Dołączył: 11 Mar 2012 Posty: 269
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 22:03, 07 Kwi '16
Temat postu: gea i prawa natury
Szanowna Pani,
długo brakowało mi argumentu, dlatego nie odpowiadałem.
Pomógł mi Bimi:
Cytat:
Zacznij w zamian rozpowiadać, że alkohol to lekarstwo na raka.
Nawet jak komuś ta nadzieja nie pomoże, to przynajmniej się przed śmiercią napije.
wystarczająco śmiesznie, i dosadnie.
Tak, jestem zły na ten post:
https://prawda2.info/viewpost.php?p=315517
Dlatego postanowiłem przyjąć wyzwanie.
Wiem, że pewnie nie mam szans z profesjonalistką, która jest lekarzem, ale chętnie podejmę rękawicę z dwóch powodów:
1. Główny mój cel, to odciągnąć bezsensowną dyskusję od wątku B17
2. Jestem otwarty (krytycznie) na nowe treści
ale,
Szanując czas moich adwersarzy, i mój własny.
Przyjmijmy proszę pewne założenia w tej dyskusji.
Proponuję (jak w amerykańskich szkołach):
A) Każda wypowiedź jest własna
B) Nie przekracza wielkości max 30-50 zdań (tu jest naddatek na słowotoki)
C) linki to referencja, a nie treść
To tyle na początek.
Proszę zatem zakładając, że nic nie wiem przekonać mnie do Pani "Praw natury"
Dołączył: 18 Wrz 2007 Posty: 3535
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 14:37, 08 Kwi '16
Temat postu:
Eksperci: rekordowa liczba zakażeń grypą w sezonie 2015/2016 w Polsce
W mijającym sezonie 2015/2016 zarejestrowano rekordową w ostatnich latach liczbę zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę, przekraczającą 3 mln przypadków – poinformowali w czwartek eksperci podczas corocznego spotkania Flu Meeting 2016 w Warszawie.
W mijającym sezonie grypowym o 45 proc. zwiększyła się również liczba hospitalizacji z powodu zakażeń grypą (do ponad 13 tys.). Do 111 zwiększyła się również liczba zgonów - to 11-krotnie więcej niż w sezonie 2014/2015.
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/n.....olsce.html
Dołączył: 23 Lut 2015 Posty: 937
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:30, 08 Kwi '16
Temat postu:
Goska napisał:
Eksperci: rekordowa liczba zakażeń grypą w sezonie 2015/2016 w Polsce
W mijającym sezonie 2015/2016 zarejestrowano rekordową w ostatnich latach liczbę zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę, przekraczającą 3 mln przypadków – poinformowali w czwartek eksperci podczas corocznego spotkania Flu Meeting 2016 w Warszawie.
W mijającym sezonie grypowym o 45 proc. zwiększyła się również liczba hospitalizacji z powodu zakażeń grypą (do ponad 13 tys.). Do 111 zwiększyła się również liczba zgonów - to 11-krotnie więcej niż w sezonie 2014/2015.
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/n.....olsce.html
Świetne źródło z enuncjacjami Lidzi-Brydzi. - Bredzi. Pośmiać się mogłam. Chociaz to smutny obraz "nauki w Polsce". Ale takie "prawdy" przedstawia nauka dotycząca zdrowia wszędzie. Co świetnie przedstawia załączony przez Shigellę filmik.
Moja ciekawość dotycząca proporcji (znaj proporcją, mocium panie) liczby zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę, oczywiście NIGDY nie zostanie zaspokojona.
Zwłaszcza, że wszystkie zgony można podciągnąć pod "powikłania" Cytat: "na tym samym oddziale zmarło z powodu powikłań pogrypowych aż pięciu chorych na cukrzycę."
Niezwykle optymistycznie brzmi dla mnie zapowiedź delikatnego przymusu szczepień dla służby
zdrowia. Co może wpłynąć na ograniczenie szkodliwej działalności "leczniczej" względem społeczeństwa. (Szczepienie często wymaga w następstwie NOP - leczenia)
"Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł zapowiedział, że od następnego sezonu grypowego resort będzie wspierał szczepienia przeciwko grypie w całym społeczeństwie, w tym również wśród pracowników służby zdrowia. „Szczepiąc się chronimy przed tym groźnym zakażeniem zarówno siebie, jak i inne osoby ze swego otoczenia” – pokreślił."
W czasie strajku lekarzy w Anglii spektakularnie spadła liczba ... zgonów.
Dołączył: 08 Gru 2013 Posty: 548
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:42, 08 Kwi '16
Temat postu: Re: gea i prawa natury
Aspelta napisał:
Szanowna Pani,
długo brakowało mi argumentu, dlatego nie odpowiadałem.
Pomógł mi Bimi:
Cytat:
Zacznij w zamian rozpowiadać, że alkohol to lekarstwo na raka.
Nawet jak komuś ta nadzieja nie pomoże, to przynajmniej się przed śmiercią napije.
wystarczająco śmiesznie, i dosadnie.
Tak, jestem zły na ten post:
https://prawda2.info/viewpost.php?p=315517
Dlatego postanowiłem przyjąć wyzwanie.
Wiem, że pewnie nie mam szans z profesjonalistką, która jest lekarzem, ale chętnie podejmę rękawicę z dwóch powodów:
1. Główny mój cel, to odciągnąć bezsensowną dyskusję od wątku B17
2. Jestem otwarty (krytycznie) na nowe treści
ale,
Szanując czas moich adwersarzy, i mój własny.
Przyjmijmy proszę pewne założenia w tej dyskusji.
Proponuję (jak w amerykańskich szkołach):
A) Każda wypowiedź jest własna
B) Nie przekracza wielkości max 30-50 zdań (tu jest naddatek na słowotoki)
C) linki to referencja, a nie treść
To tyle na początek.
Proszę zatem zakładając, że nic nie wiem przekonać mnie do Pani "Praw natury"
Pozdrawiam
No to dziewczyna zadala ci pytanie: Jak wyglada smiertelnosc wsrod pacjentow podczas strajku lekarzy [zakladamy ze probka dotyczy obszaru objetego strajkiem].
Sa tam jakies dane?
Ona nie przytoczyla zadnych referencji - a, ja jestem po prostu ciekaw: Czy ludzie naprawde rzadziej umieraja kiedy lekarze strajkuja?
Ty @Aspelta powiedz czy masz jakies referncje do wynikow badan statystycznych obalajacych teze @gea
ps/ nie ufam w takim samym stopniu tobie jak i @gea, zakladam zawsze wasze dobre intencje. prawde {w jakiejs jej czesci } poznam gdy dowiem sie w jaki sposob utrzymujecie sie w zyciu.
Wasz kochany tokebit1
_________________ */ Wróżę z fusów. Na księżycu. I to na pewno nie jest ziemski księżyc.
Dołączył: 03 Paź 2009 Posty: 101
Post zebrał 80000 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 13:36, 09 Kwi '16
Temat postu:
W latach 50 ubiegłego wieku Hans Selye, kanadyjski endokrynolog chciał ustalić, jaki wpływ na zdrowie szczurów ma podawanie im zastrzyków z różnymi substancjami chemicznymi. Po kilkumiesięcznych obserwacjach ustalił, że zwierzęta cierpiały na owrzodzenie błony śluzowej żołądka i jelit, zanik grasicy i znaczne powiększenie kory nadnerczy. Selye spodziewał się, że szczury zachorują – bowiem serwował im najróżniejsze, nieobojętne dla zdrowia substancje, ale te same dolegliwości pojawiły się również u zwierząt z grupy kontrolnej, które dostawały zastrzyki z roztworem soli fizjologicznej. Selye doszedł do wniosku, że szczury chorują z powodu traumy spowodowanej brutalnym traktowaniem związanym z podawaniem zastrzyków.
Selye postawił hipotezę, że długotrwałe napięcie, któremu podlegamy, może się dramatycznie odbić na zdrowiu. Do opisu tego zjawiska zapożyczył angielskie określenie „stress” (naprężenie, nacisk). Wg niego choroby są skutkiem niezdolności do radzenia sobie ze stresem, co opisał w swojej książce pt. The Stress of Life, w 1956 r. To był przełom w myśleniu o zdrowiu człowieka, ponieważ wcześniej kwestionowano wpływ psychiki na ciało.
Od tej pory różni badacze poszukiwali stresorów, czyli wewnętrznych lub zewnętrznych zdarzeń lub bodźców, który wywołują stres i usiłowali poznać biologię stresu. (http://stressfree.pl/przyczyny-stresu-stresory-wg-holmesa-i-rahea/)
W 1978 r. dr Ryke Geerd Hamer po dramatycznym przeżyciu związanym ze śmiercią swego syna zajął się badaniem wpływu traumy na powstawanie nowotworów. Na podstawie kilku tysięcy przypadków pacjentów sformułował tzw. „Żelazną regułę raka” - określił cechy jakie powinno posiadać takie wydarzenie, aby wywołać zmiany nowotworowe. Nie było to długotrwałe napięcie jak przypuszczał Hans Selye, ale nagłe, zaskakujące i dramatyczne wydarzenie odczute w izolacji, które uruchamia biologiczny program ratunkowy. Nazwał to wydarzenie konfliktem biologicznym, czyli konfliktem między naszą biologiczną potrzebą, a sytuacją w jakiej się znajdujemy. To właśnie zaskakujące wydarzenie, przed którym stajemy bezsilni uruchamia fazę napięcia (stresu) i zmusza nasz organizm do mobilizacji wszystkich sił w uporaniu się z problemem. Wtedy następują nowotworowe, bądź inne, zmiany na narządach. Im dłużej tkwimy w fazie stresowej tym większe następują zmiany.
Tutaj możemy zobaczyć moment uderzenia konfliktu biologicznego:
To jest dobry przykład jak subiektywne jest odczucie takiego konfliktu. Dziewczynka nie rozumiała dlaczego ten cień ją goni, była zaskoczona, przestraszyła się, była w izolacji (mama ją filmowała zamiast jej pomóc) – przeżyła prawdopodobnie konflikt „strach z przerażeniem”, który w fazie zdrowienia zamanifestuje się suchym kaszlem i zapaleniem krtani.
Tu przykład działania takiego programu ratunkowego:
Wydawało się, że sprawa jest już przesądzona, jednak u tej antylopy włączył się biologiczny program ratunkowy – refleks udawania martwego. Zaistniał konflikt biologiczny „nie móc uciec”, więc mózg odłączył unerwienie mięśni (porażenie motoryczne) i zwierzę wyglądało jak nieżywe. Kiedy sytuacja się zmieniła, konflikt przestał istnieć (rozwiązał się) organizm przełączył się z fazy stresowej na tzw. fazę zdrowienia. Nastąpiło uruchomienie motoryki – co objawiło się tymi drgawkami (epilepsją), a kiedy wróciła cała sprawność zwierzę po prostu odeszło. Jak widać program ratunkowy pomógł w przeżyciu tej dramatycznej sytuacji.
U ludzi, taki paraliż nosi nazwę stwardnienie rozsiane, zespół Guillain-Barré lub polio w zależności od tego jak duża grupa mięśni jest porażona. Zdrowienie, które objawia się drgawkami ma już inne nazwy: choroba Parkinsona, padaczka. U antylopy drgawki epileptyczne były tylko krótkotrwałym epizodem powrotu do pełnej sprawności, a nie chorobą mózgu, którą trzeba leczyć.
Te programy natury są właśnie po to aby w niespodziewanej sytuacji uruchomić mechanizm mający pomóc w przetrwaniu. Niestety ludzie tkwią w takich sytuacjach zbyt długo, dlatego też faza zdrowienia nie trwa kilka minut, ale czasem ciągnie się tygodniami, albo program jest wciąż uruchamiany i wtedy choroba przechodzi w stan chroniczny – tak samo było u szczurów Hansa Selye. One właśnie tkwiły w sytuacji ciągłego nawrotu konfliktu. Dzięki odkryciu dr Hamera możemy rozszyfrować jakie konflikty biologiczne przeżywały te zwierzęta przy każdym zastrzyku:
owrzodzenie błony śluzowej żołądka – „złość o rewir”(ktoś narusza granice naszego terytorium),
owrzodzenie jelit – „złość nie do strawienia”,
powiększenie kory nadnerczy – „zostać wytrąconym z równowagi”.
Doktor Hamer do każdego takiego dramatycznego wydarzenia przypisał tzw. hasło konfliktu, korzystając z określeń, które używali pacjenci na opisanie momentu przeżycia szoku biologicznego, np.: zaniemówiłem, zaparło mi dech, stanąłem jak wryty, czułem się osaczony, leży mi to na żołądku, to jest ponad moje siły, itp., żeby można było zidentyfikować sytuację, która była wyzwalczem biologicznego programu.
Dołączył: 11 Mar 2012 Posty: 269
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 16:32, 09 Kwi '16
Temat postu: Re: gea i prawa natury
tokebit1 napisał:
No to dziewczyna zadala ci pytanie: Jak wyglada smiertelnosc wsrod pacjentow podczas strajku lekarzy [zakladamy ze probka dotyczy obszaru objetego strajkiem].
Sa tam jakies dane?
Ona nie przytoczyla zadnych referencji - a, ja jestem po prostu ciekaw: Czy ludzie naprawde rzadziej umieraja kiedy lekarze strajkuja?
To akurat wydaje mi się zupełnie oczywiste, i nie wymaga żadnych "referencji"
Zazwyczaj w szpitalu objętym strajkiem, lżej chorych wypisuje się do domu, a wymagających dalszej hospitalizacji przenosi do innych placówek.
W pustym szpitalu śmiertelność spada zatem do zera
Dołączył: 17 Lip 2013 Posty: 3096
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 08:56, 10 Kwi '16
Temat postu:
No i cały myk w obecnym systemie polega na tym, że sprowadzają naszą psyche do trybu "walcz lub uciekaj", w którym "wyższe" funkcje organizmu zostają wyłączone lub przynajmniej przytłumione. I tak steruje się "człowiekiem" w dzisiejszym świecie.
_________________ http://www.triviumeducation.com/
Punkt startowy dla wszystkich.
http://trivium.wybudzeni.com/trivium/
Wersja PL
Dołączył: 23 Lut 2015 Posty: 937
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 12:31, 10 Kwi '16
Temat postu:
de93ial napisał:
No i cały myk w obecnym systemie polega na tym, że sprowadzają naszą psyche do trybu "walcz lub uciekaj", w którym "wyższe" funkcje organizmu zostają wyłączone lub przynajmniej przytłumione. I tak steruje się "człowiekiem" w dzisiejszym świecie.
Przykład antylopy to akurat 3 możliwość- wyłączenie, udawanie martwego w przypadku zwierzęcia. W przypadku człowieka
to wycofanie, "zamrożenie", autyzm.
W przeciwieństwie do zwierzęcia, człowiek MOŻE myśleć, MOŻE próbować zastanawiać się nad przyczynami swoich i nie swoich dolegliwości, chorób. Zwłaszcza - jeśli będzie miał taką potrzebę. Aby użyć palca wskazującego do innych czynności niż fizjologiczne. I SPRAWDZIĆ. (www. learninggnm.com)
Ponieważ człowiek teoretycznie jest obiektem autonomicznym samosterownym. W co powinnam wierzyć przeczytawszy Cybernetykę i charakter Mariana Mazura.
Niestety, niemal codziennie odbieram informacje, że "steruje się "człowiekiem"w dzisiejszym świecie."
Dlaczego "człowiekiem" w cudzysłowie ? Człowiek to człowiek. Cudzysłów jest strąceniem do podkategorii "innego" człowieczeństwa. Wszystkie ułomności -fizyczne i psychiczne ( łącznie z tzw. genetycznymi) są konsekwencją podlegania Prawom Natury. Zatem zrozumienie tych praw mogłoby je wyeliminować a przynajmniej zredukować.
Owszem, człowiekiem steruje się, ale nie każdy jest "sterowalny". Nie każdy musi dawać sobą sterować.
Shigello, świetne przykłady. Muszę Ci podziękować. Dzięki Tobie chwilowo nie męczy mnie nieznośne uczucie "wyindywidualizowania się z rozentuzjazmowanego tłumu" wyznawców teorii zarazka. Oraz syndrom rozbitka na wyspie odosobnionych przekonań.
I proponuję przenieść pisaninę do właściwego działu zajęć w podgrupach- Germańska Medycyna albo psychiatria.
Ja tu pisać nie będę.
Dołączył: 08 Gru 2013 Posty: 548
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 21:25, 10 Kwi '16
Temat postu: Re: gea i prawa natury
[quote="Aspelta"]
tokebit1 napisał:
To akurat wydaje mi się zupełnie oczywiste, i nie wymaga żadnych "referencji"
Zazwyczaj w szpitalu objętym strajkiem, lżej chorych wypisuje się do domu, a wymagających dalszej hospitalizacji przenosi do innych placówek.
W pustym szpitalu śmiertelność spada zatem do zera
Pozdrawiam
Aspelta
Ze aktu zgonu nie wystawiaja urzednicy-lekarze {podczas strajku} to prawdopodobne, choc nie sprawdzalem i pewnosci nie mam .
Pytalem o obszar, ktorym "opiekuja sie" lekarze w sensie zamieszkania ludnosci. Spiesze sprecyzowac: wiadomo ze nie wszyscy potencjalni pacjenci sa zameldowani w szpitalu.
@shigheila, Nie uwazasz ze dziwnym jest iz w szkole uczy sie male dzieci patriotyzmu ale juz nie filozofii? Uczy sie obrony cywiilnej (czy jak ja teraz zwa) a nie tego jak dziala nasze cialo i co czynic kiedy ulega usterce?
Ze przyswojenie tej wiedzy nie moze byc prostsza niz uczynienie posilku z daru drzewa - owocu?
_________________ */ Wróżę z fusów. Na księżycu. I to na pewno nie jest ziemski księżyc.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów