awaria elektrowni

pawlak

cześć
mam pytanie czy ktoś może słyszał: kilka lat temu w mediach mówiono dużo o tym że w przeszłości doszło do większej awarii niż ta w Czarnobylu i nigdy nie ujawniono prawdy o tym zdarzeniu,
Ktoś ma jakieś informacje na ten temat?
pozdraiwam

guinness

Ten link powinien ci pomoc.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Wypadek_j%C4%85drowy
_________________
Większość ludzi, w jakimś momencie życia, potyka się o prawdę. Wielu szybko się podnosi, otrzepuje i zajmuje swoimi sprawami, jakby nic się nie stało.

wiraz

to chyba o to chodzi?

PCXT · Dołączył: 25 Mar 2010 Posty: 10 Post zebrał **0.000** mBTC Podarowałeś BTC

Słyszałem jeszcze o jednej sprawie, mianowicie zbombardowaniu (przed wybuchem w Czarnobylu) przez izraelskie lotnictwo rosyjskiego reaktora w Iraku. Podane to zostało w jakimś materiale jako jedna z przyczyn przeprowadzenia prób w Czarnobylu, które wiemy jak się zakończyły. Powiedzmy szczerze, bomba burząca w RBMK to większe niż w Czarnobylu zamieszanie. Ale w dzisiejszym świecie wszystko musi spaść na "tych złych".

Czarnobyl doskonale pamiętał mój dziadek, wówczas kierownik zakładów mleczarskich w woj. Kieleckim. Około 23:00 27.04.1986 przyszli do niego poważni panowie z kilkoma papierami, na których jak opisywał "brakowało tylko podpisu Lenina", w których zarządzono natychmiastowe przetransportowanie pod gotowym na miejscu konwojem zapasów mleka w proszku i przetworów mlecznych do byłego woj. białostockiego. Jedyną informację, jaką uzyskał było właśnie o skażeniu atomowym, i że amerykanie nie zrzucili nam bomby. Na pytanie jak sobie radzić, panowie zalecili wstępnie... nasycić tarczycę słynnym płynem Lugola, choć nie wiadomo było o skali skażenia. Dzień po katastrofie był wyjątkowo gorący.

mamamia

PCXT napisał:

Jedyną informację, jaką uzyskał było właśnie o skażeniu atomowym, i że amerykanie nie zrzucili nam bomby.

Jest jakas teoria 'spiskowa', o tym ze awaria w Czarnobylu byla tylko przykrywką czegoś innego?

pawlak

macie może więcej informacij na temat tej elektrowni w Kysztymie?

pawlak

znalazłem:

Cytat:

Katastrofa nuklearna na Uralu

Data: 29 września 1957

„Ludzie, ze schodzącą z twarzy dłoni i innych części ciała skórą, uciekali w panice, nie wiedząc, co jest przyczyną nagłej choroby”. Tak brzmi opis skutków katastrofy nuklearnej, do której doszło we wrześniu 1957 r. w Kysztymie (bądź – jak kto woli – Kystymie, Kistymie lub Kystynie) na rosyjskim Uralu.

Pogłoski o tej tragedii krążyły już dziesiątki lat temu, jednak niemal nikt nie wiedział, co tak naprawdę się tam wydarzyło. Mówiono o czymś iście potwornym – wybuchu atomowym nuklearnych odpadów (które przekroczyły masę krytyczną) lub przypadkowym odpaleniu bomby atomowej.

Opinia publiczna w krajach zachodnich dowiedziała się o tym zdarzeniu już w 1979 r., kiedy to ujawnił je Żores Medwiediew – radziecki biogenetyk, który uciekł z ZSRR na Zachód. Mieszkańcy krajów za „żelazną kurtyną” w olbrzymiej większości nie wiedzieli o nim nic, lub w najlepszym razie mieli na jego temat nader blade pojęcie. Prawda o tym, co stało się we wrześniu 1957 w Kysztymie mogła dotrzeć do nich dopiero po upadku komunizmu. Ale i tak z powodzeniem można się założyć, że większość ludzi o tej katastrofie nigdy nie słyszała – mimo, że jej skutki mogły być gorsze nawet od efektów słynnej katastrofy reaktora atomowego w elektrowni atomowej w Czarnobylu, do której doszło 26 kwietnia 1986.

Zamknięte miasto

A było tak. Od czasu II wojny światowej położony w Obwodzie Czelabińskim Kysztym był tzw. miastem zamkniętym – oznaczonym najpierw jako „Czelabińsk 40” później jako „Czelabińsk 65”. Ogłoszenie tego miasta strefą niedostępną dla ludzi z zewnątrz wiązało się ze stworzeniem w nim Kombinatu Chemicznego „Majak” („Latarnia”), który specjalizował się w produkcji broni chemicznej. Jednym z komponentów tej broni były radioaktywne odpady (plutonu), które gromadzono w podziemnym zbiorniku.

Wysadziło 2,5 metra betonu

29 września 1957 r. doszło do awarii urządzeń, których zadaniem było chłodzenie gorących odpadów w zbiorniku. W efekcie silnego wzrostu temperatury doszło do eksplozji, której siła była tak wielka, że wyrzuciła w powietrze grubą na 2,5 pokrywę zbiornika. W powietrze wyleciało 70 -80 ton płynnych, wysoce radioaktywnych odpadów. Skażenie objęło obszar 23 000 km?, na którym żyło 270 000 ludzi.

Ile było ofiar?

Kwestia rozmiarów katastrofy atomowej w 1957 r. na Uralu jest przedmiotem sporów. Według oficjalnych danych, w wyniku wspomnianego zdarzenia zmarło 200 ludzi, 10 000 ewakuowano, a 470 000 zostało narażonych na wysokie dawki promieniowania. Organizacja ekologiczna Greenpeace utrzymuje natomiast, że katastrofa ta spowodowało śmierć 8 000, a może nawet 13 000 ludzi. Gdyby tak rzeczywiście było, byłaby to największa katastrofa nuklearna w dotychczasowej historii.

Z łopatami

Z ludźmi obwinionymi za dopuszczenie do katastrofy władza radziecka obeszła się surowo. Jeden z rosyjskich fizyków pamiętających to wydarzenie opowiadał ojcu niżej podpisanego, że zapędzono ich do likwidacji skażenia z gołymi łopatami w ręku - skazując na śmierć bez sądu.

Wciąż trudno

Jak było naprawdę – trudno powiedzieć. Niewątpliwym faktem jest, że 30 wiosek znikło z mapy. Warto też zauważyć, że zamknięte miasta, takie jak Czelabińsk-65 wciąż w Rosji istnieją. Wprawdzie od 1992 r. ich istnienie nie jest już tajemnicą, a liczba takich miast (czy jak kto woli stref – po rosyjsku nazywają się one Zakrytyje Administratywno – Teritorialnyje Abrazowanija – w skrócie ZATO) uległa zmniejszeniu, to jednak wciąż istnieje 45 obszarów niedostępnych (bez specjalnego zezwolenia) dla wszelkich ludzi z zewnątrz. Na obszarach tych żyje 1 345 000 ludzi, co stanowi blisko 1% całej ludności Rosji. W kraju, gdzie wciąż istnieją całe – duże niekiedy – zamknięte miejscowości, czego jak czego, ale pełnej jawności spodziewać się nie należy.

PCXT · Dołączył: 25 Mar 2010 Posty: 10 Post zebrał **0.000** mBTC Podarowałeś BTC

Wydaje mi się, że Czarnobyl był idealną przykrywką dla wysadzenia elektrowni w Bagdadzie. Przypadek, ale ten krótki wybuch na Ukrainie skutecznie odwrócił uwagę od zbombardowanego i dymiącego kilka godzin irackiego reaktora (fragment ujęcia z wiadomości z tamtych czasów jest w którymś filmie dokumentalnym o Czarnobylu). Cóż, teraz ładnie się pisze, że została tylko dziura w ziemi, ale największy problem jest to, że jeżeli naprawdę tak się stało, to oddychamy sobie... paliwem z reaktora.

emisariusz

Awaria w Bełchatowie odsłoniła pietę achillesową energetyki. "Przed nami trudny czas w dostawach energii"

Cytat:

W poniedziałek w kilka sekund Polska straciła 20 proc. potrzebnej energii elektrycznej. Gdyby nie import, światła mogły zgasnąć nawet w 11 mln mieszkań i domów. Za konieczną modernizację systemu przesyłowego możemy zapłacić wszyscy w wyższych rachunkach.

Wprawdzie we wtorek udało się ustabilizować sytuację i do pracy wróciło 6 bloków, nie zmienia to jednak faktu, że w poniedziałek straciliśmy w ciągu kilku sekund 3900 MW mocy w systemie energetycznym. Można to przełożyć na ok. 20 proc. potrzeb całego kraju, a to już sytuacja bez precedensu.

Gdyby nie podłączenie do europejskiego systemu energetycznego, to źle by się to skończyło. Na szczęście w ułamkach sekund udało się przejąć energię z zagranicznych zasobów.

Awarię stacji transformatorowej pod Bełchatowem można było odczuć... w Algierii. Częstotliwość pracy sieci spadła tam jak w całej Europie i Turcji, bo to jeden obszar pracy synchronicznej. To, że jesteśmy częścią tego ogromnego systemu uchroniło nas przed "blackout'em"

https://www.money.pl/gospodarka/awaria-w.....3360a.html
https://www.money.pl/gospodarka/awaria-w.....9136a.html

Cytat:

Elektrowni w Bełchatowie nie możemy już dziś wyłączyć na stałe. Ale już dziś powinniśmy przestać dyskutować co zrobić z sektorem energetycznym w Polsce, tak aby był przygotowany na nową rzeczywistość napędzaną kryzysem klimatycznym – mówi Michał Niewiadomski. W poniedziałek doszło do wielkiej awarii w polskim systemie energetycznym. Przestały pracować prawie wszystkie – 10 na 11 - bloki w należącej do PGE Elektrowni Bełchatów. Nagle zabrakło prawie 4 GW mocy. Uratował nas import energii elektrycznej.

https://www.rp.pl/Polityka/210519359-Awa.....-nowa.html
_________________
Ten wpis powstał bez wsparcia środków unijnych.
" trwają prace nad stworzeniem elektronicznej gotówki " ~@goral_

King Crimson

Wg mnie ta awaria w Bełchatowie to jakiś trening przed kolejną inscenizacją. Na pierwszy rzut oka to testują (jak zwykle) reakcje społeczeństwa, nie wiem wydajności zasilania ups czy jakichś innych pochodnych. A potem gruchną jak należy.

lukagr

Gdzies pisali o scenariuszu kowidowym na kolejne miesiace roku 21.Miedzy innymi byly braki w dostawach zywnosci,wody,zasilania.
Chuj wie co sie kroi ,Tym szmaciarzom nie wierze w ani jedno słowo.

Ordel

lukagr napisał:

Gdzies pisali o scenariuszu kowidowym na kolejne miesiace roku 21.Miedzy innymi byly braki w dostawach zywnosci,wody,zasilania.
Chuj wie co sie kroi ,Tym szmaciarzom nie wierze w ani jedno słowo.

Kryzys musi ewoluować i musi zaskakiwać niedowiarków. Im większy kryzys tym łatwiej ludziom rezygnować ze swoich wolności. Śrubę trzeba dokręcać z umiarem ale ciągle. Kiedy na jednym froncie popuszczamy, na innym dokręcamy. Maseczki pozwolili zdjąć zaraz ogłosili "Nowy Ład" , gdzie dojebią średniakom nowe rachunki.

Agre · Dołączył: 01 Paź 2014 Posty: 768

Hakerzy przejmą informatyczną sieć elektrowni i będzie kaputt, w końcu w lipcu robią próby na taką ewentualność linki zapodawalem wcześniej ...
Coś mi się zdaje że hakerzy będą niedługo największymi terrorystami na świecie a co najlepsze będą też najbardziej anonimowi

krycha

Awaria zasilania w Monachium: czy terroryści klimatyczni wkrótce sparaliżują nasze dostawy energii? Ponowny spadek częstotliwości w sieci energetycznej UE
https://www.pravda-tv.com/2021/05/muench.....stromnetz/

Cytat:

Ataki terrorystyczne na naszą energię i podstawowe zasoby to nie tylko mrzonka, ale raczej gorzka rzeczywistość.

Przedwczoraj wyraźnie wpłynęło to na Monachium. 20 000 gospodarstw domowych było bez prądu. W międzyczasie wydaje się jasne: przyczyną było podpalenie - przynajmniej z najwyższym prawdopodobieństwem - i właśnie dlatego bawarskie bezpieczeństwo państwowe prowadzi obecnie dochodzenie.
„Jeśli płoną linie zaopatrzenia, mogą istnieć motywy polityczne” - zacytował wczoraj „ Süddeutsche Zeitung ” (SZ) rzecznik prasowy monachijskiej policji.

Nawet jeśli śledztwo wciąż toczyło się „ we wszystkich kierunkach ”, a motyw nie był pewny, wydaje się, że jest to atak - sprawa została bowiem powierzona wydziałowi kryminalnemu 4 monachijskiej komendy policji, który specjalizuje się w przestępstwach politycznych.

Jak pisze SZ, policja nie chciała powiedzieć, czy w okolicach Monachium istnieją „ powiązania z wcześniejszymi podpaleniami masztów transmisyjnych i wiązek kablowych ”; w ostatnich latach znacznie wzrosły.

Riki

King Crimson napisał:

Wg mnie ta awaria w Bełchatowie to jakiś trening przed kolejną inscenizacją. Na pierwszy rzut oka to testują (jak zwykle) reakcje społeczeństwa, nie wiem wydajności zasilania ups czy jakichś innych pochodnych. A potem gruchną jak należy.

Dokładnie mam takie samo zdanie. Przed plandemią to forum ekonomicznych zjebow urządziło sobie symulacje chyba event 201 co by bylo jakby wybuchła pandemia jakiegos koronowirusa.. i wszystko wypunktowane zgadza sie co do joty z tym co mamy teraz, a nie tak dawno znow urzadzili sobie jakies zebranie, konferencje czy jak to tam nazwac w odniesieniu do cyber ataku/pandemi i co by bylo jakby zabraklo prądu przez kilka dni.. dziwne.. jeszcze dziwniejszej są "przypadki" ktore mają aktualnie miejsce. Awaria w Bełchatowie, proby zamkniecia kopalni Turow ktora dostara material do pobliskiej elektrowni (czyli jest autonomiczna), ataki hakerskie na najwiekszy ruraciag w wschodnim wybrzeżu w usa, ataki nannajwiekszego producenta miesa w usa, a o ilu jeszcze nie wiemy ? Ewidentnie robią próby generalne przed czymś grubszym.

Krzyzak

Riki napisał:

Awaria w Bełchatowie, proby zamkniecia kopalni Turow

to wszystko pewnie przez:
https://finanse.wp.pl/minister-tchorzews.....470338689a

https://natemat.pl/246931,minister-tchor.....energetyke

być może gwarancja zawierzenia się skończyła

lukagr

Ja pierdolę gdzie ja żyję.Smiejemy sie do rozpuku z bambusów a u nas inna czarna magia Wink

Być może jak kogoś pierdolnie prąd będzie to kara boska Very Happy