W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Utrata instynktu samozachowawczego - dewolucja  
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena: Ignoruj (1)
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Odsłon: 2251
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Świniopas




Dołączył: 06 Sty 2016
Posty: 657
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 02:08, 26 Wrz '16   Temat postu: Utrata instynktu samozachowawczego - dewolucja Odpowiedz z cytatem

Wydaje mi się, że na świecie postępuje pewien proces, który jest wynikiem wielu czynników. Między innymi rosnącego dobrobytu naszej populacji, ale nie tylko.
Jako stworzenia stadne podlegamy podobnym mechanizmom, jak inne stadne gatunki. Np myszy.
Dla mnie jest jasne, że istnieje duże podobieństwo między tym, co obserwuje a wynikami eksperymentu calhouna.

http://www.physicsoflife.pl/dict/eksperyment_calhouna.html
Jeśli się nie mylę, to zastanawiam się nad takimi pytaniami :
____czy można to powstrzymać?
____jak powstrzymać?
____czy warto to powstrzymać?
____czy decydujący o losach świata, którzy mają tego świadomość wykorzystują ten proces - jak? Pogłębiają go, przyspieszają, naginają?
Nasza bezradność, obojętność, brak świadomości że wszyscy jedziemy na tym samym wózku pogłębia się mimo dostępu do wszelkich informacji. Nie wiemy, bo nie chcemy wiedzieć. A jeśli już coś wiemy, to postrzegamy sprawy bardziej jako ciekawostki, bądź tematy do akademickich utarczek. Jakby był to jakiś kiepski, oglądany przez nas film.
Z punktu widzenia istoty materialnej, cielesnej nie jest to mądre.
Wydaje się, że tracimy ten instynkt rezygnując z niego na rzecz ZAUFANIA do rządzących. I umysłowego lenistwa. Ma też na to wpływ zajęcie naszych umysłów wolą nachapania się wszystkiego co dostępne. Życie w ten sposób, jakbyśmy nigdy nie planowali umrzeć.
Czy to mądre?
ZAUFANIE - to jest potrzebne rzadzacym, by sterować tym procesem. Brak ZAUFANIA może obudzić w nas tracony instynkt samozachowawczy.
Dlatego sądzę, ze ci którzy rządzą, realizują swój plan pozostają w głębokim cieniu. Wystawiają jedynie marionetki, obstawiajac na wszelki wypadek wszystkie możliwe opcje, w które możemy się zwrócić.
Ale oni i ich plany w cieniu. To warunek skuteczności.
Problem jest dosyć rozległy. Zapomniałem dołożyć kwestii zjawiska KRÓTKIEJ PAMIĘCI, lub też naturalnej niechęci do zapamiętywania przykrych wspomnień. To też znane jest głównym graczom, bez tego wiele spraw musieli by przepychać z większym trudem.
Przyklady rażącej obojętności wobec realnych zagrożeń np:
____ GMO
____podejrzanych szczepionek
____planów chipowania
____regionalnych wojen
____głodu i wyzysku
____pandemi
____medialnych kłamstw i przemilczeń
____rosnącego zadłużenia wszystkich państw - wobec kogo te długi?
Itd, itp
Powstaje pytanie : czy wiemy dokąd idziemy (lub też ku czemu nas pchają)
Czemu zapowiadany spokój (którego chyba chcemy) nie nadchodzi?
Czemu mamy ZAUFANIE do notorycznych klamcow, cwaniaków?
Na jakim etapie dewolucji się znajdujemy?
Jeśli macie inne przykłady potwierdzające postęp tego procesu utraty instynktu samozachowawczego, bądź wlasne przemyślenia - zapraszam.
No chyba że jest nam to obojętne - to dla mnie też ważna informacja o charakterze poznawczy.
Ja staram się to przynajmniej zrozumieć. I na tyle ile umiem - zmienić.
Dla mnie JA+WY =MY. Tak w sferze materialnej, jak i duchowej. Bez Was bylbym kimś na kształt "dzikiego dziecka" , przyjął bym zasady i zwyczaje osobników, wśród których bym żył ( psów, kotów, małp)
Samo JA jest zwierzęce. Bez szans na jakikolwiek rozwój.
Czy nie idziemy w tym kierunku? W kierunku technicznie rozwiniętych małp?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Azyren




Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 4105
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 08:50, 26 Wrz '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Był już taki temat na tym forum.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Goska




Dołączył: 18 Wrz 2007
Posty: 3535
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 16:55, 26 Wrz '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ludzkosc sie zatraca. Dzisiaj mowili o tym, ze juz malo kto potrafi uprawiac plody rolne.

Nikt sie nie przejmuje jutrem - na jutro potrzebne sa ludziom tylko pieniadze.

Zaufanie miedzyludzkie jest ogromne. Nikt po nikim nie spodziewa sie niczego zlego. Anglicy i kosciol wszedzie wprowadzili swoj usmiech, w ktory chetnie strzelaja wszyscy.

Nikt juz nie chce pracowac. Liczenie na roboty jest ogromne. To wlasnie zgubi swiat.

Narody sa tak prymitywne, ze zyja jak w filmie. Kino dotarlo juz wszedzie i dalo rozkosz zycia bez konsekwencji. Ubrac sie w stroj "Spajdera" i rzucic sie z wysoka, rzucic papier z mysla, ze go ktos sprzatnie, przebierac w pantnerach nie badajac ich kart choroby, lac sie po mordach nie myslac o utracie przytomnosci, samochodem jezdzic gdzie sie chce i nie myslec o mandatach, wypadkach i wreszcie benzynie. Filmowe zycie zapanowalo na swiecie i nich sie dzieje co chce !
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20448
Post zebrał 40000 sat

PostWysłany: 17:15, 26 Wrz '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Goska napisał:
Ludzkosc sie zatraca. Dzisiaj mowili o tym, ze juz malo kto potrafi uprawiac plody rolne.


za to coraz więcej ludzi potrafi uprawiać płody w probówkach - i czy jest to przejaw ewolucji, czy jej braku? Smile

świat ewoluuje, rozwija się, staje się coraz bardziej skomplikowany, można powiedzieć inteligenty.
ludzie to tylko elementy tkanki jeszcze większego organizmu.
większy organizm się rozwija, ale elementy jego tkanki nie są w stanie obiektywnie tego zaobserwować, sugerując się tylko małym obrazem postrzeganym z perspektywy swego ograniczonego ego.

zresztą umówmy się, większość ludzi nawet albo nie wie co to jest ewolucja, albo w nią nie wierzy, bo próbuje być mądrzejsza od zdrowego rozsądku, bo myśli, że tędy droga do życia wiecznego, zwanego dalej Zbawieniem Smile

nie mówiąc już o tym że samo słowo "ewolucja" można rozumieć wielorako.
ja tu nawiązałem do ewolucji w sensie rozwoju/życia wszechświata, czego być może nie należy mylić z ewolucją w sensie darwinowskim, czyli mechaniki powstawania gatunków w ekosystemie.
z drugiej strony, jak się nad tym głębiej zastanowić to obie te rzeczy, na pewnym poziomie abstrakcji, sprowadzają się do dokładnie tego samego.
gatunki darwinowskie są niczym innym jak wielokomórkowymi organizmami które w pewnym procesie osiągnęły swego rodzaju doskonałość - konkretnie, w procesie powolnych przemian, czyli ewolucji większego organizmu - gatunku, którego są częściami.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Świniopas




Dołączył: 06 Sty 2016
Posty: 657
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 03:22, 27 Wrz '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Na początek coś , co może nie wszyscy znają :

Z sugestią - warto przeczytać.
Stąd pewność, że KTOŚ ZE SZCZYTU PIRAMIDY nie dojdzie do wniosku, że czas skończyć tą zabawę.
A jeśli zechce, to kto może mu tego zabronić?
Takie samobójstwo współdzoelone (czy też jak się to nazywa). Gasimy światło i koniec dziadostwa.
Czy KTOŚ TAKI mógłby podjąć i zrealizować taką decyzję?
Szczyt piramidy decyzyjnej wyostrza się, orki łykaja rekiny, ktoś wiekszy od orek łyka orki....

A my bezradnie patrzymy na to i... nic.
Co sprytniejsi kombinują, gdzie tu wziąć nogi za pas przed nadchodzącym kataklizmem. Może rowerem na księżyc?
(zabrać łatki do detek, bo to długa droga).
UTRATA INSTYNKTU SAMOZACHOWAWCZEGO....
Nie widać podobieństwa między tym co dzieje się w sytych społeczeństwach a zachowaniem mysz z eksperymentu calhouna? Skąd wiara, że KTOŚ nie postanowi zakończyć eksperyment ?
Czy można oczekiwać od istoty rozumnej czegoś więcej niż rozwój technologiczny ? Czy to szczyt naszych możliwości?
Jedni umierają z głodu, drudzy ze strachu przed głodnymi.
Tak wyglądać ma świat istot rozumnych? A może to już swiat bezdusznych pozeraczy hamburgerów?
Odsyłam raz jeszcze do dokumentu "SZCZUROŁAP".
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
FortyNiner




Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 2131
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 12:21, 27 Wrz '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Świniopas napisał:

Stąd pewność, że KTOŚ ZE SZCZYTU PIRAMIDY nie dojdzie do wniosku, że czas skończyć tą zabawę.
A jeśli zechce, to kto może mu tego zabronić?
Takie samobójstwo współdzoelone (czy też jak się to nazywa). Gasimy światło i koniec dziadostwa.
Czy KTOŚ TAKI mógłby podjąć i zrealizować taką decyzję?


A po co? Sam musiałby też popełnić samobójstwo. Nie opłaca się. No chyba, że przyjdzie transhumanizm. Jeśli ktoś pomyśli, że będzie mógł zgrać mózg do komputera i tak żyć, to można kombinować w ten sposób. Ale jest drobny problemik: kto miałby konserwować komputer?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ElComendante




Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 2837
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 23:04, 27 Wrz '16   Temat postu: Re: Utrata instynktu samozachowawczego - dewolucja Odpowiedz z cytatem

Świniopas napisał:
Wydaje mi się, że na świecie postępuje pewien proces, który jest wynikiem wielu czynników. Między innymi rosnącego dobrobytu naszej populacji, ale nie tylko.
Jako stworzenia stadne podlegamy podobnym mechanizmom, jak inne stadne gatunki. Np myszy.
Dla mnie jest jasne, że istnieje duże podobieństwo między tym, co obserwuje a wynikami eksperymentu calhouna.


Porównywanie ludzi do myszy jest z założenia skazane na niepowodzenie.
Myszy nie stworzyły żadnej cywilizacji a co za tym idzie zachowują się li tylko instynktownie w każdych warunkach, w tym w warunkach dobrobytu.
W przypadku ludzi w przypadku dobrobytu znaczenia zaczyna nabierać kultura i to ona jest kluczem do tego, co obserwujemy współcześnie zwłaszcza na Zachodzie.
Kultura może natomiast być w znaczącym stopniu kreowana. Może to być kreowanie norm, wartości, zachowań zarówno przynoszących pozytywne jak też negatywne skutki społeczne.
Zresztą jednym z prekursorów koncepcji realizowania zmian społecznych poprzez zmiany kulturowe na polu ideologicznym był Gramsci a w kontekście praktycznym fascynaci teorii Gramsciego , czyli Szkoła Frankfurcka - zwłaszcza tzw. koncepcji "hegemonii kulturowej". Gramsci jako jeden z pierwszych postanowił wykorzystać pustkę kulturową, o której pisał Nitzsche. Gramsci marzył o stworzeniu komunistycznego raju i odrzucił możliwości zmian społeczeństwa wskazywane przez Marksa. Jak widać po sukcesach ideologicznych koncepcji Szkoły Frankfurckiej - nie mylił się.
Niestety ideologiczne koncepcje Szkoły Frankfurckiej przyniosły przede wszystkim negatywne skutki społeczne.
To co prezentują dla przykładu feministki 3 fali, czyli koncepcja niedefiniowalnej "męskiej opresji" czy wskazywanie, że wszelkie różnice biologiczne między kobietami i mężczyznami rzutujące na różnice społeczne to wina "systemu patriarchalnego" to właśnie wymysł ideologów Szkoły Frankfurckiej. Dokładnie tak samo jak stworzenie nowych klas "ciemiężonych" - na przykład wszystkie kobiety - oraz "ciemiężycieli" - wszyscy mężczyźni.
Dokładnie tak samo koncepcja płci kulturowej oraz zaprzeczenie istnieniu płci biologicznej to również wymysł ideologów Szkoły Frankfurckiej wprowadzony jako koncept do systemów edukacji początkowo w USA i Kanadzie.
Oczywiście początkowo była to koncepcja, iż istnieje zarówno płeć biologiczna jak też płeć kulturowa. Obecnie jest to już stwierdzenie, że istnieją jedynie płcie kulturowe a płeć biologiczna w ogóle nie istnieje.
Feministki 3 fali głoszą - lubują się w atakach na przykład na antropologów psychologicznych - że różnice płciowe to jedynie różnice genitaliów, co oczywiście jest wierutną bzdurą.
W ten sposób dochodzimy do artykułów pisanych przez akademików amerykańskich ze środowisk LGBTQ, jak taki który ostatnio czytałem, gdzie "gender study" akademik bez żartów w naukowym artykule udowadniała, iż mężczyźni mają okres - udowadniała to oczywiście na przykładach transgender.
Z drugiej strony w innym "poważnym" artykule naukowym pewns amerykańska feministka udowadniała tezę, iż kobiety w USA słabo radzą sobie na kierunkach STEM, bo istnieje "mit", iż dokonania naukowe na kierunkach technicznych wymagają korzystania z rozumowego konstruowania wniosków, co znów tworzy nieprzyjazne, "zimne" środowisko dla kobiet pełne rywalizacji i nie liczące się z uczuciami kobiet.
To są jedynie przykłady wykreowania kultury, w której tworzone mogą być już na poziomie naukowym kompletne iluzje, które nie są podważane ze względu na strach przed wyrzuceniem z akademii, zwłaszcza w przypadku krytyki ze strony mężczyzn takich tez, którzy od razu oskarżani są o "mizoginię".
Żadne społeczeństwo z w taki sposób kreowaną kulturą nie jest w stanie funkcjonować poza obłędami szaleństwa.

Należy jednak brać pod uwagę, że to jest jedynie kultura a nie żadna dewolucja. Kulturę zaś można kreować oraz modyfikować, więc zupełnie inne modyfikacje są możliwe, ale nie mogą to być oczywiście modyfikacje czerpiące z przeszłości, bo nieskuteczność takiego myślenia wykazał już Nietzsche. Albowiem kijem rzeki nie zawrócisz.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Goska




Dołączył: 18 Wrz 2007
Posty: 3535
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 03:31, 28 Wrz '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Oby sie tylko ta ewolucja nie skonczyla na jablkach !
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Utrata instynktu samozachowawczego - dewolucja
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile