W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
NASA zgubiła dowód lądowania na Ksieżycu  
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena: Brak ocen
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Technologia i Kosmos Odsłon: 7534
Strona: 1, 2   »  Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Goska




Dołączył: 18 Wrz 2007
Posty: 3535
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 04:23, 29 Paź '07   Temat postu: NASA zgubiła dowód lądowania na Ksieżycu Odpowiedz z cytatem

NASA zgubiła dowód lądowania na Księżycu

NASA zgubiła oryginalną taśmę z nagraniem pierwszego kroku człowieka na Księżycu. Jej pracownicy obawiają się, że teraz znowu odżyją spiskowe teorie, według których historyczny krok Neila Armstronga był jedynie hollywoodzką mistyfikacją.
W grudniu 1969 roku ten krok oglądało przed telewizorami 600 milionów ludzi. Jednak, jak twierdzi NASA, oryginalny film z wydarzenia zapodział się gdzieś w archiwach. Przy okazji wyszło na jaw, że być może najważniejsza kaseta w historii człowieka była beztrosko trzymana wśród setek innych, o nieporównanie mniejszej wartości.

NASA nie traci nadziei i planuje przekopać gigantyczne archiwum z ostatnich 35 lat, licząc, że natknie się na film. Jednak, jak przyznaje jej pracownik, 35 lat to bardzo dużo.
http://wiadomosci.onet.pl/1371097,69,item.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20448
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 08:37, 29 Paź '07   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

to wiadomosc sprzed ponad roku:



piach niestety też im się juz skończył.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Easy_Rider




Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 1884
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 14:28, 29 Paź '07   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nikt nie pyta o oryginalne negatywy ze zdjęć (oczywiście te 6 x 6 cm), ale nie zdziwiłbym się, gdyby też "zaginęły". Hoax musi trwać dalej.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
frasobliwy




Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 1595
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 18:07, 29 Paź '07   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

he he. dobra, punkt dla hoaxowców.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Scorpio




Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 1250
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 23:46, 29 Paź '07   Temat postu: Re: NASA zgubila dowod ladowania na Ksiezycu Odpowiedz z cytatem

Goska napisał:

Jej pracownicy obawiają się, że teraz znowu odżyją spiskowe teorie


jej pracownicy mają to głeboko w dupie i śmieja sie z przygłupków przedstawiających dowody w postaci braku gwiazd
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Easy_Rider




Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 1884
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 00:14, 30 Paź '07   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Natomiast ja śmieję się z tych przygłupków, którzy udowadniają, że gwiazdy sa małe i dlatego trzeba je naświetlać długo. Tak, jakby dla ekspozycji obiektu była istotna jego wielkość, a nie jasność. Jasność tzw. "gwiazd" nie różni się niczym od jasności Ziemi, gdyż albo świecą tym samym światłem odbitym od Słońca, albo same są źródłami światła i ich jasność może być nawet większa niż Ziemi. Skoro wyszła na zdjęciach Ziemia, powinny wyjść również "gwiazdy", przynajmniej na tych, gdzie nie świeci Ziemia.

Można mówić jedynie o rozdzielczości zdjęć, ale ta była na tyle wysoka, że nie ma mowy o niemożności zapisu obrazu "gwiazd".
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Scorpio




Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 1250
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 00:22, 30 Paź '07   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Easy_Rider napisał:


Jasność tzw. "gwiazd" nie różni się niczym od jasności Ziemi, gdyż albo świecą tym samym światłem odbitym od Słońca, albo same są źródłami światła i ich jasność może być nawet większa niż Ziemi..



Easy_Rider szanuje cie i lubie ale przepraszam ,chrzanisz głupoty

z ciekawości dla wyjątkowych ludzi mam jednak prosbe żebys temat o "gwiazdach" rozwinął
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
mooniek




Dołączył: 17 Lip 2007
Posty: 1979
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 15:44, 30 Paź '07   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Easy_Rider napisał:
Natomiast ja śmieję się z tych przygłupków, którzy udowadniają, że gwiazdy sa małe i dlatego trzeba je naświetlać długo. Tak, jakby dla ekspozycji obiektu była istotna jego wielkość, a nie jasność. Jasność tzw. "gwiazd" nie różni się niczym od jasności Ziemi, gdyż albo świecą tym samym światłem odbitym od Słońca, albo same są źródłami światła i ich jasność może być nawet większa niż Ziemi. Skoro wyszła na zdjęciach Ziemia, powinny wyjść również "gwiazdy", przynajmniej na tych, gdzie nie świeci Ziemia.

Można mówić jedynie o rozdzielczości zdjęć, ale ta była na tyle wysoka, że nie ma mowy o niemożności zapisu obrazu "gwiazd".

Po co się pchać w te"gwiazdy"????
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
frasobliwy




Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 1595
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 19:06, 30 Paź '07   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Easy, ja sie w Księżycu nie lubie wypowiadać bom noga z fizyki. Ale zarysykuję stwierdzenie, że nateżenie światła powinno maleć z kwadratem odległości. Tak wiec gwiazda może być jasna, ale przy tych odleglosciach, nawet jesli ja porownamy do odpowiednio malego wycinka przez ktory widac Ziemie, powinna byc słaba. Nie rzecz w tym, ze punkcik jest mały, ale ze słaby. Intuicja mi podpowiada, że istotniejsza jest tu czułość niż rozdzielczość. Ludzkie preciki reaguja niemal na pojedyncze fotony. Moze to lezy u podstaw przeceniania mozliwosci zdjec przez hoaxowcow. Warto by sie tu wypowiedzial ktokolwiek robiacy zdjecia nieba i znajacy historie fotografii.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
mooniek




Dołączył: 17 Lip 2007
Posty: 1979
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 19:16, 30 Paź '07   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wieczorem, po zachodzie Słońca, pokazują się jaśniejsze gwiazdy. Księżyc widać nawet za dnia. Kto wie gdzie szukać, znajdzie również planetę Wenus (obecnie widoczna jest rano), jednak dzień na Ziemi nie jest taki sam, jak na Księżycu. Niektórym zdaje się, że wystarczy pstryknąć i już wyjdą na zdjęciu gwiazdy. Bzdura to mało powiedziane, gdyż krajobraz na Księżycu naświetla się w podobnych warunkach jak za ziemskiego dnia (np: 1/125s na przysłonie f/Cool, natomiast niebo wygląda jak w środku nocy.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Easy_Rider




Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 1884
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 23:37, 30 Paź '07   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Frasobliwy - z całym szacunkiem, ale jako posiadający wiedzę matematyczną (sam wzbraniałeś się przed nazywaniem ciebie matematykiem) nie powinieneś w stosunku do zależności fizycznych udawać, jakbyś był "nie z tego filmu".

Zależności odnoszące się do pól oddziaływań mają charakter uniwersalny i stąd też aby wyjaśnić sprawę "gwiazd" posłużę się przykładem grawitacji. Jeżeli będziemy się oddalać od Ziemi, to siła ciążenia będzie maleć proporcjonalnie do kwadratu odległości, ale to nie oznacza, że Ziemia zaczyna przez to mieć mniejszą masę.

Podobnie w przypadku źródła światła - jeżeli będziemy się od niego oddalać, to maleje co - natężenie oświetlenia określonego przedmiotu w tej odległości, ale nie maleje światłość (natężenie źródła światła) w określonym, małym kącie sferycznym, czyli to, co widzimy patrząc bezpośrednio na to źródło światła. Oczywiście, nie uwzlędniam tutaj czynnika tłumiącego środowiska, ktory w przypadku przestrzeni miedzyplanetarnych i międzygalaktycznych oraz braku atmosfery na Księżycu - jest praktycznie pomijalny.

Natomiast wracając do fotografii - aby zapisać obraz na materiale światłoczułym (pozostajemy w kręgu fotografii analogowej z okresu Apollo), niezbędne jest istnienie dostatecznych różnic w jasności poszczególnych elementów obrazu. Jeżeli te różnice w skali tonów są zbyt małe, dopiero wtedy jest konieczne niewielkie prześwietlenie zdjęcia - to zjawisko daje się zaobserwować również w przypadku wykonywania kserokopii niewyraźnych dokumentów, kiedy to lepiej jest wyłączyć automatykę naświetlenia i ręcznie ustawić ciemniejszy obraz; co prawda wtedy wychodzą plamy na białej płaszczyźnie, ale istotne informacje wychodzą niekiedy wyraźniej niż na oryginale.
W przypadku zdjęć "księżycowych" rozpiętość tonów między czernią nieba i światłością gwiazd jest tak duża, że jeżeli operujemy wartościami ekspozycji pozwalającymi ująć szczegóły w światłach i cieniach, to nie ma takiej możliwości, aby nie wyszły "gwiazdy" - chyba, że nie pozwala na to rozdzielczość negatywu.

Tutaj jeszcze jedno zastrzeżenie co do rozdzielczości. Pojęcie to pojawiło się w powszechnym zastosowaniu dopiero wraz z techniką cyfrowego zapisu obrazu. W przypadku fotografii analogowej w ogóle nie operowano tym pojęciem, gdyż kryształki bromku srebra, tworzące obraz, mogą tworzyć większe skupiska o różnej wielkości, dające dla obserwatora, po odpowiednim powiększeniu wrażenie "ziarna". Operowano więc tylko pojęciem czułości - im mniejsza czułość, tym mniejsze ziarno i odwrotnie, z czym wiążała się możliwość powiększania danych negatywów do określonych rozmiarów, tak, aby dla obserwatora nie było widać efektu "ziarna". Nadal uważam, że osiągnięcie tej jakości zdjęć (pomijąc inne księżycowe niedogodności) z formatu 6 x 6 cm nie było możliwe. Być może, gdyby wykonywano zdjęcia rzeczywiście z tego formatu - również mogłyby nie wyjść "gwiazdy". Ale skoro przedstawia się publice zdjęcia o jakości studyjnej takiej, że głowa mała - no to ja przepraszam, ale mówienie w tym momencie, że na tych zdjęciach nie mogły wyjść "gwiazdy", to jest po prostu bezczelne kłamstwo.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
frasobliwy




Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 1595
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 19:36, 31 Paź '07   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Easy_Rider napisał:

Podobnie w przypadku źródła światła - jeżeli będziemy się od niego oddalać, to maleje co - natężenie oświetlenia określonego przedmiotu w tej odległości, ale nie maleje światłość (natężenie źródła światła) w określonym, małym kącie sferycznym, czyli to, co widzimy patrząc bezpośrednio na to źródło światła.


Na wikipedii piszą

Cytat:
Światłość, natężenie światła jest to wielkość fizyczna mierzona stosunkiem strumienia świetlnego emitowanego przez źródło światła lub jego element w nieskończenie małym stożku do kąta bryłowego tego stożka.


Moim zdaniem istotniejszy jest

Cytat:
Strumień świetlny - parametr określający całkowitą moc światła emitowanego z danego źródła, przechodzącego przez wybraną powierzchnię. Wielkość tę określa się na podstawie stopnia jego oddziaływania na oko obserwatora normalnego (odniesieniowego).


Bo to on określa co wpadnie na klisze. Wyobraz sobie "wybrana powierzchnie" minute swietlna od slonca i ta sama powierzchnie o 20 lat świetlnych od tej samej gwiazdy. Szansa, ze w wybrana czasteczke światłoczułą uderzy foton w tym drugim przypadku jest znacznie mniejsza - maleje z kwadratem. Dlatego widać Wenus a nie widac supernowej w innej galaktyce, choć światłość tej drugiej musi byc wieksza.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20448
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 20:33, 31 Paź '07   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

nad czym tu sie zastanawiac?
wystarczty wziac aparat, ustawic migawke na 1/125sek i zrobic zdjecie nieba w bezchmurną noc
jesli cokolwiek bedzie widac, to znaczy, ze gwiazdy powinno byc widac. jesli nie - znaczy, ze nie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
frasobliwy




Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 1595
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 21:35, 31 Paź '07   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Trzeba jeszcze się upewnić, że eksperyment jest rzetelny, tzn. 40 lat temu była dostępna podobnej jakości klisza.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20448
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 21:39, 31 Paź '07   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

mówię o użyciu środków amatorskich
jestem pewien ze w porownaniu do profesjonalnego sprzętu nasa 1969 nie okaze sie lepszy. szczegolnie w polaczeniu z atmosferą.
ale nie przesądzajmy Smile
sam sobie zrobie takie zdjecia, tylko dzis niestety zbyt pochmurnie
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
dromek




Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 487
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 21:51, 31 Paź '07   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Może i NASA zgubiła, ale od czego jest YouTube...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Easy_Rider




Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 1884
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 23:27, 31 Paź '07   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja również czekam na odpowiednie warunki, aby samemu sprawdzić empirycznie te gwiazdy. Najlepiej byłoby poczekać na mroźną, bezchmurną i bezksiężycową noc, rozdzielczość na maksa, dobrze byłoby ze statywu, ale można również przyłożyć aparat do jakiegoś stabilnego przedmiotu.

Przy zwykłych cyfrówkach, nie mających możliwości ręcznego ustawienia parametrów, może być jednak pewien problem. Może nie dotyczy on wszystkich typów aparatów, ale np. mój HP 735 ma taką cechę, że przy słabym oświetleniu ma problem z ustawieniem ostrości i często zdjęcie wykonywane w takich warunkach, bez statywu ma rozmazane kształty. Może w tym pomóc zastosowanie funkcji EV Compensation albo funkcji zdjęć nocnych, ale przy tej ostatniej niezbędny jest statyw.

Oczywiście, aby zachować warunki zbliżone do Apollo, należałoby posłużyć się metodami fotografii analogowej - aparat szerokoformatowy na film 70mm, obiektyw ze zbliżoną ogniskową, czas 1/125 s i taka sama czułość filmu - tylko kto dzisiaj dysponuje jeszcze takim sprzętem i materiałem negatywowym? Nawet w tamtych latach nie był to sprzęt powszechnie używany przez fotoamatorów, ze względu na koszty oraz ciężar i wymiary sprzętu. Ale każda próba coś daje. Wykonanie tego rodzaju zdjęcia cyfrówką odpowie, czy japońska sonda mogła zarejestrować gwiazdy.

Proponowałbym, aby pierwszy, kto wykona próby z fotografowaniem gwiazd, założył nowy temat w wątku "Księżyca", np. "Nasze zdjęcia gwiazd", gdyż jest to sprawa ciekawa sama w sobie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Scorpio




Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 1250
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 02:06, 01 Lis '07   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

a ja proponuje zapoznac sie z oooooobszernym materiałem dostępnym dla kazdego ,nawet dla cia
z neciku
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
mooniek




Dołączył: 17 Lip 2007
Posty: 1979
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 10:28, 01 Lis '07   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Że też taki pomysł przyszedł Ci do głowy dopiero teraz? Od 1990r zajmowałem się amatorsko astrofotografią analogową (obecnie rzadko i wyłącznie cyfrową) i mam takich zdjęć setki. Używałem nawet formatu 6x6 bo miałem do dyspozycji enerdowska lustrzankę Pentacon six. Jedyny jej feler polegał na odkształcaniu się błony podczas długich ekspozycji, przez co środek zdjęcia bywał rozogniskowany. Najczęściej jednak używałem Praktiki i Zenita- B na mały obrazek. Czy nie wystarczy przyjąć do wiadomości, że przy czasie 1/125, przysłonie 5,6-8 i czułości 100 ISO w żaden sposób w nocy nie uda Ci się naświetlić choćby najjaśniejszej gwiazdy nieba (Syriusz)? Jest to po prostu fizycznie niemożliwe i nie potrzeba się nad tym długo rozwodzić! Minimalna ekspozycja musi trwać co najmniej kilka sekund. Przykład niżej przy czterokrotnie wyższej czułości (ISO-400).

http://img166.imageshack.us/img166/2046/kometaizqy6.jpg
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Easy_Rider




Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 1884
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 20:39, 02 Lis '07   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dobrze, Mooniek, porozmawiajmy więc jeszcze trochę o samej fotografii. Dla zrozumienia jej istoty niezbędne jest odróżnienie między światłem padającym i odbitym.

Fotografia bazuje w zasadzie na świetle odbitym, rzadko bowiem wykonuje się zdjęcia samych obiektów będących źródłami światła - Słońca, błyskawic piorunów, latarni ulicznych. Do tych wyjątków należy również fotografowanie nieba z obrazem świecących ciał niebieskich zwanych popularnie gwiazdami. Aby zobrazować różnicę między światłem padającym i odbitym, posłużę się przykładem lampy błyskowej. Zasięg obiektów, które mogą być zapisane jako wyraźny obraz przez odbicie światła popularnej lampy błyskowej nie przekracza kilku metrów i dotyczy to zarówno aparatów analogowych, jak i cyfrowych. Spróbujmy teraz odwrócić sytuację i sfotografować w nocy obraz samego błysku lampy błyskowej, czyli źródła światła - z jakiej odległości błysk ten będzie mógł być zarejestrowany? 500 m, kilometr czy może więcej? Tak daleko, aż znajdzie się poza granicą rozdzielczości urządzenia rejestrującego obraz.

Podobnie dzieje się z gwiazdami. Jasność światła padającego od gwiazd jest na tyle duża, że nawet czas 1/125 s musi spowodować naświetlenie powyżej tzw. progu zaczernienia. Dobrze jest oczywiście taki motyw dłużej doświetlić, aby gwiazdy w pozytywie były silnie białe, ale gdyby wyszły nawet szare, to też bym się o to nie obraził - ważne, że w ogóle by wyszły.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
mooniek




Dołączył: 17 Lip 2007
Posty: 1979
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 23:18, 02 Lis '07   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kiedy wreszcie przestaniesz snuć prywatne teorie o naturze światła i optyki, zamiast przyjąć do wiadomości bezlitosne fakty? Godzinę temu wróciłem z obserwacji komety 17P/Holmes, która aktualnie jest przebojem ostatniego tygodnia dla obserwatorów nieba i przy okazji pstryknąłem kilka poglądowych fotek ze statywu specjalnie na tę okazję. Co prawda aparat nie analogowy lecz cyfrowy Canon 350D, obiektyw niskich lotów - stary japoński Hanimar 2,8/35mm, czułość wysoka, bo aż 800 ISO a czas ekspozycji - 10 sekund. W porównaniu do parametrów księżycowego Hasselblada i Kodaka obiektyw ma dwa razy krótszą ogniskową, kilkakrotnie większy otwór przysłony (2,8-otwarta na maxa), czułość matrycy była 8-krotnie wyższa a czas ekspozycji 1250 razy dłuższy. Na fotce widać wschód gwiazdozbioru Oriona nad horyzontem. Masz tam dużo jasnych gwiazd i sporo słabszych. Krótszych ekspozycji nie robiłem, bo nie miało to sensu. Jeśli masz ochotę, to poprzeliczaj sobie lub wyobraź, czy wyszłaby na zdjęciu któraś z tych jasnych gwiazd, gdyby zastosować czułość 100 ISO, zamknąć przysłonę do wartości 8 i skrócić czas ekspozycji do 1/125 sekundy?

http://img337.imageshack.us/img337/3572/orionaa1.jpg
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Scorpio




Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 1250
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 12:26, 03 Lis '07   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

kapelusz oriona rozpoznałem ,ale mooniek gdzie ta kometa?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
mooniek




Dołączył: 17 Lip 2007
Posty: 1979
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 12:35, 03 Lis '07   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wyszperałem fotki testowe sprzed roku, gdy próbowałem Canona 350D z obiektywem Hanimar 2,8/35mm. Wykonałem wtedy serię statycznych zdjęć Wielkiej Niedźwiedzicy (zwanej potocznie Wielkim Wozem). Z kilku ekspozycji wklejam cztery najkrótsze: 10 sekund, 5, 2,5 i 1 sekunda. Przysłona otwarta całkowicie, czułość ISO 800 - standardowa w amatorskiej astrofotografii.

http://img515.imageshack.us/img515/8940/testhanimar101qw5.jpg

Pewnie Ciebie to nie zadowoli, lecz można jeszcze zrobić próby, które definitywnie zakończą dyskusję o braku gwiazd na zdjęciach. Masz przecież sprzęt analogowy. Kup negatyw małoobrazkowy 24 klatkowy (lepszy byłby slajd) Kodaka o czułości 100 ISO. Najlepiej gdybyś miał Prakticę, bo ta ma czas synchronizacji z lampą wymagane 1/125s. Po co lampa? Po to, żeby zaświetlić jakiś bliski plan, np. ścianę budynku lub kawałek drzewa oraz mieć w tle połać gwiaździstego nieba. Na przysłonie 5,6, 8 i 11 wykonaj serię zdjęć z lampą i daj do wywołania.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
mooniek




Dołączył: 17 Lip 2007
Posty: 1979
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 12:49, 03 Lis '07   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Scorpio napisał:
kapelusz oriona rozpoznałem ,ale mooniek gdzie ta kometa?

Kometa nie jest w tym temacie, ale skoro nalegasz...?

http://img165.imageshack.us/img165/6861/11pholmesbbx7.jpg
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Scorpio




Dołączył: 06 Mar 2007
Posty: 1250
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 15:19, 03 Lis '07   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

niesamowite
jak bedziesz miał wiecej takich fotek załóz nowy wątek i wklejaj
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Technologia i Kosmos Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona: 1, 2   » 
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


NASA zgubiła dowód lądowania na Ksieżycu
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile