Ostatnimi czasy po obu stronach Oceanu wybuchła istna euforia zachwytu nad rzekomym antysystemowcem, amerykańskim biznesmenem Donaldem Trumpem, jakoby mającym walczyć przeciwko systemowi, i podobno zwalczanym przez establishment? Czy aby na pewno? Ja ukułem na ten temat własną teorię, a żeby uświadomić sobie o co tak na prawdę chodzi, należy przeanalizować sobie kilka faktów:
- Rzekomo zwalczający Trumpa establishment to w dużej mierze WASP (White Anglo-Saxons Protestants) i lobby Żydowskie.
- Ameryka od kilku dekad jest w demograficznym regresie WASP'ów kosztem latynoamerykańskich katolików. Jeszcze 40 lat temu latynosi stanowili mniej niż 10% ludności USA, dzisiaj stanowią już 16% będąc bardziej liczni od WASP'ów i mniej liczni jedynie od amerykanów pochodzenia Niemieckiego, a za 20 lat staną się żywiołem dominującym z ponad 20% udziałem w składzie etnicznym USA.
- WASP nie może się z nimi rozprawić otwarcie, w sposób drastyczny, bo opinia publiczna by ich ukrzyżowała. W końcu USA to cywilizowany kraj.
- PR-owcy i stratedzy WASP-ów głupi nie są i na pewno wiedzą jak działa psychologia negatywna i że w gruncie rzeczy większość elektoratu jest antysystemowa.
- Trump akurat dziwnym trafem ma same postulaty które po dłuższej analizie jednak pokrywają się z interesami WASP i Izraela.
Ostatnimi czasy po obu stronach Oceanu wybuchła istna euforia zachwytu nad rzekomym antysystemowcem, amerykańskim biznesmenem Donaldem Trumpem, jakoby mającym walczyć przeciwko systemowi, i podobno zwalczanym przez establishment?(...)
Po pierwsze, jeżeli uznamy oczywistość, że systemem jest kapitalizm, to żeby być antysystemowcem i multimilionerem, którym Trump jest, trzeba być rąbniętym i to zdrowo. Zdarzają się tacy, którym od dobrobytu się w dupie poprzewracało i nawet jeden rosyjski książę stał się mentorem anarchokomunizmu i nie trzeba długo słuchać Trumpa, aby stwierdzić, ze to wariat, ale nie w kwestii kasy. jako multimlioner będzie reprezentował bogatych. Czyli nie jest żadnym antysystemowcem.
To ja to wiem ale wytłumacz to pijanym od podziwu wobec Trumpa słuchaczom Kolonki czy Korwina? Jak myślisz, z myślą o jakim elektoracie robiona jest ta maskarada? I czy jest to elektorat inteligentny i wyedukowany?
_________________ Stagflacja to połączenie inflacji i hiperinflacji ~ specjalista od ekonomii, filantrop, debil, @one1
Trump i Clinton to dla mnie PiS i PO.
Co do strategii syjonistów - jaka to różnica, czy jest zawiła czy nie? Grunt, żeby działała i nie wystawiała na reakcję.
\Muzułmanie pełnią bardzo ważną rolę - oni oddolnie ustanowią prawo. Ich mesjasz będzie dwubitowy (przynajmniej będzie napisany dwubitowo) - będą się mu kłaniać wszystkie narody, mali i wielcy będą równi i t.d. Kto mu nie odda pokłonu - zginie.
Muzułmanie mogą już nie zawrócić - jak dla mnie horyzont jest blisko... za blisko.
Nie damy rady z przybyszami bez przypisywania wszystkim liczb.
W Brose Ltd i t.p. skanują linie papilarne całej ręki - zatrudniłem się tam na krótko.
FortyNiner napisał:
Azyren napisał:
Ostatnimi czasy po obu stronach Oceanu wybuchła istna euforia zachwytu nad rzekomym antysystemowcem, amerykańskim biznesmenem Donaldem Trumpem, jakoby mającym walczyć przeciwko systemowi, i podobno zwalczanym przez establishment?(...)
jako multimlioner będzie reprezentował bogatych. Czyli nie jest żadnym antysystemowcem.
Zamożność jest dla Ceibe krytyczna czy ostateczna w elekcjach?
_________________ 2 palce i 2 palce to 1-szy,2-gi... 4 palce
a^2+b^2=c^2=> trójkąt jest prostokątny
A heliocentryzm? To jeszcze wiedza, czy już wiara?
To ja to wiem ale wytłumacz to pijanym od podziwu wobec Trumpa słuchaczom Kolonki czy Korwina?
Nie da się. Ponadto Trump jest kimś w stylu Biedronia w Słupsku. Lud chciał pokazać wszystkim wała to wybrał na złość prawiczkom z POPiSu homoseksualistę. A że na złość babci Trumpem mogą sobie odmrozić uszy, to już nikogo nie interesuje.
Psychologia negatywna. To wszystko tłumaczy, dlaczego stworzyli takiego Trumpa.
_________________ Stagflacja to połączenie inflacji i hiperinflacji ~ specjalista od ekonomii, filantrop, debil, @one1
Dołączył: 27 Mar 2013 Posty: 266
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 18:40, 22 Cze '16
Temat postu:
FortyNiner kiedy pisałem o podobieństwie do POPiS miałem na myśli układ między nimi i prawdopodobne konsekwencje - naprawdę nie zamierzam wykładać specjalnie dla ciebie leksykalnie.
Słowa na dziś - przenośnia, niedomówienia, uogólnienie, abstrakcja;
Daj sobie czas bo to trudne słowa.
_________________ 2 palce i 2 palce to 1-szy,2-gi... 4 palce
a^2+b^2=c^2=> trójkąt jest prostokątny
A heliocentryzm? To jeszcze wiedza, czy już wiara?
Natomiast łatwe jest pisanie absurdów, że wybór pomiędzy Trumpem i Clinton to wybór pomiędzy to jak wybór pomiędzy PO i PiS. Jednak gdy przychodzi do konkretów to znów wyłazi z Ciebie neoliberalna ignorancja. Tak jak nie potrafiłeś odpowiedzieć jak znosisz przynależność do organizacji o komunistycznej proweniencji, tak nie potrafisz odpowiedzieć, kto z dwójki kandydatów ma do zaoferowania 500+...
- Rzekomo zwalczający Trumpa establishment to w dużej mierze WASP (White Anglo-Saxons Protestants) i lobby Żydowskie.
Bzdura i kłamstwo. Pejsy płacą tylko na Hilary "zniszczę was". Trump jest atakowany przez wszystkie "pejsate" gazety i takowych mendziarzy, które używają jedynie określeń "nazista", "faszysta", itd.
Azyren napisał:
- Ameryka od kilku dekad jest w demograficznym regresie WASP'ów kosztem latynoamerykańskich katolików. Jeszcze 40 lat temu latynosi stanowili mniej niż 10% ludności USA, dzisiaj stanowią już 16% będąc bardziej liczni od WASP'ów i mniej liczni jedynie od amerykanów pochodzenia Niemieckiego, a za 20 lat staną się żywiołem dominującym z ponad 20% udziałem w składzie etnicznym USA.
Nie jest w regresie demograficznym tylko latynosi wpierdalają się przez granice meksykańską jakby to były drzwi obrotowe.
Dziwnym trafem wobec czarnoskórej społeczności nie ma żadnego regresu.
Azyren napisał:
- WASP nie może się z nimi rozprawić otwarcie, w sposób drastyczny, bo opinia publiczna by ich ukrzyżowała. W końcu USA to cywilizowany kraj.
To raczej latynosi chcieliby już się zacząć rozprawiać, ale na razie mogą jedynie krzyczeć - tu jest Meksyk; chcemy tu Meksyku {polecam filmy z takich manifestacji} pod flagą meksykańską pośrodku Kalifornii
Azyren napisał:
- PR-owcy i stratedzy WASP-ów głupi nie są i na pewno wiedzą jak działa psychologia negatywna i że w gruncie rzeczy większość elektoratu jest antysystemowa.
Antysystemowcem nazywały Trumpa mainstreamowe media w USA {gdzieś w momencie jak zaczął mieć lekką przewagę nad innymi w prawyborach} jako pierwsze a on to jedynie podchwycił i zamierza używać przede wszystkim przeciw Hilary "zniszczą was".
Azyren napisał:
- Trump akurat dziwnym trafem ma same postulaty które po dłuższej analizie jednak pokrywają się z interesami WASP i Izraela.
I z tego powodu wszystkie "pejsy" w Stanach biją w niego jak w bęben dając kasę na Hilary "zniszczę was" {zebrała już 40 baniek a na liście od 100 tysiaków do 1 miliona i prawie same "czosnkowe" nazwiska}, pisząc artykuły jaki to z niego "nazista", sponsorując protesty przeciwko niemu.
Faktycznie mistrzowska analiza "faktów"
Sam to wymyśliłeś czy ktoś ci napisał
W Polsce – Kaczyński i Kukiz. W USA – Donald Trump. Na jego widok robimy wielkie oczy, bo białoruski prezydent przy nim zachowuje się jak mąż stanu, ale to właśnie Trump odpowiada na realną potrzebę suwerenności ludu. Daje Amerykanom poczucie wpływu. A demokracja tylko na tym polega. Gdy Trump mówi, że odmieni Amerykę, i gdy mówi to Clinton, kto brzmi wiarygodniej? Clinton, która od dekad siedzi w Waszyngtonie i coś obiecuje, a płace realne w USA, jak stały w miejscu, tak stoją? Przecież jakby miała coś zmienić, to już by zmieniła. Jest uosobieniem polityki dynastycznej, skorumpowanej, mainstreamowej.
Kreskówka dla dorosłych o nazwie Simpsonowie już wielokrotnie wsławiła się tym, że przewiduje przyszłość. Widzowie zwrócili uwagę na to, że wynalazki takie jak iPad były tam obecne dekadę wcześniej niż zostały udostępnione klientom firmy Apple. Niektórzy zwracają też uwagę, że w jednym z epizodów przewidziano wojnę w Syrii. Okazuje się, że Simpsonowie już 15 lat temu przedstawiali kampanię wyborczą Donalda Trumpa w wyścigu po prezydenturę.
Podobieństwa przedstawionej sytuacji do tej jaką obserwujemy obecnie jest zdumiewająca. Nawet typografia czcionek i estetyka banerów wyborczych Donalda Trumpa z 2015 roku odpowiada wyobrażeniu przedstawionemu w 2000 roku w jednym z odcinków popularnego serialu.
Lista dziwnych przypadków w tym serialu jest tak wielka, że pojawiły się już nawet teorie spiskowe wedle których scenarzyści mają jakiś związek z tajnymi organizacjami, które rzekomo rządzą światem. To właśnie dlatego pojawiają się tam wskazówki, które mogą być właściwie zinterpretowane jedynie przez wtajemniczonych.
Dżihadyści z Wolnej Armii Syrii
Oczywiście mnogość epizodów w których są jakieś elementy z realnym przewidzeniem przyszłości można próbować wyjaśnić, jako tak zwany szczęśliwy los scenarzystów, ale jak można było przewidzieć nawet flagę Armii Wolnej Syrii? Trudno uwierzyć, że poziom intuicji scenarzystów jest aż taki, że potrafią sobie wyobrazić coś co stanie się za kilkanaście lat i to z tak wielką precyzją. Oto kilka przykładów najbardziej spektakularnych przewidywań przyszłości.
Całość:
http://innemedium.pl/wiadomosc/w-serialu.....lda-trumpa
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 15:04, 22 Lip '16
Temat postu:
Wypowiem się akurat w kontekście Trumpa.
Przewidzenie, iż Trump może wystartować na prezydenta nie było dla kogoś w USA niczym wyjątkowym.
Pierwsze pytanie czy Trump będzie zainteresowany startowaniem w wyborach padło włącznie z telewizjami w 1988 roku, gdy Trump wystąpił z dużą krytyką Republikanów poreaganowskich i Busha starszego, gdzie Trump powiedział, że nie wyklucza tego w przyszłości, ale na razie czeka na jakiegoś polityka pokroju Reagana.
Natomiast w drugiej połowie lat 90. Trump był już ważną postacią w telewizjach komentujących wydarzenia polityczne a najsilniejsze sugestie o jego starcie w wyborach pojawiły się między innymi w 2000 roku, gdy wydał książkę The America We Deserve i od tego momentu takie spekulacje jedynie narastały zarówno w kontekście startu w wyborach prezydenckich jak też na gubernatora, prezydenta Nowego Jorku.
Co do banerów to one wyglądają dokładnie tak samo, jak wyglądają zawsze banery Republikanów - można powiedzieć, że to taka konwencja ich przygotowywania - wystarczy zobaczyć na banery Romneya, czy McCaina, gdzie również są charakterystyczne motywy.
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0.400 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 22:28, 05 Sie '16
Temat postu:
Albowiem jest to forum PRAWDA, więc ponieważ dostałem takie info od amerykańskiego kolegi to uściślę sprawę dotyczą filmu o Trumpie przedstawionego powyżej przez @zainteresowany.
Jest to o tyle ciekawe - biorąc pod uwagę jak wiele osób dało złapać się na manipulację - iż pokazuje dobitnie siłę kłamstw parchatych mediów w USA.
Na czym polega manipulacja?
Polega ona na tym, że w 2000 roku nie powstał żaden odcinek Simpsonów z Trumpem na schodach ruchomych jego Tower w New York, ani Trumpa przemawiającego na tle flagi amerykańskiej z Simpsonem w tle.
Jest to zresztą łatwe do zauważenia dla znawców Simpsonów, bo od razu widać to po animacji. Włącznie jakikolwiek odcinek z 2000 i zobaczcie jakość animacji a następnie zobaczcie jakość animacji tego filmu.
W 2000 roku powstał odcinek "Bart to the Future", który pojawił się na antenie 19 marca 2000. W tym odcinku nie ma oczywiście żadnej ze scen z Trumpem a Trump jest jedynie bohaterem w tle, gdyż zakończyły się już dwie kadencje jego prezydentury, która była porażką a po nim prezydentem została Lisa siostra Barta, pierwsza kobieta prezydent USA i właśnie ona jest przewodnim tematem tego odcinka.
Oryginalny odcinek z 2000, jak ktoś chce sobie dokładnie sprawdzić - http://www.kisspanda.net/the-simpsons-season-11-episode-17-bart-to-the-future/
Natomiast producenci Simpsonów przedstawili na antenie odcinek z Trumpem w wersji z obrazkami powyżej w sieci w 07.07.2015 i jest to promocyjny content Trumptastic Voyage, który został wyprodukowany przez parcha Davida Silvermana.
Trump ogłosił swoją nominację 16.06.2016.
Jednocześnie parchy produkujące Simpsonów 30.07.2016 przedstawiły kolejny paszkwil na Trumpa pod tytułem "3 a.m.".
Te parchy oczywiście nie robią filmów o problemach z głową/mózgiem Hilary Clinton - a więcej o tym tutaj:
viewpost.php?p=322001
Nie zastanawia was dlaczego Trump nie wykorzysta w kampanii np kilku faktow z filmow ponizej?
ps:
Ewangelia Łukasza 4, 5-6
A ten oszczerczy, kiedy go wyprowadził na wysoką górę, w jednej chwili pokazał mu wszystkie królestwa świata. 6 I ten oszczerczy mu powiedział: Dam ci tą całą władzę oraz ich chwałę, bowiem została mi przekazana i daję ją komu zechcę.
_________________ https://www.biblest.com.pl/dziennik.html
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0.400 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 01:09, 03 Lut '17
Temat postu:
W progresywnych, czyli sponsorowanych w znacznej mierze przez globalistów, czyli przede wszystkim globalistycznych Żydów oraz w stricte mainstreamowych mediach przekazem dnia przez ostatnie dni był tzw. „Muslim Ban”. Pomijając fakt, że ban na wjazd do USA nałożony na akurat te 7 krajów jest zagraniem ze strony administracji Trumpa pod publiczkę trzeba sobie jasno powiedzieć, że manipulacja mediów przekroczyła wszelkie granice norm zdrowia psychicznego. Zakaz wjazdu dla obywateli takich krajów jak Syria, Irak, Iran czy Sudan nie jest żadnym zakazem wjazdu dla muzułmanów albowiem w tych krajach po pierwsze nie mieszkają sami muzułmanie a po drugie największa liczba muzułmanów mieszka w takich krajach jak Pakistan czy Indie, na których jak widać nie ma żadnego bana.
Zresztą propagandowa sraczka owych mediów jest tym bardziej debilna, że Trump podpisał executive order, co oznacza że ban trwa jedynie 90 dni, czyli do czasu gdy Republikanie nie stworzą nowych przepisów wizowych, dotyczących uchodźców i imigrantów.
Wracając do tematu głupoty tego bana trzeba jednoznacznie stwierdzić, że ów ban powinien dotyczyć Arabii , ZEA i reszty tępych obsrywaczy wielbłądów z Bliskiego Wschodu, ale na to USA mające na nogach betonowe buty nie mogą sobie pozwolić, bo owe kraje posiadają między innymi w chuj obligacji USA. Z tego powodu ów executive order należy nazwać jednoznacznie zagraniem pod publiczkę.
Inną ciekawą kwestią jest to, że tępy czarnuch Obama wprowadził takiego samego bana dla obywateli Iraku a potem dla obywateli Syrii, ale wówczas jak wiemy nikt nie robił w gacie, bo jak wiemy dla czarnych w progresywnym świecie Zachodu zasady są nie te, czyli możesz rozpierdolić nawet całą planetę a pokojowego Nobla i tak dostaniesz.
Jednak pierdolenie mainstreamowych mediów przyćmiło o wiele ważniejsze decyzje Trumpa, którym nie sposób nie bić brawo.
Po pierwsze executive order wskazujący, że każda instytucja w USA wprowadzając nową regulację prawną musi usunąć dwie inne.
http://www.politico.com/story/2017/01/tr.....ked-234365
Dodatkowo Trump, kolejny atak na biurokratyzm, zażądał od wszystkich instytucji USA przejrzenie zatrudnienia w instytucjach w celu przedstawienie mu możliwości redukcji liczby urzędników, pracowników kontraktowych w tych instytucjach.
W tym względzie Trump wprowadził również bana na lobbowanie urzędników – dotyczy to executive branch, czyli urzędników władzy wykonawczej - na rzecz między innymi zagranicznych rządów, jeśli taka osoba nie zarejestruje się na liście zagranicznych agentów.
„ I will not, at any time after the termination of my employment in the United States Government, engage in any activity on behalf of any foreign government or foreign political party which, were it undertaken on January 20, 2017, would require me to register under the Foreign Agents Registration Act of 1938, as amended.”
Zakaz przyjmowania prezentów od lobbystów:
„I will not accept gifts from registered lobbyists or lobbying organizations for the duration of my service as an appointee.”
Mnie szczególnie ucieszyły dwie kwestie po pierwsze nie szukanie żadnych sojuszy ze sprzedajnymi Demokratami i ujebanie Nuland.
Jednocześnie Tulsi Gabbard, która była drugą Demokratką, która spotkała się z Trumpem i dość entuzjastycznie podeszła do koncepcji polityki zagranicznej nowego prezydenta odwiedziła w ramach prywatnej wizyty Syrię. Jest ona przedstawicielką a chyba nawet przewodniczącą Foreign Affairs Committe w Kongresie. Po wizycie podczas, której spotkała się również z Asadem i po przede wszystkim spotkaniu z mieszkańcami Allepo nazwała grupy rebelianckie w Syrii terrorystami stwierdzając, że wszystkie grupy rebeliantów współpracują lub są pod bezpośrednim zarządem Al-Nusry, ISIS czy Frontu Islamskiego. Po powrocie przedstawiła ona raport stwierdzając, że USA sponsorowała również ISIS o co oskarżyła administrację Obamby. Jednocześnie przedstawiła opcję wprowadzenia prawnego zakazu finansowania grup terrorystycznych przez USA m.in. Al.-Kaidy, ISIS.
W międzyczasie Trump oskarżył WPROST dwóch neokonów McCaina i Grahama o nawoływanie do III WŚ.
http://www.politico.com/story/2017/01/trump-mccain-graham-234342
Twitt: „"The joint statement of former presidential candidates John McCain & Lindsey Graham is wrong - they are sadly weak on immigration. The two ... .Senators should focus their energies on ISIS, illegal immigration and border security instead of always looking to start World War III”.
Należy dodać, że kolejna nieistotna burza, jak to w sprzedajnych mediach, rozegrała się w sprawie memoriału w kontekście Holocaustu.
Potwierdziła ona jedynie rzeczywistą agendę progresywnych środowisk oraz sponsorowanych przez globalistycznych Żydów mediów mainstreamowych.
To tekst memoriału:
„“It is with a heavy heart and sombre mind that we remember and honour the victims, survivors, heroes of the Holocaust,”
“It is impossible to fully fathom the depravity and horror inflicted on innocent people by Nazi terror. Yet, we know that in the darkest hours of humanity, light shines the brightest. As we remember those who died, we are deeply grateful to those who risked their lives to save the innocent.
"In the name of the perished, I pledge to do everything in my power throughout my presidency, and my life, to ensure that the forces of evil never again defeat the powers of good. Together, we will make love and tolerance prevalent throughout the world.”
U progresywnego, intersekcjonalnego Obamby brzmiało to mniej więcej tak: „Today, with heavy hearts, we remember the six million Jews and the millions of other victims of Nazi brutality … „
Zarówno progresywne media oraz mainstreamowe, czyli głównie będące w żydowskich rękach, medi zaatakowały Trumpa o stwierdzenie „niewinne ofiary”, co doprowadziło ich do okrzyknięcia go nie po raz pierwszy antysemitą. Oczywiście atak dotyczył tego, że Trump nie wspomniał w memoriale, jak m.in. Bush czy Obama konkretnie Żydów a nawet „6 milionów” żydowskich ofiar. Biorąc pod uwagę, że progresywne media sponsorowane przez takich świrów jak Soros oraz mainstreamowe media wspierające globalizm tyle czasu poświęcają ustami swoich czarnych, latynoskich oraz reszty sprzedanych aktywistów, czy dziennikarzy takim kwestiom jak równość, brak dyskryminacji ludzi ze względu na etniczność, narodowość czy kolor skóry zaatakowanie stwierdzenia „niewinne ofiary” jednoznacznie wskazuje i nie po raz pierwszy o co chodzi w temacie. Nie wiem czy może istnieć bardziej równościowe stwierdzenie, które nie dzieli a łączy, niż „niewinne ofiary”. Nie mam pojęcia zatem jak można dopierdolić się do takiego stwierdzenia oprócz powodów, które przedstawiam.
Co jednoznacznie powiedział Preibus: „“I mean, everyone's suffering in the Holocaust including obviously all of the Jewish people affected, and the miserable genocide that occurred is something that we consider to be extraordinarily sad and something that can never be forgotten,”.
W temacie jednak oczywiście chodzi o to, że równość jest wtedy, gdy chodzi o rozdzielanie przywilejów a gdy mówimy o równości ofiar, a ofiary zapewniają kasę w koncepcji intersekcjonalizmu, czyli hierarchizacji ofiar, wówczas żadna równość nie występuje. W tym kontekście oczywiście w świecie intersekcjonalizmu Żydzi zawsze i wszędzie są i mają być na samym czele największych ofiar jakie kiedykolwiek istniały, bo Holocaust. Jednocześnie wspieranie wszelakich mniejszości w kontekście bycia pod wieczną opresją i bycia wiecznymi ofiarami sprawia, że można być wiecznie na samym czele największych ofiar, bo Holocaust, co pozwala na korzystanie z największych przywilejów, ale reszta „wiecznych ofiar”, co owa reszta doskonale wie i po raz kolejny udowodniła w rzeczonym przypadku, może mieć również przywileje tylko, że nieco mniejsze. Tego co nie wiedzą owe tępe ryje z innych mniejszości jest to, że stanowią one jedynie element bezpieczeństwa, w który pójdzie uderzenie, gdy okradani zorientują się, że płacą jak frajerzy za wyimaginowanym i "wiecznym" ofiarom.
Wracając do ataku na Trumpa to niejaka Deborah Lipstadt nazwała Trumpa „rewizjonistą Holocaustu”. Natomiast Dermer wytłumaczył to zdecydowanie lepiej “After the Holocaust took away so much from the Jews, we must not take the Holocaust itself away from the Jews,” – „Po tym jak Holocaust zabrał tak wiele Żydom, nie możemy odebrać Holocaustu Żydom”. Biorąc pod uwagę rodzinne koneksje Trumpa jak i wiele jego wypowiedzi widać jak na dłoni, że są na tym świecie tacy skurwiele, którym jak dasz palca to zażądają dłoni a jak dasz dłoń to zażądają ręki.
Media próbowały wymusić na gabinecie Trumpa zmianę memoriału na co rzecznik na szczęście odpowiedział, że byłaby to obraza wobec wszystkich ofiar, które ucierpiały ze względu na działania niemieckiego reżimu.
Innymi słowy administracja Trumpa stwierdziła WSZYSTKIE OFIARY zasługują na wspomnienie oraz pamięć, KROPKA.
Oczywiście w świecie fałszywej równości oraz grania kartą „wiecznej ofiary”, co uskuteczniają wszystkie sponsorowane grupy od feministek i transów po czarnych i muzułmanów, Żydzi muszą pozostać największymi ofiarami w historii świata, bo Holoc … - przywileje.
Kto ma płacić za przywileje? Na to każdy inteligentny człowiek z łatwością powinien odpowiedzieć sobie sam.
Od Redakcji: Prezentujemy pełne tłumaczenie wystąpienia wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych Ameryki, Mike’a Pence’a, które wygłosił on w czasie Marszu dla Życia, 27 stycznia 2017 roku.
Dziękuję wam wszystkim w imieniu Prezydenta Donalda Trumpa, mojej żony Karen i mojej córki Charlotte.
Chciałbym wszystkich powitać w Waszyngtonie na czterdziestym czwartym, corocznym Marszu dla Życia. To dobry dzień. To najlepszy dzień w historii Marszu dla Życia z wielu powodów.
Z pokorą stoję dzisiaj przed wami. Z pokorą stoję jako pierwszy w historii wiceprezydent Stanów Zjednoczonych mający zaszczyt brać udział w tym historycznym wydarzeniu.
Ponad 240 lat temu nasi ojcowie założyciele napisali słowa, które brzmiały przez lata.
Ogłosili te prawdy by było oczywiste, że jesteśmy wszyscy obdarowani przez naszego Stwórcę pewnymi niezbywalnymi prawami, takimi jak prawo do życia, wolności i dążenia do szczęścia.
44 lata temu nasz Sąd Najwyższy odwrócił się od pierwszego z tych ponadczasowych ideałów.
Ale dziś, trzy pokolenia później, dzięki wam wszystkim, dzięki tysiącom zgromadzonych na marszach takich jak ten w całym kraju, życie znowu wygrywa w Ameryce.
Widać to w wyborze większości w Kongresie, która jest pro-life. Ale jeszcze bardziej widać to w historycznym wyborze prezydenta, który jest za Ameryką silniejszą, Ameryką bogatszą, prezydenta, który, co mówię z dumą, jest za prawem do życia – Prezydenta Donalda Trumpa.
Prezydent Trump poprosił mnie, bym z wami dzisiaj był. Chciał bym podziękował wam za wasze wsparcie, za wasze stanie po stronie życia, i za wasze współczucie dla amerykańskich kobiet i dzieci.
Tydzień temu na schodach Kapitolu byliśmy świadkami inauguracji prezydentury czterdziestego piątego Prezydenta Stanów Zjednoczonych. Mogę wam powiedzieć z pierwszej ręki, że nasz prezydent jest człowiekiem o szerokich ramionach i wielkim sercu. Jego wizja, energia, jego optymizm, są bezgraniczne, i wiem, że uczyni on Amerykę znów wielką.
Od pierwszego dnia swojego urzędowania dotrzymuje obietnic danych Amerykanom.
Chciałbym powiedzieć że tutaj, przy 1600 Pennsylvania Avenue [adres Białego Domu – przyp. tłum.] dotrzymujemy obietnic.
Dlatego w poniedziałek Prezydent Trump przywrócił Mexico City Policy [polityka USA wprowadzona po szczycie ONZ w Mexico City w 1984 zakazująca finansowania organizacji promujących aborcję poza granicami USA, wprowadzona przez R. Reagana, następnie odwołana przez B. Clintona, przywrócona przez G. W. Busha, ponownie odwołana przez B. Obamę i obecnie przywrócona – przyp. tłum.] by zapobiec finansowaniu organizacji które promują albo wykonują aborcję na całym świecie.
Dlatego też nasza administracja będzie współpracować z Kongresem w celu zakończenia finansowania aborcji i klinik aborcyjnych z podatków i przeznaczymy te środki na służbę zdrowia dla kobiet w Ameryce.
I dlatego w przyszłym tygodniu Prezydent Donald Trump ogłosi nominację do Sądu Najwyższego kandydata, który będzie podtrzymywał dane od Boga wolności zapisane w naszej konstytucji zgodnie z tradycją wielkiego sędziego, świętej pamięci Antonina Scalii.
Widzicie, w Ameryce wygrywa życie. A dzisiaj świętujemy postęp, jaki dokonaliśmy w tej sferze. Wiecie, że od dawna uważam, że społeczeństwo powinno być sądzone po tym jak troszczy się o najbardziej potrzebujących, starszych, chorych, niepełnosprawnych i nienarodzonych.
Znajdujemy się w historycznej chwili jeśli chodzi o sprawę życia. Musimy podejść do niej z szacunkiem i współczuciem dla każdego Amerykanina.
Życie wygrywa w Ameryce z wielu powodów.
Życie wygrywa z powodu ciągłego rozwoju nauki, która wyjaśnia coraz lepiej każdego dnia kiedy zaczyna się życie. Życie wygrywa dzięki hojności milionom rodzin adopcyjnych, które otwierają swoje serca i domy dla potrzebujących dzieci. Życie wygrywa dzięki współczuciu opiekunów i wolontariuszy centrów pomocy matkom i ufundowanych na wierze organizacjom, które służą kobietom we wszystkich miasteczkach w całym kraju.
I wreszcie życie wygrywa dzięki cichym radom dawanym sobie przez matki i córki, babcie i wnuczki, przyjaciół przy kuchennym stole i przy kawie na szkolnych kampusach. Mówi się prawdę. Współczucie przezwycięża wygodnictwo. A nadzieja pokonuje desperację.
Jednym słowem – życie wygrywa w Ameryce dzięki wam wszystkim.
Dlatego wzywam was do działania. Ale, jak napisano, „Niech będzie znana wszystkim ludziom wasza wyrozumiała łagodność”. Niech ten ruch słynie z miłości, nie gniewu. Niech ten ruch słynie ze współczucia, nie konfrontacji. Gdy chodzi o sprawy serca, nie ma nic silniejszego niż łagodność.
Wierzę, że będziemy nadal zwyciężać serca i umysły nowych pokoleń jeśli nasze serca zwrócą się ku młodym matkom i ich nienarodzonym dzieciom, i jeśli wszyscy zrobimy co tylko w naszej mocy by spotkać się z nimi tam gdzie są, z wielkodusznością, nie sądem.
By uleczyć nasz kraj i odbudować kulturę życia musimy dalej być ruchem który obejmuje wszystkich, troszczy się o wszystkich i pokazuje szacunek dla godności i wartości każdej osoby.
Na Jefferson Memorial napisano słowa naszego trzeciego prezydenta, który dawno temu upominał nas, byśmy pamiętali, że Bóg dał nam życie i dał nam wolność.
W imieniu Prezydenta Stanów Zjednoczonych i mojej małej rodziny dziękuję wam za wasze bycie po stronie życia. Dziękujemy wam za wasze współczucie. Dziękujemy wam za waszą miłość dla amerykańskich kobiet i dzieci.
Bądźcie pewni, że tak jak wy nie ustaniemy póki nie odbudujemy w Ameryce kultury życia dla nas i naszego potomstwa. Dziękuję i niech Bóg was błogosławi.
Problem nie jest aborcja . Problemem jest brak edukacji seksualnej . Świadomi swojej seksualności po prostu nie doprowadzamy do tego że trzeba "skrobać" . Oczywiście są ofiary gwałtu - itp - którym należy udostępnić możliwość "wyskrobania" . Problem w tej wolnej liberalnej Ameryce jest taki że nie ma tam żadnej edukacji seksualnej , a aborcja jest środkiem na ich głupotę i ciemnogród .
I przykręcą kurek z forsą wszystkim "skrobaczom" , to się dopiero zacznie lament liberalnego pospólstwa . Że wolność do skrobania im ograniczają . A w dupę się ruchajcie , świnie
PS. @El widzę że w kampanii przeciwko administracji twoje siły stopniały z 18 "pułków" do jednego pułku . Więc jak "coś" pisz do mnie na priva to podeślę tobie kilka pułków . I się nie poddawaj , bo co ja będę czytał .
A jak się gdzieś przeniosłeś to daj znać .
_________________ https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
A ty dalej wierzysz w niezależność i pochodzenie Trumpa z poza establishmentu? Trump to taka sama marionetka jak Obama, z tym że Obama, głupi po głupi, ale aktor pierwszej klasy, a od Trumpa tak trąci sztucznością i trefnością że na prawdę nie mam pojęcia jak ludzie się na to łapią.
Trump, owszem, nie dał bana na wszystkich muzułmanów, bo na świecie jest grubo ponad 50 państw muzułmańskich, a Trump zbanował tylko 7 z nich, i to na okres 90 dni bo nawet jako prezydent nie ma takich kompetencji by zawiesić stosunki dyplomatyczne z jakimś krajem w sposób wieczysty, i bez poparcia kongresu i społeczeństwa (przypomnijmy choćby że zerwanie przez USA stosunków dyplomatycznych z Kubą poprzedzone było długą antykomunistyczną propagandą w mediach). Ale popatrzmy teraz co to za kraje: Iran, Irak, Syria, Libia, Jemen, Somalii, Sudan. Co łączy te 7 krajów? To że ich banki centralne są poza kontrolą Rotschildów. Przypadek? Nie sądzę.
Druga ciekawostka. Czy wiedzieliście że stryj Donalda, John G. Trump, profesor MIT, współpracował z CIA w rozpracowywaniu a potem ukrywaniu przed opinią publiczną notatek Nicoli Tesli po jego śmierci w 1943 roku? Sam Trump dzięki rekomendacji wujka z CIA dostał się w wieku 13-lat do New York Military Academy gdzie ukończył edukacje na poziomie podstawowym i średnim i otrzymał stopień kapitana mimo że w armii nigdy nie służył bo od poboru na wojnę w Wietnamie wymigał się 4-krotnie "problemami zdrowotnymi". Czemu nikt z jaśnie oświeconych "antysystemowych" zwolenników Trumpa nie wpłynie na niego by ujawnił on prace swego wujka z CIA nad notatkami Tesli? Co komendancie?
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Strona: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 »
Strona 1 z 8
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów