Inteligencja, testy IQ

Tomkiewicz

Abstrahując od Żydów, kilka spostrzeżeń.
Znałem:

- człowieka, który w technikum wykazywał zdolności tylko matematyczne. Rozkładało go najprostsze nawet zagadnienie z polskiego czy chemii. Próba analizy jakiegoś tekstu powodowała , że facet wstawał, postał chwilę, po czym siadał z powrotem - najczęściej z pałą w dzienniku.

- kogoś, kto ni w ząb nie tknął prostego zadania z matmy. Niski, szczuplutki, zahukany. Mówił bardzo cicho, nie był słyszalny. Polegał na polu bitwy każdej dziedziny. Teraz jest bardzo dobrym informatykiem - prawdopodobnie prowadzi firmę.

- mojego dziadka, który bardzo musiał pracować na tróję z matmy i fizyki. Skończył jednak AGH z marnymi stopniami, a potem specjalizował się na polu patentów w dziale surowców ogniotrwałych jako osoba wielce uznana.
Chciał osiągnąć więcej, ale miał blokadę. Jak był dzieckiem, w środku nocy został obudzony laniem, które sprawił mu jebany ojciec za to, że grał w nowych tenisówkach w piłę. Nigdy mu tego nie wyrzucił, a całe życie hołdował dyscyplinie. Przeszedł 3 zawały, zmarł kilka lat temu. Starał sie nie okazywać emocji i nie pracować z nimi.

- ludzi, którzy twierdzą, że sam fakt badania IQ spowoduje, że zablokują się z obawy przed wynikiem całkowicie. Wśród nich jestem ja.

- ludzi wyznaczonych przez swoich rodziców na ich niańki. Poddani badaniom IQ, mogliby całkiem nieoczekiwanie osiągnąć niżowy wynik. Nieświadomie nie pozwolą sobie być lepszymi od starych.

edit: Miałem już pisać, że nie doceniłeś Frasobliwy czynników emocjonalnych , ale źle doczytałem.

XTC88

Już niedługo cała prawda o Josephie Ratzingerze wyjdzie na jaw.. Exclamation

" a wtedy ciemnośc ujrzy światło dzienne i armia szatana stanie do ostatecznej walki z BOGIEM " rambo

ocochodzi

http://www.logopedia.pl/index.php?option.....;Itemid=37

to jesli chodzi o inteligencje bo troche generalizujesz Cool

ps XTC czy to 88 oznacza ze jestes skinheadem? Laughing

_________________
http://www.youtube.com/watch?v=Uy5F1O7WaRU

frasobliwy

UWAGA: watek wydzielony z
viewtopic.php?t=1101&start=100

ocochodzi napisał:

http://www.logopedia.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=141&Itemid=37

to jesli chodzi o inteligencje bo troche generalizujesz Cool

No to zobaczmy co pisze autor:

Cytat:

Nie są też miarą inteligencji. Każdy, kto widział zadania z Narodowego Testu Inteligencji, wie, że osoby, które uzyskały w nim wysokie wyniki, nie muszą być zaradne na co dzień ani mieć zdolności społecznych.

A co mają zdolności społeczne do inteligencji? Inteligencja to inteligencja. O co chodzi z zaradnością? Np, może być suprintelignetny facet co dziewuchy nie potrafi poderwać. I co z tego? To tak jakbym narzekał, że mierzenie wzrostu nie mierzy wagi i koloru włosów.

Cytat:

A to przecież odpowiada potocznym intuicjom na temat osób inteligentnych.

A co mnie obchodzą potoczne, błędne intuicje?

Cytat:

Inteligencja nie może być opisana jedną liczbą.

Może. Jest to bardzo konkretna zdolność. Można liniowo uporzadkować ludzi pod wzgledem zdolności rozwiązywania pewnych problemów.

Cytat:

Jeśli ktoś uważa, że można ją zamknąć w ilorazie, niech spróbuje odpowiedzieć na pytanie, kto był inteligentniejszy - Einstein czy Mozart?

Mozart nie musiał mieć super wysokiego IQ. Autor sugeruje, że każda aktywność umysłu jest przejawem intelignecji. Einstein dał się zbadać i chyba miał coś ok. 160. Mozart nie dożył wprowadzenia testów. Łatwo, wiec zaproponować takie porównanie. Tylko po co?

Cytat:

Każdy ma inny styl uczenia się i każdy ma w innym stopniu rozwinięte poszczególne inteligencje.

Teraz mnożymy inteligencje Very Happy

. Ci ludzie nie spoczną.

Cytat:

Innymi słowy — jest wiele różnych rodzajów inteligencji.
Dwa typy inteligencji są wysoko cenione w tradycyjnej edukacji.
Jeden z nich to inteligencja językowa - jest to nasza umiejętność czytania, pisania i porozumiewania się za pomocą słów - doskonale rozwinięta u pisarzy, dziennikarzy, poetów i mówców.
Drugi typ to inteligencja logiczna lub matematyczna - nasza umiejętność rozumowania oraz liczenia. Najlepiej jest rozwinięta u ekonomistów, naukowców, inżynierów, prawników i księgowych.

Zdolności jezykowe. Inteligencja językowa to taki sam potworek jak inteligencja taneczna, plastyczna itp. Księgowi? Prawnicy? Ile inteligencji potrzebuje księgowy? No bez jaj.

Cytat:

umiejętność rozumowania oraz liczenia

- gówno prawda. Inteligencja to rachunki symboliczne i wnioskowanie. Zdarzaja sie idioci majacy w glowach kalkulatory, a komputery nie sa inteligentne nawet na pzoiomie najglupszego gada, choć liczą.

Cytat:

Inteligencja przyrodnicza - umiejętność rozumienia praw natury i postępowania zgodnie z nimi - dobrze rozwinięta u biologów, rolników i osób działających na rzecz ochrony przyrody.

Wczesniej facet namnożył typow inteligencji, ze ho ho!

Empatia, poglądy, charakter. On wszystko zlewa do roznych typow inteligencji.

"Biologów i rolników i osób działających na rzecz ochrony przyrody". Very Happy

.

Dobra. Przegiecie pałki. Dalej już nie czytam.

Nienaukowość ilorazu IQ bierze się tylko stad, że nieprecyzjnie zdefiniowano normę 100 i nie ma ścisłych kryteriów testowania, tzn. trudnosci testow nie zaklada sie z gory, ale ocenia na podstawie wynikow.

Z drugiej strony

1) osoba, ktora miala w tescie 97, nie bedzie maila raczej 120 albo 80. Dobrze ulozne testy będą odstwać.

2) wysokie IQ ma takie przełożenie na zdolności myslenia, kojarzenia i wyciagania wniosków. Osoba z niskim IQ nie strawi ksiażki do fizyki, ale...osoba z wysokim IQ może jej nie strawić z lenistwa, niechceci do fizyki itp. Jednak wysokie IQ jest warunkiem koniecznym do szeregu zawodów: inzyniera, naukowca (ale w mniejszym stopniu humanisty).

PS. Kurde. Nie ma co się buntować i obrażać na ten IQ.

@Tomkiewicz. Z dziadkiem to nic dziwnego. Przypadkiem też mam dziadka co studia skonczył na trójach, a potem stukał patent za patentem (i to konkretne, ktore potem pracowaly). Einstein jako uczen miał opinie matołka. Ale to matołkiem był jego nauczyciel, bo sam przyznał, ze dzeciak za bardzo koncentruje sie na rzeczach trudnych, a za mało poswieca uwagi podstawom. Nauczyciel nie potrafil wylowic talentu. Pamietam, ze w szkole wiekszość nauczycielek promowala staranne pismo, marginesy itp pierdoly. Panowala instytuacja tzw. wzorowej ucznnicy. Smile

Pablo-ya

Terry Tao-fenomenalnie inteligentny człowiek. Najinteligentniejszy o jakim słyszałem.

Wrzucajcie do tego wątku ludzi-fenomeny inteligencji.
_________________
http://fa.most.org.pl/obrazki/bannery/logo.jpg

tournament

Niewiem o co chodzi autorowi tego postu ale patrzac z boku moge cos pokazac na co sie nadzialem.Moj test na inteligencje wypadl bardzo mizernie wchodzac na ta strone http://www.iq-test.pl/ zrobilem sobie test i jakie bylo moje zdziwienie po wyslaniu 1 sms ze zanim dostane wyniki musze wyslac nastepnego sms - w sumie chcieli za samo zbadanie mojego IQ-test.eu 18zl.Moj blad polegal na tym ze nie doczytalem sie tego ze to diabelstwo cos kosztuje.Zaraz po uswiadomieniu sobie jak glupi jestem zrezygnowalem z miejca z calej tej szopki.Wiec ja wyciaglem moral taki ze tu nie chodzi o IQ-test.eu ale o to co mam w glowie i czy umiem w pore sobie uswiadomic ze robie blad oplacajac tych darmozjadow.

Papekk27

nom weźmy np. taką Panią "diodę" która ma wynik ponad przeciętną i jest tak intelig(i)entna że... albo wszystkich robi w hooja i jak na razie b.dobrze jej to wychodzi Laughing

Inteligencja w/g mnie to raczej zdolność kojarzenia faktów i wyciągania wniosków a nie zdolność przyswajania wiedzy i rozwiązywania testów.

dr02d2u

Pablo-ya napisał:

Terry Tao-fenomenalnie inteligentny człowiek. Najinteligentniejszy o jakim słyszałem.

Ale co takiego osiągnął ten "najinteligentniejszy o jakim słyszałeś" poza tym, że szybciej skończył edukację i został profesorem niż reszta jego kolegów po fachu?

Pablo-ya

Heh a od kiedy to inteligencję mierzy się po osiągnięciach??

Nie musiał zrobić nic, mógł przez całe życie siedzieć na dupie i oglądać Cartoon Network, a być najinteligentniejszym człowiekiem na świecie.

W przeciwnym wypadku najinteligentniejszymi tego świata byłby Zenon z Elei, Einstein, Fermi czy Da Vinci. Co oczywiście może być prawdą, lecz na przykładzie Einsteina(ktoś mówił że miał 160 btw nie wiele więcej niż szanowna pani Doda) widać że nie musi.
_________________
http://fa.most.org.pl/obrazki/bannery/logo.jpg

Bimi

skoro tak to wyobrażam sobie, że inteligentniejsi od niego siedzą na dupie przez całe życie. i nawet im przez myśl nie przyjdzie, żeby zaczynać wcześniej szkołę, albo (tym bardziej) wypełniać jakieś bezsensowne testy iq Smile

chyba że mu płacili od punkta...

Pablo-ya

Całkiem możliwe.
Ale jeżeli zauważasz że twoje dziecko radzi sobie z czytaniem w wieku 2-óch lat to przychodzi ci do głowy żeby szybciej wysłać je do szkoły nie??
_________________
http://fa.most.org.pl/obrazki/bannery/logo.jpg

Bimi

nie

q8ic

Szkoła ma na celu ogłupiać.
Im wcześniej poślesz dziecko do szkoły tym wcześniej zacznie być ogłupiane.
Dlatego też obecnie obniżany jest wiek "poboru".
Kiedyś był elementarz, mój ojciec się z niego uczył i czytał w przedszkolu.
Podobnie ja nauczyłem sie czytać płynnie (tekst z gazety) w przedszkolu w wieku 6 lat. Korzystałem z tego samego elementarza.
Teraz dzieci dźwigają plecaki pełne różnych "ćwiczeń" gdzie mają uzupełniać kratki. Plecaki mają ciężkie że ręce urywa.
Efektem jest to, że w wieku 7 lat pod koniec 1 klasy moja siostra płynnie czytać nie umie.
Teraz jeszcze wprowadzą czytanie lektur z fragmentów książek i będziemy mieli jak w USA - analfabetów po liceach.