W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Fake news   
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena: Brak ocen
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Wiadomości Odsłon: 5809
Strona:  «   1, 2 Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:04, 30 Gru '17   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Studenci stworzyli plug-in do przeglądarki, który wykrywa fake news Joachim Snoch 26.12.2017

Problem fake news, rozdmuchany czy nie, to paląca kwestia dla wielu podmiotów medialnych oraz społecznościowych. Firmy takie jak Facebook wciąż pracują nad nowymi sposobami identyfikacji fałszywych informacji i ostrzegania użytkowników przed doniesieniami tego typu. Ostatnią rewolucją w tym zakresie może stać się przeglądarkowy plug-in stworzony przez grupę amerykańskich studentów.




Plug-in został nazwany "Open Mind" i został stworzony podczas hackatonu na Uniwersytecie Yale. Za programem stoją studenci różnych uniwersytetów i różnych wydziałów - Michael Lopez-Brau, Stefan Uddenberg, Alex Cui oraz Jeff An. Ich programik wykrywa czy dana strona jest umieszczona na liście podmiotów publikujących fake newsy, a następnie wyświetla ostrzeżenie podobne do tych prezentowanych przez Google, gdy trafimy w jakiś nieprzyjemny zakątek internetu.

To jednak nie wszystko. Program jest unikalny o tyle, że używa tzw. analizy sentymentów. Pomaga analizować oraz identyfikować np. znane postaci polityczne oraz profil ideologiczny i na tej podstawie może oferować artykuły dotyczące tego samego tematu, ale z drugiej strony ideowej barykady. Jak podaje Jeff An, dla przykładu, gdy widzimy artykuł chwalący Donalda Trumpa, programik podrzuci coś bardziej centrowego czy alternatywnego do poglądów zawartych w danym tekście. Nie chodzi jednak o ekstrema - program nie będzie podrzucał np. mocno prawicowych newsów wtedy, gdy czytamy coś np. z krańca lewej strony politycznej.

Program ma trafić w wersji beta na telefony na początku roku 2018. Dotyczyć będzie na początku przede wszystkim przeglądarki Chrome, więc raczej zobaczymy go chwilowo tylko w wersji desktopowej, a nie np. na iPhonie 7. Ponieważ o plug-iny w wersji mobilnej, np. na Androida dość trudno, raczej nie ma co się spodziewać, że zobaczymy tam Open Mind.
http://www.komputerswiat.pl/nowosci/apli.....-news.aspx
_________________
Dzieje się krzywda dokonywana przez jednych na drugich.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Azyren




Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 4105
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:54, 30 Gru '17   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Walka z fake newsami to zamach na wolność słowa "wesołych twórców" z prawej strony barykady. Tak nie można Rolling Eyes
_________________
Stagflacja to połączenie inflacji i hiperinflacji ~ specjalista od ekonomii, filantrop, debil, @one1
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 19:36, 30 Gru '17   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Gdy rozum śpi szerzą się fake newsy 29.12.2017 Beata Biel

Tina Turner umarła w marcu, ale wyłącznie w Polsce. W Australii spadł deszcz jadowitych pająków - czarnych wdów, choć te w ogóle nie występują na tym terenie, a ulicami Houston przepłynął rekin, dokładnie ten sam, który już wcześniej pływał po kilku innych miastach świata. Sprawdzamy w co uwierzyliśmy w mijającym roku, choć często wydawało się, że ciężko w to uwierzyć.

Autorzy słownika Collins Dictionary zdecydowali, że Słowem Roku 2017 jest "fake news", fraza określająca fałszywe, często sensacyjne informacje podawane pod pretekstem prawdziwych wiadomości.
Zdaniem autorów, jest ona "wszechobecna", a jej użycie wzrosło o 365 procent w porównaniu do roku 2016.

Wszechobecność “fake news" zauważalna jest przede wszystkim w internecie. Wiele z fałszywych wiadomości, w które uwierzyli ludzie na całym świecie w mijającym roku, nie nosiło jednak nawet znamion prawdopodobieństwa. Żerowały one przed wszystkim na naszej wrażliwości, ciekawości, często strachu. I tak na przykład strach na polskim Facebooku wywołała nowa śmiertelna choroba, która trafiła do Polski. Pojawiła się nagle w lutym, miała zabić kilkanaście osób, a jej objawy przypominały dziwaczne zmiany skórne - ciało było pełne małych, dosyć obrzydliwych dziurek. Zdjęcie załączone do linku, którym dzielili się internauci, wyglądało jak stopklatka z kiepskiego horroru, ale najwyraźniej sporo osób się na nie i na krzykliwy nagłówek nabrało. W ciągu kilku dni zapytania w Google dla hasła "nowa choroba trafiła do Polski" i "śmiertelna choroba w Polsce" stanowiły czołówkę wyszukiwań w temacie "Polska".

Wiedza o tym, na czym miała polegać owa śmiertelna choroba, była dosyć kosztowna - żeby się o tym dowiedzieć, należało wysłać SMS kosztujący ok. 30 zł. Wiele "fake newsów" powstaje bowiem w internecie po to, by na nas zarobić. A to poprzez wysyłanie SMS-ów, a to poprzez zwiększanie ruchu na stronach internetowych, czyli w efekcie ich potencjału reklamowego.

Śmierć i lęk przed śmiercią

To dlatego często takie "fake newsowe" strony uśmiercają popularne osoby - poruszeni wiadomością internauci szybko klikają, nie sprawdzając źródła informacji. I tak w tym roku umarli w Polsce m.in. Tina Turner, Jan Pietrzak, Janusz Gajos, Tadeusz Sznuk czy Swietłana Aleksijewicz. Wszyscy mają się dobrze. W marcu aktor Maciej Musiał, by zadać kłam nieprawdziwej informacji o tym, że nie żyje, bo jego auto zderzyło się czołowo, opublikował na Instagramie zdjęcie z przyjaciółmi i napisem "alive" (z ang. żywy).

Gdy o lękach mowa... Media społecznościowe w kilku krajach żyły informacją, że jeden z pracowników dużego koncernu produkującego napoje dodał do nich krew zakażoną wirusem HIV (alternatywnie pojawiała się wersja z AIDS) i dlatego napój jest bardzo niebezpieczny. "Policja przestrzega: nie należy pić jakichkolwiek produktów od **** w najbliższych dniach! Pracownik **** zakaził je krwią z HIV. (...) Przekaż tę wiadomość dalej!" - głosiło ostrzeżenie przekazywane głównie w prywatnych wiadomościach powołujące się także na rzekomy komunikat brytyjskiej policji zakazującej picia produktów firmy.

Wirus HIV nie jest w stanie długo przetrwać poza ludzkim organizmem, a już na pewno nie w środkach spożywczych czy napojach. Plotka jednak rozchodziła się tak intensywnie, że władze Dubaju opublikowały dementi, tłumacząc przy okazji w jakich sytuacjach można zarazić się wirusem. Amerykańska agencja rządowa Center for Disease Control and Prevention na swojej stronie w sekcji "podstawowe informacje o HIV" jako jeden z mitów dotyczących wirusa umieściła właśnie ten o przenoszeniu się poprzez jedzenie czy napoje.

Ale mit o skażonych napojach od lat żyje swoim życiem. Po raz pierwszy taka informacja pojawiła się w internecie w 2011 roku. Od tego czasu krążyła po sieci wielokrotnie, "ostrzegając" a to mieszkańców Turcji, a to USA, a to Wielkiej Brytanii. I dotarła do Polski? W czerwcu na kilku forach dyskusyjnych zaniepokojeni użytkownicy pytali: "Ostatnio w telewizji jest głośno na temat **** skażonej wirusem HIV w Wielkiej Brytanii. Jeśli osoba pije taką **** ze sklepu, to czy jest zagrożenie zarażeniem się tą chorobą?" - wiadomość o takiej treści intensywnie krążyła także po Facebooku, zwłaszcza wśród mieszkających w Wielkiej Brytanii Polaków.

Martwa wiewiórka, niebieski wieloryb, dziennikarska kaczka

W mijającym roku próbowano nas przekonać także, że do Polski zbliża się promieniotwórcza chmura, a Kanadyjczycy raz po raz słyszą dziwne dźwięki przypominające "trąby apokalipsy". Do tego orangutan zgwałcił młodego Irlandczyka, bo przez jego długie włosy i długą rudą brodę pomylił go z małpą, Szwecja zdelegalizowała seks małżeński, a Jarosław Kaczyński wymusił na premier Beacie Szydło zakończenie programu 500 plus od stycznia 2018 roku. Trudno powiedzieć, czy twórcom tych zmyślonych informacji udało się przekonać do nich internautów, ale niewątpliwie strony, które je publikowały, cieszą się popularnością.

Były jednak w mijającym roku fake newsy mniej absurdalne, za to medialne i pobudzające zbiorowe emocje, także polityczne. W marcu oburzenie wywołało zdjęcie martwej wiewiórki na konarze ściętego drzewa - miało być dowodem na to jak destrukcyjne jest tzw. lex Szyszko. Nie było - zdjęcie zostało zrobione przed wprowadzeniem przepisów i nie pokazywało ściętego drzewa, a jedynie jego spróchniałą gałąź. W listopadzie, podczas marszu narodowców, jeden z policjantów miał krzyknąć do protestującej kobiety "siadaj k**wo". Tymczasem okazało się, że krzyczał on do swojego kolegi

"siadaj Kulson".

W 2017 roku niezwykle intensywnie dyskutowanym tematem była gra "niebieski wieloryb", która miała doprowadzić do samobójstw kilkuset dzieci i nastolatków w Rosji, a potem i w innych krajach.
Choć rosyjskie władze zaprzeczyły tej informacji, a tamtejsi dziennikarze już rok wcześniej pisali, że nie ma dowodów, by gra kiedykolwiek istniała, ta fałszywa informacja zaczęła być powielana przez niektóre media, a potem żyć swoim życiem w internecie i prawdopodobnie w końcu doprowadziła do powstania jakiejś formy gry w "niebieskiego wieloryba".

Patrzcie, co zdarzyło się w Szwecji! I w Polsce

Jak wynika z grudniowego sondażu CBOS, 63 procent badanych Polaków nie zgadza się na przyjmowanie przez Polskę uchodźców z krajów objętych konfliktami zbrojnymi, 74 proc. uważa, że nie powinniśmy przyjmować ich z krajów muzułmańskich. Wiele z fałszywych informacji, które rozprzestrzeniały się w 2017 roku, dotyczyło właśnie uchodźców i wyznawców islamu.

Mogliśmy się zatem dowiedzieć, że przez uchodźców w Szwecji już wkrótce wybuchnie wojna domowa (jak pisał jeden z portali, "bez interwencji z zewnątrz, kraj sobie nie poradzi, katastrofa humanitarna jest tylko kwestią czasu"), a kraj stał się "światową stolicą gwałtów" (Szwecja rzeczywiście ma wysokie statystyki zgłoszeń tego przestępstwa, ale definicja gwałtu jest tam dużo szersza niż w innych krajach, a także inaczej liczone są zgłoszenia). Z kolei w norweskim Oslo policja całkowicie straciła kontrolę nad miastem, gdyż przejęli je radykalni islamiści, a coraz więcej miast w Europie ma tzw. "strefy no-go" opanowane przez muzułmanów i prawo szariatu, do których wejść boi się nawet policja. Jednym z miast, które ma mieć takie dzielnice, jest Paryż (w całej Francji ma ich być aż 20) - co ciekawe, wymienia się wśród nich m.in. historyczną i popularną wśród turystów dzielnicę Le Marais. Choć już w 2015 roku amerykańska telewizja Fox News
musiała przeprosić władze i mieszkańców Paryża za dystrybuowanie takich nieprawdziwych informacji o mieście, wydaje się jednak, że ich żywot będzie jeszcze długi.

"Plaga imigrantów" miała także pojawić się w Słubicach. Imigranci mieli atakować mieszkańców i kraść (najczęściej alkohol). Jak relacjonował jeden z portali, imigranci "na początku próbują rozmawiać, później stają się agresywni i niebezpieczni". Mimo że portal pisał o "pladze", nie podawał liczby imigrantów, którzy rzekomo pojawili się w mieście. Z troską jednak podkreślał, że cała ta sytuacja spowodowała, iż… znad Odry prawie całkowicie wynieśli się wędkarze.

Brzmi zabawnie i niewiarygodnie? Być może, ale na jednym z profili na Facebooku, który zamieścił ten artykuł, został on podany dalej prawie 300 razy, a komentujący nie wydają się mieć wątpliwości co do prawdziwości przeczytanych treści. "No i to są skutki cudownej polityki Merkel, Tuska i tej całej unijnej, lewackiej bandy!" - pisała pani Małgorzata. "Wzmocnić patrole i wywalać to tałatajstwo, zaczynają przy granicy, a potem wejdą dalej" - domagała się pani Halina, a pan Marcin widział tylko jedno dobre rozwiązanie: "strzelać do skur******* bez ostrzeżenia". Co ciekawe, identyczne doniesienia o "pladze w Słubicach" pojawiły się na stronach internetowych zarówno w marcu, jak i w lipcu. Tymczasem słubicka policja nie miała w tym okresie żadnych zgłoszeń o rozbojach czy kradzieżach dokonywanych przez jakichkolwiek imigrantów.

Amerykański patriota z rosyjskiej fabryki trolli

Na niechęci do muzułmanów bazował też jeden z najpopularniejszych “fejków" tego roku, który w marcu obiegł cały świat. Oto po zamachu na Westminster Bridge w Londynie, jeden z użytkowników Twittera zamieścił w serwisie zdjęcie kobiety w hidżabie przechodzącej obok ofiary zamachu wraz z podpisem "muzułmanka nie zwraca uwagi na atak terrorystyczny, beztrosko przechodzi obok umierającego mężczyzny i sprawdza swój telefon". Zdjęcie, którym dzielili się internauci, było jednak przycięte i nie pokazywało prawdziwej reakcji kobiety - przerażonej i zestresowanej. Jak się okazało kilka miesięcy później, profil, który zamieścił zdjęcie z taką fałszywą interpretacją, a którego opis sugerował, że należy do "dumnego teksańskiego i amerykańskiego patrioty", był jednym z tysięcy kont założonych w rosyjskiej fabryce trolli, regularnie publikującej "fake news". Znalazło się ono na liście kont badanych przez Komisję ds. Wywiadu Senatu Stanów Zjednoczonych pod kątem wpływania na przebieg wyborów w USA i Wielkiej Brytanii.

Bo 2017 był też rokiem, gdy poprzez "fake news" próbowano wpływać na politykę i relacje tak wewnętrzne, jak i międzynarodowe. Wiosną rosyjskie media publikowały fałszywe informacje o setkach ludzi zabitych przez polskich najemników (w tym kobiety) w Donbasie, a narrację tę umacniały wspierane przez Moskwę władze tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej. Wyborom prezydenckim we Francji towarzyszyły "fake news" o kontach Emmanuela Macrona w rajach podatkowych i o tym, że jego kampania jest finansowana przez Arabię Saudyjską (alternatywnie: przez Rotschildów).

- Popatrzcie, co dzieje się w Niemczech, popatrzcie, co ostatniej nocy stało się w Szwecji. Kto by uwierzył? Przyjęli wielu uchodźców i teraz mają problemy, których nie potrafili sobie nawet wyobrazić - grzmiał w lutym prezydent USA Donald Trump, mimo że "ostatniej nocy" zupełnie nic w Szwecji się nie działo. Zresztą, prezydentowi Trumpowi w mijającym roku nie tylko zdarzało się tworzyć "fake news", ale i używał on tego sformułowania prawdopodobnie częściej niż jakikolwiek inny polityk na świecie - przede wszystkim atakując media. Jak wynika z danych zebranych przez Columbia Journalism Review, od 16 czerwca 2015 Donald Trump napisał 990 tweetów, w których krytykował prasę. Hasło "fake news" pojawiło się w nich ponad 140 razy.

Trump nie jest jednak jedynym, dla którego "fake news" stało się w 2017 narzędziem do podważania stanowiska innych polityków czy publikacji mediów. Syryjski prezydent Baszar al-Asad, komentując raport Amnesty International opisujący tysiące morderstw w jego więzieniach, stwierdził: - Dziś można sfałszować wszystko. (...) Żyjemy w erze fake news.

W wywiadzie dla "The New York Timesa" jeden z wysokich urzędników służb bezpieczeństwa Birmy "fake newsem" nazwał dramat Rohindżów, a rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych oznacza stemplem ze słowem "fake" artykuły, z którymi się po prostu nie zgadza. W Polsce sformułowania tego w mijającym roku często używała Beata Mazurek, rzecznik prasowa Prawa i Sprawiedliwości. "Fake newsem" określiła m.in. doniesienia medialne o nieprawidłowościach w finansowaniu w 2015 roku kongresu PiS "Polska. Wielki Projekt", artykuł o trudnych relacjach partii rządzącej z prezydentem Andrzejem Dudą, czy informację o interwencji Jarosława Kaczyńskiego w sprawie mężczyzny skazanego za wyłudzenia podatku VAT.

Co dalej?

Claire Wardle, dyrektor działu badań First Draft News - organizacji edukującej i walczącej z "fake news", przyznaje, że nie spodziewała się, że w 2017 roku zjawisko to będzie tak powszechne, termin tak szeroko używany, a przede wszystkim, że stanie się on bronią w rękach polityków. W swoich przewidywaniach na 2018 rok, przygotowanych dla Nieman Lab na Harvardzie, nie jest optymistką. Jej zdaniem w nadchodzącym roku politycy nadal będą używać sformułowania dla swoich celów, przede wszystkim by podważać wiarygodność mediów i wolność słowa. Coraz częściej "fake news" będą miały formę wizualną, bo tak łatwiej i szybciej rozbudzić emocje, a przy tym trudniej śledzić ich przepływ w Internecie.

Wardle zostawia nas na 2018 rok ze zdaniem "dezinformacja stanie się jeszcze gorsza" i niestety może się okazać, że nie jest to "fake news". Beata Biel
https://www.tvn24.pl/magazyn-tvn24/gdy-rozum-spi-szerza-sie-fake-newsy,132,2409
_________________
Dzieje się krzywda dokonywana przez jednych na drugich.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:06, 01 Sty '18   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Fake news, kontrola kryptowalut i cyber-armie. Prognozy dot. cyberbezpieczeństwa na 2018 1.01.2018

komputer, haker, internet źródło: ShutterStock

Arnold H. Glasow mawiał, że kłopot z przyszłością polega na tym, że zwykle dociera do nas, zanim jesteśmy na to gotowi. Ostatni rok z pewnością zaskoczył nas, gdy złośliwe oprogramowania WannaCry i Petya zaatakowały firmy na całym świecie, wyrządzając bezprecedensowe szkody, podczas gdy poważne nowe luki, takie jak BlueBorne, zostały wykryte w prawie każdym podłączonym do sieci urządzeniu.

Firma Check Point Software Technologies podzieliła się swoimi prognozami dotyczącymi cyberbezpieczeństwa na rok 2018.

Jak twierdzą eksperci Check Pointa, w czasie, gdy wieści o atakach na dużą skalę zdominowały doniesienia prasowe, za kulisami pojawiły się inne istotne trendy w zakresie cyberbezpieczeństwa, które również mogą utrudnić codzienne życie.

Tendencje te wynikają z rosnącego uzależnienia od technologii cyfrowych oraz z faktu, że organizacje rządowe i sektora prywatnego gromadzą i wykorzystują coraz bardziej wrażliwe dane osobowe, zwiększając potencjalne straty w przypadku kradzieży informacji lub manipulacji nimi w celach kryminalnych lub politycznych. Jakie są więc pojawiające się trendy w Internecie? Jak możemy się przygotować, żeby poradzić sobie z nimi i zniwelować ich wpływ?

F jak Fake News

"Fake news" - określenie zostało niedawno jednym ze słów roku 2017 Collinsa, wydawcy słownika. W ostatnich latach hakowanie danych i publikowanie ich na portalach społecznościowych stało się powszechnym sposobem rozpowszechniania (niekoniecznie prawdziwych) informacji dotyczących działań jednostek, firm, a nawet krajów.
Ale oczywiście ta sama technika jest również używana jako broń do niszczenia reputacji i rozprzestrzeniania propagandy za sprawą wycieku fałszywych informacji, w narracji typu "zhakowaliśmy ich i zdobyliśmy ich tajne dane".

Badania przeprowadzone po wyborach prezydenckich w USA w 2016 r. Pokazały, że najszerzej rozpowszechniane wiadomości podczas trwania wyborów były fałszywe. Co więcej, badanie Uniwersytetu Stanford wykazało, jak trudno jest odróżnić prawdziwe wiadomości od fałszywych lub płatnych treści online. Rozprzestrzenianie fałszywych wiadomości ma ogromny wpływ na opinię publiczną - dlatego można się spodziewać, że ta technika będzie coraz częściej stosowana w 2018 roku.
Zdaniem Check Pointa aby ograniczyć rozprzestrzenianie się fałszywych informacji, firmy i organy rządowe muszą lepiej zabezpieczać posiadane przez siebie dane, natomiast my - użytkownicy sieci - musimy nauczyć się lepiej identyfikować fałszywe wiadomości w Internecie.

Legalne organizacje przyłapane na hakowaniu

Z rosnącą falą fałszywych wiadomości wiąże się wykorzystywanie metod hakerów przez legalne organizacje, w tym firmy i rządy, w celu kradzieży informacji od rywali lub o nich, a także żeby wpłynąć na opinię publiczną. Kluczowym przykładem był atak hakerski na sztab wyborczy prezydenta Francji, Emmanuela Macrona, kilka godzin przed otwarciem lokali wyborczych.

Możemy spodziewać się, że coraz więcej "zaufanych" instytucji państwowych i prywatnych będzie korzystać z tego typu działań - zwykle kojarzonych z cyberprzestępcami - aby uzyskać przewagę nad przeciwnikiem. Wynika to z tego, że zysk ze zwycięstwa może być postrzegany jako ważniejszy niż ryzyko zostania przyłapanym. To ponownie zwraca uwagę na to, jak bardzo potrzebna jest lepsza ochrona danych i własności intelektualnej przez wszystkie organizacje, żeby powstrzymać napastników wykorzystujących je dla własnych celów.

Czy kryptowaluty będą kontrolowane?

Czy w związku z coraz częstszym wykorzystaniem kryptowalut do kryminalnej i nielegalnej działalności online, zaczną obowiązywać bardziej rygorystyczne przepisy dotyczące ich użycia? Stały się one preferowaną metodą płatności dla przestępców stojących za atakami typu ransomware oraz do opłacania innych nielegalnych działań.

Szacuje się, że jedna transakcja bitcoinowa zużywa tyle energii, ile przeciętne amerykańskie gospodarstwo domowe w ciągu tygodnia. Do tworzenia kryptowalut potrzebne są znaczące zasoby, co zdeterminowało potrzebę powstania tzw. Crypto miners, nowego quasi-złośliwego oprogramowania, które są wykorzystywane do nieuczciwego zarabiania poprzez wykorzystywanie mocy procesora nieświadomych użytkowników komputerów do generowania waluty, często bez wiedzy i zgody użytkowników.

Ponieważ wartość 1 Bitcoina przekroczyła historyczny rekord 8 000 USD, systemy powiązane z tą walutą mogą również stać się celami ataków przestępców, którzy będą chcieli wykorzystać luki w zabezpieczeniach uwierzytelnienia kryptowalut lub w systemach wykorzystujących technologie blockchainowe. Połączenie tych czynników może spowodować, że międzynarodowe rządy i organy ścigania podejmą działania przeciwko nadużywaniu kryptowalut, co z kolei negatywnie wpłynie na wartość samej waluty.

Rządy wdrażające cyber-armie w celu obrony swoich obywateli i granic

Zaczniemy obserwować rządy państw rozmieszczających cyber-armie, aby chronić interesy rządów i obywateli. Siły cybobronne będą patrolować krajową sieć internetową w celu ochrony obywateli i infrastruktury krytycznej, takiej jak sieci energetyczne i wodne, sieci bankowe i inne, w podobny sposób, w jaki konwencjonalne armie i siły policyjne są wykorzystywane do ochrony granic państwowych, a także chronią obywateli przed przestępczością konwencjonalną.

Taka obrona przed cyberatakami nie musi być skomplikowana: od 80 do 90 procent ataków można zapobiec dzięki podstawowym środkom bezpieczeństwa, takim jak firewall, zapobieganie włamaniom, odpowiednia segmentacja sieci i regularne łatanie luk. Środki te znacznie utrudniają napastnikom przedostawanie się do systemów i powodowanie szkód.

Jak przewidują specjaliści firmy Check Point, w 2018 roku będziemy jeszcze bardziej uzależnieni i zanurzeni w naszym hiperpołączonym świecie. Każda sieć, której używamy, może być kierowana wszędzie tam, gdziekolwiek jesteśmy połączeni, a informacje, które trawimy, mogą być zmanipulowane bez naszej wiedzy. Teraz, bardziej niż kiedykolwiek, musimy lepiej zabezpieczyć sieci i dane, abyśmy mogli zaufać usługom, z których korzystamy i zapewnić integralność danych, które produkujemy i zużywamy. Nadchodzi przyszłość i możemy zobaczyć, co ona trzyma dla nas - więc tym razem musimy być gotowi.
http://forsal.pl/lifestyle/technologie/a.....armie.html
_________________
Dzieje się krzywda dokonywana przez jednych na drugich.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Ripsonar




Dołączył: 05 Gru 2008
Posty: 245
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 13:45, 09 Sty '18   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sztuczna inteligencja a fałszywe wiadomości. Koniec z prawdą jest bliski?

_________________
Kanał na YouTube:
http://www.youtube.com/user/RipsonarNews

The Truth Is Out There. Find and enjoy it. It was only us
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:35, 09 Sty '18   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Macron rozpoczyna wojnę z fake newsami i chce reformy mediów publicznych 04.01.2018 Adam Lelonek

Prezydent Francji Emmanuel Macron zapowiedział wprowadzenie nowych przepisów prawnych mających przeciwdziałać rozprzestrzenianiu się fałszywych informacji, które zagrażają demokracji. Taka deklaracja padła podczas noworocznej przemowy na spotkaniu z dziennikarzami w środę 3 stycznia.

„Zdecydowałem, że zmienię system prawny, aby chronić życie demokratyczne od fake newsów. W okresie przedwyborczym treści zamieszczane w internecie nie będą objęte tymi samymi regulacjami” – zapowiedział Macron. W jego ocenie podejmowane były celowe działania, aby zatrzeć linię pomiędzy prawdą a kłamstwami i w ten sposób podważyć wiarę obywateli w demokrację i jej instytucje. „Jeżeli chcemy bronić liberalnych demokracji, musimy mieć silne przepisy” - stwierdził. Prezydenckie propozycje mają zostać przedstawione w ciągu najbliższych dwóch miesięcy.

Chodzi o uczynienie mediów społecznościowych i klasycznych bardziej transparentnymi jeżeli chodzi o treści sponsorowane, czyli przede wszystkim upublicznianie informacji na temat podmiotów wykupujących reklamy lub osób owe podmioty kontrolujących. Zgodnie z proponowanymi przepisami w okresach przedwyborczych regulacje mają być zaostrzane, a francuskie władze mają otrzymać możliwość usuwania danej treści, kont w mediach społecznościowych oraz blokowania stron internetowych, jeżeli będzie taka potrzeba. W takiej sytuacji decyzję podejmował będzie sąd. Ponadto mają zostać ustalone limity dla sum, które maksymalnie mogą być wydane na odpłatne materiały informacyjne, ale i sama ilość sponsorowanych reklam.

Dodatkowe uprawnienia dostać ma również państwowy regulator – Naczelna Rada Audiowizualna (Conseil Supérieur de l'Audiovisuel, CSA). Ma ona zwalczać każde działania noszące znamiona destabilizacji z wykorzystaniem kanałów telewizyjnych kontrolowanych lub będących pod wpływem innych państw.

Francja to nie pierwszy europejski kraj, który chce podjąć walkę z propagowaniem fałszywych informacji. Wcześniej uczyniły to Niemcy, które wprowadziły kary finansowe do kwoty 50 mln euro dla mediów społecznościowych, jeżeli nie usuną fake newsów ze swoich platform.

Jak podkreślił prezydent Francji: „tysiące kont w mediach społecznościowych rozprzestrzeniają propagandę po całym świecie, we wszystkich językach, kłamstwa kreowane z myślą o nadszarpnięciu reputacji polityków, osobowości, osób publicznych, dziennikarzy”. Dodał także, że już za niewielkie środki, jak kilka tysięcy euro, można propagować nieprawdziwe treści w mediach społecznościowych.

W ocenie ekspertów chodzi tu głównie o działania rosyjskie. Jeszcze podczas spotkania w Wersalu z Władimirem Putinem w maju ubiegłego roku, zaraz po wygranych wyborach Macron powiedział publicznie, że RT (dawne Russia Today) oraz Sputnik nie są mediami, lecz narzędziami wpływu, a ich praca to nie dziennikarstwo lecz uprawianie propagandy. Na środowym spotkaniu przypomniał po raz kolejny, że on i jego sztab wyborczy padli ofiarą ataków hakerskich i informacyjnych w trakcie kampanii prezydenckiej. Macron był m.in. oskarżony o ukrywanie majątku w rajach podatkowych oraz o to, że jego kampania wyborcza była finansowana przez Arabię Saudyjską.

Co więcej, jak zwraca uwagę Agencja Reutera, Macron w przeciwieństwie do swojego poprzednika, ograniczył swoje kontakty z mediami. Jego zdaniem władza musi bowiem zachować „dystans od prasy”, a „kuluarowe rozmowy” nie mogą stawać się ważniejsze od oficjalnych komunikatów.

Macron potwierdził także, że „do końca 2018 roku” zaprezentuje on Radzie Ministrów projekt nowej ustawy o mediach publicznych. Do końca pierwszego kwartału mają zostać opracowane propozycje i ramy zmian oraz będzie przyjęty scenariusz transformacji przepisów i innych działań z tym związanych. Odpowiedzialny za to będzie minister kultury. Następnie zebrane propozycje staną się obiektem szerokiej debaty eksperckiej, na podstawie której przygotowany zostanie oficjalny projekt. Macron zwrócił szczególną uwagę, iż w konsultacjach brać będzie udział nie tylko międzyresortowa grupa ekspertów, ale dialog prowadzony będzie z firmami z branży audiowizualnej oraz szerzej. Chodzi o to, aby zyskać także porównanie innych modeli rozwiązań – w Europie i na świecie, które mogą być zaadoptowane w warunkach francuskich.
http://www.cyberdefence24.pl/723438,macr.....ublicznych


Cytat:
Atak na rosyjską bazę w Syrii. 7 zniszczonych samolotów czy fake news? [KOMENTARZ] 04.01.2018 Juliusz Sabak

Rosyjskie samoloty w bazie Chmejmin w Syrii. Fot. mil.ru

Cztery samoloty bombowe Su-24, dwa myśliwce Su-35S i transportowy An-72 zostały zniszczone w wyniku ataku artyleryjskiego syryjskich bojowników na rosyjską bazę lotniczą Chmejmim. Ucierpiało również nie mniej niż 9 rosyjskich żołnierzy. Może to być najpoważniejsza porażka militarna i medialna Kremla w całym konflikcie - pisze dziennik "Kommiersant". Rosyjskie ministerstwo obrony określa te doniesienia jako "fake news" i twierdzi, że w ataku moździerzowym zginęło dwóch żołnierzy ale nie utracono żadnego sprzętu.

Informacje o skutecznym ataku bojowników, należących najprawdopodobniej do Wolnej Armii Syrii, opublikował dziennik „Kommiersant” powołując się na „dwa niezależne źródła wojskowo-dyplomatyczne”. Incydent miał miejsce 31 grudnia 2017 roku, w tym samym dniu gdy w prowincji Hama rozbił się rosyjski śmigłowiec Mi-24. W katastrofie maszyny zginęło dwóch członków załogi, co potwierdziło już rosyjskie ministerstwo obrony. Natomiast na temat ostrzelania bazy Chmejmin stanowisko ministerstwa i rządowych mediów jest diametralnie odmienne niż niezależnego dziennika.

Agencja "RIA Nowosti", kontrolowana przez Rosyjskie Ministerstwo Komunikacji i Massmediów, poinformowała, powołując się na komunikat Ministerstwa Obrony, że doniesienia o zniszczeniu siedmiu samolotów są fałszywe. W ataku moździerzowym na bazę Chmejmin 31 grudnia 2017 miało zginąć dwóch rosyjskich żołnierzy. Zgodnie z komunikatem "syryjskie siły bezpieczeństwa prowadzą działania mające na celu poszukiwanie i niszczenie bojowników zaangażowanych w atak, a także wzmocnienie reżimu ochrony terenu przyległego do bazy lotniczej Chmejmin". Nie podano natomiast informacji na temat zakresu zniszczeń infrastruktury lub sprzętu znajdującego się w bazie. Tak więc oficjalne informacje są w istotnym zakresie rozbieżne z nieoficjalnymi źródłami na które powołuje się "Kommiersant".

Nie powinno to dziwić, gdyż zniszczenie 6 samolotów bojowych i jednej maszyny transportowej oraz magazynu amunicji, byłoby ogromnych ciosem dla rosyjskiego kontyngentu w Syrii. Zarówno militarnie jak i propagandowo. Szczególne po deklaracjach ministra obrony Siergieja Szojgu, który zaledwie kilka dni wcześniej mówił o tym, iż obrona bazy jest nieprzenikniona. – Pancyry strącą wszystko, co poleci na bazę Chmejmin – zapewniał, podkreślając, że w czasie rosyjskiej obecności w Syrii systemy Pancyr-S1 strąciły 54 rakiety oraz 16 dronów.

Wypowiedź ministra odnosiła się do ujawnionego przez arabskie i rosyjskie media ataku rakietowego na bazę Chmejmin, który miał miejsce 27 grudnia 2017 roku. Użyto w nim trzy pocisków rakietowych Grad z których dwa zestrzelił system artyleryjsko-rakietowy bardzo krótkiego zasięgu Pancyr-S1 w rejonie bazy Chmejmin, a trzeci uderzył w pobliżu miasta Dżabal. Incydent miał miejsce kilka dni przed skutecznym atakiem z 31 grudnia.

„Kommersant” informuje o zniszczeniu siedmiu samolotów i eksplozji magazynu amunicji w wyniku trafienia pociskiem moździerzowym, jednak wydaje się to mało prawdopodobne. Musiałby to być masowy ostrzał z użyciem kilku jednostek ogniowych działających w bezpośredniej bliskości bazy wokół której istnieje kilkukilometrowa strefa buforowa. Jest ona silnie patrolowana zarówno na ziemi jak i z powietrza przez siły rosyjskie i syryjskie. Wokół natomiast znajdują się tereny kontrolowane przez siły SAA. Mimo to niektóre rosyjskie źródła mówią o ataku z użyciem kilku moździerzy, które dobrze wstrzelały się w magazyn amunicji i maszyny rozlokowane na lotnisku. Z oficjalnych zdjęć rosyjskiego ministerstwa obrony czy zdjęć satelitarnych wynika jasno, że maszyny stoją dość blisko siebie na płycie lotniska a nie w osobnych, osłoniętych stanowiskach. Wskazuje to na pewna nonszalancję lub przekonanie o bezpieczeństwie pomimo powtarzających się ostrzałów.

Zważywszy na zasięg ognia i rozmiar zniszczeń równie prawdopodobny co ostrzał moździerzowy wydaje się być kolejny, tym razem skuteczny atak z wykorzystaniem większej ilości pocisków rakietowych Grad lub podobnego uzbrojenia. Ostrzał musiałby jednak być na tyle zmasowany aby przeciążyć obronę tworzoną przez zestawy artyleryjsko-rakietowe Pancyr-S1. Wymagałoby to użycia wyrzutni BM-21 na pojeździe lub znacznej ilości łatwiejszych do ukrycia wyrzutni przenośnych. O wcześniejsze ataki na bazę Chmejmin z użyciem takich rakiet Rosjanie oskarżali tak zwaną Wolną Armię Syryjską. Jednak organizacja ta, najsilniejsza około roku 2012, jest dziś prawdopodobnie jedynie konfederacją luźnych oddziałów.

Generał Siergiej Rudskoj, szef głównego zarządu operacyjnego sztabu generalnego sił zbrojnych Rosji wielokrotnie informował iż syryjskie siły antyrządowe dysponują artyleryjskimi pociskami rakietowymi, dostarczanymi najprawdopodobniej z krajów takich jak Bułgaria (drogą przez Turcję lub Irak). Zdaniem gen. Rudskoja są to grupy wspierane przez USA, które mogą stanowić zagrożenie dla sił rosyjskich w Syrii.

Jeśli zarówno informacje o skutecznym ataku na rosyjską bazę jak też o wsparciu amerykańskim dla jego sprawców potwierdzą się, może to zaostrzyć sytuację pomiędzy siłami rosyjskimi i kierowaną przez USA koalicją w Syrii. Natomiast straty w sprzęcie mogą doprowadzić do zawrócenia do Syrii przynajmniej części sprzętu jaki już został z niej wycofany na mocy decyzji ogłoszonej na początku grudnia przez Władimira Putina.

Możliwe, że informacje dziennika „Kommiersant” są przesadzone. Niewykluczone jednak, że Kreml mimo strat utrzyma obecną narrację o ograniczonym ataku, który nie spowodował strat w sprzęcie. W takim przypadku należy z uwagą obserwować działania sił rosyjskich w Syrii a przede wszystkim transfery samolotów i uzbrojenia. Jeśli bowiem faktycznie uszkodzono lub zniszczono sześć maszyn bojowych operujących z bazy Chmejmin (4 bombowce Su-24M i 2 myśliwce Su-35S), to operacje powietrzne sił rosyjskich nad Syrią, co najmniej na pewien czas będą istotnie ograniczone.
http://www.defence24.pl/722958,atak-na-r.....-komentarz
_________________
Dzieje się krzywda dokonywana przez jednych na drugich.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:40, 18 Sty '18   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Prezydent Trump przyznał mediom nagrody w kategorii "fake news". Jedna z nich dotyczy Polski 18.01.2018 PAP


Donald Trump źródło: Bloomberg autor zdjęcia: Chris Kleponis

Prezydent USA Donald Trump w środę wieczorem czasu lokalnego powiadomił za pośrednictwem Twittera o przyznaniu nagród dla mediów w kategorii "fake news". Jedna z nich dotyczy wiadomości związanej z wizytą Trumpa w Polsce i pierwszej damy Agaty Kornhauser-Dudy.

Prezydent opublikował na Twitterze link do strony zawierającej zwycięzców długo zapowiadanych nagród dla mediów w kategorii "fake news". Lista znajdowała się na stronie internetowej należącej do Krajowego Komitetu Partii Republikańskiej (RNC), która przestała działać ze względu na zbyt duże obciążenie spowodowane liczbą odwiedzających.

Lista zawierała 11 podanych przez media informacji, które okazały się fake newsami, na liście znajdują się m.in. telewizja CNN, dzienniki "Washington Post" i "New York Times" oraz tygodnik "Newsweek".

Ósma na liście nagroda została przyznana "Newsweekowi" za opublikowanie fałszywego materiału dotyczącego wizyty prezydenta USA w Polsce i jego spotkania z polskim prezydentem Andrzejem Dudą i jego małżonką Agatą Kornhauser-Dudą. "Newsweek" podał wówczas informację, że Agata Kornhauser-Duda nie uścisnęła dłoni prezydenta Trumpa, jedynie jego żony Melanii Trump. W rzeczywistości pierwsza dama Polski najpierw uścisnęła dłoń pierwszej damy USA, a następnie przywódcy Stanów Zjednoczonych.

Cztery nagrody otrzymała stacja CNN, która była wielokrotnie krytykowana przez prezydenta i jego zwolenników za rozpowszechnianie fake newsów i tendencyjność. Dwie nagrody otrzymał "New York Times", a po jednej "Washington Post", magazyny "Time" i "Newsweek" oraz stacja ABC News.

Jedenasta nagroda nie została przyznana konkretnemu zwycięzcy, prezydent zadecydował, że otrzyma ją całość materiałów dotyczących śledztwa w sprawie kontaktów osób z otoczenia Trumpa z Moskwą. Trump powtórzył, że śledztwo to jest "najprawdopodobniej największym oszustwem w historii USA".

"Teraz więc okazuje się, że całe śledztwo dotyczące zmowy z Rosją to oszustwo, a jedyna zmowa, jaka była, to ta Hillary Clinton wraz z FBI i Rosją. Mainstreamowe +fake news+ mass media i ta nieprawdziwa książka atakują na każdym nowym froncie. Powinni spróbować wygrać wybory. Smutne" - podsumował Trump, nawiązując najpewniej do niedawno opublikowanej książki "Fire and Fury: Inside the Trump White House" Michaela Wolffa.

Donald Trump wielokrotnie podczas swojej kampanii w 2016 roku, a następnie w Białym Domu podkreślał, że mass media są w stosunku do niego stronnicze, wymyślają i rozpowszechniają fake newsy. Amerykański prezydent uważa, że jednym z rozwiązań tego problemu jest bezpośrednie informowanie społeczeństwa o swoich decyzjach czy przemyśleniach za pośrednictwem Twittera, co wielokrotnie było krytykowane przez jego politycznych przeciwników i przedstawicieli mediów.
http://forsal.pl/swiat/usa/artykuly/1098.....olski.html



Cytat:
The Highly-Anticipated 2017 Fake News Awards 17.01.2018
[...]
Below are the winners of the 2017 Fake News Awards.

1. The New York Times’ Paul Krugman claimed on the day of President Trump’s historic, landslide victory that the economy would never recover.


2. ABC News' Brian Ross CHOKES and sends markets in a downward spiral with false report.



3. CNN FALSELY reported that candidate Donald Trump and his son Donald J. Trump, Jr. had access to hacked documents from WikiLeaks.


(via Fox News)

4. TIME FALSELY reported that President Trump removed a bust of Martin Luther King, Jr. from the Oval Office.



5. Washington Post FALSELY reported the President’s massive sold-out rally in Pensacola, Florida was empty. Dishonest reporter showed picture of empty arena HOURS before crowd started pouring in.

.@DaveWeigel @WashingtonPost put out a phony photo of an empty arena hours before I arrived @ the venue, w/ thousands of people outside, on their way in. Real photos now shown as I spoke. Packed house, many people unable to get in. Demand apology & retraction from FAKE NEWS WaPo! pic.twitter.com/XAblFGh1ob

— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) December 9, 2017 https://twitter.com/realDonaldTrump/stat.....wsrc%5Etfw
6. CNN FALSELY edited a video to make it appear President Trump defiantly overfed fish during a visit with the Japanese prime minister. Japanese prime minister actually led the way with the feeding.



7. CNN FALSELY reported about Anthony Scaramucci’s meeting with a Russian, but retracted it due to a “significant breakdown in process.”


(via washingtonpost.com)

8. Newsweek FALSELY reported that Polish First Lady Agata Kornhauser-Duda did not shake President Trump’s hand.



9. CNN FALSELY reported that former FBI Director James Comey would dispute President Trump’s claim that he was told he is not under investigation.



10. The New York Times FALSELY claimed on the front page that the Trump administration had hidden a climate report.


(via WashingtonPost.com)

[...]
https://gop.com/the-highly-anticipated-2017-fake-news-awards/
_________________
Dzieje się krzywda dokonywana przez jednych na drugich.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:19, 19 Sty '18   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Włochy : Policja udostępniła nowe narzędzie walki z tzw. fake news przed wyborami 19.01.2018 PAP


Giełda w Mediolanie źródło: Bloomberg autor zdjęcia: Michele DOttavio

Przed wyborami parlamentarnymi we Włoszech, które odbędą się 4 marca, policja pocztowa, ścigająca przestępczość w internecie uruchomiła nowe narzędzie walki z tzw. fake news.To funkcja Czerwony Guzik, za pośrednictwem której można sygnalizować takie przypadki.

Nową usługę nazwano po angielsku Red Button. Umożliwia ona wszystkim zgłaszanie fałszywych informacji, znajdujących się w sieci. To narzędzie całkowicie przejrzyste i legalne, oddane w służbie obywateli- podkreśliło Ministerstwo Spraw Wewnętrznych we współpracy z którym zainicjowano Czerwony Guzik.

Prezentując tę inicjatywę szef MSW Marco Minniti zapewnił, że ani jego resort, ani policja pocztowa "nie mają najmniejszego zamiaru uczestniczyć w debacie politycznej".

Na stronie internetowej tej policyjnej formacji widnieje czerwona ikonka z napisem: "zgłoś fake news". Gdy otwiera się tam specjalny formularz, należy podać adres strony, na której znaleziono fałszywą informację lub wskazać, na jakim portalu społecznościowym została zamieszczona.

Po otrzymaniu takiego sygnału, eksperci policji przeanalizują go i sprawdzą, czy rzeczywiście jest to bezpodstawna, nieprawdziwa informacja. Umożliwią też jej oficjalne zdementowanie bądź udzielą wsparcia obywatelom, by doprowadzić do usunięcia wiadomości. Jeśli stanowi ona przestępstwo, zgłoszą taki przypadek wymiarowi sprawiedliwości.

Podkreśla się, że to nowe narzędzie walki z kłamstwami, pomówieniami i fałszywymi informacjami jest odpowiedzią na to szerzące się w sieci zjawisko, od którego nie będzie wolna także kampania przedwyborcza.

Ostatnio na portalach społecznościowych krążyły fałszywe informacje na temat przewodniczącej Izby Deputowanych Laury Boldrini, a także lidera rządzącej , centrolewicowej Partii Demokratycznej Matteo Renziego. Były premier sam ujawnił i napiętnował zmanipulowane nagranie przedstawiające go w jednym z najdroższych samochodów świata rzekomo na Ibizie. Scenę tę nakręcono zaś w fabryce aut.
http://forsal.pl/wydarzenia/artykuly/109.....orami.html
_________________
Dzieje się krzywda dokonywana przez jednych na drugich.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:00, 16 Lut '18   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Fake news - nieprawda, która się dobrze sprzedaje 09.02.2018

Fake newsy rozprzestrzeniają się z prędkością światła. - To informacje, które nas angażują. Które natychmiast chcemy posłać dalej, bez sprawdzenia, czy są prawdziwe - wyjaśnia Paweł Wieczorek z Uniwersytetu SWPS w Warszawie.

AUDIO 1 plik
[Audio 34'12]

Fake news to forma przekazywania informacji, która opiera się na celowej dezinformacji lub oszustwie (zdj. ilustracyjne) Foto: Shuttersock.com/dom. publiczna/fotogestoeber

Paweł Wieczorek Fake news może stać się także elementem propagandy. Czymś, co skłoni odbiorcę do określonego zachowania
Fake news nie jest jednak wynalazkiem naszych czasów. Już w 1825 roku New York Sun informował o odkryciu życia na Księżycu przez brytyjskiego astronautę. 25 lat później media w Stanach Zjednoczonych informowały o zamiarze przyłączenia się południowych stanów do Meksyku.- Kiedyś, żeby stworzyć fake newsa trzeba było mieć media w ręce, dziś wystarczą społecznościówki. Obecna technologia sprawiła, że każdy może stworzyć fake news i nadać go do innych - wyjaśnia medioznawca.
Dlaczego nieprawdziwe informacje "sprzedają się" lepiej, niż te, które mówią prawdę i tylko prawdę? Dlaczego w nie wierzymy? Co mają do tego emocje, poczucie wspólnoty czy reguła autorytetu? Jak się bronić przed dezinformacją? Jak wykształcić umiejętność krytycznego myślenia? Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
Paweł Wieczorek Fake news to kwintesencja dziennikarstwa "yellow", w którym specjalizują się brukowce
***
Tytuł audycji: "Strefa prywatna"
Prowadzi Jakub Jamrozek
Gość: Paweł Wieczorek (medioznawca z Uniwersytetu SWPS w Warszawie)
Data emisji: 8.02.2018
https://www.polskieradio.pl/10/4023/Arty.....-sprzedaje


Cytat:
Największy dziennik w Brazylii wycofuje się z Facebooka po zmianie algorytmu 2018-02-09

„Folha de S Paulo”, największy dziennik ukazujący się w Brazylii postanowił wycofać się z publikowania swoich treści na Facebooku. Kierownictwo gazety zarzuca serwisowi, że po ostatnich zmianach algorytmu wartościowe dziennikarstwo traci na Facebooku na znaczeniu, zaś coraz popularniejsze stają się fake news.

O decyzji podjętej przez zespół „Folha de S Paulo”, największego dziennika w Brazylii poinformował w artykule Sérgio Dávila, redaktor naczelny tego tytułu.

Sérgio Dávila zarzucił Facebookowi negatywny wpływ na wartościowe dziennikarstwo po niedawnych zmianach algorytmu, które preferują treści wywołujące najżywsze reakcje użytkowników oraz pozwalają internautom decydować o pozycji wydawców w News feedzie.

Zdaniem naczelnego „Folha de S Paulo” wspomniane zmiany na Facebooku otworzyły szeroko furtkę fake newsom, które cieszą się znacznie większym zaangażowaniem czytelników niż rzetelne informacje publikowane przez wydawców.

Dávila przytacza wyniki własnych analiz dotyczących 21 stron publikujących fake newsy oraz 51 fanpage’y prowadzonych przez profesjonalnych wydawców w okresie od października 2017 r. do końca stycznia br. Okazuje się, że w tym czasie interakcje z fałszywymi newsami wzrosły trzykrotnie, natomiast z tymi pochodzącymi od wydawców zmniejszyły się o 17 proc. Naczelny brazylijskiego dziennika sięga jeszcze dalej twierdząc, że degradacja jakościowego dziennikarstwa trwa na Facebooku od dawna. Według niego od początku do końca 2017 r. liczba polubień, komentarzy i udostępnień przy artykułach publikowanych przez 10 największych gazet w Brazylii zmniejszyła się w sumie o 32 proc.

W tej sytuacji, jak wyjaśnia Dávila wydawcy nie pozostawało nic innego jak zrezygnować z aktywnej obecności na Facebooku. Według zapowiedzi choć profil „Folha de S Paulo” posiadający obecnie ponad 6 mln obserwujących nie zostanie zlikwidowany, to jednak nie będzie na bieżąco aktualizowany. Gazeta nie będzie też starała się pozyskiwać czytelników przez publikację autorskich treści w News feedach użytkowników Facebooka.

Kilka dni temu Mark Zuckerberg zapowiedział, że 2018 r. będzie ważnym okresem naprawy Facebooka. W serwisie zaplanowano zmiany treści wyświetlanych w News feedzie, oddanie w ręce użytkowników decyzji o pozycji wydawców w Aktualnościach oraz wyróżnienie na kontach użytkowników newsów i treści o charakterze lokalnym. W 2017 r. Facebook zanotował 40,65 mld dol. przychodu, co oznacza wzrost o 47 proc. wobec roku 2016 (27,64 mld dol.). Zysk netto wzrósł z 10,22 do 15,93 mld dol. (+56 proc.).

http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/wyd.....-algorytmu
_________________
Dzieje się krzywda dokonywana przez jednych na drugich.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Agre




Dołączył: 01 Paź 2014
Posty: 767

PostWysłany: 08:09, 16 Lut '18   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wg mnie tę fake news to istotny problem bo pozbawia internet ważnego "wolnościowego" aspektu dostępu do wiarygodnej informacji, w stogu gówna trudno rozpoznać prawdę. wzrost popularności pokazuje że jest na to branie, bo np drodzy internauci dlaczego mam nie uważać że fake newsy nie pojawiają się tu ?
kwestia dumy ? nie jesteśmy na tyle głupi by się nabrać? ba ale jak ktoś poda informacje nie weryfikowalną to dać wiarę czy nie ? czym się sugerować?
Osobiście mam jakiś filtr ale no nie na wszystko zadziała zapewne ...
A jak np wszystkie portale internetowe by podały mniej więcej jednocześnie jakiegoś fake newsa takiego dość wiarygodnego to ... no trudno by nie dać wiary temu.
To broń która jeszcze nie pokazała swojego potencjału ja tak uważam
fake news przesuwa internet ze strony wybudzacza świadomościowego w stronę papkowego matrixa.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:40, 16 Lut '18   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
IQ i EQ odchodzą do lamusa. Teraz aby odnieść sukces, trzeba rozwijać inteligencję cyfrową 16.02.2018

Dzieci w sieci źródło: ShutterStock

Inteligencja IQ oraz inteligencja emocjonalna już nie wystarczą. Dziś, aby odnieść sukces, potrzeba także inteligencji cyfrowej (DQ).

Na konieczność rozwijania inteligencji cyfrowej zwraca uwagę serwis Światowego Forum Ekonomicznego.

Wraz z rozwojem Internetu oraz tworzenia wielowymiarowych połączeń, kluczowa dla sukcesu i zdrowia społeczeństwa w coraz większym stopniu staje się inteligencja cyfrowa (DQ) – przekonuje Instytut Inteligencji Cyfrowej.

Wbrew pozorom inteligencja cyfrowa nie oznacza umiejętności obsługi komputera czy smartfona. DQ nie oznacza także tylko zachowania równowagi między czasem spędzonym przed ekranem, a czasem bez urządzeń cyfrowych. Instytut Inteligencji Cyfrowej definiuje ją w następujący sposób: jest to „suma umiejętności społecznych, emocjonalnych i poznawczych, które pozwalają jednostkom na mierzenie się z wyzwaniami i adaptację do wymogów cyfrowego życia”.

O jakie konkretne umiejętności chodzi? Aby lepiej zrozumieć pojęcie DQ, Instytut proponuje postrzegać ten nowy typ inteligencji w oparciu o osiem filarów:

- cyfrowe prawa (prawo do wolności słowa, prawo do prywatności, prawo własności intelektualnej). Oznacza m.in. umiejętność korzystania z dobrodziejstw ery informacji bez utraty prywatności czy ograniczania wolności słowa;


- cyfrowy alfabetyzm (myślenie obliczeniowe, myślenie krytyczne, umiejętność tworzenia treści). Przede wszystkim chodzi o umiejętność rozróżniania informacji prawdziwych od nieprawdziwych, umiejętność klasyfikacji źródeł w sieci na wiarygodne i niewiarygodne, etc.;

- cyfrowa komunikacja (komunikacja i współpraca w sieci, świadomość zostawiania śladów w sieci). Głównym wyzwaniem w tym obszarze jest wypracowania świadomości, że korzystanie z sieci wiąże się z zostawianiem cyfrowych śladów, zaś te mogą zostać w różny sposób i do różnych celów wykorzystane);

- cyfrowa inteligencja emocjonalna (empatia, świadomość emocji i możliwości ich regulacji). Wśród głównych problemów pod tym względem Instytut wskazuje na brak umiejętności bycia empatycznym i rozpoznawania emocji w sieci;

- cyfrowe zabezpieczenia (zabezpieczenia mobilne, zabezpieczenia internetowe, ochrona haseł). Jedną z umiejętności z tego obszaru jest tworzenie silnych haseł, zarządzanie nimi oraz budowanie barier przed cyberatakami;

- cyfrowe bezpieczeństwo (ryzykowne kontakty, ryzykowane zachowania, ryzykowna treść). Jeśli chodzi o cyfrowe bezpieczeństwo, główny nacisk kładzie się m.in. na umiejętności rozpoznawania niebezpiecznych czy ryzykowanych zachowań w sieci, np., prześladowania czy napastowania oraz nauczenie się sposobów, jak sobie z nimi radzić.

- wykorzystanie urządzeń cyfrowych (kontrola czasu spędzanego przed ekranem, cyfrowe zdrowie oraz kontakt ze wspólnotą). Chodzi głównie o umiejętności związane z wypracowaniem zdrowej równowagi w korzystaniu z urządzeń cyfrowych, np. powstrzymywanie się przed zbyt długim przesiadywaniem przed komputerem;

- cyfrowa tożsamość (cyfrowe obywatelstwo, cyfrowa twórczość). Chodzi tu głownie o umiejętność budowania i zarządzania w zdrowy sposób swoją tożsamością w sieci oraz poza nią.

Inteligencja cyfrowa, w przeciwieństwie do klasycznej IQ czy inteligencji emocjonalnej, nie jest umiejętnością wrodzoną, ale przyswajaną w procesie nauki. Tę zaś należy rozpocząć jak najwcześniej, gdyż wtedy istnieją największe szanse na opanowanie inteligencji cyfrowej – uważają badacze z Instytutu EQ.

Potrzeba rozwoju tej formy inteligencji stała się paląca, o czym przekonują wyniki najnowszych badań. Wynika z nich, że ponad połowa dzieci w wieku 8-12 lat w 29 krajach świata jest narażona na jedno z zagrożeń występujących w sieci. Chodzi o takie zjawiska, jak np. zwiększony poziom lęku i presja ze strony rówieśników w sieci, zbyt długie korzystnie z ekranów, uzależnienie od urządzeń cyfrowych, wykorzystanie emocjonalne, kradzież tożsamości, naruszenie prywatności czy dezinformacja. Dzieci z krajów rozwijających się są narażone na te niebezpieczeństwa o 1,3 razy bardziej niż ich rówieśnicy z krajów cyfrowo rozwiniętych.
http://forsal.pl/lifestyle/technologie/a.....frowa.html
_________________
Dzieje się krzywda dokonywana przez jednych na drugich.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Azyren




Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 4105
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:44, 10 Mar '18   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Fałszywe informacje szerzą sie szybciej niż prawdziwe...


https://wolnemedia.net/falszywe-informacje-szerza-sie-szybciej-niz-prawdziwe/
_________________
Stagflacja to połączenie inflacji i hiperinflacji ~ specjalista od ekonomii, filantrop, debil, @one1
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Ordel




Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 8564
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:20, 10 Mar '18   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Azyren napisał:
Cytat:
Fałszywe informacje szerzą sie szybciej niż prawdziwe...


https://wolnemedia.net/falszywe-informacje-szerza-sie-szybciej-niz-prawdziwe/

Celem jest budowa społeczeństwa opartego na kłamstwie . Takiego które łyknie każdą ściemę .
Kiedyś starczał Bóg wszyscy musieli w niego wierzyć lub udawać by płynąć z prądem . Dziś mamy wolność i demokrację i teoretycznie mamy wybór . Fake Newsy nie są dla ludzi wierzących , ich nie trzeba mamić . Zalewamy ludzi myślących masami gówna by nie wychwycili rodzynek Wink . Ludzie głupieją , kłócą się , a ci co wyłapują rodzynki , toną .
Fake Newsy są niczym masy Armii Czerwonej rzucone na karabin maszynowy . W końcu lufa się przegrzeje , w końcu amunicja się skończy Wink .
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Wiadomości Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona:  «   1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Fake news
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile