Agre napisał: |
palą mosty ,bo mogą |
Bo znacznej części polskiego społeczeństwa brakuje kultury. Sytuacja analogiczna do corocznej rozpierduchy na 11.11, którą urządzają sobie prawicowe łebki, podobno uważające własność za
"świętą".
Adam Polo napisał: |
Prywatyzujemy zyski, socjalizujemy straty... |
Liberalny kapitalizm w jednym zdaniu.
Adam Polo napisał: |
Bo gdy nie ma właściciela, to po chuj się przejmować. |
Właścicielem mostu jest Miasto Stołeczne Warszawa. Równie dobrze mógłbyś powiedzieć, że np. policja i wojsko nie bronią nikogo, bo przecież są
"państwowe, czyli niczyje".
Adam Polo napisał: |
Bo most jest państwowy, znaczy niczyj. |
Pociągi i autobusy prywatnego przewoźnika
Arriva nie odbiegają pod względem czystości i wolności od wandalizmu od PKP i nielicznych już samorządowych PKS-ów. Z kolei publiczne toalety w Szczecinie
(nawet przed wprowadzeniem złotówki opłaty) znacznie wyprzedzały i wyprzedzają prywatne WC w szczecińskich galeriach handlowych.
To nie tak, że stosunki własnościowe implikują stan danego obiektu.
Adam Polo napisał: |
I nikt nie jest odpowiedzialny za straty |
Cóż, gdyby stróżem mostu nie był emeryt/rencista-inwalida, któremu płaci się jałmużnę w wys. paru zł/h, tylko odpowiednia osoba motywowana stosownym wynagrodzeniem, to istniałaby duża szansa, że byłby zaangażowany w swoją pracę i należycie spełniał obowiązki. Jaka płaca, taka praca. Tak wychodzi się na fetyszu głodowych płac i bylejakości.