Dołączył: 09 Kwi 2015 Posty: 60
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 14:31, 20 Sie '15
Temat postu: Pierwszy false flag w Polsce?
Sam nie wiem co o tym sądzić, zakładam wątek by spytać Was co Wy o tym sądzicie. Mała Kamienna Góra gdzieś na zadupiu Polski, nigdy nawet nie słyszałem o tym mieście, choć jestem dobry z mapy .Ładny rynek z ładnymi, choć zaniedbanymi poniemieckimi kamieniczkami. Przestępczość minimalna..... i nagle na środku rynku w biały dzień gościu wyskakuje z siekierą i rozpierdala dziecku łeb... No historia z palca wyssana. Jeszcze do tego gościu nazywa się Samuel N. Pewnie zaraz będzie że członek kurwa ISIS. Zdjęcia z miejsca to też ściema, jedna gabaryna policji, teren odgrodzony ledwo taśmą policyjną. Ludzie gdyby cała akcja była prawdziwa to to był szok, cały rynek by był zajebany psiarnią a całe miejsce zdarzenia odgrodzone parawanami. Tymczasem świeżo na miejscu zbrodni są już dzieci, misie, światła, no i pewnie można wypożyczyć książkę do snu. Pani występująca na tym nagraniu: http://www.tvn24.pl/wroclaw,44/dolny-sla.....69927.html
to ani prokuratorka, ani wysoko postawiona funkcjonariusza policji tylko jakaś Tekla ze sklepu z pierogami. No kurwa. Piszcie co sądzicie, ja nie wiem, dla mnie to hoax. Ale w Polsce?
http://wiadomosci.onet.pl/wroclaw/kamien.....uty/z1l2jz http://www.se.pl/galerie/168515/446234/s.....ia-kamile/ http://www.tvn24.pl/wroclaw,44/dolny-sla.....69927.html http://www.se.pl/wiadomosci/polska/kim-j.....63608.html
Ps. Mam pytanie: może ktoś z was jest z Kamiennej lub z jej okolic. Mógłby zbadać sprawę, zapytać co nieco w bibliotece czy ktoś to widział. Od razu by wyszło szydło z wora.
Dołączył: 18 Sty 2014 Posty: 158
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 17:14, 20 Sie '15
Temat postu:
Mam całkiem inne wrażenie z tej sympatycznej mieściny.Pracowałem za granica 6 lat z kolesiami z Kamiennej Góry i to co się od nich nasłuchałem o biedzie i młodych co zarabiają jakiś grosz tylko jak komuś uda się coś zakombinowaĆ to nie miałem nawet ochoty jechać tam na urlop ze swoja kobietą. Chcąc nie chcąc wybrałem się tam w zeszłym roku "pokazać " się z dzieckiem reszcie jej rodziny.Zaniedbane elewacje poniemieckich kamienic a przed nimi grzeją się karki wydzierane .Zwiedziłem je z siostrzeńcem mojej kobiety bo szczerze po 18 raczej bym się tam nie bujał sam po mieście.Psy po zmroku jeżdżą jak by mieli płacone od kilometra.Po rozjebaniu tam przemysłu włókienniczego ( tekstylnego? )ludzie albo wypierdalają do Niemiec albo kombinują.Najbliższa możliwość jakieś w miarę pracy chyba w Wałbrzychu.Szwagier robi jako dekarz za 10 zeta na łapę ( of kors na lewo )raz tu raz tam...Młody się buja po dzielni kombinując,,Gdzieś na necie w komentarzu ktoś podał nazwisko psychola ale było to Polskie nazwisko .Popytam młodego przez tel czy coś wie bliżej na ten temat to dam znać.
Cytat:
Co można napisać w obliczu takiej tragedii? Nic, bo żadne słowa nie opiszą dobrze tego smutku i żalu, które nas wczoraj wszystkich dopadły. Żadne słowa nie ukoją bólu bliskich, ani o milimetr nie przybliżą nas do tego, co się wczoraj stało w Kamiennej Górze. Wybaczcie, ale jednak napiszę.
To właśnie tutaj, w naszym, moim, mieście, niemal w samo słoneczne południe, niezrównoważony psychicznie facet zaatakował siekierą dziewięcioletnie dziecko. Dziewczynkę, która za kilkanaście dni miała pójść do czwartej klasy i z rodzicami wybrała się do księgarni.
Biały dzień, środek miasta. Na pewno podekscytowana szła po zakupy przed nowym rokiem szkolnym. Ze świeżymi wspomnieniami z wakacji nad morzem. Czy jej, czy jej rodzicom, czy komukolwiek mogło przyjść do głowy, że ktoś za chwilę przerwie jej wspomnienia, jej marzenia, jej oczekiwanie na spotkanie z koleżankami? Czy ktoś mógłby sobie w najgorszych snach przyśnić, że to niewinne dziecko za chwilę spotka się z Przeznaczeniem? Dlaczego do tego doszło? Dlaczego właśnie ona? Te pytania będą mnie (nas) dręczyć bardzo długo.
Nie widziałem samego ataku szaleńca, ale byłem w rynku kilka minut po nim. Gdy obandażowaną i zakrwawioną ratownicy z pogotowia przenosili do karetki, była (o zgrozo!) świadoma. Świadoma nie znaczy, że zdawała sobie sprawę z tego, co się stało. Jednak wołała mamę i wyciągała do niej ręce. To wszystkich wstrząśniętych nieszczęściem świadków napawało nadzieją, że wyjdzie z tego życiem. Że ją medycy uratują, oddadzą znów rodzicom. Niestety, te nadzieje prysły kilka godzin później. Umarła.
Ludzie na rynku płakali. Tak jak dwie moje koleżanki dziennikarki, które miały przygotować relację do internetu i do papierowego wydania RTI. Wtedy przypomniało mi się podobne, a jednak całkiem inne zdarzenie sprzed kilku lat. Z Lubawki, gdy w taki sam piękny jak wczoraj dzień usłyszałem kilka głuchych uderzeń. Zaraz potem hamowanie auta. Z początku myślałem, że coś (na pewno nie człowiek, a tym bardziej małe dziecko) wpadło pod koła samochodu i zostało pod nimi zmielone. Auto zatrzymało się kilka metrów dalej, a mnie się zdawało, że za nim jakaś większa lalka leży na ulicy. Krótką chwilę, bo nagle usłyszałem płacz kilkuletniego dziecka, też dziewczynki. Leżała jakoś tak dziwnie wykręcona i wołała: „Mamo, mamo!” Do końca życia nie zapomnę tego cichego wołania i tej małej istotki leżącej na jezdni.
Tamto dziecko jakimś cudem przeżyło. 9-letnia kamiennogórzanka nie. Wczoraj cudu nie było.
Słyszałem, ale nie miałem czasu potwierdzić tej informacji, że 27-latkowi zdarzało się wcześniej biegać z siekierą po mieście. Jeśli to prawda, gdzie były odpowiednie służby? Gdzie policja, sąd i psychiatrzy? Nikt nic nie widział i nie słyszał, tak samo jak nikt nie widział i nie słyszał wołania o pomoc małego Bartusia, którego w naszym mieście zakatował w 2008 roku ojczym? Nie myślcie, że szukam winnych. Ale jeśli w tych informacjach o wcześniej sygnalizowanej chorobie jest chociaż cień prawdy, to wszyscy jesteśmy winni. Tak samo jak wszyscy jesteśmy winni gehenny 3,5-letniego Bartusia.
Co takiego jest w naszym mieście, że co jakiś czas dochodzi do takich tragedii? Jeszcze nie tak dawno o podobnych czytaliśmy tylko w gazetach, oglądaliśmy w telewizji. I zwykle pocieszaliśmy się: to nie u nas, lecz w Warszawie, Gdańsku czy, najczęściej, za granicą. Już przywykliśmy, że w USA raz na jakiś czas szaleniec wpada do szkoły i zabija kilkunastu uczniów. Tam mają łatwy dostęp do broni, więc ofiar zwykle jest więcej. U nas mają pod ręką tylko siekierę. A co by było, gdyby wczoraj napastnik wyszedł na rynek z kałasznikowem? Boję się myśleć.
Mimo to musimy myśleć. Musimy starać się zrobić wszystko, by do takich jak wczorajsza tragedii już nigdy nie doszło. I nie wystarczą tylko białe marsze i msze. Nie wystarczy palenie zniczy i składanie kwiatów. Co zatem robić? Powinniśmy się nad tym zastanowić wspólnie. Dyskusja o bezpieczeństwie w naszym mieście nas na pewno nie ominie. Tymczasem pomódlmy się za niewinną ofiarę szaleńca i prześlijmy wyrazy współczucia jej bliskim. Pokażmy, że łączymy się z nimi w bólu. Przyjmijcie, Państwo, moje kondolencje.
Cytat:
koleżanka z podstawówki 26 minut temu
Winnę za ten mord ponosi nie tylko sam zbrodniarz, którego nie usprawiedliwiam, ale również jego rodzice i szkoła. Znałam tego człowieka. Chodziłam z Samuelem do podstawówki. Był nieśmiałym, grzecznym, przestraszonym chłopcem o bardzo niskim poczuciu własnej wartości. Zwierzał mi się, że jego matka zamykała go w ciemnej łazience, kiedy był niegrzeczny. Ciężko mi było wyobrazić sobie co takiego mógłby zrobić, żeby zasłużyć na taką karę. Opowiadał też, że boi się mamy. Nie wiem czy stosowana była w jego domu również przemoc fizyczna, ale z tego co mi opowiadał wnioskuje, że na pewno miał do czynienia z przemocą psychiczną. Wiem również, że był karany w domu za złe oceny.
Dodatkowo w szkole podstawowej nieustannie doświadczał mobbingu ze strony uczniów z klasy (szczególnie ze strony męskiej części klasy). Był popychany, bity, prześladowany, przezywany i poniżany. Samuel miał niewielkie tiki nerwowe, co było opócz odmiennego wyznania i oryginalnego imienia również jedną z przyczyn jego wyśmiewania w klasie. Kilka lat temu spotkałam go przypadkowo przebywając krótko w rodzinnym mieście i zauważyłam, że jego tiki nerwowe powiększyły się znacznie od czasu podstawówki, widocznie musiał wiele wycierpieć. Z tego co pamiętam jego matka pojawiła się raz w szkole z powodu mobbingu, ale po tym incydencie Samuel był jeszcze bardziej ośmieszany więc prawdopodobnie więcej nie skarżył się w domu. Ówczesnym pedagogiem była pani, która uchodziła za postrach w szkole. Pewnie mało kto miałby odwagę rozmawiać z nią o swoich problemach. Zajrzałam teraz na stronę tej szkoły i widzę, że na szczęście grono pedagogów zmieniło się od tego czasu.
Myślę, że nie doszłoby do tego nieszczęścia, gdyby szkoła (pedagog, wychowawca) odpowiednio zareagowała na to, co dzieje się z tym uczniem i przeprowadziła rozmowy z całą klasą, co nigdy nie miało miejsca, chociaż problem był zgłaszany. Inną sprawą jest to, że część klasy pochodziła z biednych/patologicznych rodzin. Również bardzo ciężko wspominam tamten okres w podstawówce. Możnaby to porównać do piekła na ziemi. Nie znałam go jako dorosłego człowieka, ale na podstawie tego jak wyglądało jego dzieciństwo, łatwo można sobie wyobrazić, że Samuel niewątpliwie musiał przeżył wielką traumę w swoim życiu.
Chciałabym, żeby w Polskich szkołach zwracano większą uwagę na to co się dzieje w klasie i traktowano uczniów zwłaszcza w tych pierwszych latach edukacji bardziej indywidualnie. Szkoła powinna reagować błyskawicznie, jeśli dzieje się coś niepokojącego. Temu chłopcu nikt nie pomógł. Może jego życie mogłoby potoczyć się inaczej. Dodam, że wszystko to działo się w rodzinie "głęboko wierzącej i praktykującej". Ten już dorosły mężczyzna, którego niektórzy nazywają teraz śmieciem i chcą publicznie powiesić przeszedł w swoim życiu przez piekło, dlatego prawdopodobnie nie funkcjonuje normalnie jak inni ludzie... To rodzice i szkoła, najbliższe otoczenie tak skrzywiły jego umysł. Pewnie dlatego nienawidził ludzi i w końcu wybuchł. Szkoda mi go bardzo. Naprawdę nie mam pojęcia jaka kara byłaby w tym wypadku najlepsza. Współczuję ogromnie rodzicom dziewczynki.
Dołączył: 09 Kwi 2015 Posty: 60
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 17:21, 20 Sie '15
Temat postu:
Bezrobocie jak wszędzie ale żeby zaraz dziecku łeb siekierką rozjebać. Przesada.
Posłuchajcie: czyn zasługujący na szczególne potępienie.. To jakiś żart? Czyn ze szczególnym okrucieństwem ale potępienie ?????????? To gość wali w dziecko siekierą a ci go szczególnie potępią..?
http://fakty.interia.pl/dolnoslaskie/new.....Id,1871794
Posłuchajcie tych wypocin z tzw prokuratury...
Dołączył: 04 Lis 2014 Posty: 855
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 17:12, 21 Sie '15
Temat postu:
Znalezione i warte przytoczenia :
"Kiedy James Holmes, młody sfrustrowany Amerykanin (nie udało mu się zrobić kariery naukowej, toteż musiał zapylać w barze szybkiej obsługi), urządził krwawą jatkę w kinie w Denver, napisałem, że podobne tragedie będą się zdarzały i w Polsce. Kapitalizm ze swymi patologiami, takimi jak kult kariery za wszelką cenę w zestawieniu z brakiem realnych perspektyw rozwojowych (nie masz pieniędzy, to jesteś na straconej pozycji), rodzi bowiem frustrację, która w przypadku niektórych jednostek może przynieść fatalne skutki. No i przynosi. Niestety, okazałem się czarnym prorokiem.
Przed kilkoma miesiącami człowiek z zaburzoną psychiką usiłował (o czym pisałem) podpalić urzędniczki, jeśli dobrze pamiętam, Ośrodka Pomocy Społecznej. A w tym tygodniu z ręki innego frustrata zginęła przypadkowa dziesięcioletnia dziewczynka.
Oskarżony o morderstwo człowiek ma dwadzieścia siedem lat i wyższe wykształcenie, jak doniosły media. Nie udało mu się znaleźć zatrudnienia, zaś Urząd Pracy odmówił mu zasiłku. Prawdopodobnie próbował zaatakować siekierą urzędniczkę, ale nic mu z tego nie wyszło, toteż poszedł z tym narzędziem ulicą (ciekawe, czemu nikt, np. ochrona w urzędzie, nie odebrał mu siekiery?). W pewnej chwili zauważył dziewczynkę wchodzącą do księgarni i pod wpływem impulsu, jak sam twierdzi, uderzył ją siekierą. Skutek – śmierć. Teraz pan oskarżony tłumaczy się przed prokuraturą, jako linię obrony przyjąwszy frustrację.
Oczywiście, ludzi tych – ani Jamesa Holmesa, ani mordercy dziesięciolatki – nie usprawiedliwia nic. Powinni zostać poddani terapii psychiatrycznej, a po jej zakończeniu – dożywotnio zasuwać na odszkodowania dla rodzin ofiar. Nie tylko oni byli sfrustrowani; wielu młodych ludzi w Polsce, USA i innych państwach, mimo posiadanego wykształcenia, nie może znaleźć pracy albo pracuje znacząco poniżej swoich kwalifikacji, lecz nikogo oni nie zabijają. Jednakowoż – powtarzam – jednostki typu James Holmes, morderca tej dziewczynki czy młodzi Europejczycy wstępujący w szeregi Państwa Islamskiego, będą się pojawiały; obawiam się, że coraz częściej.
Jak napisałem wyżej, powodem jest kapitalizm i jego reguły, w tym propaganda. Ta ostatnia szerzy kult sukcesu, każąc osiągać go za wszelką cenę, w tym za cenę poświęcenia np. życia osobistego czy zdrowia. „Jeśli nie odnosisz sukcesu, jesteś gorszym człowiekiem” – głoszą ośrodki przekazu. Sukces, oczywiście, ma w kapitalizmie wymiar stricte finansowy, związany jest ze stanem posiadania. Takie rzeczy jak szczęście osobiste czy satysfakcja się nie liczą. Problem w tym, że zjawisko akumulacji kapitału znacząco utrudnia, a wręcz uniemożliwia osiągnięcie tegoż sukcesu ludziom ze słabszą pozycją ekonomiczną, jak i osobom bez szeroko pojętych znajomości. Tak zatem, wielu młodych, świetnie wyedukowanych ludzi nie ma pracy albo zasuwa przy zmywaku bądź jeździ wózkiem widłowym (wiem, że często o tym piszę, ale dziś nie mam innego wyjścia). Nie odnoszą sukcesu, jaki wymusza na nich kapitalistyczna propaganda, natykają się na mur nie do przebicia, co rodzi frustrację i załamania. Wielu odczuwa też boleśnie brak perspektyw rozwojowych – bo jakaż to perspektywa pracować za grosze jako tania siła robocza (a nieraz darmowa, w przypadku wiecznych bezpłatnych stażystów). Najczęściej ludzie radzą sobie z tą frustracją na mniej lub bardziej zdrowe sposoby. Ale niektórym jednostkom – przepraszam za kolokwializm – odbija, co rodzi tragedie.
Widzowie filmu o Batmanie wystrzelani przez Jamesa Holmesa niczemu nie zawinili. Podobnie dziesięcioletnia dziewczynka zabita na progu księgarni. Są to ofiary nie tylko swoich morderców, ale przede wszystkim nieludzkiego systemu kapitalistycznego, który potrafi zmieniać ludzi, przynajmniej niektórych, w prawdziwe potwory. A robi to, narzucając im niemożliwe wymagania i nie pozwalając ich spełnić."
Dołączył: 18 Wrz 2007 Posty: 3535
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 07:54, 22 Sie '15
Temat postu:
Niemcy wreszcie sie wzieli za Slazakow !!! Jeszcze niedawno tak Slazakow zapewniali o nietykalnosci, ale przeciez Slazak to Polak. Lichy bo lichy, ale Polak !
Pierwsza sprawa, to pozbyc sie psa. Psy sa tez manipulowane. Od psow w ogole zaczeto ten proceder wiec jest duza wprawa. Potrafia psa uspic jak ktos chodzi w nocy czy w dzien wiec pies staje sie niebezpiecznym darmozjadem, bo nie spelnia swojej funkcji.
Potrafia dokuczac ludziom w roznoraki sposob nawet do usmiercenia. Polacy sa zabezpieczeni od 2007 roku, ale inne narody mozna pokroic i ugotowac. Polaka najwyzej troche poboli, ale natychmiast wszystko sie regeneruje. Znalezli wiec na nas sposob, napadaja nas z siekierami, nozami, kastetami i bronia palna. Obce narodowosci mozna zabic jak zbizaja sie do naszego domostwa, ale za ten niecny proceder wzieli sie tez POlacy, bo maja za to obiecane pieniadze od Anglikow i Niemcow. Polaka zdalnie sie nie zabije [jak ma sie do dyspozycji ta bron falowa]. Dlatego Polacy stali sie dla Polakow bardzo niebezpieczni. Zaznaczam, ze trwa cicha wojna, ktora przy tej broni niewidocznej i nieslyszalnej jest mozliwa.
Odradzam jakiekolwiek kontakty z obcymi ludzmi. Nikt nie ma czole napisane, jakiej jest narodowosci. Dla Niemcow pracuje caly swiat. Juz teraz Polacy tez !!! Zle, ze sie Pani przeprowadzila !
Dołączył: 09 Kwi 2015 Posty: 60
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 11:31, 22 Sie '15
Temat postu:
Może trochę przesadziłem w tytule nazywając to false flag ale.. jest to bardzo ważna sprawa by nauczyć ludzi krytycznego i samodzielnego myślenia, by podchodzić z rezerwą do tego co słyszy się w mediach... Cała akcja to ściema i nie mam wątpliwości. Po pierwsze imię gościa to kiepski żart Samuel N. nie mogli go nazwać Ernest K. albo Dariusz P. czy Marek J. tylko Samuel N.???
Poza tym bezrobocie w Polsce jest gigantyczne w całym kraju i jakoś ludzie nie robią takich rzeczy.... A tu typek nie może znaleźć pracy od 1,5 miecha, łapie za siekierę i zabija dziecko? Co za brednie. W jednym z artykułów napisali że nie chciał nikogo zabić, nikomu zrobić krzywdy, ale jednak zajebał 10 letnią dziewczynkę rozłupując jej głowę siekierą. Co więcej: klepsydry rozwieszone na słupie ogłoszeń razem z innymi klepsydrami. A od kiedy to klepsydry wiesza się na słupach ogłoszeń?
Jeżeli ktoś ma jeszcze wątpliwość proszę zobaczyć ten filmik: widać tu wyraźnie w 15 sekundzie że dziecko ma się dobrze, nie jest jak powinno na noszach tylko na jakimś wózku!!!!!!!!! na głowie ma jakąś czapkę co ma chyba imitować bandaż... skoro była w takim złym stanie to czego od razu jej do karetki nie wjebali tylko tracili czas by zakładać jej to coś na głowę. W takiej sytuacji trzeba poszkodowanego dostarczyć jak najszybciej do szpitala , natomiast w karetce dokonywać opatrunków podać tlen. Ewentualnie przed karetką założyć kołnierz na szyję. Poza tym po co transportować ja helikopterem do Wałbrzycha skoro bliżej jest szpital w Kamiennej? Na helikopter też trzeba zaczekać i to jest spora strata czasu. Na filmie widać że dziewczynka trzyma się ręką wózka i jest ogólnie w bardzo dobrym stanie, obraca głowę w drugą stronę, nawet ma siłę by zaprzeć się lewą ręką o wózek. Mimo to 3 godziny później umiera.. Kurwa ja mam pytanie czy są tu jacyś myślący ludzie???? czy na tym forum są sami debile i agenci? Bo jak na razie to nie spotkałem tu żadnych poszukiwaczy prawdy, tylko idiotów i agentów. moje rozczarowanie do tego spierdolonego forum jest niebywałe. A wy mówicie że Bimi jest agentem.
https://www.youtube.com/watch?v=pMH-v4oytBY
Dołączył: 09 Kwi 2015 Posty: 60
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 12:23, 22 Sie '15
Temat postu:
Podoba mi się ta relacja, no i oczywiście moment przetransportowania dziecka z karetki do helipoptera. Samego momentu nie widać ale można się było tego spodziewać.
Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 3598
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 12:53, 22 Sie '15
Temat postu:
marco napisał:
Cała akcja to ściema i nie mam wątpliwości.
Wątpliwości co do jej pozostawania przy życiu można spróbować rozwiać wizytą np. przed, w trakcie lub po modlitwie różańcowej w przededniu pogrzebu, ewentualnie w dniu pogrzebu.
marco napisał:
nie spotkałem tu żadnych poszukiwaczy prawdy
W związku z powyższym wybierasz się do tej miejscowości?
Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 3598
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 14:44, 22 Sie '15
Temat postu:
marco napisał:
nie spotkałem tu żadnych poszukiwaczy prawdy
marco napisał:
Właśnie czekam na relację z pogrzebu..........[...]
Szkoda że mnie tam nie było poprosiłbym o otwarcie trumny
Postawiłeś hipotezę i nie przeprowadziłeś rzetelnego badania na miejscu. Przez to Twoje wnioski są niekompletne.
Twoja hipoteza pozostaje niezweryfikowana.
Rzetelny poszukiwacz prawdy musi trzymać się ścisłej procedury badawczej.
"Tymczasem kamiennogórska prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie ewentualnego niedopełnienia obowiązków przez policjantów w dniu w którym Samuel N. zabił dziewczynkę. Śledczy sprawdzają, czy w czasie, gdy mężczyzna był w urzędzie pracy, policja została zawiadomiona o jego agresywnym zachowaniu.
(...)
Tymczasem urzędnicy z Powiatowego Urzędu Pracy wydali w dniu tragedii oświadczenie, w którym twierdzą, że policja została powiadomiona o agresywnym zachowaniu Samuela N. Natomiast prokurator Ewa Węglarowicz-Makowska powiedziała w piątek, że pracownicy Urzędu zostali przesłuchani i mówili, że nikt z nich ani nie widział u Samuela N. siekiery ani nie dzwonił na policję."
Cała sprawa może okazać się fejkiem, ale wybryki frustratów w gruncie rzeczy nie należą do wyjątków. Dlatego też na razie brakuje istotnych - wiarygodnych - przesłanek, by ją podważyć. Ta sprawa akurat zyskała rozgłos ze względu na to, że dziecko padło jej ofiarą.
Dołączył: 09 Kwi 2015 Posty: 60
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 10:26, 23 Sie '15
Temat postu:
Kaczafi co to są za linki co posyłasz? Co jest grane? Co się dzieje, jestem kurwa normalnie w szoku. Czy szykuje się jakaś zmasowana akcja u nas w kraju czy ki chuj? Poważna sprawa.
tyle że są to jakieś stare sprawy z 2011 2013 i 2014 roku
Od dawna są regularnie wrzucane jakieś wydarzenia oddziałujące bezpośrednio na emocje, chociażby min sławna sprawa mamy Madzi którą wywlekano kilkakrotnie, i celem ich jest buzowanie społeczeństwa i nastawianie na myślenie emocjami i ograniczanie racjonalnego myślenia, które już i tak wpajają ludziom takie seriale jak min trudne sprawy i cała ta śmiecio warta seria.
"Oni" doskonale świadomi są że w polskim społeczeństwie narasta "negatywna energia" a takie incydenty jak ten koncentrują te energie na sobie i rozładowują ją. To zdarzenie akurat tą "negatywną energie" ogniskuje na imigrantach od jakiegoś czasu widać doniesienia że imigranci ,ogólnie w całej UE zaczynają odpierdalać i na mój gust Europa w której trwało przez spory okres czasu ciche przyzwolenie na sprowadzanie imigrantów zacznie się gotować.
Ktoś doskonale wykorzystuje e chętny stosunek korporacji do zjawiska imigracji, do tego by Europe dosłownie "rozsadzić kolorowymi od środka"
a co do Polski to ciężko powiedzieć bo do polski nikt nie chce imigrować ale mimo to widać planodawca również zakłada że "kolorowa rewolta" będzie miała miejsce też i u nas. po prostu nie będzie polakom na kim się mścić.
W Polsce będą musieli się o wiele bardziej wysilić.
Dołączył: 04 Lis 2014 Posty: 855
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 12:14, 23 Sie '15
Temat postu:
marco napisał:
Kaczafi co to są za linki co posyłasz? Co jest grane? Co się dzieje, jestem kurwa normalnie w szoku. Czy szykuje się jakaś zmasowana akcja u nas w kraju czy ki chuj? Poważna sprawa.
tyle że są to jakieś stare sprawy z 2011 2013 i 2014 roku
Generalnie chodzi o to, że nic nie wskazuje na zmniejszenie zagrożenia ze strony sfrustrowanych jednostek. Być może trzeba nawet obawiać się nasilenia podobnych akcji? Kto tam wie.
Myślę, że nie bez znaczenia pozostaje szybki wzrost zachorowań na choroby psychiczne.
"Dlatego też w Polsce od 1989 roku, tj. od transformacji ustrojowej do chwili obecnej mamy mniej więcej dwu i półkrotny wzrost zachorowań na choroby psychiczne. (...) Nie bez wpływu na rozwój chorób psychicznych pozostają problemy związane z pracą bądź jej utratą, z tym, czy jutro będzie czym zapłacić za czynsz, czy będzie co do garnka włożyć. Wszystko razem powoduje bardzo duży stres, dużo większy niż przeżywają ludzie w jakiś małych wioskach, w zapadłych częściach świata, gdzie życie toczy się takim samym rytmem jak sto lat wcześniej."
"Z powodu fatalnej jakości informacji o przyczynach zgonów Światowa Organizacja Zdrowia wykluczyła Polskę z analiz porównawczych nad umieralnością, stawiając nas w jednym szeregu z Azerbejdżanem, Gwatemalą i Katarem."
Sądząc po tak dużym odsetku nieujawnionych, można pomyśleć, że lekarze dostają jakiś odgórny prikaz, by tuszować kompromitujące dla rozwiniętego państwa przyczyny zgonów, w tym samobójstwa, z którymi udało się już oswoić społeczeństwo.
Wyładowania agresji na innych osobach zdarzają się zdecydowanie rzadziej, więc cały czas szokują. Na szczęście nie żyjemy w USA i przynajmniej nie musimy obawiać się, że jakiś zawiedziony szaleniec wystrzela wszystkich dookoła.
Dołączył: 23 Mar 2015 Posty: 22
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 08:28, 24 Sie '15
Temat postu:
Myślę, że nie bez znaczenia pozostaje szybki wzrost zachorowań na choroby psychiczne.
"Dlatego też w Polsce od 1989 roku, tj. od transformacji ustrojowej do chwili obecnej mamy mniej więcej dwu i półkrotny wzrost zachorowań na choroby psychiczne. (...) Nie bez wpływu na rozwój chorób psychicznych pozostają problemy związane z pracą bądź jej utratą, z tym, czy jutro będzie czym zapłacić za czynsz, czy będzie co do garnka włożyć. Wszystko razem powoduje bardzo duży stres, dużo większy niż przeżywają ludzie w jakiś małych wioskach, w zapadłych częściach świata, gdzie życie toczy się takim samym rytmem jak sto lat wcześniej."
Dorzuć do tego rozwój technologiczny i oddziaływanie różnego rodzaju złego promieniowania min. z wież GSM, telefonów, sieci bezprzewodowych. Radio i telewizja również przyczynia się do tego piorąc mózgi i narzucając "standardy" jakie każdy powinien osiągnąć, niestety to wszystko błędne koło które prowadzi do psychozy.
Co do samego tematu sprawa śmierdzi i wygląda na kolejne odwrócenie uwagi, typu Frog lub Mama Madzi...
Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 3598
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:08, 24 Sie '15
Temat postu:
Z czysto technicznego ujęcia.
Zdarzenie miało miejsce w czasie pracy podczas "dziennej zmiany", podczas której pracuje większość pracujących.
Przy wysokim stopniu zatrudnieniu osób zdolnych do pracy, pozostaje mniej osób z tej grupy i dysponujących wolnym czasem o tej porze dnia.
Osoby niezdolne do pracy mają swój określony dochód (określona motywacja). Opieka/przebywanie w odpowiednich placówkach ogranicza możliwości ich zachowania. A przechodzenie na pewnym etapie życia badań lekarskich, powinno też odnosić się do kondycji psychicznej tych osób.
Ponadto w systemie alternatywnej gospodarki zamówieniowej, w którym obywatele zamawialiby towary, a wcześniej składali preliminarze zapotrzebowania/hierarchii potrzeb można byłoby analizować złożone formularze pod kątem zaburzeń psychicznych.
Dołączył: 09 Kwi 2015 Posty: 60
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:00, 24 Sie '15
Temat postu:
A CZY JA DO KURWY NĘDZY ZAŁOŻYŁEM TEN WĄTEK BY DELIBEROWAĆ NA TEMAT PROBLEMÓW PSYCHICZNYCH POLAKÓW?
Wątek jest po to by stricte rozmawiać na temat tego czy akcja jest prawdziwa czy jest ściemą. Co mnie kurwa obchodzą jakieś preliminarze zapotrzebowania ??? Ludzi zmagających się z depresją w takiej czy innej postaci, czy to nerwicami, maniami i innymi zaburzeniami jest chyba tylu co bezrobotnych+ zarabiających minimalna krajową, czyli w chuj. Ale jakoś ludziom nawet po latach niepowodzeń do głowy nie przychodzi by z siekiera latać po rynku i jeszcze do tego rozwalić dziecku głowę. To co uprawiasz facet to typy trolling albo odwracanie kota ogonem. Odchodzenie od głównego wątku. Niech ktoś ustosunkuje się o materiału z YT na którym widać dziewczynkę wkładaną do karetki która jest w bardzo dobrej kondycji a po 3 godzinach umiera. Potem jakiś dziwny pogrzeb... nic tu się nie trzyma kupy. Akcja jak w miasteczku Salem. Warto poruszyć temat o którym wspomniał Kaczafi, mianowicie dlaczego nikt w urzędzie nie pamięta kogoś takiego jak Samuel N. i że nikt nie wzywał policji do agresywnie zachowującego się gościa. A nie pierdolenie o jakiś preliminarzach.
Dołączył: 09 Kwi 2015 Posty: 60
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:21, 24 Sie '15
Temat postu:
Ciekawe jest również to zdjęcie w tym artykule. Widać na nim rodzinę idąca za trumną ale jakoś rodzinka nie wygląda na zrozpaczoną. Ojciec bardziej zajęty jest przyglądaniem się paznokciom niż opłakiwaniem córki, matka tez nie wygląda na zrozpaczoną, ludzie idący w dalszych rzędach już w ogóle. Sprawa śmierdzi chcę się czegoś dowiedzieć a nie gadać o problemach psychicznych. jak ktoś nie ma nic do powiedzenia w temacie niech lepiej nic nie pisze.
http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/1.....sz-pamieci
może i sprawa śmierdzi ale bezpośredniego dowodu na to że to Fake raczej w próżno szukać, standardowo kipi od zdarzenia emocjami ,ale jeśli chodzi o argumentacje to potrzeba ci jakiejś wisienki na torcie. By mnie całkowicie przekonać póki co wzbudziłeś moją ciekawość tematem.W Polsce dziwne rzeczy to standard więc czemu nie i takie dziwne zdarzenie?
Dołączył: 09 Kwi 2015 Posty: 60
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 10:00, 26 Sie '15
Temat postu:
Agre napisał:
może i sprawa śmierdzi ale bezpośredniego dowodu na to że to Fake raczej w próżno szukać, standardowo kipi od zdarzenia emocjami ,ale jeśli chodzi o argumentacje to potrzeba ci jakiejś wisienki na torcie. By mnie całkowicie przekonać póki co wzbudziłeś moją ciekawość tematem.W Polsce dziwne rzeczy to standard więc czemu nie i takie dziwne zdarzenie?
Myślę że mam już wystarczające dowody że ta cała sprawa to mistyfikacja. Niebawem poskładam wszystko do kupy i przedstawię wynik mojego śledztwa.
Póki co zapraszam do kolejnej galeryjki tej żałosnej improwizacji. Dwóch fusów trzyma menela który miał być świeżo upieczonym studentem, natomiast policja spokojnie siedzi sobie w radiolce:
http://www.se.pl/galerie/168548/446430/mordercy-10-letniej-kamili-grozi-lincz/
Podobnych przypadków znajdzie się więcej, czyli wychodzi na to, że problemy z psychiką to dosyć częsta przypadłość w tej grupie. Zdumiewające, że państwo polskie toleruje działalność sekty, będącej wylęgarnią takich patologii.
Cytat:
Natomiast Kamilka chorowała na serce, przeszła 4 operacje no i znało ją całe miasto!!!!!!!!! Całe miasto ją znało ! Cała Kamienna!!!
Oczywiście jest to pewne (przesadne) wyolbrzymienie, aczkolwiek w miasteczku posiadającym tylko dwie podstawówki, anonimowość rodem z miasta wojewódzkiego raczej nie grozi.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: 1, 2 »
Strona 1 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów