W przypadku wojny zdezerterujesz?

piotr147

Witam.

Jak w temacie proszę o odpowiedzi czy wstąpicie do armii.
Ja jestem na nie ze swoich powodów.

Pozdrawiam

shinobi

pytanie w temacie trochę kłóci się z pytaniem w ankiecie nie sądzisz ? Smile

można odruchowo złe kliknąć po wejściu Razz

piotr147

To jest 3 forum na którym założyłem ten temat i jeszcze nikt na to nie zwrócił uwagi.
Polecam czytać ze zrozumieniem.

Ordel

Część zostanie powołana jak ja , a część może zgłosić się na ochotnika . Od ponad 10 lat nie ma przymusowego poboru . Więc ci młodzi ludzie którzy go nie przeszli nie potrafią nawet rozłożyć i złożyć kałacha o strzelaniu do ludzi nie wspomnę . To młode pokolenie kształtuje się by służyło , nie ważne jakiej władzy .

Co do ewentualnej służby odpowiem tak: bez "swojego" kałach nie zdezerteruje . Ponieważ ten kałach który leży tam gdzieś w magazynach wojskowych jest mój , w końcu płacę podatki Smile

i ta broń to ostatnia rzecz jaką chcę od tego państwa .

Później , jak już państwowości nie będzie, będzie można pomyśleć o tym po której stronie się opowiem . Czy nowego właściciela, czy tego co spierdolił .

Kolejna sprawa to taka, że zawierucha wojenna to doskonała okazja do wymierzenia sprawiedliwości . Kto z was by nie chciał upolować jakiegoś np. polityka . Co innego jeszcze móc to zrobić . A okres zawieruchy to okres kiedy mogę śmiało powiedzieć , że mogę Wink

.
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M

Pan Człowiek

Nie wyemigruje, ale i nie wstąpię do armii. Zostanę na miejscu, z powodów czysto rodzinnych. Wojna to gierka, ale w tej gierce giną ludzie. Nie lubię takich gierek.

Azizami

piotr147 napisał:

To jest 3 forum na którym założyłem ten temat i jeszcze nikt na to nie zwrócił uwagi.

Pytanie z ankiety i pytanie z tytułu tematu to 2 różne pytania.

Cytat:

Polecam czytać ze zrozumieniem.

ja polecam myśleć, bo jest to jeszcze legalne Very Happy

A co do wojny, to ogłaszam pełną gotowość

piotr147

h3xer:
Chodzi o to samo.
Każdy kto na wypadek wojny się nie zgłosi zostaje dezerterem.

Ordel

Cytat:

Każdy kto na wypadek wojny się nie zgłosi zostaje dezerterem.

Proszę cię , jak możesz być dezerterem skoro się nie zgłosiłeś . Musisz być w czymś skoro chcesz od tego uciec . Jak już wspomniałem . Powołani przez państwo zostaną ci którzy odbyli służbę wojskową, jak nie odpowiesz na powołanie możesz czuć się dezerterem . Cała reszta to ochotnicy i służący czekający na nowego pana Wink

_________________
https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M

Pan Człowiek

@h3xer

Oni też byli SILNIE zbudowani. Podobny wiek, inne ubranie, inne czasy.

Czcze gadanie.

Pozdrawiam

jarondo

Gorzej być nie może, więc po co walczyć?
Niech elyty napier...

piotr147

Elity mają majątki do stracenia a my tylko życie.

Bimi

piotr147 napisał:

To jest 3 forum na którym założyłem ten temat i jeszcze nikt na to nie zwrócił uwagi.
Polecam czytać ze zrozumieniem.

Czyli na dwóch poprzednich forach miałeś do czynienia z idiotami.

Czasownik wstąpić sugeruje dobrowolność, czyli wstąpienie do wojska bez przymusu.
Natomiast dezercja to ucieczka z wojska - po tym jak zostałeś przymusowy wcielony.

piotr147

Z tego co wiem to wychodzi na jedno.

wiraz · Dołączył: 02 Mar 2009 Posty: 477 Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat

piotr147 napisał:

Każdy kto na wypadek wojny się nie zgłosi zostaje dezerterem.

ty tak poważnie sobie myślisz? dużo rzeczy jeszcze tak poupraszczałeś?

piotr147

Tak

wiraz · Dołączył: 02 Mar 2009 Posty: 477 Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat

to spoko

to żebym mógł odpowiedzieć na pytanie z ankiety zgodnie z prawdą,
to powiedz mi czy chodzi o wojnę obronną czy o kolejną 'misję pokojową'?

Mirkas

Nie zdezerteruję, bo nie wstąpię, ani nie dam się zwerbować (czy jak to się tam fachowo mówi).

Pytanie tytułowe jest rzeczywiście inne od ankietowego, wręcz odwrotne, przeciwstawne mu... Stąd łatwo o pomyłkę i obstawiam, że ten jedyny (przynajmniej jak do tej pory) głos na tak był właśnie taką pomyłką. Very Happy

Ludzie są przyzwyczajeni, że jak jest wątek-ankieta, to jego tytuł jest też pytaniem ankietowym.

piotr147 napisał:

Elity mają majątki do stracenia a my tylko życie.

"Tylko" życie?
Życie jest wszystkim co mamy - życie nasze i naszych najbliższych to jedyna istotna wartość tak na prawdę.
Elity nie tracą majątków na wojnie, tylko je pomnażają. Majątki tracą zwykli ludzie w związku z wypędzeniami, konfiskatami przez armię, zniszczeniami wojennymi, grabieżami.

Co do wojny, to już tyle było powiedziane tu... Jest oczywiste komu jest ona na rękę, a kto na niej traci.
Gdyby ludzie nie dawali się oszukiwać politykom i manipulować mediom, duchownym..., gdyby nie łykali tych kłamstw rządzących elit i nie szli zabijać się nawzajem, nie byłoby wojen - logiczne. Świat wówczas wyglądałby zupełnie inaczej.

piotr147

Wcielać do armii nas będą tylko w czasie wojny na której wróg wejdzie na teren naszego kraju.

Bimi

Ale przeciez wróg już jest na terenie naszego kraju Smile

Mirkas

I to od ponad tysiąca lat wróg tu się panoszy, co najmniej od 966 roku.

wiraz · Dołączył: 02 Mar 2009 Posty: 477 Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat

ło fak, to już rodząc się byłem dezerterem - żeby porządek w aktach był, to jakiś sądzik polowy, wyrok zaoczny i kulem w łep

Bimi

wniosek z tego taki że wszyscy (prócz ordela) wyssaliśmy dezerteryzm z melekiem matki Smile

wiraz · Dołączył: 02 Mar 2009 Posty: 477 Post zebrał **80000** sat Podarowałeś sat

idąc dalej tym tropem w razie 'W' nasze sądy polowe wszystkich nas rozstrzelają (oprócz ordela), po czym wynegocjują sobie jakieś wczasy na majorce/krymie w ramach kapitulacji Wink

de93ial

wiraz napisał:

ło fak, to już rodząc się byłem dezerterem - żeby porządek w aktach był, to jakiś sądzik polowy, wyrok zaoczny i kulem w łep

Ja zdezerterowałem po czasie, bo jednak przez pierwszych kilkanaście lat życia byłem "w armii". Wiecie te "sakramenty" sakramenckie jak kumunia i inne beżowanie Wink

Aloha!
_________________
http://www.triviumeducation.com/
Punkt startowy dla wszystkich.
http://trivium.wybudzeni.com/trivium/
Wersja PL

advena

@wiraz
heh uproszczone podsumowanie do czego sprowadzają się wszystkie konflikty...