W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
25 lat wolności. Hurra   
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
22 głosy
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Wiadomości Odsłon: 41837
Strona:  «   1, 2, 3, 4 ... 13, 14, 15   »  Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:44, 30 Lip '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jak firma unika płacenia podatków - przypadek LPP

Cytat:
LPP, największa sieć odzieżowa w Polsce, w 2011 r. przeniosła prawa własności do znaków towarowych Reserved oraz Cropp o wartości 556 mln zł do cypryjskiej spółki Gothals, a następnie spółka Gothals przeniosła prawa własności do tych znaków towarowych do dubajskiej spółki Jaradi Limited. Te znaki towarowe należą więc do arabskiej spółki, która udziela licencji spółce cypryjskiej, a ta finalnie udziela sublicencji spółce polskiej (LPP). Analogiczne transakcje zostały przeprowadzone w grudniu 2013 r. w odniesieniu do znaków towarowych House, Mohito oraz Sinsay wycenionych na 510 mln zł. Niniejszy artykuł ma na celu wyjaśnienie w jaki sposób firma LPP uzyskała bardzo korzystne podatkowo konsekwencje wspomnianych transakcji.

Struktura optymalizacyjna firmy LPP


1. Transfer znaków tow. przez LLP do spółki Gothals podlegał opodatkowaniu wyłącznie w Polsce, gdzie był neutralny podatkowo, gdyż nastąpił w postaci aportu (zbycie znaków tow. LPP w zamian za uzyskanie udziałów w Gothals).

2. Transfer znaków tow. z Gothals do Jaradi Limited nastąpił również w formie aportu. Transakcja ta podlegała opodatkowaniu tylko na Cyprze, gdzie zyski kapitałowe z takiej transakcji są zwolnione z opodatkowania.
W wyniku powyższych transakcji, LPP uzyskała bezpośrednią kontrolę nad Jaradi Limited i pośrednio nad Gothals. W konsekwencji cała struktura, mimo formalno-prawnej i podatkowej odrębności Gothals i Jaradi Limited od LPP, faktycznie jest w posiadaniu i pod całkowitą kontrolą LPP.

3. LPP zawarła umowę sublicencji z Gothals, która upoważnia LPP do wykorzystywania znaków towarowych w Polsce. W wyniku zawarcia umowy licencyjnej, LPP jest zobowiązana do zapłaty do Gothals rynkową wartość należności licencyjnych, których wypłata nie podlega w Polsce podatkowi od ich wypłaty ze względu na przepisy w ustawie o CIT, implementujące przepisy unijnej dyrektywy Interest & Royalties. Natomiast kwoty należności licencyjnych wypłaconych przez LPP do Gothals stanowią dla LPP koszty uzyskania przychodów, które pomniejszają LPP podstawę opodatkowania powstającą z tytułu uzyskiwania dochodów podlegających w Polsce opodatkowaniu, np. z tytułu prowadzonej w Polsce i zagranicą sprzedaży w/w marek odzieżowych.

4. Gothals zawarła umowę licencyjną z Jaradi Limited na w/w znaki towarowe wraz z prawem do ich dalszego sublicencjonowania. Należności licencyjne wypłacane przez Gothals do Jaradi Limited nie podlegają na Cyprze podatkowi od ich wypłaty. Efektywna stawka podatkowa na Cyprze dotycząca dochodów uzyskiwanych w formie należności licencyjnych od znaków towarowych wynosi maksymalnie 2 proc. Ponadto, kwota należności licencyjnych wypłaconych przez Gothals do Jaradi Limited stanowi dla Gothals koszty uzyskania przychodów, które pomniejszają podstawę opodatkowania tej spółki. W konsekwencji, dochody uzyskiwane przez spółkę Gothals nie są opodatkowane na Cyprze ze względu na minimalny 2 proc. podatek oraz zredukowaną do zera podstawę opodatkowania.

5. Dochody uzyskiwane przez Jaradi Limited w postaci należności licencyjnych nie są opodatkowane w Dubaju zgodnie z tamtejszym prawem podatkowym. W tym kontekście, bardzo istotne jest, że należności licencyjne nie są opodatkowane podatkiem od ich wypłaty w Polsce i na Cyprze, ponieważ jakikolwiek podatek zapłacony w tych państwach nie mógłby zostać odliczony od podatku do zapłaty w Dubaju (brak opodatkowania dochodu w Dubaju = brak odliczenia podatku zapłaconego za granicą).

6. W związku z tym, że Prezes LPP, Marek Piechocki, jest dyrektorem Jaradi Limited, dochód uzyskiwany przez Jaradi Limited w znacznej części jest ponownie transferowany do Polski w postaci tzw. wynagrodzeń dyrektorów, które nie są opodatkowane w Dubaju i w są wyłączone z opodatkowania w Polsce. Wynagrodzenia dyrektorów spółek w ZEA mogą być opodatkowane w Polsce po wejściu w życie protokołu z 11 grudnia 2013 r. zawartego do umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania między Polską z ZEA (potencjalnie od 1 stycznia 2015 r. lub później ten protokół wejdzie w życie).

7. W związku z tym, że LPP w pełni kontroluje Gothals i Jaradi Limited, to właśnie LPP decyduje o rozmiarach, drodze i momencie dystrybucji zysków akumulowanych przez te spółki. W celu uniknięcia podatku od dywidendy, to Gothals, a nie LPP jest uprawniona do uzyskiwania dywidendy od Jaradi Limited. Dywidenda wypłacana przez Jaradi Limited do Gothals nie podlega opodatkowaniu w Dubaju oraz jest zwolniona z opodatkowania na Cyprze na podstawie prawa podatkowego obowiązującego w ZEA i na Cyprze. Następnie, dywidenda wypłacana jest przez Gothals do LPP. Dywidenda ta jest zwolniona z opodatkowania zarówno w Polsce jak i na Cyprze zgodnie z postanowieniami dyrektywy Parent-Subsidiary.

Reasumując: przedstawiona struktura optymalizacyjna LPP prowadzi do nieopodatkowania dochodu w 100 proc. wytworzonego z aktywnej działalności odzieżowej tej spółki prowadzonej na terytorium Polski, a więc w 100 proc. z wykorzystaniem polskiej infrastruktury gospodarczej. Blisko 91 lat temu Liga Narodów powołała „Grupę Ekonomistów”, aby ta przedstawiła uzasadnienie do sprawiedliwego podziału prawa do opodatkowania dochodu wytworzonego między państwem rezydencji (inwestora) a państwem z źródła (realizacji inwestycji). Z tego raportu wynika, że każde państwo, którego infrastruktura jest wykorzystana do wytworzenia dochodu powinno mieć odpowiedni udział w opodatkowaniu tego dochodu – przykład struktury LPP pokazuje, że w Polsce jest dokładnie odwrotnie. Innymi słowy, struktura LPP prowadzi do unikania opodatkowania w Polsce, przez polskich rezydentów podatkowych (LPP jako osoba prawna oraz Marek Piechocki jako osoba fizyczna) od dochodu całkowicie wytworzonego w Polsce – tym samym Polska jako państwo inwestora (LPP) oraz realizacji inwestycji (sprzedaż odzieży produkowanej przez LPP) nie posiada udziału w dochodach tej spółki w formie opodatkowania podatkami dochodowymi. Przynajmniej w zakresie dochodów ze znaków towarowych.

Biorąc pod uwagę, że wartość wspomnianych znaków towarowych wynosi około 1 miliarda zł, LPP unika opodatkowania z tytułu użytkowania tych znaków w kwocie 190 mln zł (19 proc. podatku z 1 miliarda zł). Ponadto, wartość wypłaconych odsetek licencyjnych do Gothals, załóżmy, że wynosi 10 proc. wartości znaków towarowych., czyli 100 mln zł, obniża podstawę opodatkowania LPP w Polsce. Na przykład, jeśli LPP osiągnie 200 mln zł przychodów ze sprzedaży odzieży w 2014 r., 19 proc. podatek będzie zapłacony od kwoty 100 mln zł (19 mln zł), a nie od pełnej kwoty przychodu (38 mln zł). Zatem kwota unikniętego podatku wynosi 19 mln zł. Innymi słowy, bez przedstawionej struktury, LPP płaciłaby w Polsce około 200 mln zł podatku dochodowego więcej. W związku z tym, że dokładne dane potrzebne do wyliczenia kwot unikniętego podatku są niedostępne dla autora niniejszego artykułu, powyższe wyliczenia mają charakter spekulacyjny.
Błażej Kuźniacki, współpracownik Kancelarii Prawno-Podatkowej Mariański Group
21.01.2014
http://www.forbes.pl/jak-lpp-unika-podatkow-schemat,artykuly,169955,1,1.html
http://www.forbes.pl/jak-lpp-unika-podatkow-schemat,artykuly,169955,1,2.html

Klauzula przeciwko unikaniu opodatkowania i optymalizacja podatkowa

Cytat:
16.01.2014
Przepisy nowelizacji Ordynacji podatkowej zawierającej tzw. klauzulę przeciwko unikaniu opodatkowania mogą wejść w życie jeszcze w tym roku, a najpóźniej 1 stycznia 2015 r. - poinformował wiceminister finansów Janusz Cichoń
http://www.forbes.pl/klauzula-przeciwko-.....6,1,1.html

Cytat:
05.05.2015
"Z projektu z dnia 27 kwietnia 2015 r. wyłączono przepisy dotyczące przeciwdziałania unikaniu opodatkowania (klauzula przeciwko unikaniu opodatkowania, opinie zabezpieczające oraz Rada ds. Unikania Opodatkowania)" - napisano w piśmie zamieszczonym na stronie RCL. [...]
Wprowadzeniu klauzuli gorącą sprzeciwiały się jednak organizacje zrzeszające przedsiębiorców.
http://wyborcza.biz/biznes/1,100969,1786.....z3hK5xi7yf

Cytat:
10.06.2015
Tym, co najczęściej kojarzone jest z pojęciem optymalizacji jest, rzecz jasna, jej międzynarodowa odmiana. Polega na transferowaniu środków pieniężnych do krajów uznawanych za tzw. „raje podatkowe”. Firma przenosi siedzibę działalności (najczęściej tylko teoretycznie) do kraju z korzystnym systemem podatkowym. Działalność gospodarcza jest przy tym wykonywana dalej na terytorium pierwotnego kraju, w którym nie muszą jednak być odprowadzane podatki. W tym zakresie optymalizacja międzynarodowa podobna jest do outsourcingu, czyli przenoszenia produkcji do kraju z obniżonym kosztem pracowniczym czy „wynajmowania” pracowników od innych podmiotów.

Rodzaje optymalizacji
Inna jest optymalizacja strukturalna, która polega na maksymalnym rozdrobnieniu struktury organizacyjnej przedsiębiorstwa poprzez utworzenie sieci powiązanych ze sobą podmiotów, z których przeważająca część przybiera formę pozwalającą na jak najkorzystniejsze opodatkowanie. Taki łańcuch pozwala na „zgubienie” podatku na jednym z jego ogniw. Ta metoda związana jest więc zarówno z wyborem formy prowadzenia działalności gospodarczej, jak i odpowiednim uplasowaniu go w strukturze podmiotów powiązanych. Przeciwdziałać tego rodzaju działaniom mają znane już od dłuższego czasu, również polskim przepisom podatkowym (i ostatnio znowelizowane), mechanizmy obowiązku dokumentacji cen tzw. transferowych, stosowanych między podmiotami powiązanymi w sposób osobowy bądź kapitałowy.

Znanymi metodami obniżenia ciężarów podatkowych są również działania w zakresie środków trwałych oraz ich amortyzacji. Generalnie, środek trwały w momencie jego zakupu nie stanowi bezpośrednio kosztu uzyskania przychodu. Jego „kosztowość” rozłożona jest w czasie właśnie przez instytucję amortyzacji. Kosztem uzyskania przychodu są w takim wypadku dokonywane zgodnie z ustalonymi przez akty prawne zasadami odpisy amortyzacyjne, uwzględniające przewidywany okres użytkowania środka trwałego oraz czas jego zużycia. Ustawy przewidują przy tym różne metody amortyzacji, a wybór jednej z nich pozwala w pewien sposób „kreować” wyniki finansowe przedsiębiorstwa. Wyboru zasad amortyzacji dokonać jednak można tylko w takim zakresie, w jakim przewidują to przepisy podatkowe. Swoboda jest więc w tym wypadku nieco ograniczona. Justyna Zając-Wysocka, Jarosław Włoch, Małopolski Instytut Studiów Podatkowych
http://www.forbes.pl/optymalizacja-podat.....9,1,1.html




INTERPRETACJA INDYWIDUALNA Izby Skarbowej w Warszawie 25 MAJA 2015 R.

Cytat:
W związku z powyższym opisem zadano następujące pytania.

1. Czy w przypadku otrzymania na podstawie uchwały Zgromadzenia Wspólników Spółki mającej siedzibę w Zjednoczonych Emiratach Arabskich przez Wnioskodawcę wynagrodzenia w związku z pełnieniem funkcji członka zarządu (dyrektora), wynagrodzenie powyższe jest zwolnione z opodatkowania na terenie Polski zgodnie z zasadami wskazanymi w art. 24 ust. 1 pkt a Umowy z ZEA...
2. Czy w przypadku wejścia w życie zmiany do Umowy z ZEA w okresie po 1 stycznia 2015 roku, Wnioskodawca będzie miał prawo do zwolnienia dochodów opisanych w stanie faktycznym na zasadach opisanych w pytaniu nr 1 jeszcze w trakcie całego okresu rozliczeniowego dotyczącego 2015 r....
[...]
ad. 1)
Reasumując w ocenie Wnioskodawcy, wynagrodzenie, które ma otrzymywać na podstawie uchwały zgromadzenia Wspólników Spółki mającej siedzibę na terytorium ZEA z tytułu wykonywania obowiązków członka zarządu, jest opodatkowane w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, natomiast w Polsce powyższe wynagrodzenie jest zwolnione z opodatkowania i będzie miało wpływ wyłącznie na ustalenie efektywnej stopy procentowej podatku dochodowego od osób fizycznych, która znajdzie zastosowanie w odniesieniu do innych dochodów podlegających opodatkowaniu w Polsce na zasadach ogólnych, tj. zgodnie z art. 27 ustawy o PIT. W przedstawionej sytuacji na podatniku nie będzie ciążył również obowiązek składania deklaracji podatkowej.
[...]
ad. 2)
[...]
W konsekwencji przepis art. 19 umowy z ZEA w kwestii rozliczeń w podatku dochodowym od osób fizycznych za rok 2014 będzie obowiązywał Wnioskodawcę w brzmieniu sprzed Protokołu zmieniającego. Z uwagi na fakt, iż wymiana not w dniu złożenia niniejszego zapytania jeszcze nie nastąpiła, zmiana do Umowy przewidziana protokołem, nie będzie miała skutku jeszcze w stosunku do rozliczeń Wnioskodawcy za rok 2015, ponieważ zacznie obowiązywać dopiero w trakcie roku 2015, a więc musi być w zgodzie z zasadami dotyczącymi zmian w podatkach dochodowych, w szczególności zakazem zmian tych przepisów w trakcie roku podatkowego.

W świetle obowiązującego stanu prawnego stanowisko Wnioskodawcy w sprawie oceny prawnej opisanego stanu faktycznego / zdarzenia przyszłego uznaje się za prawidłowe.

Więcej o sytuacji prawnej:
http://interpretacje-podatkowe.org/zjedn.....62-15-2-mg
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kaczafi




Dołączył: 04 Lis 2014
Posty: 855
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:02, 30 Lip '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tymczasem indyjski koncern motoryzacyjny Tata Motors - właściciel min. Jaguara i Land Rovera - otworzy swoją fabrykę pod Krakowem albo w Jaworze na Dolnym Śląsku. Jakiś czas temu słyszeliśmy o przenoszeniu produkcji odzieży marki 4F oraz elektroniki Chung Hong z Chin do Polski, a teraz okazuje się, że już nawet Indie biją nas pod względem kosztów pracy. Ciekawe, kogo wyprzedzimy w dalszej kolejności. Bangladesz? Etiopię?

Inwestycja oczywiście skorzysta z przywilejów SSE, czyli czasowego zwolnienia z podatku dochodowego oraz rozdawnictwa publicznych środków na pokrycie kosztów działalności, a mieszkańcy danego samorządu - jak to zwykle bywa w przypadku polskich SSE - zostaną z długami do spłacenia.

http://www.polskieradio.pl/42/3168/Artyk.....e-w-Polsce

WZBG napisał:
Jak firma unika płacenia podatków - przypadek LPP


Kilka razy dyskutowano nad rozwiązaniami wzorowanymi na niemieckich, czyli firma chcąca wykorzystywać luki prawne celem przeniesienia swojej działalności za granicę, musiałaby zwrócić z nawiązką wszystkie otrzymane środki publiczne. Zapewne byłby to całkiem skuteczny straszak, ale rządzące KoLiberki prawie dostały palpitacji serca na wieść o tym, że kapitał nie mógłby już tak bezczelnie pasożytować na społeczeństwie, więc całość - niestety - przepadła.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kaczafi




Dołączył: 04 Lis 2014
Posty: 855
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:10, 02 Sie '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem



Prezent z okazji 26-lecia tzw. "wolności".

Za tą ustawą głosowali wszyscy posłowie PO, PSL, TR i SLD. Szczegóły w linku.

Natomiast pełna treść ustawy tutaj.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:41, 02 Sie '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ustawa o rozwiązywaniu zgromadzeń - prawdziwa perełka czwartej rp Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
goral_




Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 3715
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:37, 02 Sie '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Niech zgadnę: W nadchodzących wyborach wygra PiS i PO oraz PSL, być może SLD... tak?
Więc skoro ludzie od 26 lat wybierają te same złodziejskie mordy to może Polacy tego chcą.
Więc nie rozumiem oburzenia z powodu ustawy takiej czy innej - jak by ludzie byli przeciw wcześniejszym niekorzystnym dla nich ustawą to by na tych samych ludzi nie głosowali - prawda?
Przecie Polacy to nie głupki które głosują jak TV powie tylko każdy jest mądry i się zna - zgadza się?
Bo chyba każdy naród przekreśla osoby które działają wbrew jego woli, więc chyba nie sadzicie, że Polacy to wyjątek i są idiotami?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ElComendante




Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 2837
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:57, 02 Sie '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kaczafi napisał:

Za tą ustawą głosowali wszyscy posłowie PO, PSL, TR i SLD.


Może brali konsultacje u premiera Hiszpanii wszak PO trzyma z ich władzą sztamę i nawet im Arabskiego wysłali.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Krzyzak




Dołączył: 01 Sie 2011
Posty: 487
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:57, 05 Sie '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kaczafi




Dołączył: 04 Lis 2014
Posty: 855
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:03, 05 Sie '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem



Ciekawe, że wymieniony problem dotyczy przede wszystkim tzw. bogatszej części Polski.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Ordel




Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 8569
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:48, 05 Sie '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kaczafi napisał:


Ciekawe, że wymieniony problem dotyczy przede wszystkim tzw. bogatszej części Polski.


Nie świruj @Kaczafi , że nie zauważyłeś tego magicznego słowa : najprawdopodobniej . Czysta magia , która wszystko znaczy i wyjaśnia . Natomiast , fakt jest taki , że biedy ludzie się wstydzą . A w biedniejszej części Polski ludzie są bardziej nieśmiali Wink



Poza tym jestem ciekawy jak oni te niedożywienie liczą . Krew każdemu pobierają i pod tym kątem robią badania . Czy liczą ile "zup" wydali na szkolnej stołówce, dla tych rodziców co zgłosili, że nie stać ich na opłacanie obiadu dla dziecka a by chcieli .


Dziś czytamy "najprawdopodobniej" jutro przeczytamy "pewne jest" , taka propaganda sukcesu Smile .
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kaczafi




Dołączył: 04 Lis 2014
Posty: 855
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 13:48, 05 Sie '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ordel napisał:
Nie świruj @Kaczafi , że nie zauważyłeś tego magicznego słowa : najprawdopodobniej . Czysta magia , która wszystko znaczy i wyjaśnia . Natomiast , fakt jest taki , że biedy ludzie się wstydzą . A w biedniejszej części Polski ludzie są bardziej nieśmiali Wink


Zgadzam się.


"Badania głodu i niedożywienia dzieci w Polsce przeprowadził Dom Badawczy Maison. Koncentrowano się na uczniach szkół podstawowych w wieku 6-12 lat."


http://www.portalsamorzadowy.pl/polityka.....45508.html

A więc przytoczone zestawienie koncentruje się jedynie na pewnej grupce.

Dane opracowane na podstawie korzystania z pomocy społecznej też nie mogą być zbyt wiarygodne, bo progi dochodowe są identyczne w całym kraju, a zarobki i koszty życia zróżnicowane. To może tłumaczyć pozornie dobrą sytuację Dolnego Śląska, której jednak przeczy wynik badania.





Widać, że im większe bezrobocie i niższe płace, tym więcej osób na skromnym garnuszku MOPS-ów.



Wcześniejsze w zasadzie pokrywają się z mapą jakości życia przygotowaną przez Newsweek. Według niej najgorszym miejscem jest powiat grudziądzki, a sudeckie powiaty Dolnego Śląska to dopiero odległe lokaty w 3. i 4. setce.

http://polska.newsweek.pl/gdzie-w-polsce.....712,1.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Agre




Dołączył: 01 Paź 2014
Posty: 768

PostWysłany: 16:17, 05 Sie '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Grudziądż haahha Faktycznie miasto dno dna i w widocznym rozkładzie ekonomicznym, tu nie rządzą minimalne krajówki ale staże za 900 zł za ok 160 h miesięcznie przepracowanych w trakcie których ludzie normalnie zapierdalają jak ci co pracują za minimalne dla porównania czynsz w dzielnicy gdzie "niema melin" wynosi co najmniej 800 zł za 40+m2
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kaczafi




Dołączył: 04 Lis 2014
Posty: 855
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:04, 07 Sie '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Agre napisał:
Grudziądż haahha Faktycznie miasto dno dna i w widocznym rozkładzie ekonomicznym, tu nie rządzą minimalne krajówki ale staże za 900 zł za ok 160 h miesięcznie przepracowanych w trakcie których ludzie normalnie zapierdalają jak ci co pracują za minimalne


W temacie wspomnianych staży :



Jak widać na załączonym obrazku - co niestety, nie jest dla wszystkich jasne - fundamentalnym celem istnienia aparatu państwowego jest transfer publicznych pieniędzy do sektora prywatnego. PUP-y ładują jeszcze kasę dla przedsiębiorców zatrudniających osoby poniżej 30 i powyżej 50 roku życia. Podobny proceder odbywa się z refundacją wynagrodzeń min. przez PFRON.

Dzięki wyżej wymienionym działaniom, w pełni możliwa staje się kradzież nawet 100% wartości dodatkowej. Po prostu - zatrudniony wypracowuje kapitaliście dochód, z którego może mu nie odpalić ani grosza, a głodową jałmużnę wypłaci społeczeństwo, chociaż to nie ono czerpie profity z jego pracy...



Powyższe oczywiście nie obejmuje benefitów wynikających z prowadzenia działalności w obrębie SSE. Wtedy liczby byłyby dużo większe. Dla porównania w '12 roku wpływy z CIT wyniosły... 25,1 mld zł. (vide UOKiK - Raport o pomocy publicznej udzielonej przedsiębiorcom + MF - wpływy budżetowe)

Typowe uspołecznianie kosztów i strat przy prywatyzacji zysków, czyli redystrybucja z dołu do góry.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kaczafi




Dołączył: 04 Lis 2014
Posty: 855
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 13:13, 08 Sie '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem



"O tym, że twór taki jak prawo powstał, aby warstwa uprzywilejowana mogła rządzić warstwami pracującymi wie praktycznie każdy. Nie wynika to z konkretnych zapisów a z samej natury prawa jednak niektóre zasady funkcjonowania machiny biurokratycznej obnażają cel jego istnienia w sposób aż nader jaskrawy. Instytucja obrońcy z urzędu rzekomo powstała, by zapewnić pomoc prawną tym, którzy nie mogą sobie pozwolić na zatrudnienie adwokata we własnym zakresie. Okazuje się, że pełnomocnikowi bardziej opłaca się przegrać sprawę – wówczas otrzymuje wynagrodzenie bezpośrednio od Skarbu Państwa. W wypadku wygranej często musi przejść wyboistą drogę, by w ogóle dostać pieniądze za wykonaną pracę.

O nieefektywnym systemie wynagradzania pełnomocników z urzędu informuje „Rzeczpospolita”. W wypadku przegrania prowadzonej przez siebie sprawy, adwokat otrzyma wynagrodzenie za pracę bezpośrednio od Skarbu Państwa z kasy właściwego sądu. Wówczas może być pewien, że dostanie należne mu honorarium, nierzadko jednak z dużym opóźnieniem.

W przypadku wygrania procesu, zwrot jego kosztów zasądza się od strony przegranej na rzecz strony wygranej. Jeśli przegrywający dobrowolnie nie odda pieniędzy. pełnomocnik ma prawo ściągnąć od niego należne mu honorarium i zwrot wydatków w osobnym postępowaniu.

Obrońcy z urzędu najtrudniej uzyskać wynagrodzenie, w wypadku, gdy przegrywający przeciwnik zapłaci należność wraz z kosztami sądowymi na rzecz jego mocodawcy. Mocodawca pełnomocnika z urzędu staje się faktycznym dysponentem jego honorarium. Dość często zdarza się, że osoba korzystająca z usług obrońcy uchyla się od przekazania mu należnych pieniędzy."


http://bezkarnoscpolicji.info/bezpozorow.....ac-sprawe/

Tak naprawdę to żadna nowość w polskiej rzeczywistości, o czym świadczą słowa żyjącego w XVI wieku Mikołaja Reja : "Małe złodziejaszki wieszacie, wielkim – nisko się kłaniacie."
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tańcząca




Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 2461
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:48, 09 Sie '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

"Czas spekulantów. Wzlot i upadek polskiej przedsiębiorczości"
W Polsce, niestety, postąpiono dokładnie odwrotnie – zamiast chronić nasz rynek do
czasu, aż się umocni i będzie w stanie sam się bronić, pozwolono na jego zniszczenie,
sprzedając za bezcen nasze jedyne aktywa, jedyne rzeczy, na których mogliśmy oprzeć nasz
przyszły rozwój. Po roku 1989 w Polsce doprowadzono do upadku prawie pięćdziesięciu
procent zakładów przemysłowych wybudowanych w PRL. Co istotne, padały firmy z branży
elektronicznej – czyli tej najbardziej rozwojowej i innowacyjnej. Takiego precedensu nie było
w skali całego świata
. Dziś, co prawda, odnotowuje się wzrost produkcji elektronicznej
w Polsce, ale jest to wzrost obcych firm, takich jak LG, Sony i wielu innych. Polacy dokręcają
tam śrubki, naklejają nalepki i pakują towar w kartony. A Radmor, Tonsil, Diora – pamięta
ktoś te firmy? Dzisiaj odbiorniki z tych firm są w naszych domach i czasem przewyższają
jakością te nowe. Jeśli one już wtedy były tak dobre (a pamiętajmy, że Chińczycy w ogóle nie
produkowali takiego sprzętu), to dzisiaj mielibyśmy w tej branży sprzęt na miarę Bugatti.
Wystarczyło zmienić design i unowocześnić. Niestety, widocznie komuś to przeszkadzało,
a Dzierżoniów stał się obecnie mekką... bezrobocia. No tak, ale za to mają swoje Biedronki,
Lidle i Tesco, gdzie każdy bezrobotny tubylec może kupić tanie wino i coś do zagryzienia.
I teraz można postawić pytanie: dlaczego Chińscy komuniści potrafili zatroszczyć się
o swój kraj, a nasi rządzący, wywodzący się z antykomunistycznej opozycji doprowadzili do
jego upadku? Czy nie należałoby zapytać, kto czyje interesy realizował?

http://glosmawiekszosc.pl/pdf/spekulanci.pdf

W pierwszym odcinku cyklu pt. "Polska bez znieczulenia" dr Jan Przybył rozmawia z Józefem Białkiem, autorem książki "Czas spekulantów. Wzlot i upadek polskiej przedsiębiorczości"

Polecam:

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kaczafi




Dołączył: 04 Lis 2014
Posty: 855
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 13:09, 09 Sie '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
dlaczego Chińscy komuniści potrafili zatroszczyć się
o swój kraj, a nasi rządzący, wywodzący się z antykomunistycznej opozycji doprowadzili do
jego upadku? Czy nie należałoby zapytać, kto czyje interesy realizował?


Dla KoLiberalnej ciemnoty, która dorwała się do władzy, nie istniały przecież państwo i społeczeństwo, tylko zbiór zatomizowanych jednostek. Dlatego też od samego początku zrezygnowano z jakiejkolwiek polityki gospodarczej ("najlepsza polityka gosp. to brak takiej polityki - T. Syryjczyk") oraz przystąpiono do ideologicznej prywatyzacji, której nie obłożono nawet najmniejszymi regulacjami, bo przecież "własność prywatna jest święta", więc "państwu nie wolno nikomu rozkazywać". Nie dziwi więc to, że sprzedany za bezcen ("tyle warty, ile ktoś chce zapłacić") majątek publiczny szybko został zrównany z ziemią bezpośrednio przez zagranicę albo krajowego słupa.

O chińskim otwarciu się na świat można poczytać w poniższym linku :

http://michalspolecznie.salon24.pl/54678.....nym-handlu




Tymczasem III RP od 26 lat tworzy raj dla różnej maści oszustów i kryminalistów, którzy w innych państwach ponieśliby w pełni zasłużone kary. Jednak obowiązująca KoLiberalna ideologia nie pozwala na ukrócenie procederu transferu publicznych środków do prywatnych kieszeni.



Natomiast u naszych zachodnich sąsiadów :


"Polowanie na oszustów podatkowych trwa w najlepsze. Lawina wniosków i samodonosów zalewa niemiecką prokuraturę. Fiskus zaciera ręce i liczy miliardy zysku z kontrowersyjnego handlu danymi bankowymi.



O tym, że są na muszce śledczych, wie już w Niemczech prawdopodobnie każde dziecko. Po wypowiedzi prokuratora Timo Dörffera niemieccy oszuści podatkowi nie powinni mieć żadnych wątpliwości co do wymiaru kary: więzienie. Dokładnie tak, jak w przypadku menażera piłki nożnej Ulego Hoeneßa, który za przestępstwa podatkowe został skazany na trzy i pół roku bezwzględnego więzienia.

Obecnie nie można wykluczyć wyroków bez zawieszenia – mówi Dörffer, który prowadzi dochodzenia w zakresie przestępczości gospodarczej na terenie Niemiec.

Niemiecki fiskus zrobił w każdym razie niezły interes kupując dane, które wyciekły z banków Szwajcarii, Luksemburga czy Lichtensteinu. W ubiegłych latach niemiecki rząd wielokrotnie robił kontrowersyjne transakcje, których przedmiotem były dane finansowe niemieckich obywateli.

Tymczasem tylko prokuratura w Bochum dysponowała dowodami na niezapłacone podatki, które to były podstawą do wszczęcia spraw sądowych. Zakończenie ich spowodowało zasilenie kasy państwowej niebagatelną kwotę 70 milionów euro.

W Niemczech wysokość kar pieniężnych zależy od wysokości kwoty ukrytego podatku. A Temida działa w takich przypadkach zgodnie z mottem: im więcej ukryjesz, tym więcej zapłacisz – do dwukrotności należnych podatków plus naliczone odsetki.


CD z danymi to maszynka do robienia pieniędzy


Do niemieckiej kasy wpływają szeroką strugą dodatkowe pieniądze – 350 milionów euro. To kary, jakie zapłaciły banki ze Szwajcarii, Luksemburga i Lichtensteinu. Niemiecki prokurator przyznaje, że do sukcesu przyczyniła się „pomoc operacyjna” pracowników banków: - Pracownicy tych banków aktywnie współpracowali z niemieckimi oszustami podatkowymi.

Jak dodaje prokurator, przeciwko konkretnym pracownikom tych zagranicznych instytucji toczą się oddzielne postępowania. Zdaniem Dörffera na tym nie koniec, gdyż budżet państwa może zostać zasilony kolejnymi milionami. W toku jest ponad 600 śledztw. Nie można pominąć wpływu kapitału z tytułu niezapłaconych podatków od lokat, których to właśnie chcieli uniknąć przestępcy wyprowadzający kapitał za granicę.

Według dotychczasowych informacji łączna kwota niezapłaconych podatków wyprowadzonych z systemu za pomocą zagranicznych banków to minimum kilkaset milionów euro. Z tendencją wzrostową. Jednym słowem wkrótce może być mowa o miliardzie.


Rekordowa liczba samodonosów


Część dochodzeń ws. przekrętów podatkowych prokuratura z Bochum przekazała innym jednostkom. Wynika to z ilości spraw i samodonosów. – Spora część tych pism urzędowych została przekazana do prokuratur na południu państwa – wyjaśnia Dörffer – wiele postępowań zostało przeniesionych do Badenii-Württemberg oraz Bawarii, ponieważ właśnie tam najczęściej mieszkają osoby, które z powodu małej odległości do Szwajcarii właśnie tam ulokowały swoje oszczędności. Zdaniem niemieckiego prokuratora w Bawarii i okolicach Monachium mieszka wyjątkowo wiele majętnych osób.

I nie chodzi to tylko o szeroko komentowany w mediach przypadek Ulego Hoenessa. Strach przed ściganiem z urzędu spowodował w wzrost samodonosów do urzędu skarbowego. Do końca ubiegłego roku w skali całego państwa było ich o ponad 40 tysięcy, czyli o 60 procent więcej niż rok wcześniej. Tylko w urzędach skarbowych w Badenii-Wirtembergii odnotowano ich 9 tysięcy. W Nadrenii Północnej-Westfalii, najludniejszym landzie Niemiec, było ich ponad siedem tysięcy."


http://www.dw.com/pl/trwa-polowanie-na-n.....a-18632907


To również doskonała odpowiedź na pytanie, dlaczego Niemcy są w godnej pozazdroszczenia kondycji ekonomicznej, a Polska tonie w długach. Państwo praktyczne > państwo teoretyczne. Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kaczafi




Dołączył: 04 Lis 2014
Posty: 855
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:44, 11 Sie '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

"Główny Urząd Statystyczny poinformował, że przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w II kwartale 2015 r. wyniosło 3855 zł. Oznacza to spadek aż o 4,9% wobec I kwartału bieżącego roku, kiedy wynosiło 4055 zł."

http://lewica.pl/?id=30824&tytul=GUS.....1cego-roku

Można odnieść wrażenie, że GUS dosyć oszczędnie ujawnia prawdę.

Niedawno rzucił info o podobno spadającym bezrobociu, czyli poprawiającej się sytuacji na rynku pracy, by teraz dać znać o widocznym spadku średniej płacy w przedsiębiorstwach zatrudniających >/10 osób.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:12, 12 Sie '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Filip Springer: Mieszkanie może zabijać jak maczuga 08-08-2015

- Nie ma danych, żeby zbadać ile samobójstw związanych jest z sytuacją mieszkaniową. Ale często słyszałem „Jak wykorzystam wszystkie opcje, to chyba ze sobą skończę. Bo co mi zostanie?”

Newsweek: Filip Springer wynajął, kupił czy dostał mieszkanie od rodziców?
Filip Springer:
Filip Springer wynajmuje. Kawalerkę. Zupełnie nie mam ochoty ani potrzeby brać kredytu. Dużo podróżuję, nie wiem, gdzie będę mieszkać za trzy lata. Jeżeli przed napisaniem tej książki być może o tym myślałem, to teraz jestem już pewien, że nie. Jednocześnie boli to wynajmowanie, bo płacę kupę kasy.

Newsweek: Ile?
Filip Springer: Za dużo. 1500 złotych za kawalerkę przy dzisiejszych zarobkach, których medianę podaję w książce, to bardzo duże pieniądze.

Newsweek: Wszyscy płacą.
Filip Springer: W książce powołuję się na bardzo optymistyczne założenie Warszawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej sprzed wojny, że wydatki na mieszkanie w rodzinie powinny stanowić 1/10 dochodu. Gdy opowiadałem tę historię bohaterom, których historie posłużyły do napisania tej książki, śmiali się, bo niektórzy z nich wydawali na mieszkanie 80 proc. swojego dochodu. Bank udzielając kredytu podobno oblicza go tak, aby rata nie przekraczała 25 proc. przychodu. Ale to tylko teoria, ja takich ludzi nie spotkałem.

Newsweek: W historiach mieszkaniowych sprzed wojny, które cytujesz, jest wiele samobójstw. Reporter z Powiśla, którego wspominasz, mówił „Mieszkanie zabija jak maczuga”.
Filip Springer: Nie ma danych, które mówiłyby, ile samobójstw związanych jest z sytuacją mieszkaniową. Ale często słyszałem „Jak wykorzystam wszystkie opcje, to chyba ze sobą skończę. Bo co mi zostanie?”. Było to pewnie często mówione na wyrost, ale takie słowa padały. Sformułowanie „mieszkanie zabija jak maczuga” było za to aktualne w inny sposób.

Newsweek: Jak?
Filip Springer: Maczuga nie miażdży tak jak kiedyś, bo nie ma już takiej skali eksmisji, nie wywala się tylu ludzi na bruk. Ale maczuga ciągle mocno harata. Dla wielu ludzi wzięcie kredytu i kupienie mieszkania oznaczało koniec radości w życiu. Gaśli. Mam kolegę który mi mówił, że rano budzi się i myśli o kredycie. Zasypia i robi to samo. Z jednej strony masz więc kredyt, który zatruwa ci życie i mieszkanie, które z tego samego powodu robi to samo, choć powinno być zaspokojeniem podstawowej potrzeby.

Newsweek: Złapano nas na kredyt jako neoliberalne wyzwanie? Mieliśmy sobie nim coś udowodnić?
Filip Springer: Tak, było takie myślenie, o którym powiedziała mi jedna z bohaterek. Była na imprezie i jakiś markotny gość powiedział jej, że jest smutny, bo dostał mieszkanie od wujka. A on by wolał sam wziąć kredyt i na nie zapracować. Bo kredyt był elementem sukcesu. Nie samo mieszkanie, dom, ale kredyt. „Wiesz, im się udało. Jeżdżą na wakacje do Toskanii, mają samochód, dzieci w prywatnym przedszkolu i kredyt…” – to wszystko wymienia się jednym ciągiem. Tak to sprzedano.

Newsweek: Jak do tego doszło?
Filip Springer: Przekonano nas, że kredyt jest dorosłością. Jak ktoś nie ma kredytu, to jest trochę nieodpowiedzialny. Trochę niepoważny.

Newsweek: Kredyt jako jedyne wyjście?
Filip Springer: Wmówiono nam, że nie ma bezpieczniejszej opcji na zaspokojenie naszej potrzeby mieszkaniowej, niż wzięcie kredytu. W 2008 roku robiłem fotoreportaż o moich przyjaciołach, którzy brali kredyt. W ogóle wtedy nie kwestionowaliśmy tego, czy brać ten kredy czy nie, tylko kiedy go wziąć.

Newsweek: Kiedy myślisz o założeniu rodziny, chcesz skończyć z wynajmowaniem. Rynek najmu jest dziki. Nikt nie chce sytuacji, kiedy z małym dzieckiem zostanie mu miesiąc na wyprowadzkę.
Filip Springer:
W niektórych sytuacjach kredyt jest najlepszym rozwiązaniem, ale nie musimy się zgadzać, aby tak było. Państwo powinno w tym pomagać, podczas gdy umywa ręce, twierdząc, że od tego są bank i deweloperzy. Irytujące jest to, że mieszkanie jest ciągle osiągnięciem, podczas gdy tak naprawdę to podstawowa potrzeba. Żyjemy w Unii Europejskiej, po tych 25 latach szczęśliwej transformacji i mam się cieszyć z tego, że mam gdzie mieszkać? To absurdalne. Wykreowanie mieszkania jako elementu sukcesu jest elementem fałszywej narracji i kłamstwa.
http://polska.newsweek.pl/-13-pieter-fil.....266,1.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:40, 12 Sie '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jak unika się podatków (optymalizacja podatkowa)



Cytat:
TYGODNIK ,,POLITYKA” TŁUMACZY SIĘ Z HIPOKRYZJI PODATKOWEJ November 25, 2014




Tygodnik ,,Polityka” poczuł bat opinii publicznej na plecach i odpowiada na publikację ,,Polski na bogato”. Nie mówi prawdy, tłumacząc, że dziennikarze-spółdzielcy nie zyskali na zmianie formy działalności gospodarczej ze spółdzielni pracy na spółkę komandytowo-akcyjną.


Nasz tekst o hipokryzji autorów lewicowego tygodnika wywołał spory odzew. Napisaliśmy, że wydawca Polityki zmieniając formę prowadzenia biznesu z archaicznej spółdzielni pracy na spółkę komandytowo-akcyjną skorzystał z atrakcyjnych przywilejów podatkowych, nie płacąc podatku dochodowego od ponad 2 mln złotych zysku.

W polemice do omawiającego sprawę tekstu w portalu NaTemat Mariusz Janicki z zarządu Polityki pisze, że „Polityka” sp. z o.o. SKA w 2013 r. nie była płatnikiem podatku dochodowego od osób prawnych (CIT), bo tak stanowiły przepisy prawa. Nie mogła zatem w sprawozdaniu finansowym wykazać podatku CIT. ,,Nie da się zapłacić podatku, którego nie przewiduje prawo” – pisał.

Janicki dodaje, że „Polityka” jest spółką komandytowo-akcyjną (osobową) i akcjonariusze odprowadzają podatek od dywidendy wypłacanej z wypracowanego zysku w wysokości 19 proc., czyli w stawce równej podatkowi CIT. ,,Wszystkie należne podatki od naszej spółki zostały zapłacone w terminie i pełnej wysokości. I tak było w całej historii istnienia „Polityki” jako samodzielnego przedsiębiorstwa” pisze.

I ma rację. Nie zarzucaliśmy wydawcy ,,Polityki” łamania prawa, tylko hipokryzję i łamanie głoszonych ideałów. Wcześniej ten sam tygodnik wielokrotnie krytykował legalne optymalizacje podatkowe w polskich firmach, by wreszcie samodzielnie z niej skorzystać. Najprościej mówiąc, gdyby Jerzy Baczyński, Janina Paradowska, Wiesław Władyka, Daniel Passent i reszta spółdzielców założyli spółkę z o. o. lub spółkę akcyjną to jako udziałowcy czy akcjonariusze zapłaciliby podatek niejako podwójnie. Po raz pierwszy na poziomie spółki, gdzie zastosowanie znajdzie stawka 19 proc. CIT, i drugi raz na poziomie wspólnika, 19-proc. podatkiem od wypłaconej dywidendy.

Przyjmując formę spółki komandytowo-akcyjnej zyskali to, że nie musieli opodatkować 2,13 mln zysków za 2013 rok. Gdyby tak jak w poprzednim roku zapłacili milion złotych podatku dochodowego, to o ten milion mniej mogliby sobie wypłacić zysku z kasy firmy. Tak uważa kancelaria Russel Bedford. Poniżej slajd prezentacji eksperta podatkowego renomowanej firmy doradczej KPMG Mariusza Szkaradka wymieniającego korzyści z funkcjonowania jako spółka komandytowo-akcyjna.




Najzabawniejsze jest to, że redaktorzy usprawiedliwiają się dokładnie tak samo jak Jerzy Lubianiec z Markiem Piechockim, założyciele odzieżowej korporacji LPP. Przypomnijmy, że kiedy ujawniono, że znaki towarowe marek LPP przenieśli do spółek na Cyprze i w Zjednoczonych Emiratach Arabskich też przekonywali, że ich działanie jest racjonalne i zgodne z prawem. Mało tego, oficjalny komunikat spółki mówił, że przecież firma, największy najemca powierzchni w polskich galeriach, zatrudnia w handlu tysiące osób. A jednak ,,Polityka” miotała w nich gromy, pisząc o 100 mln złotych potencjalnych strat.

W wypadku optymalizacji ,,Polityki” „strata” budżetu to minimum 404 tys. złotych (19 proc. CIT od 2,13 mln zł), które lewicowi autorzy powinni teraz z przyzwoitości zanieść do urzędu skarbowego. O ile wierzą w ideały które sami głoszą. Że ci, którzy nawet legalnie zmniejszają swoje podatki “okradają własne państwa” – cytat z Jacka Żakowskiego.

Co innego mądrzyć się o prowadzeniu biznesu, a co innego samodzielnie zderzyć się z realiami rynkowymi. W tym wypadku wydawanie tygodnika okazało się bardzo pouczające dla jego autorów. W chwili gdy dopadły ich rynkowe rozterki: spadek przychodów ze sprzedaży tygodnika, przychodów z reklam, straty na wydawaniu magazynu ,,Forum” zachowali się jak rasowi kapitaliści – dokonując szybkich optymalizacji.

Poniżej roczne sprawozdanie ,,Polityki”, opisujące trudności i problemy wydawcy. To dlatego ,,przy jednogłośnym poparciu członków spółdzielni” powołali nowy podmiot.



Cóż, w takim razie, jeśli wszystko jest zgodne z prawem, uczciwe i fajne, mam nadzieję, że ukaże się jakiś popularyzatorski artykuł na ten temat. Najlepiej, żeby temat podjęła publicystka Janina Paradowska albo Joanna Solska, redaktor z działu Rynek. Powinny namówić rząd, by przywrócił utracone w 2014 roku podatkowe korzyści spółek komandytowych. Być może w innej spółdzielni (jest ich jeszcze w Polsce 18 tys.), która popadła w tarapaty finansowe również udałoby się ocalić jakieś miejsca pracy.
http://polskanabogato.pl/2014/11/25/tygo.....odatkowej/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kaczafi




Dołączył: 04 Lis 2014
Posty: 855
Post zebrał 0.400 mBTC

PostWysłany: 13:01, 12 Sie '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Niedawno trafiłem na podobny wywiad z tym samym autorem. Warto przytoczyć dwa fragmenty, które odróżniają polskie społeczeństwo od tych świadomych :


"Pytam o to, bo wydałeś właśnie książkę, w której opisujesz, jak ma się do tego wszystkiego mieszkanie. Czy też, prościej, jak w ogóle ma się mieszkanie. Skąd pomysł na „13 pięter”?

- Parę lat temu promowałem w Berlinie którąś z moich książek. Szliśmy z Jackiem Łaszczem z Instytutu Polskiego przez Neukölln, a on mówi, że Neukölln szybko się gentryfikuje, że jest gorzej, a mieszkania drożeją. Pytam więc, ile kosztują. On, że sześćset euro. „Ale co sześćset euro?”. „No, wynajęcie mieszkania na miesiąc”. Ja na to, ile kosztuje metr, kiedy się kupuje. On spojrzał na mnie zdziwiony: „Przecież tu nikt nie kupuje”. To jeszcze nie było objawienie, bo mniej więcej wiedziałem, że tam tak jest, ale on mówił dalej: „Bo wiesz, głupio byłoby tak brać kredyt, przecież nie wiadomo, co będzie za pięć czy dziesięć lat w gospodarce. Tu nikt tego nie robi, chyba że bardzo dobrze zarabia”. I to było jak kubeł zimnej wody."


Powyższe nie powinno dziwić. Statystycznie 85% mieszkańców Berlina wynajmuje mieszkania. Poza tym, mieszkańcy stolicy Niemiec potrafią się organizować.

oraz :


"Ktoś z twoich rozmówców mówi, że najgorszym skutkiem tej polityki mieszkaniowej jest to, że mieszkanie przestało się kojarzyć z obywatelskim prawem. „Ludzie uwierzyli, że zaspokojenie tej potrzeby zależy tylko od ich ciężkiej pracy. Jeśli nie mają gdzie mieszkać, to znaczy, że zbyt słabo się starają. Takie postawienie sprawy jest po prostu nieludzkie” - mówi.

- Tak, to jest to, w co uwierzyliśmy w swoim czasie ja i moi rówieśnicy. I to jest przerażające. Bo straty ekonomiczne w jakiejś perspektywie da się odrobić, ale z mentalnymi jest trudniej. Ciągle słyszę od ludzi: „Ale jak to, dlaczego miałbym oczekiwać czegoś od państwa?”. Jest taka historia w mojej książce - pani, która z mężem i córką wynajmuje dwupokojowe mieszkanie na Pradze. W sumie zarabiają chyba trzy tysiące, za wynajem płacą tysiąc siedemset. I ona jest przeszczęśliwa, na nic nie narzeka, chociaż żyje na progu ubóstwa. Jest szczęśliwa, że córka ma własny pokój, którego ona nie miała, a nie myśli: „Co się, k**wa, dzieje w tym kraju”. To jest tak, jakby wsadzić żaby do gara i delikatnie podgrzewać wodę, żeby żadna z żab nie zauważyła, że się wszystkie gotują."


http://weekend.gazeta.pl/weekend/1,13826.....rzyli.html




http://www.express.olsztyn.pl/artykuly/mieszkanie-jak-z-koszmarnego-snu

Tak właśnie liberalna III RP rozwiązuje problemy mieszkaniowe. Co tam jakieś społeczeństwo, oby starczyło na ulgi/dotacje/dopłaty/pomoc de minimis dla "wiecznie uciskanych" kapitalistycznych nadludzi oraz zbrojenia.



Gdyby tego jeszcze było mało..



Przykład z Poznania. Nie należy on do wyjątków w skali kraju.





Godne odnotowania.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.400 mBTC

PostWysłany: 18:24, 12 Sie '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Czy było tak, jak było? A gdyby?

Cytat:
2015-08-12 16:33
Zarząd Polskiego Koncernu Naftowego ORLEN S.A. ("PKN ORLEN S.A.", "Spółka") informuje, że 12 sierpnia 2015 roku wykonał opcję wcześniejszego odkupu zapasów obowiązkowych ropy naftowej, sprzedanych spółce Cranbell Sp. z o.o. ("Cranbell") 26 czerwca 2014 roku.

W związku z powyższym 12 sierpnia 2015 roku PKN ORLEN S.A. rozwiązał umowę zlecenia utworzenia i utrzymywania zapasów obowiązkowych ropy naftowej ("Umowa utworzenia i utrzymywania zapasów"), jaką zawarł ze spółką Cranbell 26 czerwca 2014 roku oraz odkupił ropę naftową posiadaną przez Cranbell. Wartość transakcji wyniosła około 301 mln USD (czyli około 1 137 mln PLN). Cena surowca została ustalona w oparciu o notowania rynkowe. W dniu zawarcia Umowy utworzenia i utrzymywania zapasów PKN ORLEN S.A. zabezpieczył cenę odkupu ropy naftowej kontraktem terminowym. Rozliczenie transakcji zabezpieczającej powiększy cenę zakupu surowca o około 406 mln USD (czyli około 1 536 mln PLN).
http://www.bankier.pl/wiadomosc/PKNORLEN.....73496.html

Gdzie miejsce na możliwą spekulacje i wyprowadzenie setek mln USD z PKN?

Spójrzmy na ceny Ropy Brent w okresie 26.06.2014 - 12.08.2015


http://stooq.pl/q/a/?s=sc.f


Wystarczy, żeby CRANBELL nie utrzymywał zakładanych zapasów ropy, a różnica między późniejszym zakupem ropy po niższej cenie a wartością kontraktu terminowego była potencjalnie kwotą spekulacyjnego zysku sięgającego nawet kwoty rzędu 1 mld zł.

Zawarcie umowy 26.06.2014 poprzedza głęboką przecenę ropy naftowej. Czy to jest tylko przypadek? Wystarczy wiedza o zamierzeniach tych co wydobywają ropę.

PKN zawiera wiele umów utworzenia i utrzymywania zapasów, potencjalna "spekulacja" na nich jest opłacalna dla drugiego podmiotu jedynie przy zniżce ceny ropy.

Tematu nie byłoby, gdyby PKN sprzedawał i odkupował ropę po tej samej cenie z początku obowiązywania umowy i towarzyszyłoby temu odpowiednio taki sam przepływ pieniężny (cash flow).
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:06, 12 Sie '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
2015-08-12 16:33
Zarząd Polskiego Koncernu Naftowego ORLEN S.A. ("PKN ORLEN S.A.", "Spółka") informuje, że 12 sierpnia 2015 roku wykonał opcję wcześniejszego odkupu zapasów obowiązkowych ropy naftowej, sprzedanych spółce Cranbell Sp. z o.o. ("Cranbell") 26 czerwca 2014 roku.


Spółki obsługujące takie umowy zmieniają się, ale coś się powtarza, później bywają w likwidacji, powtarza się likwidator spółki, który bywa prezesem kolejnej spółki Smile

Gaunt Christian Guy Prezes Zarządu
http://www.krs-online.com.pl/cranbell-sp-z-o-o-krs-896127.html

Gaunt Christian Guy Likwidator
http://www.krs-online.com.pl/maury-sp-z-o-o-w-likwidacji-krs-308459.html

Gaunt Christian Guy Likwidator
http://www.krs-online.com.pl/ashby-sp-z-o-o-w-likwidacji-krs-653898.html

Pluciński, Mikołaj Wojciech Likwidator
http://www.krs-online.com.pl/whirlwind-sp-z-o-o-w-likwidacji-krs-756967.html

Gaunt Christian Guy Prezes Zarządu
http://www.krs-online.com.pl/neon-poland-sp-z-o-o-krs-669600.html

Cytat:

Wróćmy do osób z ponadprzeciętną aktywnością - np. Christian Guy Gaunt, który ma na koncie ponad 600 wpisów (większość archiwalnych). I to bardzo różnorakich: według rejestru był i prezesem Onet Holding, spółki Żabka Polska, zasiadał w zarządzie Lux Med, Empik Assets czy Ikea Business Services.

Wyjaśnienie tej zagadki? Gaunt pracuje w Trinity Shelf Companies, spółce specjalizującej się w sprzedaży tzw. gotowych spółek. To przydatne np. przy przejęciach i fuzjach, gdy chce się szybko uruchomić działalność - gotowe spółki nie mają wad prawnych, nie mają pracowników, nie mają zaszłości i trupów w szafie. Z prawnego punktu widzenia są za to pełnoprawnymi spółkami, z kompletem dokumentów.
http://www.biztok.pl/biznes/portret-pols.....ach_a15817


Cytat:
W czyim imieniu działają, bo na pewno nie w interesie państwa polskiego". PiS pyta władze o sprzedaż PKP Energetyka i zawiadamia prokuraturę o przestępstwie opublikowano: 23 lipca

[...]
W zawiadomieniu politycy PiS zwracają się o „dogłębne zbadanie procedury sprzedaży, sprawdzenie ewentualnych zachęt i nacisków na podwładnych dla uzyskania oczekiwanych decyzji w przedmiocie prywatyzacji PKP Energetyka oraz zarządzenia jej mieniem”.
Ich zdaniem „gwałtowne przyspieszenie” w procesie sprzedaży PKP Energetyka to reakcja na ubiegłotygodniowe działania PiS, m.in. wniosek o poszerzenie porządku obecnego posiedzenia Sejmu o debatę na temat sensu i skutków sprzedaży tej spółki.
Okazuje się, że kupującym jest firma wydmuszka założona przez Pana Gaunta Christiana Guy, będącego prezesem ponad 200 firm, w tym kilkudziesięciu w Polsce. Ta firma jako kupujący podpisała porozumienie ze związkami zawodowymi odnośnie gwarancji zatrudnienia, gdy sama dysponuje kapitałem założycielskim 5 000 zł. Jest to Caryville Investments Sp. z o.o. Pod adresem siedziby Caryville Investments Sp. z o.o. jest zarejestrowanych kilkadziesiąt innych spółek, których prezesem jest ten sam pan Gaunt Christian Guy, którego zastąpił 30.06.15r Przemysław Obłój, stało się to natychmiast po złożeniu interpelacji do pani premier Ewy Kopacz w sprawie prywatyzacji PKP Energetyki. Jednocześnie zmienił się właściciel Caryville Investments Sp. z o.o z Vistra Shelf Companies sp. z o.o. na niezarejestrowaną w Polsce Firmę Edison Holdings S.A R.L. A więc kupcem nawet pośrednim nie jest ogłoszony przez PKP S.A. fundusz CVC Capital Partners z siedzibą w Luksemburgu. Media, pracownicy i MIR zostali oszukani
— czytamy w zawiadomieniu.
http://wpolityce.pl/gospodarka/260172-w-.....estepstwie

Cytat:
Nabywca Emitela, spółka Kapiri Investmenst (podobnie jak EM Bidco) została zarejestrowana 25.11.2010 r. z kapitałem zakładowym 5 tys. zł. Prezesem spółki jest Christian Guy Gaunt, członkami zarządu Michał Chałaczkiewicz i Simon Pooler. Prócz prezesowania w spółkach Kapiri i EM Bidco, Christian Gaund jest lub był prezesem w blisko 150 innych spółkach założony w latach 2010-2011, których wspólnym wyróżnikiem jest używanie w nazwie słowa „investments”. Pod koniec lat 90. Gaund pracował w korporacjach międzynarodowych, przebywając m.in. przez sześć lat w Moskwie i Kijowie. Od 2002 roku działa w Polsce. Wcześniej był dyrektorem w Mcann Ericson w Kijowie, dyrektorem w agencji reklamowej Grey Worldwide Warszawa oraz doradcą zarządu Trinity Corporate Services. Spółka Trinity Shelf Companies sp. z o.o – polski oddział Trinity Corporate Services działającej w krajach Europy Środkowo-Wschodniej jest dziś również wspólnikiem Kapiri Investement.
http://www.bibula.com/?p=40332
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Krzyzak




Dołączył: 01 Sie 2011
Posty: 487
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 08:55, 13 Sie '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Na linkedIn jest taka osoba zarejestrowana:

https://pl.linkedin.com/pub/christian-gaunt/3/573/a27

a w znajomych ma np. takie osoby:

Tania Levy
Administrator at The League of Jewish Women

imponująca jest ilość jego biznesów:

https://mojepanstwo.pl/dane/krs_osoby/330098,christian-guy-gaunt


na samym końcu Multikino...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kaczafi




Dołączył: 04 Lis 2014
Posty: 855
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:24, 14 Sie '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

"Ukraińcy będą dostarczać prąd Polsce. Jak ustaliły Aktualności Radiowej Jedynki, w niedzielę rozpoczną się dostawy prądu z pierwszego bloku elektrowni w Dobrotworze na Ukrainie. We wtorek ruszą dostawy z drugiego bloku. Ukraińska elektrownia od ponad 40 lat jest połączona linią energetyczną z Zamościem.



W sumie kupimy od Ukraińców 200 MW energii. Zakup ma związek z trudną sytuacją naszej branży energetycznej.

Od kilku lat trwa dyskusja, czy importować na większą skalę prąd z Ukrainy. W ubiegłym roku, Polenergia - spółka w 99 procent należąca do Kulczyk Investments SA - podpisała list intencyjny z ukraińskim Energoatomem. Jeśli zostanie uruchomiony duży interkonektor między Polską a Ukrainą, Polenergia chce zarabiać na imporcie prądu do Polski.


Energia pochodziłaby z elektrowni atomowej Chmielnicki zlokalizowanej niedaleko Lwowa. Jednak by była możliwość eksportu do Polski, należy wyremontować od lat nieużywaną linie wysokiego napięcia łączącą Ukrainę z Rzeszowem. To koszt około miliarda złotych."


http://serwisy.gazetaprawna.pl/energetyk.....rainy.html


Czyli już wiadomo, w czyim interesie zaniedbano polską energetykę. Rolling Eyes
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:11, 14 Sie '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kaczafi




Dołączył: 04 Lis 2014
Posty: 855
Post zebrał 0.400 mBTC

PostWysłany: 13:49, 15 Sie '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Na początku tego roku pojawiło się info o Polakach wyjeżdżających za pracą do Obwodu Kaliningradzkiego. Teraz okazuje się, że Białoruś może obawiać się napływu nielegalnych emigrantów zza Buga.


"Nędza, bezrobocie i wyzysk powodują, że już nie tylko Wielka Brytania czy kraje skandynawskie ale i sąsiednia Białoruś wydaje się lepszym miejscem do życia dla polskich obywateli. Jeden z nich został zatrzymany przez białoruskie służby przy próbie przekroczenia granicy. Po raz drugi w tym roku.



35-letni Polak jest osobą bezrobotną. Granicę z Białorusią przekroczył w nocy z środy na czwartek. Próbował dostać się piechotą do Brześcia – miasta liczącego 331 tys. mieszkańców, położonego tuż przy granicy z Polską. Uciekinier miał przy sobie jedynie trochę jedzenia, dowód osobisty i 63 zł w gotówce. Tłumaczył, że chciałby podjąć pracę w sektorze budowlanym. Nie posiadał wymaganej wizy. Prosił strażników aby pozwolili mu zostać na terytorium ich kraju.

Po szybkiej weryfikacji okazało się, że mężczyzna już drugi raz w ciągu ostatnich miesięcy nielegalnie przekroczył granice. Poprzedni raz zrobił to w maju br. Został wówczas ukarany ostrzeżeniem oraz rocznym zakazem wjazdu na Białoruś. Teraz prawdopodobnie stanie przed sądem z zarzutem kolejnej próby przekroczenia granicy w niedozwolony sposób, bez odpowiednich dokumentów.

Białoruscy pogranicznicy przyznają, że sytuacja wywołała za Bugiem spore poruszenie. „Nocą 12 sierpnia do posterunku granicznego „Brest” dotarł sygnał alarmowy pochodzący z kompleksu sygnalizacyjnego . W danej sytuacji załoga posterunku została postawiona w stan gotowości komendą «Do broni», niezwłocznie wyjechały wszystkie elementy techniki bojowej” – czytamy w komunikacie prasowym Państwowego Komitetu Pogranicznego.

Białoruś, przedstawiana przez propagandę polskich władz i mediów jako kraj biedny i zacofany, coraz częściej staje się kierunkiem imigracji obywateli państw Unii Europejskiej. Portal Biełsat przypomniał o sprawie obywatelki Słowenii, która w marcu br. wraz z synem próbowała przepłynąć pontonem na białoruską stronę rzeki Bug. Kobieta miała przy sobie 5 tys. euro, nawigację GPS oraz stacjonarny komputer z monitorem. Tłumaczyła, że chciała wieść w kraju rządzonym przez Aleksandra Łukaszenkę spokojne życie, z dala od kapitalistycznego szaleństwa."


http://strajk.eu/polak-szukal-azylu-ekonomicznego-na-bialorusi/

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Wiadomości Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona:  «   1, 2, 3, 4 ... 13, 14, 15   » 
Strona 3 z 15

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


25 lat wolności. Hurra
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile