Sikorski napisał: |
....ale w szkole mówili inaczej
Każdy tylko pisze, że gdzieś tam czytał, coś tam słyszał, ale dowodów nie ma. Gdybym chciał nie zgodzić się z Edelmanem na lekcji polskiego to nie miałbym dowodów żeby wygrać z polonistką. A mogłoby być ciekawie. Niestety dopóki ktoś mi nie przedstawi niepodważalnych dowodów to dla mnie teoria, żeby nie mówić już tego słowa na "k". Moje zdanie jest takie: używając jedynie logiki i trzeźwej oceny obecnej sytuacji w Polsce prawdopodobieństwo tego, że Edelman jest kłamcą jest bardzo wysokie, na nic nie mam dowodów niepodważalnych, bo są to czasy, w których biurokracja góruje nad rozumem i logiką. |
A czegoz mogles sie spodziewac Mr Sikorski? Ze mialem napisac ;Bylem naocznym swiadkiem jak niejaki M Edelman itd ? I to mialoby 100% wartosci jako dokument nie do podwazenia?!
Kazdy z nas niemal w 100% historie zna tylko ze stron ksiazek lub ust (byle) wiarygodnych ludzi. Jesli znajde kiedys jakas strone z informacja potwierdzajaca moja, czyli to co napisalem o Edelmanie jako o wspolzabojcy Anielewicza i rabunku kasy powstanczej-to ja oczywiscie podesle chociaz... !? Nie wiem czy Ty rowniez ,ale ja sledzac czy raczej szukajac niezaleznej informacji w Net-cie(non stop) od lat juz ponad szesciu, doszedlem do wniosku ze tych niezaleznych stron jest coraz mniej. To fakt powstaja nowe, ale kto? czy dlaczego "kasuje" te juz istniejace, niosace naprawde (dla mnie oczywiscie-jestem historycznym amatorem) czasem zaskakujace informacje . Jakkolwiek bys nie probowal czytac mego tekstu-wierz mi ze nie ma w nim ani krzty jakiejkolwiek mojej buty czy ironii z powodu Twoich watpliwosci. Masz takie prawo jak kazdy, ale wierzaj mi nie napisalem w zyciu jeszcze zadnej bajki!, wiec i mego postu o Edelmanie nie potraktuj prosze jako efektu tylko mojej wyobrazni. Ja taki tekst o Edelmanie zabojcy i zlodzieju czytalem naprawde!
Podsylam troszke wiecej o tym bohaterze w linku:
http://neweurope2006.blogspot.com/2006/04/prawda-o-powstanniu-w-gettcie.html
Wiem ze to zaden dowod na tak powazny zarzut, lecz gdy skonfrontujesz przeczytane chocby na tym blogspocie fakty o powstaniu w gettcie z "trabiona" na oficjalnych mediach historia o bohaterach typu dr Edelman-ostatni zyjacy dowodca Powstania w Gettcie Warszawskim"- mozna sie juz co najmnie zdziwic .
Pozdrawiam i ide kopac dalej by Ci podrzucic tekst jesli nie ten ktory ja czytalem na Necie to przynajmniej dokladnie podobny.
Choc tak naprawde nie moge zareczyc glowa i na 100% ze on jeszcze "wisi" gdzies na Necie.
Po minucie sprawdzilem link- nie otwiera sie ,podsylam wiec -na szczescie -ta sama wiadomosc lecz na Net Zaprasza w linku;
http://zaprasza.net/a_y.php?mid=9721&
I wreszcie znalazlem link i dowod ze ten zarzut to nie moj wymysl a przeczytana i powtorzona wiadomosc a jako o nie swojej,nie moge oczywiscie takze zareczyc swa powaga czy uczciwoscia ze MUSI BYC PRAWDA... link;
http://www.totalwar.org.pl/board/viewtop.....66a6e9693.
Ze nie powazna praca naukowa -jako dowod? A wyobrazasz sobie ile taki autor musialby zyc zeby napisac a potem jeszcze odsiedziec to co napisal?...