www.bogatyojciec.info

julass

www.bogatyojciec.info generalnie to polecam książki, nie ma w nich rozwiązania w jaki sposób się bogacić ale jest opisana filozofia i sposób myślenia osoby bogatej, polecam też forum jest całkiem niezłe

wszystko dla finansowej wolności

Voltar

miałem do czynienia z tymi ludźmi w pracy, banda oszustów, bodajże chcieli sprzedawac gry planszowe (!) za 400 zł i organizować w oparcie o nie spotkania biznesowe.

kolejne naciągactwo

ale jak ktoś znajdzie jakieś informacje nt. filozofii biznesu to nie przerzucam do śmietnika

Wyspa

ja akurat dokladnie zgłębiłem filozofie bycia bogatym i z całym impetem rozbiłem ją o podłoge w cudzysłowie... a to czemu ktos zapyta? czy to nie działa!? oczywiscie ze działa i mozna przyciągać do siebie bardzo duzo pieniędzy kreując myslami, wizualizując itd itp ale to tworzenie sobie pozytywnej karmy którą bedzie trzeba kiedys przerobic (co siejesz to zbierzesz)... takie przyjemne niewolnictwo... zloty cielec zamiast Boga Smile

waha123

julass napisał:

www.bogatyojciec.info generalnie to polecam książki, nie ma w nich rozwiązania w jaki sposób się bogacić ale jest opisana filozofia i sposób myślenia osoby bogatej, polecam też forum jest całkiem niezłe

wszystko dla finansowej wolności

Religia pasożytów. wiem, bo kiedyś pracowałem z takimi, stałem się taki jak oni a potem przez długie lata musiałem tego wszystkiego się pozbyć..bardzo ciężko, nie polecam...

sdsw · Dołączył: 16 Mar 2008 Posty: 60 Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat

Chyba nie dokladnie czytaliscie te ksiazki, zeby byc bogatym trzeba zmienic myslenie, ale to nie tylko pozytywne myslenie i cala ta "magia". Chodzi o te ze wiekszosc ludzi gdyby mogla zarobic np. 200 zl wykonujac kilka tel, idac do urzadu, na poczte, szukajac informacji czyli ogolnie wlaczajac myslenie co lacznie zajeloby im zalozmy 1,5h woli isc na 10h do pracy. Ludzie wola bezpieczna posade niz nie zawsze pewne pieniadze. Te ksiazki nie sa o jakichs czarach, tylko o praktycznych sposobie myslenia. Jezeli zrobie cos co przyniesie mi pasywny dochod w wysokoci jedynie 200zl na miesiac to warto sie tym zajac. Co do gry to jasne ze jest sprzedawana za 400 zl ale jak sie poszuka to mozna sie umowic na partyjke zupelnie za darmo.

julass

moim zdaniem te książki dają rade. oczywiście jest jeszcze dużo innych ciekawych książek np. Inflacja - wróg publiczny numer 1. Henry Hazlitt

http://www.eioba.pl/a81035/co_to_jest_inflacja

Komzar

Prawdopodobnie w podobnym stylu napisana jest książka:
NAUKA JAK ZOSTAĆ BOGATYM Wallace Wattles (www.rzb.pl/source/bogactwo.pdf).
Nie zauważyłem w niej gromadzenia sobie żadnej karmy do przerobienia:)
Zarabiać można uczciwie lub szukać 'magicznych' metod na nieuczciwe zarabianie.
Faktycznie czasami można zarobić w 1h kilkaset złotych na kombinowaniu a jeszcze więcej na oszukaniu kogoś Smile

ale tego akurat nie polecam - takie rozwiązania zawsze będą tworzyć kastę spryciarzy na których większość będzie musiała robić. Zakładanie, że znajdzie się w tej nielicznej grupie szczęściarzy jest obarczone blisko 100% błędem w założeniach Smile

julass

może to brutalne ale moim zdaniem świat jest podzielony na dwie grupy osób: dających się wydymać i tych co dymają. dzisiaj się zarabia na niewiedzy... taka historyjka:

Fabryka X ma maszynę która się nagle zepsuła. Zadzwonili do "naprawiacza" i gdy przyszedł puknoł młotkiem w maszynę i zaczeła znowu chodzić. Zarządał za to 500$. Właściciel fabryki obużony że ma zapłacić 500$ za kilka sekund pracy kazał wystawić szczegółowy rachunek który wyglądał tak:
1. Uderzenie młotkiem - 1$
2. Wiedza gdzie uderzyć 499$
3. Razem - 500$

Pozdrawiam wszechwiedzących arogantów Very Happy

ehhehe

Wyspa

julass: wypasiona historyjka Very Happy

gdzieś ją słyszałem chyba Very Happy

julass

ogólnie polecam jeszcze: Jak pomnożyć źródła swoich dochodów, metody zdobycia i zachowania majątku - Robert G. Allen.

Koleżka napisał wiele książek ale najważniejsze z nich mówią o zdobywaniu nieruchomości z zerowym lub minimalnym wkładem, techniki są stosowane przez wielu ludzi którzy mają szerszy horyząt niż krecha hipoteczna wzięta na siebie i spłacanie rat. Wielu ludzi mu nie wierzyło i kiedyś jakaś gazeta dała mu wyzwanie które przyjoł. wysadzili go w innym mieście z dziennikarzem i dali 100$, po troche ponad dwóch dniach miał 20$ i siedem nieruchomości o wartości 722 715$. Ja tam jestem ciekawy Very Happy

i polecam każdemu się zainteresować no chyba ze wolicie prace najemną ... no i może frytki do tego?

sdsw · Dołączył: 16 Mar 2008 Posty: 60 Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat

julass - no ok, o tym pisal rowniez Kiyosaki... ale to sprawdza sie tylko w USA... to nie ma odzwierdciedlenia w RP czy nawet calej UE.. generalnie w ten sposob zarabiaja ludzie ktorzy potrafia znalesc luki w prawie i je wykorzystac, na poczatku jest bardzo malo osoba ktore zdaja sobie sprawe z mozliwosci legalnego zarobku, a po jakims czasie o takiej luce czytamy w gazetach - to oznacza koniec zarobku. Ja zauwazylem ze gdy np w Gazecie.pl pisza zeby kupowac cos jak najszybciej, bo mozna zarobic, bo ceny beda rosly itp. np zloto, akcje, mieszkania, grunty rolne to oznacza ze jest juz za pozno na kupowanie.

Wyspa

pieniądze nie dają szczęscia : P

tomaszek

Czytałem jedną z książek Kiyosaki i jest to jedno wielkie nieporozumienie - facet pisze to co dla większości ludzi jest po prostu oczywiste ale nie kazdy ma wystarczająco dużo determinacji.
Jeśli już ktoś korzysta finansowo na tych publikacjach to przede wszystkim autor.
Pozwolę sobie zacytować "klasyka":

"nie przeczytałem ani jednej książki ale jedną napisałem..."

Lech Wałęsa-doktor honoris causa wielu uniwersytetów, laureat Pokojowej Nagrody Nobla, kawaler niezliczonych orderów w wielu krajach, człowiek roku magazynu Time itd ...

Scorpio · Dołączył: 06 Mar 2007 Posty: 1250 Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat

Lech Wałesa to taki klient co
"jest znany, pisze książki, jeździ sobie po świecie i prowadzi wykłady"

cosik jak Icke Davidek
cholerka

tomaszek

Scorpio napisał:

Lech Wałesa to taki klient co
"jest znany, pisze książki, jeździ sobie po świecie i prowadzi wykłady"

cosik jak Icke Davidek
cholerka

No to weź mi napisz jak stać się takim klientem co "jest znany, pisze książki, jeździ sobie po świecie i prowadzi wykłady" a jednocześnie nie stać sie Ickiem.
Jak Ci sie uda, napisz o tym książkę - powodzenie murowane

julass

no tak najlepiej powiedzieć NIE DA SIę, NIE MOżLIWE lub NA PEWNO SIę NIE UDA. Bardzo dobre nastawienie! gratulacje hehe właśnie w tym momencie skazujecie się na niewolnictwo no ale są ludzie którzy niewolnictwo lubią. Ja mieszkam w Poznaniu i lubie sobie patrzeć na ludzi i na różnie rzeczy ich otaczające i powiem wam że jakoś ciężko mi uwierzyć że np. stojące często w mieście "zabawki dla dużych chłopców" typu ferarri bentley ostatnio nawet dwa lamborgini galardo należą do ludzi pracujących w McDonaldach. Tak na dokładkę wam powiem że żaden ze mnie inwestro itp ale ze względów służbowych mam doczynienia z różnymi "grubasami" no i jeżeli uważacie że książki to ściema to wasza sprawa, ale z tego co widze to bardzo dużo rzeczy ma sens.
Dla wszystkich co mówią że pieniądze szczęścia nie dają proponuje przestać ich używać przez dwa miesiące, gwarantuje wam że szczęście się może wam skurczyć. Zostaliście wrzuceni do gry zwanej kapitalizmem czy wam się to podoba czy nie! chyba każdy z was już oglądał filmy dostępne na forum i wie jak funkcjonują pieniążki. Co wy myślicie że jesteście jakcyś kurwa bogowie żeby od tego uciec? Zamiast uciekać zacznijcie się uczyć posługiwania nimi, będzie to bardziej opłacalne i wygodniejsze, zapewniam. pozdróweczki Very Happy

Wyspa

julass: poprzez prawo przyciągania da sie z biedaka zrobic milionera ale wtedy ten milioner bedzie uzalezniał swoje szczescie od ilosci zarobionych lub posiadanych pieniędzy... stanie sie ich niewolnikiem i jego stan szczescia lub rozpaczy bedzie równoznaczy z jego zyskiem lub stratą. Podporządkuje sobie cale zycie aby zarabiać pieniądze i gdy duzo zarobi bedzie czuł się szczesliwy ale gdy duzo straci to bedzie cierpiał. Bedzie niewolnikiem kreacji swojego zycia i wiecznego zarabiania coraz wiecej i wiecej. Bedzie myslal ze jest wolny ale pieniądze są jego kajdanami.

Tak sie składa ze praktycznie 2 lata nic nie kupuje i zyje jak najskromniej tylko potrafie i przez ten czas bardzo ciepiałem bo w wielu przypadkach byłem niewolnikiem swiata materialnego a to znaczy ze uzaleznialem swoje szczescie od tego czy np bede miec nową rzecz materialny czy nie... po 2 latach moge smialo powiedziec ze ból bardzo mocno sie zmniejszył a wszelkie depresje powoli cichną i czuje sie duzo bardziej wolny od swiata materialnego niz byłem wczesniej! niby moge sobie pozwolic na pewne rzeczy materialne ale po prostu juz ich nie chce! ani nie potrzebuje! nie uzalezniam swojego szczescia od tego od czego Ty je uzalezniasz i nie wiem kto tu jest niewolnikiem bo napewno nie ja jestem uzalezniony od wiecznego zarabiania i czerpania z tego szczescia! przecierz szczescie powinnismy czerpac z samej egzystencji a nie z ilosci zarobionej kasy! eh... zycie w luxusie to kaszana... obejrzyj film nadprodukcja - terror konsumpcji na google.video i zobaczysz z co sie wplątałeś... Buddha i Jezus uciekli od pragnien i porządania i sadze ze kazdy moze tak zrobic ale Oni tego nie tłumili tylko zrozumieli to i po prostu to przerobili w sobie i osiągneli prawdziwą wolnosc jakiej osoby uzaleznione od zarabianie nigdy nie poznają Smile

Obejrzyj jeszcze brand new world (na google.video - napisy pl sa tam) i tez zobaczysz jak ludzie sa manipulowani aby coraz wiecej kupowali i zarabiali... oni o sobie mówią ze są wolni ale widac jak na dłoni ze system ich zmanipulował : P

julass

idąc tym tropem można wywnioskować że ludzie lubiący dużo jeść uzależniają szczęście od ilości zjedzonego pokarmu, ludzie lubiący białe koszulki uzależniają szczęście od ilości białych koszulek, ludzie lubiący udowodnić innym coś uzależniają szczęście od udowodnienia czegoś innym. Jak już pisałem żaden ze mnie milioner itp. ale chodzi mi o to że bez pieniędzy nie da się żyć, no chyba że w lesie. Jak ktoś zdeklaruje się że lubi żyć w lesie a nie w domu to szacunek za to że się określił Very Happy

płaci się pieniądze za to że się żyje. sorry ja tego nie wymyśliłem i tego nie obale bo bym musiał przekonać 95% ludzi że papierki zwane pieniędzmi są umowne. Ze mnie żaden materialista, naprawde! Na świecie są ludzie którzy za pieniądze pójdą zabić innego człowieka weź im wytłumacz ze są w błędzie. Very Happy

sdsw · Dołączył: 16 Mar 2008 Posty: 60 Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat

Sa ludzie bogaci ktorzy swoje pieniadze przeznaczaja tylko na to zeby pokazac znajomym, sasiadom czy rodzinie jak duzo posiadaja, swoja kase przeznaczaja na luksusowe auta, wille za miastem, drogie ciuchy. itp, czesto maja bardzo malo czasu. Jest tez drugi wariant. Sa ludzie bogaci ktorzy nie pokazuja tak bardzo swoich pieniedzy, jezdza przecietnym autem, zyja w normalnym mieszkaniu, ale za pieniadze ktore maja kupuja sobie czas, czesto maja duzy pasywny dochod, czyli teoretycznie nie musza pracowac, zajmuja sie tym co ich interesuje, co lubia, duza czesc w roku spedzaja na podrozach. Nie widze w tym zadnego niewolnictwa.

julass

dokładnie - CZAS! ja nie mam zamiaru przez 40 lat 5razy w tygodniu wycinać sobie po 9 czy 10 godzin z zycia i czynić kogoś bogatrzym w czas chociażby