modyfikacje białek powierzchniowych w komórkach krwi co powoduje "uczulenie" na aspiryne i uruchamia gwałtowną odpowiedź immunologiczną prowadzącą do zgonu. (coś jak u ludzi uczulonych na jad pszczół)
Oczywiście voyager zaraz napisze, że to powodują tajemnicze pasożyty. spoko. on się zna. pracuje przecież w zawodzie no nie