Tym razem racji nie przyznam, bo pitolisz farmazony.
Każda religia coś obiecuje, bo każda religia to sekciarstwo. Niczego się nie nauczyłeś poza podleganiem pod dyrektywy wymyślopne przez cwanych cwaniaków.
" i nas od razu zmarginalizują", dowodzisz tym braku wiedzy i swego nieuctwa. Oni nas , raczej oni ciebie, póki co.
Dlaczego mnie tak a ciebie nie ?
Proszę o twój pomysł jakby tu sprawić by ze świata egoistów zrobić świat altruistów lub kolektywistów jak ludzi zmotywować do zmiany w tym kierunku?
Tak konkretniej ja osobiście ciągle myślę ale póki co wszystkie wg mnie większość alternatyw z większym prawdopodobieństwem skłania się ku rewolucji i anarchii czyli celowi władających obecnym światem marksistów czyli pokrótce "tańczcie kurwy tańczcie lub zdychajcie".
Z ludzi nie da się zrobić "altruistów". Altruizm czyli chęć zaopiekowania się lub bardziej trafnie zatroszczenia się o drugiego człowieka płynie z Wnętrza. A większość współczesnych ludzi we Wnętrzu ma głównie syf i dlatego jedyne co produkują to syf do koła pod postacią "rzeczywistości". Mała grupka gra a reszta tańczy jak pojebana pod wszystkie nuty, bezmyślnie.
Łatwiej ludzi oszukać niż pomóc im zrozumieć, że się mylą. Więc są, a właściwie jesteśmy oszukiwani.
Do póki każdy z osobna nie weźmie się za siebie, do póty będzie trwała ta abominacja. Ale abominacja może być tolerowana tylko do pewnego momentu, potem jest niszczona. I my jesteśmy w punkcie "ostatniej szansy" przed czyszczeniem.
_________________ http://www.triviumeducation.com/
Punkt startowy dla wszystkich.
http://trivium.wybudzeni.com/trivium/
Wersja PL
Tym razem racji nie przyznam, bo pitolisz farmazony.
Każda religia coś obiecuje, bo każda religia to sekciarstwo. Niczego się nie nauczyłeś poza podleganiem pod dyrektywy wymyślopne przez cwanych cwaniaków.
" i nas od razu zmarginalizują", dowodzisz tym braku wiedzy i swego nieuctwa. Oni nas , raczej oni ciebie, póki co.
Dlaczego mnie tak a ciebie nie ?
Proszę o twój pomysł jakby tu sprawić by ze świata egoistów zrobić świat altruistów lub kolektywistów jak ludzi zmotywować do zmiany w tym kierunku?
Tak konkretniej ja osobiście ciągle myślę ale póki co wszystkie wg mnie większość alternatyw z większym prawdopodobieństwem skłania się ku rewolucji i anarchii czyli celowi władających obecnym światem marksistów czyli pokrótce "tańczcie kurwy tańczcie lub zdychajcie".
Mój pomysł ; tłuc kijem po twojej głowie tak długo, aż ilość nabitych gózów przewyższy ilość głupich pomysłów. Terapia urazowa, to jedyna szansa na wyzdrowienie.
Mój pomysł ; tłuc kijem po twojej głowie tak długo, aż ilość nabitych gózów przewyższy ilość głupich pomysłów. Terapia urazowa, to jedyna szansa na wyzdrowienie.
nie do końca rozumiem
ale terapia urazowa obecnie niema prawa zaistnieć bo ty światem nie rządzisz,
teraz wszystkie zmiany zachodzą w taki sposób że są ona nie zauważalne i są dawkowane stopniowo "gotowanie żaby" ktoś kiedyś wspominał a jak w końcu nadejdzie terapia szokowa nikt tego nie wytrzyma i wiadomo.
Można ew skorzystać z przeszłości i wymyślić np nową religie jakąś... która będzie wolna od obecnego torpedowania
(księża pedofile ,sępy na tace i za uroczystości, jest jeszcze takich typowych negatywnych sloganów w necie torpedujących chrześcijaństwo)
a i równie dobrze skłoniła by masy do kolektywnego myślenia poprzez nagrodę rajskiego życia po śmierci?
Okno Owertona się ten proces powolnego gotowania żaby nazywa.
Wymyślanie "nowej" religii niczemu nie pomoże - nadal skupi najbardziej rządne władzy jednostki i pojebanych ludzi, bo takie coś zawsze przyciąga najbardziej psychopatyczne jednostki.
Napierdalanie kijem kogokolwiek też nie wprowadzi zmiany, której rzekomo wszyscy chcemy.
Saturn jest obecnie szefem naszej planety bo on reprezentuje prawo wprowadzane i egzekwowane siłą bo bydle, a właściwie człeka o bydlęcej świadomości inaczej opanować się nie da. I Saturn będzie potrzebny jak długo ludzie nadal pozostaną głupkami, którzy potrzebują bata do tego aby być "dobrymi". A ponieważ Saturnowi nie zależy na znikaniu to robi tak aby takich ludzi było jak najwięcej i koło się zamyka.
Mój pomysł ; tłuc kijem po twojej głowie tak długo, aż ilość nabitych gózów przewyższy ilość głupich pomysłów. Terapia urazowa, to jedyna szansa na wyzdrowienie.
nie do końca rozumiem
ale terapia urazowa obecnie niema prawa zaistnieć bo ty światem nie rządzisz,
teraz wszystkie zmiany zachodzą w taki sposób że są ona nie zauważalne i są dawkowane stopniowo "gotowanie żaby" ktoś kiedyś wspominał a jak w końcu nadejdzie terapia szokowa nikt tego nie wytrzyma i wiadomo.
Można ew skorzystać z przeszłości i wymyślić np nową religie jakąś... która będzie wolna od obecnego torpedowania
(księża pedofile ,sępy na tace i za uroczystości, jest jeszcze takich typowych negatywnych sloganów w necie torpedujących chrześcijaństwo)
a i równie dobrze skłoniła by masy do kolektywnego myślenia poprzez nagrodę rajskiego życia po śmierci?
ani do końca, ani od końca, końcem myślisz więc ni hu hu nie rozumiesz.
idź gdzieś i się postaraj by ktoś cię przetrącił
Bóg w którego wierzycie, jest tak samo prawdziwy jak 60tys nazistów zalewających Polskę. Ale wierzyć trzeba, bo inni wierzą, bo rodzice i dziadkowie wierzyli, więc innej drogi nie ma. Wiara to wiara i basta. I choć miałby się jeden z drugim obesrać to wiary się nie wyzbędzie. Bez wiary nie masz celu. Wiarą odróżniasz się od zwierzęcia, robaka. One żyją po prostu. Ty żyjesz wierząc. Ty wierzysz, że żyjesz.
Czyje życie lepsze ?
Można powiedzieć, że wiara to nadzieja ?
MIeć nadzieje, to wierzyć, że to co jest, będzie inne, i, że to czego nie ma, się stanie.
Większego marazmu umysłowo-twórczego nie sposób wymyśleć. A ludzie tak mają.
Religie nie są źródłem "wiary". To "wiara" jest źródłem religii. Nie myl przyczyny ze skutkiem.
Popełniasz błąd.
religia
1. zespół wierzeń dotyczących istnienia Boga lub bogów, pochodzenia i celu życia człowieka, powstania świata oraz w związane z nimi obrzędy, zasady moralne i formy organizacyjne http://sjp.pwn.pl/sjp/religia;2514825.html
wiara
1. określona religia lub wyznanie; też: przekonanie o istnieniu Boga
2. przekonanie, że coś jest słuszne, prawdziwe, wartościowe lub że coś się spełnihttp://sjp.pwn.pl/sjp/;2535574
religia=wiara
dla
1. zespół wierzeń dotyczących istnienia Boga lub bogów... = 1. określona religia
Dla
wiara
1. [...]przekonanie o istnieniu Boga
religia jest elementem religii, obok obrzędów, zasad moralnych i form organizacyjnych.
Istnienie wiary "1. [...]przekonanie o istnieniu Boga jest wynika z czynności człowieka.
Istnienie religii jest wynika czynności człowieka.
Mamy więc przyczynę - czynności człowieka Skutek - wiara/religia _________________ Dzieje się krzywda dokonywana przez jednych na drugich.
Swoja drogą, ten czubek w kapeluszu czarodzieja powinien trafić do psychiatryka. Jak to jest możliwe że człowiek uważający się za Napoleona od razu trafia do wariatkowa, a człowiek uważający się za czarodzieja już nie?
_________________ Stagflacja to połączenie inflacji i hiperinflacji ~ specjalista od ekonomii, filantrop, debil, @one1
https://en.wikipedia.org/wiki/Jewish_hat _________________ "Uwielbiam good why'a" - chemicloo
"Aj waj, wypunktował mnie. Lecę po ratunek do gei" - chemicloo vel WZBszambo alias szeklan itp.
W sumie to gość już na samym początku filmu wyraził pogląd, że dusza ludzka mieszka we krwi, co jest zgodne z naukami judaizmu. Ale jak dla mnie ten gość to po prostu zwykły idiota który wrzucił do kociołka co się dało i stworzył "własną religie", bo widocznie nudził się na emeryturze więc stwierdził że założy na głowę kapelusz czarodzieja/żyda (mniejsza o to) i zacznie pierdolić o dupie marynie
_________________ Stagflacja to połączenie inflacji i hiperinflacji ~ specjalista od ekonomii, filantrop, debil, @one1
Bóg jahwe to absurd -jego atrybuty są pełne sprzeczności.
Istnieniu boga jahwe zaprzeczają atrybuty ktróre ludzkośc mu życzeniowo nadała!
Pierwszym z tych absurdalnych atrybutów jest BOSKA WSZECHWIEDZA .
Czy bóg jahwe mógłby czegoś niewiedzieć? -jeśli jest wszechwiedzący to jest to NIEMOŻLIWE !
Skoro bóg jahwe stworzył wszystko co istnieje to wiedział również stwarzając/projektując konkretnego człowieka kim on później będzie. Jeśli dany człowiek stał się łotrem to bóg jahwe doskonale wiedział że on tym łotrem będzie (jeśli istnieje wolna wola to i ona jest dziełem boga jahwe zatem wszystkie wybory człowieka są zdeterminowane projektem wszechwiedzącego boga jahwe a więc tym jaki bóg miał zamysł wobec konkretnego człowieka gdy go projektował) i nikim innym ponieważ ZNA WSZYSTKIE KONSEKWENCJE SWOJEGO DZIEŁA!
Wine więc za to że ktoś jest łotrem ponosi sam bóg wszechwiedzący jahwe,ponosząc więc winę za uczynienie go łotrem nie może go tym czasem za to łotrostwo ukarać.
Kto zaś uważa że bóg jahwe nie mógł wiedzieć jak przebiegać będzie postępowanie ( rozwój) jego dzieła (w tym konkretnym przypadku-człowieka) tj. kto twierdzi że bóg jahwe nie mógł przewidzieć jak postąpi rozwój jego projektu tym samym potwierdza że bóg jahwe nie jest wszechmogący/wszechwiedzący i powinien poddać falsyfikacji atrybuty które do tej pory bogu jahwe przypisywał co może w ostatecznym rozrachunku potwierdzić brak wiarygodności idei boga jahwe.
Nie oznacza to jednak ze nie istnieje wyższa niż nasza ludzka-inteligencja.
Absurdem jest to co piszesz. Określasz mianem boga twór, który jak sam "dowodzisz" bogiem nie jest. To niedorzeczność.
Dlaczego uczepiłeś się tego jahwe ? Nie masz innych bgów przed sobą ?
Ale, ktoś musiał wiedzieć, że coś takiego jak ty powstanie, i, że będzie marudziło bez końca o jakichś bogach, którzy bogami nie są.
W prowadzeniu interesów, jest niepisana zasada, by nie zdradzać ich szczegółów. To, że się ma kasę jest nie do ukrycia, ale to, jak i na czym się ją robi już tak.
Jako przykład niech będzie "kopanie' btc, lub dostęp do towarów zupełnie rzeczywistych, jak np. kiedyś ciuchy w Tuszynie. Niby rynek otwarty, nieukryty, a jednak niewielu o nim wiedziało, a już na pewno nie wiedzieli o nim klienci sklepów. Nie podam innych przykładów, bo kumaci wiedzą a niekumaci niech spadają na drzewo.
Wniosek z tego taki, że im lepszy interes, tym mniej osób ma do niego dostęp. Ale, tym wiekszy zbyt/zarobek z niego jest. Tu, za przykład niech posłuży interes reigijny. Na religiach zarabia się krocie. Oczywiście są mniej i więcej interesowne, ale dochodowe są wszystkie.
Dla tych co na drzewo, niech za wytłumaczenie posłużą metody nagabywania klienteli. W zasadzie są takie same dla każdej, niemniej idzie o ich skuteczność. A ta, jest mimo wszystko efektywna. Mimo wszystko, bo jak każdy interes i ten potrafi się wypalić lub zdezauktualizować. Nie da się wiecznie, mimo założeń, kasować naiwnych w niezmienny sposób. Stąd poszukuje się rozwiązań na przywiązanie klienta, nawet mimo jego "wolnej woli". W postaci np. postanowień o przejmowaniu roli wychowawców przez nauczających religii. Taki przykład. Zaś obecność kleru w "powszechnym" życiu, jest już tak mocno "ustanowina' że niesposób wyobrazić sobie by jego zabrakło.
Pójdź za mną, ja ci drogę wskażę, bo błądzisz.
Zorganizuję badania "naukowe", odkryję zapiski "historii", przetłumaczę starodawnym językiem pisane teksty, ustanowię wiarygodność twojego boga,
i będziesz zadowolony.
Każda religia wmawia winę. Wiesz dlaczego ?
Każda religia, człowieka pomniejsza. Wmawia człowiekowi małość. Wiesz dlaczego ?
Każda religia ustanawia "prawo". Wiesz dlaczego ?
Nie wiesz, bo gdybyś wiedział, nie wierzyłbyś takim religiom. A gdybyś nie wierzyl, religie umarłyby, przestałyby istnieć. Wiesz dlaczego ? Bo nie byłoby naiwnych wiernych wierzących, którzy te religie utrzymują przy życiu.
Wiedziałeś o tym ? Zaprawdę powiadam wam, że o tym nie wiecie.
Zostawcie bogów. Oni, jacy by byli, żadnemu z was w czymkolwiek nie pomogli. Dobrego nie dali. Zwalanie na ich karby zrządzeń losu, karmy czy przypadków lub własnego działania, jest działaniem mało rozumnym.
Weźcie się za siebie, przestańcie żebrać o pomoc i prość o jalmużnę. Pomagajcie sobie i innym. Dawajcie sobie i innym, jak macie z czego dać. Żyjcie jak ludzie zamiast jak kalekie przybłędy. Przestańcie mlaskać o cokolwiek. Wiedz, że im bardziej się od czegoś uzależnisz, tym większym nędzarzem będziesz.
Brak ci pojęcia o tym skąd przyszedłeś i dokąd pójdziesz. Zachowaj więc ten status i stwórz z niego podstawę swego życia. Rozwijąj się, kształtuj swoje zdolności i przestań oczekiwać na czyjąś pomoc lub dary z nieba. Pomoc przyjdzie jak jej naprawdę będziesz potrzebował. Lecz nie czyń z niej dopustu, czy swego zbawienia, bo nie każda tzw. pomoc, jest tą na którą liczysz.
Więc, nie chciej pomocy.
Dasz radę ?
Zrób coś dobrego dla kogoś. Potrafisz ?
I żyj.
Na swój rachunek.
Byś ostatecznie nie był czegokolwiek winien i niczego nie żałował.
Czy można dać wiarę i zaufać twierdzeniu, że człowiek został stworzony na wzór i podobieństwo boże ?
Normalny człowiek, może mieć wobec tego stwierdzenia, wyłącznie niedosyt ilości wymienionych synonimów jakości tworzenia, gdyż jak już zmyślać to na całego.
Technicznie miałoby to wyglądać tak, że wystarczyłoby człowieka stworzyć raz, by dalej rozmnażał się sam, samoistnie powielając "pierworodną sztancę-matrycę". Wynikałoby z tego to, że każdy następny człowiek jest matrycą poprzedniego.
Niemniej, należy potraktować w/w twierdzenie bardziej przyziemnie i podeprzeć się zwyczajną logiką i znaczeniem słów. Bo, albo człowieka tworzono na wzór albo na - tylko - podobieństwo. Nie da się zrównać jednego z drugim. A to znaczy, że wzmiankowane twierdzenie jest grubo naciągane na niestety konkretny użytek naciagającego lub naciągającyh.
Mozna też, a w zasadzie, należy się dziwć temu, że miliony stworzonych ludzi nie ogarnia tego, który z nich jest wzorem a który podobieństwem. Choć nie do końca.
Bo, idąc tym tropem lub drogą domniemań, można dojść do wniosku, że w stwarzaniu, zawarty jest lansowany podział na ludzi "prawdziwych" i resztę, z tym, że wobec takiego "faktu", stwarzanie musiałoby odbyć się dwa razy, gdyż nie da się jednorazowo powielić wzoru i podobieństwa jednocześnie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów