Dołączył: 02 Lut 2009 Posty: 328
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 12:51, 03 Mar '09
Temat postu: Szkolnictwo wyższe - kryzys ideowy
Ciekawy wykład prof. B. Wolniewicza o szkolnictwie wyższym jako masówce dla ćwierćinteligentów, a także niższych wymogach przyznawania habilitacji(czyli nie trudno jest obecnie zdobyć tytuł 'profesora').
Dołączył: 11 Gru 2007 Posty: 220
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 14:45, 03 Mar '09
Temat postu:
Dobry film i 100% racji, dzisiejszym tytułem inżyniera można sobie dupę wytrzeć, to nie to co jeszcze 20 lat temu. A już strach się bać, co się teraz będzie działo, kiedy to pokolenie gimnazjalnej swołoczy od Giertycha rzuci się na studia bo mamusia tak każe. Dzisiejszy przeciętny studenciak miałby spore kłopoty z rozwiązaniem testu kończącego podstawówkę. Jedyny respekt dla ludzi z wydziałów informatyki czy matematyki np. UW. A reszta, te wszystkie turystyki, ochrony środowiska i inne chujowe kierunki w każdej zajebanej dechami dziurze mogą się schować a ludzie tam studiujący tracą jedynie czas i kasę rodziców, bo na 99% nic dobrego z nich nie będzie.
Dołączył: 08 Gru 2007 Posty: 1898
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 16:51, 03 Mar '09
Temat postu:
Smokie82 napisał:
Dobry film i 100% racji, dzisiejszym tytułem inżyniera można sobie dupę wytrzeć, to nie to co jeszcze 20 lat temu. A już strach się bać, co się teraz będzie działo, kiedy to pokolenie gimnazjalnej swołoczy od Giertycha rzuci się na studia bo mamusia tak każe. Dzisiejszy przeciętny studenciak miałby spore kłopoty z rozwiązaniem testu kończącego podstawówkę. Jedyny respekt dla ludzi z wydziałów informatyki czy matematyki np. UW. A reszta, te wszystkie turystyki, ochrony środowiska i inne chujowe kierunki w każdej zajebanej dechami dziurze mogą się schować a ludzie tam studiujący tracą jedynie czas i kasę rodziców, bo na 99% nic dobrego z nich nie będzie.
Człowieku co Ty pierdolisz? Stawiasz na równi te wszystkie turystyki, humanistyczne pierdoły itp. ze studiami inż.? Spróbuj sobie zdobyć np. mgr inż. budownictwa na politechnice, a mgr ekonomi na uniwerku. Różnica w poziomie trudności jest kolosalna. Aha i o ile się nie mylę Giertych już jakiś czas temu odszedł.
Dołączył: 23 Cze 2007 Posty: 620
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 17:43, 03 Mar '09
Temat postu:
Sikorski napisał:
Smokie82 napisał:
Dobry film i 100% racji, dzisiejszym tytułem inżyniera można sobie dupę wytrzeć, to nie to co jeszcze 20 lat temu. A już strach się bać, co się teraz będzie działo, kiedy to pokolenie gimnazjalnej swołoczy od Giertycha rzuci się na studia bo mamusia tak każe. Dzisiejszy przeciętny studenciak miałby spore kłopoty z rozwiązaniem testu kończącego podstawówkę. Jedyny respekt dla ludzi z wydziałów informatyki czy matematyki np. UW. A reszta, te wszystkie turystyki, ochrony środowiska i inne chujowe kierunki w każdej zajebanej dechami dziurze mogą się schować a ludzie tam studiujący tracą jedynie czas i kasę rodziców, bo na 99% nic dobrego z nich nie będzie.
Człowieku co Ty pierdolisz? Stawiasz na równi te wszystkie turystyki, humanistyczne pierdoły itp. ze studiami inż.? Spróbuj sobie zdobyć np. mgr inż. budownictwa na politechnice, a mgr ekonomi na uniwerku. Różnica w poziomie trudności jest kolosalna. Aha i o ile się nie mylę Giertych już jakiś czas temu odszedł.
Dokładnie Ochrona Środowiska to kierunek techniczny. Ja bym raczej mówił tu o właśnie ekonomi czy socjologi itd.
Dołączył: 11 Gru 2007 Posty: 207
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 17:48, 03 Mar '09
Temat postu:
Wiecie można zwalić tylko na reformę, ja byłem w technikum, materiału dużo(bardzo dużo), czasu baaaardzo mało, matma 3 godziny w tygodniu.... skrócili czas nauki i wyszło, czyli pochodne, granice i podstawowe całki nie przerobione. Teraz na studiach jest problem ,ale walczyć trza, studia inż też skrócili a materiał nie maleje ale jest coraz większy więc teraz rzeczywiście, inż to można porównać do dawnego technika ;/
Dołączył: 08 Gru 2007 Posty: 1898
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:21, 03 Mar '09
Temat postu:
zibi123 napisał:
Wiecie można zwalić tylko na reformę, ja byłem w technikum, materiału dużo(bardzo dużo), czasu baaaardzo mało, matma 3 godziny w tygodniu.... skrócili czas nauki i wyszło, czyli pochodne, granice i podstawowe całki nie przerobione. Teraz na studiach jest problem ,ale walczyć trza, studia inż też skrócili a materiał nie maleje ale jest coraz większy więc teraz rzeczywiście, inż to można porównać do dawnego technika ;/
liceum powinno trwać całe 4 lata, a technikum całe 5
ogólnie poziom nauczania spada wraz z upływem czasu, co jest bardzo złym zjawiskiem, natomiast jeśli chodzi o studia inż. to zmienił się nieco ich cel, otóż najważniejszym zadaniem studiów inżynierskich jest jak najlepsze wykształcenie studenta do ZAWODU! już nie trzeba "trzymać światowego poziomu" jak mówi prof. dlatego studia inż. mają tak jakby "inny" charakter, wiem bo sam studiuję na politechnice, oczywiście poza tym pełna zgoda z profesorem
EDIT: ZIBI widzisz prawdziwy inż. bud (taki mam kierunek i od strony budownictwa na to patrzę) to nie jakiś pedałek pierdzący w stołek w garniturku, lecz mężczyzna lubiący przebywać na budowie, nadzorujący prace, nie bojący się wybrudzić rąk, inż. bud musi wiedzieć wszystko o budowie, o projekcie, o konstrukcji i musi nadzorować budowę. Owszem kiedy jest do zrobienia projekt siada za komputerem i "tworzy", bo sztuką to jest wspaniałą, ale jest też czas kiedy trzeba się wybrudzić i ja tam to lubię, mieć jak najwięcej pod kontrolą
Dołączył: 06 Lut 2009 Posty: 372
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 19:31, 03 Mar '09
Temat postu:
Pan Profesor jest konkrektnym człowiekiem-trzeba go zainteresować terminologią NWO i pozostałymi rzeczami-myslę,ze zdobędziemy, w jego osobie poważnego partnera.
Szczególnie w aspekcie prawdy!
A dziennikarz próbował go NeuroLingwistycznymi metodami zaprogramować i zbić z tropu, ale jako znana filozoficzna osobistość nie dała się sprowokować-taki nasz Ron Paul!
Pełen szacun!
Trzeba więcej takich ludzi wynajdywac i do nich docierać, bo w nich też leży szansa...
Dołączył: 11 Gru 2007 Posty: 207
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:58, 03 Mar '09
Temat postu:
Sikorski napisał:
zibi123 napisał:
Wiecie można zwalić tylko na reformę, ja byłem w technikum, materiału dużo(bardzo dużo), czasu baaaardzo mało, matma 3 godziny w tygodniu.... skrócili czas nauki i wyszło, czyli pochodne, granice i podstawowe całki nie przerobione. Teraz na studiach jest problem ,ale walczyć trza, studia inż też skrócili a materiał nie maleje ale jest coraz większy więc teraz rzeczywiście, inż to można porównać do dawnego technika ;/
liceum powinno trwać całe 4 lata, a technikum całe 5
ogólnie poziom nauczania spada wraz z upływem czasu, co jest bardzo złym zjawiskiem, natomiast jeśli chodzi o studia inż. to zmienił się nieco ich cel, otóż najważniejszym zadaniem studiów inżynierskich jest jak najlepsze wykształcenie studenta do ZAWODU! już nie trzeba "trzymać światowego poziomu" jak mówi prof. dlatego studia inż. mają tak jakby "inny" charakter, wiem bo sam studiuję na politechnice, oczywiście poza tym pełna zgoda z profesorem
Heh patrz a mnie uczyli że, to ja jestem szkolony do wykonywania zawodu
Pan inż to ma sobie siedzieć w biurze i planować przyszły rozwój sieci na podstawie tam planów zagospodarowania itp. itd. A ja miałem latać naprawiać, instalować, sprawdzać poprawność działania, poprawić błędy i tylko do pana inż zdawać raport i to wszytko.
Tak nam przedstawiał inż który miał wieloletni staż wcześniej w pracy i nas edukował, a teraz pan inż ma zastąpić pana technika ..... komedia(kto to słyszał żeby pan inż za przeproszeniem w polu z łopata robił)
Gim to mogło by się sprawdzić ale trzeba by było rozdzielić chłopców od dziewczyn, wtedy to miało by sens, bo tak to ja sam raczej byłem zajęty podziwianiem koleżanek niż tym co jest na tablicy. A tak same chłopy to prócz gejów by byli zajęci tym co na tablicy.
Dołączył: 15 Cze 2007 Posty: 369
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:31, 03 Mar '09
Temat postu:
haha jak was czytam to przypomina mi sie scena z dziecinstwa i wakacji na wsi; walki kogutow, zadne studia nie zrobia z malpy czlowieka, karmcie sie dalej ta iluzja ze po dostaniu papierka bedzie kims lepszym
_________________ http://www.youtube.com/watch?v=Uy5F1O7WaRU
Dołączył: 29 Sie 2008 Posty: 83
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:30, 03 Mar '09
Temat postu:
żeby zniszczyć kraj zaczyna się od gospodarki, następnie niszczy się szkolnictwo. W Polsce edukacja na poziomie podstawowym i średnim jest jedną z ostatnich niesprywatyzowanych dziedzin. Gorzej ma się szkolnictwo wyższe, bo tu mamy pełno "szkół wyższych" prywatnych przerabiających gąbczaste mózgi na magistrów i nie jest to wina tych szkół tylko wina rządu. Natomiast co do poziomu szkolnictwa to praktycznie leżymy. Ocena dopuszczająca (dawniej mierna) była początkiem. Ocenę dopuszczającą otrzymuje uczeń z pomocą nauczyciela, więc jakim cudem taki uczeń może przystępować do egzaminu maturalnego, a wolno mu. Stworzono gimnazjum mimo wielu protestów nauczycieli, środowisk akademickich. Nieprawdą jest, że są źle zarządzane (oczywiście pomińmy wyjątki) i że dobrze zrobiono skupiając młodzież w najcięższym okresie rozwoju w oddzielnej szkole. Nauczyciel po 6 latach w podstawówce zna każdego ucznia łatwiej sobie poradzi z ewentualnymi problemami niż nauczyciel gimnazjum, który aby poznać uczniów potrzebuje minimum roku, a po drugim roku ma to już daleko gdzieś, bo niedługo się go pozbędzie i niech sie martwią nim ci w średniej. Średnia szkoła skrócona o rok, a tak naprawdę o 1,5 roku. Proszę mi pokazać uczniów, którzy w tym czasie na matematyce, fizyce, chemii posiądą wiadomości niezbędne do podjęcia studiów na politechnice, medycynie, matematyce, fizyce bez dodatkowych korepetycji. Uczepiłem się tych kierunków ponieważ są dość ważne w rozwoju każdego społeczeństwa. Przez ostatnie lata uznano, że dzisiejsza młodzież jest zdecydowanie głupsza od tej z lat 80, 90 tych i wycofano z matury matematykę. No i teraz mamy znów wysyp genialnej młodzieży i będą obowiązkowo zdawać matematykę.
Młodzieży nie obrażajcie się za to co napisałem to nie wasza wina, ale jak na II roku fizyki student nie zna zasad dynamiki to jest coś nie tak. Można by tu wiele jeszcze pisać, ale wystarczy przypomnieć sobie jaka była szkoła 15, 20 lat temu, mimo tego że komunistyczna to jednak była dobra. Po zajęciach lekcyjnych pełno zajęć dodatkowych, kółek zainteresowań, sportowych, przedmiotowych, gdzie się to wszystko podziało? Dziś szkoła zamknięta w ramach oszczędności a dzieci przed blokiem no ale na dziś wystarczy
Dołączył: 08 Gru 2007 Posty: 1898
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 08:05, 04 Mar '09
Temat postu:
ocochodzi napisał:
haha jak was czytam to przypomina mi sie scena z dziecinstwa i wakacji na wsi; walki kogutow, zadne studia nie zrobia z malpy czlowieka, karmcie sie dalej ta iluzja ze po dostaniu papierka bedzie kims lepszym
Co to za idiotyczna wypowiedź? To znaczy jak mam zostać inżynierem budownictwa bez ukończenia porządnych studiów na politechnice? Czyżbyś że tak powiem zazdrościł ludziom tych "papierków" bo sam ich nie masz i pastwisz się tu na forum? Po "dostaniu papierka" będę kimś lepszym i to nie przez ten papierek, ale przez te lata ciężkiej pracy jakie spędziłem na studiach, lata które nauczą mnie zawodu wyrobią charakter jaki jest potrzebny w tym zawodzie, po tych latach moja wiedza będzie dużo większa. To jest fakt w świetle którego Twoja wypowiedź nie ma najmniejszego sensu. Jeśli chodzi Ci o to że studia powinny wyrobić pogląd na świat, czy coś w tym stylu (albo może nauczyć samodzielnego krytycznego myślenia) to się mylisz, tego po pierwsze powinni uczyć rodzice, a po drugie szkoła średnia i gimnazjum. Człowiek 20 letni już dawno powinien te rzeczy wiedzieć i to nie studia mają go tego nauczyć, powtarzam studia dzisiaj uczą zawodu. (przynajmniej inżynierskie)
Dołączył: 06 Lut 2009 Posty: 372
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 08:52, 04 Mar '09
Temat postu:
Dopóki nie zmieni się stosunek wykładowcy do studenta - tzn wykładowca jest dla studenta a nie odwrotnie, to niczego tym gadaniem nie zmienimy- to po pierwsze.
Kształcenie oprócz ogromu mało przydatnej wiedzy teoretycznej (choć w większości istotnej) powinno być oparte na łączeniu jej z praktyką - spytajcie choćby studentów medycyny czego się nauczyli w czasie 6 lat studiów z praktyki??
(jeśli wykazali swój wkład własny i zaangażowanie po godzinach obowiązkowych zajęć w to co czują i chcą robić to zostali świetnymi medykami - w innych przypadkach padaka...)Uczą się na specjalizacjach, rezydenturach i kursach specjalizacyjnych lub studiach doktoranckich czyli kolejne lata nauki by zdobyc praktyczną naukę w zawodzie.
Kolejna rzecz to kształcenie modułowe-zastosowane jedynie w placówkach prywatnych i szkolnictwie zawodowym, którego na dobra miarę nie ma, bo zostało zlikwidowane, do powrotu którego jest teraz znów tendencja, bo nie mogą inżynierowie czy też osoby z wykształceniem wyższym zawodowym biegać z łopatami po ulicy czy walizką za lekarzem (czytaj ratownik medyczny).
Teraz jest znowu tendencja by pod przykrywką dyrektyw Unijnych (gówno prawda) zlikwidowac szkolnictwo policealne na rzecz tylko studiów licencjackich w zawodach medycznych- oczywiście kto ma w tym największy interes-ta sama profesura, na której wykładach siedzą trzy osoby.
W efekcie tym powstają jak grzyby po deszczu prywatne uczelnie wyższe, które nie dośc,że nie mają odpowiedniego zaplecza dydaktycznego (sprzet i materiały) o kadrze może mniej,bo choc też bywa wątpliwa, ale to jest wynikiem sztukatorstwa programowego, to liczy się tylko interes - byle byś tylko zapłacił, my ci papierek damy za minimalny wkład nasz a gigantyczny Twój i to jeszcze zaocznie!!!
oburzowQrwiające!!!
Profesor ma racje, szkolnictwo wyzsze i nauka zeszła na psy pod przykrywką chińskiej tandety sprowadzanej z teksasu!!!
_________________ www.youtube.com/user/WszystkoJestWporzadQ
Dołączył: 06 Paź 2008 Posty: 233
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:15, 04 Mar '09
Temat postu:
Wszystko pieknie, ale powrocmy do tego problemu: nie ma tyle roboty dla tylu ludzi. Ja tez wole, zeby moje dzieci poszly na studia, niz z powodu braku pracy do wojska.
Niech sie ludzie ucza, nawet w jakiejs szkole turystyki, ktora byc moze mylnie jest nazwana wyzsza szkola.
A w szkolach wyzszych, tych prawdziwych, to napewno sa sposoby, aby utrzymac wysoki poziom, nawet przy duzej liczbie studentow, o ile kandydaci przychodza ze szkoly przygotowani.
Dołączył: 04 Gru 2008 Posty: 23
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 11:25, 04 Mar '09
Temat postu:
"szkoła wyższa wg swojej pierwotnej idei, tej Platońskiej nie była opiekuńcza" STARY GŁUPIEC opiera swoje poglądy na Platonie , no to jasne dlaczego szkolnictwo wyższe ma być elitarne, śmieszy mnie powaga wypowiedzi Wolniewicza bo uważam, że problem jest z ludźmi takimi jak on, problemem nie jest "masa" lecz epigonizm systemu nauczania, ludzie na studiach nie potrafią myśleć bo tego nie wymaga się od nich tylko podsuwa się im gotowe wzorce, szkolnictwo nie jest dopasowane do człowieka i do jego potrzeb, nie wiem czy Wolniewicz zapomniał, że oprócz podziału społeczeństwa na klasy (co ten głupiec proponuje) Platon proponował również "totalitaryzm społeczny". Każdy jest dla siebie autorytetem i samodzielnie potrafi myśleć, to system czyni z istot wolnych niedołężnych idiotów !
Dołączył: 18 Wrz 2007 Posty: 3535
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 12:09, 05 Mar '09
Temat postu:
Środa [04.03.2009, 16:52]
2 źródła
W szkołach będą uczyć o wróżkach i kreacjonizmie?
MEN | edukacja | projekt | szkoła | zjawiska paranormalne
Fot. PAP/Maciej Czajkowski
MEN chce, by licealiści dyskutowali o różdżkach i lewitacji.
Takie zajęcia, według nowej podstawy programowej, pojawiłyby się na zajęciach przyrody w liceum. "Astrologia, różdżkarstwo, rzekome »prądy«, (żyły) wodne, lewitacja - co na ten temat mówi fizyka", "Bioenergoterapia - współczesna magia lecznicza”", "Teoria inteligentnego projektu - odświeżona wersja kreacjonizmu" - cytuje zagadnienia, które mają być omawiane na lekcjach, "Rzeczpospolita".
Ten pomysł nie spodobał się naukowcom.
Za całkowite nieporozumienie uważamy tematy, których realizacja ma zwalczać poglądy pseudonaukowe, takie jak: różdżkarstwo, kreacjonizm czy homeopatię - dyskutowanie z pseudonauką tylko ją nobilituje. Lepiej może pomyśleć o zajęciach z logiki - gazeta cytuje fragment listu, jaki napisali do minister edukacji fizycy z Uniwersytetu Warszawskiego.
MEN jest jednak niewzruszony.
Szkoła nie może odwracać się od zagadnień, które uczniowie spotykają w życiu. A dziś zalewają nas teorie pseudonaukowe podawane tak, jakby ich autorami byli uczeni - broni w "Rzeczpospolitej" projektu MEN prof. Zbigniew Marciniak, wiceminister edukacji.
Projekt resortu poparł także na antenie radia TOK FM historyk idei, prof. Marcin Król.
Rozumiem intencję, żeby pokazać uczniom, że z jednej strony jest silna wiedza racjonalna, ale jest też wiedza, która jest nonsensem jak wiedza o UFO. Chodzi o nauczenie tego, że wiedza, jaką uzyskujemy o świecie ma zróżnicowany charakter pod względem racjonalności - stwierdził.
aż przykro tego słuchać, bredzenia starego, sfrustrowanego prawicowca... momentami zamieniające się w bełkot... (oto święta nadchodża... już nie długo... a obama to idol zachodniego lewactwa!) brawo
pamiętam jak chodziłem na zajęcia w liceum, profil mat-fiz, klasowe gwiazdki dostawały pały z maty to wtedy do szkoły przyjeżdżali rodzice i żądali zmiany nauczyciela! bo to nie syn jest głupi tylko nauczyciel nie potrafi go nauczyć... i oczywiście nauczycielka wyleciała
1. skrócone nauczanie w liceach, 2. maturę sprowadzono do poziomu zgadywania klucza, 3. zlikwidowano egzaminy na studia zastępując je konkursem punktów na maturze...
moja siostra miała jeszcze łacinę i filozofię w liceum... za tzw. komuny
Dołączył: 12 Paź 2008 Posty: 213
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 20:50, 05 Mar '09
Temat postu:
Sikorski napisał:
powtarzam studia dzisiaj uczą zawodu. (przynajmniej inżynierskie)
To ciekawe iż jeśli studia uczą zawodu to dlaczego każdy pracodawca dodatkowo oczekuje kilkuletniego doświadczenia w zawodzie, znajomy jest po studiach inż i przez dłuższy czas zaiwaniał po fabryce z miotłą.
Studia w 99% przypadkach to nic innego jak wkuwanie tony czystej teorii i nic więcej a te całe praktyki to iluzja.
Sikorski napisał:
Jeśli chodzi Ci o to że studia powinny wyrobić pogląd na świat, czy coś w tym stylu (albo może nauczyć samodzielnego krytycznego myślenia) to się mylisz, tego po pierwsze powinni uczyć rodzice, a po drugie szkoła średnia i gimnazjum.
Szkoła średnia i gimnazjum wyrabiają pogląd na świat?? Większych bzdur nie czytalem już od dawna.
Warto zadać tu pytanie czy w ogóle jakakolwiek szkoła jest w stanie to zrobić.
Zgodzę się z tym że na studiach coś takiego jak "samodzielne myślenie" nie istnieje.
Dziś z doktryn politycznych jak zwykle miałem niesamowicie poprawny politycznie wykład o tym jaki to Obama jest wspaniały i tylko w nim nadzieja na uratowanie świata przed kryzysem, że inwazja na Irak była potrzeba (w tym momencie spytałem dlaczego, automatycznie gość zlał moje pytanie i paplał dalej), albo że Izrael jest w niebezpieczeństwie bo te "Araby" tylko czekają na moment aby uderzyć... ogólnie stek nieobiektywnych bzdur a najlepsze jest to że wszyscy łykają te brednie jak swoje i potem dziwić się dlaczego społeczeństwo jest tak kurewsko ograniczone.
Dołączył: 18 Wrz 2007 Posty: 3535
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 02:22, 06 Mar '09
Temat postu:
Spoleczenstwa anglosaskie sa juz dawno niedouczone, ale teraz program nauczania zaczal sie poprawiac. Nie dotyczy to jeszcze USA, bo tam w dalszym ciagu boja sie swiatlego spoleczenstwa, ale w Australii edukacja zaczyna osiagac wyzszy poziom. W szkolach jest niesamowita dyscyplina. Nie do pomyslenia jest ignorowanie nauczyciela czy przepisow.
Polska jest poddana kompletnej destrukcji. Slowianie sa skazani na wyniszczenie. Juz dawno Loza Angielska tak postanowila i skrupulatnie to realizuje.
Jak moze garstka Polakow ocaleje, to moze znowu powstana tajne komplety nauczania ?
W Polsce jest wiecej ludzi mowiacych po polsku, jak Polakow !!!
Dołączył: 08 Gru 2007 Posty: 1898
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 07:22, 06 Mar '09
Temat postu:
Damian.87 napisał:
Sikorski napisał:
powtarzam studia dzisiaj uczą zawodu. (przynajmniej inżynierskie)
To ciekawe iż jeśli studia uczą zawodu to dlaczego każdy pracodawca dodatkowo oczekuje kilkuletniego doświadczenia w zawodzie, znajomy jest po studiach inż i przez dłuższy czas zaiwaniał po fabryce z miotłą.
Studia w 99% przypadkach to nic innego jak wkuwanie tony czystej teorii i nic więcej a te całe praktyki to iluzja.
Bo wykształcenie zawodowe, a praktyka zawodowa to dwie różne rzeczy, które mylisz. I te dwie rzeszy należy zdobyć oddzielnie lub jak ktoś zaradniejszy albo ma znajomości nawet jadnocześnie. Jak sobie wyobrażasz pracę bez tej wiedzy? BTW Twój znajomy... zapewne ukończył bardzo dobry przyszłościowy kierunek
Sikorski napisał:
Jeśli chodzi Ci o to że studia powinny wyrobić pogląd na świat, czy coś w tym stylu (albo może nauczyć samodzielnego krytycznego myślenia) to się mylisz, tego po pierwsze powinni uczyć rodzice, a po drugie szkoła średnia i gimnazjum.
Damian.87 napisał:
Szkoła średnia i gimnazjum wyrabiają pogląd na świat?? Większych bzdur nie czytalem już od dawna.
Warto zadać tu pytanie czy w ogóle jakakolwiek szkoła jest w stanie to zrobić.
Jak widać Ty nawet tej banalnej matury nie potrafiłeś zdać może tam wrócisz i nauczysz się czytać ze zrozumieniem
Ślepy jesteś? Przecież napisałem, że POWINNY WYRABIAĆ POGLĄD CZY TEŻ UCZYĆ SAMODZIELNEGO MYŚLENIA! Dla ścisłości jeśli nadal masz problemy zwróć szczególną uwagę na słowo "POWINNY" w mojej wypowiedzi. Gimnazja i szkoły średnie właśnie dzisiaj tego nie robią i to jest problem.
Damian.87 napisał:
Warto zadać tu pytanie czy w ogóle jakakolwiek szkoła jest w stanie to zrobić.
Moja tak właśnie zrobiła. Dzięki temu np. trafiłem na forum, ale akurat moje liceum to wyjątek, bo ma duży poziom, tradycje itd. Jeśli zastanawiacie się co mam na myśli to podam jeden z wielu przypadków. Mój nauczyciel od fizyki raz wprost powiedział, że HIV jest dziełem człowieka. czycialka od historii często zachęcała nas do nie wierzenia durnotom podawanym w mediach, nauczycielka od geografii wprost od kuchni krytykowała media za kłamstwa i sterowanie polityką w Polsce. Jeszcze pewnego razu ów nauczyciel od fizyki wspomniał o 11 września, ale tylko burknął że "Amerykanie sami na siebie to sprowadzili swoją zakłamaną polityką na B.W." Jestem pewien że miał na myśli coś innego, ale nie chciał kontynuować, bo temat drażliwy. Do szkoły często przyjeżdżali na "wykłady" różni ludzie krytykujący mainstreamowy nurt kłamstw i ogólnie o charakterze eurosceptycznym. Odwiedzali ją działacze Fair Trade ostro krytykujący firmy wykorzystujące kraje trzeciego świata i ich mieszkańców jako niewolników, czyli np. zakłamane Nestle, Nike, Danone, Reebok i wiele innych wrednych NWOwskich korporacji. Przy tym szkoła trzymała wysoki poziom, 3 miejsce w województwie przy czym jesteśmy w miasteczku 26 tyś. mieszkańców! Spore tradycje patriotyczne. Takiej szkoły życzę każdemu. Taka szkoła uczy samodzielnego myślenia. Możliwe? Tak.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: 1, 2, 3 »
Strona 1 z 3
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów