http://www.pardon.pl/artykul/4774/bush_-.....iejach_usa
Geroge W. Bush przejdzie do historii - ale chyba nie tak, jak by sobie życzył. Właśnie pobił absolutny rekord niepopularności. W USA. W Polsce bardzo Busha szanujemy. Czyż nie?
Dotychczasowy rekord dzierżył Harry Truman - ten, który chciał spuszczać bomby atomowe. W styczniu 1952 roku źle oceniało go 67 procent Amerykanów.
W najnowszym rankingu CNN Busha źle ocenia 71 procent respondentów. To wynik gorszy nawet od Nixona w sierpniu 1974 roku, tuż przed hańbiącym ustąpieniem z urzędu. Nixon miał wtedy złych ocen "tylko" 66 procent.
Poparcie dla wojny w Iraku również sięgnęło dna. 68 procent Amerykanów jest jej przeciwna. Busha to nie zraża - od dawna grozi nową wojną, tym razem z Iranem.
Jak widać, Amerykanie raczej nie oglądają polskiej telewizji. Z niej dowiedzieliby się bowiem, że prezydent Bush jest tak naprawdę... bardzo fajny.
A wojna w Iraku - nawet jeszcze fajniejsza. Zaś gdy Amerykanie zaatakują wreszie Iran - o, to będzie najfajniejsza wojna ze wszystkich.
Ruszymy na nią z ochotą. Pan premier już to przecież obiecał. A pan prezydent, nieco mniej wojowniczy - jak najbardziej potwierdził.
Szkoda, że sondaże popularności amerykańskich prezydentów nie są przeprowadzane w Polsce. Bo Amerykanie to w ogóle nie potrafią docenić tego, co mają.
Zaś amerykańskie media mogłyby się uczyć od polskich, jak należycie ukazywać zasługi prezydenta Busha dla pokoju na świecie.
http://www.pardon.pl/artykul/4774/bush_-.....iejach_usa