W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
UEFA znalo wynik meczu Chelsea- Barcelona  
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
2 głosy
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Wiadomości Odsłon: 1787
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arwena




Dołączył: 23 Kwi 2009
Posty: 593
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 10:32, 08 Maj '09   Temat postu: UEFA znalo wynik meczu Chelsea- Barcelona Odpowiedz z cytatem

The Sun podaje ze UEFA znalo wynik meczu Chelsea- Barcelona. Ponizej link i sam artykul. Mam nienajlepsze zdanie o The Sun - pewnie jak wiekszosc z Was. Pewnie wielu z Was tak jak ja lubi pilke nozna i w dziecinstwie ganialo za piłką. Nie mniej jednak ze 3 lata temu stwierdzilem ze cala ta Liga Mistrzow to po prostu show, taki 'amerykański wrestling' i nie interesuje sie tym badziewiem. Trafilem jednak na artykul, ktory gdzies miesci sie w naszej tematyce 'prawdy', pewnie mozna sie doszukiwac konotacji z NWO w zakresie oglupiania spoleczenstwa... Nie wiem czy The Sun na sile szuka sensacji, ale nie wydaje mi sie zeby zadzieral z kims takim jak UEFA.
W dyscyplinie w ktorej jedna sytuacja przesadza o zwyciezcy o manipulacje bardzo łatwo.
Sport trzeba uprawiac a nie ogladac przed telewizorem.

http://sport.onet.pl/0,1248711,1966771,wiadomosc.html
Cytat:

Angielskie media nadal szukają przyczyn porażki Chelsea Londyn w półfinałowym dwumeczu z FC Barcelona. "The Sun" ujawnił, że kilka godzin przed rozpoczęciem meczu na stronie UEFA pojawiła się informacja, że środowe spotkanie zakończyło się wynikiem 1:1, czyli... identycznym jak w rzeczywistości.
Kibice "The Blues" byli niezwykle zaskoczeni, kiedy zobaczyli, że na witrynie widnieje rozstrzygający o rywalizacji wynik. Jak donosi angielski tabloid, w "testowym" raporcie meczowym Barcelona, tak jak kilka godzin później, strzeliła wyrównującą bramkę w końcówce, a żółtymi kartkami ukarani byli trzej z czterech piłkarzy, którzy obejrzeli kartoniki w prawdziwym spotkaniu - Didier Drogba, Michael Ballack i Alex. Jedyne co nie odpowiadało rzeczywistości to fakt, że Chelsea kończyła mecz w dziesiątkę, podczas gdy to skład Barcelony został uszczuplony o jednego zawodnika. Teorie spiskowe wygłaszane przez dziennik sugerują, że UEFA chciała uniknąć kolejnego angielskiego finału (dzień wcześniej znalazł się w nim Manchester United - przyp. red.) i zrobiła wszystko, by Chelsea nie uzyskała awansu. Smaku tym domysłom dodaje nie najlepsza postawa sędziego, Toma Henninga Overbo, który kilka razy podejmował kontrowersyjne decyzje, które zdaniem kibiców mocno skrzywdziły "The Blues".
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Lech




Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 348
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 11:10, 08 Maj '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Oglądałem te zawody (nie kibicowałem żadnej z drużyn) i muszę przyznać, że nawet jak na moje długoletnie doświadczenia związane z oglądactwem futbolu, to był to jeden z dziwniejszych meczy, jakie widziałem kiedykolwiek. I nie dziwię się że Anglicy doszukują się zmowy.
Ja jestem przekonany, ze w tym meczu nie wygrała Barcelona, a wygrał Dyrektor Marketingu Ligi Mistrzów, gdyż finał z udziałem baaaardzo medialnie napompowanej drużyny piłkarskiej z Barcelony to dodatkowe setki milionów widzów przed telewizorami.
Tam, gdzie są GIGANTYCZNE pieniądze zawsze się musi pojawić jakaś łapka, która niepostrzeżenie będzie dyrygować zza węgła i pilnować by kasa płynęła cały czas równym strumieniem.

L.
_________________
lechszukapracy@gmail.com
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
kredki




Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 232
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 11:16, 08 Maj '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

W tym roku po raz pierwszy od wielu lat nie oglądałem żadnego meczu z LM. Sam nie wiem dlaczego, może brak czasu, może inne zajęcia. Ale jest też we mnie takie dziwne -stop, to wszystko dupa na pokaz-. Nikim się z tym nie dzieliłem, bo i tak nikt nie wierzy w to co mówię, ale widzę nie tylko ja mam takie spostrzeżenia.
_________________
Kochaj Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
XTC88




Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 1823
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 11:29, 08 Maj '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

a myślicie, że dlaczego dostaliśmy razem z Ukrainą euro2012 ???

$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$

Very Happy Very Happy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Lech




Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 348
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 11:36, 08 Maj '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
a myślicie, że dlaczego dostaliśmy razem z Ukrainą euro2012 ???

$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$


Ameryki nie odkryłeś Smile
To akurat jest na swój przewrotny sposób uczciwe - szansę na zarobienie kasy na ME dostaje ten, kto najtłuściej posmaruje. A że akurat przygotowanie mistrzostw w PL i UA wiąże się z gigantycznym obrotem gotówki (drogi, stadiony, hotele), co nie ma miejsca w innych, bardziej cywilizowanych krajach, to i mocno posmarować "było warto".

L.
_________________
lechszukapracy@gmail.com
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Sneq




Dołączył: 18 Mar 2009
Posty: 12
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 16:58, 08 Maj '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Z jednej strony ciężko uwierzyć, że UEFA "wiedziała" iż mecz zakończy się wynikiem 1:1. Ten wynik eliminował Chelsea, jednak nikt zapewne nie zabronił Chelsea strzelać bramek.
Może i sędzia był poinstruowany, może i działacze coś wiedzieli, jednak ciężko przypuszczać, iż sami piłkarze byli o tym przekonani.
Jednak bramka na 1:1 w 94 min, to teoretycznie strata nie do odrobienia.

Byłbym bardziej w stanie uwierzyć w tę wersję, gdyby ten mecz, pomiędzy tymi dwoma zespołami, eliminował inny trzeci, załóżmy "nielubiany" bądź "niezaprzyjaźniony" zespół (jak to miało miejsce podczas euro2004 w Portugalii, kiedy w ostatnim meczu fazy grupowej, stanęły na przeciw siebie zespoły Danii i Szwecji. Gdyby ten mecz zakończył się wynikiem 2:2, wtedy to reprezentacja Włoch żegnała się z mistrzostwami... Dodam jedynie tyle, że w zakładach bukmacherskich w tym meczu na remis dawano kurs w wysokości około 1.6 pln - kiedy przeważnie zawiera się w przedziale 2,7 - 3,4 pln. Wynik jaki padł w tym meczu chyba nie muszę podawać?Wink)
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Sikorski




Dołączył: 08 Gru 2007
Posty: 1898
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 19:11, 08 Maj '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

bla bla bla jak można interesować się piłką Very Happy rozumiem grać, masz jakieś emocje, zdrowie itd. ale takie patrzenie na ustawione mecze w ekran? lepiej sami wyjdźcie troche sie poruszać, a nie piwsko i tv, no chyba że już nie wypada ze względu na wiek....
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
mizaj




Dołączył: 18 Gru 2008
Posty: 189
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 23:43, 08 Maj '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dla mnie mistrzostwa klubowe Europy skończyły się w momencie gdy do rozgrywek dopuszczono więcej drużyn z tej samej ligi. Od tego czasu jest tylko biznes a nie piłka.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Voltar




Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 5408
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 07:19, 09 Maj '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

a gdzie screenshoty z dowodem prekognicji UEFA? :/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
DarkTech




Dołączył: 23 Lis 2008
Posty: 1218
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 08:23, 09 Maj '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zaraz posądzacie wszystkich o korupcję i spiski. A przecież wysoko postawieni, czyli bardzo bogaci czerpią swoje coraz to większe korzyści ponieważ mają maszynę do podróżowania w czasie. To jest właśnie klucz do rozwiązania zagadki ich nadnaturalnej intuicji. Oczywiście ten wpis należy traktować jako trolling i offtop, ale w ostatnim czasie zauważyłem na naszym forum klęskę urodzaju tematycznego tyczącego się zjawisk paranormalnych, plotek i bezzasadnej ściemy kosztem rzeczowych analiz i dyskusji w tematach które są dla nas jako ludzi bardzo ważne.
_________________
Prawda nieraz jest bardzo trudna do ustalenia, ale nigdy nie jest tak niedostępna jak wówczas kiedy jest niewygodna.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Arwena




Dołączył: 23 Kwi 2009
Posty: 593
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 14:01, 20 Lis '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

dzisiaj mnie doszly sluchy o jakis kolejnych przekretach w temacie:

http://sport.onet.pl/145390,1262245,2081.....omosc.html

Cytat:

Skandal w eliminacjach MŚ: minister będzie domagał się powtórki meczu

Irlandzki minister sprawiedliwości Dermot Ahern zamierza wystąpić do Międzynarodowej Federacji Piłkarskiej (FIFA) ze skargą i wnioskiem o powtórzenie spotkania barażowego Irlandia - Francja. Powodem jest zagranie piłki ręką, dzięki któremu Thierry Henry mógł wypracować zwycięską bramkę Williama Gallasa.
- Jeśli ten wynik zostanie utrzymany, to będzie oznaczać, że można wygrywać mecze tylko dzięki oszustwom. Kibice na całym świecie oglądający to spotkanie widzieli dwa zagrania ręką. Jeśli ktoś tego nie widział, wystarczy, że obejrzy powtórkę tego zdarzenia - powiedział Ahern.


nie wiem jak to wygladalo - bo jak wczesniej pisalem - nie emocjonuje sie juz ustawkami FIFA, wiem ze kilku moich znajomych, ktorzy wierza jeszcze w ten cyrk, bylo bardzo zdegustowanych. komentarze prasowe i opinie na forach mowia same za siebie.

Moim zdaniem jak cokolwiek w temacie pilki ma miec sens to: tylko alternatywna federacja, alternatywna liga i alternatywne miedzynarodowe rozgrywki. Przy dzisiejszej sile internetu nawet relacjami na zywo mozna ominac mainstreamowe media i olac te cale skorumpowane towarzycho.

howgh!
_________________
możliwość pomylenia się to część bycia wolnym
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Voltar




Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 5408
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 14:57, 20 Lis '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Na terenie całej Europy, policja aresztowała kilkanaście osób podejrzanych o przekupywanie piłkarzy i oficjeli w celu ustawiania meczów w czołowych ligach europejskich - podała niemiecka prokuratora. "To trzęsienie ziemi, które podważy zaufanie do sportu na długie lata" - pisze niemiecki "Berliner Morgenpost".

- Zatrzymani są podejrzani o korumpowanie piłkarzy, sędziów, trenerów oraz oficjeli z czołowych lig europejskich - powiedział jeden z prokuratorów zajmujących się sprawą. Śledztwo toczy się od początku 2009 roku, kiedy na jaw wyszły pierwsze dowody korupcji.

Początkowo sądzono, że sprawa dotyczy jedynie ligi Tureckiej, ale w miarę postępów w śledztwie okazało się, że afera korupcyjna dotyczy dziewięciu europejskich lig - niemieckiej, austriackiej, belgijskiej, bośniackiej, chorwackiej, węgierskiej, słoweńskiej, szwajcarskiej oraz tureckiej. Podejrzenie dotyczy także trzech spotkań Ligi Mistrzów..

Jak donosi dziennik "Berliner Morgenpost" prokuratura, która współpracuje z władzami UEFA zatrzymała w tej sprawie już blisko sto osób. "To trzęsienie ziemi, które podważy zaufanie do sportu na długie lata" - pisze "Berliner Morgenpost".

W nielegalny proceder miały być zaangażowane poważne środki finansowe pochodzące od bukmacherów z państw azjatyckich. Prokuratura bada wyniki około 200 spotkań, w stosunku do których zachodzi uzasadnione podejrzenie, że wpływano na ich wyniki poprzez łapówki oferowane zawodnikom, trenerom i sędziom.


http://sport.wp.pl/kat,1726,title,Skanda.....caid=19237
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 18:17, 10 Sie '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Tenisiści Starace i Bracciali zostali dożywotnio zdyskwalifikowani Sobota, 8 sierpnia

Dwaj włoscy tenisiści nie pograją już w tenisa w oficjalnych zawodach. Potito Starace i Daniele Bracciali zostali dożywotnio zdyskwalifikowani za manipulowanie wynikami meczów i udział w zakładach bukmacherskich.


Potito Starace (z prawej) i Daniele Bracciali /AFP

Decyzję podjął w piątek sąd dyscyplinarny Włoskiej Federacji Tenisa (FIT).
Starace, który w przeszłości był 27. zawodnikiem światowego rankingu, dodatkowo musi zapłacić 20 tys. euro kary, a Bracciali - dwa razy więcej.
Oprócz tego postępowanie wobec obu tenisistów wszczął prokurator z Cremony, który ma zbadać, czy nie byli oni członkami zorganizowanej grupy przestępczej.
http://sport.interia.pl/tenis/news-tenis.....Id,1865680

Cytat:
FIFA i Interpol: w 60-80 krajach od trzech lat ustawiane są mecze Środa, 10 września 2014

Wracają stare grzechy światowej piłki - okazuje się, że nawet w 80 krajach mecze są ustawiane od co najmniej trzech lat [...]
"To problem globalny i nic nie wskazuje na to, że zanika. Ustawianie meczów to nic nowego, taki przypadek odnotowano na początku poprzedniego stulecia w meczu Liverpoolu z Manchesterem United, ale jest pewna różnica - teraz w proceder włączyły się organizacje przestępcze. Wiemy o istnieniu takich grup w Chinach, Rosji, na Bałkanach, w USA i we Włoszech" - relacjonował Abbott. [...]
przynajmniej jeden zawodowy klub w Europie jest kontrolowany przez grupę przestępczą za pośrednictwem legalnie działającej firmy.
http://sport.interia.pl/pilka-nozna/news.....Id,1497849

Cytat:
Wielka afera z ustawianiem meczów we Włoszech Wtorek, 19 maja 2015
50 osób zatrzymanych, 70 podejrzanych - to rezultat śledztwa we Włoszech w sprawie ustawiania wyników meczów piłkarskich i zakładów w 3. i 4. lidze oraz powiązań z kalabryjską mafią.
W aferę zamieszanych jest ponad 30 klubów Lega Pro i Serie D.
Zakończonym falą aresztowań dochodzeniem pod kryptonimem "Dirty soccer" kierowała prokuratura z Rzymu oraz jej specjalna grupa do walki z mafią z Catanzaro w Kalabrii na południu Włoch, czyli z kolebki najgroźniejszej i najpotężniejszej organizacji mafijnej w tym kraju, 'ndranghety.

Według ustaleń śledczych w aferę zamieszane są dwie osobne grupy przestępcze, które "ustawiły" dziesiątki meczów w dwóch najniższych ligach. Do grup tych należeli piłkarze, trenerzy, prezesi klubów i menedżerowie z trzeciej oraz czwartej włoskiej ligi i to oni także trafili we wtorek do aresztu.
Zatrzymania przeprowadzono w 20 miastach w regionach: Kalabria, Kampania, Apulia, Emilia Romania, Abruzja, Marche, Toskania, Liguria, Wenecja Euganejska i Lombardia, a więc niemal w całym kraju, co świadczy o skali tego procederu.
http://sport.interia.pl/serie-a/news-wie.....Id,1735758



Cytat:
Rok spod znaku ustawiania meczów (1) niedziela, 29 grudnia 2013

Podobno w skali roku przynosi takie same zyski, co Coca Cola. Według innych generuje dochód przynajmniej pięćdziesięciokrotnie większy niż roczny przychód Toyoty.


Od lutego wiemy, że piłka nożna poważnie choruje. Wedle raportu Interpolu w ciągu pięciu ostatnich lat ustawiono 680 meczów, z czego 380 w samej Europie. Fałszowano sparingi, spotkania eliminacyjne do mundialu, pojedynki ligowe i pucharowe. Epidemia dopadła nawet zmagania Ligi Mistrzów oraz Mistrzostwa Świata. Do tej pory zidentyfikowano 425 podejrzanych, zatrzymano około setki, a drugie tyle otrzymało nakazy aresztowań.

Jeszcze wczoraj przekonywano nas, że to tylko pojedyncze, niewiele znaczące i łatwe do ugaszenia pożary, w dodatku pojawiające się najczęściej w bardzo odosobnionych krajach. Dzisiaj wiemy, że proceder manipulowania meczami występuje na każdym kontynencie, w przeszło 60 państwach. Futbolowy świat wręcz płonie od bukmacherskiego szwindlu.

Świat w płomieniach

W tym roku chińskie władze skazały 58 zawodników, trenerów i działaczy. Ukarały ponadto 12 klubów. Shanghai Shenhua odebrano tytuł mistrzowski z 2003 roku. W poprzednich latach w więzieniu wylądowało 50 oficjeli, arbitrów i graczy. Za przyjmowanie łapówek 10-letni wyrok odsiadują m. in. szef piłkarskiej ligi Nan Yong, jego poprzednik Xie Yalong, sędzia Lu Jun oraz czterech byłych reprezentantów Chin.

Przed tegorocznym Pucharem Narodów Afryki korupcyjny skandal wybuchł w Republice Południowej Afryki. Prezydent oraz czterech członków federacji wycofało się ze struktur związku, kiedy na jaw wyszły ich powiązania z kompanią Football4U, kierowaną przez osławionego w kryminalnym światku Wilsona Raja Perumala. Ustawione zostały przedmundialowe sparingi RPA. W spotkaniach z Gwatemalą oraz Kolumbią widzowie obejrzeli gole po łącznie pięciu rzutach karnych, wszystkich wątpliwych.

W Australii media donosiły, że wynikami tamtejszych rozgrywek manipuluje przestępczy syndykat. Władze, będącego wówczas na dnie tabeli, Southern Stars dostawały miliony od azjatyckich zakładów. Na ich usługach był dziesięciu schwytanych przez policję piłkarzy, w większości pochodzących z Wielkiej Brytanii.

Zabronione praktyki wykryto jeszcze w wielu, najprzeróżniejszych zakątkach świata, m. in. w Brazylii, Nigerii, Zambii, czy nawet tak egzotycznych, jak Liban, Bahrajn lub Salwador. Jedne toczyła większa choroba, drugie mniejsza. Nie ma już chyba skrawka ziemi wolnego od futbolowych zbrodni. Zaraza rozlazła się po całym globie i dotarła, aż do Starego Kontynentu.

Skażona Europa

W Turcji odkryto, że oszukiwano w około 30 starciach najlepszych drużyn kraju. 93 arbitrom, działaczom i zawodnikom postawiono zarzuty. Europol podał do publicznej informacji wiadomość, że namierzył tam 79 podejrzanych spotkań, a przy wypaczaniu wyników pracowało 66 osób. Pośród zatrzymanych znalazł się boss Fenerbahçe Stambuł Aziz Yıldırım. Jego zespół zaś otrzymał dwuletni zakaz gry w europejskich pucharach.

Czterdziestu czterech Węgrów - dwóch dawnych reprezentantów i gracz Tampere United, oprócz tego szkoleniowcy i właściciele klubów - spędzi w więzieniu, co najmniej 16 lat każdy, za działalność w kryminalnej bandzie, maczającej palce w Finlandii i na Węgrzech. Zmanipulowali ogółem 32 mecze: trzy w pierwszej lidze fińskiej i jedenaście w pierwszej węgierskiej oraz jeden międzynarodowy.

W Niemczech ustawionych zostało 70 gier rozgrywek regionalnych. W państwie działał chorwacki gang, zajmujący się fałszowaniem wyników. Lider szajki, Ante Šapina, został skazany za ustawienie 20 spotkań, w tym pomiędzy Finlandią a Liechtensteinem. To jego druga odsiadka, gdyż wcześniej zamknięto go za współpracę ze skorumpowanym sędzią, Robertem Hoyzerem. Gang operował wespół z syndykatami z Singapuru i był również na usługach chińskich organizacji przestępczych. Wśród zmanipulowanych potyczek znalazły się występy ekipy z Debreczynu w Lidze Mistrzów. Jej bramkarz, Vukašin Poleksić, dostał dwuletni szlaban na grę w piłkę.

W Hiszpanii prezydent ligi, Javier Tebas, na łamach serwisu internetowego BBC Sport opowiadał, że w bieżącym roku niejasności dotyczą od 8 do 10 meczów Primera i Segunda División. Szef Deportivo La Coruña, Augusto César Lendoiro, wyjawił, że to proceder zupełnie powszechny. Przyznał, że zmanipulowanych mogło zostać większość gier z decydującej fazy sezonu 2010/2011. Federacja pod lupę wzięła m. in. pojedynek Levante z Deportivo z końcówki ubiegłego sezonu.

We Włoszech w 2011 roku aresztowano 16 osób zamieszanych w ustawianie spotkań. Rok temu 14, a w tym następne 17. Najnowszy skandal w gronie podejrzanych sytuuje samego Gennaro Gattuso i Crisitana Brocchiego. W ciągu dwóch lat schwytano na Półwyspie Apenińskim już około pięćdziesięciu osób. Ukarani zostali tak znani zawodnicy jak, Giuseppe Signori, Stefano Mauri i Cristiano Doni.

Angielski pacjent

Epidemia panoszy się nie tylko we Włoszech i w regionach od wielu lat naznaczonych przez afery korupcyjne, jej symptomy pojawiają się także w miejscach pod względem piłkarskim nieskazitelnie czystych, typu Hiszpania lub Niemcy. Nawet Anglia nie jest wolna od zarazy, o czym mówił w rozmowie z żurnalistami „Daily Telegraph” David Davies, niegdyś boss federacji futbolowej: Nie jesteśmy odporni na chorobę, która panuje obecnie w ponad 60 krajach.

Niedawno dowiedzieliśmy się, że na wyspach zatrzymano sześć osób w związku z fałszowaniem wyników. W tym byłego gracza Premier League Delroy’a Facey’a. Sam Sodje, dawniej zawodnik m. in. Portsmouth, zdradził w wywiadzie z reporterem „The Sun”, że w starciu z Oldham Athletic celowo uderzył rywala, po to, by otrzymać czerwoną kartkę, za co dostał od syndykatu 70 tysięcy funtów. Został wyrzucony z boiska w 50 minucie spotkania, które odbyło się 23 lutego tego roku. Ówczesny menadżer Portsmouth, Guy Whittingham stwierdził później, że nikt nie mógł zrozumieć zachowania Sodje.

Dziennikarze „Daily Telegraph” dotarli do materiału video, gdzie Singapurczyk, który przyjechał do Anglii, aby ustawić mecz, uchylił rąbka tajemnicy swojej zakazanej profesji. W trakcie potajemnego spotkania ze śledczym powiązanym z FIFA wyjawił, że mecze niższych lig można ustawić za 50 tysięcy funtów. Dodatkowe pięć tysięcy płacił graczowi, który zgodnie z instrukcjami uzyska żółtą kartkę w pierwszych dziesięciu minutach.

Chwalił się, że maczał palce przy meczach w Europie i na świecie: Robię to w Szkocji, Irlandii, Australii, w eliminacjach do mundialu oraz na samych mistrzostwach, gdzie kupiłem jakieś 15 gier. Na Czarnym Lądzie władał całą reprezentacją i zdarzało mu się kontrolować zespoły ze Starego Kontynentu. Zwierzał się, że może również wpływać na decyzje arbitrów w wyznaczonych meczach, a cena ich przekupienia to 20 tysięcy funtów.

Podczas kolejnego, nieoficjalnego spotkania przewidział, ile goli padnie we wskazanej przez siebie potyczce, tłumacząc: To moja ekipa. Wiem dokładnie, co oni zamierzają zrobić. Wiem, bo zawsze mówią mi o wszystkim. Jego zdaniem syndykaty sięgają wszędzie, nawet do lig regionalnych, pojedynków rezerw czy spotkań drużyn kobiecych. Mogą ustawiać mecze niemal wszędzie na kuli ziemskiej. Rozmówca okazał się być członkiem „Far East”, azjatyckiego gangu, fałszującego m. in. kwalifikacje do mundialu w Brazylii.

Król podwórka?

Singapur, pięciomilionowe państwo, niejako wciśnięte w terytorium Malezji, jest światowym centrum nielegalnej bukmacherki. To tam prowadzą korupcyjne drogi, tam kieruje każdy trop związany z szemranym procederem. We wrześniu tamtejsza policja schwytała 14 osób, które należały do bandy wypaczającej wyniki na caluteńkim globie. Był to moment w śledztwie podobno przełomowy, gdyż wśród zatrzymanych znalazł się Dan Tan Seet Eng.

Czołowa postać w złodziejskiej siatce, która stoi za ustawianiem meczów w setkach bądź tysiącach. Nie wiadomo do końca, ile tak naprawdę gier udało się zmanipulować, lecz dane jakimi aktualnie dysponują miejscowe służby oraz Interpol to 680 spotkań. I to właśnie maleńki Singapur jest w samym środku tych wszystkich działań.

I to właśnie włoskie dochodzenie doprowadziło do Dan Tan Seet Enga, niekoronowanego króla azjatyckiej szajki. Roberto di Martino, prokurator z Cremony, przyznał na łamach „The Independent”: Dan Tan pełni centralną rolę w kryminalnym systemie. Dostarcza pieniądze do Italii, żeby korumpować zawodników i organizuje także gotówkę na zakłady. Z drugiej strony jednak Suresh Nair, wieloletni dziennikarz sportowy z Singapuru, stwierdził: To mało znaczący człowiek, dzieciak z przedszkola. Dan Tan – to nie więcej jak trójka w dziesięciostopniowej skali. Nigdy nie zobaczycie ani nie usłyszycie o szóstkach albo siódemkach.

O samym Dan Tan Seet Engu niewiele wiadomo. To jedna z tych szarych eminencji, pozostająca zawsze w cieniu, ale pociągająca za najważniejsze sznurki przestępczego podziemia. To jeden z ludzi, o których istnieniu świat nie miał po prostu prawa się dowiedzieć. Posiada podobno osobistą sieć fałszującą spotkania, wartą około 60 milionów dolarów. Był dyrektorem w kompaniach Football4U oraz Footy Media, założonych przez Wilsona Raja Perumala. Na co dzień pracownik w najzwyklejszej z singapurskich firm. Mimo nakazu aresztu we Włoszech, w Singapurze żył jak zupełnie wolny człowiek.

Rzekomo dowodził organizacją odpowiadającą za ustawienie większości meczów wymienionych w raporcie Interpolu. Wysyłał podwładnych do Europy i Afryki, szantażował graczy i trenerów, przekupywał oficjeli i arbitrów, manipulował każdego rodzaju rozgrywkami, od półamatorskich lig, przez pojedynki rezerw, po futbol kobiecy. Pomysłowość jego bandy była zupełnie nieograniczona, a wyobraźnia Dan Tana pracowała na wielokrotnie wyższych obrotach niż wyobraźnia zwyczajnego złodziejaszka. Bo jak inaczej opisać człowieka, który jednym poleceniem powodował, że na stadionach gasły światła.

Kamil Kaźmierczak
http://krotkapilka.pl/artykul,rok_spod_znaku_ustawiania_meczow_1,1581


Cytat:
Rok spod znaku ustawiania meczów (2) niedziela, 29 grudnia 2013

Syndykaty podbiły wszystkie kontynenty, lecz swoimi mackami oplotły nie tylko wszelkiego rodzaju rozgrywki piłkarskie, ale także uskrzydlone rozwojem internetowych witryn oplotły każdego rodzaju typy – liczbę strzelonych goli w pierwszej i drugiej połowie, maksymalną ilość bramek czy nawet zakłady na żółte i czerwone kartki. To superorganizacje nastawione na milionowe zyski, które nie lubią tracić pieniędzy. Do tego stopnia, że gdy coś nie idzie po ich myśli, to potrafią wyłączyć na stadionie światła.


„Tak straciłem 3 miliony”- skwitował wydarzenia z meczu Fenerbahçe z Barceloną sprzed 12 lat Dan Tan Seet Eng. W wywiadzie dla niemieckiego magazynu „Der Spiegel”, który przeprowadzono za pomocą chatu, przyznał, że postawił grubą forsę na potyczkę w Stambule, na to, że padną w nim mniej niż trzy bramki. Kiedy sprawy przybrały niepomyślny dla niego obrót - hiszpańska drużyna wygrywała 3:0 – zlecił technikom obsługującym obiekt i uprzednio przekupionym, aby wyłączyli na stadionie oświetlenie. Światła zgasły w 70 minucie, usterkę jednak naprawiono w ciągu 20 minut i spotkanie ostatecznie dokończono.

Takie rzeczy zdarzały się już wcześniej. W sezonie 1997/1998 angielską ligę nawiedziła seria awarii reflektorów na obiektach sportowych. Wyszło na jaw, że zamieszany w to był biznesmen połączony z przestępczym podziemiem Azji. Awarie nastąpiły w trzech pojedynkach – pomiędzy Charltonem a Liverpoolem, West Hamem a Crystal Palace oraz między Wimbledonem a Arsenalem – w momencie, gdy rezultaty były niekorzystne dla syndykatu „Far East”.

Fałszerski matrix

Jeszcze nikt nie połknął czerwonej tabletki, nie przeniósł się do mrocznego świata ustawiania meczów i nie prześwietlił go w pełni. O przypadkowości działań służb walczących z kryminalnymi szajkami, świadczy śledztwo w Bochum. Miejscowa policja przez zupełny przypadek natknęła się na organizację manipulującą wynikami. Zajmowała się sprawą prostytucji, kiedy natrafiła na trop prowadzący do chorwackiej bandy.

Dowodzi to, jak niewiele jeszcze wiadomo o tajemniczym światku handlowania meczami. FIFA i inne instytucje są tak naprawdę bezradne. Co gorsza, nie znamy rzeczywistej liczby wypaczonych do tej pory spotkań. A dwa miliony wykryte w Bochum, które miały zostać przeznaczone na łapówki, to zdaniem lokalnego prokuratora zaledwie „wierzchołek góry lodowej”. W samych Niemczech gangi na nielegalne zakłady wyłożyły rzekomo czternaście milionów funtów i uzyskały przychód w wysokości 7 milionów.

W procederze fałszowania wyników swój udział ma również podobno rosyjska mafia, która m. in. wywiera naciski na hiszpańskich futbolistów i tenisistów. Rob Wainwright, dyrektor Europolu, przyznał przed kamerami BBC: Proceder ustawiania meczów nie jest związany wyłącznie z jedną organizacją przestępczą z Azji. Mamy podejrzenia względem rosyjskiej mafii. Przyglądamy się temu. Spoglądamy również na bałkańskie bandy.

Kryminalne szajki przejmują całe ekipy, z których nie tylko czerpią zyski na zakładach, ale także, które służą im jako pralnie brudnych pieniędzy. WikiLeaks w lutym informowało, że amerykańska ambasada w Bułgarii ostrzegała, iż niemal wszystkie bułgarskie zespoły są powiązane lub kierowane przez gangi, a liga skorumpowana i niszczona przez fałszerstwa.

W lutym na lotnisku w Mediolanie policja zatrzymała Amira Suljicia, jednego z szefów złodziejskiej siatki działającej we Włoszech. Wracał z Singapuru, gdzie spędził sporo czasu, będąc w kontakcie z bossami tamtejszych syndykatów bukmacherskich, m. in. z Dan Tan Seet Engiem, jego bliskim współpracownikiem.

Friedhelm Altans, niemiecki oficer zajmujący się śledztwem, na łamach serwisu internetowego BBC osoby manipulujące wynikami określił mianem gangsterów: Odkryliśmy, że wielu podejrzanych było wcześniej zamieszanych w międzynarodowy handel narkotykowy, lecz zaczęli ustawiać pojedynki, bo dawało to łatwiejszą i większą kasę, i nie było to dla nich tak ryzykowne.

W Chinach korupcja i handel meczami trwają w najlepsze, gdyż za wszystkim stoją tam oficjele rządowi, którzy robią to ze względu na polityczne koneksje. Mogą poprosić prezesa klubu, by wyrzucił piłkarza, który się nie słucha – opowiadał dla „The Guardian” Ma Dexing, zastępca redaktora naczelnego w chińskim magazynie „Titan Weekly”.

Przestępcza sieć

Chris Eaton, dyrektor Międzynarodowego Centrum Ochrony Sportu, w rozmowie z dziennikarzami BBC wyjaśniał, że jeśli kiedyś manipulowano rezultatami głównie z powodów sportowych, np. awansu bądź spadku drużyny, tak obecnie spotkania ustawiają ludzie chciwi, których głównym celem staje się robienie milionów na szemranym interesie. Tłumaczył dalej, że, o ile hazard można dosyć dobrze kontrolować w niektórych regionach świata jak Europa, o tyle potężny rynek azjatycki jest po prostu niekontrolowalny.

Tamte rynki bukmacherskie należą do największych i najbardziej wyrafinowanych, gdzie obstawianie jest nie tylko biznesem czysto gotówkowym, ale zwłaszcza środkiem wykorzystywanym przez strony internetowe oraz platformy mobilne i społeczne. Co powoduje, że problem przybiera postać globalną. Syndykaty planują i finansują ustawianie meczów z zupełnie różnych części kuli ziemskiej. Wszystko organizuje się w Singapurze, lecz dotyczy np. starcia na Węgrzech, typy z kolei są przyjmowane w Australii, a pieniądze idą w jeszcze inne miejsce.

O samym procesie manipulowania pojedynkami na wyspach pisał korespondent sportowy BBC, Dan Roan. Jego zdaniem organizacje wysyłają swoich ludzi do Anglii, żeby szukali piłkarzy z niższych lig, którzy mogą być podatni na korupcję. Po znalezieniu takiego futbolisty, otrzymuje on propozycję wypaczenia meczu za kilka lub kilkadziesiąt tysięcy funtów – najczęściej chodzi o ilość goli i żółte kartki. Zaufany człowiek ogląda następnie spotkanie z wysokości trybun i czeka na sygnał. Jeżeli oszustwo ma zostać dokonane, przekupiony zawodnik dostaje w pierwszych minutach żółty kartonik. Kanciarz dzwoni wówczas do szefów w Azji i mówi, że wszystko jest gotowe. Zakłady są więc umieszczane.

To właśnie sposób funkcjonowania i sama struktura syndykatów nastręcza policji ogromnych kłopotów. Jeśli ktoś wpadnie, to nie ma bladego pojęcia o swoich pobratymcach piłkarskich zbrodni. Bukmacherzy odbierają jedynie zakłady. Ich rola to zbieranie kasy od graczy i wykonywanie płatności. Od ludzi wyżej postawionych otrzymują kursy i na podstawie nich przyjmują typy. Oni zaś zarządzają paroma bukmacherami i działają w różnych miastach czy regionach. Dostają informacje o kursach od całkiem innych osób, będących jeszcze wyżej w łańcuchu złodziejskiej siatki. Nikt tam nie zna się nawzajem.

Osadzony i przesłuchiwany na Węgrzech Wilson Raj Perumal - człowiek, który z Czarnego Lądu uczynił swój przyczółek, gdzie władał dziesięcioma drużynami i reprezentacjami - przez wiele lat pozostawał bezkarny i kompletnie nieosiągalny dla służb. Po świecie podróżował podobno z walizką wypchaną forsą i fałszywymi paszportami. Afrykańskich przekrętów dokonywał z mieszkania w Londynie, położonego nieopodal stadionu Wembley. Rekrutował sędziów, korumpował oficjeli, jego działalność obejmowała także pobicia i zastraszenia.

Cyrograf z przestępcą

Dzisiejsze sposoby nakłaniania zawodników do ustawiania meczów, nie są już tak przyjemne, jak kuszenie wielotysięcznymi łapówkami. Dzisiaj, według raportu FIFPro, piłkarzom w niektórych zakątkach kuli ziemskiej nie płaci się przez miesiące, a często są oni dodatkowo szantażowani. Zgodnie ze słowami Jonathana Mashingaidze, niegdyś prezydenta federacji futbolowej w Zimbabwe, reprezentanci tego państwa w 2009 roku zostali zastraszeni bronią palną. Pistolety w ich stronę wymierzyli członkowie tamtejszego związku piłkarskiego.

Były chorwacki gracz, Mario Čižmek, opowiadał, że zgodził się sprzedać mecz, po tym jak jemu i jego kolegom z zespołu przez rok nie wypłacano pensji. Serbski futbolista, Boban Dmitrović, zwierzał się, że wielokrotnie widział, jak serbskie kluby ugadywały się i jeszcze przed pierwszym gwizdkiem ustalały wynik rywalizacji. Tuż przed potyczką przekazywano informacje zawodnikom. Musieli współpracować, gdyż w przeciwnym wypadku ich kariery byłyby poważnie zagrożone – tłumaczył na łamach serwisu FIFPro.org.

W ubiegłym roku pracownicy FIFPro przepytali łącznie 3 tysiące 357 profesjonalnych graczy, występujących w Europie Wschodniej i odkryli, że 41% z nich nie otrzymuje wynagrodzenia w czasie, a 12% wyjawiło, że dostało propozycję sprzedania spotkania.

Dwa lata temu włoski obrońca, Simone Farina, stał się bohaterem narodowym swojego kraju, kiedy media ogłosiły, że nie przyjął on 250 tysięcy euro łapówki. Cesare Prandelli w ramach podziękowania za jego uczciwość zaprosił go na treningi reprezentacji. To postawa zupełnie niespotykana w futbolowym światku drugiego planu. A to tam najczęściej dochodzi do przekrętów i to tam wypacza się najwięcej pojedynków.

Liczby nie kłamią

Oświadczenie Interpolu, jakoby w Europie od 2008 roku ustawiono 380 spotkań, uznano w niektórych środowiskach za kiepski żart. Wielu stwierdziło, że to statystyki zdecydowanie zaniżone. Sportradar, kompania z Londynu, która monitoruje rynek bukmacherski, kontroluje około 55 tysięcy meczów w ciągu roku, obserwuje 350 ogólnoświatowych firm bukmacherskich, oszacowała, że na Starym Kontynencie każdego roku fałszuje się prawie 300 starć. Każdego tygodnia w Europie manipuluje się przy jednym procencie meczów, co daje liczbę dziesięciu na siedem dni.

FIFA na dochodzenie i walkę z syndykatami przeznaczy 27 milionów euro. Ale czymże to jest, jak tylko jedną czystą kroplą w skażonym oceanie. Obecne szacunki, które zawierają w sobie zarówno legalny jak i nielegalny rynek bukmacherski, sugerują, że ten cały przemysł wart jest od około 700 miliardów do biliarda dolarów – oznajmił na łamach serwisu BBC Sport Darren Small, jeden z dyrektorów firmy Sportradar.

Interpol w trakcie operacji „Soga” przeprowadził prawie dwa tysiące nalotów, zarekwirował 27 milionów dolarów w gotówce i zamknął placówki zajmujące się nielegalnym obstawianiem warte łącznie 2 miliardy. Jednak i to stanowi raptem jeden mały trybik przeciw potężnej, korupcyjnej machinie. W samych Włoszech ustawianie pojedynków wygenerowało dla mafii i syndykatów przychód w wysokości 2,6 miliarda dolarów. Takiego zysku nie przyniosła nawet sprzedaż praw do transmisji mistrzostw z 2010 roku – 2,4 miliarda. Takiego dochodu nie przyniosą również prawda do transmisji z mundialu w Rosji – 2,3 miliarda.

Bez nadziei i bez szans?

Ralf Mutschke, szef działu ochrony FIFA, wyjawił, że zlekceważono zakres zakazanego procederu. Amerykańskiej agencji prasowej „Associated Press” powiedział: Nie ma realnej szansy, by FIFA mogła walczyć z tą zorganizowaną przestępczością samemu. Następnie dodał, że potrzebna będzie większa pomoc od krajowych organów ścigania. Wtórował mu komisarz ds. sportu Unii Europejskiej, który stwierdził dobitnie: Skala procederu stała się taka, że żadne państwo nie poradzi sobie z tym problemem, działając na własną rękę.

Chris Eaton w rozmowie z reporterami BBC zauważył: Każdy poszukuje srebrnej kuli, jednej rzeczy, która rozwiązałaby wszelkie kłopoty, lecz nie ma czegoś takiego. Ustawianie meczów i oszustwa hazardowe są ogromne, globalne i zorganizowane. Możemy im przeciwdziałać jedynie będąc równie wielkimi, globalnymi i zorganizowanymi. Na koniec dodał: Futbol jest w naprawdę katastrofalnym stanie.

To wszystko na myśl może przywodzić finałowe sceny filmu „Traffic”. Bo, tak jak nie ma szans, by wygrać walkę z narkotykami, tak raczej nie ma co liczyć na zwycięstwo z przestępczymi organizacjami ustawiającymi mecze. Kamil Kaźmierczak
http://krotkapilka.pl/artykul,rok_spod_znaku_ustawiania_meczow_2,1582
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 10:53, 19 Paź '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Tajne konta i brudne pieniądze. Czy Niemcy "kupiły" prawo do organizacji mundialu 2006? 18.10.2015


Niemiecki magazyn "Der Spiegel" opisał, jak Niemcy przekonali czterech azjatyckich delegatów FIFA do głosowania za wyborem Niemców jako gospodarza Mistrzostw Świata w piłce nożnej w 2006 roku. Ostatecznie, w głosowaniu w FIFA Niemcy wygrali z RPA zaledwie jednym głosem.

Chodzi o kwotę w sumie 6,7 mln euro, która została przelana na konta delegatów z tajnych kont w szwajcarskim banku. Miał je zasilić pierwotnie nieżyjacy już francuski miliarder, były prezes Olympique Marsylia i prezes Adidasa – Robert Louis-Dreyfus.

Środki, które znalazły się na specjalnie utworzonych przez niego kontach były - jak pisze gazeta - pożyczone od Adidasa i przeznaczone na opłacenie "przychylności" czterech przedstawicieli federacji państw azjatyckich (wiadomo z tekstu konkretnie o delegacie Korei Południowej) z 24-osobowego komitetu wykonawczego Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej (FIFA), który podjął 6 lipca 2000 roku decyzję o przyznaniu Niemcom organizacji MŚ 2006. Tygodnik pisze też, że o istnieniu tajnego konta wiedział szef komitetu organizacyjnego Franz Beckenbauer oraz aktualny prezes Niemieckiej Federacji Piłkarskiej (DFB) Wolfgang Niersbach.

Dreyfus miał zażądać zwrotu włożonych pieniędzy, otrzymał je więc z powrotem przed mundialem. Niemiecka federacja miała wpłacić na kontro FIFA równowartość 6,7 mln euro na organizację większej niż zwykle ceremonii otwarcia mistrzostw. Potem ceremonia została odwołana, a FIFA przelała pieniądze na kontro Adidasa.

Niemiecka federacja zaprzecza tym wszystkim rewelacjom.

Oprac. Mad, weszlo.com, radiozet.pl
http://rebelya.pl/post/9057/sport-tajne-konta-i-brudne-pieniadze-czy-niemcy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Wiadomości Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


UEFA znalo wynik meczu Chelsea- Barcelona
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile