W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Czy jestem dla siebie najwazniejszy na Świecie  
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena: Ignoruj (1)
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Religie, wiara, okultyzm Odsłon: 5067
Strona:  «   1, 2 Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
FortyNiner




Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 2131
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:31, 02 Kwi '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wg mnie to co napisałem wcześniej wyczerpuje temat postulowanego przez Ciebie eksperymentu.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
de93ial




Dołączył: 17 Lip 2013
Posty: 2989
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 02:09, 03 Kwi '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

FortyNiner napisał:
Nieistnienie wyobrażam sobie cytatem z "Seksmisji": "Ciemność, widzę, ciemność". I owszem ten fakt mojego wyobrażenia zaistniał, ale nie zmienia to faktu, że jestem w stanie to sobie wyobrazić.


To opis istnienia w Pustce, a nie "nieistnienia".
_________________
http://www.triviumeducation.com/
Punkt startowy dla wszystkich.
http://trivium.wybudzeni.com/trivium/
Wersja PL
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
FortyNiner




Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 2131
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 06:45, 03 Kwi '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mam inne zdanie na ten temat. To jest moje wyobrażenie. Więc wiadomo, że muszę sobie wyobrażać to ja. Ale samo wyobrażenie sobie wszechogarniającej pustki jest właśnie moim wyobrażeniem nieistnienia.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
zibimark




Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 561

PostWysłany: 10:47, 03 Kwi '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Każdy człowiek związany jest ze swoim "ja" odkąd uświadomił sobie swe istnienie,związanie to jest nieusuwalne,zatem wyobrażenie sobie swego nieistnienia jest niemożliwe.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
FortyNiner




Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 2131
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:53, 03 Kwi '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Przypominasz mi nieco Balcerowicza. Opowiadasz, coś co jest nieprawdą cały czas bez względu na to, co mówią inni, co nie ma potwierdzenia w faktach, bo Ty tak twierdzisz i koniec. Powtarzam Ci już trzeci raz, że ja sobie wyobraziłem nieistnienie. To, że Ci się to w głowie nie mieści, to nie jest jednak dowód, że tego sobie nie wyobraziłem.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Agre




Dołączył: 01 Paź 2014
Posty: 768

PostWysłany: 11:18, 03 Kwi '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Nieistnienie wyobrażam sobie cytatem z "Seksmisji": "Ciemność, widzę, ciemność". I owszem ten fakt mojego wyobrażenia zaistniał, ale nie zmienia to faktu, że jestem w stanie to sobie wyobrazić.

tylko jesteś tego świadom tylko przez chwileczkę zanim skonasz potem ... nie da sie odpowiedzieć mogę ci tu przytaczać pierdoły o świetle które przyciąga jak to to gadali ci co doświadczyli śmierci klinicznej ale nie sądzę by to zaspokoiło twoją ciekawość. ale wydaje mi sie że to jest kwestia bardzo subiektywna więc wiele zależy tu od ciebie.
Cytat:
To opis istnienia w Pustce, a nie "nieistnienia".

a czy wg ciebie pustka a nie istnienie to jest różnica ? jeśli tak to jaka ? jestem bardzo ciekaw twojej odpowiedzi.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
FortyNiner




Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 2131
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:24, 03 Kwi '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Agre napisał:

tylko jesteś tego świadom tylko przez chwileczkę zanim skonasz potem ... nie da sie odpowiedzieć mogę ci tu przytaczać pierdoły o świetle które przyciąga jak to to gadali ci co doświadczyli śmierci klinicznej ale nie sądzę by to zaspokoiło twoją ciekawość. ale wydaje mi sie że to jest kwestia bardzo subiektywna więc wiele zależy tu od ciebie.


To są dwa różne tematy. Czym innym jest wiara lub niewiara w życie po życiu, a czym innym hipotetyczne wyobrażenie sobie nieistnienia. Jedyną rzeczą, którą je łączy to jest to, że właśnie to jak sobie ateista wyobraża życiu po życiu jest wyobrażeniem nieistnienia. Nie jestem ateistą, ale wg ich relacji tak właśnie sobie to wyobrażają.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Agre




Dołączył: 01 Paź 2014
Posty: 768

PostWysłany: 12:07, 03 Kwi '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
To są dwa różne tematy. Czym innym jest wiara lub niewiara w życie po życiu, a czym innym hipotetyczne wyobrażenie sobie nieistnienia. Jedyną rzeczą, którą je łączy to jest to, że właśnie to jak sobie ateista wyobraża życiu po życiu jest wyobrażeniem nieistnienia. Nie jestem ateistą, ale wg ich relacji tak właśnie sobie to wyobrażają.

to wszystko własnie bym wpakował do jednego wora subiektywnego postrzegania śmierci.
I rozdrabniać tego niema sensu bo to po prostu niema sensu.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
FortyNiner




Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 2131
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:18, 03 Kwi '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Chyba autorowi podwątku nie o to chodziło, ale szczerze mówiąc, to chyba tylko mu chodziło potwierdzenie swoich przypuszczeń, a tu, na złość, zostały zaprzeczone...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
de93ial




Dołączył: 17 Lip 2013
Posty: 2989
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:54, 04 Kwi '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Agre napisał:

a czy wg ciebie pustka a nie istnienie to jest różnica ? jeśli tak to jaka ? jestem bardzo ciekaw twojej odpowiedzi.


Zasadnicza. Istniejąc w pustce jesteś świadom istnienia siebie, pomimo, iż nic do koła nie istnieje. Nie-istnienie wyklucza istnienie czegokolwiek, więc także istnienie siebie. Nie-istnienia się nie boję, bo aby być świadom nie-istnienia musisz istnieć, więc wyklucza to nie-istnienie.

Co do istnienia w Pustce - mogę sobie tylko wyobrażać, ale istota nazywana "Bogiem" musiała przez to przejść. I w takiej sytuacji "ja" zwraca się do Wewnętrznego świata, skoro "zewnętrznego" nie ma. Poznaje siebie, własne Wnętrze i zaczyna je rozbudowywać. Kreuje innymi słowy. Człowiek w sytuacji zupełnej deprawacji zmysłów szaleje (były eksperymenty robione w tym kierunku, najdłużej osoba wytrzymała ok 40 minut, pierwsze osoby opuściły pomieszczenie po kilku minutach; wszyscy, którzy byli tam powyżej 10 mają obecnie duże problemy z "odnalezieniem się"). Tyle, że istnienie w Pustce nie oznacza, że musisz mieć zmysły - możesz istnieć tylko jako Jaźń pozbawiona zmysłów, wtedy jest inna sytuacja.

W skrócie - nie-istnienie wyklucza istnienie wszystkiego.
_________________
http://www.triviumeducation.com/
Punkt startowy dla wszystkich.
http://trivium.wybudzeni.com/trivium/
Wersja PL
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
FortyNiner




Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 2131
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:04, 04 Kwi '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

de93ial napisał:


Zasadnicza. Istniejąc w pustce jesteś świadom istnienia siebie, pomimo, iż nic do koła nie istnieje. Nie-istnienie wyklucza istnienie czegokolwiek, więc także istnienie siebie. Nie-istnienia się nie boję, bo aby być świadom nie-istnienia musisz istnieć, więc wyklucza to nie-istnienie.


Ale to nie wyklucza tego, że nieistnienie można sobie wyobrazić, wiedząc że nie istnieje. Przecież wyobrażenie końca życia doczesnego przez ateistę jest dokładnie wyobrażeniem nieistnienia, ponieważ on nie wierzy, że istnieje coś po.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
FortyNiner




Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 2131
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 06:55, 05 Kwi '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

de93ial napisał:
Cytat:
Ale to nie wyklucza tego, że nieistnienie można sobie wyobrazić, wiedząc że nie istnieje. Przecież wyobrażenie końca życia doczesnego przez ateistę jest dokładnie wyobrażeniem nieistnienia, ponieważ on nie wierzy, że istnieje coś po.


Możemy rozmawiać o koncepcie nieistnienia, ale wyobrazić sobie de facto nie możesz, bo jeśli coś sobie wyobrażasz to to istnieje, a nie-istnienie wyklucza istnienie.

Ateista "wierzy", że po śmierci "znika" czyli nie "wisi w Pustce". Wiszenie w Pustce jest istnieniem, a to wyklucza nie-istnienie.


Widzę z czym masz problem. Nie rozróżniasz wyobrażania od przedmiotu wyobrażania. To, że ktoś wyobraża sobie coś co nie zaistnieje, nie oznacza, że sobie tego nie wyobraża. Po prostu, wyobrażenie i fakt to inne sprawy. Wyobrażenie może zaistnieć. dany fakt nie.


de93ial napisał:
Ty nie odróżniasz bytów intencjonalnych od niebytu.


No chyba właśnie odróżniam. Niebyt sobie mogę wyobrazić, co jako wyobrażanie jet bytem intencjonalnym, natomiast i tak niebyt nie zaistnieje. Smile


de93ial napisał:
Ech... Ty chyba nie wiesz jakimi słowami się posługujesz, co?

Niebyt można rozważać jako abstrakt i jako abstrakt jest on bytem intencjonalnym, czyli istniejącym na innym niż materia poziomie. Bohater książki czy filmu to byt intencjonalny - istnieje, ale nie tak jak Ty czy ja.

Niebyt jest pojęciem właściwie sprzecznym, ponieważ jeśli można cokolwiek pomyśleć to to już istnieje, a niebyt, który można pomyśleć, niebytem nie jest. Niebyt nie istnieje na każdym poziomie i nie może zaistnieć, ponieważ nie byłby niebytem.

Niebytu nie ma. Nie było i nie będzie. W żadnej postaci, formie czy manifestacji. Niebyt nie może zaistnieć, bo przestaje być niebytem, a staje się bytem.

Odsyłam do historii filozofii.



Poza tą uwagę i braku umiejętności posługiwania się słowami, to się zgadzam. Ale nadal sobie potrafię wyobrazić niebyt.


de93ial napisał:
Nie wiem co sobie wyobrażasz, ale jeśli możesz to sobie wyobrazić na pewno nie jest to "niebyt".



Najwyraźniej sugerujesz, że wiesz lepiej co ja sobie wyobrażam...

OK, zadam pytanie, o które proszę o odpowiedź tak lub nie. Czy ateista wyobrażając sobie swoją śmierć fizyczną wyobraża sobie swój niebyt? Tak czy nie?


de93ial napisał:
Może myśleć, że sobie wyobraża, ponieważ nie wie czym niebyt jest (a właściwie nie jest).

Problem lingwistyczny - coś sobie wyobrażają, a ponieważ nie znają pojęć jakimi się posługują nazywają to niewłaściwym słowem. Coś jak Ty obecnie. Ale to nie znaczy, że wyobrażają sobie niebyt. Wyobrażają sobie własny wymysł na temat tego czym "niebyt" jest, tyle, że tego nie ma.


de93ial napisał:
I napisałem, że nie wiem co sobie wyobrażasz. Wiem, że nie jest to niebyt.


de93ial napisał:
Może myśleć, że sobie wyobraża, ponieważ nie wie czym niebyt jest (a właściwie nie jest).


To nie jest odpowiedź na pytanie, a już na pewno w formie jakiej prosiłem...


de93ial napisał:
To ja Ci zadam pytanie, na które możesz odpowiedzieć tak lub nie, ok?

Jesteś upośledzony czy tylko głupi?














Tak widzę Twoje poprzednie pytanie, nie dziw się więc, że odpowiadam inaczej. Błędnie skonstruowane pytanie jest błędem logicznym i świadczy o poziomie niezrozumienia tematu na jaki próbujesz rozmawiać.

Znowu odsyłam to historii filozofii. Oraz do słownika pojęć filozoficznych.



To ja Ci odpowiem: Nie. Smile

Natomiast Twój brak odpowiedzi na moje pytanie jest też pewną odpowiedzią. Jest oczywistym, że ateista wyobraża sobie swój niebyt. Smile

Natomiast ja chętnie odesłałbym cię do podręczników logiki i retoryki. Właśnie, żeby umieć zadawać celne pytania....


de93ial napisał:
FortyNiner napisał:

To ja Ci odpowiem: Nie. Smile

Natomiast Twój brak odpowiedzi na moje pytanie jest też pewną odpowiedzią. Jest oczywistym, że ateista wyobraża sobie swój niebyt. Smile

Natomiast ja chętnie odesłałbym cię do podręczników logiki i retoryki. Właśnie, żeby umieć zadawać celne pytania....

A na koniec: życzysz sobie wklejenia Twoich wypowiedzi do wątku właściwego w stosownym dziale forum ogólnego?


Skupiłeś się na najmniej istotnym elemencie wypowiedzi.

Ateista może sobie wyobrażać wiele rzeczy, ale niebytu sobie nie wyobrazi. Bo to co sobie wyobrazi jest bytem, a nie niebytem. Nieistnienie wyklucza świadomość będącą świadomą istnienia, nawet w Pustce. Nie można sobie wyobrazić nieistnienia, bo to jest wyobrażenie czegoś co istnieje. Powtórzę - nie wiem co dokładnie sobie wyobrazi, ale nie jest to niebytem.


I na można zakończyć. Skoro wiesz lepiej co ja sobie jestem w stanie wyobrazić, jak i też masa ateistów, to nie ma już o co kruszyć kopie. Mamy odmienne zdania i żadne nowe argumenty już nie padną.

de93ial napisał:
I tu utrafiłeś w sedno - wyobrażasz sobie coś i możesz to nazwać jak chcesz - może to być piekło, niebo, może być pustka czy nicość, może być próżnia tudzież bar nad rzeką. Może to być placek z owocami lub bez, może być Europa czy cokolwiek innego. Natomiast nie może być to niebyt, bo sama istota niebytu wyklucza bycie.

Tyle, że wolisz uprzeć się zamiast usprawnić własne narzędzie poznawcze. I masz rację - upierając się przy takim, nie innym określeniu ja nie mam pojęcia o czym mówisz. Używasz słowa, zdefiniowanego ponad 2000 lat temu, do tego rozwiniętego przez myślicieli kolejnych pokoleń, ale w znaczeniu "swoim", nie tym, które zostało zdefiniowane. I przez to sprawiasz, że jesteś kompletnie poza zrozumieniem. Ja mogę nazywać kotem psa, bo tak chcę, ale jedyne do czego to doprowadzi to brak porozumienia z innymi.

I tyle.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
zibimark




Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 561

PostWysłany: 09:13, 05 Kwi '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

W zasadzie wszystko sprowadza sie do jednego nieuniknionego stanu któremu wszyscy podlegamy-"jesteśmy absolutnie nieodwracalnie na zawsze na samych siebie skazani".
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Ihlet




Dołączył: 19 Cze 2011
Posty: 221
Post zebrał 0.400 mBTC

PostWysłany: 19:51, 05 Kwi '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

zibimark napisał:
W zasadzie wszystko sprowadza sie do jednego nieuniknionego stanu któremu wszyscy podlegamy-"jesteśmy absolutnie nieodwracalnie na zawsze na samych siebie skazani".

Na siebie skazany może być tylko ktoś, kto nie przepada za sobą. Naucz się siebie szanować i kochać a będziesz zaszczycony swoją obecnością Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
zibimark




Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 561

PostWysłany: 10:19, 06 Kwi '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ihlet napisał:
zibimark napisał:
W zasadzie wszystko sprowadza sie do jednego nieuniknionego stanu któremu wszyscy podlegamy-"jesteśmy absolutnie nieodwracalnie na zawsze na samych siebie skazani".

Na siebie skazany może być tylko ktoś, kto nie przepada za sobą. Naucz się siebie szanować i kochać a będziesz zaszczycony swoją obecnością Wink



Nie chodziło mi o aspekt emocjonalny lecz ontologiczny ,każdy człowiek jest na zawsze skazany na samego siebie ,w tym stwierdzeniu nie ma jednoznacznie wykazanego zabarwienia emocjonalnego co do szacunku do samego siebie bądż jego braku.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Religie, wiara, okultyzm Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona:  «   1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Czy jestem dla siebie  najwazniejszy na Świecie
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile