W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
25 lat wolności. Hurra   
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
22 głosy
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Wiadomości Odsłon: 41839
Strona:  «   1, 2, 3 ... 10, 11, 12, 13, 14, 15   »  Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ElComendante




Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 2837
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:07, 15 Wrz '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Azyren napisał:
Jak sam kilka postów wyżej napisałeś ZNL było partią mieszaną, złożona z ludowców i enedeków i myślę że umiarkowany element ludowców jednak grał tutaj ważną rolę w hamowaniu autorytarnych zapędów endecji.


Jakaś mało istotna mniejszość miała wpływ na linię polityczną partii. Nie żartuj.
Podstawą ZNL byli przyszli politycy Stronnictwa Narodowego.

Azyren napisał:
Endecy od samego początku mieli autorytarne zapędy.


Nie znajduje to potwierdzenia w żadnych pismach z lat 20. czołowych przedstawicieli Endecji.
Innymi słowy to co mówisz jest jedynie dywagacją na podstawie radykalnych odłamów Endecji z lat 30.
Tak samo kompletną głupotą byłoby interpretowanie PPS poprzez radykalne odłamy z lat 30.

Azyren napisał:
Endecja, jak przystało na ruch faszystowski lub pre-faszystowski charakteryzowała się synkretyzmem i zmiennością pewnych postulatów w zależności od czasu i okoliczności.


Wszystkie organizacje polityczne o tak szerokim spektrum uczestnictwa obywateli z wiadomych względów miały bardzo zmienne postulaty, co dotyczyło również PPS, w tym miały bardzo radykalne skrzydła.
Szczególnie ostre postulaty pojawiły się w latach 30. pod wpływem ściśle dyktatorskich działań sanacji, co widać szczególnie od wyborów '35.

Azyren napisał:
Uważaj bo endecy by ci kumpli do więzienia nie wsadzali.


To jest jedynie twoja asumpcja.

Azyren napisał:
Endecy byli naszym odpowiednikiem chorwackich Ustaszy


Porównywanie sprzedajnych chujów będących agenturą austriacko-niemiecką przez cały okres działania do ruchu politycznego i społecznego liczącego setki tysięcy ludzi jest żartem z twojej strony.

Azyren napisał:
co oznacza że ludzie tacy jak ja, a i pewnie tacy jak ty @EL, poszli by na celownik endeków jako drudzy (zaraz po Żydach, oraz prawdziwych i urojonych komunistach czy masonach).


Czy poszedłbym na celownik Endeków to nie wiem - w kontekście radykalnych Endeków jest duże prawdopodobieństwo, że tak by było.
Tak samo jak jest równie duże prawdopodobieństwo, że poszedłbym na celownik radykalnych PPS-owców, że już o żydowskich komunistach nie wspomnę, bo tu jest 100% pewności.
Jednak to, że poszedłbym na celownik Sanacji to jestem w 1000% przekonany, bo o sprzedawczykach, agentach i złodziejach cicho bym nie siedział.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:59, 21 Wrz '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Algorytm ministerstwa niczym głupi psychotest z gazety. Profilowanie bezrobotnych ujawnione! 21.09.2016 Marcin Maj

Szczegóły dotyczące przydzielania profilów osobom bezrobotnym zostały opublikowane przez Fundację Panoptykon. Znów potwierdziło się to, o czym mówiono od dawna. Mechanizm profilowania był prymitywny i nie mógł uwzględniać wielu złożonych sytuacji życiowych.

Profilowanie bezrobotnych to temat, który w DI śledzimy od dawna. Pozornie to nic wielkiego, ot każdy bezrobotny jest przydzielany do jednej z trzech grup i na tej podstawie otrzymuje określoną pomoc. Niestety w praktyce profilowanie stało się formą dyskryminacji i segregacji. Są profile lepsze i gorsze, a urzędnicy mieli instrukcje by traktować bezrobotnych jak podejrzanych, unikać współpracy z nimi, arbitralnie decydować wówczas, gdy sytuacja życiowa nie pasuje do kwestionariusza (dodajmy - źle skonstruowanego kwestionariusza).

Na szczęście sami urzędnicy dostrzegli wady systemu. Dzięki temu w listopadzie 2014 roku Dziennik Internautów ujawnił dokument z instrukcjami dla urzędników http://di.com.pl/profilowanie-bezrobotny.....unas-50960 (ktoś bardzo chciał, żeby to wyciekło). Z tego dokumentu wynikało jasno, że profilowanie utrwala pewne schematy społeczne i stereotypy, które pomoc społeczna powinna raczej wyrównywać niż utrwalać.

Niestety ujawnienie tego dokumentu nie dało nam pełnej wiedzy o profilowaniu. Nadal nie było wiadomo jak wygląda algorytm przydzielania profili na podstawie kwestionariusza. Dodajmy, że nawet znajomość algorytmu nie pozwoliłaby na przewidzenie zachowań urzędów, gdyż urzędy stosowały różne praktyki http://di.com.pl/profilowanie-bezrobotny.....jace-51496 w zakresie profilowania. To znów pogłębiało dyskryminacje i segregacje, bo niektórym obywatelom łatwiej było zdobyć "dobry" profil niż innym.

Przez sąd do informacji publicznej

Wczoraj Fundacja Panoptykon wczoraj ujawniła https://panoptykon.org/wiadomosc/co-zawi.....dach-pracy informacje dotyczące algorytmu profilowania. To jest informacja, którą każdy obywatel powinien móc poznać od kiedy tylko profilowanie wprowadzono.

Jak Fundacja zdobyła ten algorytm? Zwyczajnie zwróciła się do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS) z prośbą o informacje jak punktowane są pytania w kwestionariuszu. Ministerstwo nie chciało udzielić informacji więc sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Ten stwierdził, że żądana informacja jest informacją publiczną. Po orzeczeniu sądu informacje zostały przekazane.

Jak psychotest z tabloida

Okazało się, że algorytm przydzielania profili jest równie prymitywny jak "psychotesty" w niektórych gazetach. Do pytań przypisane są punkty, a suma punktów decyduje o przydzieleniu profilu. Co ciekawe, różne są punkty już w pytanie o płeć. Kobiety otrzymują za płeć 1 pkt, mężczyźni 0.

Kolejnych 15 pytań teoretycznie ma charakter otwarty, ale pula „dobrych odpowiedzi” jest zamknięta. W praktyce urzędnik dopasowuje odpowiedzi do klucza (często wedle własnego widzimisię) . Twórcy kwestionariusza przyjęli, że istnieją tylko 22 sytuacje życiowe, które mogą powodować problemy w znalezieniu pracy. Nie jest jasne, co ma zrobić osoba, która przypadkiem nie mieści się w tych 22 scenariuszach. Fascynujące jest to, jak różnorodnie oceniane są odpowiedzi: np. za brak odpowiednich kwalifikacji otrzymujemy 0 punktów, zaś za opiekę nad dziećmi czy ograniczenia zdrowotne – 2 punkty.

Za wiek też są punkty. Powyżej 50 lat musisz dostać 5 punktów na starcie. To nie ułatwia sprawy jeśli liczysz na dobry profil. Są punkty za wykształcenie, więc dobry hydraulik może się okazać z miejsca bardziej oddalony od rynku pracy niż kolejny absolwent jednego z tych popularnych i mało przydatnych kierunków studiów.



By dostać profil I trzeba się zmieścić w 22 punktach. "Dwójkę" uważaną za najlepszy profil dostaną osoby, które uzyskały od 23 do 59 punktów. III profil jest powyżej 59 punktów. Kwestionariusz wraz z punktacją znajdziecie pod tym tekstem.

Powiem szczerze, przeglądając ten kwestionariusz nie dostrzegam żadnej genialnej metodologii. Przeciwnie. Ktokolwiek to wymyślił, zrobił dosłownie coś w rodzaju psychotestu z gazety.

Dlaczego profilowanie musi być przejrzyste?

Warto zajrzeć również do opinii opublikowanej przez Panoptykon. Zwrócono w niej uwagę na problem transparentności w profilowaniu. Bardzo, bardzo ciekawy problem.

Czy obywatel powinien znać mechanizmy profilowania? W kraju demokratycznym to powinna być jedyna opcja. Jeśli państwo dzieli obywateli (np. przy dostępie do pomocy) to zasady tego podziału powinny być jasne, transparentne, obiektywne. Dlaczego? Po pierwsze mogą być wtedy poddane społecznej kontroli. Po drugie, obywatel zwyczajnie wie co robić aby być potraktowanym tak lub inaczej.

Niestety polskie władze miały z tym problem. Postanowiono, że profilowanie bezrobotnym będzie czymś w rodzaju "weryfikacji obywatela" i ta weryfikacja będzie z góry zakładać, że obywatel jest zły, kombinuje i chce oszukać urzędnika. Stworzono taki system odpytywania, aby zapobiec jakiemukolwiek wpływowi obywatela na swoją sytuacje. Pisaliśmy o tym ujawniając instrukcje ministerstwa, w których zawarto m.in. poniższą poradę.

Należy zadbać o to, żeby w czasie wywiadu osoba bezrobotna nie mogła śledzić tego, co pracownik zaznacza w Kwestionariuszu. Najlepiej jeśli pracownik i osoba bezrobotna siedzą naprzeciwko siebie.

Co to miało być? Instrukcja dla urzędnika w demokratycznym państwie? No przepraszam, ale to trochę wstyd...

Algorytmy nie współczują

Oddajmy głos ekspertom. We wspomnianej wyżej opinii Panoptykonu czytamy.

Mark Bovens i Stavros Zouridis (naukowcy z Holandii) wskazują, że przy automatycznych mechanizmach podejmowania decyzji dochodzi do pewnej fundamentalnej zmiany dla demokratycznego państwa prawa. Systemy informatyczne są dużo mniej zrozumiałe dla obywateli, ale również dla demokratycznie wybranych władz. Nie wypracowano jeszcze dobrych narzędzi i procedur umożliwiających ich ocenę z punktu widzenia praw człowieka oraz obowiązujących przepisów (...) Holenderscy naukowcy postulują wprowadzenie obligatoryjnej kontroli tego typu systemów przez specjalne komisje parlamentarne czy niezależne organy. Uważają również, że obywatele powinni otrzymywać pełną informację o systemie, a do wiadomości publicznej powinny być przekazywane wszystkie „drzewka decyzyjne” stosowane w danym mechanizmie

Czy trzeba coś dodać? Chyba tylko tyle, że poniżej znajdziecie niezwykłe arcydzieło polskiej biurokracji. Prymitywny "psychotest", który wrzucał bezrobotnych do jednego z trzech worków.

MRPiPS_Kwestionariusz Informacja Dla Fundacji Panoptykon o Liczbie Punktów i Algorytmie
https://pl.scribd.com/document/324763204.....from_embed
http://di.com.pl/algorytm-ministerstwa-n.....ione-55518










Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:13, 21 Wrz '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Opłata za kartkę "Sprzedam samochód"? Takie rzeczy tylko w Kamiennej Górze PAP/MN 21-09-2016

W Kamiennej Górze miejski inkasent wezwie do zapłaty za to, że wywiesimy kartkę na szybie samochodu informującą, że chcemy go sprzedać.
Taką uchwałę podjęli radni. Miasto tłumaczy, że samochody wystawiane na sprzedaż blokowały miejsca postojowe.


Gmina tłumaczy, że auta na sprzedaż zajmują miejsca postojowe (fot. pexels.com)

MULTIMEDIA
Uchwała - opłata targowa w Kamiennej Górze http://www.portalsamorzadowy.pl/plikiu/87210.html

Na razie pobrana została jedna opłata za auto z kartką informującą o chęci sprzedaży – informuje Radio Wrocław.

Uchwała rady miasta stanowi, że „Ustala się dzienne stawki opłaty targowej bez względu na miejsce wystawienia do sprzedaży w następujących wysokościach: 1) samochodu osobowego - 25,00 zł".

Opłaty w różnej wysokości przewidziano też dla samochodów ciężarowych, przyczep, motorów, a nawet rowerów – za jednoślady zapłacimy 6 złotych za dzień.

Urzędnicy chcieli w ten sposób pozbyć się samochodów, które wystawione na sprzedaż rzekomo blokowały miejsca postojowe przy drogach powiatowych (na miejskich ulicach jest strefa płatnego parkowania).

Uchwała mówi, że auta z takimi kartkami można wystawiać bezpłatnie jedynie na prywatnych gruntach.

Czy można w jakiejś sytuacji zostać zwolnionym od opłaty parkując przy drogach? Owszem, ustawa mówi, że dzieje się tak, gdy następuje sprzedaż podczas trwania imprez artystycznych, kulturalnych, festynów, wystaw, kiermaszów oraz jarmarków organizowanych lub współorganizowanych przez gminę.

Jak przypomina radio, podobne uchwały wprowadzono też w innych miastach, np. Jeleniej Górze. Tam jednak opłaty pobierane są na giełdzie, a nie od mieszkańców wieszających w samochodach kartki.

Z uchwałą można się zapoznać w dziale multimedia.
http://www.portalsamorzadowy.pl/polityka.....84755.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:36, 21 Wrz '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
ZUS i Urząd Skarbowy będą współpracować. Koniec m.in. z rozliczaniem się za granicą


Grupa posłów PiS chce, aby urzędnicy skarbowi i ZUS mogli się wymieniać danymi między sobą.
Urząd Skarbowy będzie wiedział, skąd ma pieniądze podatnik, który nie wykazuje dochodów, choć opłaca składki.
ZUS z kolei łatwo skontroluje, kto dla oszczędności rozlicza się za granicą.


ZUS i Urząd Skarbowy będą mogli się wymieniać danymi o indywidualnych osobach (fot. pixabay)

Współpraca fiskusa z ZUS-em wynika z projektu nowelizacji dwóch ustaw: o administracji podatkowej i systemie ubezpieczeń społecznych. Jak podaje „Dziennik Gazeta Prawna”, projekt autorstwa grupy posłów PiS-u już trafił do Sejmu. Choć ZUS i fiskus mogą już teraz wymieniać się danymi, to nie mają możliwości, aby wyodrębnić z nich pojedyncze podmioty – dane są przekazywane w zanonimizowanych zbiorach.

Instytucje będą wiedzieć wszystko o naszych osobistych rozliczeniach podatkowych, a także kto co miesiąc płaci składki, choć nie wykazuje dochodów.

Nowelizacja wejdzie w życie po upływie 14 dni od jej ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.
http://www.portalsamorzadowy.pl/prawo-i-.....84376.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Świniopas




Dołączył: 06 Sty 2016
Posty: 657
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:51, 22 Wrz '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

WZBG napisał:
ZUS i Urząd Skarbowy będą współpracować. Koniec m.in. z rozliczaniem się za granicą

Spółki płacące podatki poza granicami Polski - nie jestem ekonomista, ale to chyba dobrze że ktoś chce ukrucic taki proceder.
Chciałbym jednak słowo o czymś innym.
EMIGRACJA ZAROBKOWA
Ludzie, którzy wyksztalcili się tu, w Polsce. Potem jadą za granicę, tam pracują dla umacniania swojej nowej ojczyzny. A jak już się wyekploatują, będą nadawać się już tylko na złom - wrócą tu, by doczekać swego końca.
CZY POLSKA TO HOSPICJUM DLA INTERNACJONAŁÓW?
Jaki skutek to przyniesie nam?
Gość wróci z jakimiś pieniędzmi. Większymi niż moje, bo tam zarabia się lepiej. I będzie korzystał z powodu swego szwankującego, podeszlego wieku z sys. opieki zdrowotnej utrzymywanego przez nas. Bo tu będzie taniej niż tam.
Krocej - będzie korzystał z czegoś, do istnienia czego żadnym sposobem nie dołożył ani grosza.
Szpitali, sys kształcenia personelu, aparatury itd.
Efekt tego będzie taki, ze on mający kasę będzie obsłużony - czy to przez sys społeczny, czy prywatny. Ja, podtrzymujący istnienie ich obu, ale z dużo mniejszą kasą będę zdychal pod plotem.
Dziś jestem dojony na potrzeby sys zdrowotnego, jutro będę przez niego odepchniety jako gorzej sytuowany.
Nie wiem czy dobrze to opisałem, ale problem będzie tyczył nas, czyli tych którzy tu zostali.
Jak Wy to widzicie?
Czy Polska ma w przyszłości zostać wysypiskiem starców dwuch kategorii ?
Za granicą zaczynają polonusow lać, więc wątpię że będą chcieli doczekać tam starości. Tam zawsze będą obcymi, tu będą paniskami na '' niby swoim '' .
Nie piszcie proszę ze kieruje mną zazdrość, bo nie byłem zaradny jak ci co wyjechali. Taki problem dotknie każdego z nas - no, chyba że nie dozyjemy.
Czy ktoś z decydentów przewiduje zaistnienie takiego rozwoju zdarzen.?
W końcu po to płacimy na tych nierobow, by potrafili pilnować naszych spraw. Chyba że jestem naiwny i się mylę.
Dzon Kołalsky - zdychaj tam, gdzie zostawiłeś swe zdrowie. Nie pojechałeś tam uciekając przed glodową śmiercią. Niech twoja nowa ojczyzna zapewni ci spokojną starość.
Polska to nie hospicjum. A może się mylę?
Nasze krotkofalowe myślenie obróci się kiedyś przeciw nam - to pewne.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
FortyNiner




Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 2131
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 06:41, 22 Wrz '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Świniopas napisał:
WZBG napisał:
ZUS i Urząd Skarbowy będą współpracować. Koniec m.in. z rozliczaniem się za granicą

Spółki płacące podatki poza granicami Polski - nie jestem ekonomista, ale to chyba dobrze że ktoś chce ukrucic taki proceder.


Pewnie, że dobrze, ale wysiłki są płonne. Raczej chodzi o wystraszenie paru cieniasów. Należąc do WTO nie ma możliwości technicznej zablokowania "optymalizacji podatkowej. Jedyną sensowną odpowiedzą w tej kwestii, jest zamiana podatku dochodowego na podatek (progresywny) od własności.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 07:52, 22 Wrz '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Świniopas napisał:
WZBG napisał:
ZUS i Urząd Skarbowy będą współpracować. Koniec m.in. z rozliczaniem się za granicą

Spółki płacące podatki poza granicami Polski - nie jestem ekonomista, ale to chyba dobrze że ktoś chce ukrucic taki proceder.


Bardziej chodzi o indywidualne osoby i ich zusowskie składki, z jakich dochodów je pokrywają, gdy nie wykazują ich w US.
Więcej szczegółów z gazety prawnej.

Cytat:
Fiskus i ZUS wymienią się informacjami. O każdym Mariusz Szulc 14.09.2016

Uciekanie ze składkami do Czech czy Wielkiej Brytanii będzie ryzykowniejsze. Podobnie jak opłacanie ich w kraju, ale zarazem deklarowanie skarbówce braku jakichkolwiek dochodów. Urząd skarbowy będzie wiedział, skąd ma pieniądze podatnik, który nie wykazuje dochodów, ale opłaca składki. ZUS z kolei łatwo skontroluje, kto dla oszczędności rozlicza się za granicą.



Dlatego projekt zakłada, że zarówno urząd skarbowy, jak i ZUS będą mogły mieć pełen ogląd sytuacji majątkowej zwykłego Kowalskiego. W jedną stronę popłyną najważniejsze informacje dotyczące naszych osobistych rozliczeń podatkowych, w drugą – dane, że np. ktoś co miesiąc regularnie opłaca składki, mimo że przed fiskusem deklaruje brak dochodów.


Dane przekazywane między ZUS a US
źródło: Dziennik Gazeta Prawna


[...]
Autorzy projektu chcą, aby obie instytucje przekazywały sobie wszystkie najważniejsze informacje o zwykłym Kowalskim. I na tym ma polegać zasadnicza zmiana.

Pełna wiedza o majątku

Ma to pozwolić na uszczelnienie systemu poboru podatku dochodowego i składek na ubezpieczenie społeczne. Każda niezgodność między danymi posiadanymi przez urzędy skarbowe i ZUS ma bowiem konkretne skutki finansowe.

Jak wskazuje Radosław Piekarz, połączenie dwóch baz posiadanych przez te instytucje da im pełny majątkowy obraz konkretnej osoby. Dzięki informacjom od fiskusa ZUS będzie wiedział, czy dana osoba faktycznie płaci składki na ubezpieczenie zdrowotne od wszystkich możliwych tytułów (np. z tytułu uczestnictwa w różnych spółkach osobowych). Dowie się też, czy ktoś, kto mieszka i zarabia w Polsce, rozlicza składki za granicą tylko dlatego, że tam są one niższe (np. w Wielkiej Brytanii, Czechach). Jeśli ZUS ustali, że dana osoba zarabia w naszym kraju i tu płaci podatki, będzie mógł łatwo stwierdzić, czy opłacanie składek za granicą nie jest tylko fikcyjną „oszczędnością” – tłumaczy ekspert.

Z drugiej zaś strony urzędnicy podatkowi będą mogli zbadać, skąd przedsiębiorca ma dochody, skoro wykazuje ich brak, a mimo to co miesiąc opłaca pełne składki na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne (obecnie jest to ponad 1,1 tys. zł).

Grzegorz Grochowina, menedżer w KPMG w Polsce, zwraca uwagę, że czym innym jest odliczenie składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne w zeznaniu rocznym, a czym innym ich faktyczna zapłata.

W ten sam sposób fiskus będzie mógł też dowiedzieć się, czy np. osoba, która korzysta z ulgi rehabilitacyjnej, jest faktycznie niepełnosprawna.

– To niewątpliwie utrudni przypadki nadużywania tej ulgi – uważa ekspert. Jego zdaniem ustawa przełoży się więc na uszczelnienie rozliczeń podatkowych i składkowych oraz poprawę efektywności w egzekucji tych należności.

Projektodawcy podkreślają, że nie jest to ich jedyny cel. Liczą również na to, że wymiana danych między fiskusem a ZUS pozwoli ministrowi finansów na lepsze szacowanie skutków finansowych proponowanych przez niego regulacji.

Nie z automatu

W tym celu do ustawy o administracji podatkowej zostanie dodany nowy art. 15a, który pozwoli przekazać konkretne informacje (patrz infografika) na żądanie ZUS. Z kolei art. 50 ust. 17 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych pozwoli na przesyłanie danych w drugą stronę – do urzędów skarbowych.

Nadal nie będzie to jednak wymiana automatyczna, lecz na żądanie urzędu skarbowego bądź placówki ZUS. Dziś również nie odbywa się ona z automatu. Zgodnie z art. 82 par. 2a ordynacji podatkowej naczelnik urzędu skarbowego bądź celnego, który chce uzyskać dane o wysokości wpłaconych składek, powinien przesłać do ZUS pisemne żądanie sporządzenia i przekazania takiej informacji.


Z kolei izby i urzędy skarbowe są zobowiązane informować ZUS o wszelkich przypadkach naruszenia przepisów o ubezpieczeniach społecznych zgodnie z art. 96 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Ten przepis, choć przewiduje automatyczne przekazywanie danych, jest jednak w praktyce martwy – twierdzą rozmówcy DGP.

Kolejny krok

Radosław Piekarz uważa, że projekt jest wyrazem determinacji urzędników w zwiększaniu wpływów budżetowych. Już dziś urzędy skarbowe aktywnie korzystają np. z informacji Krajowego Rejestru Sądowego. – Dzięki dostępowi do baz tej instytucji wszczynane są np. kontrole w zakresie rozliczenia podatków z tytułu aportu wniesionego do spółki – wyjaśnia ekspert. [...]


Komentarze
Cytat:
Bbs(2016-09-14 09:22) Odpowiedz 160

Następne instytucje z przyglupami wescie się barany za tych co mają potężne firmy i nie płacą nic tylko idą pieniądze do raju podatkowych tymi się nie interesują ZUS czy urząd skarbowy to następne towarzystwo gdzie idą przekręty na miliardy tam pracują osoby na wyższych stanowiskach gdzie współpracują z mafiami i czerpią korzysci

co za ludzie tam pracują(2016-09-14 11:09) Odpowiedz 152

Dwie legalnie działające mafie... przeciw zwykłemu człowiekowi, co nie ma w tym świecie prawie żadnych praw. Oni nie tykają bogatych i korporacji, tylko nas, próbujących utrzymać rodziny.

Polak(2016-09-14 12:39) Odpowiedz 55

Zus , Urz. Sk. i oświadczenia majątkowe - i będą rozliczeni ci co ukrywają. Tak dalej. Firmę prowadzą, a podatku dochodowego płacą mniej niż emeryt. Ale majątek osobisty rośnie. Trzeba skończyć z tym okradaniem tych co płaca podatek dochodowy.Smile

Kasia(2016-09-14 13:52) Odpowiedz 31

Moja firma ideal work z.o.o. omija zus czy ja zmusicie do odprowadzeni naleznych składek ? PRACOWNIK

Goska(2016-09-14 14:2Cool Odpowiedz 20

FIRMA IDEAL WORK Z WARSZAWY I Z KRAKOWA WYSYŁA OPIEKUNKI DO NIEMIEC I NIE ODPROWADZA ZUS I KTOS SIE NIMI ZAJMIE I NAŁOZY PRZYZWOITE KARY ZEBY TAKIEJ PATOLOGI NIE BYŁO BO TRACA LUDZIE UCZCIWIE PRACUJACY

Polank_ale_nie_z_faszystowskiego_ONR(2016-09-14 20:06) Odpowiedz 20

A jaka jest podstawa prawna wzajemnego informowania się US i ZUS o mnie i pozostałych około 25 milionach Polaków. Panie Rzeczniku Praw Obywatelskich proszę działać ! PILNIE !!!!!!!
http://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/.....azdym.html

Projekt
USTAWA
z dnia …..
o zmianie ustawy o administracji podatkowej oraz ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych

http://orka.sejm.gov.pl/Druki8ka.nsf/0/9.....le/842.pdf
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Świniopas




Dołączył: 06 Sty 2016
Posty: 657
Post zebrał 0.400 mBTC

PostWysłany: 10:28, 22 Wrz '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mam niespodziewanie trochę wolnego, więc podrzucę :
Cytat:
Szlachcice czają się na Michałowice
Opublikowano: 22.09.2016 | Kategorie: Gospodarka, Prawo, Wiadomości z kraju

Potomkowie przedwojennych obszarników i wyzyskiwaczy chcą przejąć znaczne tereny w podwarszawskich Michałowicach. Twierdzą, że ziemie zostały bezprawnie znacjonalizowane podczas reformy rolnej w 1948 roku. Jeśli sąd przyzna im rację, będziemy mieli do czynienia z niebezpiecznym precedensem.
Pod Wojewódzkim Sądem Administracyjnym odbyła się wczoraj rano pikieta grupy warszawskich aktywistów oraz mieszkańców Michałowic, których dobytek znalazł się na celowniku „odzyskiwaczy”. Chodzi o obszary wielkości 136 hektarów, na którym obecnie znajdują się osiedla mieszkaniowe oraz gminne tereny zielone. Jest to jeden z najgęściej zaludnionych terenów w gminie. W Komorowie, Regułach oraz Michałowicach Osiedle mieszka ponad 1,7 tys. osób.
Sprawę opisało warszawskie koło partii Razem, której aktywiści byli obecni na wczorajszej pikiecie. „W najgorszym scenariuszu niektórzy mieszkańcy mogą stracić domy, a gmina straci budynki użyteczności publicznej i tereny zielone. W najlepszym – polskie państwo będzie musiało ponieść ciężar gigantycznych odszkodowań. 140 hektarów i rynkowa cena 1000 zł za metr kwadratowy ziemi w Michałowicach oznacza niemal 1,5 miliarda złotych! To dziesięć razy więcej niż wartość słynnej już Chmielnej 70. To 15-krotność rocznego budżetu Michałowic” – czytamy na fanpejdżu organizacji na „Facebooku”.
Całe nieszczęście mieszkańców Michałowic rozpoczęło się w 2013 roku kiedy Ministerstwo Rolnictwa podjęło kuriozalną decyzję o unieważnieniu nacjonalizacji z 1948 roku. Resort zrobił to na wniosek tzw. spadkobierców. Ich zdaniem tereny zostały przejęte przez państwo bezprawnie. „Nie powinny zostać znacjonalizowane w ramach reformy rolnej. To nie był grunt rolny, to były rozparcelowane działki budowlane przygotowane do inwestycji” – przekonuje adwokat Błażej Gładysz z kancelarii prawnej Nobilis, której jednym z założycieli jest Henryk Grocholski, spadkobierca rodu z Michałowic.
Mieszkańcy są przerażeni. Od ponad dwóch lat gminne biuro geodezyjne przyjmuje dziennie po kilkadziesiąt osób, które chcą ustalić status i historię swoich nieruchomości. Zawiłości sprawy wyjaśnia w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” Krzysztof Grabka, wójt gminy. „W styczniu 2014 r. zorganizowaliśmy spotkanie z prawnikami, przedstawicielami ministerstwa i spadkobierców. Był szturm, przyszło około 800 osób. Tłumaczyliśmy procedury, wyjaśnialiśmy, jak składać odwołania. Dezorientujące jest, że sąd administracyjny tak samo traktuje wszystkich mieszkańców Michałowic. I tych, którzy pobudowali się na gruntach kupionych od skarbu państwa, i tych, których rodziny kupiły działki jeszcze przed wojną od Grocholskich. W sądzie trzeba było składać odwołanie z 1777 egzemplarzami odpisów. My w urzędzie gminy złożyliśmy zamówienie w drukarni, żeby oszczędzić na kosztach” – mówi samorządowiec z Michałowic.
Co jeśli sąd przyzna racje spadkobiercom? Najbardziej prawdopodobnym rozwiązaniem będzie wypłacenie ogromnych odszkodowań przez państwo. Na to właśnie liczy Henryk Grocholski, który zasiada w zarządzie Związku Szlachty Polskiej której innymi prominentnymi członkami są również czyściciele kamenic – Hubert Massalski i Marek Mossakowski.

Kogoś jeszcze dziwi, czemu komuna po przejęciu władzy w Rosji kasowala wielmorzów?
Czemu oglądali ręce, czy spracowane czy też jasnipańskie, używane co najwyżej do onanizmu?
Słowo ``szlachta'' bez wątpienia nie pochodzi od szlachetności. Bo czy czlowiek szlachetny traktuje innego gorzej zwierząt?
Warto poczytać w źródłowych tekstach jak naprawdę było, a nie opowiadać dyrdymałów o błekisto- krwistych.
Teraz ich niedobitki wracają, rzadajac tego , czego dorobili się na ludzkiej krzywdzie i upodleniu ich dziadowie.
25 LAT WOLNOŚCI prowadzić powinno do dobrostanu narodu, a nie jakiś skundlonych potomków bandy pijakow i nierobów. Żyjących ponad stan, czesto zapchlonych opojów, którzy oddali dochodowe dziedziny życia Żydom.
Po wcześnie umierających zaś opojach zostawaly się WIELKIE PANIE. Te zaś, niespracoeane więc długowieczne trawione demencją często przepisywaly spore części majatku moim kolejnym ulubieńcom - cwanym klechom. Za obietnicę zbawienia, talony na pierwsze miejsca w raju.
Interes reszty ludzkiego bydła nikogo wtedy nie interesował. Taka to ich szlachetność.
Źródła dobrze to opisują. Bajki wierszoklety Mickiewicza mozna sobie powiesić w kiblu za rurą. Taki sam nierób pasorzyt, jak jego powinowaci.
Sumując : czegoś takiego jak reprywatyzacja nie powinno być. Osobiście jestem bardziej za szlachtowaniem niedobitkow tych pasożytów, a jeśli nie to przynajmniej wychłostaniem. Za to, do czego doprowadzili potężny kiedyś kraj.
Polska jest własnością tych, którzy o nią walczyli, umierali, odbudowywali. A nie dla migrujacych przez Zaleszczyki bufonów. Ci panowie już się nam przysluzyli. Ich miejscem jest śmietnik historii.
Sorki za literówki, ale piszę z pociągu
bounce
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Forged




Dołączył: 28 Cze 2012
Posty: 256
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:20, 22 Wrz '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

@Świniopas

Widzę w Tobie jakąś nieprawdopodobną przemianę na forum. Od nawiedzonego jahvizmami oszołoma, do trzeźwo patrzącego Polaka-Słowianina. Smile

Cytat:
Również długa jest litania obszarów dworskich, które potracili dawni panowie; za mojej bowiem pamięci przeszły w żydowskie ręce następujące dwory w powiecie tarnobrzeskim: Chwałowice, Orzechów, Witkowice, Skowierzyn, Wrzawy z przyległościami, Żabno, Pniów, Dąbrówka, Antoniów, Motycze poduchowne, Gorzyce, Zalesie gorzyckie, Zarzekowice, Koćmierzów, Kajmów, Machów, Nagnajów. I nawet słuch wśród ludu zaginął zupełnie po możnych niegdyś panach, właścicielach tych dworów: po baronach Horochach, po Trojackim, Bilskim, Wiktorze, Cetnarskim, Zaklice i innych. Dwory od nich wykupili żydzi i albo dotąd na tych majątkach siedzą, albo rozparcelowali je z wielkim zyskiem między chłopów.

Nic to nie pomogło, że właściciele dworów posiadali rozległe obszary ziemi najlepszej gleby i ładne lasy, że mieli spłatę za pańszczyznę; a później za propinację, że płacili względniejszy podatek gruntowy, że byli wolni od podatków gminnych, że posiadali znaczne przywileje polityczne i pierwszeństwo wszędzie!

Szczególniej głośnym było zmarnotrawienie rozległych dóbr baranowskich przez hr. Krasicką, która tak nie umiała godzić dochodów z rozchodami, że wkrótce długi przeniosły wartość jej ogromnego majątku i wierzyciele, którzy już nie mogli odebrać swych należności, spowodowali — jak wieść niosła — jej przyaresztowanie. Kręcili się koło niej ustawicznie żydzi i wyjeżdżali za nią nawet za granicę, narzucając się z gotowymi pieniędzmi na różne wybryki, które następnie z dużym procentem ściągali i dobrze się stąd bogacili. Wybrali od niej za bezcen lasy na morgi do wycięcia drzewa; jeździłem do tych lasów, to widziałem, jak co kilkadziesiąt morgów stał kupiec żyd z młotem do odbijania drzewa i wołał : »Hop, hop, jedźcie do mojej morgi« ! Co mogła, wyprzedawała, tak że z pałacu baranowskiego nawet posadzki marmurowe żydzi zabrali. Szczęściem, że dobra po niej wraz z starożytnym zamkiem baranowskim kupił na licytacji Polak Dolański.

Niemniej głośną była później sprzedaż dóbr wrzawskich, a krakowska gazeta »Diabeł«, wyśmiewająca i karcąca błędy ludzkie, zwracając się wtedy przeciw sprzedawczykowi hr. Horochowi pisała między innymi: »Narobiłeś dużo wrzawy, zaprzedając żydom Wrzawy«. Były to bowiem dobra mające najlepszą glebę, wyborne łąki i sporo bogatego sosnowego lasu, a nadto w skład dóbr tych wchodziły bujne kępy, tj. wikliny nadrzeczne po prawym brzegu Wisły i obu brzegach Sanu; więc gdy się wieść rozeszła, że Wrzawy żydom sprzedane, niejeden nie mógł sobie tego w głowie wytłumaczyć, jak można było takie dobra utracić.

Bliżej znany mi jest przebieg sprzedaży Kotowej Woli przez Franciszka Popiela.
Był on rządcą u starego Dolańskiego w Sokolnikach, następnie kupił na własność Kotową Wolę. Znany był w powiecie jako wzorowy gospodarz.
Poznałem go w czasie klasowania gruntów w Kotowej Woli i sąsiednich wsiach, gdy komisja klasyfikacyjna przez kilka dni korzystała z gościny w jego dworze. Był bardzo gościnny, prowadził najchętniej rozmowę o gospodarstwie. Rozwijał u siebie wszystkie gałęzie gospodarstwa: uprawę roli, hodowlę bydła, ogrodnictwo, pszczelnictwo.

Ale gospodarowanie już mu ciążyło, chciał więc sprzedać majątek i przenieść się do Krakowa na spoczynek. Ogłosił więc sprzedaż, ale zaznaczał, że sprzeda tylko katolikowi, nie żydowi. Do kupna zgłaszali się chłopi, ale nie byli w stanie przystąpić do kupna całego majątku, na który składały się pola orne, łąki. las, budynki, inwentarz, wszystko razem wartości 230 000 złr.

Chciał to jednak nabyć Lejzor Wahl, najbogatszy wówczas kupiec w Tarnobrzegu, a ponieważ Popiel z żydami traktować nie chciał, Lejzor zwrócił się do mnie i prosił, żebym zgodził i zadatkował te dobra i jemu je następnie odstąpił. Na zadatek wręczył mi 15 000 złr. I obiecywał dobre wynagrodzenie, a robił to wszystko w cztery oczy ze mną, tak żeby nawet żona moja o tym nic nie wiedziała, ażeby sekret nie wydał się.
Ale gdy zastanowiłem się nad tym, widziałem, że byłoby to kupno podstępne, którym splamiłbym swój honor. Oświadczyłem więc Lejzorowi, że się tej sprawy nie podejmuję i oddałem owe 15 000 złr. Później zawsze mi to wymawiał, że przeze mnie nie doszedł do kupna Kotowej Woli.
W jakiś czas potem rozeszła się wiadomość, że Popiel Kotową Wolę sprzedał, więc gdy wracałem razem z komisarzem Swobodą z komisji reklamacyjnej gruntów z Rozwadowa, wstąpiliśmy do niego na pożegnanie.

Popiel opowiadał wtedy, że dobra swoje sprzedał i uwolnił się od ciężaru gospodarowania, tylko jedno — jak mówił — gryzie go i gryźć będzie jak mól do grobowej deski: że dobra sprzedał żydowi.

Starał się usprawiedliwić, co go skłoniło do tego kroku. Mówił, że jacyś złodzieje wdarli mu się w nocy do ogrodu i zniszczyli pasiekę, którą bardzo lubił, wyłupali plastry, a pszczoły rozłaziły się po całym ogrodzie. Wpadł wtedy w złość, a że z natury był prędki, jedną bryczkę posłał po rejenta do Rozwadowa, a drugą po Rachmiela Kanarka, który także chciał kupić Kotową Wolę.

Gdy to opowiadał, wyjawiłem mu, jak mnie Lejzor namawiał na to kupno i już miałem w rękach 15 000 złr. na zadatek, na to on zerwał się od stołu, chwycił mnie za ramiona i zawołał: »Przyjacielu, czemuś tego nie zrobił, byłbyś mnie wybawił od tego, co mnie gryzie i gryźć będzie, byłbym przynajmniej uczynił zadość postanowieniu, że dobra sprzedam katolikowi«. Rozpłakał się przytem jak dziecko.
Gdyśmy po przenocowaniu u niego mieli odjeżdżać, poczęstował nas jeszcze starym winem, jakiego nigdy przedtem ani potem nie piłem. Było gęste jak patoka miodowa i ledwie wypiłem kieliszek, uczułem jakby elektrykę w całym ciele, a Swoboda spojrzawszy na mnie zawołał: »Jasiu, jak Boga kocham, palisz się«. Było to — jak Popiel mówił — wino z roku 1813, a chował je dla chorych i na największe okazje.

Popiel przeniósł się następnie do Krakowa, gdzie umarł i majątek swój w znacznej części zapisał na cele narodowe i dobroczynne.
Z czasem dwory w powiecie tak poznikały, że większa własność nie mogła nawet wybrać dwunastu członków ze swojej kurii do Rady Powiatowej w Tarnobrzegu i wybierała ich spoza swego grona. Z żydów zaś, będących właścicielami obszarów dworskich, jedynie Rachmiel Kanarek brał udział w działalności i ofiarności obywatelskiej polskiej, za co miał uznanie w powiecie; inni zaś, jak cały ogół żydowski, trzymali się wobec spraw polskich oddzielnie, jako osobne społeczeństwo.

Naturalnie tak chłopi i mieszczanie, jak i szlachta sami przede wszystkim ściągali na siebie los, jakiemu ulegli. Chłopów i mieszczan — obok lichwy — gubiło i rujnowało straszne pijaństwo, gnuśność i ciemnota; a panowie, choć mieli naukę, to rachować nie umieli czy nie chcieli i rozchody na zbytki były u nich większe niż dochody.

Nie smakował im żaden wytwór domowy, krajowy, choćby nawet był lepszy od zagranicznego, sami też wojażowali po zagraniczu, trzymali różnych oficjalistów na wysokich pensjach. Uważali to za ujmę dla szlachcica, gdyby był inaczej żył, tj. rozumnie, według dochodów.
Była w tym pycha, za którą przyszła kara Boża.

Za wszystkich: za chłopów, mieszczan i szlachtę myśleli żydzi — jak się to i teraz często trafia — oni wszystkim stanom faktorowali i za to majątki garnęli dla siebie.


http://www.linux.net.pl/~wkotwica/slomka/slomka-05.html#sec_5_09
_________________
"Demokracja niesie wyłącznie piękne słowa ale ani pracy ani chleba." - Labadine
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:57, 22 Wrz '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Istnieje interpretacja przepisów autorstwa Ministerstwa Polityki Społecznej z 2004 r. (z czasów rządu Marka Belki).
Brak jest podstaw do obejmowania ubezpieczeniami społecznymi osób prowadzących działalność gospodarczą nielegalnie, bez dopełnienia wymaganych odrębnymi przepisami procedur rejestracji - potwierdza interpretacje rzecznik ZUS Wojciech Andrusiewicz. DGP 181/2016

Za prowadzenie działalności bez wymaganego wpisu grozi grzywna 5000 zł.

Cytat:
ZUS: Tak oszukują firmy: Brak wpisu do CEIDG chroni przed ZUS Wtorek, 20 września

ZUS jest bezbronny wobec szarej strefy. W efekcie urzędniczej interpretacji przepisów nawet jeżeli wie, że działalność jest prowadzona i składki powinny być płacone, nie ściąga ich. To milionowe straty dla budżetu.

Zdjęcie ilustracyjne. Fot. Andrzej Hulimka /REPORTER

Urzędnicy przekonują, że obowiązki ubezpieczeniowe nie dotyczą tych, którzy nie zarejestrowali działalności. Prawnicy są zgodni: taka interpretacja to absurd.

Założenie jest takie: przedsiębiorca może podjąć działalność gospodarczą w dniu złożenia wniosku o wpis do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej albo po uzyskaniu wpisu do rejestru przedsiębiorców w Krajowym Rejestrze Sądowym. Tak stanowi art. 14 ustawy o swobodzie działalności gospodarczej (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 584 ze zm.). Zdaniem Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej oraz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych przepis ten przesądza, że podmiot, który nie wpisze się do CEIDG, nie podlega ubezpieczeniom społecznym.


Prawnicy, gdy słyszą o takiej interpretacji, łapią się za głowy. - Artykuł 6 ust. 1 pkt 5 oraz art. 13 pkt 4 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 963 ze zm.) nie odnoszą się do wpisu jako elementu kreującego tytuł do ubezpieczeń, ale prowadzenia (wykonywania) działalności gospodarczej - wskazuje radca prawny Łukasz Chruściel, partner kierujący biurem kancelarii Raczkowski Paruch w Katowicach. A to jego zdaniem oznacza, że każdy, kto realnie wykonuje działalność, składki powinien odprowadzać.

Orzecznictwo z charakterem

Kto ma rację w tym sporze? Kluczowe pytanie dla oceny, czy składka się należy, czy też nie, to kwestia, jaki charakter ma wpis do ewidencji: czy deklaratoryjny, czy konstytutywny. W tej kwestii orzecznictwo jest dość klarowne. I to zarówno sądów cywilnych, jak i administracyjnych.

Przykłady? Sąd Najwyższy w wyroku z 5 marca 2010 r. (sygn. akt IV CSK 371/09) stwierdził, że zgłoszenie i wpis do ewidencji działalności gospodarczej stanowią jedynie podstawę do jej legalizacji. I nie można tego zdarzenia utożsamiać z rzeczywistym rozpoczęciem wykonywania biznesu.

Inny przykład? Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu 3 listopada 2010 r. (sygn. akt IV SA/Po 646/10) wskazał wprost: "Sam wpis nie ma charakteru konstytutywnego, lecz deklaratywny, i to w zakresie całej jego treści, czyli z punktu widzenia prawa podatkowego czy ubezpieczeniowego znaczenie ma faktyczne prowadzenie działalności gospodarczej".

- Tu nie ma miejsca na wątpliwości. Dla obowiązków ubezpieczeniowych znaczenie ma wykonywanie działalności gospodarczej, a nie jej zarejestrowanie. Interpretacja urzędników więc zaskakuje - potwierdza radca prawny Katarzyna Ostrowska, partner w kancelarii Ostrowska Legal. Tym bardziej że minęło już kilka lat od momentu, gdy w orzecznictwie przesądzono tę kwestię.

Stara koncepcja

ZUS w całej sprawie nie jest winny. Realizuje tylko wolę ministerstwa. Jeszcze w 2004 r. pojawiła się interpretacja, która przetrwała do dziś. Wówczas o to, jaki charakter ma wpis do ewidencji, toczyło się wiele sporów.

Dziennik Gazeta Prawna

Wątpliwości być już nie powinno, zamieszanie jednak pozostało. Okazuje się bowiem, że paradoksalnie tańsze może być wyrejestrowanie działalności i prowadzenie biznesu w szarej strefie. Koszty ponoszone w związku z obowiązkiem uiszczania grzywien dla wielu biznesmenów mogą być niższe niż wartość odprowadzanych przez nich składek.

- Sytuacja, w której przedsiębiorcy uciekają do szarej strefy w celu uniknięcia wysokich kosztów, jest jednym z największych problemów i sektora MSP, i gospodarki ogólnie - twierdzi wiceprezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców Dorota Wolicka.

Jej zdaniem interpretacja stosowana przez ZUS może doprowadzić do błędnego koła. Najpierw mamy do czynienia z ubytkiem w finansowaniu systemu ubezpieczeń społecznych w związku z omijaniem przepisów przez część osób. Gdy ludzie zobaczą, że mogą bezkarnie działać w szarej strefie, chętnych będzie więcej.

- A gdy będzie więcej, mniej będzie odprowadzało składki. A gdy mniej będzie odprowadzało składki, to tych ostatnich ZUS zacznie ścigać intensywniej. Ucierpią więc ci, którzy wszystko robią zgodnie z prawem - komentuje wiceprezes ZPP.

Jednocześnie jej zdaniem organy państwa, w tym resorty pracy i rozwoju, powinny zastanowić się w pierwszej kolejności, dlaczego tak wiele osób ucieka w szarą strefę. - Myślę, że gdyby obniżono koszty pracy, które są w Polsce horrendalne, i wpływy podatkowe, to i te do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych byłyby większe i zrekompensowałyby z nawiązką obniżkę - twierdzi Dorota Wolicka. A wtedy problem związany z niepobieraniem składek od działających nielegalnie miałby marginalne znaczenie.

Na nasze pytanie w tej sprawie obecne szefostwo resortu pracy przytoczyło jedynie przepisy potwierdzające starą interpretację, przy czym w ogóle się nie odniosło do obecnej linii orzeczniczej. Tak więc prowadzący działalność bez wpisu nadal nie muszą się obawiać, że ZUS zapuka do ich drzwi.

Patryk Słowik
19 września 2016
Dziennik Gazeta Prawna
http://biznes.interia.pl/firma/news/tak-.....90769,1852

Komentarze:
Cytat:

~???? - 20.09 (07:51)

A dlaczego nie piszecie o patalogii zakladania dzialalnosci gospodarczej na 1-2 miesiace a potem ciaza, zwolnienie lekarskie i dojenie od ZUSu, czyli nas uczciwie placacych tysiecy zlotych miesiecznie?

~bankowiec - 20.09 (11:01)

Sędziowie niczym święte krowy są zwolnieni od przymusu płacenia na ZUS, podobnie rolnicy, ci płacą 1/3 do KRUS w porównaniu do ZUS.

~Stwierdzający - 20.09 (10:17)

Dlaczego sędziowie, prokuratorzy, mundurowi etc skoro pracują i osiągają dochody legalne i jawne nie odprowadzają składek do ZUS a ochoczo pobierają niesamowite emerytury i renty. O przypadkach sędziów TK już wiecie a średnio sędziowie w POLSCE zarabiają ok 14 tys złotych miesięcznie, prokuratorzy niewiele mniej a gdzie reszta służb mundurowych ? TZN wojsko, policja, straż pożarna i graniczna, celnicy i służba więzienna, słuzby specjalne, BOR o pozostali. Tam idą ogromne pieniądze wypłacane przez departamenty w MON, MS i MSW. Tutaj brak interpretacji Rzeplińskiego?

wk47 - 20.09 (12:25)

W zadnym kraju nie ma tak wysokiej skladki zus. W wielkiej Brytanii place sie 9 funtow.

~j - 20.09 (08:46)

Pierniczenie, że niema kasy bo jest biednie, to jest dyrdymał i bzdet, 90% firm polskich kłamie w ZUS i VAT ile wlezie,a zachodnie wyprowadzają zyski, dość spojrzeć na kierowców TIR, 1450 na rękę 3000 pod stołem nie opodatkowane nie oZUSowane a właściciel firmy jeden dom za 4 miliony, drugi za 2 miliony 2 mieszkania dla dzieci 500 tysi każde i 29 milionów na koncie i co miesiąc 50-100 tysięcy do kieszeni wpada na czysto. Gdyby tylko ten proceder ukrócić i oZUSować opodatkować to, wtedy 1. każdy z tych kierowców miałby emeryturę co najmniej 2000 netto a nie 800, do ZUS co miesiąc by wpływało z całego kraju co najmniej 4 miliony złotych a do budżetu państwa kolejne 4 miliony złotych, tylko taka jedna operacja dała by koło 100 milionów na rok, to jest 200 osób chorych na raka leczony natychmiast najlepiej jak można, a nie w kolejce czekających, a właściciel firmy i tak miałby to co ma tylko, że nie w 5 lat a w 10, nie 75 tysięcy miesięcznie netto a 35 tysięcy, na pewno z głodu by nie umarł. Kolejne VAT, system ściągający każdą transakcje sprzedaży nawet bez dania ci rachunku, daje lekko 100 milionów złotych DZIENNIE wpływu do budżetu państwa więcej niż dziś! Do tego jakby wprowadzić program narodowy re-industrializacji, i powrót polskiego FSM, Jelcz, Bumar koparki i wózki widłowe taki polski Hyundai i polskiego LG, i tysiące poddostawców, by powstało do tego normalny właściciel sieci konkurującej z Biedronka i Carrefour tu płacacy podatki, normalny czyli nie okradający ludzi nędzną pensją i potem nędzna obsługa słaba jakościowo załoga więc i ceny wynegocjowane wyższe u dostawcy, to i potem zero klientów, bo cena wysoka a źle opłacany pracownik ma gdzieś klienta, to Polska naprawdę mogłaby zacząć gonić Zachód a nie wlec się za nim ja sierota, a tylko garstka bogatych i zamożnych polityków się cieszy, bo oni mają a reszta kij z tym, wmówimy im że maja niską wydajność i za 25 lat dogonimy dzisiejszą Francję, BZDURA! Uregulować system edukacji, nie produkcja mgr. ale likwidacja szkolnictwa wyższego prywatnego, 20% ludzi z wyższym to tyle ile gospodarka może wchłonąć, i dać adekwatne stanowiska i płacę, a nie dyplom polski wart śmiecia, do tego państwowe sterowanie programem nauczania, dziś mamy marketingowców, psychologów pedagogów na pęczki, państwowa uczelnia mogłaby dostać wytyczne: te kierunki redukcja do 12 studentów na rok, finanse, bankowość, logistyka, IT, elektronika, matematyka, fizyka, chemia itd. 100 na rok, a tak zawalamy rynek kandydatami do emigracji sfrustrowanymi, potem stanowisko kierownik a kandydatów 20 na jedno miejsce, wybór pada na najtańszego a nie najlepszego jak na Zachodzie a w CV pracodawca domaga się na staniowisko operatora wózka widłowego mgr. a na kierownika magazynu mgr. i wszelkich możliwych kursów łącznie z kursem spadochronowym i wybiera tego kto akceptuje urągająco niską pensję! Poniżanie ludzi!

~aaas - 20.09 (10:49)

prowadziłam sklep jak zbudowali mi konkurencję w postaci zagranicznego marketu padło wszystko,nie miałam nawet na zus,nie płaciłam przez rok z myslą że się jeszcze poprawi i będę mogła tą zaległość spłacić.niestety po roku żeby dług nie rósł sklep zamknęłam poszłam do zusu z prośbą o rozłożenie mi tej mojej zaległej kwoty na raty.owszem zrobili to ale jakie było moje zdziwienie jak zaległośc roczna około 14000zł wzrosła prawie do 38000 dzięki odsetkom i opłacie jakiejs prologracyjnej,rozłożyli mi to na trzy lata a rata była w wysokości 1067 czyli prawie tyle co miesieczna opłata zus to jest jakieś chore

~wed - 20.09 (10:20)

Pseudo pracodawca proponuje by zarejestrować firme na żone która robi w biedronie na kasie żona wystawia fakture pseudo pracodawcy i zatrudnia meża swojego na zlecenie za 200zł miesiecznie mąż jezdzi autobusem po 280godz takie cuda tylko w Polsce i tak prywaciarz zmusza pracownikó do takich rzecze pozdrawiam IREX 1-10 meteor


~Cwaniak z NY - 20.09 (09:03)

Kolejna patologia to turystyka zdrowotna z USA do Polski. Tak tak.... a jednak. Nasi rodacy ktorzy wypieli sie na nasz kraj lata temu i wyjechali do USA postarzeli sie, podupadli na zdrowiu i nie stac ich w nowej ojczyznie na operacje wiec, przylatuja do Polski i rejestruja sie jako bezrobotni z prawem do swiadczen lekarskich, albo rejestruja dzialalnosc. Po oplaceniu pierwszej skladki nabywaja prawo do swiadczen lekarskich i ida prywatnie do lekarza z ktorym ustalaja szczegoly operacji juz w PANSTWOWYM SZPITALU. Operacja za ktora placimy MY POLACY kilkanascie tysiecy w Stachach kosztuje podobnie, tyle ze w Dolarach.

~prezes - 20.09 (08:21)

Kiedy KK będzie płacił za siebie ZUS?!! I kiedy opodatkują "tacę" !!!??

~jest git - 20.09 (08:34)

skoro wpis do ewidencji jest li tylko deklaratywny to mozna go w ogole nie robic. ot prowadze sobie dzialalnosc gospodarcza , place skladki , podatki i tyle. a jak zaprzestane od jutra od 6:00 to zadnych skladek i podatkow placic nie musze , i wyrejestrowywac sie tez nie musze. tylko dlaczego panstwo grozi mi wiezieniem za niezadeklarowanie dzialalnosci gospodarczej jesli od niezadeklarowanej skladki i podatki brac tez chce?

http://biznes.interia.pl/firma/news/tak-.....t116615845

Cytat:
Ubezpieczenie społeczne "szarej strefy" 21 września 2016

Czy wpis do rejestru CEIDG powinien stanowić warunek powstania obowiązku składkowego dla osób prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą? Nad wypracowaniem rekomendacji legislacyjnych pracował obradujący dzisiaj w Centrali ZUS Komitet ds. interpretacji, stanowisk i wyjaśnień. Wypracowane rekomendacje zostaną przekazane Ministerstwu Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.

Celem działania Komitetu jest opiniowanie oraz wsparcie merytoryczne przy opracowywaniu interpretacji, stanowisk oraz wyjaśnień Zakładu. W skład komitetu wchodzą wybitne osobistości świata nauki, eksperci z dziedziny prawa ubezpieczeń, byli sędziowie i autorytety w problematyce zabezpieczenia społecznego. Obrady komitetu odbywające się 21 września w Centrali ZUS dotyczyły również tez zawartych w artykułach opublikowanych 19 i 21 września w Dzienniku Gazecie Prawnej pt. „Brak wpisu broni firmy przed ZUS” oraz pt. „Gigantyczne straty w ZUS do pilnego wyjaśnienia”. Autor zasygnalizował w nich problem związany z zasadnością przyznania prawa do objęcia ochroną ubezpieczeń społecznych osobom prowadzącym działalność gospodarczą z naruszeniem obowiązujących przepisów, czyli działających w tzw. „szarej strefie”. Przyjęta interpretacja prawa, którą związany jest ZUS budzi bowiem istotne wątpliwości. W ich świetle przedsiębiorca może podjąć działalność gospodarczą nie wcześniej niż w dniu złożenia wniosku o wpis do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej i od tego dnia objęty jest obowiązkiem opłacania składek. Podczas prac komisji przeważało zdanie o deklaratoryjnym charakterze wpisu działalności do ewidencji. Wypracowane rekomendacje zostaną przekazane Ministerstwu Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.

Komitet powołany został przez Prezes ZUS na mocy statutu Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Do jego zadań należy monitorowanie interpretacji, stanowisk i wyjaśnień wydawanych przez Zakład, a także wspieranie ZUS w opracowywaniu nowych interpretacji i stanowisk oraz rekomendowanie Zarządowi ZUS najbardziej efektywnych rozwiązań.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Azyren




Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 4105
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:51, 22 Wrz '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Świniopas napisał:
Mam niespodziewanie trochę wolnego, więc podrzucę :
Cytat:
Szlachcice czają się na Michałowice
Opublikowano: 22.09.2016 | Kategorie: Gospodarka, Prawo, Wiadomości z kraju

Potomkowie przedwojennych obszarników i wyzyskiwaczy chcą przejąć znaczne tereny w podwarszawskich Michałowicach. Twierdzą, że ziemie zostały bezprawnie znacjonalizowane podczas reformy rolnej w 1948 roku. Jeśli sąd przyzna im rację, będziemy mieli do czynienia z niebezpiecznym precedensem.
Pod Wojewódzkim Sądem Administracyjnym odbyła się wczoraj rano pikieta grupy warszawskich aktywistów oraz mieszkańców Michałowic, których dobytek znalazł się na celowniku „odzyskiwaczy”. Chodzi o obszary wielkości 136 hektarów, na którym obecnie znajdują się osiedla mieszkaniowe oraz gminne tereny zielone. Jest to jeden z najgęściej zaludnionych terenów w gminie. W Komorowie, Regułach oraz Michałowicach Osiedle mieszka ponad 1,7 tys. osób.
Sprawę opisało warszawskie koło partii Razem, której aktywiści byli obecni na wczorajszej pikiecie. „W najgorszym scenariuszu niektórzy mieszkańcy mogą stracić domy, a gmina straci budynki użyteczności publicznej i tereny zielone. W najlepszym – polskie państwo będzie musiało ponieść ciężar gigantycznych odszkodowań. 140 hektarów i rynkowa cena 1000 zł za metr kwadratowy ziemi w Michałowicach oznacza niemal 1,5 miliarda złotych! To dziesięć razy więcej niż wartość słynnej już Chmielnej 70. To 15-krotność rocznego budżetu Michałowic” – czytamy na fanpejdżu organizacji na „Facebooku”.
Całe nieszczęście mieszkańców Michałowic rozpoczęło się w 2013 roku kiedy Ministerstwo Rolnictwa podjęło kuriozalną decyzję o unieważnieniu nacjonalizacji z 1948 roku. Resort zrobił to na wniosek tzw. spadkobierców. Ich zdaniem tereny zostały przejęte przez państwo bezprawnie. „Nie powinny zostać znacjonalizowane w ramach reformy rolnej. To nie był grunt rolny, to były rozparcelowane działki budowlane przygotowane do inwestycji” – przekonuje adwokat Błażej Gładysz z kancelarii prawnej Nobilis, której jednym z założycieli jest Henryk Grocholski, spadkobierca rodu z Michałowic.
Mieszkańcy są przerażeni. Od ponad dwóch lat gminne biuro geodezyjne przyjmuje dziennie po kilkadziesiąt osób, które chcą ustalić status i historię swoich nieruchomości. Zawiłości sprawy wyjaśnia w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” Krzysztof Grabka, wójt gminy. „W styczniu 2014 r. zorganizowaliśmy spotkanie z prawnikami, przedstawicielami ministerstwa i spadkobierców. Był szturm, przyszło około 800 osób. Tłumaczyliśmy procedury, wyjaśnialiśmy, jak składać odwołania. Dezorientujące jest, że sąd administracyjny tak samo traktuje wszystkich mieszkańców Michałowic. I tych, którzy pobudowali się na gruntach kupionych od skarbu państwa, i tych, których rodziny kupiły działki jeszcze przed wojną od Grocholskich. W sądzie trzeba było składać odwołanie z 1777 egzemplarzami odpisów. My w urzędzie gminy złożyliśmy zamówienie w drukarni, żeby oszczędzić na kosztach” – mówi samorządowiec z Michałowic.
Co jeśli sąd przyzna racje spadkobiercom? Najbardziej prawdopodobnym rozwiązaniem będzie wypłacenie ogromnych odszkodowań przez państwo. Na to właśnie liczy Henryk Grocholski, który zasiada w zarządzie Związku Szlachty Polskiej której innymi prominentnymi członkami są również czyściciele kamenic – Hubert Massalski i Marek Mossakowski.

Kogoś jeszcze dziwi, czemu komuna po przejęciu władzy w Rosji kasowala wielmorzów?
Czemu oglądali ręce, czy spracowane czy też jasnipańskie, używane co najwyżej do onanizmu?
Słowo ``szlachta'' bez wątpienia nie pochodzi od szlachetności. Bo czy czlowiek szlachetny traktuje innego gorzej zwierząt?
Warto poczytać w źródłowych tekstach jak naprawdę było, a nie opowiadać dyrdymałów o błekisto- krwistych.
Teraz ich niedobitki wracają, rzadajac tego , czego dorobili się na ludzkiej krzywdzie i upodleniu ich dziadowie.
25 LAT WOLNOŚCI prowadzić powinno do dobrostanu narodu, a nie jakiś skundlonych potomków bandy pijakow i nierobów. Żyjących ponad stan, czesto zapchlonych opojów, którzy oddali dochodowe dziedziny życia Żydom.
Po wcześnie umierających zaś opojach zostawaly się WIELKIE PANIE. Te zaś, niespracoeane więc długowieczne trawione demencją często przepisywaly spore części majatku moim kolejnym ulubieńcom - cwanym klechom. Za obietnicę zbawienia, talony na pierwsze miejsca w raju.
Interes reszty ludzkiego bydła nikogo wtedy nie interesował. Taka to ich szlachetność.
Źródła dobrze to opisują. Bajki wierszoklety Mickiewicza mozna sobie powiesić w kiblu za rurą. Taki sam nierób pasorzyt, jak jego powinowaci.
Sumując : czegoś takiego jak reprywatyzacja nie powinno być. Osobiście jestem bardziej za szlachtowaniem niedobitkow tych pasożytów, a jeśli nie to przynajmniej wychłostaniem. Za to, do czego doprowadzili potężny kiedyś kraj.
Polska jest własnością tych, którzy o nią walczyli, umierali, odbudowywali. A nie dla migrujacych przez Zaleszczyki bufonów. Ci panowie już się nam przysluzyli. Ich miejscem jest śmietnik historii.
Sorki za literówki, ale piszę z pociągu
bounce


Ja bym tą sprawę rozwiązał inaczej. Wystarczyło by dokonać odpowiednich zmian w prawie, uznać feudalizm za system zbrodniczy i tym samym unieważnić wszelkie prawa do dóbr materialnych i prawnych uzyskanych przez przodków szlachty, jako dóbr uzyskane na drodze przestępstwa, poprzez wymuszenia (rokosze, bunty szlachty przeciw królowi i szantaże wobec władzy monarszej), wywłaszczenia i układy o charakterze korupcyjnym. Jako potomkowie zbójów i nierobów tym pomiotom całe gówno się należy ale żeby zrobić tak jak mówię potrzeba polityków i prawników z głową (i wiedza historyczną) wszak prawna kryminalizacja całego systemu feudalizmu to nie takie chop siup.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:01, 22 Wrz '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Azyren napisał:

Ja bym tą sprawę rozwiązał inaczej. Wystarczyło by dokonać odpowiednich zmian w prawie, uznać feudalizm za system zbrodniczy i tym samym unieważnić wszelkie prawa do dóbr materialnych i prawnych uzyskanych przez przodków szlachty, jako dóbr uzyskane na drodze przestępstwa, poprzez wymuszenia (rokosze, bunty szlachty przeciw królowi i szantaże wobec władzy monarszej), wywłaszczenia i układy o charakterze korupcyjnym. Jako potomkowie zbójów i nierobów tym pomiotom całe gówno się należy ale żeby zrobić tak jak mówię potrzeba polityków i prawników z głową (i wiedza historyczną) wszak prawna kryminalizacja całego systemu feudalizmu to nie takie chop siup.


W myśl Jean-Jacques Rousseau:
Cytat:
Ten, kto pierwszy ogrodził kawałek ziemi, powiedział "to moje" i znalazł ludzi dość naiwnych, by mu uwierzyć, był prawdziwym założycielem społeczeństwa. Iluż to zbrodni, wojen, morderstw, ile nędzy i grozy byłby rodzajowi ludzkiemu oszczędził ten, kto by kołki wyrwał lub rów zasypał i zawołał do otoczenia: "Uwaga! Nie słuchajcie tego oszusta; będziecie zgubieni, gdy zapomnicie, że płody należą do wszystkich, a ziemia do nikogo!"

(Rozprawa o pochodzeniu i podstawach nierówności między ludźmi)
https://pl.wikipedia.org/wiki/Jean-Jacques_Rousseau

J.J. Rousseau, "Trzy rozprawy z filozofii społecznej", tłum. J. Gałecki, Warszawa 1956, s. 186-187.
http://hamlet.edu.pl/rousseau

Cytat:
Gdy się dobrze zastanowić, co oznacza własność, to trzeba stwierdzić, że własność jest prawem negatywnym, które ma utrudnić lub uniemożliwić innym korzystanie z czegoś.

http://www.swietoradosci.most.org.pl/alter/chlebus_wlasnosc.htm
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Świniopas




Dołączył: 06 Sty 2016
Posty: 657
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:19, 22 Wrz '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
FORGED

Widzę w Tobie jakąś nieprawdopodobną przemianę na forum. Od nawiedzonego jahvizmami....

Chyba się nie rozumiemy. Ob. jahwe, jego pomazańców, jego naród wybrany i sługusów mam tam, gdzie proktolog szuka hemoroidów. Ale to osobny temat.
Sprawa była by do załatwienia.
Pomysł @Azyrena jest sensowny. Ma tylko jedną wadę : do tego potrzebny byłby propolski rząd.
To jest istota wszystkich naszych problemów.
BRAK PROPOLSKIGO RZADU. Reszta była by już tylko formalnością.
Stąd może działania na rzecz wypychania jednych i naboru drugich, już całkowicie obcych.
Widziałem przed chwilą kolejki ukrów pod krakowskim urzędem imigracyjnym. Dzikie tłumy. Najęli dodatkowych urzędasow do obsługi. Taką Polskę nam kroją przy naszej niepojetej bezczynności!
Chyba jest gorzej niż myślałem.
Dodam coś na osłodę, choć za wesoło mi nie jest.

.... miałeś chamie.....
Wyspiański najdogłębniej nas prześwietlił. Skąd u nas mentalność parobków, brak długofalowego myślenia - tego niestety nie wiem. Ustroje niewiele mają tu do rzeczy.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
nihil novi




Dołączył: 23 Sty 2011
Posty: 229
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:59, 22 Wrz '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

[quote="Świniopas"]
Cytat:
FORGED

Skąd u nas mentalność parobków, brak długofalowego myślenia - tego niestety nie wiem. Ustroje niewiele mają tu do rzeczy.


Nie tak,
jak Indianie Amazonii myślimy bardziej sercem,
_________________
"Podobało Mu się narodzić w ubóstwie, przyjąć na siebie słabość dziecięcego wieku, a w obrzezaniu piętno grzesznika" - Historya Młodości Jezusa (1825r)
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
FortyNiner




Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 2131
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 07:02, 23 Wrz '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

WZBG napisał:


W myśl Jean-Jacques Rousseau:
Cytat:
Ten, kto pierwszy ogrodził kawałek ziemi, powiedział "to moje" i znalazł ludzi dość naiwnych, by mu uwierzyć, był prawdziwym założycielem społeczeństwa. Iluż to zbrodni, wojen, morderstw, ile nędzy i grozy byłby rodzajowi ludzkiemu oszczędził ten, kto by kołki wyrwał lub rów zasypał i zawołał do otoczenia: "Uwaga! Nie słuchajcie tego oszusta; będziecie zgubieni, gdy zapomnicie, że płody należą do wszystkich, a ziemia do nikogo!"

(Rozprawa o pochodzeniu i podstawach nierówności między ludźmi)
https://pl.wikipedia.org/wiki/Jean-Jacques_Rousseau


Nie wiem czy był Rousseau tak naiwny czy zważał, po prostu, na cenzurę, ale IMHO nie było żadnych naiwnych. Przyszła banda oprychów zwanych później rycerzami i powiedziała, że to jest nasze, macie od tego płacić dziesięcinę, bo jak nie to w ryj. I to był początek własności prywatnej i państwa zarazem, I z modyfikacjami trwa to tak do dzisiaj.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 09:35, 23 Wrz '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

FortyNiner napisał:
WZBG napisał:


W myśl Jean-Jacques Rousseau:
Cytat:
Ten, kto pierwszy ogrodził kawałek ziemi, powiedział "to moje" i znalazł ludzi dość naiwnych, by mu uwierzyć, był prawdziwym założycielem społeczeństwa. Iluż to zbrodni, wojen, morderstw, ile nędzy i grozy byłby rodzajowi ludzkiemu oszczędził ten, kto by kołki wyrwał lub rów zasypał i zawołał do otoczenia: "Uwaga! Nie słuchajcie tego oszusta; będziecie zgubieni, gdy zapomnicie, że płody należą do wszystkich, a ziemia do nikogo!"

(Rozprawa o pochodzeniu i podstawach nierówności między ludźmi)
https://pl.wikipedia.org/wiki/Jean-Jacques_Rousseau


Nie wiem czy był Rousseau tak naiwny czy zważał, po prostu, na cenzurę, ale IMHO nie było żadnych naiwnych. Przyszła banda oprychów zwanych później rycerzami i powiedziała, że to jest nasze, macie od tego płacić dziesięcinę, bo jak nie to w ryj. I to był początek własności prywatnej i państwa zarazem, I z modyfikacjami trwa to tak do dzisiaj.


Wykorzystywanie przymusu ekonomicznego, dzięki któremu jeden ma zysk, a drugi stratę to właśnie efekt działania oprychów (działania z modyfikacjami).
Istnienie spółdzielni i efektu w postaci zysku (kosztem innych spółdzielni lub obywateli spoza rentownej spółdzielni) to kolejne modyfikacje tego o czym wyżej wspomniałeś.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
FortyNiner




Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 2131
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 09:42, 23 Wrz '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Najemne niewolnictwo w postaci pracy najemnej też...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Azyren




Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 4105
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:56, 23 Wrz '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

FortyNiner napisał:
Najemne niewolnictwo w postaci pracy najemnej też...


A masło maślane też jest maślane?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:31, 23 Wrz '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

FortyNiner napisał:
Najemne niewolnictwo w postaci pracy najemnej też...


Praca najemna w systemie nie jest problemem, gdy (pokrótce):

- zakłady pracy są własnością obywateli (każdy ma 1 niezbywalny udział),
- każdy zdolny do pracy nie korzysta z pomocy systemowej, gdy nie chce pracować (pomocy bezpośredniej, np. pomocy społecznej),
- zatrudniani są ci, co uczestniczą w przetargach na zatrudnienie,
- płace ustalają obywatele w referendum (widełki płac).

Najemne niewolnictwo wynika z (pokrótce):
- prywatnej własności zatrudniającego,
- ustalania wysokości płacy przez zatrudniającego-prywatnego właściciela,
- uzyskiwania zysku przez właściciela, dzięki niskiemu wynagrodzeniu pracownika.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
FortyNiner




Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 2131
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 06:26, 24 Wrz '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

WZBG napisał:
FortyNiner napisał:
Najemne niewolnictwo w postaci pracy najemnej też...


Praca najemna w systemie nie jest problemem, gdy (pokrótce):

- zakłady pracy są własnością obywateli (każdy ma 1 niezbywalny udział),


PRL próbował nam wciskać ten kit... Razz

Cytat:

Najemne niewolnictwo wynika z (pokrótce):
- prywatnej własności zatrudniającego,
- ustalania wysokości płacy przez zatrudniającego-prywatnego właściciela,
- uzyskiwania zysku przez właściciela, dzięki niskiemu wynagrodzeniu pracownika.


Najemne niewolnictwo wynika z wartości dodatkowej. Czyli z tego, że ten kto ma zniewala tego kto nie ma.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:33, 24 Wrz '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

FortyNiner napisał:
WZBG napisał:
FortyNiner napisał:
Najemne niewolnictwo w postaci pracy najemnej też...


Praca najemna w systemie nie jest problemem, gdy (pokrótce):

- zakłady pracy są własnością obywateli (każdy ma 1 niezbywalny udział),


PRL próbował nam wciskać ten kit... Razz

Cytat:

Najemne niewolnictwo wynika z (pokrótce):
- prywatnej własności zatrudniającego,
- ustalania wysokości płacy przez zatrudniającego-prywatnego właściciela,
- uzyskiwania zysku przez właściciela, dzięki niskiemu wynagrodzeniu pracownika.


Najemne niewolnictwo wynika z wartości dodatkowej. Czyli z tego, że ten kto ma zniewala tego kto nie ma.


Wspólnym mianownikiem jest posiadanie przez każdego 1 niezbywalnego udziału w środkach produkcji.
Gdyby tak było w PRL to nie byłoby późniejszej prywatyzacji.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Azyren




Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 4105
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:55, 24 Wrz '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

WZBG napisał:
Azyren napisał:

Ja bym tą sprawę rozwiązał inaczej. Wystarczyło by dokonać odpowiednich zmian w prawie, uznać feudalizm za system zbrodniczy i tym samym unieważnić wszelkie prawa do dóbr materialnych i prawnych uzyskanych przez przodków szlachty, jako dóbr uzyskane na drodze przestępstwa, poprzez wymuszenia (rokosze, bunty szlachty przeciw królowi i szantaże wobec władzy monarszej), wywłaszczenia i układy o charakterze korupcyjnym. Jako potomkowie zbójów i nierobów tym pomiotom całe gówno się należy ale żeby zrobić tak jak mówię potrzeba polityków i prawników z głową (i wiedza historyczną) wszak prawna kryminalizacja całego systemu feudalizmu to nie takie chop siup.


W myśl Jean-Jacques Rousseau:
Cytat:
Ten, kto pierwszy ogrodził kawałek ziemi, powiedział "to moje" i znalazł ludzi dość naiwnych, by mu uwierzyć, był prawdziwym założycielem społeczeństwa. Iluż to zbrodni, wojen, morderstw, ile nędzy i grozy byłby rodzajowi ludzkiemu oszczędził ten, kto by kołki wyrwał lub rów zasypał i zawołał do otoczenia: "Uwaga! Nie słuchajcie tego oszusta; będziecie zgubieni, gdy zapomnicie, że płody należą do wszystkich, a ziemia do nikogo!"

(Rozprawa o pochodzeniu i podstawach nierówności między ludźmi)
https://pl.wikipedia.org/wiki/Jean-Jacques_Rousseau

J.J. Rousseau, "Trzy rozprawy z filozofii społecznej", tłum. J. Gałecki, Warszawa 1956, s. 186-187.
http://hamlet.edu.pl/rousseau

Cytat:
Gdy się dobrze zastanowić, co oznacza własność, to trzeba stwierdzić, że własność jest prawem negatywnym, które ma utrudnić lub uniemożliwić innym korzystanie z czegoś.

http://www.swietoradosci.most.org.pl/alter/chlebus_wlasnosc.htm


System feudalny w Europie wiązał się z usadowieniem państw germańskich na gruzach dawnego imperium Rzymskiego, gdy część ludności przyjęła rolę obrony zdobytych ziem przed innymi plemionami germańskimi, a pozostała część (głównie niegermańska ludność rodzima zdobytych ziem) zajęła si rolą. Potem niektórzy bardziej wpływowi dowódcy i wojownicy zaczęli wywierać presję na władcę zyskując kolejne parcele i przywileje, i tak drogą wymuszeń i szantażu narodziła się szlachta. Potem względnie egalitarne kraje słowiańskich pogan po przyjęciu chrztu przyjęły ten model od państw germańskich. Wiara katolicka silnie wspierała feudalizm gdyż była to religia sama w sobie ściśle hierarchiczna (w przeciwieństwie do pierwotnego chrześcijaństwa) i kopiowała swoje wewnętrzne stosunki na system społeczno-ekonomiczny Europy. Czyli własność narodziła się w wyniku gwałtu, kradzieży i wymuszenia, a umowa społeczna poparta naukami kościoła jedynie te już istniejące stosunki umocniła.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:17, 24 Wrz '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Hektary ziemi zaczną wracać do przedwojennych właścicieli? Powrót jaśnie pana 24 września 2016
źródło:MAGAZYN DGP

Do środy wydawało się, że reforma rolna jest nie do podważenia przez dawnych właścicieli, którzy w latach 1944–1948 potracili swoje dobra w sposób dużo bardziej krzywdzący niż warszawscy kamienicznicy dekretem Bieruta. źródło: ShutterStock


Ponad 1700 dusz. Szkoła, przedszkole, bank, kościół, cmentarz parafialny, ośrodek zdrowia, biblioteka publiczna. Cała podwarszawska miejscowość wróciła do dawnych właścicieli, hrabiowskiej rodziny Grocholskich. Po warszawskich kamienicach przyszła pora upomnieć się o dawne majątki ziemskie. Teraz rozpoczęła się walka o unieważnienie reformy rolnej.

Wyrok, który zapadł w środę w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym, jest precedensowy. Mieszkańcy Michałowic zwrócili się do sądu z wnioskiem o unieważnienie decyzji byłego ministra rolnictwa i rozwoju wsi w rządzie Donalda Tuska – Stanisława Kalemby. Uznał on nieważność reformy rolnej w przypadku tej gminy. Nakazał przywrócić prawo własności spadkobiercom dawnych właścicieli, z czym mieszkająca tam ludność nie mogła się pogodzić. Sąd jednak nie uznał ich wątpliwości. Stwierdził, że wszystko jest w porządku, i orzekł, że dziedzicowi wszystko należy się jak psu zupa.

Dwa lata temu każdy obywatel Michałowic, będącej sypialnią, ale też zielonymi płucami stolicy, otrzymał pismo od hrabiego Henryka Grocholskiego. Hrabia informował, że właśnie odzyskał ziemie należące przed wojną do jego przodków, bezprawnie odebrane rodzinie przez komunistów. Na ludzi padł blady strach, bo nie wiedzieli, co pismo oznacza. Przecież mieszkają w swoich domach, sami je budowali albo kupili w dobrej wierze. Mają wpisaną do ksiąg wieczystych własność hipoteczną, istnieje rękojmia niewzruszalności tych ksiąg, a tu nagle jakiś hrabia mówi, że to jego.

Wójt Michałowic Krzysztof Grabka zwołał zebranie. Po raz pierwszy widział taką frekwencję – stawiło się sto procent dorosłej populacji gminy, w tym wielu prawników, od których oczekiwano wyjaśnień, czy takie roszczenia są zasadne. Ktoś zażartował, że teraz pewnie będą chłopami pańszczyźnianymi, zmuszanymi do danin na rzecz hrabiego. W środę 21 września 2016 r. dowiedzieli się, że to wcale nie był żart, a daniny są jak najbardziej realnym zagrożeniem.

Hrabia Henryk Grocholski herbu Syrokomla jest adwokatem, a jednocześnie prezesem Związku Szlachty Polskiej. Jego prawą ręką, sekretarzem związku jest książę Hubert Massalski, specjalista od odzyskiwania nieruchomości w Warszawie, wieloletni współpracownik znanego kolekcjonera kamienic, Marka M. Książę Massalski odzyskał kamienicę Pod Sowami na Okrzei, Francuską 30, stara się o Krakowskie Przedmieście 63 i 65, gdzie już się zameldował. Henryk Grocholski zaś odzyskał Hotel Europejski, który skutecznie oszpecił szklaną nadbudówką, a teraz przejmuje 136 ha gruntów niegdyś rolnych, obecnie zabudowanych przede wszystkim prywatnymi willami. Trudno powiedzieć, czym jeszcze zajmuje się Związek Szlachty Polskiej, ale „odzyskiwanie” należy chyba do priorytetów władz szlachetnej organizacji. Ma ona zresztą siedzibę w monumentalnym, przedwojennym budynku na ulicy Hożej, odzyskanym przez mec. Jana Stachurę, wielce zasłużonego w aferze reprywatyzacyjnej. W tym samym gmachu mieści się też firma Nobilis Partners, kancelaria adwokacka zajmująca się restytucją mienia, której założycielem i współwłaścicielem jest hrabia Grocholski.

Do środy wydawało się, że reforma rolna jest nie do podważenia przez dawnych właścicieli, którzy w latach 1944–1948 potracili swoje dobra w sposób dużo bardziej krzywdzący niż warszawscy kamienicznicy dekretem Bieruta. Znacjonalizowano wszystkie majątki o powierzchni przekraczającej 50 ha, wygoniono arystokratów z ich dworków, dworów i pałaców, a jako dodatkową karę za dawne gnębienie chłopów wprowadzono zakaz zatrzymywania się w ościennych powiatach. Ziemia częściowo została rozdana bezrolnym i małorolnym chłopom, a reszta stała się własnością Skarbu Państwa. Z kamienic jednak nikt nikogo nie wyrzucał. W swoich domach dawni właściciele mogli mieszkać, a nawet na ich wnioski wpisywano w księgach wieczystych, że mają prawo dożywocia. Ziemianie zostali potraktowani okrutnie.


Rozdane grunty wcale nie były podarowane tak do końca. Przez dziesięciolecia rolnicy spłacali przejętą po parcelacji ziemię, która została wyceniona według zysków, jakie można z niej osiągnąć w ciągu roku. Płatność rozkładano na raty. Niechby ktoś dzisiaj spróbował rolnikom odebrać ziemię, w pocie czoła uprawianą już przez kilka pokoleń, którą dziadkowie spłacili co do grosika! W ruch pójdą kosy, widły i inne narzędzia rolnicze. Dlatego nikt dotąd nie myślał o reprywatyzacji dawnych majątków ziemskich. Aż pojawił się kazus Michałowic.

Młody, zdolny adwokat Henryk Grocholski, tytułujący się hrabią, tak długo przekonywał wysokich rangą urzędników Ministerstwa Rolnictwa w rządzie Donalda Tuska, że w Michałowicach nacjonalizacja odbywała się z rażącym naruszeniem prawa, aż w końcu mu uwierzono. Na czym miało polegać to naruszenie? Otóż jeszcze przed wojną rodzina Grocholskich wydzieliła część działek i sprzedała je prywatnym nabywcom. Inne działki też zostały wyodrębnione i przygotowane do sprzedaży. Cały majątek został poszatkowany, a poszczególne kawałki nie przekraczały 50 ha, czyli nie powinny podlegać nacjonalizacji. Wybitni prawnicy kiwali głowami nad słusznym rozumowaniem hrabiego, wreszcie przyznali mu rację. Ówczesny minister rolnictwa Stanisław Kalemba złożył podpis pod decyzją unieważniającą nacjonalizację sprzed siedemdziesięciu lat.

Mieszkańcy Michałowic na ogół pracują w pobliskiej Warszawie. Trawę na przydomowych trawnikach koszą kosiarkami i nikt nie zamierzał kosą bronić swojej hipotecznej własności. W sposób cywilizowany zamierzali dochodzić swoich praw w sądzie. Powoływali się między innymi na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z 12 maja 2015 r., wymuszone przez Radę Europy, która pod groźbą kar domagała się ujednolicenia prawa i ograniczenia czasu na podważanie wyroków i decyzji administracyjnych do 10 lat. Orzeczenie zostało prawidłowo opublikowane, tyle że w ferworze walki o Trybunał Konstytucyjny zapomniano o nim i nie wprowadzono korekt do obowiązujących ustaw. Tak więc hulaj dusza, prawa nie ma.

Wojewódzki sąd administracyjny na środową rozprawę ze zbiorowego powództwa mieszkańców Michałowic przygotował salkę, w której pomieścić się mogło 60 osób. Przyjechało ponad półtora tysiąca ludzi. Partia Razem zorganizowała pikietę przed sądem i też zabiegała o uczestnictwo w procesie, by patrzeć sądowi na ręce. Sąd jest niezawisły w swoich decyzjach i żadnych nacisków się nie boi. W mig odrzucił pozew jako niezasadny, nie uwzględniając większości argumentów użytych przez prawników reprezentujących mieszkańców. Panu hrabiemu należy się 136 ha. Koniec. Kropka. Nawet tak oczywista oczywistość jak to, że przodkowie hrabiego aktami notarialnymi sprzedali przed wojną część działek, które teraz ponownie wróciły do spadkobierców, nie wzbudziła zainteresowania wysokiego sądu.

Hrabia Grocholski nie zamierza michałowickich willi zamieniać w czworaki. Deklaruje, że nie będzie nikogo wywłaszczał ani wyrzucał z domu. Wystarczy mu tylko odszkodowanie od gminy. Około półtora miliarda, jak wyliczyli jego doradcy, specjaliści od wyceny nieruchomości. Roczny budżet gminy wraz z przyległymi Komorowem i Opaczą jest niższy od tego roszczenia. Ale gdyby opodatkować każdego obywatela, włącznie z noworodkami, niedużą kwotą, 40 zł, to dałoby radę spłacić roszczenie i uwolnić mieszkańców gminy Michałowice od hrabiego.

Kilka dni temu w prasie pojawiła się informacja, że Centralne Biuro Antykorupcyjne wkroczyło do warszawskich sądów administracyjnych celem zweryfikowania wyroków, jakie w nich zapadały w związku z warszawską reprywatyzacją. Sędziowie są niezawiśli, chronieni immunitetami, nigdy nie ponosili żadnej odpowiedzialności za wydane w imieniu Rzeczypospolitej wyroki. To Rzeczpospolita – czytaj: podatnik – odpowiada za błędy sędziowskie, więc włos nikomu z głowy nie spadnie. Agenci CBA mogą sobie biegać po sądzie, a sprawy czekają na rozpatrzenie i życie musi toczyć się dalej utartymi torami. Nie było żadnych instrukcji, że coś się zmieniło, że trzeba brać pod uwagę interes społeczny. Żadnej dobrej ani złej zmiany. Konstytucja wyraźnie mówi o świętym prawie własności, więc sąd robi, co może, by orzekać zgodnie z konstytucją.

Działania hrabiego Grocholskiego docenia nie tylko sąd, lecz także sam prezydent III RP. Na internetowej stronie Związku Szlachty Polskiej można znaleźć informację o odznaczeniu dwóch prominentnych przedstawicieli naszej arystokracji Brązowymi Krzyżami Zasługi za działalność społeczną. Ordery zostały wręczone w Pałacu Prezydenckim 22 czerwca 2016 r., o czym informuje Monitor Polski pod pozycją 574. Dokument podpisał prezydent RP Andrzej Duda.

Zaszczytu dostąpili radca prawny hrabia Michał Niemirowicz-Szczytt, rzecznik prasowy Związku Szlachty Polskiej, oraz mecenas hrabia Henryk Grocholski, prezes polskiej szlachty. O nominację dla nich zabiegał jesienią ubiegłego roku Jacek Kozłowski, były już wojewoda mazowiecki z nominacji Donalda Tuska. Podkreślał wybitne zasługi obu panów w działalności społecznej. Czy w Michałowicach? Nie ulega wątpliwości, że tamtejsza społeczność nigdy jeszcze nie była tak zintegrowana, tak aktywna, tak wspierająca się wzajemnie, jak przez ostatnie dwa lata. Wróciły solidarnościowe hasła i klimaty ze stanu wojennego, gdzie ludzie spiskują po domach, czytają ustawy i rozporządzenia, studiują kodeksy, politykują i jednoczą się w obronie swoich domów.

Wcześniej przerabiali to mieszkańcy domów przejmowanych przez Marka M. Emeryci, staruszki o kulach, chorzy biegali na manifestacje i blokady eksmisji. Dużo ruchu na świeżym powietrzu, poczucie wspólnoty, ciągła gonitwa myśli aktywizująca komórki mózgowe. Świetny program dla seniorów. Następnym odznaczonym przez prezydenta Krzyżem Zasługi za działalność społeczną powinien być Marek M. (nazwisko i adres znane redakcji).
http://forsal.pl/artykuly/978528,michalo.....cieli.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
zxcvbnm2004




Dołączył: 27 Sie 2016
Posty: 41
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:16, 24 Wrz '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Azyren napisał:
WZBG napisał:
Azyren napisał:

Ja bym tą sprawę rozwiązał inaczej. Wystarczyło by dokonać odpowiednich zmian w prawie, uznać feudalizm za system zbrodniczy i tym samym unieważnić wszelkie prawa do dóbr materialnych i prawnych uzyskanych przez przodków szlachty, jako dóbr uzyskane na drodze przestępstwa, poprzez wymuszenia (rokosze, bunty szlachty przeciw królowi i szantaże wobec władzy monarszej), wywłaszczenia i układy o charakterze korupcyjnym. Jako potomkowie zbójów i nierobów tym pomiotom całe gówno się należy ale żeby zrobić tak jak mówię potrzeba polityków i prawników z głową (i wiedza historyczną) wszak prawna kryminalizacja całego systemu feudalizmu to nie takie chop siup.


W myśl Jean-Jacques Rousseau:
Cytat:
Ten, kto pierwszy ogrodził kawałek ziemi, powiedział "to moje" i znalazł ludzi dość naiwnych, by mu uwierzyć, był prawdziwym założycielem społeczeństwa. Iluż to zbrodni, wojen, morderstw, ile nędzy i grozy byłby rodzajowi ludzkiemu oszczędził ten, kto by kołki wyrwał lub rów zasypał i zawołał do otoczenia: "Uwaga! Nie słuchajcie tego oszusta; będziecie zgubieni, gdy zapomnicie, że płody należą do wszystkich, a ziemia do nikogo!"

(Rozprawa o pochodzeniu i podstawach nierówności między ludźmi)
https://pl.wikipedia.org/wiki/Jean-Jacques_Rousseau

J.J. Rousseau, "Trzy rozprawy z filozofii społecznej", tłum. J. Gałecki, Warszawa 1956, s. 186-187.
http://hamlet.edu.pl/rousseau

Cytat:
Gdy się dobrze zastanowić, co oznacza własność, to trzeba stwierdzić, że własność jest prawem negatywnym, które ma utrudnić lub uniemożliwić innym korzystanie z czegoś.

http://www.swietoradosci.most.org.pl/alter/chlebus_wlasnosc.htm


System feudalny w Europie wiązał się z usadowieniem państw germańskich na gruzach dawnego imperium Rzymskiego, gdy część ludności przyjęła rolę obrony zdobytych ziem przed innymi plemionami germańskimi, a pozostała część (głównie niegermańska ludność rodzima zdobytych ziem) zajęła si rolą. Potem niektórzy bardziej wpływowi dowódcy i wojownicy zaczęli wywierać presję na władcę zyskując kolejne parcele i przywileje, i tak drogą wymuszeń i szantażu narodziła się szlachta. Potem względnie egalitarne kraje słowiańskich pogan po przyjęciu chrztu przyjęły ten model od państw germańskich. Wiara katolicka silnie wspierała feudalizm gdyż była to religia sama w sobie ściśle hierarchiczna (w przeciwieństwie do pierwotnego chrześcijaństwa) i kopiowała swoje wewnętrzne stosunki na system społeczno-ekonomiczny Europy. Czyli własność narodziła się w wyniku gwałtu, kradzieży i wymuszenia, a umowa społeczna poparta naukami kościoła jedynie te już istniejące stosunki umocniła.


Kyrie...
Imperium Bizantyjskie, ktore przetrwało rozpad Imperium Zachodniego posiadało feudalizm "germański"? Jesteś popierdolony czy coś nie tak z głową masz? Dobra, były inne nazwy, ale zasada "wasal mojego wasala nie jest moim wasalem" istniała w imperium rządzonym przez Greków.
Może cię zaskoczę, ale istniały republiki (plutokratyczne, ale zawsze) chociażby na płw. apenińskim gdzie przyszli Longobardowie i dość szybko romanizowali się. Podobnie jak ludy zamieszkujące Rumunię czy Hiszpanię za czasów istnienia Imperium Zachodniego.

Tam gdzie królestwa i księstwa były małe, tam centralizacja władzy była bardzo powszechna. Jednakże duże imperia (jak np. Franków) wymagało znacznej decentralizacji.

Każda wiara jest scentralizowana. Wskaż mi religię z najwyższym przedstawicielem, która nie wymaga hierarchizacji.

Chcesz powiedzieć, że własnośc nie istniała w pogańskim Cesarstwie Rzymskim czy Imperium Sasanidów? Co do tego ma religia pierdolcu? Niewolnictwo jest najwyższym przejawem własności i istniało w każdje kulturze więc skończ pierdolić jak potłuczony o "germanicznym feudalizmie", bo z rzeczywistością to ma tyle wspólnego, co twoja promocja do liceum.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Azyren




Dołączył: 07 Wrz 2015
Posty: 4105
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:56, 24 Wrz '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

zxcvbnm2004 napisał:
Azyren napisał:
WZBG napisał:
Azyren napisał:

Ja bym tą sprawę rozwiązał inaczej. Wystarczyło by dokonać odpowiednich zmian w prawie, uznać feudalizm za system zbrodniczy i tym samym unieważnić wszelkie prawa do dóbr materialnych i prawnych uzyskanych przez przodków szlachty, jako dóbr uzyskane na drodze przestępstwa, poprzez wymuszenia (rokosze, bunty szlachty przeciw królowi i szantaże wobec władzy monarszej), wywłaszczenia i układy o charakterze korupcyjnym. Jako potomkowie zbójów i nierobów tym pomiotom całe gówno się należy ale żeby zrobić tak jak mówię potrzeba polityków i prawników z głową (i wiedza historyczną) wszak prawna kryminalizacja całego systemu feudalizmu to nie takie chop siup.


W myśl Jean-Jacques Rousseau:
Cytat:
Ten, kto pierwszy ogrodził kawałek ziemi, powiedział "to moje" i znalazł ludzi dość naiwnych, by mu uwierzyć, był prawdziwym założycielem społeczeństwa. Iluż to zbrodni, wojen, morderstw, ile nędzy i grozy byłby rodzajowi ludzkiemu oszczędził ten, kto by kołki wyrwał lub rów zasypał i zawołał do otoczenia: "Uwaga! Nie słuchajcie tego oszusta; będziecie zgubieni, gdy zapomnicie, że płody należą do wszystkich, a ziemia do nikogo!"

(Rozprawa o pochodzeniu i podstawach nierówności między ludźmi)
https://pl.wikipedia.org/wiki/Jean-Jacques_Rousseau

J.J. Rousseau, "Trzy rozprawy z filozofii społecznej", tłum. J. Gałecki, Warszawa 1956, s. 186-187.
http://hamlet.edu.pl/rousseau

Cytat:
Gdy się dobrze zastanowić, co oznacza własność, to trzeba stwierdzić, że własność jest prawem negatywnym, które ma utrudnić lub uniemożliwić innym korzystanie z czegoś.

http://www.swietoradosci.most.org.pl/alter/chlebus_wlasnosc.htm


System feudalny w Europie wiązał się z usadowieniem państw germańskich na gruzach dawnego imperium Rzymskiego, gdy część ludności przyjęła rolę obrony zdobytych ziem przed innymi plemionami germańskimi, a pozostała część (głównie niegermańska ludność rodzima zdobytych ziem) zajęła si rolą. Potem niektórzy bardziej wpływowi dowódcy i wojownicy zaczęli wywierać presję na władcę zyskując kolejne parcele i przywileje, i tak drogą wymuszeń i szantażu narodziła się szlachta. Potem względnie egalitarne kraje słowiańskich pogan po przyjęciu chrztu przyjęły ten model od państw germańskich. Wiara katolicka silnie wspierała feudalizm gdyż była to religia sama w sobie ściśle hierarchiczna (w przeciwieństwie do pierwotnego chrześcijaństwa) i kopiowała swoje wewnętrzne stosunki na system społeczno-ekonomiczny Europy. Czyli własność narodziła się w wyniku gwałtu, kradzieży i wymuszenia, a umowa społeczna poparta naukami kościoła jedynie te już istniejące stosunki umocniła.


Kyrie...
Imperium Bizantyjskie, ktore przetrwało rozpad Imperium Zachodniego posiadało feudalizm "germański"? Jesteś popierdolony czy coś nie tak z głową masz? Dobra, były inne nazwy, ale zasada "wasal mojego wasala nie jest moim wasalem" istniała w imperium rządzonym przez Greków.
Może cię zaskoczę, ale istniały republiki (plutokratyczne, ale zawsze) chociażby na płw. apenińskim gdzie przyszli Longobardowie i dość szybko romanizowali się. Podobnie jak ludy zamieszkujące Rumunię czy Hiszpanię za czasów istnienia Imperium Zachodniego.

Tam gdzie królestwa i księstwa były małe, tam centralizacja władzy była bardzo powszechna. Jednakże duże imperia (jak np. Franków) wymagało znacznej decentralizacji.

Każda wiara jest scentralizowana. Wskaż mi religię z najwyższym przedstawicielem, która nie wymaga hierarchizacji.

Chcesz powiedzieć, że własnośc nie istniała w pogańskim Cesarstwie Rzymskim czy Imperium Sasanidów? Co do tego ma religia pierdolcu? Niewolnictwo jest najwyższym przejawem własności i istniało w każdje kulturze więc skończ pierdolić jak potłuczony o "germanicznym feudalizmie", bo z rzeczywistością to ma tyle wspólnego, co twoja promocja do liceum.


Do tej pory myślałem że najgłupszym użytkownikiem tego forum był @zibimark albo @manhatanCWEL, ale potem dołączyłeś do nas ty. Jesteś niedorozwinięty umysłowo czy jaki gwint? Wiesz kretynie, Bizancjum to było państwo biurokratyczne a nie feudalne. Znasz z historii taki termin jak bizantyjska biurokracja? Bizancjum tym się różniło od państw feudalnych że w Biz byli urzędnicy którzy tylko zarządzali mieniem w imię Cesarza, a w państwach feudalnych byli feudałowie na prywatnych włościach zwasalizowanych wobec monarchy. W Biz rolę feudałów pełnili tzw. stratedzy (gr. strategos, strategioi) czyli wojskowi zarządcy ziem cesarskich. Wracaj do szkoły się douczyć debilu zamiast robić z siebie pośmiewisko.

Ty rozumiesz debilu że tutaj nie ma reguły? Wspomniane Biz było państwem dużym a było scentralizowane i jakoś dobrze sobie radziło przez 1000 lat. To samo wczesny kalifat Arabski, państwo Aleksandra, państwa hellenistyczne, wczesne Imperium Rzymskie, państwo Maurijów, Guptów i Khmerów.

Nie każda wiara jest scentralizowana niedojebany cwelu. Ot choćby ruch zielonoświątkowy, metodyzm i tzw. wolne kościoły protestanckie.

W Cesartwie Rzymskim czy Sasanidzkim istniały zalążki feudalizmu ale tam też były scentralizowane religie, kult cesarza i Zoroastryzm. Ale feudalizm średniowieczny to spadkobierca feudalizmu germańskiego. Naucz się czytać ze zrozumieniem niedojebany nieuku. A tak w ogóle to weź porządny rozbieg i jebnij tym durnym łbem o najbliższą ścianę.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Wiadomości Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona:  «   1, 2, 3 ... 10, 11, 12, 13, 14, 15   » 
Strona 11 z 15

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


25 lat wolności. Hurra
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile