W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Zamach stanu w Turcji?  
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
7 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Wojny i terroryzm Odsłon: 14864
Strona:  «   1, 2, 3   »  Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pray




Dołączył: 16 Sty 2016
Posty: 22
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:07, 17 Lip '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

aximia napisał:
Bimi nie mam postów ! Very Happy

a rozum masz? bozia nie dała Very Happy ruscy kurwa idioci do po tęgi razem z przekochujem Very Happy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Schlesier




Dołączył: 25 Lis 2008
Posty: 116
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:23, 18 Lip '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

O Turcji na taśmach prawdy, przypomnienie:

http://pl.sputniknews.com/opinie/2016071.....sensu.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
bordowy




Dołączył: 04 Sty 2015
Posty: 67
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:57, 18 Lip '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ciekawa analiza na stronie krytyki politycznej: http://www.krytykapolityczna.pl/artykuly.....-cegielski

"Czytając doniesienia na temat próby przewrotu wojskowego w Stambule i Ankarze miałem wrażenie, że wreszcie rozumiem bohaterów mojej książki Oko świata. Od Konstantynopola do Stambułu . Opowiadali mi między innymi o tych momentach w historii Turcji, kiedy wojsko przejmowało władzę: w 1960, 1970, 1980 i 1997 - wszystkie te daty były świeże, bolesne i ważne dla wszystkich grup etnicznych, religijnych i politycznych. Nie można ich porównać z aresztowaniami opozycjonistów w Polsce w grudniu 1981 roku, bowiem nad Bosforem lała się krew, wykonywano wyroki śmierci, ludzi torturowano w więzieniach, wielu zaginęło bez wieści.(...) Niezależnie od tego, co ja oraz liberałowie i lewica w Stambule sądzimy o polityce Recepa Tayyipa Erdogana, prezydenta z ambicjami sułtańskimi, on i jego partia AKP cieszą się niesłabnącym poparciem biednych dzielnic dużych miast oraz prowincji i zwykłych, konserwatywnie (choć niekoniecznie islamistycznie) nastawionych obywateli. A także zamożnych przedstawicieli nowej klasy średniej, która wyniosła Erdogana i jego współpracowników do władzy już dziesięć lat temu. Choć jeszcze niedawno ambicją większości młodzieńców było zaszczytne odsłużenie swojej służby wojskowej, to oprócz najbardziej zatwardziałych kemalistów nikt w Turcji nie chciał powrotu mundurowej junty. Od lat kojarzy się ona z pojęciem "ukrytego państwa" czyli przymierza władzy, mafii i radykalnych, prawicowych nacjonalistów."

Po za tym w artykule jest watek "spiskowy": "Nie twierdzę, jak wielu moich znajomych, że Erdogan sam zorganizował pucz, choć myślę, że mógł przymknąć oczy na doniesienia swoich tajnych służb. Z pewnością wydarzenia minionej nocy są dla niego wymarzonym prezentem, pretekstem do konsolidacji autorytarnej władzy, którą popiera wciąż wielu Turków."
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Ordel




Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 8566
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:13, 18 Lip '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ElComendante napisał:
... więc nie bronili go przed bratnią pomocą a i po przeprosinach już nie zamierzali mieć z nim nic do czynienia to jankesi przystąpili do działania, czyli zamachu stanu, który planowali latami.

Coś te "latami" nie wyszło .
Dość ciekawe jest forsowane przez media z mainstreamu , wypowiedzi różnych ekspertów, polityków , iż za puczem stał Erdogan , by umocnić swoją władze . Coś ten pucz taki z dupy . To nie mogli wysłać wiernych puczystom wojsk na lotnisk na którym lądował Erdogan , a może on wcale nie lądował żadnym samolotem , a ten myk z telefonem , wzywający do wyjścia turasów na ulice , zagranie mistrzowskie .
Ale może , jeszcze coś . Może amerykanie jeszcze nie skończyli . Może jest coś jak z Saddamem H. przecież po pierwszej inwazji na Irak w '91 Saddam nie obalili , dostał żółtą kartkę . Może Erdogan - właśnie - dostał żółta kartkę .

No i fakt iż Sekretarz Stanu USA Kerry przebywał z wizytą w Moskwie właśnie w momencie puczu w Turcji . Z Ławrowem , z Putinem , omawiali kwestie Syryjską , ale tematu nie ma bez omówienia "kwestii" Tureckiej , wszystko jest powiązane .
Ameryka jeszcze nie skończyła z Erdoganem .
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 09:32, 19 Lip '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Turcja: po próbie zamachu stanu zwolniono ze służby 8 tys. policjantów 18.07.2016 PAP

W całej Turcji, w tym także w Stambule i Ankarze, zwolniono ze służby ok. 8 tys. policjantów - podaje w poniedziałek Reuters, powołując się na wysokiego rangą anonimowego informatora.
Zwolnienia to odpowiedź władz na piątkową próbę wojskowego zamachu stanu.
[...]
http://www.pap.pl/aktualnosci/news,56229.....antow.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ElComendante




Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 2837
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:12, 19 Lip '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ordel napisał:
Coś te "latami" nie wyszło .


Nie zawsze im wszystko wychodzi. W latach 70. - czyli pod koniec lat 70. - przejęli politycznie cały Bliski Wschód plus Pakistan i mieli plan przejąć "Nowy Wspaniały" Iran, ale im nie wyszło pomimo kolorowej rewolucji, bo wyskoczył im Chomeini ze swoją ekipą.
Ostatecznie musieli spuścić swoje "psy gończe" i doprowadzić do krwawej wojny z Iranem.

Ordel napisał:
Dość ciekawe jest forsowane przez media z mainstreamu , wypowiedzi różnych ekspertów, polityków , iż za puczem stał Erdogan , by umocnić swoją władze .


Moim zdaniem to jest przykrywka, co by nie mówić o jankesach w przekazach dnia.
Niewątpliwe jest, że coś się wydarzyło i zgadzam się, że wydarzyło się to na linii USA-Rosja.
Innymi słowy pisząc coś takiego: "ruskie byli na niego wkurwieni za wywinięty im numer, więc nie bronili go przed bratnią pomocą a i po przeprosinach już nie zamierzali mieć z nim nic do czynienia to jankesi przystąpili do działania, czyli zamachu stanu, który planowali latami", chyba się grubo pomyliłem biorąc pod uwagę to, co przeczytałem wczoraj m.in. u Dugina w kontekście Turcji.
Niezbadane są rosyjskie decyzje Laughing
Faktem jest, że w ramach lotniczych sił zbrojnych Turcji po stronie zamachu stanęły wszystkie jednostki, które ściśle współpracują z NATO i nie sądzę, że to przypadek.
Być może tak jak piszesz to był test, czyli takie przeciąganie liny, które jankesi stosowali w przypadku Saddama, gdy ten zaczął niebezpiecznie rosnąć w siłę i wymykać się z ich sfery kontroli uznając, że w regionie może sobie pozwolić na wszystko.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Mirkas




Dołączył: 29 Sty 2014
Posty: 831
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:21, 19 Lip '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Żaden test, żadne przeciąganie liny - normalna światowa polityka. Wcześniej był potrzebny "dobry" Erdogan, to tak się go przedstawiało, i takiego odgrywał na potrzeby spektaklu. Teraz jest zapotrzebowanie na "złego" Erdogana, więc zorganizował mistyfikację mającą wyglądać na zamach stanu, które to źle tam ludziom się kojarzą, ze względu na historię krwawych zamachów w ubiegłym wieku co dekadę się powtarzających. Tę szopkę z puczem tak zorganizował, żeby cała światowa lemingoza się zorientowała, że to był hoax, a ci co się nie zorientowali, to im to wyjaśniły media mainstreamowe na czele z opozycjonistą tureckim Dalai Lamą Fethullah'em Gülen'em (muzułmańskim uczonym, myślicielem, pisarzem, poetą, działaczem na rzecz pokoju, moralistą, przewodnikiem duchowym. Liderem Ruchu Gülena. Autorem ponad 60 publikacji dotyczących rozważań na temat dynamiki życia duchowego w XXI wieku - jak podaje Wikipedia. Very Happy

"Dobry" Erdogan był potrzebny przykładowo, by udostępniać Amerykańcom bazy podczas inwazji na Irak itd...
"Zły" Erdogan jest potrzebny by wzmocnić islamistów-dżihadystów żeby wyrównać ich szanse w nadchodzącej wielkiej wojnie, tak by było ciekawiej. Erdogan się nie zmienił, zmieniła się polityka (w toku normalnej ewolucji, realizacji planów, agendy rządzących) i w ślad za nią propaganda. Jak w czasie II wojnie światowej mamy więc 3 wrogie sobie obozy. Wówczas byli komuniści, faszyści oraz alianci. Dziś mamy podobnie, z tym, że rolę nazistów mają odegrać islamiści, nadający się do tego doskonale. Hitler chciał budować wielką Rzeszę, Erdoganowi marzy się wielki Sułtanat.

W tamtym roku prezydent Turcji, Recep Tayyip Erdoğan powiedział:

Cytat:
Jestem pewiem że wielki wódz zrzesza wszystkie narody Bliskiego Wschodu w jedną armię, która pokonała krucjaty. On [Saladin] (jego duch) widzi nasze dzisiejsze poczynania. Doświadczyłem jego duchowej obecności i zwracam się do niego tutaj w Hakkari, razem z walecznymi mężami, czy to ze wschodu, czy bohaterani z południowego wschodu, czy śmiałkami z Anatoli; w starej Turcji, oni wszyscy ci oskładają obietnicę, O Saladinie! Skoro ty zjednoczyłeś braci na Bliskim Wschodzie, my także to uczynimy. Ty rzekłeś : ,,Jeruzalem nie należy do krucjat”. Saladinie, ty tego doświadczyłeś; Allah jest świadkiem.

Powiedział także:

Jeden lud, jeden sztandar, jeden naród, jedno państwo.

Kończąc, Erdoğan stwierdził:

Jerozolima jest dla muzułmanów, nie dla Izraela. Dlaczego mieli byśmy kontynuować przyjaźń z tymi, którzy tratują, butami depczącMasjid al-Aqsa ( trzecie najświętsze miejsce Islamu – meczetAl-Aqsaw Jerozolimie)? Nalegają, abyśmy (Turcjai Izrael) byli przyjaciółmi. Ja mówię, że nie będziemy!

Cytat:

Reasumując, 26 maja 2015 roku, prezydent Turcji Erdoğan i premier Turcji Davutoğlu złożyli w Yüksekova w Turcji następującą deklarację skierowaną do całego świata islamskiego:
„Zbierzemy razem Kurdów, Arabów i wszystkich muzułmanów świata, zdobędziemy Jerozolimę I utworzymy Światowe Imperium Islamskie.”

http://lotna.neon24.pl/post/127858,turcja-marzy-o-przywroceniu-imperium
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ElComendante




Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 2837
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:09, 19 Lip '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja też znalazłem ciekawe informacje:
"Amerykanie popełnili jeden poważny błąd ... zapomnieli, że w Turcji nie rządzi już armia, tylko bezpieka. Narodowa Organizacja Wywiadowcza (MIT), na której czele stoi Hakan Fidan, bliski współpracownik Erdogana bliski współpracownik Erdogana ... i na pewno miała swoją agenturę w kierownictwie wojskowego spisku. ... Zamach stanu przyspieszono, gdyż 1 sierpnia Erdogan miał dokonać zmian w kadrze dowódczej, które uniemożliwiłyby uruchomienie puczu.
Na godzinę przed rozpoczęciem puczu Erdogan został powiadomiony przez dowódcę I-szej Armii, że puczyści ruszyli. Dzięki tej informacji prezydent został ewakuowany z ośrodka wypoczynkowego w Marmaris zanim służący puczystom komandosi dokonali tam desantu ze śmigłowców. Żołnierze mający aresztować Erdogana nie wypełnili swojej misji, wycofali się po strzelaninie z lokalną policją i częścią funkcjonariuszy prezydenckiej służby ochrony. W tym starciu zginęło dwóch ochroniarzy Erdogana...
To, że tureckie tajne służby były świadome tego, że Amerykanie przygotowują im wojskowy zamach stanu, siłą rzeczy musiało wpłynąć na to, że Turcja porozumiała się z Rosją. Będąc zagrożonym przez dwa mocarstwa, Erdogan zlikwidował jeden front godząc się ze słabszym. Winę za to ponosi w największym stopniu administracja Obamy, która powtórzyła swój błąd z Egiptu."
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
giraf




Dołączył: 04 Lip 2015
Posty: 22
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 19:19, 19 Lip '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

@up przepraszam ale nie moge sie zgodzic. Amerykanie nie popelniają błędów. Zdarzaja sie niewypały jak w Egipcie, ale uważam ze to jest brane pod uwage, historia pokazuje ze wczesniej czy pozniej zostanie to nadrobione.
Piszą ze amerykanie zapomnieli że nie rządzi armia, nic bardziej mylnego. Zapomnieć mogł Erdogan ale nie sluzby specjalne USA. Erdogan owszem mogl zapomniec ze nie wszystko zloto co się świeci i ze nie ma darmowego sera poza pułapką na myszy.
Przewrót w Ukrainie pokazał, że do skutecznego przewrotu państwowego USA nie potrzebują wojska. to co mielismy okazję ogladac w Turcji to był cyrk zorganizowany przez Erdogana inspirowany przez slużby specjalne Stanów Zjednoczonych.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
armanor




Dołączył: 09 Cze 2012
Posty: 64
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:03, 19 Lip '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kolejny komentarz i analiza:

http://wiadomosci.wp.pl/kat,141202,title.....aid=117654
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 19:37, 20 Lip '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Zamach stanu w Turcji przepadł informacyjnie. FaceTime był cyberbronią Erdogana Marcin Maj, 18-07-2016

Próba wojskowego zamachu stanu w Turcji miała istotne podłoże informacyjno-telekomunikacyjne. Niektórzy sugerują nawet, że właśnie kwestie informacyjne mogły mieć kluczowe znaczenie dla stłumienia puczu.


Tureccy puczyści nie zadbali o opanowanie kanałów informacyjnych oraz ISP.
Prezydent użył FaceTime by przekazać informację telewizji.
W Turcji doszło do krótkotrwałego dławienia ruchu social mediów. Nie było blokady.



Z poradnika puczysty: "Opanuj kanały informacji"

Internet towarzyszy dziś wszystkim ważnym wydarzeniom. Ludzie szybko chwytają za smartfony i wysyłają różne treści do sieci społecznościowych. W przypadku próby zamachu stanu w Turcji ta swoboda informacyjna mogła mieć pierwszorzedne znaczenie dla rozwoju wydarzeń.

Ciekawy artykuł na ten temat opublikował w Medium badacz bezpieczeństwa znany jako The Grugq. Tekst zaczyna się spostrzeżeniem, że dokonanie udanego puczu wymaga przede wszystkim szybkości i opanowania kanałów informacyjnych. Należy szybko unieruchomić obecne władze, najlepiej zanim ludzie zrozumieją co się dzieje. Następnie trzeba rozpropagować własny przekaz i ograniczyć wolność słowa, żeby ludzie dostrzegli nastanie "nowego porządku" i nie zdążyli zorganizować kontruderzenia. Dobrze zorganizowany pucz kończy się jeszcze przed nastaniem prawdziwych walk.

Jak zauważa Grugq, puczyści w Turcji dokonali przejęcia kontroli nad publicznym nadawcą (TRT). To było dobre posunięcie na miarę XX-wieku. W telewizji odczytano wiadomość, w której zapowiedziano przywrócenie ładu. Poradzono ludziom by zostali w domach. Prawidłowo, ale...

...mamy wiek XXI więc należało dodatkowo zablokować internet. Tego nie udało się zrobić, a tureckie społeczeństwo jest całkiem świadome technologicznie. To samo społeczeństwo stykało się już z próbami cenzury internetu. Można tu przypomnieć sytuację z 2014 roku, gdy blokada Twittera spowodowała intensywniejsze rozpowszechnianie informacji o obejściu blokad, nawet za pomocą graffiti.

FaceTime bronią Erdogana

W czasie Puczu Turcy mieli dostęp do Periscope'a i Facebook Live. Prezydent Erdogan użył FaceTime by skontaktować się z CNN Turk i nadać swój przekaz. Mógł to zrobić przebywając we własnym samolocie.



Ludzie ustalili szybko co się dzieje i zrobili to, czego puczyści sobie nie życzyli - wyszli na ulicę. Samochody i tłumy zostały użyte by zablokować czołgi. Widoczne na poniższym filmie uderzanie prętami w czołgi było aktem raczej symbolicznym, ale jednak było aktem oporu, do którego puczyści w ogóle nie chcieli dopuścić.

[video]
https://twitter.com/i/videos/tweet/754081123630710785

Być może ten zamach stanu byłby udany, gdyby atakujący opanowali infrastrukturę telekomunikacyjną i/lub energetyczną. Jednocześnie jest to wskazówka dla władz - infrastruktura telekomunikacyjna ma dziś naprawdę krytyczne znaczenie.

Powyższe wnioski nie zostały wyciągnięcie wyłącznie przez Grugqa. Również Reuters pisze o tym, że pucz w Turcji był "dziwnie XX-wieczny". Puczyści nie powstrzymali Prezydenta przed przemówieniem do narodu. Również premier Binali Yıldırım był w stanie użyć Twittera. Puczyści nie mieli też wsparcia politycznego, a więc liderzy partii opozycyjnych włączyli się do wezwań o stawienie oporu zamachowi. Nawet meczety włączyły się do deklarowania poparcia dla Prezydenta, który ma po swojej stronie ma również pewnych liderów religijnych.

Z doniesień niektórych mediów wynika, że wezwania do stawienia oporu zamachowi były rozsyłane SMS-ami. Trudno ocenić jaki mogło to mieć wpływ na reakcję tureckich obywateli (zob. The Verge, Turkish government asked public to resist coup in text message).

Ten pucz poległ na polu informacyjnym. Wiemy oczywiście o istnieniu teorii, że pucz mógł być prowokacją samego Prezydenta. Jeśli byłaby to prawda, mogłoby to tłumaczyć wyraźną porażkę na polu informacyjno-telekomunikacyjnym. Podkreślamy, że nie wspieramy tej teorii, a jedynie odnotowujemy jedną z pojawiających się ocen próby zamachu stanu.

Ktoś przyduszał Twittera?

Uzupełniająco należy dodać, że w czasie weekendu pojawiały się informacje o zablokowaniu Facebooka, Twittera i YouTube w Turcji. Informowała o tym m.in. organizacja Turkey Blocks, która zajmuje się monitorowaniem cenzury internetu w Turcji. Według niej przez ok. 2 godziny ruch do mediów społecznościowych był zdławiony.



Przedstawiciele Twittera potwierdzili, że nie doszło do całkowitej blokady, ale jedynie spowolnienia ruchu.



Facebook nie wydał żadnego komunikatu w sprawie blokad. Również rzecznik YouTube oświadczył, że jego systemy wydają się funkcjonować normalnie.

Czy naprawdę ktoś mógł celowo spowolnić ruch. Cóż... narzędzia informacyjne uratowały Turecką władzę, ale ta sama władza chce kontrolować internet. Turcja ciągle jest jednym ze światowych bastionów cenzury internetu. Od 2007 roku prawo tego kraju zawiera przepisy dotyczące blokowania stron (głównie do walki z pedofilią, choć nie tylko). Wiadomości z Turcji dość szybko rozeszły się w internecie, część ludzi mogła używać VPN-ów lub innych narzędzi do używania blokad. Prezydent Erdogan użył internetu by się ratować, ale sam wcześniej deklarował niechęć do tego medium.

Internet to władza

Płynie z tego wszystkiego ciekawa nauczka dla nas. Puczyści przegrali bo nie opanowali internetu. Zwolennicy Erdogana mieli łatwiej, bo mieli do dyspozycji internet. Każda władza chce mieć to medium do swojej dyspozycji i tak naprawdę żadna władze nie chce wolnego internetu. Dlaczego? Bo taki internet daje władze obywatelom. Przyznajmy, że nawet w krajach demokratycznych władze chcą decydować zamiast narodu, bo władze czasem "wiedzą lepiej". Dla takich rządzących internet jawi się jako nieokiełznane źródło informacji, na które trzeba mieć jakiegoś bata.

Przypomnijmy tutaj, że całkiem niedawno w pewnym kraju w środku Europy rząd przyjął ustawę antyterrorystyczną, która daje możliwość wyłączenia dowolnego systemu teleinformatycznego na polecenie dwóch osób w państwie. Praktycznie bez sądu. Oznacza to, że rząd tego środkowoeuropejskiego kraju jest świadomy znaczenia internetu, choć jednocześnie chce go kontrolować.
http://di.com.pl/zamach-stanu-w-turcji-p.....gana-55201
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
zibimark




Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 561

PostWysłany: 12:13, 21 Lip '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Is fecit cui prodest
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Świniopas




Dołączył: 06 Sty 2016
Posty: 657
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:32, 23 Lip '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A czy można wykluczyć że :

1. Erdogan chce zmienić front, zakumulować się z Rosją
2. USA czują pismo nosem, szykują ekipę do obalenia Erdogana-rusofila
3.Erdogan dostaje cynk o spisku, kontratakuje
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 07:59, 23 Lip '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Żołnierz strzela do cywila. Ci pytają: "Czy nie wszyscy jesteśmy ludźmi?"

19.07.2016
https://twitter.com/OrchowskiThomas/status/756499415964278784
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kyoumass




Dołączył: 29 Lip 2013
Posty: 409
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:22, 23 Lip '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Świniopas napisał:
A czy można wykluczyć że :

1. Erdogan chce zmienić front, zakumulować się z Rosją
2. USA czują pismo nosem, szykują ekipę do obalenia Erdogana-rusofila
3.Erdogan dostaje cynk o spisku, kontratakuje


1. Erdogan nie lubi Ruskich. Zestrzelił ruski bombowiec.
2. Skręt Erdogana w stronę Islamu jest tak samo nie na rękę ruskim jak i USA. Ruscy jednak są "szczwani" i wolą za kumpla mieć nawet islamistę, niż wkurwić świat islamu go obalając.
3. Cynk to dostał od ruskich 3 dni wcześniej. MSW Rosji chwaliło się, że w ciągu najbliższych dni relacje Rosja - Turca będą lepsze niż kiedykolwiek. Jeśli Ankarę obalić chciały USA (co jest nader prawdopodobne) to logicznym posunięciem jest poszukiwanie opieki u innego mocarstwa.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
aximia




Dołączył: 20 Gru 2011
Posty: 3996
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:26, 23 Lip '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ElComendante napisał:
Ja też znalazłem ciekawe informacje:
"Amerykanie popełnili jeden poważny błąd ... zapomnieli, że w Turcji nie rządzi już armia, tylko bezpieka. Narodowa Organizacja Wywiadowcza (MIT), na której czele stoi Hakan Fidan, bliski współpracownik Erdogana bliski współpracownik Erdogana ... i na pewno miała swoją agenturę w kierownictwie wojskowego spisku"


Podobno MIT cynk o zbliżającym się przewrocie dostał od ruskiej razwiedki... która podsłuchała rozmowy puczystów

http://pl.sputniknews.com/swiat/20160721.....macje.html

http://en.farsnews.com/newstext.aspx?nn=13950430001452

https://themoscowtimes.com/news/russia-warned-turkey-about-imminent-coup-54674

http://tass.ru/en/world/889638

chociaż oficjalnie kreml nic o tym nie wie

http://pl.sputniknews.com/swiat/20160721.....zenie.html
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=a6EnyQ0Dy50
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
aximia




Dołączył: 20 Gru 2011
Posty: 3996
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:33, 23 Lip '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Generał Ozturk - przed i po puczu


_________________
https://www.youtube.com/watch?v=a6EnyQ0Dy50
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Hectic




Dołączył: 16 Maj 2016
Posty: 208

PostWysłany: 22:13, 23 Lip '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Komisja Europejska wytknęła Turcji "ogólnie negatywne tendencje" w dziedzinie ochrony praw człowieka i rządów prawa. Dotyczy to przede wszystkim sądownictwa, poszanowania wolności słowa i zgromadzeń.
Zdaniem Brukseli niezawisłość sądów w Turcji jest ograniczana od 2014 r., gdy sędziowie i prokuratorzy zostali poddani politycznym naciskom. KE wezwała też Turcję do skuteczniejszej walki z korupcją, a także dyskryminacją, w tym mniejszości seksualnych.


Cytat:

Erdoğan wykazuje jednak nadzwyczajną zdolność do ich bezpiecznego kanalizowania i wykorzystywania destabilizacji jako argumentu na rzecz umocnienia swojej władzy. Strategia ta okazuje się skuteczna zarówno na polu społecznym, jak i politycznym.


Hitler by umocnić swoją władzę wybrał to:
22 lutego 1933 roku podpalono Reichstag, by dać pretekst
do zlikwidowania w Niemczech praw konstytucyjnych.

By stworzyć państwo z centralną władzą potrzeba się pozbyć tych, którzy mogliby mu w tym przeszkodzić. Pozorny zamach stanu przyspieszył i usprawiedliwił całą akcję.
Czystki w administracji jakich dokonuje Erdogan w swoim kraju właśnie go umacniają. Tworzy się kolejna muzułmańskie, silne państwo tuż obok Izraela.

Moim zdaniem Turcja zostanie wykorzystana albo do ataku na Izrael albo w jakiś sposób w Europie.
Próba zmiany konstytucji i u nas u w Turcji może się wiązać z przygotowaniem gruntu pod legalizację jakiegoś niewygodnego prawa. W Polsce może to być brak rozdziału Państwa i Kościoła biorąc pod uwagę jak bardzo katolicką partią jest PiS.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:44, 23 Lip '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Męska próba puczu w męskiej demokracji. Kobiety mają zostać w domu 2016-07-21 Tebessüm Yılmaz

Wojskowy zamach stanu w Turcji


Nie mam zamiaru bać się tych męskich spojrzeń i nienawiści wobec kobiet! – podkreśla Turczynka, Tebessüm Yılmaz. Cokolwiek się stanie, zawsze będziemy ubierać się, jak chcemy; wychodzić z domu, kiedy chcemy i robić, co tylko chcemy. Życie w strachu oznaczałoby danie męskim szowinistom tego, co chcą.

Był miły piątkowy wieczór. Zjadłam kolację z przyjaciółmi z Anglii, po czym razem poszliśmy na bulwar napić się herbaty. Pomysł, by spędzić wieczór bez Internetu zdawał się doskonały, póki nie zaczęłam otrzymywać smsów od moich bliskich, którzy dopytywali się, czy jestem bezpieczna. W ciągu dwóch sekund znów byłam on-line. Z przerażeniem przeczytałam, że na moście nad Bosforem pojawiły się liczne pojazdy wojskowe, a żołnierze bez pagonów zablokowały wjazdy.

Próbowałam zachować spokój, ale moi znajomi gapili się na moją pobladłą twarz, jakby zobaczyli ducha. Postanowiłam wytłumaczyć im, co się dzieje: „Nie panikujcie, proszę, ale chyba tureckie wojsko przejęło kontrolę nad krajem. Musiałam wyjaśnić, że to nie żarty, choć jednocześnie bałam się słowa „pucz“ jak ognia”.

Republikańska Turcja od zarania swojej historii była krajem militarystycznym. Wojskowe zamachy stanu lub ich groźby obalały rządy w roku 1960, 1971, 1980, 1993, 1997, 2007… Dorastałam pośród straszliwych historii z czasów po puczu z 1980 roku. Moja mama, która straciła wielu przyjaciół i była świadkiem ich torturowania, opowiadała mi nie raz, jak straszliwe były to dni.

Przez krótką chwilę siedzieliśmy w urokliwej herbaciarni i sprawdzaliśmy najnowsze wiadomości, po czym ruszyliśmy w stronę domu. Po drodze spotkałam innych przyjaciół i prawnika, którego znam z Akademii Pokoju. Siedliśmy na jeszcze jedną herbatę. Wciąż w szoku, prawnik zaczął dawać wskazówki, co robić w przypadku aresztowania itp. Wszyscy wiedzieliśmy bowiem, że przeciwnicy reżimu są zawsze uważani za wrogów państwa; niezależnie, czy władza jest cywilna, czy wojskowa. Dodatkowo – bycie kobietą w Turcji nigdy nie jest łatwe. Musimy uważać na siebie, jak w wielu innych miejscach na całym świecie.

Mission impossible: Znajdź na zdjęciu chociaż jedną kobietę!


Miejsce, gdzie religia spotyka się z nacjonalizmem

Wypiliśmy herbatę i pożartowaliśmy na temat zaistniałej sytuacji, a następnie poszliśmy do domu z prawnikiem, który obawiał się, że w danej chwili na ulicy może być niebezpiecznie dla kobiety. Ludzie już ustawili się w kolejki przed sklepami, chcąc zrobić zapasy jedzenia i picia. Ewidentnie szykowali się na godzinę policyjną, a może nawet na wojnę.

Gdy dotarłam do domu, zastałam mojego niemiecko-czeskiego partnera i naszych przyjaciół podczas napełniania wodą butelek. Spierali się, czy lepiej pozostać w domu, czy może wyjść i spróbować zgromadzić większe zapasy wody.

Później w nocy prezydent Recep Tayyip Erdoğan podczas wystąpienia telewizyjnego ogłosił, że mamy do czynienia jedynie z próbą puczu, zorganizowaną przez muzułmańskiego kaznodzieję Fettullaha Gülena i jego popleczników w Tureckich Siłach Zbrojnych. Po przemówieniu Erdoğana w mediach społecznościowych rozgorzała dyskusja, czy próba puczu była wyreżyserowana, czy nie.

Tymczasem odgłosy latających bardzo nisko nad naszymi głowami myśliwców F-16 i doniesienia o eksplozjach w różnych częściach Stambułu i Ankary całkiem skutecznie skupiały naszą uwagę. Oglądaliśmy w CNN Turcja relację na żywo z wojskowej okupacji Centrum Medialnego Doğan i kontrataków zwolenników partii rządzącej AKP.

Ludzie krzyczeli „Allahuekber!” Uznano to potem za wyraz „woli ludu”. “Obrona przed wrogami” w tym przypadku oznaczała m.in. pobicie 18-letnich szeregowców, co przywiodło wspomnienia innego „incydentu”. To ta sama „wola ludu” podłożyła ogień w hotelu Madımak w mieście Sivas. W wyniku pożaru zginęło 35 osób.

Siedziałam zamurowana przed telewizorem tak samo, jak wtedy, gdy miałam osiem lat i oglądałam na żywo rozwścieczone tłumy, krzyczące „Allahuekber!” i zabijające głównie alewickich [odłam islamu tureckiego, związanym politycznie z socjaldemokracją i pozostający w konflikcie z konserwatywnymi islamistami – przyp. tłum.] intelektualistów, którzy zjechali do Sivas na festiwal kulturalny. Może dostrzeżenie analogii między incydentem w hotelu Madımak a obecnymi wydarzeniami, było tym momentem, kiedy zaczęłam odchodzić od zmysłów?

Przez całą noc z meczetów płynęły nieustające modlitwy, mające podburzyć ludzi przeciw spiskowcom. Wzywano Turków, by wyszli na ulice i walczyli o godność narodową, co brzmiało w moich uszach, jak wezwanie do wojny domowej. SMSy od Recepa Tayyipa Erdoğana, rządu tureckiego, burmistrza, czy Dyrektoriatu Stosunków Religijnych, zachęcające mnie do wyjścia na zewnątrz i zajmowania miejsc publicznych, a zwłaszcza (z jakiegoś niezrozumiałego dla mnie powodu) lotnisk, sprawiały, że czułam się zagrożona nawet we własnym domu. Tym bardziej, że zewsząd dochodziły dźwięki rasistowskich pieśni i marszów wojskowych!

Szczęściarze, którym udało się tej nocy usnąć, obudzili się rano, by zobaczyć obrzydliwe sceny dnia następnego – obrazy żołnierza, któremu rozwścieczony tłum „obrońców demokracji” uciął głowę na moście nad Bosforem, czy innego szeregowca pobitego na śmierć pasami przez grupę mężczyzn. Ani partia rządząca, ani HDP (Demokratyczna Partia Ludowa – opozycja zdominowana przez Kurdów), czy CHP (Republikańska Partia Ludowa) nie potępiły tych, niezgodnych z prawami człowieka, aktów. Zdawało się, że „wola ludu” pokonała „wrogów państwa” i wszystkie partie podtrzymywały tę wersję.

Ponieważ w Turcji odmowa służby wojskowej jest niemożliwa, wszyscy mężczyźni w wieku 18 lat muszą iść do wojska i podporządkować się łańcuchowi dowodzenia. Wielu z zabitych i torturowanych żołnierzy nie miało pojęcia, co się dzieje. Dowódcy powiedzieli im, że to ćwiczenia, tudzież symulowana operacja wojskowa. Zakończyło się to śmiercią setek i zatrzymaniem ponad 6000 osób oraz zawieszeniem dorocznych urlopów na uczelniach i w urzędach.

Siedzibę parlamentu w Ankarze zaatakował tłum, krzyczący „Allahuekber!” i żądający kary śmierci [dla puczystów] i wprowadzenia szariatu. Nie można i nie powinno się uważać tego za wyraz „woli ludu”, nawet jeśli prezydent Erdoğan powiedział, że „żadna władza nie jest ponad wolą ludu (…) Zatwierdzę karę śmierci, jeśli parlament mnie o to poprosi”.

Szczerze mówiąc, mam gdzieś, czy próba puczu była wyreżyserowana, czy nie. Obchodzą mnie jedynie jej konsekwencje dla praw człowieka, a w szczególności – dla praw kobiet. Jako antymilitarystyczna feministka nie akceptuję jakichkolwiek wojskowych ingerencji w demokratyczny porządek.

Silnie wierzę w to, że musimy natychmiast przedyskutować charakter demokracji w Turcji. Gazety i media społecznościowe są zalane obrazami symboli fallicznej męskości. Nie możemy pozostać obojętni, gdy dyrektor jednego z największych klubów piłkarskich i koszykarskich – Trabzonsporu – tweetuje: – Od teraz żony tych sukinsynów, którzy próbowali zamachu, są łupem narodu.

Zapach testosteronu w powietrzu jest tak gęsty, że niemal widzialny. Kobiety dzielą się swoimi doświadczeniami w mediach społecznościowych, takich jak Facebook i Twitter. Niepotwierdzone doniesienie o oblaniu kobiety kwasem sprawia, że wszystkie czujemy na sobie męskie spojrzenia i nie mamy poczucia bezpieczeństwa.

[img]http://i1.wp.com/mediumpubliczne.pl/wp-content/uploads/2016/07/turcjalufa-1.jpg?resize=747%2C479[/img]

Na jednej z najsłynniejszych ulic handlowych Stambułu – Istikal, w samym sercu tej ogromnej metropolii, spotkałam grupę mężczyzn, którzy ruszyli w moim kierunku. Nagle zorientowałam się, że jestem jedyną kobietą w letniej sukience. Oprócz mnie na ulicy było tylko kilka kobiet, co normalnie się tu nie zdarza. Najwyraźniej żyjemy w trakcie stanu wyjątkowego, pod męską dominacją!

Prosi się kobiety o pozostanie w domach i wykonywanie swoich obowiązków – reprodukcję narodu tureckiego na różne sposoby. Mężczyźni zaś mają wyjść na zewnątrz i „pilnować demokracji”. Cokolwiek się stanie, zawsze będziemy ubierać się, jak chcemy; wychodzić z domu, kiedy chcemy i robić, co tylko chcemy. Życie w strachu oznaczałoby danie [męskim szowinistom] tego, co chcą.

Nie mam zamiaru bać się tych męskich spojrzeń i nienawiści wobec kobiet!

Tłumaczenie: Jakub Kundzik

Tebessüm Yılmaz
Turczynka, działaczka na rzecz praw kobiet i praw człowieka
http://mediumpubliczne.pl/2016/07/meska-.....stac-domu/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:01, 23 Lip '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Beznadziejna sytuacja Kurdów w pozamachowej Turcji 2016-07-19Yeghia Tashjan

Kurds celebrate on March 21, 2013 Nowruz, the Persian New Year festival, and flash victory signs in the southern Turkish city of Diyarbakir. The festival is celebrated in Turkey, Central Asian republics, Iraq, Iran, Azerbaijan as well as war-torn Afghanistan and coincides with the astronomical vernal equinox. The festival is celebrated in Turkey, Central Asian republics, Iraq, Iran, Azerbaijan as well as war-torn Afghanistan and coincides with the astronomical vernal equinox. Jailed Kurdish rebel chief Abdullah Ocalan called on March 21 for a ceasefire, telling militants to lay down their arms and withdraw from Turkish soil, raising hopes for an end to a three-decade conflict with Turkey that has cost tens of thousands of lives. AFP PHOTO / STR

Podczas gdy media na całym świecie poszukiwały przyczyn piątkowej próby puczu w Turcji, mało który analityk bierze pod uwagę zdanie Kurdów na temat zaistniałego kryzysu. Na całym świecie omawiano różne scenariusze – od gry CIA przez tarcia wewnętrzne, odrodzenie ruchu kemalistowskiego, a nawet spisek samego Erdoğana – pisze Yeghia Tashjian, korespondent Medium Publicznego.

Historyczna pułapka

Prawie nikt nie podniósł kwestii, co może dziać się w głowach przywództwa kurdyjskiego w Turcji. Czemu partie kurdyjskie – zarówno Partia Pracujących Kurdystanu (PKK – organizacja na poły zbrojna, na poły polityczna), jak i Ludowa Partia Demokratyczna (HDP – partia socjaldemokratyczna, zdominowana przez Kurdów) – zdystansowały się od tej kwestii? Czy miały inną opcję? Aby odpowiedzieć, należy przyjrzeć się historii, by dała wyobrażenie o przeszłych doświadczeniach.

W lipcu 1908 roku tzw. Młodzi Turcy zorganizowali zbrojny zamach stanu przeciw rządom sułtana Abdula Hamida II. Młodzi Turcy, będący zwolennikami świeckiego państwa, nie byli jedynymi przeciwnikami zmurszałego reżimu. Ormianie, uciskani przez sułtana, także dążyli do reform społecznych i politycznych w Zachodniej Armenii (obecnie zwanej Wschodnią Turcją). Sułtan to ignorował żądania Ormian, to reagował z brutalną agresją, często podburzając plemiona kurdyjskie przeciwko ormiańskiemu chłopstwu. W 1908 roku, wobec poczucia beznadziei, nacjonalistyczno-socjalistyczna Armeńska Federacja Rewolucyjna (dasznacy), sprzymierzyła się z Młodymi Turkami, aby obalić sułtana.

Mimo że pucz się udał, jego efektem była dalsza polaryzacja społeczno-religijna między sunnickimi Turkami i „niewiernymi” Ormianami. Stronnicy sułtana postrzegali nowy rząd jako „niewierne państwo, kontrolujące muzułmańskie imperium”. Efektem był kontrpucz w 1909 roku, będący próbą rozmontowania Drugiej Ery Konstytucyjnej Imperium Osmańskiego i zainstalowania autokratycznych rządów sułtana Abdula Hamida II.

Zwolennicy sułtana wzięli odwet, co zakończyło się masakrą 30 tysięcy Ormian w prowincji Adana. W 1913 roku Ferriman Z. Duckett napisał na ten temat książkę, używając po raz pierwszy w historii terminu holokaust. Ostatecznie kontrpucz się załamał, lecz Ormianie zapłacili za niego wysoką cenę. Śledztwo w sprawie masakry zostało zamknięte i zapomniane. Dekadę później tureccy organizatorzy puczu i kontrpuczu zdecydowali o ostatecznym rozwiązaniu kwestii ormiańskiej w Imperium.

Dziś, jeśli przywództwo kurdyjskie w Turcji wzięłoby udział w „puczu”, naraziłoby się na podobny los. Jeśli pucz był wyreżyserowany przez Erdoğana w celu konsolidacji instytucji państwowych, to Kurdowie, popierając go, wpadliby w pułapkę i byliby postrzegani jako „konspiratorzy” i „obcy agenci”.

Demokratyczna władza?

Nie było zaskoczeniem, że wiele mediów doszukiwało się analogii pomiędzy tureckim zamachem stanu a pożarem Reichstagu. W związku z tym współlider HDP Selahhatin Demirtas był bardzo ostrożny w reakcjach i zadeklarował: – Ci, którzy wzniecili pucz próbowali zaatakować wybranych przez ludzi parlamentarzystów, to jest katastroficzne zdarzenie.

We wcześniejszym oświadczeniu Demitras stwierdził, że Kurdowie zawsze byli przeciwko puczom [które w republikańskiej Turcji są instytucją „ochrony świeckości i demokracji”, wpisaną do konstytucji – przyp. tłum.] i jeśli takie wydarzenia będą miały miejsce, HDP stanie przeciwko nim. Dalej podkreślał, że pucze nigdy nie umacniały ani nie wspierały demokracji w Turcji. W odpowiedzi premier Turcji Binali Yildirim podziękował HDP, która potępiła próbę zamachu na turecki rząd. Tym niemniej, już kilka godzin później zwolennicy AKP [islamistycznej partii rządzącej – przyp. tłum.] przypuścili jednoczesne ataki na trzy biura HDP w miastach Osmaniye, Malatya i Iskenderun.

Założyciel PKK Abdullah Öcalan, pomimo że od 17 lat siedzi w więzieniu, był jedynym liderem na całym Bliskim Wschodzie, który przewidział, co się szykuje w Turcji. – Jeśli proces rozwiązywania [kwestii kurdyjskiej] zbliży się do finału, zastosują mechanizm puczu. Spróbują zorganizować zamach stanu w Turcji. Proces rozwiązywania jest przeszkodą na drodze do puczu – ostrzegał.

Öcalan nie jest ani wyrocznią, ani wróżbitą. Przeżył już kilka wojskowych zamachów stanu i ma silne kontakty z palestyńskimi, ormiańskimi i arabskimi organizacjami marksistowskimi, które w latach osiemdziesiątych prowadziły otwartą walkę zbrojną z Turcją i Izraelem.

Co więcej, organizacja parasolowa, zrzeszająca odłamy kurdyjskiego ruchu wyzwoleńczego – Unia Wspólnot w Kurdystanie (KCK) – wystosowała oświadczenie w odpowiedzi na oskarżenia:

Miała miejsce próba puczu, [zorganizowana] przez osoby, których tożsamość i cele nie są jeszcze jasne. Próba ta miała miejsce tuż przed posiedzeniem Rady Bezpieczeństwa, podczas którego Recep Taip Erdoğan miał rzekomo wyznaczyć bliskich sobie generałów na najwyższe stanowiska wojskowe. Innym uderzającym aspektem tej próby puczu jest to, że przydarza się ona w czasie, gdy odbywają się dyskusje na temat polityki zagranicznej faszystowskiego rządu AKP.

Oświadczenie konkluduje, że po obecnej próbie przewrotu przedstawianie Erdoğana i „faszystowskiej dyktatury AKP” jako demokratycznej władzy jest podejściem jeszcze niebezpieczniejszym niż sama próba puczu.

Beznadziejna perspektywa

Jakkolwiek Kurdowie w Turcji nie znoszą prezydenta Erdoğana i rządów AKP, to nie mogą także postrzegać wojskowych jako swoich wybawców. To turecka armia po przewrotach w 1971 i 1980 roku prowadziła najbrutalniejsze prześladowania lewicy i Kurdów. Przyszłość Kurdów jest wciąż niejasna, niektórzy twierdzą nawet, że jest to sprawa beznadziejna, niezależnie czy władza będzie świecka, czy religijna.

Kurdowie mogą podzielić los Ormian i Asyryjczyków. Turcja pod rządami Erdoğana nie ma pola manewru w kwestii kompromisu z Kurdami i nadania tej społeczności praw politycznych. Wręcz przeciwnie, Erdoğan będzie robił, co może, aby zmarginalizować i zdusić demokratyczne głosy Kurdów i pchnąć ich w stronę radykalizmu. To może być nowa pułapka. Jeśli Kurdowie poczują, że nie ma dla nich nadziei, ponownie uzbroją się i powstaną. Może być to wymówka dla kolejnego ludobójstwa w Anatolii.

tłum. Jakub Kundzik

tekst w języku angielskim można znaleźć na stronie https://www.alaraby.co.uk/english/commen.....eys-kurds-
http://mediumpubliczne.pl/2016/07/beznad.....ej-turcji/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
aximia




Dołączył: 20 Gru 2011
Posty: 3996
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:40, 23 Lip '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Turcja słowami Ministra Spraw Zagranicznych otwartym tekstem dziękuje Rosji - za największą pośród wszystkich krajów pomoc udzieloną w związku udaremnieniem puczu. A zwłaszcza za ostrzeżenie tureckiego wywiadu o organizowanym przewrocie wojskowym.

https://russian.rt.com/article/313630-mi.....podderzhku
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=a6EnyQ0Dy50
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Azyren




Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 4105
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:01, 24 Lip '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Niespodziewana zmiana frontu. A jednak. Ale coś czuje że to jeszcze nie jest ostatnie słowo amerykanów.
_________________
Stagflacja to połączenie inflacji i hiperinflacji ~ specjalista od ekonomii, filantrop, debil, @one1
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kyoumass




Dołączył: 29 Lip 2013
Posty: 409
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:57, 24 Lip '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Azyren napisał:
Niespodziewana zmiana frontu. A jednak. Ale coś czuje że to jeszcze nie jest ostatnie słowo amerykanów.


To jest ostatnie słowo Amerykanów, bo ew. zabicie Erdogana będzie wskazywało na nich.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:43, 24 Lip '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Turcja. Zamach sterowany przez CIA? 2016-07-24 Marcin Starzewski




Anty-puczystowska rewolucja to coś znacznie więcej niż tylko umocnienie się partii AKP i prezydenta Erdoğana u władzy. Oznacza ona konstruowanie nowej mapy politycznych i ideologicznych sojuszy. Niezależnie od tego jaki będzie kształt tej przyszłej konstrukcji to dla lewicy, dla ruchu LGBT, dla Kurdów i Alewitów, dla związków zawodowych i dla wszystkich grup progresywnych oznaczać ona będzie bardzo ciężkie lata.

Po nieudanej, amatorskiej, próbie zamachu stanu prezydent Erdoğan i jego partia bardzo umocnili swoją pozycję. Prezydent ma obecnie niemal nieograniczoną władzę i równe nieograniczoną żądzę odwetu.

Wraz z próbą zamachu stanu powróciły stare zużyte klisze interpretacyjne, za pomocą których opisuje się współczesną Turcję. Co ciekawe, środowiska liberalne, które zawsze chętnie piętnują to, co same nazwały teoriami spiskowymi, teraz same takie teorie przedstawiają. Jedną z nich jest przekonanie, że prezydent Erdoğan sam zorganizował pucz, aby potem móc się zemścić na nieudolnych puczystach. Taki był sens wypowiedzi komentatorów radia TOK FM zwłaszcza Jacka Nizinkiewicza i Konstantego Geberta w audycji z 18 lipca br. http://audycje.tokfm.pl/widget/39436

Problem polega na tym, że już od dawna nie można myśleć o polityce tureckiej w kategoriach: armia kontra islamiści, albo tradycja kontra nowoczesność. Do współczesnej Turcji nie przystaje stary popularny chwyt interpretacyjny mówiący, że historia kraju to zmagania sił postępowych, demokratycznych, sekularnych, modernizacyjnych i prozachodnich z siłami konserwatywnymi, islamistycznymi, anty-modernizacyjynmi i autorytarnymi.

W debacie o tureckim społeczeństwie i tureckiej historii mamy do czynienia z używaniem starych pojęciowych klisz, które bardziej zaciemniają obraz niż są w stanie coś wyjaśnić. Dobrym przykładem tej pojęciowej degrengolady jest wypowiedź Witolda Szabłowskiego, który na antenie Medium Publicznego stwierdził, że „Atatürk wprowadził w Turcji demokrację”. Szabłowski stał się w ten sposób ofiarą tego uproszczonego, binarnego widzenia dziejów Turcji. Przebudowa państwa, jakiej dokonał Mustafa Kemal Atatürk była w istocie projektem totalitarnym, czyli skrajnie odległym od demokracji. Kemalizm był niemal definicyjnym totalitaryzmem epoki lat 20. i 30. XX wieku podobnym do faszyzmu Mussoliniego.

Chciałbym uzasadnić tezę, że stawką obecnych wydarzeń jest skonstruowanie na nowo mapy politycznych aliansów, ideologicznych sojuszy, które idą w poprzek tradycyjnego krajobrazu tureckiej rywalizacji o władzę i utartych przyzwyczajeń. Ta nowa konstrukcja będzie szkieletem systemu politycznej racjonalności, który dopiero nadejdzie. W tym sensie, ale wyłącznie w tym sensie, można przyznać rację oficjalnej tureckiej propagandzie, że mamy obecnie do czynienia z rewolucją.

Zamach w Turcji, 1980

Wojskowe zamachy stanu zdarzają się w Turcji z niemal biologiczną regularnością. Pomijając polityczną interwencję wojskowych w roku 1997, która nie miała charakteru typowego przewrotu z czołgami i żołnierzami na ulicach, to ostatni klasyczny wojskowy zamach stanu miał miejsce we wrześniu 1980 roku. Ów zamach stanu zakończył trwającą w latami krwawą konfrontację lewicy z prawicą. Warto przypomnieć, że ofiarami zamachu z roku 1980 padły głównie środowiska lewicy. Setki tysięcy działaczy lewicowych i związkowych zostało wtrąconych do więzień, ruch pracowniczy i opór społeczny zostały spacyfikowane. W ten sposób w warunkach terroru otworzono drogę do neoliberalnych reform w gospodarce w duchu Reganomiki. W tym sensie zamach stanu był odejściem od kemalizmu, który w gospodarce zakładał etatyzm i stawiał na zamknięty rynek wewnętrzny z własną produkcją. To pierwszy z brzegu przykład, jak zwodnicze są klisze interpretacyjne, że armia=kemalizm.

Kod:
Do historii przeszły słowa wypowiedziane wówczas przez szefa CIA w Ankarze, który tuż po puczu w depeszy do Waszyngtonu powiedział: our boys did it! (zrobili to nasi chłopcy).


To historyczne doświadczenie powinno nas skłonić do pytania, czy i dla obecnej próby zamachu nie było zielonego światła z Waszyngtonu. Jest to moim zdaniem dużo, dużo bardziej prawdopodobne niż to, że prezydent Erdoğan chciał sam siebie obalić. Nie chcę przez to powiedzieć, że CIA przygotowała zamach od A do Z a jedynie to, że grupa najwyższych wojskowych drugiej największej armii NATO nie mogła zaplanować puczu bez cichego przyzwolenia z USA.

Wiemy dobrze, o co toczy się gra? – Sprawa Abdullaha Öcalana

W kontekście szalejących czystek po nieudanej próbie zamachu warto nie zapominać o ruchu kurdyjskim w Turcji. Szczególnie, że coraz częściej powraca postulat przywrócenia kary śmierci. Domagają się tego zwolennicy prezydenta Erdoğana, którzy gromadzą się na ulicznych wiecach, które to wiece pro-rządowe media nazywają rewolucją.

Na początku lat dwutysięcznych Turcja zniosła karę śmierci w ramach harmonizacji swojego prawa ze standardami Unii Europejskiej. Kontekstem w jakim odbywała się debata o zniesieniu kary śmierci w Turcji było aresztowanie Abdullaha Öcalana, lidera Partii Pracujących Kurdystanu (PKK). Öcalan został skazany na śmierć przez turecki sąd, jednak wyroku nigdy nie wykonano, ponieważ zaczęły już obowiązywać unijne standardy. Jeśli teraz faktycznie przywrócono by karę śmierci, to sprawa Öcalana może wrócić na agendę i w skrajnym wypadku mógłby być on stracony w ramach czystek po puczu. Jego ewentualna egzekucja wywołałaby pewną wojnę domową w Turcji i destabilizację całego Bliskiego Wschodu, ze względu na ogromną popularność, jaką cieszy się on wśród Kurdów, nie tylko w Turcji, ale również w Syrii i w Iraku.

Sprawa bezpieczeństwa Abdullaha Öcalana jest więc grą o dużo większą stawkę niż obecna wewnętrzna polityczna walka w kraju.

HDP (Ludowa Partia Demokratyczna) jest partią, która artykułuje głos mniejszości kurdyjskiej w Turcji, ale ma charakter nie etniczny lecz postępowy i jest jednocześnie głosem znacznej części tureckiej lewicy. Już przed puczem rozpoczął się proces, który może doprowadzić do kryminalizacji i de-legalizacji HDP. Parlament przegłosował bowiem zniesienie immunitetów dla posłów HDP, co otwiera drogę do niemal pewnych oskarżeń o wspieranie lub członkostwo w organizacjach terrorystycznych. Uderzenie w HDP wraz z otwarciem sprawy Öcalana może być początkiem kryminalizacji i prób anihilacji ruchu kurdyjskiego.

Liderzy HDP wskazują, że pucz z 15 lipca był w istocie puczem wojskowym przeciwko puczowi cywilnemu.

Puczem cywilnym nazywają oni nierespektowanie niekorzystnych dla AKP wyników wyborów z czerwca 2015 roku i zarządzenie nowych wyborów na listopad 2015. Czas pomiędzy wyborami Erdoğan i AKP poświęcili na mobilizację skrajnie nacjonalistycznego elektoratu posuwając się do organizowania pogromów Kurdów i brutalnych ataków na biura partii HDP. Strategia rasistowskiej przemocy i pogromów okazała się sukcesem ponieważ w wyniku nowych wyborow w listopadzie 2015 AKP uzyskała dużo lepszy wynik.

Kim jest Erdoğan?

Tayyip Recep Erdoğan

Wśród wszystkich emocji, które narosły wokół puczu nie powinniśmy zapominać, kim jest prezydent Tayyip Recep Erdoğan.

HDP słusznie twierdzi, że utrzymał on władzę w drodze cywilnego zamachu stanu. Można bez przesady powiedzieć, że jest on w istocie zbrodniarzem wojennym takim samym jak Baszar Al-Assad w Syrii. Dla milionów mieszkańców tureckiego Kurdystanu nie ma żadnej różnicy między Assadem a Erdoğanem.

Opinie takie słyszałem od działaczy kurdyjskich w Turcji już w 2011 i 2012 roku, czyli jeszcze zanim wybuchła wojna, która przyniosła obrócenie kurdyjskich miast Turcji w ruinę oraz śmierć tysięcy niewinnych ludzi. Odpowiedzialność ze te zbrodnie spada również na NATO, którego armia niszczyła bezbronne miasta i mordowała cywilów. Fakt, że prezydent Erdoğan zamiast stanąć przed międzynarodowym trybunałem jest przyjmowany na Zachodnich salonach, a Turcja nie została objęta sankcjami jest skandalem, który pokazuje stopień hipokryzji zachodnich polityków. Erdoğan ma na sumieniu dużo więcej zbrodni niż prezydent Putin, a mimo to wciąż słychać wcale nie marginalne głosy o konieczności współpracy z Turcją w imię stabilizacji na Bliskim Wschodzie, czy też rozwiązywania problemu uchodźców.

Pomiędzy Rosją a Turcją różnica jest jednak taka, że Turcja jest w NATO, czyli jak to określił prezydent Obama „sojuszu wartości”.



Prezydent Erdoğan obarcza winą za organizację puczu Fethullę Gülena.

Fetullah Gulen


W ostatnich dniach rządowa propaganda serwuje opinii publicznej nazwę nowej dotychczas nieznanej organizacji FETO, która miała zorganizować pucz (skrót od: Organizacja Terrorystyczna Fethulli Gülena).

Fethulla Gülen należy do najbardziej tajemniczych osobistości tureckiego życia publicznego. Jest on duchownym, nauczycielem, interpretatorem Koranu, który zebrał wokół siebie dużą grupę wyznawców. Grupa ta znana jest w Turcji pod nazwą Cemaat czyli „społeczność”. Oficjalnie promuje ona liberalne odczytanie islamu, jako religii pokoju i dialogu, czyli lekkostrawny, przyjemny przekaz, zwłaszcza dla zachodniego ucha. Jednak prawdziwym celem gulenistów jest infiltracja struktur państwowych, czyli po prostu władza. Cemaat tworzy bardzo wpływową sieć powiązań, która istnieje we wszystkich instytucjach państwa, w mediach, w systemie edukacyjnym i w biznesie. Wiadomo na przykład, że gazeta Zaman należy do gulenistów, że policja jest od dawna przez nich kontrolowana, albo że stowarzyszenie biznesowe TUSKON również jest pod ich kontrolą. Sieć powiązań ma charakter nieformalny, ale jest bardzo skuteczna w promowaniu swoich członków, na przykład poprzez system stypendiów na studia oferowanych wewnątrz społeczności.

Gülen i Erdoğan byli przez lata bliskimi sojusznikami. To właśnie Cemaat umożliwił AKP na przejęcie kontroli nad państwem, którym od zarania rządziła sekularna, kemalistowska elita. Był to słynny proces historycznej zmiany w Turcji: Partia, czyli AKP i Społeczność, czyli Cemaat wspólnie odbierają instytucje z rąk wyalienowanej, świeckiej, kemalistowskiej elity i oddają je w ręce islamskiej większości. Był to długi marsz, przeciwnik był silny, ale powoli i konsekwentnie Cemaat i AKP różnymi metodami (m.in. poprzez procesy sądowe generałów, czyli „sprawę Ergenkon”) przejęły kontrolę nad krajem. Cemaat zapewniał nieprawdopodobne możliwości awansu dla przyszłych kadr AKP w policji, w edukacji, w biznesie i w mediach. Tak było mniej więcej do roku 2013/2014.

Koniec sojuszu AKP-Cemaat oznaczał, że AKP poczuła się tak silna, że może zawalczyć o całą pulę. Do tego było potrzebne poszerzenie bazy, czyli pozyskanie poparcia nacjonalistycznego elektoratu. Temu miały służyć pogromy Kurdów, niszczenie biur partii HDP i spontaniczne samosądy dokonywane przez „patriotów” na ulicach. Widać było jak AKP przejmuje tradycyjny kemalistowski, nacjonalistyczny elektorat. Proces ten zachodził również na poziomie elit, gdzie na wielu szczeblach powstawały lokalne sojusze z kemalistami.

W tym miejscu wyraźnie widać odwrócenie sojuszy w tureckiej polityce.

AKP jest obecnie partią nie tylko konserwatywną, islamistyczną, ale również nacjonalistyczną o odcieniu kemalistowskim. Bardzo ważnym rysem partii AKP jest jej program gospodarczy. AKP realizuje w gospodarce wyjątkowo brutalną politykę neoliberalną. W kraju szaleje niekontrolowana prywatyzacja, powstają wyspy wielkiego bogactwa, kosztem niewolniczej, niskoopłacanej pracy większości społeczeństwa. W tym właśnie otwarciu AKP na wielki kapitał trzeba widzieć przyczyny jej popularności na Zachodzie. Jeszcze niedawno nie bacząc na ewidentne zbrodnie reżimu Erdogana różne liberalne think tanki oraz eksperci, również w Polsce, entuzjastycznie pisali o Turcji jako o „modelu dla Bliskiego Wschodu”. Działo się to wówczas, gdy setki dziennikarzy i aktywistów siedziało w więzieniach a policja zabijała ludzi na demonstracjach.

Tureckie media pro-rządowe ogłaszają, że mamy obecnie do czynienia z rewolucją. W tym sensie, że ludzie spontanicznie wychodzą na ulicę domagając się ukarania puczystów oraz ich przywódcy, za którego uważają Fethullę Gülena. Należałoby wątpić w spontaniczność tych wystąpień. Jednak świadomie budowanie nowej cezury tureckiej historii jest prawdziwe. Anty-puczystowska rewolucja to coś znacznie więcej, niż tylko umocnienie się AKP i Erdoğana u władzy. Tak jak pisałem na wstępie, oznacza ona konstruowanie nowej mapy politycznych i ideologicznych sojuszy.


Niezależnie od tego jaki będzie kształt tej przyszłej konstrukcji to dla lewicy, dla ruchu LGBT, dla Kurdów i Alewitów, dla związków zawodowych i dla wszystkich grup progresywnych oznaczać ona będzie bardzo ciężkie lata.

Republika, która świętować będzie swoje stulecie w roku 2023 nie będzie już ani kemalistowska ani islamistyczna. Jej nowa postać definiuje się obecnie w toku erupcji przemocy. Jak to zwykle bywa nowy projekt struktur państwowych powstaje drogą zbrodni.


Geje w Turcji
http://mediumpubliczne.pl/2016/07/turcja-pucz-cywilny-kontra-pucz-wojskowy/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:24, 25 Lip '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Fot. PAP/EPA

Turcja: wydano nakazy aresztowania 42 dziennikarzy 25.07.2016


Tureckie władze wydały w poniedziałek nakazy aresztowania 42 dziennikarzy - donoszą tureckie media. Według agencji Reutera jest to kolejny etap represji po nieudanym wojskowym zamachu stanu z 15 lipca.

Jak podają telewizje NTV i CNN-Turk, nakazy aresztowania dotyczą m.in. znanej komentatorki Nazli Ilicak, którą AFP nazywa pierwszoplanową postacią świata tureckich mediów. Ilicak została w 2013 roku zwolniona z prorządowego dziennika "Sabah" za krytykowanie ministrów zamieszanych w skandal korupcyjny.

Urodzona w 1944 roku Ilicak w ubiegłym roku założyła gazetę "Ozgur Dusunce" (Wolne Myśli). W poniedziałek policja nie zastała dziennikarki w jej domu w Stambule; Ilicak może przebywać na wakacjach nad Morzem Egejskim - podał dziennik "Hurriyet", który cytuje stambulskiego prokuratora ds. terroryzmu Irfana Fidana.

W sobotę prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan ostrzegł w wywiadzie dla francuskiej telewizji France 24, że "media popierające zamach stanu, niezależnie czy chodzi o media audiowizualne czy inne, zapłacą za to cenę". "Media mają obowiązek przestrzegać prawa" - dodał szef państwa, krytykowany przez Unię Europejską za nasilanie czystek po nieudanym puczu.

19 lipca Najwyższa Rada Radia i Telwizji (RTUK) odebrała licencje wszystkim stacjom radiowym i telewizyjnym, mającym według władz powiązania z ruchem religijnym Hizmet, którego sympatycy są oskarżani o zorganizowanie niedawnej próby zamachu stanu.

Decyzja ta dotyczy 24 kanałów telewizyjnych i stacji radiowych oraz 34 dziennikarzy, uważanych za związanych z przebywającym w USA muzułmańskim kaznodzieją Fethullahem Gulenem, który stoli na czele Hizmetu. Dziennikarzom tym odebrano legitymacje dziennikarskie.

W marcu dziennik "Zaman" i agencja prasowa Cihan zostały przejęte przez władze, które wyznaczyły administratorów do kierowania tymi mediami.

W następstwie udaremnionego puczu od 16 lipca w Turcji tymczasowo aresztowano ponad 11 tys. osób, a 5,8 tys. zostało zatrzymanych - wynika z niedzielnego bilansu. W trakcie puczu śmierć poniosło co najmniej 270 osób. (PAP)

jhp/ ap/
http://www.pap.pl/aktualnosci/news,57137.....arzy-.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Wojny i terroryzm Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona:  «   1, 2, 3   » 
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Zamach stanu w Turcji?
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile