Cytat: |
EmDrive to silnik rodem ze Star Treka. Nie powinien działać, bo wszystko wskazywało na to, że łamie zasadę zachowania pędu. NASA opublikowała jednak w listopadzie wyniki badań, które jednoznacznie potwierdzają, że silnik, który nie miał prawa działać - działa.
Jego innowacyjność polega na tym, że EmDrive nie wykorzystuje ciężkiego paliwa rakietowego, a generuje ciąg przez mikrofale odbijające się od wnętrza stożkowatego i pokrytego metalem kontenera. Z kolei kontrowersje wynikały z faktu, że sposób działania silnika wydawał się stać w sprzeczności z trzecim prawem dynamiki Newtona.
Silnik jest już na orbicie ziemskiej, testują go dwa przeciwstawne mocarstwa - Chiny oraz Stany Zjednoczone. I mimo że napęd powstał w świecie zachodnim, to Wschód wprowadzi go jako pierwszy do użytku.
Dlaczego to ważne? Bo EmDrive może sprawić, że podróż na Marsa może potrwać 10 dni. Do tej pory szacowało się, że taka podróż może potrwać nawet dwa lata!
- W ostatnich latach państwowe instytucje badawcze przeprowadziły serie krótkoterminowych, powtarzających się testów EmDrive - zapewniał dr Chen Yue z Chińskiej Akademii Technologii Kosmicznych na konferencji prasowej w Pekinie.
Jak informuje serwis Daily Mail, nowy napęd ma być jak najszybciej zastosowany w chińskich satelitach.
Nie wiadomo, na jakim etapie są testy EmDrive przeprowadzane przez Amerykanów. Wiadomo jednak, że kto pierwszy wprowadzi innowacyjny napęd do komercyjnego użytku jako pierwszy, zyska dużą przewagę. Obecnie wszystko wskazuje na to, że będą to Chiny. |
Więcej:
http://tech.wp.pl/chiny-wyprzedzily-wszy.....608978049a
Wszystko fajnie, ale ja mam pewne wątpliwości czy to to w ogóle działa. Po pierwsze wiadomość została przekalkowana z DailyMail (takiego naszego SuperEkspresu). Abstrahując od samego źródła, to ciekawe pojawiają się komentarze pod artykułem. Ktoś pisze, że silnik ten wytwarza tak mały ciąg, że nie jest pewnym czy aby to w ogóle działa, oraz NASA nie miała prowadzić żadnych testów eksperymentalnego napędu.
Tutaj ustalenia NASA:
http://www.space.com/29363-impossible-em-drive-space-engine-nasa.html
Cytat: |
Despite the fevered reports rocketing around the Internet recently, NASA is not on the verge of developing a fuel-free, faster-than-light propulsion system, space agency officials stress. |
Jak informują oficjele agencji, pomimo gorączkowych depesz obiegających ostatnio Internet, NASA nie jest u progu rozwoju bezpaliwowego, szybszego-od-światła systemu napędowego.
Może to być wyścig technologiczny podobny do tego jaki miał miejsce między ZSRR a USA. Na oficjalnym wątku na forum NASA czytamy, że promień lasera wystrzelony w kierunku komory rezonansowej poruszał się szybciej od światła, co skutkowałoby w powstaniu tzw. "warp bubble", czyli "skoku" znanego ze Star Treka.
Wątek na forum NASA tutaj:
http://forum.nasaspaceflight.com/index.php?topic=36313.1860
Sprawa jest bardziej zawiła niż się wydaje. Amerykanie twierdzą, że to to nie działa, ale z drugiej strony Amerykanski Instytut Aeronautyki i Astronautyki zaakceptował pracę o napędzie elektromagnetycznym Rogera Shawyera - twórcę EmDrive'u. Ponadto on sam pracuje już dla jednego z brytyjskich producentów napędów odrzutowych (prawdopodobnie Rolls-Royce).
Więcej o pracy Rogera Shawyera tutaj:
http://www.ibtimes.co.uk/emdrive-aiaa-co.....er-1579443
Możliwe, że NASA specjalnie "debunkuje" napęd EmDrive, bo sami chcąc wysłać ludzi na Marsa, z budżetem zakładającym kilkuletnią podróż "one-way-ticket", nie chce mieć obciętych funduszy za windowanie kosztów, które Chińczycy wprowadzając EmDrive znacznie obniżą. Innymi słowy: wiemy, że działa, ale gdybyśmy to przyznali ujebano by nam subwencje na planowaną kolonizację Marsa.
No, ale kto ma rację w tym sporze dowiemy się prawdopodobnie gdy tajkonauci będą zaludniać "czerwoną planetę".