|
Czy powinno się pompować kasę w wiejskich nierobów (dopłaty UE, KRUS i inne przywileje dla włościan)? |
TAK - biedna wieś przymiera głodem, trzeba pomagać wieśniakom |
|
36% |
[ 18 ] |
NIE - powinni być traktowani na równi z innymi przedsiębiorcami |
|
64% |
[ 32 ] |
|
Wszystkich Głosów : 50 |
|
Autor
|
Wiadomość |
connard
Dołączył: 17 Kwi 2010 Posty: 626
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:21, 28 Cze '11
Temat postu: wiejskie nieroby i darmozjady |
|
|
Za komuny rozpieszczano rolników. Za euro-komuny robi im się laskę z połykiem. Wiejskie lobby cały czas podsyca mit głodującej wsi. Tymczasem banda nierobów opierdala się całymi dniami i tylko wyciąga łapska po więcej kasy i przywilejów. Czy ktoś w końcu rozprawi się z tymi wiejskimi pasożytami żerującymi na pozostałej części społeczeństwa?
Cytat: | Nawet milion rolników w rzeczywistości nie pracuje. Trzymają się ziemi, bo mają KRUS i dotacje z UE
Kilkaset tysięcy osób zatrudnionych w rolnictwie pracuje nie więcej niż trzy miesiące w roku lub nie dłużej niż trzy godziny dziennie. Bez nich produkcja rolna by się nie zawaliła i powinni znaleźć się na rynku pracy. Nie mogą się jednak aktywizować w urzędzie pracy.
Gospodarstwa rolne w Polsce
Gdyby do oficjalnych statystyk na temat bezrobocia w Polsce dołączyć dane dotyczące rolników, to stopa bezrobocia zamiast 12 proc. przekroczyłaby 15 proc. – Rolnictwo ukrywa około pół miliona osób praktycznie bezrobotnych – twierdzi dr Bożena Karwat-Woźniak z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Tzn. pracują, ale nie więcej niż trzy miesiące w roku lub mniej niż trzy godziny dziennie albo nie mają żadnego zajęcia. – To osoby zbędne w rolnictwie, bez nich produkcja rolna by nie spadła – podkreśla dr Karwat-Woźniak. Natomiast zadaniem prof. Katarzyny Duczkowskiej-Małysz z SGH bezrobocie ukryte w rolnictwie jest jeszcze większe – obejmuje od 0,8 do 1 mln osób. Tłumaczy, że dominują u nas małe gospodarstwa, a w nich jest coraz mniej pracy, bo polikwidowały hodowlę zwierząt, nie mogąc sprostać m.in. wymaganiom sanitarnym narzuconym przez UE. – Uprawa roślin zajmuje niewiele czasu, bo rolnik posieje zboże wiosną i czeka na zbiory do jesieni – mówi prof. Duczkowska-Małysz.
Rozdrobnienie polskiego rolnictwa potwierdzają m.in. dane Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa: średnia powierzchnia gospodarstwa wynosi 10,2 ha, w tym w woj. małopolskim zaledwie 3,8 ha, podkarpackim 4,5 ha, świętokrzyskim 5,4 ha. Podobne dane przedstawia GUS. Wynika z nich, że aż 413 tys. gospodarstw ma tylko 1 – 2 ha, a kolejne 269 tys. – 2 – 3 ha. Tylko 27 tys. – więcej niż 50 ha. – A dopiero gospodarstwo o powierzchni ponad 50 ha daje zatrudnienie dwóm osobom przez cały rok – podkreśla prof. Duczkowska-Małysz. Dlatego, jej zdaniem, duża część rolników pracuje w szarej strefie.
Wielu rolników, którzy nie mają zajęcia, nie może się zarejestrować w urzędach pracy jako bezrobotni, nawet gdy pracowali też poza rolnictwem i odprowadzali składki do Funduszu Pracy. A to pozbawia ich szans na aktywizację. Zgodnie z prawem bezrobotnym nie może być osoba, która posiada nieruchomości rolne o powierzchni użytków ponad 2 ha. To dlatego wśród ponad 1,9 mln zarejestrowanych bezrobotnych zaledwie 50,4 tys. ma gospodarstwo rolne.
W ocenie ekspertów ukryte bezrobocie w rolnictwie szybko nie zniknie. Scalanie gospodarstw jest powolne, bo właściciele niewielkich kawałków ziemi nie chcą się ich pozbyć, mając preferencyjne ubezpieczenie w KRUS i dopłaty z UE. Poza tym szansę na pracę poza gospodarstwem mają tylko ci rolnicy, których gospodarstwa są blisko miast albo na terenach turystycznych. Ale tylko wtedy, gdy przy dobrej koniunkturze powstawać tam będą nowe miejsca pracy.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Artykuł z dnia: 2011-06-28 |
http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/52....._z_ue.html
Cytat: | Rolników stać na składki do NFZ. Nie ma żadnych przesłanek, aby płacił za nich budżet
Dlatego opłacanie przez rolników składek NFZ nie powinno być dla nich szczególnie dotkliwe. Byłoby też na pewno sprawiedliwsze niż obecna sytuacja. – Teraz składki nie płacą rolnicy mający np. 100-hektarowe gospodarstwo, ale jest pobierana od emerytów i rencistów – mówi dr Bożena Karwat-Woźniak z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa.
Od momentu wejścia Polski do Unii dochód rozporządzalny (czyli dochód netto) mieszkańców wsi systematycznie rośnie. GUS w zeszłym roku odnotował jego najwyższy wzrost właśnie w grupie rolników – był o 13 proc. wyższy niż rok wcześniej. To zasługa dopłat bezpośrednich oraz realnego wzrostu dochodu z produkcji rolnej. A choć dochód nadal jest niższy od średniej krajowej, to ta różnica maleje z każdym rokiem.
Dlatego opłacanie przez rolników składek NFZ nie powinno być dla nich szczególnie dotkliwe. Byłoby też na pewno sprawiedliwsze niż obecna sytuacja. – Teraz składki nie płacą rolnicy mający np. 100-hektarowe gospodarstwo, ale jest pobierana od emerytów i rencistów – mówi dr Bożena Karwat-Woźniak z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa.
Temat uzależnienia składki rolników od dochodów jest drażliwy politycznie, bo jego rozwiązanie może się okazać wskazówką, w którą stronę pójdzie reforma całego KRUS, czyli także sposobu opłacania składek na emeryturę czy rentę.
Dużo więc zależy od kształtu propozycji dotyczącej składki zdrowotnej. Na pewno nie ma mowy o przyjęciu wysokości składki zdrowotnej takiej, jaką płacą osoby prowadzące pozarolniczą działalność gospodarczą. Suma 230 zł byłaby nie do udźwignięcia dla większości gospodarstw. Według Instytutu Ekonomiki Rolnictwa z ponad 1,5 mln gospodarstw zaledwie jedna trzecia to dochodowe lub zbliżające się do granicy dochodów. Reszta ma raczej charakter socjalny i produkuje na własne potrzeby. W takim przypadku spora część rolników może być objęta, jak bezrobotni, opłacaniem składki przez państwo. Ale reszta powinna za siebie płacić. – Wydaje mi się, że dla znacznej części gospodarstw płacenie zryczałtowanych składek na rozsądnym poziomie nie powinno być problematyczne. Dla gospodarstw dużych składka powinna być odpowiednio większa – uważa Bożena Karwat-Woźniak. Minister rolnictwa proponował kiedyś, aby do NFZ odprowadzać za rolników część podatku gruntowego, ale ten pomysł źle przyjęły gminy wiejskie, bo podatek ten jest ich dochodem.
Bez względu na wybrany wariant jedno jest pewne – po wyborach rząd powinien się pospieszyć z uchwaleniem ustawy, bo na merytoryczne prace w rządzie i parlamencie zostaną najwyżej trzy miesiące.
PRAWO
Nie wszystkich rolników musi wyręczać budżet
Trybunał Konstytucyjny 26 października 2010 r., w pełnym składzie, rozpoznał wniosek rzecznika praw obywatelskich dotyczący zasad finansowania z budżetu państwa składek do NFZ rolników. Orzekł, że obecny system, w którym budżet opłaca je za wszystkich rolników, bez względu na ich dochód, jest niezgodny z art. 32 ust. 1 w związku z art. 84 i art. 2 konstytucji. Wskazał, że populacja rolników prowadzących działalność gospodarczą w zakresie rolnictwa (art. 86 ust. 1 pkt 1 ustawy zdrowotnej) jest dzisiaj bardzo zróżnicowana, w przeciwieństwie do sytuacji w 1991 r., kiedy system powszechnej publicznej służby zdrowia powstawał. Trybunał uznał w związku z tym, że rolników nie można traktować jako jednorodnej grupy. Stąd wniosek, że rolnicy mają „ekonomiczną i prawną zdolność do uczestniczenia, poprzez płaconą składkę na ubezpieczenie zdrowotne, w ponoszeniu ciężarów publicznych związanych z finansowaniem ochrony zdrowia”. Innymi słowy mogą, przynajmniej niektórzy, płacić za siebie składki lub je współfinansować.
Podstawa prawna
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 26 października 2010 r. (sygn. akt K 58/07) ogłoszony 3 listopada 2010 r. w Dzienniku Ustaw (nr 205, poz. 1363). |
http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/52.....udzet.html
Cytat: |
Zamiast reformy KRUS resort domaga się jeszcze więcej przywilejów dla ubezpieczonych
Minister rolnictwa konsultuje z resortem finansów propozycje zmian w KRUS – ustalił „DGP”. Idą w odwrotnym kierunku, niż postulują ekonomiści. To krok w stronę nie reformy kasy, ale raczej elektoratu PSL.
Zmiany, które Sawicki wysłał już do ministra finansów Jacka Rostowskiego, przewidują, że wszyscy rolnicy, którzy prowadzą dodatkowo działalność gospodarczą, płaciliby składki do KRUS. Co więcej, takie składki mieliby też płacić posiadacze ziemi zatrudnieni na etacie. Minister Sawicki chce, aby bogatsi rolnicy wrócili z ZUS do KRUS.
Pierwsza zmiana zakłada, że rolnicy, którzy prowadzą dodatkową działalność, płaciliby od niej składkę, ale tylko w KRUS. Dziś rolnik, którego dodatkowy dochód przekroczy 1344 zł, automatycznie trafia do ZUS i tam płaci wyższe składki. Minister proponuje, aby rolnik, który osiągnie dochód między 1344 a ok. 2 tys. zł, płacił do KRUS mniej niż do ZUS, ale więcej niż podstawowa składka w KRUS. Natomiast przy dochodzie przekraczającym 2 tys. zł rolnicy wpłacaliby do kasy tyle, ile obecnie płacą ZUS-owi.
Skutki tego rozwiązania dla budżetu byłyby stosunkowo niewielkie i wynosiły 30 mln zł rocznie. Z powodu odejścia rolników na niekorzyść zmieniłoby się saldo ZUS, ale drugiej strony polepszyłby się wynik finansowy KRUS. Skutkiem tego byłaby konieczność przesunięcia części dotacji budżetowej z ZUS do KRUS.
Druga propozycja ministra rolnictwa idzie znacznie dalej. Proponuje on, aby milion rolników mających także dochody z pracy najemnej nie płacił od niej składki do ZUS, ale do KRUS. Do tego nowa składka byłaby znacznie niższa od tej płaconej w ZUS na zasadach ogólnych. Według wstępnych szacunków resortu finansów byłoby to bardzo kosztowane rozwiązanie – z powodu niższych składek budżet musiałby dopłacić 2 mld zł do ZUS.
Propozycje Sawickiego, oprócz tego, że byłyby korzystne dla rolników, oznaczają wzmocnienie KRUS. Obecne rozwiązania przesuwają bowiem osoby zarabiające najwięcej do ZUS, a gdyby wróciły do KRUS i tam zaczęły odprowadzać nawet niższą składkę, to polepszyłby się wynik finansowy kasy. To mogłoby być argumentem przeciw innym zmianom w rolniczym systemie ubezpieczeń.
To, czy pomysły Marka Sawickiego przybiorą kształt konkretnych projektów, zależy od finału rozmów z resortem finansów. Marek Sawicki nie chce się wypowiadać na temat szczegółów tych propozycji. Z kolei minister finansów pytany mówi jedynie, że resort im się przygląda. – Jeden z wariantów jest na pewno nie do przyjęcia, o drugim możemy rozmawiać – mówi Jacek Rostowski.
Jednak pomysły ministra rolnictwa idą pod prąd wcześniejszym zapowiedziom w sprawie reformy rolniczych emerytur. Zakładała ona pozostawienie KRUS, ale miała obciążyć wyższą składką najbogatszych rolników. Rozważany był także przy okazji wariant opodatkowania ich na zasadach ogólnych PIT. Jednak do tej pory nie powstały nawet założenia takich zmian, mimo że co pół roku były wpisywane do planu pracy Rady Ministrów. Sprzeciwia się im PSL, a PO nie podejmuje tematu.
PRAWO
Rolnicze składki na zdrowie
Minister Michał Boni kończy prace nad założeniami do ustawy o składkach zdrowotnych dla rolników. Ma obciążyć bogatszych obowiązkiem opłacania składek do NFZ. To wykonanie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z października. Sędziowie uznali, że system, w którym rolnicy bez względu na dochody nie płacą składek, a robi to za nich budżet, jest niesprawiedliwy. Na realizację orzeczenia rząd ma 15 miesięcy. Zmiana musi zostać uchwalona do końca roku, aby rolnicy od lutego 2012 r. nie utracili prawa do opieki zdrowotnej.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Artykuł z dnia: 2011-04-29, ostatnia aktualizacja: 2011-04-29 19:36 |
http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/50.....onych.html
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
nanook
Dołączył: 07 Sty 2009 Posty: 229
Post zebrał 1000000 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:41, 28 Cze '11
Temat postu: Re: wiejskie nieroby i darmozjady |
|
|
connard napisał: | Tymczasem banda nierobów opierdala się całymi dniami i tylko wyciąga łapska po więcej kasy i przywilejów. Czy ktoś w końcu rozprawi się z tymi wiejskimi pasożytami żerującymi na pozostałej części społeczeństwa?
|
Oskarżanie ludzi o to, że biorą jak inni im dają, jest chyba lekko pomylone, zwłaszcza w sytuacji kiedy te dopłaty powodują destrukcję rolnictwa w formie wolnorynkowej i uzależnienie rolników od urzędów. Te dopłaty biorą się z faktu narzuconych ograniczeń na rolników - limitów i próbie przestawienia ich na produkcje mniej opłacalne dla nich samych. Wielu rolników musiało zaprzestać dochodowej produkcji z powodu kar za nadmierne ilości produkcji np. mleka. Generalnie dopłaty są po to, by zlikwidować konkurencyjność rolnictwa i poddać je pod kontrolę (co uprawiać, hodować i ile). To leży w sprzeczności ze zdrowym wolnorynkowym rozsądkiem. Dopłaty nie tylko niszczą wolny rynek rolniczy ale też demoralizują rolników oraz zubażają inne grupy które do rolnictwa muszą dopłacać.
Najmniej w tym winy nieświadomych rolników. Za co ich winisz? Przecież większośc z nich nie ma wiedzy czym są dopłaty i skąd się biorą. Cwane lisy w krawatach dobrze wiedzą co robią, w przeciwieństwie do rolników.
Są oczywiście bardziej świadomi, którzy na tym korzystają ale powiedzmy sobie jasno - chodzi o kontrolę nad rynkiem.
Zatem zamiast winić rolników, lepiej winić polityków, bo to ich wina, że ja i każdy z nas dopłaca do czegoś, co śmierdzi komuną.
Wielu rolników to takie same chciwe hieny ale to nie zmienia faktu, że są (w moim przekonaniu) niewinni. Tak ten system został pomyślany i tak działa.
A teraz chce się zrzucić winę na rolników za socjalistyczne rozdawnictwo. To tak jak wini sie zwykłych Greków za obecny kryzys.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Janiekowalsk
Dołączył: 05 Mar 2009 Posty: 1466
Post zebrał 1000000 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:08, 28 Cze '11
Temat postu: |
|
|
Kiedy rolnik mam ciężko i musi zapierdalać jego ewolucja idzie we właściwym kierunku ,jego decyzje muszą być trafne,musi być zapobiegliwy ,przezorny i przede wszystkim pracowity oszczędny bo liczyć może tylko na siebie ...Kiedy rolnikiem opiekuje się Państwo - Unia Staje się mniej czujny ,bardziej wpływowy i zależny...To tak jak z kotem kiedy weźmiemy z lasu dzikiego kota i zaczniemy go karmić mlekiem i sytym żarciem upasie się bardzo szybko jego zmysły przytępia się w huju będzie miał polowanie na myszy ...Kiedy taki kot po kilku latach wróci do lasu i dawnego życia zdechnie pierwszej zimy ...Domyślam się że ty również nie uważasz tego rozpasania wieśniaków za coś dobrego ...Dotacje Unijne i wielkie nachalnie wciskane kredyty to jest gwoźdź do ich trumny tylko musisz sobie zdawać sprawę że odbije się to na życiu każdego z nas bo kiedy zmieniają się standardy produkcji żywności to jeszcze szybciej zmienia się zdrowie konsumentów tej żywności...Kiedy słyszę jak mieszczuchy z zazdrością narzekają na rolników że ci mają lepiej to nie rozumieją że unia podcina gałąź na której siedzą i rolnicy i mieszczuchy... Żebym nie był źle zrozumiany to nie unia jest tu złem samym w sobie unia jest tylko posłusznym wykonawcą decyzji wielkiego kapitału który już w latach 80 zaplanował i poczynił kroki aby totalnie przejąć produkcję żywności uzależniając w ten sposób nowe kraje...Dzisiaj finalizuje swoje dzieło...A dowodem na pełne uzależnienie jest fakt że bez dopłat opłacalność produkcji jest zerowa z powodu "narzuconych wymogów i standaryzacji" Nie mówię tu o czymś o czym nie mam pojęcia sam korzystam z dopłat a każdy kogo znam wie że gdyby zabrano dopłaty wszyscy oni pozbyli by się pola błyskawicznie bo nie byłoby sensu tego utrzymywać bo warunki jakie stworzono rolnikom nie mają nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem...Dzisiejsze rolnictwo to jak wożenie piachu z nad Bałtyku do Krakowa niby nie opłacalne ale skoro państwo dopłaca do paliwa a piach można sprzedać za tyle samo co taki sam wykopany pod Krakowem to rolnik myśli czemu go nie wozić tym bardziej że Unia sponsoruje co jakiś czas zwiedzanie Wawelu...Efektem tego będzie że za 10-15 lat będziemy szukać po straganach prawdziwego czosnku cebuli czy marchewki i chyba na próżno bo raczej nie znajdziemy tyle aby starczyło dla wszystkich...
Nie chcę cie drażnić ale mały cytacik nie zaszkodzi wiadomo z jakiego bestselera
Dzięki temu wszystkie narody będą walczyć o swoje zyski i w tej ogólno światowej walce nie zauważą wspólnego wroga. Aby wolność mogła skutecznie zwichnąć i zniszczyć życie społeczne «Pogan», musimy oprzeć handel na zasadach spekulacji. Skutkiem tego będzie, że bogactwa kraju, wyprodukowane z ziemi, nie pozostaną w rękach «Pogan», lecz dzięki spekulacji przejdą do naszych skarbców.
Protokoły Mędrców Syjonu
_________________ Gaza Strefa śmierci
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
ostrożny
Dołączył: 10 Lis 2007 Posty: 779
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:40, 28 Cze '11
Temat postu: Re: wiejskie nieroby i darmozjady |
|
|
[quote="nanook"] connard napisał: |
Najmniej w tym winy nieświadomych rolników. Za co ich winisz? Przecież większośc z nich nie ma wiedzy czym są dopłaty i skąd się biorą. Cwane lisy w krawatach dobrze wiedzą co robią, w przeciwieństwie do rolników.
Są oczywiście bardziej świadomi, którzy na tym korzystają ale powiedzmy sobie jasno - chodzi o kontrolę nad rynkiem.
Zatem zamiast winić rolników, lepiej winić polityków, bo to ich wina, że ja i każdy z nas dopłaca do czegoś, co śmierdzi komuną.
|
@nanook - Bardzo dobrze napisane.
Connard chciał się wykazać swoją działalnością i wesprzeć (nie) nasz rząd w dążeniu do skłócania wszystkich ze wszystkimi. Szuka tutaj naiwnych, którym się jeszcze wydaje, że jak się zabierze coś rolnikom to komuś się w tym kraju poprawi. Tymczasem jesteśmy okradani i zadłużani na masową skalę, ale o tym to nie raczy wspomnieć. Wulgarny język jakim się posługuje to nic innego jak prowokacja.
Proponuje connardowi delegacje na miesiąc na wieś, aby nabrał doświadczenia i odczuł na własnej skórze jak te "nieroby" ze wsi zapierdalają od świtu do nocy. Praktyka może mu sie przydać w trudnych czasach, kiedy trzeba będzie wiedzieć którą stroną posadzić drzewko w ziemi.
Czuje się tutaj jak na Onecie, gdzie kilku płatnych trolli porusza takie i podobne tematy , aby mieszać ludziom w głowach.
Mam zwyczaj z trollami nie dyskutować tylko ich ignorować więc tobie @nanook to też polecam.
.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
connard
Dołączył: 17 Kwi 2010 Posty: 626
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:48, 28 Cze '11
Temat postu: |
|
|
Tak, tak.. rolnicy nie mają wyjścia, muszą brać daniny i korzystać z wszelakich przywilejów, zostali skazani na bycie uprzywilejowaną grupą przedsiębiorców..
Mi nikt kurwa nie płaci, za to że nie nie mogę otworzyć banku, handlować narkotykami, czy robić innych rzeczy ograniczonych przepisami, koncesjami, licencjami, limitami itp. Nikt mi nie dopłaca do tego, że muszę pierdolić się z pełną księgowością, rachunkowością VAT. Nikt mi nie dopłaca do prowadzenia papierologii narzuconej przeróżnymi przepisami. Nawet zmuszają mnie do płacenia pracownikom wynagrodzenia, kiedy ten jest chory na zwolnieniu, mimo że kurwa płacę za niego ubezpieczenie chorobowe. A jak mnie pracownik wkurwia, to nawet nie mogę go zwyczajnie zwolnić tylko muszę pierdolić się w złapanie go w pułapkę, aby wypierdolić z roboty na pysk...
A wsi spokojna, wsi wesoła.. parobków zatrudniają na mordę bez papierów, opodatkowanie i procedury księgowe w rolnictwie to jakaś kpina z rachunkowości, rolniki dostają dopłaty do paliwa, a i tak baki zalewają olejem opałowym. Nie pierdolą się w wywóz nieczystości - szamba nieszczelne, odpadki spalają, nawet trujące plastiki... i w ogóle szkoda gadać..
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
mamamia
Dołączył: 30 Sie 2010 Posty: 504
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
|
Powrót do góry
|
|
|
The Mike
Dołączył: 29 Sty 2011 Posty: 2171
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 13:30, 28 Cze '11
Temat postu: |
|
|
Co Ty taki Connard wkurwiony? 20ty i 25ty już byl, do 10tego jeszcze trochę. List jakiś z Urzedu dostałeś?
Zapomialeś dodać, preferencje dla "rolników" w przyznawaniu dotacji na rozpoczęcie lub rozwiniecie dzialalności. Wiekszość programow skierowana jest na rozwój terenów wiejskich.
Także bardzo dużo mowi się o "wyrównywaniu szans", tylko dziwnym trafem to wyrównywanie znowu znaczy faworyzwanie wsi.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
connard
Dołączył: 17 Kwi 2010 Posty: 626
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 17:14, 28 Cze '11
Temat postu: |
|
|
Cytat: | Rolnicze przywileje
07.04.2011, Marek Stańko
Niesłusznie różnicuje się rolników i przedsiębiorców przy obliczaniu okresu zatrudnienia
Okres prowadzenia pozarolniczej działalności gospodarczej nie jest wliczany do okresu zatrudnienia, od którego zależy m.in. wymiar urlopu wypoczynkowego. Nie jest również brany pod uwagę przy ustalaniu innych uprawnień pracowniczych, np. nagród jubileuszowych czy dodatku za wieloletnią pracę. Praca w indywidualnym gospodarstwie rolnym jest zaś wliczana do okresu pracy niezbędnego do ich uzyskania. |
http://archiwum.rp.pl/artykul/1038412_Rolnicze_przywileje.html
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
ansu
Dołączył: 24 Maj 2009 Posty: 124
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 20:24, 28 Cze '11
Temat postu: |
|
|
Nie wiem w czym problem i TY możesz zostać rolnikiem. Sprzedaj przedsiębiorstwo lub weź kredyt i kup ziemię maszyny itd Pełno jest ogłoszeń sprzedam ziemię orną lub gospodarstwo Za jakiś milion złotych można już coś podziałać i brać dopłaty, a nawet jak masz wykształcenie rolnicze to dostaniesz 75 tysięcy zł z działania "Ułatwianie startu młodym rolnikom".
Zobacz ile zarabia adwokat czy bankier lub urzędnik on nic nie produkuje a kasę bierze taką że ......... i jakoś nikt nie ............. Ile musi inwestować lecz by nim zostać trzeba być wybrańcem ............... Rolnikiem może zostać KAŻDY.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
The Mike
Dołączył: 29 Sty 2011 Posty: 2171
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:42, 28 Cze '11
Temat postu: |
|
|
ansu napisał: | Nie wiem w czym problem i TY możesz zostać rolnikiem. Sprzedaj przedsiębiorstwo lub weź kredyt i kup ziemię maszyny itd Pełno jest ogłoszeń sprzedam ziemię orną lub gospodarstwo Za jakiś milion złotych można już coś podziałać i brać dopłaty, a nawet jak masz wykształcenie rolnicze to dostaniesz 75 tysięcy zł z działania "Ułatwianie startu młodym rolnikom".
Zobacz ile zarabia adwokat czy bankier lub urzędnik on nic nie produkuje a kasę bierze taką że ......... i jakoś nikt nie ............. Ile musi inwestować lecz by nim zostać trzeba być wybrańcem ............... Rolnikiem może zostać KAŻDY. |
No właśnie, nie wiesz w czym problem.
problem w tym, że przedsiębiorca nie ma przywilejow rolnika! Tak po krótce. już wiesz w czym problem?
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Sewhoe
Dołączył: 08 Wrz 2009 Posty: 103
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 21:58, 28 Cze '11
Temat postu: |
|
|
Connard, gratuluję subtelnej i absolutnie nie stronniczej ankiety:) Dziadek Gebbels uścinąłby ci dłoń.
Generalnie, nanook, w sposób wysce subtelny, mądry i konkretny odpowiedzial ci w temacie i chwała mu za to.
Mnie zaś osobiście fascynuje parę tez z cytatu jaki podałeś:
" Rolnictwo ukrywa około pół miliona osób praktycznie bezrobotnych – twierdzi dr Bożena Karwat-Woźniak z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Tzn. pracują, ale nie więcej niż trzy miesiące w roku lub mniej niż trzy godziny dziennie albo nie mają żadnego zajęcia. – To osoby zbędne w rolnictwie, bez nich produkcja rolna by nie spadła "
Ja tam prosty jestem i widzę generalnie jak ludzie na wsi ZAPIERDALAJĄ. Zastanawiam się na podstawie jakich danych Karwat-Wożniak głosi takie tezy, jak ona to wyliczyła. Z chęcią poczytam o jej badaniach w tej kwesti, ale jak na razie wygląda to na sensację wyssaną z jej palucha.
kolejny cytat Karwat-Woźniak
" Tłumaczy, że dominują u nas małe gospodarstwa, a w nich jest coraz mniej pracy, bo polikwidowały hodowlę zwierząt, nie mogąc sprostać m.in. wymaganiom sanitarnym narzuconym przez UE"
Boże widzisz to i nie grzmisz? Dlatego pewnie powątpiewam w istnienie tego pana. Ja tam życzyłbym sobie powrót Polskiej Normy z czasów komuny, w zamian za wymagania sanitarne UE.
I tak oto Connard jawi się jako taki pożyteczny idiota, łykający bez mrugnięcia okiem to co mu serwują serwisy informacyjne. Sfrustrowany niepowodzeniami musi znaleźć winnego i w tym przypadku jest to rolnik. Connard tobie podstawiono fikcyjnego wroga na którego musisz wylewać swą żółć. Tty się zastanów kto ustanowił i kto ci karze pierdolić się z pełną księgowością, rachunkowością VAT? Kto cię zmusza do prowadzenia papierologii narzuconej przeróżnymi przepisami? Jak sobie odpowiesz na te pytania, to wtedy zrozumiesz kto de facto robi cię na szaro.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
peyot
Dołączył: 10 Lut 2011 Posty: 226
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 01:53, 29 Cze '11
Temat postu: |
|
|
The Mike napisał: | No właśnie, nie wiesz w czym problem.
problem w tym, że przedsiębiorca nie ma przywilejow rolnika! Tak po krótce. już wiesz w czym problem? |
No to trzeba było tak od razu mówić. Nie psioczyć na rolników, że cholery biorą kasę za nic tylko powiedzieć, że "my, przedsiębiorcy też tak chcemy". Ale dopóki przedsiębiorca kasy za nic nie dostaje to rolnik jest złodziej. Jak przedsiębiorca kasę za nic dostanie to rolnik dalej będzie złodziej ale przedsiębiorca już nie bo "obiektywne przesłanki wykazują, że mu się należy". I niech żaden "przedsiębiorca" nie wyjeżdża mi tu zaraz z tekstem, że on by kasy nie wziął jak dają. Bo wtedy to dupa z niego a nie przedsiębiorca. A rolnik, który "nic nie robi" bije takiego przedsiębiorce na głowę. Bo proszę, nic nie robi a zarabia. I to jest przedsiębiorczość. Zamiast psioczyć to się uczcie.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
ansu
Dołączył: 24 Maj 2009 Posty: 124
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 08:42, 29 Cze '11
Temat postu: |
|
|
The Mike, connard i inni to dlaczego nie sprzedacie swojego przedsiębiorstwa i nie kupicie sobie ziemi by zostać rolnikiem i brać kasę może problem w tym że nigdy w życiu nie pracowaliście i mamusia i tatuś jeszcze was utrzymuje.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
connard
Dołączył: 17 Kwi 2010 Posty: 626
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 10:50, 29 Cze '11
Temat postu: |
|
|
Ile już razy słyszałem przeraźliwe piski wydawane przez miernoty intelektualne przyparte do muru. W sytuacji beznadziejnej dla obrońców śmierdzącego gówna pozostaje jedynie argumentum ad personam. To nawet lubię, gdyż ataki na moją osobę podkreślają triumf głoszonych przeze mnie racji. Przy braku argumentów ad meritum przeważnie słychać paniczny pisk przestraszonych darmozjadów albo fanatyków.
Uwielbiam także jak zakłopotany i spanikowany z przerażenia człowieczek wykrzykuje do mnie: „jak ci się nie podoba w Polsce to wypierdalaj!”. W tym temacie tak nie pokrzyczą. Bo w Polsce jest zajebisty klimat dla nierobów i opierdalaczy wiejskich. Trzeba go chronić przed zdroworozsądkowymi sądami. Tutaj się krzyczy: „Rzuć wszystko inne i zostań rolniczym pasożytem społecznym! Kto ci broni!”
Są kurwy, które dla pieniędzy podejmą się każdej śmierdzącej roboty. Są kurwy, które zostają rolnikami, a ze śmierdzącą robotą nie mają nic wspólnego. Jeśli tylu tu znawców wsi to z pewnością znacie nie jeden taki przypadek. Ja znam typów, którzy kupują sobie ruiny pałaców, a także przyległe włości – jak najwięcej, aby lokalna ludność była z dala. Robią sobie papiery i zostają rolnikami. Dla większości rolniczych przywilejów to wystarczy, ale jebana unia trochę pilnuje kasy i trzeba udawać, że ziemia faktycznie produkuje płody rolne. I na to jest sposób. W okolicy nie brakuje małorolnych parobków. Są szczęśliwi, kiedy mogą za darmo skosić nie swoją trawę i nakarmić nią swoje krowy. I tak stoi sobie pałac wśród pięknych łąk, które od czasu do czasu za darmo skosi lokalna ludność, a w pałacu czasem pojawia się pan rolnik, który śmieje się z emerytki, która dopłaca do jego przywilejów…
Gratuluję wiejscy lobbyści. Wasza hipokryzja jest porażająca. Ciekawe dlaczego milczą zawsze krzykliwi wyznawcy szejka Jamala Korana Mekki. Co Wasz guru ultra liberalny myśli o pompowaniu kasy w wiejskich nierobów i wiejskich cwaniaczków?
Tak tak, nie zabierajmy przywilejów rolnikom. Jeśli dostrzegamy nierówne traktowanie to walczmy o to, aby nas też nierówno traktowali… Nie zabierać uprzywilejowanym tylko walczyć aby stać się także uprzywilejowanym.. pojebani hipokryci…
Ciekawe czy równie zaciekle będziecie bronić innych typów uprzywilejowania, co? Dlaczego nie bronicie milicjantów, policjantów i trepów w mundurach? Przecież jak komuś się nie podobają ich przywileje emerytalne, to może wstąpić do policji? Co jest kurwa? Teraz policja bierze nawet debila bez matury? Po chój zabierać uprawnienia? Lepiej zostać policjantem…
A oddacie zabrane przez pisowców przywileje emerytalne esbekom? Przecież za komuny wiadomo było, że esbeki mają dobrze - trzeba było zostać esbekami - tylko nie pierdolić o moralnym kręgosłupie.
Ciężka praca od rana do nocy – nie rozśmieszajcie mnie, proszę. Rolnik gotowy jest zjeść spod siebie. Woli sam zapierdalać niż zapłacić parobkowi zajebistą wiejską dniówkę (dla niewtajemniczonych – pan rolnik pasożyt zatrudnia parobków płacąc im za dzień zapierdalania od 20 do 50 zł plus miska żarcia)… oczywiście bez żadnej umowy zusów, krusów, podatków...
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
The Mike
Dołączył: 29 Sty 2011 Posty: 2171
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 18:11, 29 Cze '11
Temat postu: |
|
|
ansu napisał: | The Mike, connard i inni to dlaczego nie sprzedacie swojego przedsiębiorstwa i nie kupicie sobie ziemi by zostać rolnikiem i brać kasę może problem w tym że nigdy w życiu nie pracowaliście i mamusia i tatuś jeszcze was utrzymuje. |
O mnie sie nie martw, natomiast ja sie powaznie obawiam o Twoją dorosłą przyszłość bez sponsorów. Ale, mniejsza o to. co do utrzymywania, to większość gospodarstw jest dziedziczona, lub sprzedawana dzieciom za psi grosz, by rodzice mogli przejść na rente strukturalną.
I tak nie zmienia to faktu, że napierdoliliście słów, ale treści niet. Prosty przekaz, że to nie fair iż my płacimy dużo do różnych instancji i jesteśmy pod kontrolą urzędów a rolnicy nie, nie wystarczy prawda? zjebane poczucie sprawiedliwości. Chociaż ja nie jestem za podnoszeniem rolnikom, tylko za obniżeniem nam.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Adam Polo
Dołączył: 03 Sty 2010 Posty: 1118
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 19:44, 29 Cze '11
Temat postu: |
|
|
Nie ma co dzielić społeczeństwa na rolników, przedsiębiorców, górników etc. Ale, żeby można było "nie dzielić", to należy zlikwidować już istniejące podziały.
Nie jest to proste, bo po pierwsze, każdy, kto łyknął (no może prawie każdy) przywileje, to teraz z gardła nie da sobie wyciągnąć (patrz strajki najbliższe).
Po wtóre odebrano ludziom bezpośrednią odpowiedzialność (a raczej oddaliśmy) za wyniki decyzji na rzecz wszechwiedzących i "kierujących się dobrem ogółu" urzędasów maści różnej z coraz liczniej reprezentowaną europarlamentarnością.
Stąd nie jeździmy już po swoich drogach, ale "sponsorowanych" przez UE. Nie produkujemy żywności w konkurencyjnych cenach, tylko zarabiamy na dopłatach z UE. Nie walczymy o energię konkurencyjną ceną węgla z innymi krajami, bo zgodziliśmy się na handel CO2 etc.
Urzędasy i cwani politycy udowadniają potrzebę swego istnienia dążąc do reglamentacji, sprawozdawczości, formalizmu i innego "defetyzmu". Mogą doskonale rozwijać się jak huba drzewna poprzez sprawienie pozoru, że pieniądze pochodzą z "ośrodków" typu UE.
Tak w to uwierzyliśmy, że teraz kraje i przedsiębiorcy ścigają się, kto wyda całe pieniądze z dotacji unijnych, zamiast walczyć konkurencyjnością.
A urzędnicy (specjaliści o kant dupy) oceniają projekty biznesmenów i przydzielają im dofinansowania. Biznesy oczywiście będą padać, bo tak jest nawet w przypadku dużo lepiej wydawanej kasy Aniołów Biznesu. Ale w tym drugim przypadku przynajmniej ktoś jest za to finansowo odpowiedzialny.
Zatem popieranie wszelkich wyjątków w grupach społecznych jest wbijaniem klina i dzieleniem społeczeństwa. Oczywiście w myśl zasady "dziel i rządź". A czasami jeszcze postrasz.
_________________ "Bądźmy realistami, żądajmy niemożliwego"
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
ansu
Dołączył: 24 Maj 2009 Posty: 124
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:03, 29 Cze '11
Temat postu: |
|
|
Divide et impera Pytanie, kto na tym zyska??
PS
Cytat: | A dopiero gospodarstwo o powierzchni ponad 50 ha daje zatrudnienie dwóm osobom przez cały rok – podkreśla prof. Duczkowska-Małysz. |
Nie wiedziałem że pracuję za dwóch, a wydawało mi się że się opierdalam i szukałem sobie dodatkowego zajęcia
Jestem za podatkiem dochodowym dla rolników.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
pawlak
Dołączył: 10 Cze 2009 Posty: 681
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 08:53, 30 Cze '11
Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
The Mike
Dołączył: 29 Sty 2011 Posty: 2171
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 09:30, 30 Cze '11
Temat postu: |
|
|
A kto ich chce kurwa skasować. Nauczcie się czytac, potem komentujcie!
Pawlak! Rolnik zasieje to, co w perspektywie drogo sprzeda. Pszenica? Pszenica. Owies? Owies? Rzepak? Rzepak! Ty się kurwa łudzisz, że rolnik w planowaniu myśli, zeby zrobić dobrze miastowemu? Nie może byc tak, ze na przedsiębiorców nakladane są drakonskie opłaty, a na rolnków, którzy mają czesto bardzo duże dochody, własciwie nie. Jezeli już, to trzeba się podzielić obciążeniami sprawiedliwie!
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Wld
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 1104
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 17:55, 30 Cze '11
Temat postu: |
|
|
Idac tym tokiem myslenia daleko nie zajedziecie. Urzedasy biora kase i w chuja graja - zostan urzedasem. Narzekasz na politykow - zostan politykiem. Jakbym slyszal mundrych z PSL lub Samoobory. Ten sam styl plytkiej demagogii.
_________________ "sodomitom smierc i sodomitom wojna"
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
franek12
Dołączył: 13 Kwi 2008 Posty: 664
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 19:15, 04 Lip '11
Temat postu: |
|
|
Cytat: | Jak bardzo trzeba być odklejonym od rzeczywistości, żeby z pieniędzy podatników zlecać kampanię zachęcającą młodzież do słuchania mp3?
Niniejszy tekst został zainspirowany przez prowadzoną przez Narodowe Centrum Kultury kampanią outdoorową „Weź kulturę na wakacje". Choć za sprawą billboardów reklamujących rozmaite inicjatywy Europejskiego Funduszu Społecznego większość z nas zdążyła się już przyzwyczaić do marnotrawstwa środków publicznych, to jednak rzadko przybierało ono aż tak ostentacyjną formę.
Na sponsorowanych przez Narodowe Centrum Kultury 600 nośnikach (!) w 18 największych miastach polski pojawił się niedawno komiks, w którym radosny młodzieniec ... słucha muzyki z odtwarzacza z mp3. Slogan, bez którego trudno zrozumieć przesłanie tego dzieła głosi: „Weź kulturę na wakacje".
Zastanawiam się, jak bardzo trzeba być odklejonym od rzeczywistości, żeby z pieniędzy podatników zlecać kampanię outdoorową zachęcającą młodzież do słuchania mp3? Jak dowiedziałem się z dokumentów przetargowych zamieszczonych na stronie Narodowego Centrum Kultury, kampania ta kosztuje, drobnostka, 180.878 złotych. Zlecenie realizuje należąca do Grupy Agora firma AMS.
Jako że kampania ma potrwać do 15 lipca, zastanawiam się co jeszcze mogłoby w ten sposób reklamować Ministerstwo Kultury na nośnikach firmy należącej do Agory? Może oglądanie telewizji? Noszenie okularów? Czytanie gazet?
Redakcji wPolityce.pl proponuję przeprowadzenie konkursu wśród czytelników na najbardziej bezsensowną kampanię outdoorową, którą mógłby zlecić minister Zdrojewski z naszych pieniędzy. Chociaż może lepiej nie, jeszcze ją zorganizuje.
|
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
WZBG
Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 3598
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 22:02, 04 Lip '11
Temat postu: |
|
|
mamamia napisał: | Wg mnie reforma sys. emer. powinna pojasc w druga strone, to nie rolnikow nalezy przeniesc do ZUS, tylko odwrotnie - wszystkich pozostalych do KRUS i niech wszyscy placa po 200zł miesiecznie. Skoro emerytury i tak beda glodowe za kilka lat (o ile wogole beda) to odwrotna reforma powiekszy tylko dziure budzetowa. A tak zlikwidujemy ZUS (miliardy oszczednosci na samych etatach + miliardy ze sprzedaży pałaców ZUS), i niech kazdy bedzie w KRUS, skoro juz musi gdzies byc :/ Pozniej zwolnic wszystkich z KRUS i w miejsce etatow wprowadzic sys. komputerowy za max. 10mln zł ktory bedzie obslugiwal wplaty/wyplaty. Znowu miliardy oszczednosci. Kurde gdybym ja tam byl na gorze tobym w rok zlikwidowal ten piepszony deficyt na samym cieciu administracji
|
Twoje roszady w budżecie doprowadziłyby do problemów budżetowych Grecji^2
Spójrz poniżej na budżety FUS ("ZUS") i FE-R ("KRUS") na 2011r.
Likwidacja ZUS zajmującego się FUS nie likwiduje zobowiązań związanych z istnieniem FUS, czyli 167 mld zł.
Likwidacja ZUS dotyczy jedynie tabeli 3 Działu 73. i pozycji 8 i 9, które łącznie stanowią ok 7,3 mld zł.
W KRUS składka stanowi 8,5 wydatków związanych z FE-R, gdyby to przełożyć na osoby, które przeszłyby z likwidowanego ZUS do KRUS, luka do pokrycia kwoty 167 mld zł wynosiłaby ok 152,8 mld zł.
Wówczas łączne dotacje do KRUS musiałyby wynosić 167,9 mld zł. i stanowić 61,5% dochodów budżetu państwa.
Ocena twojej propozycji może być jedynie negatywna.
Może zależy ci na przyspieszeniu zwiększenia zadłużenia Skarbu Państwa i wynikłego z tego bankructwa.
Systemy gospodarcze oparte na wielotransakcyjnym pieniądzu są niereformowalne, kończy się albo na drukowaniu środka płatniczego i inflacji, albo na zwiększaniu zadłużenia i parciu na deflacje.
Pieniądze w dzisiejszej formie nie maja racji bytu. Stanowią jedną z przyczyn niestabilności gospodarek.
Pierwszym krokiem we właściwym kierunku jest odejście od istnienia wielotransakcyjnego pieniądza.
Tabela 1. FUS
Tabela 2. FE-R
Tabela 3. KRUS i ZUS
Uploaded with ImageShack.us
Aby ułatwić czytanie tabel podaje wyjaśnienie pozycji 7,8,9 w tabeli dotyczącej KRUS i ZUS (ostatniej),
(wg ustawy z dnia 27 sierpnia 2009 r. o finansach publicznych).
Dotacje są to podlegające szczególnym zasadom rozliczania środki z budżetu państwa, budżetu jednostek samorządu terytorialnego oraz z państwowych funduszy celowych przeznaczone na podstawie niniejszej ustawy, odrębnych ustaw lub umów międzynarodowych, na finansowanie lub dofinansowanie realizacji zadań publicznych.
Świadczenia na rzecz osób fizycznych obejmują wydatki budżetu państwa kierowane, na podstawie odrębnych przepisów, bezpośrednio lub pośrednio do osób fizycznych, a niebędące wynagrodzeniem za świadczoną pracę.
Wydatki bieżące jednostek budżetowych obejmują:
1) wynagrodzenia i uposażenia osób zatrudnionych w państwowych jednostkach budżetowych oraz składki naliczane od tych wynagrodzeń i uposażeń;
2) zakupy towarów i usług;
3) koszty utrzymania oraz inne wydatki związane z funkcjonowaniem jednostek budżetowych i realizacją ich statutowych zadań;
4) koszty zadań zleconych do realizacji jednostkom zaliczanym i niezaliczanym do sektora finansów publicznych, z wyłączeniem organizacji pozarządowych.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
connard
Dołączył: 17 Kwi 2010 Posty: 626
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:02, 05 Lip '11
Temat postu: |
|
|
Cytat: | Wieś przechowuje bezrobotnych
Zamiast wyraźnego wzrostu zatrudnienia w przemyśle i usługach zwiększa się liczba osób pracujących w rolnictwie. Co gorsza, dzieje się to w sytuacji, gdy średnie gospodarstwo rolne ma zaledwie 6,8 hektara.
W sposób zadziwiający przybywa nam rolników. W ubiegłym roku liczba osób, które pracowały wyłącznie lub głównie w swoim gospodarstwie, była aż o 249 tys. większa niż przed ośmioma laty. Wyniosła ponad 2,2 mln – wynika ze wstępnych danych z powszechnego spisu rolnego przeprowadzonego przez GUS w 2010 r. Do tej liczby dochodzi 80 tys. pracowników najemnych zatrudnionych w gospodarstwach indywidualnych oraz spółkach, spółdzielniach i przedsiębiorstwach.
Łącznie w rolnictwie pracuje więc prawie 2,3 mln na ponad 14,1 mln osób zatrudnionych w całej gospodarce narodowej. Stanowią ponad 16 proc. pracujących.
Dopłaty konserwują wieś
Dane GUS zaskoczyły ekspertów. – Należałoby się raczej spodziewać spadku zatrudnienia w tej branży. Zwłaszcza w sytuacji, gdy zmniejsza się liczba indywidualnych gospodarstw, a te, które funkcjonują, są coraz lepiej wyposażone w sprzęt wykorzystywany w produkcji rolnej – mówi dr Mirosław Drygas, wicedyrektor Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN.
Dodaje, że wzrost liczby osób pracujących w rolnictwie może być związany z trudną sytuacją na rynku pracy. – Ci, którzy pracowali w różnych firmach, stracili etaty i musieli się zająć głównie pracą w swoim gospodarstwie – podkreśla dr Drygas.
To nie wszystko. Jak ocenia prof. Katarzyna Duczkowska-Małysz z SGH, na ostatnim spisie więcej młodych osób przyznało się do pracy w rolnictwie niż w poprzednim, przeprowadzonym w 2002 r. – Przede wszystkim dlatego, że rodzice przepisali na nich gospodarstwa, aby mogli otrzymać renty strukturalne czy dodatkowe środki z UE przeznaczone właśnie dla młodych rolników – dodaje prof. Duczkowska-Małysz.
Ale jej zdaniem często w tych gospodarstwach nic się nie zmieniło – dalej prowadzą je rodzice młodych, a dzieci zarabiają w szarej strefie. Ponadto nadal bardzo dużo jest drobnych gospodarstw – w nich pracy jest niewiele, mniej niż na trzy miesiące w roku albo nie więcej niż na trzy godziny dziennie. W rezultacie w sektorze rolniczym funkcjonuje od 800 tys. do 1 mln zbędnych osób (pisaliśmy o tym w „DGP” 28 czerwca). – Niestety najnowsze dane ze spisu rolnego potwierdzają, że rolnictwo stało się przechowalnią bezrobotnych – podkreśla prof. Duczkowska-Małysz.
Kolejnym paradoksem jest to, że przy zwiększającej się liczbie rolników jest coraz mniej gospodarstw rolnych. GUS podał także, że w ubiegłym roku działalność rolniczą prowadziło 1,891 mln gospodarstw – o 281 tys. (o 12,9 proc.) mniej niż przed ośmioma laty. Natomiast średnia powierzchnia gospodarstwa rolnego wyniosła nieco ponad 6,8 ha i zwiększyła się o 18,4 proc. w porównaniu z 2002 r. Przy tym przeciętna powierzchnia gospodarstw, które prowadzą działalność rolniczą, wzrosła tylko do 7,92 ha.
– Koncentracja ziemi następuje więc bardzo wolno. W efekcie jeszcze daleko do tego, aby uznać, że struktura gospodarstw jest korzystna. Są one ponaddwukrotnie mniejsze niż w starych krajach UE – twierdzi dr Bożena Karwat-Woźniak z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.
Stary kombajn to mało
Dlatego ich efektywność jest niska w porównaniu z konkurentami z Unii. I wspomniany wzrost poziomu wyposażenia gospodarstw w różnego rodzaju sprzęt – ciągniki, kombajny zbożowe czy opryskiwacze polowe i sadownicze – nijak tego nie zmienia. – Często jest to stary sprzęt sprowadzany w ostatnich latach z zagranicy. A nowy czasem nie może być efektywnie wykorzystywany, bo gospodarstwa są zbyt małe – wyjaśnia dr Karwat-Woźniak.
Eksperci są zgodni, że jeśli zmiany będą przebiegać tak wolno jak dotychczas, na nowoczesne rolnictwo przyjdzie nam czekać bardzo długo. To zła wiadomość dla gospodarki – bo nasze zacofane rolnictwo, w którym pracuje niemal co piąta osoba, wytwarza zaledwie 4 proc. naszego PKB. Przemysł to 32 proc., a usługi aż 64 proc.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Artykuł z dnia: 2011-07-05 |
http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/528570,wies_przechowuje_bezrobotnych.html
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
WZBG
Dołączył: 05 Paź 2008 Posty: 3598
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 16:09, 05 Lip '11
Temat postu: Re: wiejskie nieroby i darmozjady |
|
|
connard napisał: | Za komuny rozpieszczano rolników. Za euro-komuny robi im się laskę z połykiem. Wiejskie lobby cały czas podsyca mit głodującej wsi. Tymczasem banda nierobów opierdala się całymi dniami i tylko wyciąga łapska po więcej kasy i przywilejów. Czy ktoś w końcu rozprawi się z tymi wiejskimi pasożytami żerującymi na pozostałej części społeczeństwa?
|
Można uspołecznić ziemię. Bo jej posiadanie to monopol właścicielski i dyskryminacja tych co nie mogą być jednocześnie właścicielami tej samej działki.
Po uspołecznieniu zatrudniać (w przetargach) na kontrakt, tych co chcą i mogą pracować.
Wytworzonymi produktami dzielić się wyłącznie wśród pracujących i niezdolnych do pracy (niepełnosprawnych, dzieci, po osiągnięciu wieku emerytalnego).
Tak samo postąpić z innymi środkami produkcji (nie tylko ziemią).
Wówczas, kto nie chciałby pracować, mimo zdolności do pracy, nie otrzymywałby dostępu do wyprodukowanych dóbr.
Już byś nie pisał o ukrytym bezrobociu wśród rolników. Bezrobocie byłoby marginalne, np. związane z chwilą zmiany miejsca pracy.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Wld
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 1104
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 12:44, 06 Lip '11
Temat postu: |
|
|
A jakbym chcial np pracowac za granica przez kilka miechow, a potem w kraju o przejadac, to jak kupie produkty?
Dajesz znany i wielokrotnie grany scenariusz. Masz watki o socjalizmie i tam nauczaj.
Troche dziwna rzecz z ta wsia. Mechanizacja jest lepsza, mniej gospodarstw, a rolnikow wiecej. Pachnie ucieczka nierobow w KRUS, aby przetrwac ciezkie czasy. Specem nie jestem, ale widze logike w rozbijaniu malych gospodarstw i koncentracji ziemi lub w tworzeniu spoldzielni. Wtedy liczba ludzi musi sie zmniejszyc, a dochod zwiekszyc. Za tym pojda zmiany w ubezpieczeniu i podatkach. W duzym opodatkowanym gospodarstwie nikt nie zatrudni fikcyjnie buraka, gdy trzeba bedzie odpalic od niego 800zl ZUSu. Moim zdaniem tak trzeba rozciac ten wrzod. Wiadomo nikt nie odda takich przywilejow dobrowolnie, wiec trzeba to robic stopniowo. Byc moze te niskie doplaty w porownaniu do reszty UE maja taki cel.
Odnotowalem tu jeszcze jeden ciekawy watek. Ludzie majacy kilkanascie ha sprowadzaja lub kupuja (z doplatami UE i PL) sprzet, ktory jest przeznaczony na kilkusethektarowe uprawy. Chuj, ze fajnie sie takim John Deerem jezdzi i mozna zaorac pole w pol dnia z klima i muzyczka, ale po co to? Wiadomo jakby mi ktos w czesci zasponsorowal auto, to tez bym kupil limuzyne, zamiast miejskiego. Pewnie wiejska mentalnosc tez miala znaczenie "co kurwa, Kargul se kupil John Deera? To ja kupie jeszcze lepszy!!!".
Zaraz pewnie posypia sie na mnie gromy jaki to chuj jestem i co ja pierdole. Mimo wszytko nie jestem przeciw rolnikom. Malo tego, chetnie bym widzial prezne polskie rolnictwo, ktore zapewnia krajowi niezaleznosc w produkcji zywnosci i eksport. Jednak to co jest teraz uwazam za patologie i topienie kasy, ktorej w tym kraju nie ma.
_________________ "sodomitom smierc i sodomitom wojna"
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
|
|