Nie jest łatwo, namierzyć tego "złego" spośród milionów stron i odnośników.
Nawet jeżeli widzimy, że ktoś "mówi złe rzeczy", to nie do końca mamy pewność, czy ten ktoś jest zły, czy nie. I czy należy się nim interesować.
Istnieje jednak bardzo prosty sposób na odfiltrowanie osób "złych".
Osoby "złe" charakteryzują się tym, że chcą być w sieci anonimowe.
Wypuszczając program do "anonimowego" surfowania, będziemy mieli pewność, że 10% użytkowników programu chce być anonimowymi dla dobrego samopoczucia, a pozostałe 90% faktycznie może mieć coś na sumieniu.
Czy znacie jakiś lepszy sposób na namierzenie podejrzanych typów ? Bo ja nie...
Ale trzeba mieć nadzieję, że wiele tego typu programów, faktycznie służy interesowi internauty...
Podejrzana sprawa również z tymi serwerami, proxy, web proxy, typu elite, czy transparent, itp. przez które możemy surfować anonimowo,
Jest tego w cholerę i trochę, ale tak na mój gust, to jakieś 80% wszystkich serwerów stoi w Stanach... Z jednej strony, to od stanów rozpoczęła się era internetu, z drugiej strony trochę podejrzane...
Jeden z lepszych programów, które znam do anonimowego surfowania to Invisible Browsing,
Cha, taka ciekawa afera mi się przypomniała sprzed paru dni, jakiś koleś przywalił na jakimś forum listę pedofili, podał ich nazwiska adresy i numery telefonów.
Oczywiście listę usunięto, a policja sprawdza, czy goście faktycznie mieli coś na sumieniu...
Z tego co wiem, to chłopaczka nie namierzono... Albo tak tylko podano do mediów...