Tekst roku - Uwaga - Powala z nóg !

XTC88

Potrzebuję pomocy
23.04.2008 18:33
~MooNikAA

forum onet.pl

Mam 16 lat.Od roku koleguje sie z dziewczyna ktora jest starsza odemnie o 3 lata.Bardzo ja lubie.Darze ogromnym szacunkiem.Bardzo duzo jej zawdzieczam.Pomogla mi w wielu sytuacjach.Wiem ze moge na nia zawsze liczyc.Caly czas zastanawialam sie nad tym dlaczego jeszcze nigdy nie miala chlopaka.Na imprezach jako jedyna nie dostawiala sie do kolesi.Gdy jakis staral sie o jej wzgledy odpychala go.Niedawno oznajmila mi ze jest lezbijka.Przez 3 lata byla w zwiazku z inna panna.Ja osobiscie nie mam nic do gejow czy lezbijek,ale mam maly problem.Moja kolezanka wyznala mi ze bardzo jej sie podobam.Dodala ze przez ten caly czas czula do mnie cos wiecej niz przyjazn.Powiedziala ze nie mowila mi o niczym bo bala sie ze zakoncze ta znajomosc.Ja jak najbardziej nie mam zamiaru tego robic,traktuje ja jak siostre.Zaproponowala mi ostatnio abysmy sprobowaly ze soba cos wiecej.W momencie oslupialam.Dala mi pare dni na zastanowienie sie.Jak mam jej w delikatny sposob powiedziec ze nie chce byc z nia az tak blisko?Jak sie zachowac,aby nie czula sie odrzucona?Niechce jej skrzywdzic.Prosze Was bardzo o powazna odpowiedz.

hahahahahhahehehehahahahhehehehahhaheheheh jezu chryste......... Laughing

Voltar

co to ma wspólnego z religią poza końcowym "jezu chryste" ?

wysłannik

Słaby tekst. Czytałem lepsze w Bravo Grill:) Zacytuje może:

Cytat:

Nie jest łatwo być uczuciową nastolatką, podziwiać wszystkie gwiazdy i podkochiwać się w tylu piosenkarzach. Poznajmy Śnieżynkę [13], posłuchajmy z zadumą jak ona sobie radzi z tyloma problemami w tym trudnym wieku.

Jesteście naprawdę na wypasie, "Barvo" !!

Kochane "Barvo Grill!" - szybki list, bo czasu jak zawsze niewiele, a tyle rzeczy dzieje się w wielkim świecie!
Na początku chciałabym napisać parę słów o moich sprawach sercowych. Serce to ja mam gorące jak piosenki Shakiry, a uczucia moje płoną niczym opony na porządnej demonstracji.
Ostatnio moje uczucia są szczególnie gorące. Mam nowego faceta i muszę się nim pochwalić. Ma na imię Dominik i jedyną fajną rzeczą, jaką on ma, jest jego fryzura "na Łukaszenkę". Byliśmy ze sobą bardzo długo (jakieś pół tygodnia), a potem ja od razu z nim zerwałam i zgłosiłam się do programu "Tylko miłość".
Zawsze chciałam wystąpić w telewizji. Tam oczywiście otworzyłam całkiem serce i opowiedziałam o swoim pierwszym razie. W czasie naszego tego pamiętnego wieczoru on mówił mi o swoich dolegliwościach - spodziewactwie i krzywym penisie, a ja odtańczyłam przed nim "ketchupowy" taniec.
W temacie ketchupu, to te laski z Las Ketchup nie dość że brzydkie, to jeszcze stare. Zdziry, paskudne flądry, ostro już przechodzone. To pewnie z jedną z nich (z tą najbrzydszą) kręci teraz Justin Timberlake.
Dowiedziałam się od Was, że on teraz to zmienił się już zupełnie - nie dość że wyrywa te stare rury i rozbija się furami po mieście, to jeszcze załapał fazę na soul, r'n'b i jazdę z aperitifem.
Z pewnego źródła wiem też, że tak naprawdę to on jest nieślubnym synem Kuby Wojewódzkiego i Avril Lavigne. W wolnych chwilach przebiera się w ciuszki które zostały mu po romansie z Britney i to do niego wydzwaniał Gabriel Janowski podczas blokowania mównicy sejmowej. A ja tak pragnęłam żeby to właśnie on nauczył mnie przyjemności... Teraz już nie jest taki słodki i nawet loki mu się już nie kręcą tak jak kiedyś.

Teraz coś o mnie. Kocham wszelkiego rodzaju promocje. Szczególnie takie gdzie można dostać coś za coś. Ostatnio nieźle namieszała Coca-Cola. Za 7 obrazków z butelek można było dostać maskotkę. Do wyboru były Miś-Tata, Miś-Mama i Miś-Homoś w okularach od Gucciego.
Uwielbiam też kosmetyki które dołączacie do "BG!" (te wszystkie naklejki już mi się znudziły). Dzięki temu mogę sobie skompletować debeściarską kosmetyczkę! Super! Mam już pomadkę do ust o smaku prezerwatywy i błyszczyk do ust (coś mi się zdaje że raczej do dupy). Czekam na następne!
Na kosmetykach oszczędzam dzięki mojemu chłopakowi - po obciągnięciu naskórka ma tam taki biały nalot. Zbieram go i używam jako kremu na noc.

Teraz coś intymnie. Sami twierdzicie, że nie ma u Was tematów tabu (nie mylić z tatu). A więc powiedzcie mi co się stanie gdy nie wyjmę tamponu? Na razie włożyłam ich "tam" dopiero 40 i jeszcze zostało trochę miejsca! Tylko nie piszcie że mam je wyjąć, bo nie potrafię. A te wszystkie sznureczki to się pourywały podczas ostatniego koncertu Wilków kiedy chciałam rzucić tampona Robertowi Gawlińskiemu. Majtek nie mogłam mu rzucić, bo ich na sobie nie miałam.
Teraz czekam tylko na mój pierwszy okres i będzie super.

Słówko o tej całej Sarah Connor. To wcale nie jest jej prawdziwe nazwisko. To tylko przykrywka. Dzięki przeglądarce schoo-kay.pl poznałam prawdę.
Naprawdę to ona nazywa się Helga Brunner i jest szefową Stowarzyszenia Obserwatorów i Kontrolerów Wzrostu Trawy na terenie Sichowa Małego (i okolic) gdzie tworzy sprawnie działającą siatkę agentów V kolumny. Podobno ona jest symbol seksu. Taa.... Te Szwaby to wszystkie straciły wzrok co do jednego. Przecież ta dziwka wygląda jakby ją ledwo co wyciągnęli z klubu sodo-maso dla znudzonych życiem menadżerów firmy "Procter und Henkel". Poza tym to ona leci na czarnych facetów. Znaczy się na górników ?
Tym nawet nie ma co się przejmować. Stało się coś dużo poważniejszego. Tatu nie przyjadą! Skandal! Jak one tak mogą? Ja na ich punkcie mam totalnego świra. One nie mogły mi tego zrobić! Postanowiłam coś z tym zrobić. Założyłam już nawet z moja przyjaciółką Samantą kapelę MAMU. Napisałam tekst do naszego pierwszego hitu. Będzie on miał tytuł "Saszła a tera niedogonią". Będzie on leciał mniej więcej tak: "I tak dumam sobie dumam, bo ja toże saszłam z umam...". Jak tylko go nagramy zaraz Wam wyślę singla.

Kolejny skandal! Ala Janosz jest w ciąży! Stało się to w wyniku masturbacji na planie zdjęć do teledysku "Zmień siebie". Podobno w taki sposób można się sklonować! Teraz będzie śpiewać w duecie z samą sobą! Jazda!

Co jeszcze? "Ich troje" jadą na Eurowizję? Podobno mają tam śpiewać po niemiecku jedną ze swoich piosenek. Po polsku nazywa się ona "Powiedz", a po ichniemu ma mieć tytuł "Raus, sznela und hende hoch!".
Na koniec powrócę do spraw osobistych. Dręczy mnie jedna rzecz. Tak naprawdę to ja zupełnie nie umiem się całować z chłopakiem. Chciałam to kiedyś przećwiczyć z Misiem-Homosiem z Coca-Coli ale on jakoś nie bardzo chciał (pewnie woli facetów).

Może tego nauczy mnie sam Eminem. Wiem, że on za mną szaleje. Napisał dla mnie nawet piosenkę do ścieżki dźwiękowej z filmu "8 mila". Leci ona tak:

Nie traćmy teraz ani chwili
Chcę zostać z Tobą tu, na 8-ej mili
Nie przeszkodzą nam żadne mimozy
Będziemy razem hodować kozy!

Zamieszkamy w byłym Pegieerze
A we mnie się obudzi zwierzę
Co wieczór przed snem będę Cię bił
I całymi dniami tanie wina pił

Śnieżynka [13]

Bimi

uj tam od razu tekst roku - zwyczajna ludzka sprawa Smile

wysłannik

Korzystając z okazji, że wątek trafił do śmietnika zacytuje jeszcze dwa ważne listy o sprawach istotnych.
( a tak na marginesie to tak będą dzieci myślały za 20 lat jak przejmiemy system edukacji wzorowany na stanach zjednoczonych i gdy mtv i kolorowe troszke gazety dalej bedą tak pręznie ksztacic mlodziez i dzieci niczym Krasicki "ucząc bawići bawiąc ucząc" Sad

)

Cytat:

Każda wrażliwa nastolatka piszę pamiętnik, kupuje Barvo i słucha Tatu. Idolka (12) to taka właśnie dziewczyna, zakochana i lecąca na swoich facetów. Posłuchajmy co ma do powiedzenia.

Moje drogie cudowne Barvo Grill !!

Ja was po prostu kocham! Jesteście super i już. A jeszcze bardziej super są różnego rodzaju dodatki, które dołączacie do gazety. Super jest dostać naklejki, tatuaże, czy zestaw do samodzielnej aborcji. Najbardziej jednak mnie ucieszył włos łonowy Michała Wiśniewskiego (wow!).
W ostatnich numerach zauważyłam, że pamietniki są teraz na topie. I bardzo dobrze! Podobnie jak Kaja Paschalska, ja też piszę swój pamiętnik i chciałam żeby wszyscy mogli go poczytać w internecie. Problem w tym, że nie mam podłączenia do sieci. Dzwoniłam już nawet do firmy zajmującej się dołączaniem do sieci. Chciałam żeby mi założyli stałe łącze (cokolwiek by to było). Niestety. Cały czas było zajęte, bo łączyli się z internetem przez modem. Dlatego podsyłam do was fragment mojego pamietnika. Będę podsyłać kolejne, a wy będziecie je drukować w gazecie, dobrze? Oto zapiski z czwartku:

"Od rana mam dziś fatalny humor. To dlatego, że dziś obudziłam się bardzo wcześnie. No bo o 9.30 dzwoniła ta suka Kaśka z "b" i zwyzywała mnie! Powiedziała, że jak nie zostawię jej chłopaka, to mi powyrywa wszystkie włosy z ****y. Oczywiście ja też powiedziałam jej kilka miłych słów i się rozłączyłam ! Nie mogła z takimi ******łami poczekać aż się obudzę? No i jest ból. Po pierwsze - nie wiem który to jej chłopak. Po drugie - i tak mi nic nie powyrywa, bo się wydepilowałam. Olałam to. Zrobiłam sobie kawkę, zapaliłam fajkę i patrzyłam się przez okno na wszystkie te bloki i na parking (taki mam widok z okna) i nikogo tam nie było. Nuda... Nawet nie zdążyłam wypalić fajki, a tu przyszedł Robert. No i dałam mu dupy. Szybko się ubrał i poszedł. Zapaliłam kolejną fajkę. Zaraz dzwonek do drzwi. To Łysy. Przyniósł badyla i czekoladę. Myślał, że na to polecę. Ale dupy i tak mu dałam. Łysy posiedział trochę dłużej, ale też się zwinął dość szybko. Kolejna fajka. Dzwoni Ewa. Mówi, że dziś w szkole była niezła jazda a mnie tam znowu nie było (też mi nowość). Szkołę zaatakowali terroryści! Ponoć to jacyś siostrzeńcy Bin Ladena. Wrzucili gówno do gabinetu dyrektorki. Ta od razu wezwała policję i brygadę antyterrorystyczną (tacy goście co łażą w czapkach i tylko oczy im widać) i zaczęli łapać wszystkich co maja ciemniejszy kolor skóry, że to niby Arabowie to zrobili. Będę robić testy DNA kto to gówno wysrał. A po zeszyty to mam wyjść dziś wieczorem na klatkę, to będzie miała je ze sobą. Rewelka! Gdzie ja mam pójść wieczorem jak nie na klatkę? Rozłączyła się. Dobrze, że w tiwi zaczyna coś leciec, to sobie tak posiedzę, do wieczora jakoś dosiedzę ...".

Jak się wam to podoba? Mam nadzieję, ze tak, bo mam tego jeszcze ze cztery tomy. Tak w ogóle to chciałam do was napisać z małym problemem - mój chłopak się wstydzi rozebrać przy mnie. Na szczęście znalazłam rozwiązanie- potraktowałam go paralizatorem, pobiłam pałką i przykułam kajdankami do kaloryfera. Wszystkie te rzeczy znalazłam w kosmetyczce mamusi - wiedziałam, że muszą się do czegoś przydać! Teraz już facet nie ma żadnych oporów przede mną. No i nawet niech nie próbuje podskakiwać! Nawet i tak nie ma się co martwić, bo i tak już zdążyłam zmienić go na lepszy model! Ale to i tak nic! W ostatnim numerze "BG!" dowiedziałam się, że być lesbijką to jest dopiero bardzo trendy. Nie wiem dokładnie o co chodzi. Podobno to dziewczyny z Tatu wprowadziły taką modę. Bo ja wiem. Chyba takie trendy to nie jest. Bo jak zapytałam moja przyjaciółkę Samantę, czy też chce być lesbą, to się obraziła. To chyba z nudy .

Ostatnio nie mam zbyt wiele rzeczy do roboty (barvo grill! w końcu wychodzi tylko co dwa tygodnie...). Tak więc spędzam całe dnie w domu i jak zwykle oglądam telewizję. Szczególnie upodobałam sobie Telezakupy Mango. Leci to na wszystkich kanałach , więc zawsze na to trafię. Występują tam Klaudiusz z Big Brothera i ta gruba ze "Świętej wojny". Mogę oglądać ich godzinami, wcale mi się to nie nudzi i wcale nie ulegam ich namowom. Kupiłam tam tylko kilka niezbędnych rzeczy. Dla brata zamówiłam zestaw "Małe PKP" zawierający 10000 km torów do samodzielnego montażu. Nie zapomniałam o moim ojcu - kupiłam mu książkę Andrzeja Leppera "Od gnoja do plejboja" i "choinkę" do samochodu o zapachu obornika. W prezencie dostałam super niespodziankę z kolekcji Big Brother - 2 tony betonu z rozbiórki domu w Sękocinie. Nie zapomniałam też o sobie - kupiłam tam model Tomka Makowieckiego w skali 1:1 do obściskiwania i przytulania. Jest z nim mały problem - wytrzymał ze mną tylko dwa dni, a potem mnie rzucił i tera łazi z tą zdzirą z piątego. Skandal!

Muszę się wam pochwalić, że śledzę na bieżąco wszystkie plotki z wielkiego świata! No i jestem w szoku! Ja wiedziałam - to się kiedyś musi stać! Tylko dlaczego to się musiało stać za mego życia? Okazało się, że Britney pali, pije i się seksi na różnych imprezach. A niby miała zachować dziewictwo do ślubu. Skoro ona tak, to ja też nie będę lepsza. Też oddam komuś swoje dziewictwo... jak tylko je znajdę. Znalazłam też wiadomość pozytywną - Nick Carter nareszcie odłączył się od tych ramoli z Backstreet Boys i śpiewa solo. W kawałku "Help me" jest jeszcze bardziej rockowy niż sam Szymon Wydra! Super ! Full Wypas !
Muszę się wam pochwalić jeszcze raz - to mój kolejny sukces. Ale od początku! Mój internetowy chłopak napisał mi, że jest SK8. No, niby tak... tylko co to znaczy? Ha, ale ja jestem mądra! Rozszyfrowałam to w Wielkiej Encyklopedii Barvo Grill! w tomie 14. Znalazłam to pomiędzy hasłami SK7 i SK9. Tylko co z tego? I o to się was pytam.

Jeszcze jedno pytanie: widzieliście mnie w nowej edycji "Idola" ? Tak w ogóle to ja wcale nie chcę zostać Idolem, ale skoro inni twierdzą, że się nadaje to tam pojechałam. Nie wiem, czy to puszczą w telewizji. Wszystko było w porządku do czasu gdy weszłam do poczekalni i Maciek Rock zaczął mnie molestować. Kopnęłam go mocno w jaja, przyłożyłam z kolana w nos i jeszcze na "do widzenia" wypłaciłam mu z byka. Odechce mu się molestować biedne, zestresowane kobiety. Jak już przyszła moja kolej to weszłam do środka i zwyzywałam komisję zanim oni zdążyli coś powiedziać i wyszłam, bo odechciało mi się śpiewać. Teraz już tylko prosta droga do kariery....
To tyle w tym liście. Kończę, bo w końcu każdy obiektywizm jest trochę subiektywny a czwórka czasami znaczy więcej niż piątka!
Idolka [12]

XTC88

To też dobre Exclamation

http://phantom-of-the-monique.blog.onet.pl/2,ID311698657,index.html
Przychodzi 16-latka do ginekologa...

Dzień dobry, panie lekarz, my się jeszcze nie znamy. Nazywam się Paulinka, ale wolę jak się na mnie mówi Amanda, to jakoś poważniej brzmi. Tyle się tych Paulinek namnożyło, że czuję się taka nijaka! Moje koleżanki dostały normalne imiona: Andżela, Nikola, Wanessa.... A ja? Jakaś głupia Paulina, to brzmi wieśniacko! No i ja, Amanda, mam szesnaście lat. Chodzę do tego gimnazjum przy Krasickiego, wie pan, które to? Ostatnio było głośno o moim gimnazjum- jakiś uczeń podpalił pracownię pani Broll, ona nas uczy biologii. No i bardzo dobrze zrobił! Czy pan wie, jaka to była krowa, stare próchno złośliwe, masakra po prostu! Jakbym się nie bała konsekwencji, to sama bym na nią napluła. Przecież mnie biologia do niczego nie jest potrzebna...
Pyta pan, z czym przyszłam? A to jest długa i skomplikowana historia, panie lekarz. Musi pan zrozumieć, że jestem bardzo, bardzo skrępowana. Moja mamusia nigdy by nie wybaczyła, że poszłam do lekarza kobiecego bez niej. Ona się tak strasznie martwi, żeby przeżywać ze mną wszystkie etapy dojrzewania... Naczytała się w okresie ciąży poradników typu: wychowanie dziecka- zrób-to-sam. No i ona uważa, że powinna interesować się moimi miesiączkami, pierwszymi razami, ginekologami... Ja wiem, że to trochę nie fair. I że ona bardzo chciała. Ale w tym wypadku ja nie mogę jej po prostu powiedzieć, no, nie mogę! Czy pan, nie lekarz, mnie rozumie?
Już, już mówię, w czym problem. Musi pan wiedzieć, że moja rodzina jest bardzo szanowaną i cnotliwą rodziną w naszym miasteczku. Od zawsze wychowywali mnie w duchu Bożej miłości, poszanowania przykazań, no, rozumie pan. Inne dzieci są kompletnie bezbożne, nie chodzą do kościoła, choć wiedzą, że będą potępione! Chociaż... trochę im zazdroszczę. Takim dzieciom rodzice pozwalają umawiać się na randki, całować z chłopakami, dziewczyny mają własne kosmetyki... To jest akurat fajne, chociaż mi rodzice nie pozwalają. Ale ja sobie tylko trochę pozwalam, czasem powiem mamie, że muszę zostać dłużej w szkole i wtedy spotykamy się z Elizką, Bartkiem i Adrianem. To jest tylko takie jedno niewinne kłamstewko, ja potem szczerze żałuję na spowiedzi i pan Bóg się nade mną lituje. Myśli: "Och, biedne dziecko, moja Amandziu, cień zakrył mózgi twoich rodziców, że ci na to wszystko nie pozwalają... A mówiłem już dawno, że nadgorliwość gorsza od faszyzmu...".
Tak, ja rozumiem, że ma pan zaraz operację, ale ja muszę opisać całą sytuację, żeby pan wiedział, jakie to ważne!
Wie pan, że wszystkie dziewczynki chodzą na Oazę. Na Oazie jest bardzo fajnie, przychodzimy, śpiewamy wesołe wiosenki na chwałę Pana, żartujemy sobie. Musiałby pan widzieć, panie lekarz, jak fajnie jest na wyjazdowych rekolekcjach! Przychodzą tacy fajnie chłopcy i my się z nimi całujemy, a niektóre dziewczynki to nawet z nimi.... wie pan, takie nieprzyzwoite rzeczy robią! Ale generalnie jest fajnie, tylko Zuzia ostatnio wróciła w ciąży do domu i moi rodzice też mi chcieli zakazać jeździć na rekolekcje, ale ksiądz Piotr ich przekonał.
Bo ksiądz Piotr jest bardzo, ale to bardzo fajny, nawet zajebisty! Ja tak panu powiem. Przyszedł do naszej parafii pół roku temu i wszystkie dziewczyny z Oazy potraciły dla niego głowę. Ma 24 lata, przystojny jak Brad Pitt, więc nawet nasze matki i babki zaczęły latać do kościoła częściej, a już najchętniej to kościół myć. On wtedy chodzi i zagaduje do tych pań, dla każdej ma miłe słówko, niektórą nawet podszczypnie w tyłek... Jak mu się jakaś szczególnie spodoba, to wtedy pozwala jej umyć swój samochód. Nie wiem, czy pan wie, że ksiądz Piotr ma czerwone porsche, ale takie, takie... prawdziwe! Ludzie się burzyli, że skąd on ma takie auto, jak przyszedł, ale im powiedział, że to ojciec mu dał. I się zamknęli. Ale tylko mnie powiedział, że jego ojciec jest biskupem! Hihihi, czai pan? Hihihi, jak ich w konia zrobił?
No i ksiądz Piotr zaczął się aktywnie udzielać na Oazie. Wszystkie dziewczyny oszalały na jego punkcie, ale on od początku zwracał uwagę tylko na mnie. Widzi pan, panie lekarz, ja jestem niezła laska. Biust duży, pupa zgrabna, blond loczki... Nie mogłam uwierzyć we własne szczęście, że ksiądz Piotr poświęca mi tyle swojego cennego czasu! Wszystkie laski pękały z zazdrości!
Kiedyś po Oazie powiedział, że mi pokaże swoją kolekcję znaczków, jaką trzyma w pokoju na plebanii. Mój ojciec też zbiera znaczki, więc to hobby jest mi bardzo bliskie, znam się nawet całkiem nieźle na tej filatelityce. A jeszcze z nim, naszym miasteczkowym Bradem Pittem... Ciekawe, czy prawdziwy Brad Pitt też je zbiera?
Poszliśmy do jego pokoiku na plebanii. Nie, nie pokoiku, to bardziej apartament przypominało, taki holyłódzki. Z zewnątrz nikt by się nie pokapował, że to tak wygląda. Ksiądz Piotr puścił nastrojową muzykę, wyciągnął wino... czułam się jak prawdziwa królowa, jak kopciuszek. Spytałam go, gdzie ma te znaczki, ale powiedział, że bardzo chciał zostać ze mną sam na sam, a to był jedynie pretekst. W parafii bez przerwy ktoś podgląda, a tu mamy chwilę intymności...
Jasne, że się go nie bałam! Takiego dobrego księdza? Kiedy mnie rozbierał, mówił, że nie popełniamy żadnego grzechu, ba, nawet zbliżamy się do Boga! Bóg naznaczył obie płcie, aby przez wzajemną miłość zbliżały się do niego wspólnie. Tym bardziej, że on, jako ksiądz, ma boskie posłannictwo i musi prowadzić ludzi do Boga. Taka jest jego misja, pasterza ludu. Kiedy mi wkładał, zaniepokoiłam się, czy aby nie będę w ciąży. Zaśmiał się i powiedział, że w ciążę przed ślubem zachodzą tylko grzesznicy, którzy są potępieni przez Boga. Spodobał mi się ten argument, bo Zuzia rzeczywiście nie była za bardzo pobożna, tylko udawała...
Jak już skończyliśmy wypełniać boskie posłannictwo, powiedział mi, żebym o tym nikomu, ale to nikomu nie mówiła. Bo wszyscy zaczną do niego przylatywać, aby ich ocalił, a on musi to dokładnie zaplanować. Więc obiecałam, że nie powiem.
Spotykaliśmy się jeszcze kilka razy. Za każdym razem było bardzo fajnie. Tylko gdzieś dwa tygodnie temu zaczęły mi się dziwne objawy: mdłości, brak apetytu, nie mam okresu... Nie przejmowałam się nimi zanadto, bo to przecież nie mogła być ciąża, ale koleżanka uparła się, żebym zrobiła test. Test wyszedł pozytywny! Ja tu czegoś nie umiem pojąć: dlaczego Bóg uznał, że jestem grzeszna? Może to przez te małe oszukiwania rodziców?
Powiedziałam o tym księdzu Piotrowi. Stwierdził, że to nie jego wina, że akcja zbawieni nie powiodła się. Widać- źle mnie ocenił. Myślał, że jestem gotowa. No i na drugi dzień go zobaczyłam, jak szedł z Pam pod rękę, to taka szara myszka jest...
Myślałam, że mi serce pęknie!!! Dlatego postanowiłam coś z tym zrobić, żeby ksiądz Piotr znowu się mną zainteresował. I mam do pana, panie lekarz, następujące pytanie: może mi pan dać jakieś tabletki, żeby się pozbyć tej ciąży???

Laughing

wysłannik

No i ostatni list, ale jest ich wiecej:)

Cytat:

Po raz pierwszy w historii naszego pisma otrzymaliśmy list od chłopca. Wacław, niezwykle wrażliwy nastolatek, postanowił napisać nam o swojej nowej miłości. Redakcja BG czytuje tylko listy od nastoletnich dziewcząt; tym razem mając na uwadzę dołączone w kopercie świeżo zgolone wąsy Wacława, postanowiliśmy umieścić na łamach jego przejmującą korespondencję.

Wspaniałe Barvo Grill !

Drogie Barvo, może to wam się wydało śmieszne, że pisze do was chłopak ale mój problem jest na tyle poważny, że tylko wasza gazeta pomoże mi go rozwikłać....
Pisałem już do "Małego Modelarza", "Mój ZETOR" i do "1000 panoramicznych", ale żadna z tych gazet nie pomogła rozwiązać mi mojego problemu.
Zacznę wszystko od początku kiedy to 3 lata temu poznałem wspaniałą dziewczynę Gosławę. Było to na finale 1-szej edycji Big Brothera, kiedy to Janusz "karate miszcz" Dzięcioł zgarnął pół banki tylko za to ze robił 300 pompek i podlewał pokrzywy w szklarni. Kiedy wychodziła Manuela zrobiła się wielka dziura w podeście. Na szczęście oglądałem dużo odcinków Macgyvera i Drużyny "A", więc szybko załatałem dziurę pusta paczka po Flipsach "Mieszanka Koktajlowa".
I do tego zrobiłem silnik diesela z puszki po fancie i odkurzacz z kilku Gorących Kubków wujka Knora i puszki po śledziach "Bosmańskie w pomidorach ". Tym właśnie zauroczyłem Gosławę, która stała za mną i widziała mnie w akcji. Od razu podeszła i wypróbowała na mnie 41 sposobów "Jak Go zdobyć" zaczerpniętych z kwietniowego numeru Twista....zmiękłem po 16 kiedy powiedziała mi ze jej tata jest byłym ZOMO-wcem i jak z nią się nie umówie będę miał Ścieżkę Zdrowia.
Gosława jest fantastyczna; ma poczucie humoru po tatusiu i piersi Natalki Kukulskiej, do tego robi doskonałą zupę szczawiowa i genialnie skręca blanty! W ogóle jest taka słodka ! Po dwóch dniach postanowiliśmy rozpocząć współżycie sexualne ( bo to się chyba tak nazywa), Gosława od razu wypróbowała na mnie 33 najlepsze pozycje według Nicole. A gdy robiliśmy to na desce do prasowania w pozycji "na Lane Kluski" ( wg Nicole ta pozycja pozwala na doskonałą penetrację dziurek w nosie partnerki) przeszliśmy na Ty, pijąc bruderszafta koktailem z denaturatu, soku z buraka i pepsi.
Potem pojechaliśmy na krajoznawczą wycieczkę "Śladami Adolfa Hitera" z biurem podróży "Prohibicja", co prawda byliśmy sprzedani na plantację jedwabników, zabrali nasze karty rowerowe, karmili nas tylko paluszkami rybnymi i kazali słuchać najnowszych skreczowych fristajlów Bobiego, ale przy najbliższej okazji uciekliśmy i znowu się kochamy. Gdy wróciliśmy do domu Gosława wypróbowała na mnie 21 Cosmosposobów jak mu zadać ból szczoteczką do zebów, a potem jego zwłoki stylowo zbeszcześcić. I tak nasze życie toczyło się do pamiętnego 23 września br., kiedy to Gosława przyznała się ze naprawdę jest Elvisem, który przeszedł operację plastyczną bo zeznawał przeciw gangowi "Fujary" - bossa mafii trzęsącej powiatem Paprotnia. Jak mi potem powiedział/a, została świadkiem jechowy czy jakimś tam i musieli zmienić mu twarz i wyciąć genitalia by go potem nie dopadli ludzie z miasta...i tu zaczyna się mój problem: czy możliwe jest ugotować dwa jajka na twardo za jednym zamachem i czy przewożenie kobiety ciężarnej na taczce jest zabronione pod kara administracyjną ?

Pozdrawiam i oczekuje na szybka odpowiedz w przeciągu 14 dni od otrzymania listu (decyduje data stempla pocztowego) !
Wacław 15 1/4 z Pragi Północ

wysłannik

A może by ten temat wyciągnąć ze śmietnika i zatytułować "Współczesne problemy młodych ludzi" albo "Bezstresowe wychowanie - NWO" Laughing

lub "Reforma obyczajowa, przełamanie średniowiecznych ciemności" pomiędzy groteską i sarkazmem można doszukać się postaw jakie chcą rządzący wpoić szczególnie dzieciom, żeby nie myślały w przyszłości przypadkiem o tym np. że mają wpływ na losy swoje i innych. Zeby nigdy nie zastanawiały się jak powstają pieniądze, albo kto nakłada im rozmaite podatki na ich wątłe karczki i czy są one słuszne i sprawiedliwe? Myśle że taka humorystyczna i ironiczna forma też może dać do myślenia i rozluźnić trochę atmosfere podejrzliwości Cool

Tylko nie wiem czy XTC 88 sie zgodzi na zmiane jego wątku? Laughing

_________________
Miłość niszczy strach i rozwija intelekt. A strach niszczy miłość i inteligencje. Więc co wybierzesz?

AQuatro

Dajecie w dupę Smile

16-latki mają problemy, a wy się naśmiewacie Very Happy