W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
WSI rządzi   
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
2 głosy
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Polska i Polacy Odsłon: 3277
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
franek12




Dołączył: 13 Kwi 2008
Posty: 664
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 15:52, 30 Lip '08   Temat postu: WSI rządzi.. Odpowiedz z cytatem

http://wiadomosci.onet.pl/1797961,11,item.html

Cytat:
Dziennikarz próbował się zabić; wczoraj sąd kazał go aresztować

Dziennikarz Wojciech S. przebywa w szpitalu po tym jak próbował popełnić samobójstwo - dowiedział się w jednym z warszawskich szpitali portal Onet.pl. Wczoraj warszawski sąd wydał decyzję o jego aresztowaniu. Dziennikarz żądał rzekomo wraz z płk Aleksandrem L. od Leszka Tobiasza 200 tys. zł w zamian za pozytywną ocenę komisji weryfikacyjnej WSI. Dziennikarz wysłał do mediów list otwarty wyjaśniający kulisy jego śledztwa, za które mógł być prawdopodobnie aresztowany.
Wojciech S. przebywa w jednym z warszawskich szpitali.

Do próby samobójczej doszło w Kościele im. Stanisława Kostki. Wojciech S. podciął sobie żyły. Zakrwawionego mężczyznę znalazła zakonnica i wezwała pomoc. Prokuratura zarzuca Wojciechowi S. oraz pułkownikowi Aleksandrowi L. płatną protekcję. Obydwaj, powołując się na wpływy w Komisji Weryfikacyjnej, mieli według śledczych brać pieniądze za pozytywną werfikację oficerów Wojskowych Służb Informacyjnych.

Wojciech S. twierdzi, że jest niewinny. - Widziałem w prokuraturze materiały na swój temat i nie ma tam nic - powiedział w TVN24 dziennikarz. Jego obrońcy już przygotowują wniosek o uchylenie decyzji o aresztowaniu.

Według Sylwestra Latkowskiego, znanego dokumentalisty, "jeśli S. powiesi się w toalecie, nikt tego nie uzna za tragiczny wypadek". Latkowski pisze w swoim blogu, że S. miał już jedną próbę samobójczą w policyjnej izbie zatrzymań na Mokotowie. - Dziwne, że funkcjonariusze ABW, prokuratorzy, przesłuchując go nie spostrzegli śladów na przegubie dłoni. Czy sporządzono protokół z tego zdarzenia? Aresztowanie ma jeszcze bardziej spotęgować oddziaływanie na niego, złamać go - pisze reżyser.

W liście otwartym wysłanym do mediów Wojciech S. pisze, że teraz, "po zatrzymaniu mnie w areszcie może się zacząć spektakl medialny". - Raz na jakiś czas być może zostanie wypuszczona informacja o "postępach w śledztwie" - i tak do wyborów, prezydenckich i parlamentarnych (w ABW jest nieformalna dyrektywa, by sprawę spowalniać). Za kilka lat nikt może nie pamiętać o mnie i mojej rodzinie, która w międzyczasie może zostać zamęczona atmosferą nagonki i zlicytowana. Wszystko, co mamy, oparte jest o kredyty i leasingi, a ja jestem jedynym źródłem utrzymania dla niepracującej żony i trójki córeczek. Popełniałem błędy, ale nigdy nie popełniłem przestępstwa - kończy swój list Wojciech S.

ABW o liście S.: fałszywe oskarżenia i pomówienia to częsta linia obrony podejrzanych

W oświadczeniu wydanym przez ABW czytamy, że "zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania Wojciecha S. było decyzją niezawisłego sądu, w związku ze śledztwem prowadzonym od 7 grudnia 2007 roku przez Prokuraturę Krajową".

ABW przypomina, że zatrzymując Wojciecha S. i drugiego podejrzanego Aleksandra L. dniu 13 maja br., działała na zlecenie prokuratury. Wtedy nie zastosowano wobec nich aresztu tymczasowego. Takowy zastosowano dopiero po zażaleniu prokuratury (w dniu 9 lipca br. w sprawie Aleksandra L., a w dniu 29 lipca br. w sprawie Wojciecha S.).

- Fragmenty listu Wojciecha S., cytowane przez autorów artykułu, dotyczące ppłk. Jacka Mąki, zawierają nieprawdziwe informacje. Fałszywe oskarżenia i pomówienia kierowane przez osoby, którym prokuratura stawia zarzuty, to element linii obrony, często wykorzystywany przez podejrzanych - czytamy w oświadczeniu.



http://pl.wikipedia.org/wiki/Wojciech_Sumli%C5%84ski
Cytat:
Wojciech Sumliński
Wojciech Sumliński - polski dziennikarz, absolwent filozofii Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie. Pracował w "Życiu", "Gazecie Polskiej" i "Wprost".

W 1997 otrzymał nagrodę Ministra Spraw Wewnętrznych za cykl reportaży o nadgranicznej przestępczości zorganizowanej, napisanych pod pseudonimem "Stefan Kukulski". W 1999 był nominowany do nagrody "Press" w kategorii dziennikarstwa śledczego za publikacje o Henryku Goryszewskim, który pełniąc funkcję przewodniczącego sejmowej Komisji Finansów Publicznych doradzał prywatnym firmom, jak unikać płacenia podatków. W tygodniku "Wprost" ujawnił akta świadka koronnego, Jarosława Sokołowskiego pseudonim "Masa" (2003) oraz materiały dotyczące kontaktów Andrzeja Kuny, Aleksandra Żagla i lobbysty Marka Dochnala z parą prezydencką, Aleksandrem i Jolantą Kwaśniewskimi (2004-2006).

Autor książki pt. "Kto naprawdę go zabił?" o zabójstwie Księdza Jerzego Popiełuszki (Warszawa, 2005 rok, wydawnistwo Rosner & Wspólnicy, ISBN 8389217048). Autor reportaży telewizyjnych o Wojskowych Służbach Informacyjnych (2007)[1][2][3].



WSI rządzi...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Veritatis




Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 1065
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 17:01, 30 Lip '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Brak mi słów...
Człowiek pół życia spędza na tropieniu kliki rządzącej tym krajem, a oni... pozbywają się go w tak ohydny sposób - oskarżając o płatną protekcję. A niby skąd on miał mieć takie wpływy?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Voltar




Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 5408
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 18:56, 30 Lip '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

czyli Wojciech S. próbował się zabić bo był niewinny a Blida bo była winna?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
franek12




Dołączył: 13 Kwi 2008
Posty: 664
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 21:17, 30 Lip '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Voltar napisał:
czyli Wojciech S. próbował się zabić bo był niewinny a Blida bo była winna?


tak, blida tropila afery te wieksze i mniejszee i nie byla politykiem, a santo subito to jej sie nalezy i basta Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
franek12




Dołączył: 13 Kwi 2008
Posty: 664
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 09:22, 01 Sie '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://kataryna.blox.pl/2008/07/Uzasadnienie-decyzji-sadu.html

Cytat:
Uzasadnienie decyzji sądu

Sąd Okręgowy w Warszawie: [Sąd Rejonowy] nie poddał dostatecznie wnikliwej analizie okoliczności przedmiotowej sprawy, w wyniku czego mylnie nie dostrzegł szczególnych przesłanek uzasadniających zastosowanie wobec podejrzanego środka o charakterze izolacyjnym, jako jedynej w aktualnym stanie sprawy gwarancji prawidłowego toku postępowania przygotowawczego. (...) Immanentnym jest natomiast - wbrew wywodom zażalenia prokuratora, że w odniesieniu do obu analizowanych przesłanek przedmiotem rozważań Sądu meriti mogą być jedynie te czyny, których popełnienie zarzucono podejrzanemu, w żadnym zaś razie przesłanek stosowanie tymczasowego aresztowania nie można odnosić do czynów jeszcze nie zarzuconych oraz motywować potrzeby stosowania tego środka tak zwanym "rozwojowym charakterem sprawy". (...) Trzeba przy tym zaznaczyć, że tego rodzaju działanie, jak zarzucane podejrzanemu, ze swej istoty kompromitująco wpływa w opinii społecznej na ocenę wiarygodności Komisji Weryfikacyjnej do spraw WSI, podrywa autorytet tej instytucji oraz ogólnie organów państwowych, a to wpływa na zaostrzenie oceny społecznej szkodliwości czynu i negatywnie wyróżnia go na płaszczyźnie innych przestępstw realizujących znamiona dyspozycji omawianego przepisu. Tym samym dotychczasowa niekaralność podejrzanego - wbrew stanowisku Sądu Rejonowego - sama w sobie nie ma takiej mocy aby przesądzać o braku podstaw prognozowania surowej kary w sytuacji, gdy zebrane dotychczas dowody - wbrew stanowisku obrońcy podejrzanego - w istocie wskazują na duże prawdopodobieństwo, że Wojciech Sumliński popełnił zarzucany jemu czyn. Jakkolwiek świadczą o tym w szczególności zeznania Leszka Tobiasza, to przypomnieć należy, że znajdują one potwierdzenie w licznych dowodach, które posłużyły pozytywnej dotychczas weryfikacji wersji tego świadka i to niezależnie od motywów jakie kierowały nim podczas zawiadamiania o przestępstwie organów ścigania. Trzeba wszak zaznaczyć, że korupcyjne propozycje zostały potwierdzone treścią nagrań rozmów świadka z Aleksandrem Lichockim, których autentyczności nie kwestionowali biegli z zakresu techniki fonoskopijnej, natomiast podejrzanego Sumlińskiego świadek Tobiasz jednoznacznie identyfikował jako osobę, która pośredniczyła w jego kontakcie z członkiem Komisji Weryfikacyjnej, oraz tę, której Aleksander Lichocki wyjaśniał brak oczekiwanych od świadka pieniędzy. (...) Jakkolwiek tymczasowe aresztowanie nie może następować jako rezultat przewidywanego rozszerzenia zakresu podmiotowego postępowania, wszak byłoby to niezrozumiałe i nielogiczne w aspekcie indywidualizacji środków zapobiegawczych, to immanentnym jest, że pozostając na wolności podejrzany może podejmować bezprawne działania istotnie utrudniające również niezbędną weryfikację okoliczności czynu już teraz jemu zarzucanego. Słuszność ma prokurator, że dotychczasowa postawa podejrzanego stwarza asumpt do takich obaw, jeśli zważyć na sam charakter czynu, bezspornie szerokie kontakty podejrzanego w kręgach osób "wpływowych" oraz jego dotychczas nieustalone źródła dostępu do dokumentów zawierających informacje niejawne. Okoliczności te wzmacniają realność wpływania na głównego dotychczas świadka oskarżenia, jak i na treść innych dowodów w sprawie. W konsekwencji, wbrew postanowieniu Sądu I Instancji, wyrażonemu w zaskarżonym postanowieniu, to właśnie tymczasowe aresztowanie Wojciecha Sumlińskiego, jako jedyny spośród katalogów środków zapobiegawczych, może rzeczywiście zabezpieczyć tok dalszego postępowania przygotowawczego, w którym zachodzi ewidentna potrzeba dalszej weryfikacji zeznań Leszka Tobiasza oraz przesłuchania innych osób związanych wedle tych zeznań z procederem stanowiącym przedmiot postępowania. (...) W ocenie Sądu odwoławczego okres trzech miesięcy, na jaki zastosowano tymczasowe aresztowanie, jest adekwatny do wagi i stopnia zawiłości sprawy, a jednocześnie wystarczający do zgromadzenia niezbędnych dowodów i zakończenia postępowania przygotowawczego, o ile prowadzący je zadba o sprawne i prawidłowe podejmowanie niezbędnych czynności.

***

To miał być areszt wydobywczy, z czym prokurator się nawet nie krył skoro sąd go musiał pouczyć, że "przedmiotem rozważań Sądu meriti mogą być jedynie te czyny, których popełnienie zarzucono podejrzanemu, w żadnym zaś razie przesłanek stosowania tymczasowego aresztowania nie można odnosić do czynów jeszcze nie zarzuconych oraz motywować potrzeby stosowania tego środka tak zwanym "rozwojowym charakterem sprawy".

Prokuratura raczej ma twardych dowodów, w rodzaju taśmy z nagraniem Sumlińskiego, czy czegoś równie niepodważalnego. Chociaż jakieś dowody poza zeznaniem Tobiasza są. Przynajmniej w ocenie tego sądu.

Świadkiem oskarżenia jest Tobiasz, którego zeznania zostały "potwierdzone" nagraniem z rozmowy Tobiasz-Lichocki oraz faktem, że Tobiasz rozpoznał Sumlińskiego. Z uzasadnienia nie wynika aby byli jacyś inni mocni świadkowie czy twarde dowody. Gdyby faktycznie wszystko było oparte na zeznaniach jednego negatywnie zweryfikowanego WSI-oka popartych nagraniem jego rozmowy z mitomanem, który sam siebie z raportu nie umiał wykreślić, byłoby to naprawdę mocno wątpliwe.

Zeznania Tobiasza nie zostały wystarczająco zweryfikowane, co jest o tyle dziwne, że śledztwo trwa już ponad pół roku. Jeśli po tylu miesiącach sąd wskazuje, że "zachodzi ewidentna potrzeba dalszej weryfikacji zeznań Leszka Tobiasza oraz przesłuchania innych osób związanych wedle tych zeznań z procederem stanowiącym przedmiot postępowania" to chyba znaczy, że dotychczas zebrane dowody wcale mocne nie są a prokuratura mając tyle czasu na ich weryfikację nawet nie przesłuchała tych, których powinna aby zweryfikować same tylko zeznania Tobiasza.

***

Dzisiaj Zbigniew Chlebowski wyraził, że premier nie będzie odpowiadał na żadne pytania o sprawę Sumlińskiego bo to decyzja niezawisłego sądu a w ogóle te pytania to "igranie ludzkom osobistom tragediom". Fajnie, tylko, że nie z decyzji niezawisłego sądu Tusk miałby się tłumaczyć a z działań jak najbardziej zawisłych od niego służb i prokuratury. Minister Ćwiąkalski spotkał się co prawda z obrońcą Sumlińskiego ale tylko po to, żeby mu powiedzieć, że indywidualnymi sprawami się osobiście nie zajmuje, o ile nie są to sprawy najcięższego kalibru, w rodzaju morderstwa na laptopie. Takie bezdety dziwne działania służb wobec dziennikarzy to nie jego działka. Ciekawe tylko czym tym razem trzeba było motywować prokuratora. Myślicie, że postraszenie zesłaniem do Gołdapii wystarczyło?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 00:36, 10 Sie '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
3 sierpnia 2015 16:38
Zbankrutowała spółka mająca wybudować warszawskie bulwary. Stali za nią oficerowie WSI


Hydrobudowa Gdańska, spółka, która miała zmodernizować nadwiślański bulwar w Warszawie zbankrutowała. Koszt inwestycji wyniósł 120 mln zł. Jak informuje tygodnik Newsweek, Za spółką stali byli oficerowie WSI, którzy byli też związani ze SKOK Wołomin.


W związku z bankructwem Hydrobudowy Gdańskiej prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz musi znaleźć nowego wykonawcę inwestycji. W innym wypadku stolica straci 20 mln zł dofinansowania ze środków unijnych.

Co ciekawe, spółka, która miała wykonać przebudowę bulwarów dostała już pieniądze na realizację inwestycji, więc ich odzyskanie nie będzie łatwe.

Dziennikarz tygodnika Newsweek Wojciech Cieśla opisuje, kto stoi za Hydrobudową Gdańską. Okazało się, że w spółkę zaangażowani są podejrzani biznesmeni, w tym Piotr P. (ps. „Bentley”), człowiek znajdujący się w raporcie z likwidacji WSI, były szef rady nadzorczej SKOK Wołomin, oskarżony o wyłudzenie podatku VAT i pieniędzy z banku. Piotr P jest też jednym z głównych podejrzanych w aferze bankructwa SKOK Wołomin. Został też uwieczniony z Bronisławem Komorowskim na zdjęciu, które Prawo i Sprawiedliwość wykorzystywało w kampanii prezydenckiej.

Gangsterzy związani też z mafią pruszkowską przez lata ukrywali, że stoją za Hydrobudową Gdańską. Działo się to dzięki biznesowej konstrukcji składającej się z zarejestrowanych na Cyprze spółek. Pieniądze na kupno firmy miały pochodzić właśnie ze SKOK-u Wołomin, który zbankrutował na początku 2014 roku.

Dlaczego firma padła? Wystarczy spojrzeć na bilanse: faceci wypłacali sobie 15 milionów dywidendy rocznie. Do tego helikopter, którym „Bentley” latał do Gdańska – milion rocznie. Za utrzymanie biura w Warszawie płacili ponad dwa miliony. Rada nadzorcza zgarniała milion za rok. Ile pieniędzy wyszło na Cypr za dziwny konsulting – nie wiem. Kto i po co lokował pieniądze w funduszach w USA – też nie. Czym jeździli? Porsche panamera i drogimi mercedesami – mówi Newsweekowi były pracownik Hydrobudowy Gdańskiej.


mk
http://telewizjarepublika.pl/zbankrutowa.....22270.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
pszek




Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 2310
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 13:56, 11 Sie '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

franek12 napisał:
WSI rządzi...

Znam ten ból w przeszłości też nękały mnie różne lęki.Niechęć do mlecznej zupy minęła wraz z przedszkolem,lęk zasypiania w ciemnym pokoju przeszedł gdzieś tak około 10-tego roku życia.(wprawdzie pająków boję się do dziś ale nie obnoszę się z tym więc nikt o nim nie wie)
Leki można oswoić lub opanować zatem rozpoczynam forumową psychoterapię mającą na celu wyeliminowanie lub przynajmniej zredukowanie,lęku przed WSI.
Czym jest WSI? to wszechmogąca,stworzona przez nadludzi,organizacja prowadząca ponurą i społecznie groźną działalność.WSI jest strukturą niezwykle tajemniczą a kto by choć na milimetr zbliżył się do owej tajemnicy-zginie.Wiemy to z tuzina albo i trzech tuzinów, książek napisanych na temat tajemnic WSI,jak również z tysiąca jutubowych filmów w których prelegenci godzinami opowiadają o swych zmaganiach z WSI.(chyba znacie ten gatunek ludzi potrafiących przez trzy godziny mówić o tym że są małomówni )
Nie jest do końca prawdą że fobia WSI jest szkodliwa.Ma też swoje dobre strony.Jeśli silnie zwiążesz się z tym lękiem uwolni cię to od zadawania a zwłaszcza oczekiwania odpowiedzi na kłopotliwe pytania np:
-a właściwie dlaczego nie jest tak pięknie jak miało być
-a gdzie te miliardowe zachodnie inwestycje
-a czemu takie zadłużenie
-a czemu bida z nędzą
-a czemu deindustrializacja
-a czemu katastrofalne bezrobocie
itd itp.Pytań może być tysiące.Odpowiedź zawsze będzie ta sama:WSI
A ja nie wierzę w omnipotencję WSI.Po prostu nie wierzę i basta! Istnieje tylko jeden sposób aby taki lęk we mnie wzbudzić.Mianowicie pokazać mi dowody na to że istniały jakiekolwiek inne plany co do (nomen omen) urządzenie, Polski.
Wiadomo że każde ludzkie przedsięwzięcie wymaga planu;nawet ugotowanie rosołu czy zmiana tapet.O ile po tym pierwszym (ugotowaniu rosołu) nie zostaje żaden dowód bo plan tej bagatelnej czynności powstał w głowie to po tym drugim-owszem tak.Zostają paragony z Praktikera czy innej Ikei,zostaje faktura wystawiona przez firmę remontową,bilingi rozmów z tymi firmami.Jednym słowem coś zostaje.A czy wybór tapet był właściwy a wykonawstwo usługi perfekcyjne to już inna sprawa.
Tylko dzieciom lub jednostkom o niskim IQ można wmówić że takie kolosalne przedsięwzięcie jak transformacja ustrojowo-gospodarcza mogła się odbyć bez wcześniejszego przygotowania szczegółowych planów.
Wszystkich wierzących w moc WSI proszę o przedstawienie dowodu w postaci tych planów.Nigdy nie zrealizowanych,zablokowanych,sponiewieranych i stłamszonych przez zbrodniczą działalność WSI ale przecież istniejących.Bo przecież ślad po nich musiał się zachować.Jeśli kiedykolwiek istniały.
Bo gdyby (nawet nie chcę o tym myśleć) nie istniały,to oznaczałoby że solidaruchy z zimną krwią zburzyły nasze Państwo za co należałby by postawić ich pod ścianę i rozstrzelać zaś WSI zrobiły to co logiczne i oczywiste:podniosły to co leżało na ziemi.To nawet zgodnie z prawem od "znaleźnego" należy się 10% czy coś koło tego.
_________________
sasza.mild.60@mail.ru
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 16:52, 14 Sie '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Szokujące ustalenia prokuratury: Mafia stworzona przez b. oficera WSI za pomocą SKOK Wołomin wyłudziła 800 mln zł! wpis z dnia 14/08/2015



Piotr P., były oficer Wojskowych Służb Informacyjnych (wcześniej prezes fundacji Pro Civili), jako członek rady nadzorczej SKOK-u Wołomin wymyślił proceder wyłudzania kredytów z formalnie nadzorowanej przez siebie instytucji. Śledczym udało się ustalić, że w latach 2009 - 2014 w ten sposób zdefraudowano gigantyczną kwotę 800 mln zł (stanowiącą równowartość 15-tu tegorocznym finałom WOŚP)! Powstaje pytanie - gdzie podziały się te pieniądze i kogo w ostatnich latach sponsorowały?

Prowadząca w tej sprawie postępowanie Prokuratura Okręgowa w Gorzowie Wlkp. podała do publicznej wiadomości informacje, zgodnie z którą łączna kwota wyłudzeń dokonanych w SKOK-u Wołomin przez mafię byłego oficera WSI to 800 mln zł. W sprawie postawiono już zarzuty 64 osobom, ale śledztwo trwa i niewykluczone są kolejne zatrzymania. Pytanie - do kogo prowadzą tropy? Czy na jaw wyjdą wszystkie powiązania?

W kontekście powyższego warto przypomnieć ustalenia parlamentarnego zespołu zajmującego się skutkami likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych w zakresie działania Fundacji Pro Civili i SKOK Wołomin:

"(...) W rzeczywistości jedynym celem fundacji "Pro Civili" było prowadzenie działalności przestępczej opartej na wyłudzeniach kredytów, podatku VAT, czy sprzedaż nieistniejących towarów oraz praniem brudnych pieniędzy dla Polskich i międzynarodowych grup przestępczych.

Grupą tą dowodzili oficerowie WSI Piotr P, ps. „czarny piotruś” vel bentley, Jerzy K. i Marek W. Z uwagi na fakt, iż Piotr P. był oficerem obiektowym Wojskowej Akademii Technicznej, gros jego działań było ukierunkowanych na wyłudzenia z kas tej uczelni. WAT podpisała z fundacją oraz spółkami zarządzanymi przez członków grupy Piotra P. setki niekorzystnych umów, m.in. na kupno nieistniejącego programu komputerowego, na eksploatację złóż żwiru, czy eksploatację nie nadającego się do użytku jachtu. Taką usługą był na przykład handel nieistniejącym programem komputerowym „axis”, czy też „united” .Programy istniały tylko na papierze, dzięki czemu można było wyłudzać wielomilionowe podatki VAT, przy czym wartość usług dodatkowo zawyżano. Raz ten sam program kosztował 10 tys. zł za licencję, a raz 25 tys. zł. Firmy zamiast pieniędzy dostawały z Wojskowej Akademii Technicznej fakturę, która świadczyła o gwarancji zapłaty. Na tej podstawie firmy związane z fundacją Pro Civili występowały do banków o kredyty. Bank PKO BP stracił w ten sposób około 100 mln zł. Pracownik banku, który współpracował z Piotrem P. zginął w tajemniczych okolicznościach. Następnie jeden z członków grupy został zadźgany nożem, inny zginął w wypadku samochodowym, a kolejny dwukrotnie postrzelił się przypadkowo w brzuch.

Łącznie wyłudzono około 400 mln zł, które wytransferowano na Cypr. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do sądu dopiero po dwudziestu latach od założenia fundacji Pro Civili, tj. w 2014 roku. Do sądu okręgowego Warszawa-Prawa wpłynął w kwietniu 2014 roku akt oskarżenia w tej sprawie wyłudzania kredytów z banków przez firmy współpracujące z Wojskową Akademią Techniczną. Sprawa jeszcze się nie rozpoczęła. Akt oskarżenia obejmuje 10 osób, pracowników uczelni WAT. Główni oskarżeni to Piotr P., Krzysztof W. i Karol G. Zawiadamiającymi o procederze były poszkodowane banki.

Dzięki pomocy nadzorowanego przez Bronisława Komorowskiego WSI, Piotr P. i jego grupa działali dalej, także po rozwiązaniu WSI. Prasa donosiła o przejęciu przez nich za bezcen gruntów po fabryce w Ursusie. Dokonano tego za pośrednictwem spółki należącej do adwokata Lwa Rywina, którą wpisano do KRS na kilka dni przed przetargiem na grunty po fabryce. Wymagane wadium wpłaciła z pieniędzy otrzymanych ze spółki należącej do Piotra P., a które to pieniądze pochodziły z kredytu zaciągniętego w SKOK-Wołomin. Ostatecznie spółkę, która kupiła grunty za 94 mln zł sprzedano za 212 mln zł. Konsorcjum, które kupiło grunty wyodrębniono spółkę celową „Med Investments”, której niezwykle dobrze płatną posadę zajął syn Bronisława Komorowskiego – Tadeusz."

Czytaj także: Prokuratura: 800 mln zł wyłudzono ze SKOK Wołomin (Bankier.pl) http://www.bankier.pl/wiadomosc/Prokurat.....93340.html
Czytaj także: Seryjny samobójca znowu zaatakował. Nie żyje kluczowy świadek w sprawie SKOK Wołomin (Niewygodne.info.pl) http://niewygodne.info.pl/artykul5/02396-Seryjny-samobojca-znowu-zaatakowal.htm
Czytaj także: Silny cios w wiarygodność Bronisława Komorowskiego. Kto tworzył parasol ochronny nad przestępstwami ludzi WSI? (wPolityce.pl) http://wpolityce.pl/polityka/237822-siln.....-ludzi-wsi
Czytaj także: Komorowski i WSI. Fakty, daty, nazwiska, powiązania (Niezalezna.pl) http://niezalezna.pl/65248-komorowski-i-.....rezentacja
http://niewygodne.info.pl/artykul5/02423.....mln-zl.htm
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 17:01, 14 Sie '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Seryjny samobójca znowu zaatakował. Nie żyje kluczowy świadek w sprawie SKOK Wołomin wpis z dnia 31/07/2015

Nie żyje człowiek, który rekrutował "słupów" niezbędnych do wyłudzania kredytów w powiązanym z WSI SKOK-u Wołomin. Jego ciało znaleziono w połowie listopada ubiegłego roku, w momencie w którym sprawa wymyślonego przez Piotra P. (byłego oficera WSI) przestępczego procederu wyszła na jaw i zaczęła zataczać coraz szersze kręgi. Czyżby szef "słupów" wiedział za dużo?

Przypomnijmy chronologie wydarzeń: Piotr P., były oficer Wojskowych Służb Informacyjnych (wcześniej prezes fundacji Pro Civili), jako członek rady nadzorczej SKOK-u Wołomin wymyślił proceder wyłudzania kredytów w nadzorowanej przez siebie instytucji. Do wołomińskiego SKOK-u zgłaszali się umyci, odpowiednio przygotowani i ubrani w garnitury bezdomni i menele, którzy otrzymywali podrobione dokumenty świadczące o ich zdolności kredytowej. Po przejściu procedury weryfikacyjnej przyznawano na ich rzecz (lub na ich fikcyjne firmy) kredyty w wysokości od kilkudziesięciu tysięcy do kilku milionów złotych. Bezdomni oczywiście tych pieniędzy nigdy na oczy nie widzieli. Ich rolą było jedynie "użyczenie tożsamości". W zamian mogli liczyć na alkohol czy drobne wynagrodzenie w gotówce. Całą kasę z wyłudzonych kredytów zgarniała zorganizowana grupa przestępcza pod kierownictwem byłego oficera WSI - Piotra P. Zdaniem śledczych w latach 2009 - 2014 przywłaszczyli sobie oni w ten sposób nie mniej niż 100 mln zł (tyle oficjalnie się doliczono). W praktyce jednak łączna kwota wyłudzonych kredytów mogła być dużo większa.

Rekrutującym dla szajki Piotra P. wspomnianych bezdomnych i meneli (tzw. "słupów") był mieszkaniec Szczecina. Doskonale wiedział on jak wygląda proces wyłudzania kredytów, a ponadto znał bezpośrednio osoby, które były "mózgiem" tej operacji. Prawdopodobnie ta wiedza okazała się być dla niego śmiertelna. Wkrótce po tym jak sprawa wyłudzanych kredytów wyszła na jaw, a do aresztu trafili szefowie wołomińskiego SKOK-u (październik 2014) - człowiek, który rekrutował "słupów" został znaleziony martwy w swoim mieszkaniu w Szczecinie. Zamordowana została także jego partnerka. Morderstwo kluczowego świadka w tej aferze może bardzo skomplikować śledczym dojście do prawdy i ustalenie kto jeszcze - oprócz Piotra P. - stał za tym procederem i do jakich środowisk trafiały pieniądze z wyłudzone ze SKOK-u Wołomin.

Źródło: Tajemnicza śmierć w sprawie SKOK Wołomin. Miał być szefem "słupów", znaleźli go martwego (Tvn24.pl) http://www.tvn24.pl/tajemnicza-smierc-w-.....772,s.html
http://niewygodne.info.pl/artykul5/02423.....mln-zl.htm


Takie sprawy szybko rozwiązywałoby to, gdyby każdy elektroniczny złoty posiadał swój nr seryjny tj.
- oddzielny numer seryjny dla rzeczywistego złotego znajdującego się na rachunkach w banku centralnym (składowa M0),
- oddzielny numer seryjny dla zapisów księgowych (złotego powstającego w wyniku kreacji agregatów pieniężnych M1, M2, M3 (z wykluczeniem składowej agregatu M0 znajdującej się na rachunkach w banku centralnym).
Istniałby ślad przelewów każdego zapisu księgowego w bankach.

Po zalogowaniu na konto bankowe można byłoby podejrzeć listę elektronicznych banknotów/monet z ich numerami seryjnymi, posiadacz np. 201,50 zł miały dwie setki, jedną złotówkę i jedną 50-groszówkę z numerami seryjnymi.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 18:16, 14 Sie '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

pszek napisał:
[...] jakiekolwiek inne plany co do (nomen omen) urządzenie, Polski.


O jedynym planie bez alternatyw.

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
pszek




Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 2310
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 20:27, 14 Sie '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

WZBG napisał:
pszek napisał:
[...] jakiekolwiek inne plany co do (nomen omen) urządzenie, Polski.


O jedynym planie bez alternatyw.
https://www.youtube.com/watch?v=30raScC7ZBA


A o czym ta dziadyga mówi? owszem grałem "w trzy karty" wiedząc że mam do czynienia z oszustami ale po prostu dałem się zmanipulować.Kuriozalne!
Że proces demontażu zaczął się z początkiem 70-tych lat? wielkie mi odkrycie.Zaczął się.Ale zaczął się też proces organizowania elit do przyszłej "samoobrony" viewtopic.php?t=15790
Jak to nie było Solidarności przy Okrąglym Stole? a Lech Kaczyński? trzeba dobrać się do słynnego "testamentu Lecha Kaczyńskiego" może zostawił nam jaki zapis.
_________________
sasza.mild.60@mail.ru
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
pszek




Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 2310
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 11:32, 15 Sie '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

pszek napisał:
WZBG napisał:
pszek napisał:
[...] jakiekolwiek inne plany co do (nomen omen) urządzenie, Polski.


O jedynym planie bez alternatyw.
https://www.youtube.com/watch?v=30raScC7ZBA


A o czym ta dziadyga mówi? owszem grałem "w trzy karty" wiedząc że mam do czynienia z oszustami ale po prostu dałem się zmanipulować.Kuriozalne!

Kuriozalne ale przecież to nie jedyna cecha zachowań pana Gwiazdy.Tam (na załączonym filmiku) na spotkaniu z pryszczatymi mlodzianami i kościelnymi dziadami czyli najpilniejszymi słuchaczami, można sobie pozwolić na wile i nie obawiać się kłopotliwych pytań.
A co tu ukrywać-pytania żeby nie powiedzieć wątpliwości, się nasuwają.
Latem 2007 r pan Gwiazda gdzieś się zapodział:
Czy na Ukrainie zaginął Andrzej Gwiazda, legenda Solidarności?
Andrzej Gwiazda, legendarny lider Solidarności, i jego żona Joanna zniknęli w ukraińskich Karpatach. 18 lipca wyjechali na dwutygodniowy urlop, ale nie wrócili do dziś. Nikt nie wie, gdzie teraz są.

http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/a.....nosci.html
Szkolił? był szkolony? diabli wiedzą ale wobec aktualnych ukraińskich wydarzeń (a gadki o tym że majdaniarze byli przez lata szkoleni nie mało) zniknięcie wydaje się podejrzane
Takim wydało się również samemu Gwieździe bo w 2010r postanowił sprytnie zatrzeć wspomnienie po pierwszym zniknięciu i znów zabłądził
http://wyborcza.pl/1,76842,8255360,Andrzej_Gwiazda_zaginal_w_gorach.html
że niby taka gapa,to się zgubi to zabłądzi.
W tymże samym 2007 r miała miejsce "Sprawa Rospudy".Intuicja mi mówi że CIA poprzez "fundacje ekologiczne" postanowiło nieco rozruszać rozleniwioną agenturę.Dlaczego tak myślę? bo trzeba trafu że właśnie w 2007 w Rosji powstaje "Ruch obrońców himkinskiego lasu"
Ale metoda "na ekologie" kiepsko działa bo tu nie opędzisz się hasłami za wszystkim co dobre przeciw wszystkiemu co złe,tu trzeba konfrontować się tzw zwykłymi ludźmi którzy są zakładnikami danego cudu przyrody a taka konfrontacja nie wypada dobrze i zwykle przynosi skutek odwrotny od zamierzonego.



czy słyszycie to co ja? Andrzej Gwiazda,nie młodziak z rozpaloną głową ale "zaprawiony w bojach stary działacz społeczny" przyjeżdża bronić Rospudy nie znając całokształu jej problemów? to normalne? bo ja uważam że to nienormalne.
_________________
sasza.mild.60@mail.ru
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 40000 sat

PostWysłany: 17:35, 16 Sie '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

pszek napisał:
WZBG napisał:
pszek napisał:
[...] jakiekolwiek inne plany co do (nomen omen) urządzenie, Polski.


O jedynym planie bez alternatyw.
https://www.youtube.com/watch?v=30raScC7ZBA


A o czym ta dziadyga mówi? owszem grałem "w trzy karty" wiedząc że mam do czynienia z oszustami ale po prostu dałem się zmanipulować.Kuriozalne!
Że proces demontażu zaczął się z początkiem 70-tych lat? wielkie mi odkrycie.Zaczął się.Ale zaczął się też proces organizowania elit do przyszłej "samoobrony" viewtopic.php?t=15790
Jak to nie było Solidarności przy Okrąglym Stole? a Lech Kaczyński? trzeba dobrać się do słynnego "testamentu Lecha Kaczyńskiego" może zostawił nam jaki zapis.


Na terenie Carskiej Rosji zamiana jednej grupy bogatej przez drugą grupę chcącą być równie bogatą mogła dokonać się przez propagandę ze zmianą systemu z dużymi rozpiętościami majątkowymi/dochodami, na system z minimalną rozpiętością dochodów uzależnioną od pracy zarobkowej.
Po dokonaniu tego grupa chcąca być równie bogata co grupa związana z caratem postanowiła wrócić do systemu z dużymi rozpiętościami w dochodach.
Zmiany te dotyczyły też zmiany systemu w PRL.
Ofertę wzbogacenia się w nowym systemie wielu decydentów z PRL zaakceptowało. Przystąpiono do przeobrażania systemu, pojawiły się kadry KOR i ci co mieli sterować ruchem strajkowym, który miał wykreować rozpoznawalność postaci, później członków obrad przy Okrągłym Stole, których mieli popierać obywatele w kolejnych wyborach parlamentarnych.

O etapie zmiany systemu i ofercie bogacenia się dla decydentów mówił Gwiazda. Niezależnie od tego, czy był zależny czy niezależny, to jego działalność przyczyniała się do przyszłej zmiany systemu. A gdy bezwładność ruchu strajkowego stała się trudna do opanowania, to przyjęto rozwiązanie z 13 grudnia 1981.
L. Kaczyński, jako doradca od prawa pracy tylko umacniał ruch strajkowy w walce o zmiany, czym wpisywał się w ogólny plan zmian systemowych.
Charakter zmian systemowych, jakie popierał L. Kaczyński uwidocznił się np. przy odwołaniu ekshumacji w Jedwabnym.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
pszek




Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 2310
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 12:30, 09 Paź '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sprawa słynnego aneksu do raportu o likwidacji WSI rozwija się zgodnie z klasycznym scenariuszem.
Najpierw środowiska PISdzielskie narobiły wiele szumu w związku z nieupublicznienie owego aneksu a kiedy ich durny elektorat uwierzył w tajemnice aneksu co przełożyło się na wyborcze decyzje,okazuje się że aneks żadnych nadzwyczajności nie kryje zatem potrzeba jego upubliczniania nie jest aż tak konieczna.
Mówi stary Zybertowicz urzędnik nowego Prezydenta.(co upierdliwsi mogą sprawdzić co na ten sam temat mówił rok, dwa,trzy cztery, lat temu ) Laughing


_________________
sasza.mild.60@mail.ru
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Goska




Dołączył: 18 Wrz 2007
Posty: 3535
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 16:54, 09 Paź '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie truć dupy !
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Polska i Polacy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


WSI rządzi
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile