To już nie tak łatwo jak dawniej, żeby wybić się od zera i wskoczyć na stołek.
Zakładam, że nie myślisz o samej zmianie nazwy, ale o dojściu do władzy od zera..
Najwięcej osiągnął dotychczas chyba Lepper, wybił się praktycznie od zera. Odpowiednimi metodami rzecz jasna.
Reszta cały czas przeskakuje. Cały czas te same mordy, od okrągłego stołu prawie....
Dziś, zachód ma już media. Można by próbować jedynie w internecie ale szanse małe.
Taki Mikke np. Gniecie już z 10 lat i nic..., Ten kto ma w kieszeni media jest w stanie to zrobić.
Najłatwiejszym sposobem, moim zdaniem, jest aby grupa ludzi przyjęła się do popularnej partii, dobiła do szczytu. Pokazała mordy w telewizorze. I wtedy dopiero można przeskakiwać i tworzyć swoją.
Ale tak to ciężki temat.
Jeżeli natomiast myślisz o miejscu w sensie, czy będzie miał kto na nas robić, to się nie martw, naród doi się dobrze, starczy dla wszystkich