W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Kapitalistyczne cwaniactwo   
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
20 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Wiadomości Odsłon: 48314
Strona:  «   1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 16, 17, 18   »  Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:03, 06 Sie '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

FortyNiner napisał:
Z tymi procentami, to trochę przesadziłeś. To może być prawdą tylko w przypadku korporacji. Ale kiedyś WZBG to trafnie ujął, że bilans całej gospodarki musi wyjść na zero. Ktoś ma dodatni wynik finansowy, to ktoś musi mieć ujemny. Nawet jeśli tym kimś jest bank centralny.


Nie bilans, czy wynik finansowy (księgowy), a cash flow, co wynika z definicji transakcji.
Gdzie pieniężna kwota otrzymana jest równa pieniężnej kwocie wydanej.
Suma kwot otrzymanych równa się sumie kwot wydanych.


Gdy ktoś ma dodatni cash flow, to automatycznie u kogoś musi pojawić się ujemny cash flow.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:27, 09 Sie '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Małopolscy policjanci zwalczający przestępczość gospodarczą zatrzymali kolejne dwie osoby do afery związanej z handlem bydłem i mięsem wołowym

Małopolscy policjanci zwalczający przestępczość gospodarczą zatrzymali kolejne dwie osoby do afery związanej z handlem bydłem i mięsem wołowym. Sprawcy usłyszeli zarzuty prania pieniędzy. Obaj usiłowali przekonać śledczych, że pożyczali pieniądze na projekt badawczy z zakresu przetwarzania tworzyw sztucznych, który oczywiście nie istniał.

Na początku maja br. opisywaliśmy wyniki śledztwa prowadzonego przez małopolskich policjantów dotyczącego oszustwa jakiego dopuściło się dwóch „biznesmenów” zajmujących się dystrybucją bydła i mięsa wołowego.

Proceder rozpoczął się od założenia przez dwóch krakowian fikcyjnego przedsiębiorstwa, które miało zajmować się skupem bydła oraz mięsa wołowego od rolników. Handlarze docierali do rolników czy przedsiębiorców praktycznie w całej Polsce proponując dobre ceny za skup. Aby się uwiarygodnić za pierwsze, drobne transakcje płacili gotówką, tym samym zdobywając zaufanie kontrahentów. Po pewnym czasie rozpoczęli skup większych partii mięsa i bydła, za które wystawiali faktury z odroczonym terminem płatności. W ten sposób w ogóle nie płacili rolnikom, a zakupione towary upłynniali w skupach mięsa. Obaj sprawcy ( 56-i 26 latek ) zostali zatrzymani w kwietniu br. przez małopolskich policjantów i usłyszeli zarzuty oszustwa.

W trakcie prowadzonego postępowania okazało się, że jeden z oszustów złożył do Urzędu Skarbowego sfałszowane faktury na kwotę ponad pół miliona złotych, świadczące o tym, że jakoby sprzedał towar na Słowację, ale odbiorca mu nie zapłacił. Jak ustalili policjanci, firma, której 56-latek miał sprzedać mięso w ogóle nie istnieje. Faktury zostały sfabrykowane, aby mieć wytłumaczenie, że oszust nie miał płynności finansowej gdyż inna firma zalegała z zapłatą.

W momencie kiedy sprawa wyszła na jaw, 56-latek zmienił wyjaśnienia i stwierdził, że pół miliona złotych pożyczył pewnym osobom na projekt badawczy. Na podstawie jego wyjaśnień, 27 lipca br. policjanci zatrzymali kolejne osoby powiązane z tym przestępczym procederem. Obaj mężczyźni (64 i 59 letni ), jak się okazało, są bardzo dobrze znani policji z przestępstw przeciwko mieniu.

Obaj zgodnie twierdzili, że pożyczyli od podejrzanego pieniądze na nowatorski projekt dotyczący przetworzenia tworzyw sztucznych. Mieli szukać sponsora i zwracali się do różnych instytucji o pieniądze. Dopiero 56-letni „ biznesmen” wykazał zrozumienie i wspomógł ich badania. (Co ciekawe, żaden z podejrzewanych nie miał żadnego specjalistycznego wykształcenia w tym kierunku. ) Oczywiście nie było żadnego projektu, a opowieść o pożyczce miała przykryć proceder prania pieniędzy.

Na podstawie zebranych dowodów Prokurator przestawił zarzuty prania pieniędzy obu zatrzymanym a także 56-letniemu sprawcy, który miał im rzekomo pożyczyć pół miliona na projekt.
http://malopolska.policja.gov.pl/en/node/74819
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:06, 09 Sie '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Analizy Generalnego Inspektora Informacji Finansowej
Cytat:

Pranie pieniędzy pochodzących z przestępstw skarbowych

Przestępstwa skarbowe wciąż są najczęściej identyfikowanymi przestępstwami bazowymi do
prania pieniędzy. Przestępstwa te prowadzą nie tylko do znacznego uszczuplenia dochodów
budżetu państwa, ale również naruszają interesy uczestników obrotu gospodarczego,
zakłócając uczciwą konkurencję i zagrażając legalnie działającym podmiotom. W związku
z tym GIIF oraz jednostki współpracujące stale intensyfikują wysiłki skierowane na
ujawnianie i zwalczanie oszustw podatkowych.

Z zawiadomień przesyłanych do GIIF w 2015 r. wynika, że największe zagrożenie stanowi
działalność zorganizowanych grup przestępczych, przeprowadzających transakcje karuzelowe
i wykorzystujących mechanizm podatku VAT, w celu wyłudzenia zwrotu i niezapłacenia
należnego podatku.


Organizatorzy przestępczego procederu wykorzystują wciąż te same
metody, organizując sieć podmiotów o zmiennej strukturze i transferując przez rachunki tych
podmiotów środki finansowe w celu pozorowania przeprowadzania legalnych transakcji.

Transfery środków przez kolejne rachunki są najczęściej przeprowadzane z wykorzystaniem
opcji natychmiastowych przelewów elektronicznych, w wyniku czego, w bardzo krótkim
czasie pieniądze wielokrotnie zmieniają właścicieli.

Z przeprowadzonych analiz wynika, że
często w obiegu między podmiotami pozostają te same środki finansowe. Ponadto GIIF
obserwuje wykorzystywanie przez polskie podmioty biorące udział w przestępstwie
rachunków bankowych założonych w bankach zagranicą np. na Łotwie, czy w Estonii.

Cechą charakterystyczną spółek przeprowadzających transakcje karuzelowe, w szczególności
tzw. „znikających podatników” jest prowadzenie bardzo intensywnej działalności, ale przez
krótki okres, po którym zastępowane są przez kolejne podobnie funkcjonujące podmioty.
Spółki te są zazwyczaj albo podmiotami nowoutworzonymi, albo przejętymi najczęściej od
osób zajmujących się zakładaniem spółek w celu odsprzedaży.

Ponadto typowym dla tych
spółek jest posiadanie siedziby w tzw. wirtualnych biurach i dysponowanie minimalnym
kapitałem zakładowym
. Organizatorzy transakcji karuzelowych z wyprzedzeniem
przygotowują do swojej działalności wiele spółek, które w odpowiednim momencie włączają
do utworzonego łańcucha transakcji.

Jakkolwiek GIIF nie ma często możliwości ustalenia, z obrotem jakim towarem miały
związek analizowane transakcje, to w niektórych przypadkach informacje o przedmiocie
obrotu wynikają z tytułów transakcji finansowych lub branży, w jakiej działają podmioty
zaangażowane w przestępczy proceder. Istotnym źródłem wiedzy o towarach, których
sprzedaż i nabycie wykorzystuje się do generowania nienależnych korzyści, są informacje
przekazywane przez organy kontroli skarbowej, podatkowe i celne.

Na tej podstawie
stwierdzić można, że głównym przedmiotem obrotu w analizowanych sprawach w 2015 r.
były:
- paliwa i komponenty do produkcji biopaliw,
- produkty spożywcze (np. kawa, napoje energetyczne),
- płyty CD i sprzęt elektroniczny, na obrót którym nie został wprowadzony tzw. odwrócony VAT,
- samochody i części samochodowe.

Ponadto GIIF obserwuje aktywność przestępców również w innych branżach, m.in.
w spożywczej, tekstylnej czy dotyczącej obrotu metalami i ich złomem.

Jedno z postępowań analitycznych prowadzonych w 2015 r. w związku z podejrzeniem
prania pieniędzy z przestępstw skarbowych, dotyczyło handlu oponami. Pewna firma
sprowadzała z jednego z krajów członkowskich Unii Europejskiej fabrycznie nowe opony
(nabycie wewnątrzwspólnotowe) i stwarzała pozory ich dalszej sprzedaży do kontrahentów
z innych krajów Unii Europejskiej (dostawy wewnątrzwspólnotowe), podczas gdy towary te
były faktycznie wprowadzane do obrotu krajowego przez inną firmę, która jednocześnie
stwarzała pozory ich pochodzenia od dostawcy krajowego.

Z kolei środki zebrane na rachunkach drugiej firmy, pochodzące od krajowych nabywców
opon, były wypłacane w gotówce.

Na powiązania między ww. firmami wskazywał m.in. fakt, że niektóre logowania do ich
rachunków bankowych odbywały się jedno po drugim z tego samego numeru IP komputera.
W wyniku analizy GIIF podjął decyzję o blokadzie rachunków drugiej wskazanej firmy, jak
również rachunku osoby fizycznej powiązanej z nią.

Inne postępowanie analityczne dotyczyło polskiej firmy, która nabywała w ramach
wewnątrzwspólnotowego nabycia towaru ze „stawką zerową”, metale nieobrobione
o wysokiej próbie czystości (tj. nikiel, cynk, cynę, ołów i aluminium). Następnie ww. firma
fakturowała sprzedaż złomu powyższych metali, stosując mechanizm odwróconego podatku
VAT, który w rzeczywistości nie mógł być zastosowany, a towar powinien być sprzedany
z 23% stawką VAT.

Działanie to w okresie ponad roku doprowadziło do uszczuplenia
podatku VAT w kwocie kilkudziesięciu mln PLN. Inne polskie spółki przyjmowały
nierzetelne faktury VAT, potwierdzające zakup towaru objętego procedurą tzw. odwróconego
podatku VAT, a potem wystawiały faktury VAT wskazujące na sprzedaż tego towaru z 23%
stawką podatku VAT.

Powyższe spółki krajowe bilansowały VAT należny VAT-em
naliczonym, wykazując fałszywe nabycia krajowe od innych spółek polskich. Poprzez szereg
kolejnych podmiotów towar docelowo sprzedawany był do polskiej spółki będącej jednym
z producentów wyrobów z metali nieżelaznych.

W związku z dokonanymi ustaleniami w zakresie prowadzonych analiz i współpracą z ABW,
GIIF zablokował rachunki bankowe spółek zaangażowanych w ww. proceder. Ponadto
skierował do właściwej jednostki organizacyjnej prokuratury zawiadomienie o popełnieniu
przestępstwa, o którym jest mowa w art. 299 Kodeksu karnego.

Deklarowane przez pierwszą firmę dostawy wewnątrzwspólnotowe nie znajdowały
potwierdzenia w postaci otrzymywania zapłaty w formie przelewów od kontrahentów
zagranicznych. Środki, które ta firma otrzymywała na rachunki, pochodziły natomiast z wpłat
i przelewów od osoby powiązanej z drugą wskazaną wyżej firmą. Te pieniądze były następnie
przekazywane na rzecz zagranicznych kontrahentów jako zapłata za sprowadzone opony.
http://www.mf.gov.pl/c/document_library/.....pId=764034
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:20, 10 Sie '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Monopolizowanie rynku (91%).



Cytat:
Flixbus przejmuje Postbus! Rośnie autobusowy gigant InfoBus.pl - 03.08.2016

Flixbus przejmuje Postbus! Rośnie autobusowy gigant

Spółka Deutsche Post podjęła decyzję o sprzedaży autobusowej działalności, czyli Postbusa, który założony został w 2013 r. Po odejściu ADAC (w listopadzie 2014 r.) spółka utrzymała 10% udział na niemieckim rynku. Teraz przejmie ją Flixbus, który również pojawił się na transportowej scenie 3 lata temu, ale dzisiaj ma ok. 81% udziału w autokarowych połączaniach między niemieckimi miastami.

Przejęcie Postbus oznacza stan bliski monopolu (ok. 91%), jednak Flixbus na te wszystkie zarzuty odpowiada krótko: My tylko sprzedajemy bilety i nie mamy żadnego autobusu.

Mniej autokarów

Ceny zakupu Postbus nie została podana. Umowa o sprzedaży weszła w życie w poniedziałek, 1 sierpnia. Wiemy, że negocjacje trwały przez kilka ostatnich tygodni. Jak zapowiada André Schwämmlein, CEO w Flixbus integracja żółtych autokarów Postbus z zielonymi Flixbusami powinna zakończyć się do 1 listopada br. Będzie to oczywiście oznaczało także reorganizację siatki połączeń, która zostanie odchudzona – m.in. na strategicznej linii Monachium-Berlin. Podobno te autobusy mają zostać skierowane albo w tereny jeszcze nie skomunikowane (Wybrzeże Morza Bałtyckiego) oraz na linia transgraniczne. Niewątpliwe taka reorganizacja będzie oznaczać dla pasażerów mniejsza liczbę autokarów w ruchu i być może wyższe ceny biletów.

Pocztowa inwestycja w autobusy

Powodem sprzedaży przez Deutsche Post autobusowej spółki są "niewystarczająco spełnione" wstępne założenia o zwrocie z transportowej inwestycji. Z danych firmy badawczej IGES wynika, że udział Postbus w autokarowym rynku spadł z 68 proc. w 2013 r. do zaledwie 10 procent w 2016 r.

Z kolei wg szefa Flixbusa zakup Postbus przyniesie jego firmie dodatkowe przychody na poziomie od 15 do 20 milionów euro rocznie.

Ponadto platforma ma zyskać wizerunkowo – o ile "zielona" oferta kierowana była do głównie do ludzi młodych i doświadczonych w cyfrowej przestrzeni, tak "żółta" – docierała przede wszystkim do seniorów i rodzin. I na tym Flixbus chce zyskać. Ponadto niemiecka spółka chce współpracować z Deutsche Post w logistyce. Obecnie poczta testuje usługi kurierskie między Hamburgiem a Berlinem, w którym pakiety DHL przewożone są w autokarach.

Rok ekspansji

Kto zatrzyma Flixbusa? To pytanie staje się coraz bardziej aktualne po tegorocznych przejęciach przez niemiecką firmę. Przypomnijmy, że pod koniec czerwca Niemcy kupili brytyjskich konkurentów Megabus i tym samym mogą bez przeszkód planować swoją paneuropejską ekspansję. Dzięki inteligentnemu planowaniu sieci i systemowi informatycznemu, FlixBus oferuje największą międzymiastową sieć połączeń autobusowych ze 100 000 połączeniami dziennie do 800 celów w 18 krajach.

Założony w Niemczech, dotychczasowy start-up uosabia doświadczenie i jakość poprzez ścisłą współpracę z lokalnym przemysłem małych i średnich przedsiębiorstw. W lokalnych siedzibach w Berlinie, Monachium, Paryżu, Zagrzebiu i Mediolanie, zespół FlixBus zajmuje się planowaniem sieci, obsługą klienta, zarządzaniem jakością, marketingiem i sprzedażą, jak również rozwojem biznesu i technologii. Lokalni partnerzy autobusowi, zwykle rodzinne firmy, których sukces budowany jest przez pokolenia – są odpowiedzialne za codzienne operacje oraz za flotę zielonych FlixBusów, wszystko z zachowaniem najwyższego komfortu i standardów bezpieczeństwa. Dlatego też innowacja, duch przedsiębiorczości i silna międzynarodowa marka mobilności idą ramię w ramię z doświadczeniem i jakością tradycyjnego sektora małych i średnich przedsiębiorstw. Dzięki temu unikalnemu międzynarodowemu modelowi biznesowemu, zielone FlixBusy przewiozły miliony klientów w całej Europie i stworzyły setki miejsc pracy w branży.
http://infobus.pl/flixbus-przejmuje-post.....86724.html



Cytat:
megabus autobusową ofiarą Brexitu. FlixBus wygrywa! InfoBus.pl 29.06.2016

megabus autobusową ofiarą Brexitu. FlixBus wygrywa!

FlixBus kupił kontynentalną sieć autobusowych połączeń od brytyjskiego konkurenta megabus. Tym samym niemiecka firma wyrasta na największego przewoźnika autokarowego w Europie. To kolejne echo Brexitu. Sprzedaż nie obejmuje PolskiegoBusa, który podobnie jak megabus.com należy do firmy Grupy Stagecoach Sir Briana Soutera.

Brytyjczycy zachowują też całą siatkę połączeń na Wyspach oraz w Ameryce Północnej. Tu się nic nie zmienia. Podobnie jak wszystkie rezerwacje klientów megabus.com, które pozostają aktualne i będą wykonane przez FlixBus.

Szybka runda

megabus był najmłodszym rywalem FlixBusa na rynku niemieckim. Od ubiegłego roku, brytyjski przewoźnik próbował przekonać do siebie Niemców oferując bilety za 1,50 EUR, jednak bez większego sukcesu. W kwietniu br. jego udział rynkowym wynosił zaledwie dwa procent. Biorąc pod uwagę ten wynik, a także brak w ostatnim czasie większych sukcesów w innych krajach, pojawił się pomysł, aby odsprzedać europejski oddział największemu konkurentowi, czyli FlixBusowi. Na pewno tę decyzję bardzo przyspieszył Brexit, czyli wyjście Wielkiej Brytanii ze struktur Unii Europejskiej. To jak pewnie przewidział Brian Souter, nałoży na brytyjskie firmy transportowe dodatkowe obciążenia, które podwyższą koszty działalności, a przede wszystkim wydłużą czas podróży. Stąd szybka decyzja – sprzedajemy!

Umowa sprzedaży wejdzie w życie 1 lipca. Po tym terminie megabus przekaże swoje linie i pojazdy do FlixBusa. Nic nie wiemy o wysokości sumy, jaką musieli zapłacić Niemcy. Stagecoach pokaże zysk na sprzedaży dopiero 30 kwietnia 2017 r., w swoim rocznym sprawozdaniu finansowym.

Koniec wojny

Przypomnijmy, że megabus w ciągu ostatnich dwóch lat mocno rozwinął swoją kontynentalną sieć, doprowadzając m.in. do uwolnienia rynku autokarowego we Francji. Charakterystyczne niebieskie autokary możemy spotkać m.in. w Niemczech, Włoszech, Francji, Holandii, Belgii i Hiszpanii, skąd obsługują one regularne połączenia do/z Wielkiej Brytanii. Wydawało się, że niebiesko-zielona rywalizacja będzie trwała w Europie przynajmniej jeszcze przez kilka lat – z pozytywnym skutkiem dla europejskich pasażerów. W dalszej perspektywie przewidywaliśmy, że to właśnie wielki pasjonat autobusów, Sir Brian Souter, wykupi FlixBusa (należącego do funduszu kapitałowego) i zostanie autokarowym liderem w Europie. Brexit jednoznacznie przekreślił te plany.

Z kolei FlixBus, po przejęciu przez fundusz kapitałowy w 2015 roku i fuzji z MeinFernbus, jest na ścieżce dynamicznego rozwoju. Platforma zdominowała niemiecki rynek ekspresowych połączeń autokarowych z udziałem około 70 procent. To umożliwiło „zielonym” szersze wejście na zagraniczne rynki i szybkie rozwinięcie gęstej sieci międzynarodowych połączeń. FlixBus obecny jest teraz w aż 19 krajach przewożąc rocznie ok. 20 milionów pasażerów. To 100.000 połączeń dziennie do 800 miast! Od 19 maja br. FlixBus nawiązał partnerską współpracę z PolskimBusem w zakresie wzajemnej sprzedaży bilety na autobusowe połączenia realizowane w Europie. To oznacza czerwono-zielony rozejm
http://infobus.pl/megabus-autobusowa-ofi.....85671.html

Cytat:
[...] André Schwämmlein, FlixBus, Założyciel oraz Kierownik Zarządczy: „Zmieniliśmy sposób podróżowania u jego podstaw. Naszym celem jest oferować klientom w całej Europie szczególne doświadczenie podróży – czy to w Krakowie, Amsterdamie, Londynie, czy Barcelonie.“ [...]
http://infobus.pl/flixbusem-z-krakowa-i-.....86374.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:20, 10 Sie '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Samsung zatajał informacje o chemikaliach w fabrykach. Wszystko za zgodą władz 10.08.2016 PAP



Samsung Electronics odmawiała chorym pracownikom dostępu do informacji na temat związków chemicznych, z którymi mogli mieć kontakt w fabrykach. Robiła to za pozwoleniem władz Korei Południowej. Śledztwo w tej sprawie przeprowadziło Associated Press.

Samsung to światowy lider branży elektronicznej, a także największa południowokoreańska firma, zatrudniająca ok. 100 tys. osób.

Associated Press powołuje się na dane organizacji Banolim, która reprezentuje rodziny byłych pracowników Samsunga. Udokumentowano ponad 200 przypadków poważnych chorób, takich jak białaczka, chłoniak czy stwardnienie rozsiane wśród byłych pracowników fabryk Samsunga, w których produkowano chipy komputerowe i ekrany LCD.

Zmarło 76 osób, w większości w wieku 20-30 lat.

Południowokoreańscy pracownicy mają problemy w wywalczeniu od rządu odszkodowania za choroby zawodowe. Władze nie chcą podawać informacji na temat toksyn w fabrykach Samsunga. W kilka sprawach władze zasłaniają się tajemnicą handlową, co jest niezgodne z prawem. Nie ma jednak za to kar.

Associated Press opisuje historię Hwang Ju Mi, licealistki, która pracowała w jednej z fabryk Samsunga. Po czterech latach, w 2007 roku, zmarła na białaczkę. Z tego samo powodu zmarł 30-latek pracujący przy tej samej linii produkcyjnej.

Hwang Sang Gi, ojciec wspomnianej licealistki, założył organizację, która domaga się od rządu danych na temat zagrożeń w fabrykach Samsunga.

Od 2008 roku 56 pracowników domagało się odszkodowań od Korei Południowej. Tylko 10 udało się je wywalczyć – po wieloletnich rozprawach w sądzie. Ponad 100 rodzin przyjęło plan kompensacyjny zaproponowany przez Samsunga w ubiegłym roku.

Firma twierdzi, że nigdy celowo nie blokowała pracownikom dostępu do informacji i współpracuje z rządem, przekazując mu informacje na temat chemikaliów. Jednak Associated Press podaje, że Samsung w przeszłości nie chciał przedstawiać danych na temat warunków panujących w fabryce pracownikom urzędów ds. bezpieczeństwa pracy.

Według agencji Associated Press władze Korei Południowej działają na korzyść Samsunga i innych firm, które przyczyniły się do industrializacji kraju.
http://businessinsider.com.pl/wiadomosci.....ch/py96854
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
FortyNiner




Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 2131
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 06:57, 11 Sie '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Samsung zatajał informacje o chemikaliach w fabrykach. Wszystko za zgodą władz


Skoro władze są opłacane przez nich.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:07, 11 Sie '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Konkurowanie: czarny rynek kontra rejestrowany.

Cytat:

Barcelona zamknie 265 pensjonatów za łamanie prawa 11.08.2016

265 pensjonatów turystycznych - tyle planują zamknąć władze Barcelony. Placówki te wynajmują pokoje, mimo że nie posiadają licencji na prowadzenie działalności gospodarczej.

Barcelona, zdjęcie ilustracyjne /©123RF/PICSEL

Ich właściciele zapłacą po 30 tysięcy euro kary.

Pensjonatami są zwykle mieszkania. Żeby oficjalnie wynajmować je turystom, wystarczy wykupić licencję i płacić podatki. Jak na stronach internetowych poświęconych turystyce informuje urząd skarbowy, wynajem na wakacje oferuje 10 razy więcej właścicieli mieszkań niż wynosi liczba wydanych pozwoleń. Dlatego karani będą również prowadzący te strony.

"Niech przestaną zamieszczać na nich ogłoszenia o nielegalnych mieszkaniach. Niech współpracują z urzędem miasta i niech nam udostępnią bazę danych. Jeśli nie, mamy prawo ukarać ich najwyższą karą wynoszącą 600 tysięcy euro" - ostrzegała Janet Sanz, odpowiedzialna za urbanistykę Barcelony.

Nielegalnych pensjonatów poszukuje w Barcelonie dwudziestu inspektorów. W ich lokalizacji pomagają mieszkańcy miasta.

Przed rokiem w stolicy Katalonii kilkakrotnie odbyły się protesty przeciwko nielegalnemu wynajmowi pokoi i mieszkań.
http://fakty.interia.pl/swiat/news-barce.....Id,2250337
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
FortyNiner




Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 2131
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 07:45, 12 Sie '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Dlatego karani będą również prowadzący te strony.


...którzy przeniosą strony do innego kraju i władze będą im mogły nadmuchać.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Azyren




Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 4105
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:05, 12 Sie '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dużo już mBTC forty nazbierałeś?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
FortyNiner




Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 2131
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:55, 12 Sie '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A co? Sam nie potrafisz tego sprawdzić, że pytasz? To jest informacja publiczna i nawet nie trzeba mieć konta, aby to wiedzieć...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Azyren




Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 4105
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:37, 12 Sie '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Aaaaaa... Dzięki za wskazówki.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:56, 13 Sie '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Na co uważać kupując bilety na pociąg, by nie przepłacić 26.07.2016

Przewoźnicy kolejowi celowo ukrywają przed nami najtańsze bilety – ujawnili dziennikarze The Times. Na niektórych trasach pasażerowie przepłacają nawet 80 funtów.

Z badań wynika, że na większości długich tras taniej wychodzi kupienie kilku biletów na krótsze odcinki niż jednego biletu na całą trasę.

Tym samym pociągiem, w tym samym czasie można wówczas jechać za mniejsze pieniądze. System sprzedaży biletów nie pokaże nam jednak tego rozwiązania.

Podobnie jest w biletomatach. Sprzedając bilety maszyna nie uwzględnia promocji, o których dowiemy się w kasie lub kupując przez internet.

W ubiegłym roku wprowadzono wymóg informowania, że biletomaty sprzedają tylko część dostępnych biletów, ale mimo to w Londynie oznakowano tylko połowę maszyn.

Po ujawnieniu tych praktyk Paul Maynar, minister do spraw kolei wezwał operatorów kolejowych do zwiększenia transparentności swoich taryf.

Polskie Radio Londyn
http://prl24.co.uk/aktualnosci.html?id=5.....przeplacic
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:11, 13 Sie '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Obniżanie kosztów produkcji - firmy sektora spożywczego.

Cytat:
Gips w serze i płonący twaróg. Embargo na zachodnią żywność odbija się na rosyjskim rynku 06.08.2016 Małgorzata Matzke


Łatwopalny twaróg wywołał w Rosji istną burzę i dyskusję o jakości rosyjskich wyrobów przetwórstwa mleka.

Russland Supermarkt in Moskau - Käse Rosyjscy producenci są na bakier z recepturami

Reporterka pokazuje przed kamerą, jak fatalną jakość mają przetwory mleczne na rosyjskim rynku. Czegoś takiego świat jeszcze nie widział: łatwopalny twaróg. Rzekomo jest to produkt mleczny, ale twaróg kupiony gdzieś w Petersburgu zaczyna płonąć i po krótkim czasie biała grudka zamienia się w brązową masę, śmierdzącą plastikiem. Dziennikarka, która umieściła ten film na portalu fontanka.ru marszczy nos i mówi „Smacznego, towarzysze!”

Ten filmik wywołał burzę w Internecie. Analiza twarogu przeprowadzona na zlecenie krytycznego magazynu internetowego wykazała, że produkt sprzedawany jako twaróg nie zawiera w ogóle tłuszczu mlecznego tylko jakieś wypełniacze i tłuszcze roślinne. Mass media donoszą o produktach, których objętość zwiększa się skrobią, kredą czy gipsem. Łatwopalny twaróg stał się symbolem fatalnego stanu rosyjskiej branży przetwórstwa mleka.

Około jednej czwartej zapotrzebowania na niepasteryzowane mleko (30 mln ton) Rosja musi pokrywać z importu. Przez całe lata akurat w przetwórstwo mleka inwestowano najmniej w całej branży rolnej, wyjaśnia Artiom Bjelow, prezes Związku Producentów Mleka. Fabryki i urządzenia pochodzące jeszcze z czasów radzieckich są zacofane i niewydajne.

Russland Supermarkt in Jekaterinburg Niełatwy wybór, bo trudno zaufać producentom

Od dwóch lat embargo

Zmiana tego kursu nastąpiła w 2014 roku. Ogłaszając embargo na importy zachodniej żywności, Kreml postawił na zmodernizowanie zacofanego przemysłu rolnego. Prezydent Władimir Putin chce zrobić z Rosji wiodącego eksportera żywności. Embargo na zachodnie importy, w reakcji na sankcje Zachodu wobec Rosji w następstwie konfliktu ukraińskiego, ogłoszone zostało dokładnie dwa lata temu.

Putin przedłużył je do końca 2017, ku wielkiemu niezadowoleniu Unii Europejskiej, ponieważ zachodni producenci mięsa, owoców i mleka cierpią z powodu utraty ważnego rosyjskiego rynku. W latach 2013-2015 eksport produktów rolnych z Niemiec do Rosji spadł o prawie 45 proc., jak podaje rząd RFN. Oznacza to straty wysokości 700 mln euro. Rolnicy walczący z niskimi cenami skupu i nadprodukcją odczuwają to bardzo dotkliwie.

Rosyjskie embargo stało się symbolicznym tematem na rynku mleka, podkreślił niemiecki minister rolnictwa Christian Schmidt podczas swojej wizyty w Moskwie.

- Ale niech nikt nie sądzi, że problemy rynku mleka zostaną rozwiązane, kiedy Rosja znów się otworzy - podkreślił chadek z Bawarii. Jednak zabiega on o rozluźnienie sankcji, za co dostało mu się od niemieckiej opozycji.
Russland Supermarkt mit Milchprodukten Przez lata w przetwórstwo mleka inwestowano najmniej w całej branży rolnej

W Rosji litr niepasteryzowanego mleka kosztuje około 21 rubli (prawie 0,28 euro) czyli znacznie więcej niż 23 eurocenty, które dostają rolnicy w skupie na Zachodzie. Z tego względu szef rosyjskiego Związku Producentów Mleka dostrzega dużą szansę w rosyjskim embargu.

- Jeżeli teraz rynek zostałby otwarty, bardzo mogłaby na tym ucierpieć branża mleczna. Ceny na rynku światowym są na rekordowo niskim poziomie a rosyjska branża potrzebuję pilnie wpływów ze stosunkowo wysokich rosyjskich cen mleka – wyjaśniał Artiom Bjelow.

Udziały rynkowe wzrosły o 20 proc.

Przez embargo powstała 20-procentowa luka na rynku, w którą mogli wskoczyć rosyjscy producenci. Tylko w bieżącym roku produkcja wzrośnie przypuszczalnie o 2,5 proc. Lecz ten medal ma jeszcze drugą stronę: jakość.

Stratedzy Kremla chcieliby, aby w przyszłości rosyjski rynek mogła zaspokoić własna produkcja, ale nikt nie wie, jak w krótkim czasie można zastąpić na tym rynku zachodnie produkty wysokiej jakości. Ponad 80 proc. importów spożywczych na rosyjskim rynku pochodzi z sojuszniczej Białorusi.

Tak dochodzi się jak po nitce do kłębka do problemu podróbek. Prawie 10 proc. rosyjskich przetworów mlecznych jest wytwarzanych z dodatkiem niedozwolonych, tanich tłuszczów roślinnych jak olej palmowy, przyznał urząd nadzoru rolnego. Producenci starają się w ten sposób obniżyć koszty i zwiększyć zyski. Import oleju palmowego wzrósł o prawie jedną piątą.

Ścigania nieuczciwych producentów domaga się szef Związku Producentów Mleka i żąda kar, mając nadzieję na uregulowania ustawowe w parlamencie.

Ale o łatwopalnym twarogu i serze z domieszką gipsu nie chce nawet słyszeć. Jak podkreśla, urząd nadzoru rolnego na pisemne zapytanie jego związku odpowiedział, że nie ma na to żadnych jednoznacznych dowodów. Wyjaśniano mu, że mleko nie może zawierać tych produktów i nigdy ich nie zawierało - kategorycznie twierdzi Bjelow. Gips w serze zaszkodziłby bowiem wizerunkowi całej branży dużo bardziej niż olej palmowy.

DPA / Małgorzata Matzke

http://www.dw.com/pl/gips-w-serze-i-p%C5.....a-19453287
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:46, 13 Sie '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Konkurencja nie śpi, nie lubią nowych (trójmiasta). Np mikrotech.com.pl twórca www.taktanio.pl współtworzonego przez niepełnosprawnych (Operatorów wprowadzania danych do niepotrzebnego serwisu).


Cytat:
W tle są Seszele i Cypr. Akt oskarżenia w sprawie Marcina Dubienieckiego ma być gotowy jesienią 13 sierpnia 2016 Jacek Wierciński

Marcin Dubieniecki pozostanie za kratkami kolejne trzy miesiące (© fot. Michał Gąciarz)

Marcin Dubieniecki pozostanie za kratkami kolejne trzy miesiące Przestępczość. Znany adwokat z Trójmiasta pozostanie za kratkami do 11 listopada. Decyzję o przedłużeniu tymczasowego aresztu o kolejne trzy miesiące podjął wczoraj krakowski sąd apelacyjny.

Skład sędziowski przychylił się do wniosku prokuratury, która argumentowała, że w przypadku Marcina Dubienieckiego (wyraził zgodę na podawanie swego imienia i nazwiska) zachodzi realna obawa matactwa i groźba wymierzenia podejrzanemu wysokiej kary.

Śledztwo w sprawie wyłudzenia 14 mln zł, które prowadzi krakowska prokuratura regionalna, dobiega końca. - Jesteśmy przekonani, że postępowanie zakończy się aktem oskarżenia - mówią śledczy, którzy chcą, by Dubieniecki i jego koledzy pozostali za kratami. Prokuratura zapowiada, że jeszcze jesienią sąd zajmie się potężnym biznesem robionym kosztem niepełnosprawnych.

- Pamiętajmy, że nie chodzi o jakiś, ordynarnie mówiąc, zwykły przekręt, ale misternie zaplanowaną sekwencję działań z udziałem wielu różnych spółek - mówi prok. Włodzimierz Krzywicki, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Krakowie.

Jednoznacznie zdefiniować mechanizm przepływu kolosalnych pieniędzy ma zespół czterech biegłych ekonomistów, którzy przygotowują „całościową, węzłową finansowo-księgowo-rachunkową ekspertyzę”.

Kilkanaście milionów złotych firmy znanego trójmiejskiego adwokata miały zarobić na fikcyjnym zatrudnianiu niepełnosprawnych, a pieniądze - przynajmniej częściowo - mogły trafiać do rajów podatkowych. Tak wynika z ustaleń śledczych. Trwająca właśnie analiza dokumentacji finansowej może mieć kluczowe znaczenie podczas postępowania przed sądem, gdzie sprawa ma trafić jeszcze tej jesieni.

- Kończymy przesłuchiwać świadków, głównie niewidomych, którzy zostali wykorzystani do wyprowadzania pieniędzy z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Czekamy na opinię zespołu biegłych oraz na pomoc prawną, o którą wystąpiliśmy do Cypru i Seszeli - informuje prokurator Krzywicki.

Z ustaleń śledztwa wynika, że to właśnie na te wyspy wyprowadzane były pieniądze, które wcześniej trzy spółki Dubienieckiego miały pozyskiwać z PFRON, fikcyjnie zatrudniając osoby niepełnosprawne w latach 2012-2015 . Proceder pozwolić miał na wyłudzenie astronomicznej kwoty 14,5 mln zł.

Śledztwo w sprawie Dubienieckiego zostało przedłużone do grudnia. Krzywicki twierdzi, że do tego czasu prokuratura najprawdopodobniej upora się z przygotowaniem aktu oskarżenia. - Oprócz wyłudzenia mecenas Dubieniecki usłyszał również zarzut oszustwa, kierowania grupą przestępczą i prania brudnych pieniędzy - mówi prokurator Krzywicki.

36-letniemu prawnikowi, który nie przyznaje się do winy, grozi do 10 lat więzienia. Jego ojciec, również adwokat, przekonuje, że mężczyzna powinien zostać z aresztu zwolniony, albowiem przebywanie w warunkach izolacyjnych grozi mu kalectwem.

Wiosną Marcin Dubieniecki przeszedł trzecią już operację kręgosłupa, ale śledczy twierdzą, że zagrożenia nie ma. Wciąż w areszcie przebywa aktualna partnerka życiowa Dubienieckiego (podejrzany jest w trakcie rozwodu z córką śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego).

Oprócz Katarzyny M., z którą prawnik miał prowadzić działalność gospodarczą, za kratami przebywają spokrewniony z Dubienieckim Wiktor D. oraz Grzegorz D., Beata W. i jeszcze jedna osoba (jej danych śledczy nie podają).
http://www.dziennikpolski24.pl/aktualnos.....,10511698/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:36, 22 Sie '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Poznań wspiera wyzysk? 13-08-2016


Firma TG Security rekrutuje pracowników głównie w noclegowniach dla bezdomnych. Obiecuje pracę, wysyła do strzeżenia obiektów, po czym nie wypłaca wynagrodzeń, czasem nawet za rok wykonywania obowiązków. Przeciwko praktykom firmy protestuje związek zawodowy Inicjatywa Pracownicza.

W czwartek (11.08.2016 r.) Poznańska Komisja Międzyzakładowa OZZ Inicjatywa Pracownicza zorganizowała pod Wydziałem Zdrowia i Spraw Społecznych akcję informacyjną w sprawie niewypłaconych wynagrodzeń. Na stronie internetowej związku można znaleźć kilka historii pokrzywdzonych pracowników. Oto jedna z nich: „Jeden z pracowników, pan Włodzisław, został wydelegowany przez firmę ochroniarską TG Security do pracy na Kaszubach, gdzie pilnował rurociągu. Mieszkał w przyczepie campingowej. Nie miał prądu. Jedynym sprzętem do ogrzewania i gotowania, jaki posiadał, była butla gazowa i palnik. Nie otrzymał wynagrodzenia za rok pracy. Wygrał sprawę w sądzie cywilnym, ale i tak nie może odzyskać pieniędzy, nawet poprzez komornika. Formalnie spółka ogłosiła upadłość, choć realnie wciąż działa”.

W TG Security Ochrona Osób i Mienia pracuje się nawet 400 godzin w miesiącu, w ciężkich warunkach: często nie ma dostępu do WC, ciepłych napojów, możliwości odpoczynku. Zdarzało się, że pracownicy byli całkowicie pozbawieni światła, nie mieli nawet latarek. Jednocześnie firma opóźnia wypłaty wynagrodzeń o długie miesiące lub nie płaci ich wcale. Rekrutacja odbywa się m.in. w hostelach dla bezdomnych. W procederze tym pomagają miejscy urzędnicy, którzy mają za zadanie aktywizować długotrwale bezrobotnych. W tym celu wywierają na nich presję, żeby zatrudniali się min. w TG Security. Z tego właśnie powodu akcja informacyjna zorganizowana była pod siedzibą jednostki Urzędu Miasta, zajmującej się sprawami społecznymi. Dla miasta i instytucji z nim związanych, nie ma znaczenia, w jakich warunkach bezdomni będą pracować i czy kiedykolwiek otrzymają za to wynagrodzenie. Nie ważne, czy miasto oferuje potrzebującym realne wsparcie, liczą się jedynie wskaźniki potwierdzające realizację projektu, czyli skierowanie bezrobotnej osoby do pracy.

Inicjatywa Pracownicza pisze: „Żądamy, aby naczelną zasadą Urzędu Miasta, przy wszelkiego typu przetargach czy współpracy z różnymi firmami, była gwarancja warunków pracy i płacy zgodnych z Kodeksem Pracy i innymi przepisami. Co więcej, instytucje publiczne nie tylko powinny domagać się od podwykonawców minimalnych standardów, ale np. poprzez klauzule społeczne, stanowić przykład i promować godne i korzystniejsze dla pracowników i pracownic warunki pracy i płacy”.
http://nowyobywatel.pl/2016/08/13/poznan-wspiera-wyzysk/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Krzyzak




Dołączył: 01 Sie 2011
Posty: 487
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:05, 23 Sie '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://fundacja.lexnostra.pl/milioner-ba.....zyc-zycie/

Cytat:
Ciężka praca, ogromne pieniądze i dobre rady biznesowe. Jednym słowem sielskie życie. Jednak – do czasu. Wcześniejsze zdobycie zaufania miało swój cel: doszczętnie okraść oraz doprowadzić do upadku. I to upadku zarówno biznesmena, który stał się bankrutem, jak i człowieka. Człowieka odartego z resztek złudzeń, sił i wiary w drugą osobę. A to wszystko w oparciu o bezprawie oraz bezkarność, które w Polsce, jako chyba jednym, cywilizowanym kraju na świecie, są oczywiście zgodne z prawem.

Ryszard Opara nieprzeciętnym intelektem oraz ogromną wiedzą realizował się zawodowo. Z roku na rok rozwijał swoje umiejętności, a także kontakty, by w końcu z niczego stworzyć w Australii firmę Alpha Healthcare Ltd. Następnie, stał się biznesmenem, mogącym pochwalić się sporą sumą na koncie bankowym. Z zarobionymi pieniędzmi powrócił do Polski, by tym razem na ojczystej ziemi spróbować swoich sił. Mężczyzna zajął się rynkiem deweloperskim, a gotówkę postanowił ulokować w Banku PeKao S.A. W tej instytucji został objęty wyjątkową opieką i doradztwem, które przynosiło kolejne dochody. Niestety tylko do pewnego momentu. Jak się później okazało – feralnego momentu. Jedną z inwestycji, którą ogromnie polecali wspomniani doradcy, miało być zakupienie akcji spółki Elektrim S.A. Po wielkich namowach i przekonywaniu do „rentownego”, jak wtedy twierdził zarząd banku, pomysłu Ryszard Opara został namówiony. Były to akcje spółki, która zgłosiła wniosek o upadłość, o czym główny zainteresowany oczywiście nie został poinformowany. Potem wszystko potoczyło się błyskawicznie i pomimo niebywałej walki mężczyzny o Elektrim, jak i o swój majątek, stracił wszystko. Zatem nie ma nic dziwnego w tym, że pomimo upływu lat mężczyzna całą sytuacje podsumowuje bardzo dosadnie: „Polska jest krajem bezprawia i tak naprawdę rządzi nią ten, kto ma pieniądze. Czyli o wszystkim decydują oszuści i to właśnie ONI stanowią PRAWO”. Jak mogło do tego dojść? A no tak…

Moment kulminacyjny

Kiedy 27 grudnia 2001 roku Ryszard Opara dostał telefon z Banku PeKao był zaskoczony. Czas świąteczny, który mężczyzna spędzał z rodziną na nartach w Krynicy i telefon, który miał jeden przekaz: kup akcje. Rozmowy trwały długo. Odpowiedzi Pana Ryszarda były rodzaju: ok, zastanowię się, jak wrócę do Warszawy to porozmawiamy, może sfinalizujemy transakcje. Ale to zdecydowanie nie zadowalało rozmówców z ówczesnego zarządu banku. Oni chcieli jednego: dzisiaj. Ryszard Opara nie bardzo rozumiał, dlaczego jest to pilna inwestycja, tym bardziej, że był koniec roku. Co więcej, nie miał żadnych środków na swoim rachunku CDM PKO oraz wystarczającej sumy na rachunku pieniężnym w PeKao, dlatego także formalnie nie mógł dokonać zakupu. Jednak wtedy, usłyszał od przedstawicieli banku, że nie jest to żaden problem, ponieważ to oni, jako bank, zapewnią mu kredyt konieczny do zakupu akcji. I tak się też stało, ale… Bank wykorzystał do celu wypełnione ręcznie tzw. zlecenie DDM, które zawierało podpis mężczyzny. Problem tkwił jednak w tym, że owo zlecenie jest warunkowe, a samym warunkiem jest posiadanie przez zainteresowanego pieniędzy na koncie w momencie jego składania, czyli 27 grudnia. Warunek nie był spełniony, gdyż kredyt przyznano przez PKO dopiero w styczniu 2002r. Nie stanowiło to jednak żadnego problemu, ponieważ liczył się tylko i wyłącznie efekt. Przedstawicieli banku interesował wyłącznie ten dzień, czyli 27 grudnia, dlaczego? Ponieważ właśnie tego dnia Zarząd Elektrim S.A. zgłosił wniosek o upadłość, o czym PKO dokładnie wiedziało. Co więcej, bank zdecydował się wycofać wszystkie swoje kredyty z Elektrimu, w związku z jego upadłością, dlatego też potrzebował przekazać je innej osobie. Wybór padł na Pana Ryszarda, który o podjętej przez spółkę uchwale nie miał pojęcia, za to nadal dostawał od banku pozytywne rekomendacje akcji.

Upadłość Elektrimu z góry przesądzona

Mężczyzna dowiedział się o sytuacji spółki, której zakupił pokaźną ilość akcji, zdecydowanie po fakcie, a dokładnie kilka tygodni później i to z prasy. Jednak, nie poddał się, lecz rozpoczął walkę, by ratować swoją inwestycję. W tym celu wszedł do Rady Nadzorczej, a następnie do Zarządu Elektrim S.A. Jednak właśnie wtedy Pan Ryszard zrozumiał, że pomimo faktu, iż firma była dochodową, musiała upaść. Powód był prosty, a mianowicie spółka miała duży pakiet udziałów ERA GSM, czyli wtedy największego operatora komórkowego w Polsce, obecnie nazywającego się T-Mobile. Z kolei, 48% należało do Deustche Telekom, który chciał przejąć wszystko. Jak przedstawiała zawarta między spółkami umowa, było to możliwe jedynie w momencie, gdy drugi z akcjonariuszy upadnie. W rezultacie Deustche Telekom podjął stosowne działania, takie chociażby jak blokowanie wypłat dywidendy z ERA GSM, by w konsekwencji Elektrim miał problemy z płynnością finansową, a tym samym upadł. Pozycja Ryszarda Opara była z góry przegrana, dlatego mimo jego ogromnych starań, operator telefonii komórkowej stał się w 100% własnością Deustche Telekom.

Nieszczęścia chodzą parami

Powyżej opisane oszustwo oraz kradzież nie kończy się jednak na upadłości spółki, w którą Ryszard Opara zainwestował. Dzięki podstępnym czynnościom Zarządu PeKao S.A. Państwo Opara stracili cały dorobek ich życia, tj. około 100 mln zł. Z ludzi niezwykle zamożnych, którzy jedynie ciężką pracą osiągnęli swoją pozycję zawodową, zostali bez pieniędzy oraz bez dachu nad głową. Bank nie poprzestał na tym i w 2003 roku uzyskał przeciw nim Bankowy Tytuł Egzekucyjny, rozpoczynając egzekucję. Rodzina została zmuszona powrócić do Australii, gdzie mieli dom oraz jakąkolwiek perspektywę życia. Lecz bank nie odpuścił i chcąc całkowicie zniszczyć Ryszarda Oparę pojechał za nim, próbując także tam zarejestrować Bankowy Tytuł Egzekucyjny. Jednak, australijski wymiar sprawiedliwości w postaci Sądu Najwyższego, w przeciwieństwo do polskiego – bez cienia wątpliwości, wydał wyrok jasno mówiący, że czynności PeKao S.A. były całkowicie niezgodne z prawem, a sama instytucja działała na szkodę klienta. Po uzyskaniu powyższej decyzji sądownictwa w Australii, rodzina wróciła do Polski, by ubiegać się o odszkodowanie. Niestety, walka nadal trwa, ponieważ oszukany człowiek jest z góry na przegranej pozycji i nie ma żadnych szans. Każdy ma rodzinę, dzieci i musi jakoś żyć. To powoduje, że w takiej sytuacji nie ma mocnych, a ostatecznie i tak trzeba się poddać, gdyż jest to następstwem nieuchronnym. Natomiast bank dalej prowadzi swoje interesy, ponieważ ludzie potrzebują pieniędzy, a co więcej mogą je mieć. Lecz najpierw muszą za nie zapłacić, a ceny ustala nie kto inny, niż bank.

Analiza prawnicza

Biorąc pod uwagę postępowanie banku, jak również bezapelacyjne dowody, wniosek nasuwa się sam i jest oczywisty: cała transakcja zakupu akcji Elektrim S.A. przez Ryszarda Oparę jest oszustwem dokonanym przez PeKao S.A., co dodatkowo potwierdza analiza prawnicza. Bank oraz CDM, działając jako doradca inwestycyjny Pana Ryszarda, był jednocześnie głównym kredytodawcą spółki Elektrim, a tym samym działał w sytuacji ewidentnego konfliktu interesów na wielu płaszczyznach. Ponadto, PeKaO S.A. wykorzystał poufne informacje broniąc własnych interesów, a działając na szkodę swojego klienta. Ważnym jest również, by zaznaczyć, iż instytucja dopuściła się przestępstwa w postaci sfałszowania dokumentów uzasadniających transakcję zakupu akcji Elektrim, oraz fałszując podpis żony Pana Opary, co potwierdził grafolog sądowy. Całość czynności popełnionych przez Bank PeKao S.A. miała na uwadze wyłącznie jedną myśl: obronić interesy banku przed stratą, bez względu na konsekwencje. Wątpliwości budzi szereg innych kwestii, takich jak chociażby fakt, że bank nie podał do wiadomości publicznej informacji o uchwale upadłościowej Elektrimu, za co de facto spółka została ukarana maksymalną kwotą 400 000 zł przez Komisję Papierów Wartościowych. Dodatkowo, nie było żadnego, ważnego pisemnego zlecenia zakupu akcji, gdyż miało to miejsce 27.12.2001 roku, kiedy mężczyzny nie było w Warszawie, a owo – według banku – telefoniczne, nigdy nie zostało przedstawione przed sądem. Kolejną zastanawiającą kwestią jest ta, iż 02.01.2002 roku, niejako Pan Ryszard miał podpisać aneks do umowy kredytowej, lecz chyba telepatycznie, gdyż do Warszawy wrócił dopiero dwa dni później. Interesujące jest także to, w jaki sposób polski wymiar sprawiedliwości podchodzi do całej sprawy. Sędzia w trakcie rozprawy oddalił wiele wniosków dowodowych, które były kluczowe, np. kopie przepływów finansowych, związanych z transakcją zakupu akcji Elektrim, czy też kopie całej transakcji, a dowiedziawszy się o sfałszowanym podpisie żony Pana Opary – nie wiedzieć czemu – sprawę umorzył. Można by pokusić się o stwierdzenie, że decyzja sędziego była podjęta pod z góry przyjętą tezę, bez zagłębienia się w proces oraz kierowania się sprawiedliwością, którą wykazałby się przeciętny Kowalski. Oczywiście mężczyzna złożył apelację od wydanego wyroku, lecz czas oczekiwania na termin rozprawy się wydłużał, trwając rok. Po wielkich trudach został on wyznaczony na 18.08.2016r. Pan Ryszard, wielkich nadziei jednak z tą datą nie wiąże, gdyż wie, że aby wygrać jakąkolwiek sprawę sądową z bankiem, absolutnie konieczne są trzy atrybuty: pieniądze, prawnicy i kontakty z „Wymiarem Sprawiedliwości”. Naturalnie zakładając, że Ci konkretni prawnicy i sędziowie potrafią manipulować polskim prawem.

Bajkowy początek

Aby dopełnić życiorys Ryszarda Opary i zrozumieć istotę całej sprawy należy przywołać kilka bajkowych faktów z przeszłości. Z wykształcenia lekarz, z charakteru społecznik, który postanowił wykorzystać swoją wiedzę, doświadczenia oraz zacięcie biznesmena, by stworzyć coś wielkiego. Wielkiego dla ludzi. W 1979 roku Pan Ryszard wyjechał do Australii, gdzie założył firmę „Alpha Healthcare Ltd”, która zajmowała się budową i zarządzaniem prywatnych placówek służby zdrowia. Następnie zbudował on pewnego rodzaju izbę przyjęć, która była otwarta 24h/dobę przez 365 dni w roku. Dzięki swojej ciężkiej pracy stał się zamożnym człowiekiem, z pokaźną sumą na koncie. I właśnie z ową sumą postanowił po kilkunastu latach wrócić do Ojczyzny, gdzie zajął się budową Centrów Logistycznych. Dużą ilość środków finansowych ulokował w Banku PeKao S.A., którego stał się jednym z największych prywatnych klientów. Przedstawiciele, jak i zarząd banku udzielali mężczyźnie porad, jak efektywnie gospodarować swoim majątkiem. Doradztwo było owocne, co łatwo można była dostrzec poprzez mnożące się zera na koncie. W skutek tego instytucja zyskała zaufanie Ryszarda Opary, a mężczyzna stał się stałym bywalcem bankietów oraz towarzyszem osób z PeKao. Aż do 27.12.2001 roku…

Fakty od których nie można uciec

W trakcie postępowania przed Sądem Okręgowym, a teraz Apelacyjnym, co będzie miało miejsce 18.08.2016r, Ryszard Opara domaga się przedstawienia trzech podstawowych dokumentów. Po pierwsze identyfikacji poprzedniego właściciela akcji Elektrim S.A., gdyż prawdopodobnym wydaje się, że były to akcje banku. Po drugie, kopii przepływów pieniężnych związanych z cała transakcją oraz po trzecie opinii grafologa sądowego odnośnie sfałszowanego podpisu żony. Dotychczas, wymiar sprawiedliwości w kwestii dwóch pierwszych podpunktów zasłonił się tajemnicą bankową, natomiast w chwili zeznania fałszerstwa przez biegłego grafologa, jak już wspomniano powyżej – pozew oddalił. Dla sądu to przecież fakt bez znaczenia. Najważniejszym jest, aby człowieka całkowicie zniszczyć, potem zabrać mu pieniądze, a poprzez Bankowy Tytuł Egzekucyjny rozpocząć przeciw niemu egzekucję. I choć obecnie BTE jest już niezgodny z prawem, to zasady są niezmienne. W konsekwencji, z uwagi na brak środków finansowych, całkowicie uniemożliwia się poszkodowanemu możliwości walki o swoje prawa. Mężczyzna zwrócił się o pomoc do Ministra Sprawiedliwości, z prośbą o objęcie nadzorem całego postępowania sądowego, gdyż jedynie w taki sposób, uchwalony wyrok będzie sprawiedliwym.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Azyren




Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 4105
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:19, 23 Sie '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jak to szło? Wolny rynek sprzyja drobnym przedsiębiorcom?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
FortyNiner




Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 2131
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 06:51, 27 Sie '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Główny Urząd Statystyczny obliczył, w jaki sposób są zatrudnieni Polacy. Okazuje się, że rynek pracy wciąż w Polsce wygląda źle.



Pracujący na umowach czasowych, czyli tzw. śmieciówkach, to 27,7 proc. zatrudnionych. To oznacza, że deklarowane przez władzę sposoby i wola walki z tą formą zatrudnienia nie przynoszą wciąż wymiernych skutków.

27,7 proc to 3,5 miliona osób – pozbawionych praw emerytalnych, opieki zdrowotnej i w przyszłości niemal pewnych klientów opieki społecznej. Ofiarami tej formy wyzysku są niemal po równo mężczyźni i kobiety. Tych pierwszych jest 51,6 proc., drugich – 48,4 proc. Okazuje się też, że tłumaczenia przedsiębiorców, że sami pracownicy o to proszą, że jest tak wygodniej i korzystniej dla zatrudnionych, okazują się nieprawdziwe wobec faktów. 64,4 proc. zatrudnionych na śmieciówkach tłumaczy, że podjęli tę formę zatrudnienia, ponieważ nie są w stanie znaleźć pracy stałej. Jedynie 18 proc. zgadza się na to z własnego wyboru, 9 proc. pozostaje w okresie próbnym i stąd tak skonstruowana umowa, a 8,6 proc odbywa staż lub przyuczenie do zawodu.


http://strajk.eu/smieciowki-wciaz-dusza-pracownikow/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:41, 27 Sie '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Gorzka prawda o H&M. Co na to klienci? 24.08.2016



H&M od lat jest marką odzieżową, która ma bardzo dobre wyniki. Sieć rozwija się bardzo szybko, otwiera nowe sklepy i nawiązuje współpracę ze znanymi projektantami. Za tym lukratywnym biznesem kryje się też ciemna strona. Na metkach każdy może przeczytać, ze ubrania produkowane są w krajach azjatyckich. Brytyjski dziennik„The Guardian" obnażył rzeczywiste warunki pracy w fabryce H&M w Birmie. Firma wykorzystuje do pracy nieletnich!

Z miesiąca na miesiąc H&M radzi sobie coraz lepiej. Ostatnio firma opublikowała swoje wyniki finansowe. W lipcu tego roku szwedzka spółka pochwaliła się 10 proc. wzrostem w stosunku do rezultatów uzyskanych w tym miesiącu rok wcześniej. W ciągu roku Hennes & Mauritz otworzyło 456 nowych sklepów.

W Polsce szwedzka firma cały czas ustępuje grupie LPP i spółce Inditex, do której należą m.in. Zara, Pull&Bear, Stradivarius i Bershka. Trzeba mieć jednak na uwadze to, że Szwedzi mają w naszym kraju tylko jedną markę.

H&M od pewnego czasu współpracuje ze znanymi projektantami. Co pewien czas do oferty wprowadza specjalną kolekcję, stworzoną przez takie sławy jak Jimmy Choo czy Versace. Ubrania sprzedawane w H&M, mimo że zaprojektowane przez znane nazwiska, są w bardzo przystępnej cenie. Wpływa na to zapewne to, że produkowane są w krajach azjatyckich.

Szwedzka marka ma fabrykę tekstylną w Birmie. Jak udało się ustalić dziennikowi „The Guardian" wiek pracowników w zakładzie rozpoczyna się od 14 lat, a ich pensje są minimalne. W zeszłym roku rząd ustanowił minimalną płacę – jej wysokość to 3600 kiat (około 2,65 euro) za 8-godzinny dzień pracy. To oznacza, że w tym kraju minimalne wynagrodzenie jest jedne z najniższych na świecie.

Portal „Bankier.pl" zwrócił uwagę na to, że praca w zakładach w Birmie została opisana w książce „Modeslavar", która niedawno miała premierę w Szwecji. „Modeslavar" to po szwedzku „Niewolnicy Mody". W książce opisane jest życie 14-letnich dziewczyn z Bimy, które pracują nawet 12 godzin dziennie – czasami nawet do godz. 22.00. To narusza krajowe przepisy i międzynarodową konwencję prawa pracy.

H&M poinformował, że podjął działania w sprawie niepokojących zjawisk w fabryce tekstylnej. Szwedzka spółka podkreśliła, że nie toleruje pracy dzieci w żadnej formie tj. poniżej wieku określonego standardami MOP.
http://www.fakt.pl/pieniadze/biznes/fabr.....ch/6njs8hy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:19, 27 Sie '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Łamali prawo sprzedając samoloty? Gigant ma problemy 12.08.2016



Airbus Group ma kłopoty związane z korupcją. Ten lotniczy gigant wpadł pod lupę brytyjskiego urzędu ds. przestępstw gospodarczych. Chodzi o matactwa i oszustwa związane ze sprzedażą cywilnych samolotów. Koncern miał już wcześniej podobne kłopoty - niepotwierdzone w toku śledztwa - oskarżenia o działania korupcyjne pośredników Airbusa, m.in. w Arabii Saudyjskiej.

Airbus Group poinformowało o toczącym się przeciwko niemu postępowaniu brytyjskiego urzędu ds. przestępstw gospodarczych Serious Fraud Office (SFO). Śledczy badają podejrzenia dot. korupcji i oszustw związanych ze sprzedażą cywilnych samolotów. SFO bada nieprawidłowości dotyczące zewnętrznych konsultantów współpracujących z firmą na rynku lotnictwa cywilnego. Firma poinformowała o śledztwie w niedzielę późnym wieczorem, dwa dni po tym, jak otrzymała oficjalną informację w tej sprawie od śledczych - podaje forbes.pl.

Rozpoczęcie postępowania nie jest zaskoczeniem; jeszcze w kwietniu firma poinformowała o odkryciu w wyniku wewnętrznych procesów kontrolnych "pewnych nieprawidłowości". Ta informacja skutkowała zawieszeniem kredytów eksportowych (gwarantowanych przez agendy rządowe z Wielkiej Brytanii, Francji i Niemiec) przyznawanych na transakcje z udziałem linii lotniczych o mniejszej płynności finansowej.

Jak ocenili dziennikarze internetowego wydania "Financial Times", rozpoczęcie formalnego śledztwa jest "poważnym problemem" dla producenta samolotów i może potrwać nawet kilka lat, utrudniając skuteczną walkę konkurencyjną z największym rywalem, czyli amerykańskim Boeingiem. Jak przypomniał dziennik "Daily Telegraph", w przeszłości pojawiały się już - niepotwierdzone w toku śledztwa - oskarżenia o działania korupcyjne pośredników Airbusa, m.in. w Arabii Saudyjskiej. Airbus Group zapowiedział w swoim oświadczeniu bliską współpracę w celu jak najszybszego wyjaśnienia powstałych wątpliwości.
http://www.fakt.pl/pieniadze/biznes/airb.....ow/6n28x1q
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
FortyNiner




Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 2131
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 07:25, 29 Sie '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Osoby zatrudnione w znanej sieci handlowej apelują o bojkot jej placówek. Powód? Ich zdaniem Tesco fatalnie traktuje pracowników. O sprawie dowiadujemy się z listu, który wpłynął do redakcji dziennika “Fakt”.


List jest anonimowy, co nie powinno nikogo dziwić, gdyż biorąc pod uwagę stopień represji wobec pracowniczego sprzeciwu, zgłoszenie skargi pod nazwiskiem byłoby zapewne równoznaczne z utratą pracy. “Fakt” informuje, że autorom donosu nie podobają się zarówno warunki pracy, jak i wysokość płac oraz postawa zarządu spółki. Tytuł opublikował na swoich łamach fragment listu.

“My Pracownicy zatrudnieni w sklepach sieci Tesco w Polsce prosimy Klientów o bojkot tej sieci i zaprzestanie robienia zakupów w jej sklepach w proteście przeciwko działaniom ZARZĄDU TESCO POLSKA” – czytamy w liście (pisownia oryginalna). Autorzy twierdzą, że dla zarządu Tesco Polska “liczą się tylko oszczędności i zysk”, a nie dobro klienta i pracownika. Z tego powodu “jest brak rąk do pracy w sklepach, towar zamiast na półkach sklepowych stoi na magazynie, bo nie ma kto go roztowarować”. Pracownicy skarżą się na to, że są straszeni zwolnieniami z pracy i obciążani odpowiedzialnością za błędy systemów informatycznych. Z tego powodu wzywają klientów do bojkotu sklepów Tesco. “DRODZY KLIENCI RÓBCIE ZAKUPY W INNYCH SIECIACH HANDLOWYCH, TAKICH KTÓRE DOBRZE TRAKTUJĄ SWOICH PRACOWNIKÓW I KLIENTÓW”

Co na to kierownictwo Tesco Polska? Rzecznik prasowy powiadomił, że sieć chce, aby pracownik, który zgłosił skargę, ujawnił swoje dane personalne


http://strajk.eu/pracownicy-tesco-do-klientow-robcie-zakupy-w-innych-sieciach/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Azyren




Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 4105
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 07:50, 29 Sie '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
“DRODZY KLIENCI RÓBCIE ZAKUPY W INNYCH SIECIACH HANDLOWYCH, TAKICH KTÓRE DOBRZE TRAKTUJĄ SWOICH PRACOWNIKÓW I KLIENTÓW”


Czyli w jakich? W biedronce?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
FortyNiner




Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 2131
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 06:43, 30 Sie '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nowe spółdzielnie spożywców zwane teraz modnie kooperatywami traktują odpowiednio swoich pracowników. Ale jest ich niewiele, to po pierwsze, a poza tym nie liczy się sentyment, tylko cena, to po drugie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
FortyNiner




Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 2131
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 06:59, 01 Wrz '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To zwycięstwo partii Razem, która protestowała przeciwko wykorzystywaniu miejskiej przestrzeni do reklam kredytów-chwilówek. Miasto zdecydowało, że lichwiarze nie będą mogli oklejać swoim logo tramwajów i autobusów.


“Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne SA w Krakowie, mając na uwadze umieszczenie podmiotu świadczącego pozabankowe usługi pożyczkowe przez Komisję Nadzoru Finansowego na liście ostrzeżeń publicznych (…), podjęło decyzję o nierealizowaniu żadnych nowych zleceń obejmujących reklamę tego podmiotu i usług przez niego oferowanych (…). W celu umożliwienia Spółce odpowiedniej reakcji na podobne zdarzenia, które mogą wystąpić w przyszłości, zostaną wprowadzone stosowne zapisy do umów z podmiotami zlecającymi reklamę na pojazdach komunikacji miejskiej.” – podało w swoim oświadczeniu MPK. To reakcja na petycję partii Razem.

Krakowscy działacze i działaczki od kilku tygodni apelują, żeby miasto nie ułatwiało firmom chwilówkowym promocji i nie przyczyniało się tym samym do wpadania przez mieszkańców Krakowa w spiralę zadłużenia. Podobne działania ugrupowanie podjęło m.in. w Tarnowie, Koszalinie czy Wrocławiu. W Warszawie natomiast udało się przekonać władze miasta, żeby nie udostępniało korytarzy metra na tzw. gotówkomaty, które Razem nazywa “lichwomatami”. Urządzenia te umożliwiają wzięcie kredytu o absurdalnie wysokim oprocentowaniu o każdej porze dnia i nocy po włożeniu do nich dowodu osobistego, oczywiście bez jakiejkolwiek weryfikacji zdolności kredytowej klienta.


http://strajk.eu/krakow-koniec-z-reklama-lichwy-na-tramwajach/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
FortyNiner




Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 2131
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 06:23, 03 Wrz '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Energopetrol był bośniackim potentatem paliwowym. Kontrolowało go państwo i wszystko funkcjonowało przyzwoicie. Niestety, działając według wytycznych neoliberalnych “ekspertów”, rząd w Sarajewie postanowił spółkę sprzedać. Okazało się, że transakcja była jednym wielkim przekrętem.



Nad Energopetrolem zbierają się czarne chmury. Konsorcjum może zostać przejęte przez bank, gdyż jego obecny właściciel, chorwack0-węgierski koncern naftowy INA/MOL powiększył jego kapitał na kredyt. Było to ewidentne złamanie warunków zawartej w 2006 roku z bośniackim rządem umowy kupna. Prywatny inwestor zobowiązał się wówczas do dokapitalizowania spółki kwotą 150 mln marek BiH w ciągu trzech kolejnych lat. Kapitał faktycznie spłynął do Sarajewa, jednak nie pochodzi ze środków własnych INA/MOL, lecz z kredytu wziętego w banku. W efekcie Energopetrol stał się własnością hipoteczną wierzyciela. W ten sposób zagrożone jest bezpieczeństwo energetyczne i tak już niestabilnego i ubogiego kraju.



http://strajk.eu/balkanski-szwindel-prywatyzacyjny-na-wielka-skale/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Wiadomości Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona:  «   1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 16, 17, 18   » 
Strona 9 z 18

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Kapitalistyczne cwaniactwo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile