W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Nieprawda o Bogu  
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
5 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Religie, wiara, okultyzm Odsłon: 26982
Strona:  «   1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 17, 18, 19   »  Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
oko




Dołączył: 25 Lis 2016
Posty: 1723
Post zebrał 0.010 mBTC

PostWysłany: 07:51, 27 Paź '18   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

"Pogański kult Mitry
Bycza jama
Wyznawcy Mitry wiedzę tajemną przekazywali sobie z ust do ust, dlatego rekonstrukcja tego misteryjnego kultu jest dziś tak trudna.

Mitra miał perskie spodnie, płaszcz i frygijską czapkę, przypominającą trochę czapki krasnali, i podobnie jak one – lubił podziemia. Ale to jedyne podobieństwa do bajkowych ludzików, bo był potężnym bóstwem utożsamianym ze Słońcem. Z ikonografii wiemy, że własnoręcznie złapał byka, zaniósł go do jaskini i złożył w ofierze. Ten rytualny akt zawsze wyglądał tak samo – bóg unosił łeb zwierzęcia, trzymając go za nozdrza i wbijał sztylet w jego szyję, spływającą krew z rany zlizywał pies i wąż, skorpion zbliżał się do jąder byka, a z ogona ofiary wyrastały kłosy.

Scena ta zwana tauroktonią (łac. tauroctonium) to ikona mitraizmu i najczęstsze znalezisko z nim związane, ale zarówno jej interpretację, jak i genezę całego kultu Mitry zasnuwa mgła tajemnicy. Trochę pomogli ją rozwiać polscy archeolodzy z Uniwersytetu

Warszawskiego, dzięki odkryciu mitreum w syryjskim Hawarte.
Bóg od umów

W XIX w. Franz Cumont, belgijski historyk zajmujący się mitraizmem, powiedział, że jego badanie jest jak studiowanie chrześcijaństwa w sytuacji, gdybyśmy dysponowali jedynie Starym Testamentem i średniowiecznymi katedrami.

– Często jesteśmy skazani na domysły, bo nawet jeśli mamy tysiące zabytków, to garść zdawkowych tekstów pochodzi zazwyczaj od nieprzychylnych mitraizmowi chrześcijan i raczej nie ma szans na znalezienie tekstów samych wyznawców – mówi Artur Kaczor, członek misji w Hawarte.

Tymczasem kult Mitry był jednym z najpopularniejszych w początkach pierwszego tysiąclecia kultów misteryjnych. Ich podstawą była inicjacja, podczas której dostępowano tajemnej wiedzy o życiu po śmierci. Mitraizm tym różnił się od misteriów ku czci Demeter, Dionizosa czy Izydy, że brali w nim udział jedynie mężczyźni. Był niezwykle popularny. Według niektórych historyków stanowił wręcz konkurencję dla chrześcijaństwa (w spożywaniu podczas rytualnych bankietów chleba i wina dopatrywano się naśladownictwa eucharystii), przegrał z nim dlatego, że wykluczał kobiety.

Prawda jest jednak taka, że chrześcijaństwo z założenia było religią otwartą i powszechną, mitraizm był zaś kultem tajemnym dla mężczyzn, do którego można było dołączyć tylko za poręczeniem osoby już wtajemniczonej i za odpowiednią opłatą. Małe, ale liczne grupy wyznawców tworzyły rodzaj elitarnych klubów z własną mitologią i obrzędowością.

Mitraizm jest zjawiskiem znanym wyłącznie z terenu Imperium Romanum, choć sam Mitra pochodzi ze Wschodu. Pojawia się już w XIV w. p.n.e. w Azji Mniejszej – w stolicy Hetytów (Hattusza), jako bóg odpowiedzialny za dotrzymywanie umów. W tym samym kontekście występuje w hinduskich księgach wedyjskich, a w V w. p.n.e. w Iranie w zoroastryjskiej świętej księdze Aweście. Tam opisany jest jako uzbrojony bóg, który nigdy nie śpi i dba, by ludzie nie łamali raz danego słowa. Jest to bóg silny, odważny, przemierzający na rydwanie nieboskłon.

Pierwsza łacińska wzmianka o Mitrze pojawia się w informacji o wyprawie Pompejusza do Cylicji (dzisiejsza Turcja) w połowie I w. p.n.e. Ponoć wśród wziętych do niewoli piratów byli jego czciciele.

Gdy w Azji Mniejszej Mitra należał do oficjalnego panteonu, w Rzymie powiązano go z prywatnym kultem inicjacyjnym. Najstarsze mitrea, czyli miejsca spotkań wyznawców, pochodzą z końca I w. W II w. kult zyskuje na popularności. Szczególnie żołnierzom odpowiada ten uzbrojony, wierny przyjaciołom i męski bóg, w którego życiu nie ma żadnej kobiety (nawet matki, bo rodzi się ze skały).

Mitraiści utożsamiali go ze Słońcem Niezwyciężonym (Sol Invictus), dlatego 25 grudnia, najważniejsze święto tego boga, było równocześnie głównym świętem wyznawców Mitry. Z mitraizmem zetknęli się zapewne cesarze Setymiusz Sewer (193–211) i Dioklecjan (284–305), a cesarz gladiator Kommodus (180–192) w momencie przechodzenia rytuałów inicjacyjnych zbezcześcił je zabijając jednego z uczestników.
Kruki w roli kelnerów

Podobnie jak w innych kultach misteryjnych, inicjacja wiązała się z symboliczną śmiercią. Ceremonie te miały w adeptach wywołać trwogę, dlatego zakrywano im oczy, krępowano ręce i poddawano różnym próbom. Adepci „umierali”, schodzili do świata umarłych i odradzali się na nowo. – Z tej mistycznej podróży wracało się bogatszym o doświadczenie i zyskiwało gwarancję dostąpienia nieśmiertelności oraz szczęścia – mówi Artur Kaczor.

Istniało siedem stopni inicjacyjnych – początkujący zwani byli Krukami, a potem kolejno byli Oblubieńcy, Żołnierze, Lwy, Persowie, Posłańcy Słońca oraz Ojcowie. Oprócz ceremonii inicjacyjnych, wprowadzających do wspólnoty, oraz kolejnych stopni wtajemniczenia mitraiści urządzali bankiety – uczty rytualne, w trakcie których młodsi stopniem usługiwali starszym. Musiały być one widowiskowe. Przyjęcie do wspólnoty nowego członka kończyło się uściskiem dłoni. To dlatego mitraiści sami nazywali się zjednoczonymi przez uścisk ręki i nawet jeśli nie wymyślili tego gestu (bo legioniści już wcześniej witali się, łapiąc się za przedramiona), to go rozpowszechnili jako rodzaj męskiego pozdrowienia braci we wspólnocie.

– Wszystko odbywało się w półmroku, a Kruki i Lwy byli przebrani i wydawali zwierzęce odgłosy. Być może takie biesiady odwoływały się do mitycznej uczty Mitry z Heliosem znanej z ikonografii – mówi Artur Kaczor. Obecność bóstw grecko-rzymskich wynikała z eklektycznego charakteru mitraizmu, łączącego elementy mitologii antycznej i orientalnej. Fakt, że mitraizm był bardziej popularny na zachodzie niż na wschodzie imperium (najwięcej sanktuariów zachowało się wzdłuż granicy na Renie i Dunaju oraz w Brytanii), przyczynił się do powstania teorii, że kult Mitry, chociaż stylizowany na orientalny, wymyślono w Rzymie. Odkrycia w Hawarte poważnie podważają tę teorię.

Kościołem zapieczętowane.
Wszystko zaczęło się od malowidła przedstawiającego Mitrę i Heliosa, które po odnalezieniu ściany rabusie chcieli wywieźć z Syrii do Libanu w 1997 r. Gdy ich schwytano, władze wyśledziły, że pochodzi z groty znajdującej się pod ruinami kościołów we wsi Hawarte (60 km na północ od Hamy). Francuzi, którzy w latach 70. badali mozaiki wybudowanych w V w. kościołów, nie zainteresowali się szparami w gruncie. Dopiero ulewne deszcze w 1997 r. poszerzyły jedną z nich, otwierając wejście do podziemnej groty.

– Budowniczowie kościoła zasypali przybytek Mitry, co musiało mieć charakter symboliczny, egzorcyzujący pogański kult, bo wzniesienie kościoła nad wykutymi w skale grotami wiązało się z trudnościami technicznymi, które z czasem przyczyniły się do zapadnięcie się podłóg i popękania ścian – tłumaczy prof. Michał Gawlikowski, który w latach 1998–2009 r. kierował pracami w mitreum w Hawarte.

Już w pierwszym sezonie wiadomo było, że to najważniejsze odkrycie ostatnich kilkudziesięciu lat dotyczące mitraizmu. Przede wszystkim dlatego, że grota wykorzystywana była przez wyznawców do momentu wzniesienia nad nią kościoła w 421 r. Oznacza to, że była ona jednym z najdłużej działających mitreów. Chrześcijanie wyjątkowo podejrzliwie patrzyli na odbywające się nocą w podziemiach tajemne obrzędy ku czci tego pogańskiego boga i w ciągu IV w. skrupulatnie zakazywali tego kultu.

– W Hawarte mitraiści przetrwali tak długo, gdyż ich sanktuarium było na uboczu, zapewne w ogrodzie prywatnej posiadłości – mówi prof. Gawlikowski. Jednocześnie ze znalezionej w grocie ceramiki wynika, że bankiety odprawiano w niej już za panowania Flawiuszy – między 69 a 96 r.
Czarne demony

Najstarsze znane dotąd mitreum na Zachodzie (w Germanii) powstało pod koniec I w., a zatem grota w Hawarte jest równie stara lub wręcz starsza. Syryjskie mitreum jest tym samym najdłużej funkcjonującym sanktuarium w imperium, a fakt, że jest być może jednym z najstarszych, poważnie podkopuje teorię o powstaniu mitraizmu w Rzymie. W dodatku Hawarte jest jedynym mitreum z tak dobrze zachowaną dekoracją malarską (i to zarówno na ścianach, jak i na stropie, który przy budowie kościoła się zawalił).

– Zespół malowideł ważny jest nie tylko dla zrozumienia mitraizmu, ale też dla dziejów malarstwa rzymskiego, gdyż w tej epoce znane jest ono jedynie z katakumb chrześcijańskich, a malarstwa pogańskiego nie mamy w ogóle – podkreśla profesor.

W sali bankietowej pozbawiona malowideł była tylko nisza – najważniejsze miejsce sanktuarium. Stojący w niej posąg lub płaskorzeźbę z przedstawieniem tauroktonii wyznawcy musieli ukryć, zanim zniszczyli ją chrześcijanie. Oprócz znanych w malarstwie rzymskim motywów (polowanie, winorośl, kosz z owocami) oraz typowych dla ikonografii mitraickiej scen są tu dwie nowości – przy wejściu do sali bankietowej postać w perskim stroju, trzymająca na łańcuchu dwugłowego demona, oraz po lewej stronie niszy miasto demonów zabijanych promieniami Słońca.

– Wygląda, jakby cykl malarski zaczynał się od sceny walki Zeusa z Gigantami, potem są epizody z życia Mitry – narodziny ze skały, spotkanie z Heliosem, taszczenie byka, złożenie go w ofierze – wszystko kończy się pokonaniem demonów. Korzeni tej ostatniej sceny należy szukać w religii irańskiej, która opierała się na walce Dobra ze Złem – to kolejny argument przemawiający za tym, że mitraizm był jednak autentycznym kultem orientalnym – mówi prof. Gawlikowski.

Rekonstrukcja i konserwacja malowideł była niesłychanie pracochłonna, gdyż jedynie część barwnych tynków zachowała się na ścianach. Konserwatorzy setki fragmentów wyciągnęli z gruzowiska i – jeśli to było możliwe – posklejali w całość. Okazało się, że mitreum odnawiano pięciokrotnie, za każdym razem powtarzając te same motywy w różnej skali. W podium, znajdującym się naprzeciwko niszy, archeolodzy natrafili na monety wybite około 360 r., ponieważ były one pod pięcioma warstwami malowideł, łatwo wysnuć wniosek, że najstarsze z nich nie mogło powstać wcześniej. Niszczone przez wilgoć malowidła odnawiano co 10 lat, co znaczy, że w końcowej fazie istnienia sanktuarium wyznawcy wkładali wiele wysiłku w jego upiększenie.
Ze słońcem na twarzy

Badania w Hawarte przyczyniły się do odkrycia jeszcze jednej tajemnicy mitreów. Już jakiś czas temu niektórzy badacze sugerowali, że w podziemnych sanktuariach przez specjalne otwory wpadały promienie słońca, oświetlające scenę zabijania byka. W Hawarte Polacy znaleźli dziwną szczelinę pomiędzy dwoma pomieszczeniami i jako pierwsi postanowili sprawdzić tę teorię, przeprowadzając obliczenia archeoastronomiczne.

– Okazało się, że od początku grudnia do 6 stycznia, przez dwie godziny przed zachodem Słońca, promienie padały na niszę i kilka scen po jej prawej stronie. Może 25 grudnia słońce na twarzy Mitry było sygnałem do rozpoczęcia rytuału? – zastanawia się dr Krzysztof Jakubiak.

Choć ikona mitraizmu – scena zabijania byka – nie ma absolutnie żadnych związków z hiszpańską corridą, to istnieje co najmniej kilka równorzędnych jej interpretacji. Według jednych, śmierć byka gwarantowała odrodzenie, bo jego krwią i nasieniem żywi się pies i wąż, skorpion, a z ciała wyrasta nowe życie, czyli kłosy. Ponieważ scenie towarzyszą młodzieńcy z pochodniami (unoszący je do góry symbolizują równonoc wiosenną, a trzymający je w dół – równonoc jesienną) niektórzy widzą w niej pojawienie się Słońca w konstelacji Byka, czyli nadejście wiosny. Są tacy, dla których jest to mapa nieba (konstelacja Oriona i Perseusza). Solarne znaczenie Mitry i związki ze Słońcem Niezwyciężonym (Sol Invictus) przywodzą na myśl, że scena ta ma pokazywać zwycięstwo Słońca nad siłami ciemności. Promienie Słońca, padające na scenę tauroktonii w Hawarte, zdają się potwierdzać tę ostatnią z interpretacji.

Hawarte uzupełnia historię mitraizmu. Ponieważ po zakończeniu prac grota została zamknięta i zapieczętowana, jedyną możliwością, by zajrzeć do tego mitreum, jest odwiedzenie wystawy „Hawarte. Ostatnie dzieła mistrzów antyku”, którą do końca września można oglądać w warszawskim Muzeum Archeologicznym.

Pierwotnie przygotowano ją dla muzeum w Hama, ale z powodu obecnej sytuacji w Syrii najpierw trafiła do nas. Na kilkunastu tablicach opisano krok po kroku badania polskich archeologów, żmudną rekonstrukcję scen przez konserwatorów, a kilka replik malowideł uzmysławia skalę trudności tego przedsięwzięcia. W wyobrażeniu sobie, jak ponad 1500 lat temu wyglądało miejsce, gdzie odbywały się tajemne obrzędy, pomaga wirtualna rekonstrukcja wnętrza mitreum, autorstwa dr Dobrochny Zielińskiej, która komputerowo uzupełniła brakujące fragmenty scen. Przy okazji warto zdać sobie sprawę, że choć chrześcijanie z zapałem starali się wytępić mitraizm, to adaptując 25 grudnia na Boże Narodzenie pośrednio uwiecznili święto tajemniczego Mitry – ulubionego boga rzymskich legionistów."
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
zibimark




Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 561

PostWysłany: 10:04, 27 Paź '18   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mikke tu ma racje
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
oko




Dołączył: 25 Lis 2016
Posty: 1723
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:31, 28 Paź '18   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ewolucja w którą wielu wierzy lub zwyczajna degradacja narządów nieużywanych, doprowadzi do tego, że głowy wierzących, będą zanikały do formy mikrofonu odbierającego sygnały.
Im zupełnie wystarczy zasłyszany algorytm myślowy, by się przemieszczać i reagować na bodźce. Co niektórzy, non stop dają temu wyraz, jak np. autor wpisu wyżej. Wiele wskazuje na to, że sytuacja uległa tak dużemu nasileniu, że musi się wydarzyć coś, co ją rozładuje. Nie da się więcej. Wszystko już było. Nie da się uzbierać więcej wiary od ilości już nagromadzonej, ponieważ nowe jej elementy zaczną się nawzajem wykluczać, zamiast uzupełniać. Z innej strony, znawców wiary jest już tak wielu, że nie sposób odróżnić jednych od drugich, mimo, że ich znawstwo różni się miedzy sobą. Taka sytuacja ma miejsce wtedy, kiedy źródło nie jest stanowione na prawdzie, a każdy wymysł, jest podłożem kolejnego.
Zamiast toczyć boje o wiarę, lepiej wyjaśnić powody mentalnego samookaleczenia i bezkrytycznego godzenia się na przemoc i psychiczne ubezwłasnowolnienie. By zrozumieć; jak waleczni i skorzy do bitki o wiarę, sami stają się jej niewolnikami z rąk innych ?
Zaś dyrdymały o bogu surowym ale sprawiedliwym, potraktować jako kolejny odcinek niekończącej się historii przez człowieka pisanej. I to, że przez człowieka pojmowana i przypisywana mu tzw. miłość, jest tylko tak zwana, czyli tym, co się każdemu z osobna wydaje.
Ogólnie, sprawa wygląda na beznadziejną.
Na sam koniec można dodać, że Stworzyciela nie może urodzić istota stworzona. I choćby istota stworzona zapierała się iż to jest możliwe, będzie to wyłącznie odruchem jej pragnienia. By, choć tego typu informacja, pobudziła to, co jeszcze pełni jakiekolwiek funkcje myślowe a niektórym pozwoliła przełożyć formę wiary religijnej na polityczną, jako tożsamej i bardziej dotkliwej.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
zibimark




Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 561

PostWysłany: 08:10, 19 Lis '18   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie ma znaczenia dla człowieka czy bóg istnieje czy też nieistnieje bo jakkolwiek by nie było to i takvjestesmy skazani na życie w tej konkretnej rzeczywistości rządzącej sie takimi a nie innymi zasadami ( prawami). Jeśli założymy że bóg istnieje to i tak zasady jakie obowiązują w tej rzeczywistości są odbiciem oblicza tejże rzeczywistości stwórcy - czyli boga w myśl zasady- jaki świat taki jego stwórca- bóg ,jaki bóg ,taki świat. Jeśli załozymy że boga nie ma to nic sie nie zmieni w kwestii zasad jakie panują w rzeczywistosci w której żyjemy- cały czas obowiązuja te same prawa natury bez względu na to czy bóg jest czy go nie ma ( istnienie bądź nieistnienie boga nie zmienia w żadnym stopniu zasad jakie rządzą rzeczywistością w której żyjemy.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Goska




Dołączył: 18 Wrz 2007
Posty: 3486
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:55, 21 Lis '18   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nieprawda o Bogu jest to, ze Bog jest dobry. Ziemia ciagle jeczy od bomb, Polacy i nie tylko ciagle placza. Dobrobytu wymarzonego nie ma nigdzie. Wladzy tez wszyscy nie maja, ale z tym jakos sobie radza - dzisiaj juz kazdy robi co chce !

Czy zachowa sie Ziemia w takimciaglym chaosie ?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
de93ial




Dołączył: 17 Lip 2013
Posty: 2986
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 19:58, 21 Lis '18   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Prawdą jest, że wszystko co tu napisaliście jest nieprawdą.
_________________
http://www.triviumeducation.com/
Punkt startowy dla wszystkich.
http://trivium.wybudzeni.com/trivium/
Wersja PL
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Hectic




Dołączył: 16 Maj 2016
Posty: 208

PostWysłany: 21:45, 25 Lis '18   Temat postu: Odpowiedz z cytatem


_________________
Jeśli dowiedziesz swoich racji – zyskasz niewiele,
jeśli dowiodą ci błąd – zyskasz dużo, poznasz prawdę.
Jehuda Ben Samuel (XII w.)
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
oko




Dołączył: 25 Lis 2016
Posty: 1723
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 09:46, 03 Gru '18   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

'Nie jest prawdą, że człowiek powołany został do totalnego podporządkowania sobie Ziemi.Na odwrót, ludzie Rozumni winni podporządkować sobie otumanionych Biblią „ludzi ekonomii”.

- Anty-Mojżesz, czyli Budda, Sokrates, Konfucjusz i tak dalej...

Nie we wszystkich kulturach dążenie do harmonii ze światem oraz do Mądrości wynikłej z umysłowej dojrzałości było społecznie akceptowane. Gdy się na przykład czyta uważnie „Księgę Wyjścia” Starego Testamentu, to ma się wrażenie, że jest to opis zachowania się ówczesnego „solidarnościowego (z Mamonem, no bo z kim / czym innym?) pokolenia”, zbuntowanego przeciw rygorom „archeo-komunistycznego” (tak!) społeczeństwa starożytnego Egiptu, rządzonego przez tamtejszą gerontokrację. Co więcej, będące wyrazem antycznego buntu przeciw homeostazie oraz Mądrości (gr. Słowu – Logosowi) hebrajskie Pismo Święte, właśnie przez to, że gloryfikowało bezmyślnie egoistyczne mnożenie się i napełnianie ziemi, aby wszystkie stworzenia się was lękały i bały(I Moj. 9, 2), automatycznie upodabniało zachowanie się dorosłych ludzi do zachowania się „ślepych” komórek nowotworu, brutalnie kolonizującego macierzysty organizm. Z tego właśnie powodu Stary Testament winno się porównywać do wirusa („memu”) proto-onkogenicznego, który w sprzyjających warunkach wywołuje skretynienie – a jednocześnie i ekonomiczną gigantyzację – zarażonej tym biblijnym „wirusem” społeczności: tak właśnie wyglądał zarażony „biblijnym” kłamstwem Izrael przed jego zniszczeniem przez Rzymian, Niemcy oraz Czechy bezpośrednio po upowszechnieniu się wynalazku Gutenberga i wywołanej przezeń fali ruchów protestanckich, Anglia w XVIII i XIX wieku oraz Stany Zjednoczone, wraz z ich satelitami, w dobie obecnej. Jeśli nie uda się opanować tego, stymulowanego przez Pismo Święte, „myślenia embrionalnego”, to rzeczywiście dojdzie do zapowiadanej przez Nowy Testament Apokalipsy, a być może i nuklearnego całopalenia Ziemi – czyli holocaustu – tak bardzo uwielbianego przez starotestamentowego „Pana nieba i ziemi”.'
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
oko




Dołączył: 25 Lis 2016
Posty: 1723
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 13:59, 06 Gru '18   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

(tekst z 2016r)

Niewykluczone, że ów szczególnie miłujący prawdę badacz dojdzie do wniosku, iż przypadająca w tym roku - a hucznie zapowiadana rocznica chrztu Polski – to w istocie 1050 rocznica zniewolenia i odarcia z własnej tożsamości na rzecz obcej, do tego bardzo wątpliwej wiarygodności. Zaś uroczyste świętowanie tej rocznicy jedynie potwierdza stopień zaawansowania owego zniewolenia - czy ujmując rzecz bez ogródek – skutecznego wyprania mózgów. Ale to temat dla tych najdociekliwszych.

Nie wiem, co bym zrobił w roku 966, ale teraz, w 2016 roku po 2000lat z okładem zbierania doświadczeń -
gdyby przyszedł do mnie nieznany mi i nieznanego pochodzenia człowiek o bladej, szczurzej gębie, która już na pierwszy rzut oka by mi się nie podobała, człowiek kryjący się - wtedy - pod kapturem, lub -dziś - czapką i podniesionym kołnierzem, człowiek unikający patrzenia w oczy, lub – dziś – ukrywający oczy np. za ciemnymi szkłami - i powiedział mi:

że jest moim przyjacielem, ba, moim bratem – i że inny mój brat, którego nie znam i o którego istnieniu nigdy nie słyszałem, umarł hen daleko w krainie której istnienia nawet nie przeczuwałem, za mnie i za moje grzechy na krzyżu – i za grzechy wszystkich innych członków mojego plemienia. I że z tego powodu ja – i wszyscy członkowie mojego plemienia – i innych plemion jesteśmy winni temu który się nazwał moim bratem (choć go nie znam) i wszystkim jego braciom (choć też ich nie znam i nigdy o nich nie słyszałem) – i wszystkim ich potomkom aż po kres czasów – winni jesteśmy posłuszeństwo. Mimo, że są – tak twierdzą - naszymi braćmi, powinniśmy ich traktować jak ojców, nauczycieli i przewodników.

I bici po pysku zawsze nadstawiać drugi policzek.

Powinniśmy ich po kres czasów utrzymywać, karmić, poić, zapewnić dach nad głową, opał, wygody.

Oddać im władzę.

ODDAĆ IM WŁADZĘ NAD NASZYMI DUSZAMI! Oddać im władzę nad naszymi umysłami. Oddać im władzę nad naszymi bogami. Oddać im władzę nad naszymi ziemiami. Oddać im władzę nad naszymi jeziorami, stawami, rzekami, lasami. I wszystkim, co się w nich znajduje. Pozwolić im budować okazałe świątynie w miejscach kultu naszych bogów. Płacić już zawsze za budowę owych świątyń i ich utrzymanie.

Wygnać naszych bogów precz – i zatrzeć pamięć o nich. Za jedynego boga przyjąć tego który – jak mówił przybysz – umarł za nasze grzechy na owym krzyżu.

Zbrojnie wspierać przybysza i jego braci i ich następców by nową wiarę ogniem, mieczem, gwałtem, przymusem ( na chwałę Pana) – lub przekupstwem – zaszczepiać tam gdzie ona jeszcze nie dotarła

Zabijać (na chwałę Pana, oczywiście) wszystkich którzy owej nowej wierze nie chcą się podporządkować.

Nieść na ostrzach mieczów nową wiarę na wszystkie kraje i kontynenty - a wszystkich napotkanych nawracać – lub zabijać ich dla ich wiecznego dobra, nie znając litości – na chwałę Pana.

To bym mu odpowiedział: słuchaj no, łachudro – nie znam i nie chcę znać ciebie i twoich braci. Więc masz 10 sekund – i – tu użyłbym frazy, której użyłem jakiś czas temu pod adresem pewnego agresywnego i upierdliwego komentatora który w końcu nie posłuchał więc i tak dostał bana – frazy precyzującej wykonywaną alternatywną sekwencję ruchów jako horyzontalną, lub: horyzontalno-wertykalną.

Więc powiedziałbym: masz łachudro 10 sekund, WYPIERDALAJ STĄD W PODSKOKACH – a za pięć sekund mój brat, Saszko – którego nieruchome spojrzenie znają czytelnicy Neonu24 - brat Saszko uda się twoim śladem by sprawdzić czy opuściłeś moją ziemię.

Nie minęło 5 sekund, gdy mój brat Saszko spojrzałby na mnie z wyraźnym rozczarowaniem, ziewnął przeciągle i odwrócił głowę - widząc, że nie ma już czego sprawdzać...niestety...

Urodziłem się w katolickiej rodzinie, zanim się zorientowałem co i jak, ochrzczono mnie, chodziłem na religię, byłem u komunii i bierzmowania – i właśnie dlatego uważam, że mam prawo do mocno krytycznej oceny chrześcijaństwa.

Zaszczepione w dzieciństwie schematy możemy zweryfikować dopiero w wieku dojrzałym, gdy już jesteśmy w stanie poszukać niezbędnej do tego wiedzy. A w świetle owej wiedzy to Boże Dzieło, Dobra Nowina jawi się jako mocno naciągana i skierowana chyba tylko to naiwnych iście szatańsko podstępna opowiastka o tym, dlaczego powinniśmy oddać wszystko obcym i jeszcze z tego być dumni. I rzeczywiście chyba musimy być bezgranicznie naiwni – by szczycić się tym. Pokazywać ten szaleńczy akt autodestrukcji i w następstwie tego destrukcji całego otaczającego świata jako powód do dumy. Budujący naszą tożsamość narodową. Uroczyście świętować rocznicę upadku i zaprzaństwa.

Właściwie w tym kontekście wypada przyznać rację wyznawcom Islamu, którzy o białych mówią „niewierni”. Jak inaczej nazwać tych, którzy wyparli się wiary swoich przodków? Czy w tym kontekście uprawniona jest teza, że cywilizacja która zaparła się swoich wierzeń i swoich korzeni słusznie i sprawiedliwie niejako sama się unicestwi? – co właściwie już obserwujemy.

To biała rasa upostaciowiona nieprzeliczonymi hordami sfanatyzowanych a jednocześnie bezgranicznie zachłannych prymitywów tzw „rycerzy” - z podjudzenia równie obłąkanych i równie pazernych władców kościelnych i świeckich - ze złowrogim dla milionów ofiar symbolem chrześcijaństwa na ustach, tarczach, płaszczach, chorągwiach – ale przede wszystkim krzyżem/mieczem w dłoniach - niosła na cały świat wojnę, zbrodnię, śmierć, grabieże, niewolę, zniszczenia całych cywilizacji w obłąkańczej misji niesienia postępu, którego nikt nie pragnął - wszyscy których ów „postęp” dotknął (a mieli szczęście przeżyć) – przeklinali go i jego nosicieli najcięższymi przekleństwami. Odebrała wolnym ludziom niespieszne szczęśliwe prowadzone w harmonii z naturą życie, obdarzając w zamian tych co przeżyli niewolniczą pracą z piętnem grzechu pierworodnego wymagającym dozgonnej pokuty dla jego odkupienia. I oczywiście pokornego nadstawiania drugiego policzka – swoim ciemiężycielom.

Ludzie przez tysiące lat żyli w zgodzie z naturą, mieli swoje światy, swoich bogów mniejszych i większych, swoje wierzenia, swoje legendy – ale też mieli samochody (może samobiegi), które same się tankowały, same się garażowały, w końcu same się reprodukowały i utylizowały. Materiały budowlane i opałowe same rosły, ziemia rodziła i karmiła swoimi owocami. Starczało dla wszystkich. Trzeba było dopiero białego człowieka, jego obłąkanej fałszywej religii i wywodzącej się z niego żarłocznej,prostackiej, niszczącej wszystko, czego się dotknęła cywilizacji, by to wszystko legło w gruzach a świat stanął na krawędzi zagłady.

Na koniec: jestem jak najdalszy od antyreligijnej postawy palikociarni i tym podobnego lewactwa. Uważam się za człowieka głęboko religijnego i - w odróżnieniu od katolików – starającego się żyć religijnie na co dzień – ale nie na pokaz. Więc nie chcę zastąpienia chrześcijaństwa ateizmem – nie tędy droga. Życzyłbym sobie odrodzenia narodu, którego jestem częścią. Jednak moim zdaniem prawdziwe odrodzenie nie jest możliwe bez odrzucenia fałszywych dogmatów. Jednym z nich jest fałszywa obca wiara. Innym fałszywy sojusz z fałszywymi przyjaciółmi – w istocie bezwzględnymi okupantami. Jedno i drugie wywodzi się z tych samych zatrutych korzeni.

Pojawiają się nowe materiały historyczne: Słowianie byli (i nie siedzieli na drzewach) długo przed chrześcijaństwem, mam nadzieję że będą i równie długo po chrześcijaństwie. Ten tak uporczywie a fałszywie hołubiony okres winien z czasem być traktowany tak, jak napisałem w komentarzu pod świetnym tekstem innego blogera : coś pośredniego między dżumą a gangreną.

Ci, którzy przeżyją, będą mocniejsi.

Kontekst wpływu zatrutej wiary i jej emisariuszy na losy Polski można prześledzić i ocenić na podstawie faktów przytoczonych np. tu:

//www.eioba.pl/a/4c4f/rozbiory-polski-w-obliczu-manipulacji-kosciola-katolickiego

Znacząca jest też historia życia i śmierci Władysława Warneńczyka, jego powołania na tron, zdrad w następstwie podjudzenia (świetne słowo, krótkie a tyle treści) swojego mentora i dobroczyńcy i wreszcie haniebnej śmierci – takiej jak słusznie należy się zdrajcy. Za tym zdarzeniem stoją te same ręce, te same knowania, te same łotrowskie motywacje.

Tekst zainspirowany medialną szopką pt ” rocznica chrztu Polski” będącego w istocie afirmacją aktu zniewolenia. Po cyrku pt „Muzeum żydów polskich Polin”, potem kolejnym o dzielnych Polakach ratujących żydów – następna faza prania mózgów. Z jednej strony myślę: niech sobie moi rodacy wierzą w co chcą – ale z drugiej strony może jednak warto postawić publicznie kilka pytań. Czy, drodzy Wierni, skupiając się już tylko na dniu dzisiejszym, gdy patrzycie na tych upasionych tłustych lubieżnych odbytobieżnych katabasów, miłośników, ba - smakoszy dzieci i kleryków - obwieszonych złotem i wszelkim splendorem – z trudem oderwanych od sutych śniadanek, by z niechęcią „sprawować powinność” - to jak myślicie, czy Bóg, który ich sobie wybrał na przedstawicieli wygląda tak samo jak oni? I gusta ma podobne? Takiego Boga chcecie czcić? Czy może Bóg nie wybrał, tylko oni sami, nie pytając Go o zdanie, się wybrali? A was, drodzy Wierni, wybrali do dożywotniego dymania? To gdzie ta Boża Wszechmoc? Stawiająca tego Boga nad innymi?

Może pora puknąć się w czółko, Wierni...


att
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
oko




Dołączył: 25 Lis 2016
Posty: 1723
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 08:38, 05 Mar '19   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wcześniej już o tym było, ale warto wspomnieć raz jeszcze innymi słowami, bo wpisy na ten temat pojawiają się co rusz, choćby ostatni
viewtopic.php?p=381197#381197
Więc; skąd pomysł, by twór, jakim został Bóg, musiał być podobny do człowieka lub, człowiek podobny do Boga ?
Skąd pomysł, by Bóg miał cechy osobowości ludzkiej ? Tu można powiedzieć, że przecież Bóg jest ojcem, a dzieci są zazwyczaj do ojca podobne... w tym momencie można by opowiadanie zakończyć, ale, nie wnikając w inne szczegóły tworu ochrzczonego jako Bóg, jest to łatwe do wyjaśnienia;
Ponieważ wszystko, co daje się zawrzeć w tym tworze, jest możliwe do wyobrażenia.
Dopóki umysł człowieka jest zdolny do przetworzenia informacji, ich "unaocznienia" i zrozumienia jako pojęcia, mimo, że nie istniejącego, ale posiadającego realne cechy, dopóty będzie człowiek sam temu nadawał wartość i siłę odpowiednią do siły z jaką to sobie wyobraża. Co ciekawe, występuje tu korelacja cechy strachu, która występuje tak w pojęciu religijnym - religia nakazuje by bać się Boga i jego kary - jak i strachu osobistego, strachu przed wyparciem się tego w co się uwierzyło. Innymi słowy, strach napędza samego siebie, tym samym, utrzymując twór boży w stanie wiecznie żywym.
Nie byłoby to możliwe, gdyby Bóg był z materiału na ziemi nieznanego i kształtu niemożliwego do wyobrażenia. Tezy o niewidzialnym bycie, są równie inspirujące, lecz nie posiadają racjonalnych podstaw wytłumaczenia podobieństwa człowiekowi, przy zachowaniu pojęcia wszechistnienia. Gdyby zawrzeć całość istnienia do pojęcia materii i znanego człowiekowi ducha, to zamykał by się świat jedynie do sfery ziemi i astralu, a to jak wiadomo nie jest prawdą. Stąd idea Boga jako egzemplifikacja człowieka, jest chybiona.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
oko




Dołączył: 25 Lis 2016
Posty: 1723
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:07, 17 Maj '19   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wld napisał:
Jasne, że wszechmoc i wszechwiedza nie wyklucza wolnej woli. Bóg w pewnych sprawach powstrzymuje się od działania i zostawia decyzję człowiekowi. To właśnie wolna wola. Niektórzy się zagalopywują mówiąc, że wszystko na świecie jest wolą Boga. Jeśli tak przyjąć, to mamy predestynację znaną z protestantyzmu.


Zagalopowałeś się, pewnie z braku wiedzy o logice, ponieważ, w zaznaczonym kolorem zdaniu, opisujesz formę przyzwolenia a nie jakiejś woli, chyba, że woli przyzwalającego z tym, że nie o niej przecież piszesz.


Azyren napisał:
Bóg Izraela, Bóg Hebrajski, Bóg Abrahama i Jakuba, Bóg Dawida, Bóg pokoleń Judy, JHVH lub Jahwe zwany też Adonai, on... Nie istnieje. Skoro nie istnieje, to jakże mógłby być wszechmocny? Rolling Eyes

Niech mnie piasku pustyni Negew pochłoną, jeśli on istnieje Rolling Eyes


Otóż, wszechmoc nie może istnieć w formie okrojonej, takiej, która ludzkiemu rozumowi wydaje się być zgodna z jego ludzkim pojmowaniem. Jeśli coś jest wszechmocne, jest również w stanie nieistnienia.
No i, dlaczego swoje rozważania zamykać szczelnie do obszaru wymienionych bogów ? Przecież można do tematu włączyć bogów wszelkich, przynajmniej tych ogólnie znanych o których można cokolwiek powiedzieć bez ich segregacji i wykluczania.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
zibimark




Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 561

PostWysłany: 17:10, 17 Maj '19   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

oko napisał:
Wld napisał:
Jasne, że wszechmoc i wszechwiedza nie wyklucza wolnej woli. Bóg w pewnych sprawach powstrzymuje się od działania i zostawia decyzję człowiekowi. To właśnie wolna wola. Niektórzy się zagalopywują mówiąc, że wszystko na świecie jest wolą Boga. Jeśli tak przyjąć, to mamy predestynację znaną z protestantyzmu.


Zagalopowałeś się, pewnie z braku wiedzy o logice, ponieważ, w zaznaczonym kolorem zdaniu, opisujesz formę przyzwolenia a nie jakiejś woli, chyba, że woli przyzwalającego z tym, że nie o niej przecież piszesz.


Azyren napisał:
Bóg Izraela, Bóg Hebrajski, Bóg Abrahama i Jakuba, Bóg Dawida, Bóg pokoleń Judy, JHVH lub Jahwe zwany też Adonai, on... Nie istnieje. Skoro nie istnieje, to jakże mógłby być wszechmocny? Rolling Eyes

Niech mnie piasku pustyni Negew pochłoną, jeśli on istnieje Rolling Eyes


Otóż, wszechmoc nie może istnieć w formie okrojonej, takiej, która ludzkiemu rozumowi wydaje się być zgodna z jego ludzkim pojmowaniem. Jeśli coś jest wszechmocne, jest również w stanie nieistnienia.
No i, dlaczego swoje rozważania zamykać szczelnie do obszaru wymienionych bogów ? Przecież można do tematu włączyć bogów wszelkich, przynajmniej tych ogólnie znanych o których można cokolwiek powiedzieć bez ich segregacji i wykluczania.


Jeśli wszystko co istnieje jest dziełem wszechmogącego i wszechwiedzącego Boga to czy człowiek może Go czymkolwiek zaskoczyć ?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
oko




Dołączył: 25 Lis 2016
Posty: 1723
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:54, 18 Maj '19   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

zibimark napisał:
Jeśli wszystko co istnieje jest dziełem wszechmogącego i wszechwiedzącego Boga to czy człowiek może Go czymkolwiek zaskoczyć ?


A jeśli nie jest, jakie pytanie wtedy ułożysz ?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
oko




Dołączył: 25 Lis 2016
Posty: 1723
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 08:33, 20 Sie '19   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

brak nowych wpisów.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
oko




Dołączył: 25 Lis 2016
Posty: 1723
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 13:43, 25 Sie '19   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Coś się zacięło ? Bóg przestał być potrzebny ?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Aniołek




Dołączył: 03 Mar 2019
Posty: 1088
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:04, 25 Sie '19   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

oko napisał:
zibimark napisał:
Jeśli wszystko co istnieje jest dziełem wszechmogącego i wszechwiedzącego Boga to czy człowiek może Go czymkolwiek zaskoczyć ?


A jeśli nie jest, jakie pytanie wtedy ułożysz ?
widać właśnie główkuje nad pytaniem które by wówczas postawił... Rolling Eyes
_________________
błogosławieni wkurwieni , albowiem oni spokoju doznawać będą
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Azyren




Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 4105
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:59, 26 Sie '19   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie musisz @chemicloo tyle główkować, i tak nic mądrego nie wykoncypujesz Cool
_________________
Stagflacja to połączenie inflacji i hiperinflacji ~ specjalista od ekonomii, filantrop, debil, @one1
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
zibimark




Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 561

PostWysłany: 12:34, 26 Sie '19   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dlaczego Bóg nie zaprojektował od razu ludzi takimi jakimi Jezus chciał abyśmy byli.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Aniołek




Dołączył: 03 Mar 2019
Posty: 1088
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:36, 26 Sie '19   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

---jak to nie zaprojektował takimi? Eh?
_________________
błogosławieni wkurwieni , albowiem oni spokoju doznawać będą
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
oko




Dołączył: 25 Lis 2016
Posty: 1723
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 09:28, 28 Sie '19   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

zibimark napisał:
Dlaczego Bóg nie zaprojektował od razu ludzi takimi jakimi Jezus chciał abyśmy byli.


Jezusa też zaprojektował...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Azyren




Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 4105
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:06, 28 Sie '19   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mnie tam żaden jarmułek nie projektował. Jestem tzw. produktem niekoszernym Cool

A wy tam sobie wierzcie w co wam się podoba, wasze bajeczki, wasze zabawki, wasza sprawa.
_________________
Stagflacja to połączenie inflacji i hiperinflacji ~ specjalista od ekonomii, filantrop, debil, @one1
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Aniołek




Dołączył: 03 Mar 2019
Posty: 1088
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:53, 28 Sie '19   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

---a kto powiedział że Bóg to jarmułek? Confused
_________________
błogosławieni wkurwieni , albowiem oni spokoju doznawać będą
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Azyren




Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 4105
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:00, 28 Sie '19   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bóg Izraelski to jest jarmułek. Logiczne.
_________________
Stagflacja to połączenie inflacji i hiperinflacji ~ specjalista od ekonomii, filantrop, debil, @one1
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Aniołek




Dołączył: 03 Mar 2019
Posty: 1088
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:15, 28 Sie '19   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

nie , nie jest logiczne tongue . Żydzi, owszem, noszą jarmułkę.. ale czy Bóg zakłada coś na swoją głowę?? Confused
_________________
błogosławieni wkurwieni , albowiem oni spokoju doznawać będą
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Azyren




Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 4105
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:43, 28 Sie '19   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To jest metafora pajacu. Żydzi noszą jarmułki, więc ich Bóg (i wasz przy okazji) to pieszczotliwie, jarmułek Very Happy
_________________
Stagflacja to połączenie inflacji i hiperinflacji ~ specjalista od ekonomii, filantrop, debil, @one1
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Religie, wiara, okultyzm Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona:  «   1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 17, 18, 19   » 
Strona 9 z 19

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Nieprawda o Bogu
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile