W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
25 lat wolności. Hurra   
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
22 głosy
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Wiadomości Odsłon: 41832
Strona:  «   1, 2, 3, ... 13, 14, 15   »  Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
de93ial




Dołączył: 17 Lip 2013
Posty: 2989
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:30, 29 Gru '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Musimy, jako gatunek uwolnić się od wszelkiej maści pojęciowania. I teraz wielu zrozumiało mnie błędnie, więc dodaję kontekst.

Język pełni role opisową. Nazywając zjawisko oswajamy je, staje się nam "znane". Tyle, że w dzisiejszym zagubieniu zapominamy o zjawisku a koncentrujemy się na nazwach. To widać w nauce, widać w religiach, widać w codziennym życiu, w stereotypach, w tym jak traktujemy się wzajemnie na co dzień. Zafiksowanie na nazwach, -izmach wszelkiej maści. Bo zjawisko "otagowane", z nalepioną etykietką przestaje być "groźne", przestaje być obce. I nie ma znaczenia, że zjawisko wymyka się etykiecie, w której próbujemy je zamknąć, ważne jest, że "my" zamknęliśmy je w pudełku, że nadaliśmy mu etykietę. I teraz "z czystym sumieniem" możemy to pudło wyrzucić na śmietnik, wracając do tego "co ważne" - codzienność, rachunki, praca, piwko, telewizorek, parówa na talerzu, itd.

Jeśli zjawisko nie mieści się w pojęciu tym gorzej dla zjawiska, nie?

Cóż... Tak to nie działa. Zbyt długo zamiataliśmy różne "śmieci" pod dywan. Zbyt długo, jako gatunek, udawaliśmy, że tych zjawisk nie ma, bo zostały "dawno temu oswojone". MY to zaniedbaliśmy i teraz to do nas wraca. Bo każdy z nas jest Masonem. Mason to Budowniczy. Każdy z nas jest Budowniczym doświadczenia, jakie mamy tutaj, jako jednostki i jako kolektyw. Tyle, że jako kolektyw jesteśmy zafiksowani na różnych -izmach, zapominając o tym co naprawdę jest ważne. Myślimy, że rozwiązanie znajdziemy w jakimś -izmie, że znajdziemy je na zewnątrz.

Największy przekręt jaki tylko można sobie wyobrazić - szukanie odpowiedzi "na zewnątrz". "Na zewnątrz" to iluzja. Neurony odpowiadające za empatię, czyli umożliwiające nam postawienie się w cudzym położeniu, zrozumienie drugiego - te neurony nie odróżniają "wewnątrz" i "na zewnątrz". Z "ich perspektywy" wszystkie znajdują się w jednej i tej samej istocie - neurony w moim mózgu, w Twoim mózgu, w mózgu Grzanka, Chemika, Maryli i wszystkich innych ludzi na tej kuli brudu "są przekonane", że są we wnętrzu JEDNEJ i TEJ SAMEJ istoty.

Rozwiązań i odpowiedzi musimy szukać w sobie. Pojęcia, zafiksowanie na -izmach tylko odciąga naszą uwagę od tego. Dlatego tak wielu Przewodników uczy "ciszy w umyśle". Tyle, że oni i nikt inny nie może dać nikomu innemu doświadczenia tej ciszy - mogą jedynie ją opisywać, podpowiadać jak ją znaleźć, jak jej szukać. Oni mogą pokazać drzwi, ale każdy z nas musi przejść przez nie samodzielnie.

Wyrzućcie wszystkie pojęcia na śmietnik, zapomnijcie o nich. Bądźcie jak nowo narodzone dzieci. Czyści od schematów myślowych, czyści od indoktrynacji i całej reszty tego syfu. W ciszy pojawiają się odpowiedzi, ale nie są one werbalizowane - ich się doświadcza.

Przestańcie się kłócić o to który -izm i dlaczego jest niby lepszy. To nie ma sensu, zwłaszcza, że zmieniają one "znaczenie" (nieprzypadkowo) w czasie - o czym wspomniał Kaczafi. Ta walka "o rację" jest źródłem tego syfu jaki mamy wokół nas.

Już czas, ludzie. Czas przestać być człowiekiem i stać się istotą ludzką. "Człowiek to zagubione ogniwo pomiędzy małpą i istotą ludzką".

Aloha!
_________________
http://www.triviumeducation.com/
Punkt startowy dla wszystkich.
http://trivium.wybudzeni.com/trivium/
Wersja PL
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kaczafi




Dołączył: 04 Lis 2014
Posty: 855
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 19:36, 29 Gru '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem



Jako podsumowanie wątku. Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ElComendante




Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 2837
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:52, 01 Lip '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jak to Polska przez 25 lat liderem regionu zostawała i została, co potwierdzają ścierwomedia, rządowe mendy, zagraniczne think thanki, zagraniczne ścierwomedia oraz zagraniczni politykierzy "wespół w zespół, wespół w zespół", co doprowadziło po 25 latach to powstania kraju szczęśliwości i mlekiem oraz miodem płynącego.

"Ponad 5,6 miliona obywateli z 10 krajów Europy Środkowo Wschodniej należących do Wspólnoty, przebywa obecnie na emigracji zarobkowej na rynkach „starej” Unii."

"Wynika z niego, że od przystąpienia do Wspólnoty nowych państw członkowskich w 2004 roku, emigracja do krajów „starej” UE wzrosła średnio o 180 proc. Największy procentowo wzrost zanotowano na Łotwie (450 proc.) Litwie (400 proc.) i w Rumuni (340 proc.). Wzrost emigracji po 2004 roku w najmniejszym stopniu dotknął Słowenii (25 proc.) i Czech (40 proc.). W Polsce wskaźnik ten wyniósł 210 proc., jednak pod względem ilościowym ustępujemy jedynie Rumunii, gdzie aż 2,4 mln obywateli wyemigrowało w celach zarobkowych. W Polsce liczba ta wynosi ok. 1,8 mln, co stanowi ponad 10 proc. wszystkich aktywnych zawodowo Polaków."

Jak widać mamy do czynienia z 10% obywateli polskich, którzy z niezrozumiałych powodów uciekają z kraju będącego liderem regionu i jednocześnie kraju mlekiem i miodem płynącego.
Ewidentne jest, że Czesi nie uciekają z Czech tylko z powodów ich intelektualnego poziomu a w odróżnieniu od Polaków, bo przecież Czechy wcale nie są liderem regionu, wcale nie mają większych pensji, większego PKB na głowę mieszkańca oraz bardziej rozwiniętego i szybciej rozwijającego się przemysłu.
Polacy, którzy uciekają z Polski po prostu nie rozumieją genialnych posunięć wybitnych polityków, nie widzą, jak się w Polsce dobrze żyje, ile jest miejsc pracy związanych z nowymi technologiami, innowacjami, jak wysokie są pensje, jak wspaniale rozwija się przemysł. Należy to ewidentnie zrzucić wyłącznie na karby ich niegodziwego zachowania i czystej postaci głupoty, gdyż ich zachowanie jest po prostu racjonalnie nie do zrozumienia.
Zresztą widać to w wypowiedziach ekonomistów, specjalistów, którzy pod wpływem owego nieracjonalnego zachowania sfiksowali, co czytamy w ich wypowiedziach, które próbują podważać, że jesteśmy bogatsi od Czechów, Słowaków i Węgrów a dodatkowo próbują podważyć 25 lat cudu gospodarczego.
Zresztą uciekać z Polski, gdzie zarabia się średnio jakieś 3800 brutto, gdy w Czechach lekko ponad 4000 brutto i to z powodów zarobkowych, i to w takich ilościach to faktycznie trzeba mieć coś z głową, bo jak widać Czesi z głową nic nie mają to i nie uciekają. Wszakże wiadomo, że Polacy uciekają z kraju, bo im się w dupach poprzewracało i uciekają - wiem to z telewizji - jedynie z powodów lepszych zarobków zagranicą, a nie z powodu wyzysku, nadmiernej ilości godzin pracy a także nadgodzin, niskiego poziomu kultury organizacyjnej, braku odpowiedniego poziomu organizacji pracy czy też występowania przede wszystkim nisko-płatnych stanowisk pracy w ramach zakładów pracy działających w przetwórstwie a nie wytwórstwie.


"Prof. Elżbieta Mączyńska, prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego
Miara zamożności społeczeństwa (przeliczenie PKB na głowę mieszkańca) nie jest doskonała, nie wyraża np. jakości życia. Jednak Czechy i Węgry od dawna były bardziej ekspansywne eksportowo ...
Wprawdzie Polska wcześniej weszła w fazę transformacji, ale „cywilizacja rynkowa” na Węgrzech i w Czechosłowacji była wdrażana szybciej i to profituje. Kraje te są wyżej notowane w rankingu innowacyjności, a wykorzystanie pracy ludzkiej i stopa bezrobocia były korzystniejsze. Fakty są więc takie, że PKB per capita w Czechach wynosi 25 tys. euro, a w Polsce 15 tys."

Prof. Mączyńska oczywiście pogubiła się, co jest spowodowane nieracjonalnością zachowań Polaków, bo przecież cywilizacja rynkowa w Polsce była wprowadzana zgodnie z najlepszymi planami rekomendowanymi przez MFW oraz przywiezionymi przez samego Sachsa, których bezmyślni Węgrzy i Czesi nie wdrożyli, a więc zdecydowanie wolniej wdrażali najlepsze na świecie rozwiązania rynkowe a wiem to od najlepszych polskich ekspertów ekonomicznych, którzy uznają polską transformację za najlepszą w regionie i jedną z najlepszym na świecie, i polecają ją obecnie nawet Ukrainie.

"Prof. Jan Winiecki, ekonomista,
współzałożyciel fundacji Centrum im. A. Smitha
Obecnie przez przypadek mieliśmy szansę podskoczyć, bo tamtym krajom spadło, ale od dawna biedniejsze od Polski w Europie były tylko Rumunia, Bułgaria i Jugosławia. Parę krajów wyprzedziliśmy, np. Litwę, ale przed wojną byliśmy od nich bogatsi, jednak te, których poziom był porównywalny z Polską – Grecja, Hiszpania i Portugalia – zmniejszyły dystans do Zachodu, a nam się to nie udało."

Prof. Winnicki myli się, bo jesteśmy bardzo bogatym krajem, któremu udała się transformacja, który rozwija się wspaniale, cudownie wykorzystuje środki unijne, liczy się z nim cała UE a Zachód gonimy w tempie ekonomicznej prędkości świetlnej.

"Dr Krzysztof Pawłowski, prezydent NLU-Wyższej Szkoły Biznesu w Nowym Sączu
A po II wojnie światowej wszyscy mieli ten sam hamulec, ale paradoksalnie to, co było naszą przewagą, że nie wprowadziliśmy pełnej kolektywizacji rolnictwa, teraz odbija się negatywnie. Rozdrobnione małe gospodarstwa niosą biedę. W innych krajach skolektywizowane gospodarstwa przekształciły się w duże przedsiębiorstwa kapitalistyczne."

Dr Pawłowski bredzi a jednocześnie atakuje autorytet ekonomiczny, człowieka jednego na miliard, który uratował Polskę przed upadkiem imć Balcerowicza, który słusznie zlikwidował nieefektywne PGR, bo przecież skolektywizowane gospodarstwa rolne są nieefektywne a nie jak twierdzi imć Pawłowski efektywne. Każde dziecko w Polsce to wie.

"Marek Kłoczko, sekretarz generalny Krajowej Izby Gospodarczej
reforma Balcerowicza, tzw. terapia szokowa, spowodowała kilkunastoprocentowy spadek PKB. Inne kraje regionu rozwijały się równomiernie i racjonalnie, były bardziej otwarte na świat i proeksportowe, spokojnie wchodziły w nową rzeczywistość bez szokowej terapii."

Wprost nie mogę uwierzyć, jak można w ogóle podważać geniusz postawienia na terapię szokową najlepszą formę transformacji gospodarki w kapitalistyczną prawdopodobnie we wszechświecie.

"Prof. Adam Gierek, europoseł
Powodem jest to, że w okresie przejściowym w Polsce niepotrzebnie otwarto granice dla handlu jednostronnego i doprowadzono do likwidacji wielu branż przemysłowych. Dotknęło to np. przemysł tekstylny, hutnictwo szlachetne, np. Hutę Baildon, i inne branże nawet na wysokim poziomie technologicznym, które nie wytrzymały konkurencji finansowej obcych banków. Winna też była arbitralna likwidacja pegeerów, co spowodowało, że wiele osób wpadło w straszną biedę. W Czechach taka sytuacja nie zaistniała, bo tam pegeery skomercjalizowano. Niestety u nas czas przejścia od systemu gospodarki centralnie planowanej do rynkowej został nie najlepiej wykorzystany. Być może Czesi i Słowacy wykorzystali nasze smutne doświadczenia i uniknęli porażek. A fakt, że na rozwój nauki, badania i wspieranie innowacyjności przeznaczamy proporcjonalnie o wiele mniej pieniędzy niż nasi południowi sąsiedzi, też nie jest bez znaczenia. Gospodarka polska nie jest na tyle konkurencyjna, by była bogata."

Jesteśmy przecież najbardziej innowacyjną gospodarką w regionie. Nasza gospodarka ma najlepsze podstawy ekonomiczne na tle wszystkich krajów w regionie. Jesteśmy liderem regionu, który wykonał transformację gospodarczą w najlepszy sposób na świecie i za 25 lat dogonimy gospodarki zachodniej Europy, bo wspaniały nasz plan zakładał, że za 50 lat dogonimy gospodarki zachodniej Europy a powstał on w światłych umysłach geniuszy w roku 1990.

"OECD: Za pół wieku Polska nie dogoni najbogatszych krajów świata

Za pół wieku Polska będzie biedniejsza od Meksyku, Turcji i Chin – twierdzą analitycy OECD. Ich zdaniem czarnym koniem globalnego wyścigu do bogactwa będzie Korea Południowa. Prześcignie m.in. Niemcy oraz Japonię i dołączy do elity najbogatszych krajów świata, obok USA i Szwajcarii.

Prognozowane przez OECD dla Polski w 2060 r. PKB na obywatela to 41,6 tys. dolarów, czyli prawie tyle, ile dzisiaj mają USA (w 2012 r. wynosiło ono tam 43 tys. dol.). Nie będziemy więc przymierać głodem. Problem polega jednak na tym, że w tym czasie inne kraje także będą zwiększać swoje bogactwo. I to znacznie szybciej, niż my. Dlatego, według analityków OECD, relatywnie zbiedniejemy. Obecnie mamy o ok. 50 proc. wyższe PKB na obywatela, niż średnia na świecie a w 2060 r. będziemy 6 proc. poniżej średniej. Inaczej mówiąc: ponad połowa ludzi na świecie będzie od nas bogatsza.

Co więcej, relatywnie będziemy w gorszej sytuacji gospodarczej, niż byliśmy po prawie pół wieku PRL-u: w 1990 r. PKB Polski w przeliczeniu na obywatela, według parytetu siły nabywczej, było o 20 proc. wyższe od średniej światowej (Polska – 8182 dol., Świat – 6792 dol.). Z analizy OECD wynika także, że za pół wieku nie tylko nie dogonimy najbogatszych krajów świata, ale prześcigną nas kraje takie jak Meksyk, Turcja czy Chiny.

To o tyle ważne, że jesteśmy obecnie prawie o połowę bogatsi od Meksykanów oraz Turków (PKB na obywatela w Meksyku to 13,1 tys. dol., w Turcji 13,6 tys. dol. a w Polsce 18,4 tys. dol.) ponad dwukrotnie od Chińczyków (PKB na obywatela Chin to 7,9 tys. USD). Co prawda, do tego nie rozwijamy się tak szybko jak Chiny, to wszyscy się zdążyli przyzwyczaić, ale dlaczego będziemy przegrywać także z Meksykiem czy Turcją?

Co prawda, inne byłe kraje socjalistyczne będą miały w 2060 r. wyższe PKB od nas (Węgry – 53,8 tys. dol. Słowacja 47,1 tys. dol.), ale żadnemu nie uda się dołączyć do czołówki najbogatszych krajów świata. Stosunkowo najlepiej poradzą sobie Czechy (63,8 tys. dol.), które w 2060 r. mają być bogatsze niż Niemcy (63,5 tys. dol.), ale ciągle sporo im będzie brakować do USA (79,6 tys. dol.) czy Szwajcarii (80,4 tys. dol.)...
...
Bogate kraje można bowiem dogonić a nawet prześcignąć o czym świadczy chociażby przykład Korei Południowej, która w 1987 r. miała PKB na obywatela taki jaki Polska, dziś jest o ponad połowę bogatsza (Korea Płd – 28,8 tys. dol., Polska 18,4 tys. dol.) a do 2060 r. różnica jeszcze się zwiększy (Korea Płd – 72 tys. dol., Polska 41,6 tys. dol.)."

Szemrane towarzystwo z OECD stara się nie zauważać wspaniałych posunięć naszych wybitnych polityków oraz ponadstandardowych rozwiązań ze strony naszych ekspertów ekonomicznych. Starają się nie widzieć polskiego cudu gospodarczego oraz genialnego planu dogonienia gospodarek krajów zachodniej Europy już w 2040 roku, co jest oczywistą, oczywistością dla naszych, najlepszych wszak na świecie ekspertów ekonomicznych.
Uważam, że to ewidentny atak na Polskę oraz na wspaniałe rządy PO, Tuska, Kopacz oraz na opinie naszych najlepszych ekspertów. Jak widać nic nie zrozumieli na świecie po naszym zeszłorocznym święcie 25 lat wolności, cudu gospodarczego, które potwierdzało naszą jedynie słuszną drogę i najlepszą na świecie do stania się gospodarczą potęgą, co widać w kolejnych kłamliwych statystykach przedstawianych tam i ówdzie.


http://www.bankier.pl/wiadomosc/EuroPMI-.....68037.html

"Indeks PMI powstaje na podstawie anonimowych ankiet przeprowadzanych wśród menedżerów firm. Odpowiadają w nich na pytania dotyczące takich sfer jak zamówienia zatrudnienie, płatności, ceny czy zapasy. Wskaźnik ten przyjmuje wartości od 0 do 100, przy czym wyższy niż 50 pkt. oznacza, że gospodarka się rozwija, natomiast niższy a świadczy o złej sytuacji na rynku. Dla Polski indeks ten wylicza i podaje HSBC.

Punktualnie o 9.00 poznaliśmy wartość indeksu PMI dla Polski - 54,3.

Po bardzo mocny wzroście w maju, w czerwcu kondycja przemysłu na Węgrzech pozostała stabilna. Nad Balatonem w czerwcu wykazano 55,1 pkt wobec 55,2 pkt w maju (rewizja z 55,1 pkt). Powyżej pięćdziesiątki węgierski indeks utrzymuje się już od 23 miesięcy.

Kolejną pozytywną niespodziankę sprawiły Czechy. Przemysłowy PMI u naszych południowych sąsiadów wzrósł w czerwcu do 56,9 wobec 55,5 pkt. w maju. Taka zmiana oznacza podwyższenie tegorocznej średniej i stanowi 26 z rzędu odczyt powyżej kluczowego poziomu 50 pkt."

Widać, że to subiektywny wskaźnik, bo przecież nie ma najmniejszych możliwości, by taki nieudacznik jak Orban doprowadził do tego, że przemysł Węgier rozwija się lepiej, niż przemysł kraju rządzonego przez tak wybitnych, docenianych na całym świecie a zwłaszcza w Europie polityków jak Tusk a teraz Kopacz.
Ponadto przemysł nie ma żadnego znaczenia, więc nie ma też znaczenia, że czeski przemysł rozwija się najlepiej w całej Europie. Czechom nic to nie da i gdy my w 2040 roku dogonimy już w bogactwie kraje zachodniej Europy to Czesi będą do nas przyjeżdżać, żeby zrywać owoce, co jest oczywistą, oczywistością
Laughing
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Kaczafi




Dołączył: 04 Lis 2014
Posty: 855
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:46, 02 Lip '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Zresztą uciekać z Polski, gdzie zarabia się średnio jakieś 3800 brutto, gdy w Czechach lekko ponad 4000 brutto i to z powodów zarobkowych, i to w takich ilościach to faktycznie trzeba mieć coś z głową, bo jak widać Czesi z głową nic nie mają to i nie uciekają.


Rzecz w tym, że Republika Czeska należy do najbardziej egalitarnych państw Europy, więc tamtejsze 4k brutto zdecydowanie lepiej określa grubość portfela przeciętnego Czecha, niż 3,8k brutto dla statystycznego Kowalskiego.

Problem tkwi przede wszystkim w podziale bogactwa narodowego, a nie tym, że "nie ma z czego", jak głosi religia liberalna.

"Najbardziej rozwinięte gospodarczo stołeczne regiony w Unii Europejskiej w 2011 roku - dane takie przed kilkoma dniami opublikował Eurostat - to Londyn (Inner London, 321 proc. PKB per capita w UE- 2Cool, Luksemburg (266 proc.) i Bruksela(222 proc.)[1]. Czwarte miejsce zajmuje Hamburg, który nie jest stolicą. Na piątej pozycji uplasowała się Bratysława (Bratislavsky kraj, 186 proc.). Miasto st. Warszawa, gdyby było samodzielnym województwem, zajęłoby piąte miejsce, przed Bratysławą, z 196 proc. średniego unijnego PKB per capita[2]."

Gwoli porównania :

"Berlin (113 proc.), Wiedeń (165 proc.)"

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/warszawa-.....ropy/hpc34

Nie ma co się dziwić Czechami, skoro okazuje się, że "biedne" Berlin, Wiedeń czy nawet Paryż albo Sztokholm oferują nieporównywalnie większe zarobki i wyższy standard życia niż "ociekająca bogactwem" Warszawa.

Cytat:
ale przed wojną byliśmy od nich bogatsi, jednak te, których poziom był porównywalny z Polską – Grecja, Hiszpania i Portugalia – zmniejszyły dystans do Zachodu, a nam się to nie udało."


Postsocjalistyczna Słowenia bije całą trójkę na głowę, ale co z tego ma wynikać? Zresztą, stawianie znaku równości między zmagającą się z postfeudalnym zacofaniem II RP, a imperiami kolonialnymi z Płw. Iberyjskiego wręcz zakrawa na kpinę. Rolling Eyes
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ElComendante




Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 2837
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:06, 05 Lip '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jak się tworzy neokolonie - następny rozdział, czyli uczciwa konkurencja, wolny rynek, ratowanie biedaków i inne takie pierdy a w rzeczywistości nieuczciwe dotacje, nieuczciwa konkurencja, przejmowanie rynków, by wyprowadzać kasę. Kolejne fakty, kolejny przykład ukazujący jak to się robi w świecie hipokrytów oraz jaki rozmach mają skurwysyny.

http://wolnemedia.net/gospodarka/rozwoj-dla-bogatych/

"Rozwój dla bogatych sieci handlowych

Lidl i Kaufland, należące do jednej z najbogatszych rodzin w Niemczech sieci handlowe, pożyczyły prawie miliard dolarów od Banku Odbudowy i Rozwoju na ekspansję swoich placówek we wschodniej Europie. Oficjalnie celem było zapewnienie mieszkańcom tych krajów taniej żywności.

Jak pisze dziennik „The Guardian”, przez ostatnią dekadę Lidl pożyczał pieniądze z dwóch źródeł. Po pierwsze, od International Finance Corporation (IFC), agendy Banku Światowego. Po drugie, z Europejskiego Bank Odbudowy i Rozwoju. Obie instytucje zostały ufundowane przez podatników i, kontrolowane przez rządy, mają wspierać rozwój gospodarczy w krajach przechodzących transformację ustrojową. Zadaniem Banku Światowego jest dodatkowo praca nad ograniczaniem biedy na świecie.

Banki przekonują, że pieniądze dla Lidla i Kauflandu miały pomóc w rozwoju obu sieci w środkowej i wschodniej Europie, utworzyć nowe miejsca pracy, otworzyć nowe rynki zbytu dla lokalnych producentów oraz zaoferować dobrą jakościowo żywność biednym ludziom. Decyzja jest o tyle kontrowersyjna, że w wielu krajach europejskich sieci oskarżane są o niechętne traktowanie związków zawodowych, łamanie praw pracowniczych i płacenie zbyt niskich podatków.

Pierwsze pieniądze dla Grupy – 100 mln dol. – wyszły z IFC w 2004 roku, a więc tym samym, w którym związek zawodowy Ver.di wypuścił „czarną księgę” dokumentującą naruszenia praw pracowniczych w sklepach Lidl w Europie. Pieniądze te zostały wydane m.in. na ekspansję sieci w Polsce. Kolejna transza z 2009 roku – 75 mln dol. – poszła na rozwój sieci w Bułgarii oraz Rumunii. W 2011 66 mln dol. dostał Lidl w Rumunii, a w 2013 ponad 105 mln zostało pożyczone na rozwój w Bułgarii i Chorwacji oraz na otwarcie pierwszych sklepów w Serbii. Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju współfinansował razem z komercyjnymi bankami projekty Lidla i Kauflandu na łączną kwotę powyżej 700 mln dol.

Sieć Lidl oraz Kaufland są kontrolowane przez Grupę Schwarz. Na jej czele stoi Dieter Schwarz, jeden z najbogatszych ludzi świata. Jego majątek ocenia się na ok. 21 mld dol."
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
PopS




Dołączył: 23 Cze 2007
Posty: 620
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:12, 05 Lip '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kaczafi napisał:


Jako podsumowanie wątku. Smile


D. Komuna wiecznie żywa.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kaczafi




Dołączył: 04 Lis 2014
Posty: 855
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:16, 06 Lip '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ElComendante napisał:
Jak się tworzy neokolonie - następny rozdział, czyli uczciwa konkurencja, wolny rynek, ratowanie biedaków i inne takie pierdy a w rzeczywistości nieuczciwe dotacje, nieuczciwa konkurencja, przejmowanie rynków, by wyprowadzać kasę. Kolejne fakty, kolejny przykład ukazujący jak to się robi w świecie hipokrytów oraz jaki rozmach mają skurwysyny.


Gdyby nie solidarnościowa PRL-ofobia, to być może udałoby się rozwinąć i przekształcić np. sieć sklepów Społem w lokalną alternatywę dla zachodnich sieciówek. Pragmatyczni Słoweńcy zachowali założonego za czasów wczesnej SFRJ Mercatora, który nadal jest największą siecią supermarketów i nie musi ciągnąć kasy z instytucji międzynarodowych. Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kyoumass




Dołączył: 29 Lip 2013
Posty: 409
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:38, 06 Lip '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kaczafi napisał:
ElComendante napisał:
Jak się tworzy neokolonie - następny rozdział, czyli uczciwa konkurencja, wolny rynek, ratowanie biedaków i inne takie pierdy a w rzeczywistości nieuczciwe dotacje, nieuczciwa konkurencja, przejmowanie rynków, by wyprowadzać kasę. Kolejne fakty, kolejny przykład ukazujący jak to się robi w świecie hipokrytów oraz jaki rozmach mają skurwysyny.


Gdyby nie solidarnościowa PRL-ofobia, to być może udałoby się rozwinąć i przekształcić np. sieć sklepów Społem w lokalną alternatywę dla zachodnich sieciówek. Pragmatyczni Słoweńcy zachowali założonego za czasów wczesnej SFRJ Mercatora, który nadal jest największą siecią supermarketów i nie musi ciągnąć kasy z instytucji międzynarodowych. Wink


Społem istnieje, a Stokrotka konkuruje z Biedronką...
https://www.wikiwand.com/pl/Stokrotka_(sie%C4%87_handlowa)

Więc daruj sobie katastrofizm, że w Polsce nie istnieje żadna spółka z kapitałem polskim.

Nawet mamy parę banków jak Getin Bank, czy Alior Bank*.

* Bank na bazie kapitału włoskiego został sprzedany Polakom. Teraz udziały posiada w nim PZU.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ElComendante




Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 2837
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:34, 06 Lip '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

kyoumass napisał:

Społem istnieje, a Stokrotka konkuruje z Biedronką...
https://www.wikiwand.com/pl/Stokrotka_(sie%C4%87_handlowa)

Więc daruj sobie katastrofizm, że w Polsce nie istnieje żadna spółka z kapitałem polskim.

Nawet mamy parę banków jak Getin Bank, czy Alior Bank*.

* Bank na bazie kapitału włoskiego został sprzedany Polakom. Teraz udziały posiada w nim PZU.


Reguły istnieją, ale nie zawsze jesteśmy ich świadomi. Wyjątek pomaga je dostrzec.

Dobrze, że owe wyjątki przedstawiasz.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Kaczafi




Dołączył: 04 Lis 2014
Posty: 855
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 08:59, 07 Lip '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

kyoumass napisał:


Społem istnieje


Raczej dogorywa jako podrzędna sieć osiedlowych sklepików i to nawet nie we wszystkich większych miastach, a nie gracz z prawdziwego zdarzenia.

Cytat:
a Stokrotka konkuruje z Biedronką...


Proponuję porównać liczbę sklepów oraz udziały w rynku obu tych sieci.

Zresztą, nie chodzi tylko o narodowość kapitału. Aspirująca do bycia ekskluzywną polska Alma płaci swoim pracownikom mniej oraz zatrudnia ich na gorszych warunkach niż tańsze dyskonty i supermarkety. Czyli z polskości Almy nie czerpią dosłownie żadnych korzyści ani klienci, ani jej pracownicy.

Cały problem tkwi w ideologicznym zaprzepaszczeniu rozwoju przedsiębiorstwa, które mogło funkcjonować wg postępowych - spółdzielczych - wzorców. Na przykład tak, jak postPRLowska wytwórnia wód Muszynianka. Inaczej mówiąc - ludzie mogli pracować na swoim i godnie zarabiać, zamiast harować za nędzne grosze ku czci wolnego rynku i jaśnie pana kapitalisty. Dostawcy również nie musieliby być dymani przez spółdzielców.

Spółdzielnie handlowe istnieją nawet na Zachodzie - chociażby szwajcarski Coop.

Cytat:
Więc daruj sobie katastrofizm, że w Polsce nie istnieje żadna spółka z kapitałem polskim.


Absolutnie nie twierdzę, że nie istnieje żadna spółka z polskim kapitałem. Wprost przeciwnie. W wyniku afrykanizacji gospodarki spowodowanej fetyszem drobnej przedsiębiorczości i szabrem dorobku Polski Ludowej mamy ich całą masę. Rzecz w tym, że nie odgrywają one znaczącej roli. W pierwszej setce rankingu największych firm, zaledwie 17 należy do polskiego kapitału, z czego większość to "relikty" PRL-u. To chyba najlepsze podsumowanie roli miejscowego kapitału w całej gospodarce.

Cytat:
Nawet mamy parę banków jak Getin Bank, czy Alior Bank*.

* Bank na bazie kapitału włoskiego został sprzedany Polakom. Teraz udziały posiada w nim PZU.


Jedynym bankiem ze 100% udziałem polskiego kapitału, a dokładnie Skarbu Państwa, jest drastycznie niedokapitalizowany BGK.



http://kalecki.org/ekonomia-faktow-banki/

Największy PKO BP należy do SP zaledwie w 31,39%, więc stał się jedynie s-ką z udziałem SP. Natomiast PZU nabyło zaledwie 25% akcji Alior Banku, co trudno uznać za oszałamiający sukces. Z kolei niecałe 56% udziałów w Getin Banku jest w rękach spółek mieszanych z przewagą polskiego kapitału. Jak przystało na prywatny bank, jego interesy nie muszą pokrywać się z narodowymi. Tak więc być może w przyszłości podzieli los polskiego niegdyś mBanku, który przeszedł w ręce Niemców.

Poniżej udział kapitału zagranicznego w sektorze bankowym.



Znowu brawa należą się Słoweńcom. Zachód oraz Słowenia i Estonia doskonale wiedzą, że w obliczu braku liczących się przedsiębiorstw państwowych, podstawą kapitalistycznego rozwoju jest dostęp do tanich kredytów, których bezinteresownie nie zapewnią zagranica i sektor prywatny.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kyoumass




Dołączył: 29 Lip 2013
Posty: 409
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:01, 07 Lip '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Raczej dogorywa jako podrzędna sieć osiedlowych sklepików i to nawet nie we wszystkich większych miastach, a nie gracz z prawdziwego zdarzenia.


No prawa rynku rządzą. Nie wiem w czym rzecz. Społem miał 25 lat na zmiany, rebranding itp.

Cytat:
Proponuję porównać liczbę sklepów oraz udziały w rynku obu tych sieci.


Nie wiem w czym rzecz.

Cytat:
Zresztą, nie chodzi tylko o narodowość kapitału. Aspirująca do bycia ekskluzywną polska Alma płaci swoim pracownikom mniej oraz zatrudnia ich na gorszych warunkach niż tańsze dyskonty i supermarkety. Czyli z polskości Almy nie czerpią dosłownie żadnych korzyści ani klienci, ani jej pracownicy.


Alma i Piotr&Paweł są sklepami drogimi. Droższymi od dyskontów Lidla czy Biedronki. Trudno mówić tutaj o konkurencji skoro segment rynkowy jest zgoła inny.

Cytat:
Cały problem tkwi w ideologicznym zaprzepaszczeniu rozwoju przedsiębiorstwa, które mogło funkcjonować wg postępowych - spółdzielczych - wzorców. Na przykład tak, jak postPRLowska wytwórnia wód Muszynianka. Inaczej mówiąc - ludzie mogli pracować na swoim i godnie zarabiać, zamiast harować za nędzne grosze ku czci wolnego rynku i jaśnie pana kapitalisty. Dostawcy również nie musieliby być dymani przez spółdzielców.


Weź nie fantazjuj, że za PRL było lepiej. Państwo subsydiowało polskie wody mineralne, skupując je do największych zakładów pracy. Gwarantowało monopol na rynku, gdzie kultura pracy sprowadzała się do "Czy się stoi czy się leży...". Znam przypadki dowozu Coca-Coli po sklepach w kraju, gdzie 10% produktu się "tłukło" podczas przewozu. Gdy podjęto decyzję o podarowaniu kierowcom kilku butelek tego napoju, "magicznie" przestały się tłuc.

Prawda wygląda tak, że za PRL nikt nie szanował pracy. Prace gwarantowało Państwo więc nie trzeba było się w ogóle starać, bo jak wykopali cię z jednej roboty, to z automatu szedłeś do drugiej. Ważne, że kartki na wódkę były pieniądzem w drugim obiegu. Znam przypadki ludzi dla których kultura pracy dalej sprowadza się do wykonania ją "za flaszkę". I dochodzi do paradoksów. Są "elementy" które nie podejmą się pracy 12PLN/h, ale wymalują łajbę w 6h za flaszkę wartą 20 PLN. To są wciąż naleciałości komuny, gdzie "za 20 PLN nic nie załatwisz, ale za flaszkę wódki - wszystko".

Cytat:
Spółdzielnie handlowe istnieją nawet na Zachodzie - chociażby szwajcarski Coop.


Spółdzielnie te jednak nigdy nie miały styczności z komuną i tamtejszą kulturą pracy. Szefostwo od początku istniało na wolnym rynku i nie było pod opieką państwa. "Społem" po 45 latach komuny niespecjalnie garnęło się do jakichkolwiek zmian. Jak byłem mały to koło mnie był "Społem". Dzisiaj stoi tam prywatny sklep (własnościowy, a nie franczyzowy jak Biedronka czy Żabka). Prawdopodobnie współpraca ze "Społem" jest problematyczna.

Cytat:
Absolutnie nie twierdzę, że nie istnieje żadna spółka z polskim kapitałem. Wprost przeciwnie. W wyniku afrykanizacji gospodarki spowodowanej fetyszem drobnej przedsiębiorczości i szabrem dorobku Polski Ludowej mamy ich całą masę. Rzecz w tym, że nie odgrywają one znaczącej roli. W pierwszej setce rankingu największych firm, zaledwie 17 należy do polskiego kapitału, z czego większość to "relikty" PRL-u. To chyba najlepsze podsumowanie roli miejscowego kapitału w całej gospodarce.

To jest kwintesencja homo soviecticus. Po 1989 r. kurtyna "dobrobytu" po prostu upadła i wszyscy zdali sobie sprawę, że przez 45 lat biedowaliśmy. Dwie dane:
http://www.gazetapodatnika.pl/artykuly/p.....9-a_81.htm
http://www.golicki.com/index.php?option=com_content&task=view&id=43

Abstrahując do decyzji sztywnego powiązania PLN z USD.
W 1990 r. miesięczne wynagrodzenie wynosiło 1 mln PLN co przekładało się na czarnorynkowy kurs USD w okolicach 1USD:7500PLN. Przeciętny Polak miesięcznie zarabiał ~140 USD. Tzw. 45 lat budowy "dobrobytu" dało nam po tylu latach zysk w wysokości 140 USD miesięcznie. No po prostu bogactwo wręcz spływało. Już nie wspominając o anachronicznych środkach komunikacji (w Polsce wciąż w wielu miejscach pracowały telefonistki!) czy produkcji. Fajnie, że mieliśmy tyle hut. Szkoda tylko, że te huty nie były na nasz użytek tylko RWPG. W Szczecinie montowane były motocykle do lat '70. Potem RWPG uznało tą fabrykę za niepotrzebną i przeniosło ją do DDR. Wymyślono sobie, że w Polsce będziemy mieli przemysł ciężki (mimo, że rolnictwo było małorolne i nie korzystało z dobrodziejstw sztucznego nawozu). Huty postawiono nie w rentownych miejscach, lecz w celach zatrudnieniowych. I tak stal wytapiana w Warszawie czy Krakowie, która szła na eksport stawała się kilkakrotnie droższa gdy docierała do wybrzeża. Dobrze, że w ekonomii RWPG istniał rubel barterowy, bo w przeciwnym wypadku cały blok od początku istnienia tej organizacji gryzłby piach.

Cytat:
Jedynym bankiem ze 100% udziałem polskiego kapitału, a dokładnie Skarbu Państwa, jest drastycznie niedokapitalizowany BGK.


Ty masz chyba problem z tą grafiką.
Alior Bank należy w 60% do prywatnych udziałowców. Kwintesencja banku. Nie wiem też co masz do Getin Bank należącego do Czarneckiego, męża tej idiotki z TVN24BiŚ. Ja wolę by bank był kierowany przez prywaciarza z polskim kapitałem, niż przez Skarb Państwa gdzie wyląduje na stanowisku kierowniczym jakiś dyletant bez znajomości tematu.

Cytat:
Znowu brawa należą się Słoweńcom. Zachód oraz Słowenia i Estonia doskonale wiedzą, że w obliczu braku liczących się przedsiębiorstw państwowych, podstawą kapitalistycznego rozwoju jest dostęp do tanich kredytów, których bezinteresownie nie zapewnią zagranica i sektor prywatny.


Tu się mijasz z prawdą.
Dostęp do niższych kredytów w Słowenii jest wynikiem przystąpienia do Ojrogrupy. To samo tyczy się Greków. Przed przystąpieniem do Ojrogrupy mogli pożyczać na dość wysoki procent, tj. 18%. Nie znam danych ze Słowenii, ale raczej było podobnie. Po przystąpieniu do Ojrogrupy mogą brać kredyty po 3% - tyle co Niemcy. Wszystko dzięki wspólnej walucie, która przekłada się na wszystkie kraje członkowskie, lewarując kredyt dla słabszych.
A z tego co czytam, to w Słowenii wcale nie jest tak wspaniale:
http://www.troikawatch.net/the-slovenian-banking-and-debt-crisis/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:52, 07 Lip '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

kyoumass napisał:


Społem istnieje, a Stokrotka konkuruje z Biedronką...
https://www.wikiwand.com/pl/Stokrotka_(sie%C4%87_handlowa)

Więc daruj sobie katastrofizm, że w Polsce nie istnieje żadna spółka z kapitałem polskim.


Stokrotka jest własnością Emperia Holding S.A
Akcjonariat Emperia:



http://stooq.pl/q/h/?s=emp
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kyoumass




Dołączył: 29 Lip 2013
Posty: 409
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:19, 07 Lip '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie wiem czy #WZBG wiesz, ale większość akcjonariuszy to kapitał polski. Laughing
Ponadto: http://www.wikiwand.com/pl/Emperia

Różnica jest tylko taka, że Schwarz Gruppe jest z.o.o, a Emperia SA. Kara boska spotkała Emperię, gdyż Polak nie mając szmalu założył firmę na giełdzie skąd pieniądze dostał. A fe!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kaczafi




Dołączył: 04 Lis 2014
Posty: 855
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:24, 07 Lip '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
No prawa rynku rządzą. Nie wiem w czym rzecz.


A no w tym, że bezmyślne oparcie się na prawach rynku uczyniło z Polski gołodupca. Jeśli nadal nie łapiesz, to porównaj sobie zaczadzone liberalizmem Polskę i Chile z pragmatycznymi Chinami, Koreą i Japonią. Które państwa więcej znaczą na arenie międzynarodowej oraz mogą się poszczycić sukcesami gospodarczymi Question Hmm Question

Cytat:
Społem miał 25 lat na zmiany, rebranding itp.


W kraju, którego przemiany ustrojowe przebiegały pod liberalnym frazesem "najlepszą polityką gospodarczą jest jej brak" Question Kpisz sobie? Solidurnie szczyciły się dewastacją dorobku Polski Ludowej i nie myśleli o jakimkolwiek rozwoju jej dziedzictwa.

Cytat:
Nie wiem w czym rzecz.


Standard, zdążyłem się przyzwyczaić. Liberał niczego nie wie. Liberał po prostu wierzy w dogmaty swojej religii.

Cytat:
Alma i Piotr&Paweł są sklepami drogimi. Droższymi od dyskontów Lidla czy Biedronki. Trudno mówić tutaj o konkurencji skoro segment rynkowy jest zgoła inny


Segment nie gra tutaj roli. Konkurencję dla obu mogą stanowić supermarkety ze zróżnicowanym cenowo asortymentem. Rzecz w tym, że lepsze warunki zatrudnienia oferowane przez sklepy z tzw. niższej półki są olbrzymim powodem do wstydu dla sieci, których aspiracje okazały się zdecydowanie zbyt wygórowane.

Cytat:
Państwo subsydiowało polskie wody mineralne


W Chinach, Korei i Japonii państwo subsydiuje na szeroką skalę produkcję przemysłową. I co z tego Question

"Dzięki subsydiom chińskie firmy zdobywają światowe rynki i niszczą konkurencje. Przemysł otrzymuje wsparcie warte więcej, niż 30 proc. jego produkcji - wynika z książki, którą napisali Usha C.V. Haley i George T. Haley „Subsidies to Chinese Industry: State Capitalism, Business Strategy, and Trade Policy”."

http://www.obserwatorfinansowy.pl/forma/.....subsydiom/

Chińczycy mają łeb na karku. W przeciwieństwie do dogmatyków pokroju Korwina, Balcerowicza itp.

Cytat:
Gwarantowało monopol na rynku


Proponuję zapoznać się z definicją monopolu.

Cytat:
gdzie kultura pracy sprowadzała się do "Czy się stoi czy się leży..."


To akurat domena liberalnych solidaruchów, którzy już wtedy śnili, że w III RP oni będą dalej leżeć na styropianie, a inni będą na nich harować. Jeśli tym liberalnym sloganem, wynikającym z prawa własności, obarczasz socjalizm, to racz przynajmniej zapoznać się z laborystyczną teorią wartości i przestań się ośmieszać. Wink Anarchistyczne FAQ krótko i zwięźle wyjaśnia tę kwestię.

Cytat:
Znam przypadki


A ja znam przypadki, że tzw. pracodawca :

- chciał zabić swojego pracownika

http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/1.....wiecej-lat

- zabił pracownika i spalił jego zwłoki

http://www.rp.pl/artykul/1213183.html

Czy to znaczy, że każdy kapitalista = morderca Question

Bądźmy poważni. Jeśli kiedykolwiek miałeś okazję liznąć podstaw statystyki, to zapewne doskonale wiesz, że tak niewielkie próby nie nadają się do wiarygodnego opisu rzeczywistości. Takie przypadki mają znaczenie anegdotyczne i nic więcej.

Cytat:
Prawda wygląda tak, że za PRL nikt nie szanował pracy.


Rozumiem, że mówisz o sobie. Nie dziwi mnie brak poszanowania pracy u liberała. Wink

Cytat:
Są "elementy" które nie podejmą się pracy 12PLN/h


Kolejna anegdota czy Twoje fantazje Question

Nie brakuje ludzi zasuwających za 7-8 zł/h nawet w większych miastach, więc nie bajdurz o braku chętnych do prostych prac za taką stawkę. Za tyle znalazłbyś chętnego nawet w samej Warszawie.

Cytat:
Spółdzielnie te jednak nigdy nie miały styczności z komuną i tamtejszą kulturą pracy.


Większość zatrudnionych w Muszyniance to osoby starsze, czyli homo sovieticusy. Jak więc wytłumaczyć osiągnięcie przez nich sukcesu na wolnym rynku Question Inna spółdzielnia z tej branży to Jurajska. Również nie ma problemów z konkurencyjnością. W Internecie znajdziesz więcej info nt. tych i innych postPRLowskich spółdzielni.

Cytat:
"Społem" po 45 latach komuny niespecjalnie garnęło się do jakichkolwiek zmian.


Największą bolączką Społem była i jest decentralizacja, która nie pasuje do rynku zdominowanego przez wielki kapitał. Powinno było utworzyć jednolitą sieć z własną dystrybucją przez magazyn centralny, co pozwoliłoby mu pozyskiwać towar po możliwie najniższych cenach. Wtedy dopiero można by mówić o konkurencji dla dyskontów i marketów.

Cytat:
Dzisiaj stoi tam prywatny sklep (własnościowy, a nie franczyzowy jak Biedronka czy Żabka). Prawdopodobnie współpraca ze "Społem" jest problematyczna.


Najbardziej problematyczna jest systemowa propaganda kultu nieudolnej, drobnej przedsiębiorczości, która skutecznie doprowadziła do wyczyszczenia rynku dla obcego kapitału.

Cytat:
Po 1989 r. kurtyna "dobrobytu" po prostu upadła i wszyscy zdali sobie sprawę, że przez 45 lat biedowaliśmy


Skoro wtedy była bieda, to czy obecnie Polska jest pogrążona w nędzy Question

Cytat:
W 1990 r. miesięczne wynagrodzenie wynosiło 1 mln PLN co przekładało się na czarnorynkowy kurs USD w okolicach 1USD:7500PLN. Przeciętny Polak miesięcznie zarabiał ~140 USD. Tzw. 45 lat budowy "dobrobytu" dało nam po tylu latach zysk w wysokości 140 USD miesięcznie.


Epatowanie liczbami rodem z GazWybu pozostaw dla liberalnej ciemnoty. Osoba myśląca krytycznie ocenia siłę nabywczą pieniądza, a nie jego ilość Exclamation Idąc tym tropem musiałbyś stwierdzić, że zarabiający w Polsce 4k zł na rękę żyje w ubóstwie, bowiem równowartość tej sumy np. w Norwegii to kieszonkowe dla dziecka.

Aby zachować obiektywizm, posłużę się odsetkiem społeczeństwa żyjacym poniżej minimum socjalnego.

W 1989 roku było to 15%, dwa lata później już 31%, a od '04 roku oscyluje wokół 60%.

"Minimum socjalne – wskaźnik określający koszty utrzymania gospodarstw domowych na podstawie koszyka dóbr służących do zaspokojenia potrzeb bytowo-konsumpcyjnych na niskim poziomie. Przyjęte składniki koszyka wystarczają nie tylko dla podtrzymania życia (porównaj: minimum egzystencji), lecz dla posiadania i wychowania dzieci, a także dla utrzymania minimum więzi społecznych. Do pierwszej grupy składników zaliczają się wydatki na mieszkanie, żywność, odzież, obuwie, ochronę zdrowia i higienę; do drugiej grupy – koszty komunikacji i łączności (np. dojazdy do pracy), wydatki na kształcenie i wychowanie dzieci, na kontakty rodzinne i towarzyskie oraz skromne uczestnictwo w kulturze. Jest to więc model zaspokajania potrzeb na poziomie minimalnego dobrobytu."

https://pl.wikipedia.org/wiki/Minimum_socjalne

Skoro wtedy była taka "bieda", to dlaczego teraz jest gorzej Question

Cytat:
Huty postawiono nie w rentownych miejscach, lecz w celach zatrudnieniowych. I tak stal wytapiana w Warszawie czy Krakowie, która szła na eksport stawała się kilkakrotnie droższa gdy docierała do wybrzeża.


Czyli twierdzisz, że obecny właściciel zakładów na Młocinach i w Nowej Hucie - Arcelor Mittal - jest ekonomicznym ignorantem, skoro utrzymuje te huty mimo braku opłacalności Question

Być może nie wiesz, że w stolicy również nie brakowało przemysłu, który korzystał z wytapianej stali. W Krakowie i okolicy (Śląsk i Zagłębie) tak samo.

Na Północy również działały huty - choćby w samym Szczecinie. Wink

"Huta Szczecin S.A. – nieistniejąca huta żelaza w szczecińskiej dzielnicy Stołczyn.

Huta specjalizowała się w produkcji surówki żelaza dla potrzeb odlewni, prowadziła produkcję szerokiego asortymentu wielkopiecowej surówki odlewniczej (produktu, z którego odlewa się np. korpusy silników). Wyroby sprzedawano w Polsce i za granicą (Niemcy, Skandynawia, Wielka Brytania, Bliski Wschód). "


https://pl.wikipedia.org/wiki/Huta_Szczecin

Obcokrajowcy pewnie kupowali je z litości dla biednej Polski, nie sądzisz Question Laughing

Cytat:
Ja wolę by bank był kierowany przez prywaciarza z polskim kapitałem, niż przez Skarb Państwa gdzie wyląduje na stanowisku kierowniczym jakiś dyletant bez znajomości tematu.


Prywaciarz może raz dwa pozbyć się swojego interesu. W tym problem.

Cytat:
Dostęp do niższych kredytów w Słowenii jest wynikiem przystąpienia do Ojrogrupy.


Po części jest to prawdą, ale brakuje Ci dalekowzroczności. Dominacja państwowego kapitału charakteryzuje wszystkie wschodzące gospodarki. Na przykład w Chinach Ludowych aż 98% aktywów sektora bankowego kontroluje tamtejszy rząd.

Rzecz w tym, że inwestycje wymagają środków na rozwój pochodzących z tanich kredytów. Państwo nie ma interesu, by zarabiać na kredytowaniu własnych inwestycji. Nie może też być zdane na łaskę sektora prywatnego, który naczęściej reprezentuje określone grupy interesów. W ten sposób np. niemieckie banki mogą nie chcieć skredytować budowy min. elektrowni jądrowej, ponieważ nasi zachodni sąsiedzi specjalizują się w energetyce odnawialnej, więc pożyczająć środki na farmy wiatrowe mogłyby zbić podwójny interes. Z kolei preferujący atom Francuzi mogą postawić warunek zaangażowania w projekt własnych firm. Oczywiście zawsze istnieje możliwość zapożyczenia się u dysponujących olbrzymimi zasobami kapitału Chińczyków. Jednak oni widząć żebrzącą Polskę mogliby zgodzić się pod warunkiem odpowiedniego - niekoniecznie korzystnego dla nas - oprocentowania, bądź konkretnych ustępstw na polskim rynku. Wychodzi więc na to, że kontrolowany przez państwo sektor bankowy to jeden z gwarantów niezależności gospodarczej każdego kraju.

Cytat:
A z tego co czytam, to w Słowenii wcale nie jest tak wspaniale:


Naturalna konsekwencja wstąpienia do UE i Eurolandu przez państwo spoza kontynetalnej czołówki.

Zresztą, Słowenia - pomimo utraty suwerenności monetranej - i tak jest w lepszej kondycji ekonomicznej niż Polska. Ogólne zadłużenie międzynarodowe tego alpejskiego państwewka to 38% PKB przy 72% PKB dla Polski.

http://jubileedebt.org.uk/countries/

Powyższa stronka doskonale pokazuje, dlaczego "zadłużony" na 100% PKB Singapur w praktyce jest wolny od zobowiązań zagranicznych. Wink Przykład analogiczny do przeciętnego wynagrodzenia w wysokości 30$ czy 140$ w PRL-u i 1000$ obecnie, czyli bezwartościowe liczby z powodu braku punktu odniesienia.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:26, 07 Lip '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

kyoumass napisał:
Nie wiem czy #WZBG wiesz, ale większość akcjonariuszy to kapitał polski. Laughing
Ponadto: http://www.wikiwand.com/pl/Emperia



1. TFI Altus

http://stooq.pl/q/h/?s=ali

Ciekawostka:
Piotr Osiecki
http://karioka.salon24.pl/651984,sztafet.....lcerowicza

2. TFI Ipopema SA należy do IPOPEMA Securities S.A.:

http://stooq.pl/q/h/?s=ipe

3. TFI ING SA - ING
4. OFE AXA - AXA
5. OFE Aviva BZ WBK - AVIVA
6. Emperia Holding SA - akcje własne
7. OFE ING - ING
8. OFE PKO BP Bankowy - w PKO BP Skarb Państwa ma 31,39% akcji
9. OFE PZU Złota Jesień - w PZU Skarb Państwa ma 35,19% akcji
10. OFE Pocztylion, akcjonariusze: "33,3% Poczta Polska, 33,3% Cardif SA, 29,3% Amvesap, 4% Konferencja Episkopatu Polski"
http://www.sfera-finansow.pl/ofe/otwarty-fundusz-emerytalny-pocztylion/
11. Quercus TFI SA - Jakub Głowacki - 19.09%, Sebastian Buczek - 16.47%
http://stooq.pl/q/h/?s=qrs

itd...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kaczafi




Dołączył: 04 Lis 2014
Posty: 855
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:32, 07 Lip '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
OFE Pocztylion, akcjonariusze: "33,3% Poczta Polska, 33,3% Cardif SA, 29,3% Amvesap, 4% Konferencja Episkopatu Polski"


A to niespodzianka! Very Happy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.400 mBTC

PostWysłany: 20:11, 07 Lip '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kaczafi napisał:
Cytat:
OFE Pocztylion, akcjonariusze: "33,3% Poczta Polska, 33,3% Cardif SA, 29,3% Amvesap, 4% Konferencja Episkopatu Polski"


A to niespodzianka! Very Happy


To efekt konsolidacji aktywów OFE Pocztylion i Arka-Invesco OFE w wyniku połączenia aktywów Arka-Invesco Powszechne Towarzystwo Emerytalne S.A. i Pocztowo-Bankowe Powszechne Towarzystwo Emerytalne S.A.
http://www.analizy.pl/fundusze/wiadomosc.....-s-a-.html


Akcjonariuszami Arka–Invesco PTE SA były: Amvescap plc –80% kapitału akcyjnego oraz Konfederacja Episkopatu Polski –20% kapitału akcyjnego.

"Konferencja Episkopatu Polski jest najważniejszym reprezentantem Kościoła w Polsce. Uznano, że do pokrycia stale rosnących kosztów prowadzenia działalności charytatywnej należy znaleźć dodatkowe źródła dochodu. W ten sposób w wielu krajach świata dofinansowuje się tego typu działalność. Udział Konferencji Episkopatu Polski w funduszu emerytalnym to dowód troski o przyszłość Polaków, którzy z Arka–Invesco OFE mają możliwość inwestowania swoich składek, łącząc aspekty moralne (godziwą emeryturę) z etycznymi. Współtworząc PTE Konferencja Episkopatu Polski pragnie zadbać o swoich wiernych, wśród których jest wielu potrzebujących pomocy. Zysk towarzystwa, który przypadnie Konferencji, będzie w całości przeznaczony na cele duszpasterskie i charytatywne.

Kapitał własny Arka–Invesco PTE wynosi 35,42 mln zł (10 mln USD według stanu na 12.02.1999 r., w tym:
kapitał akcyjny 18,71 mln zł."


Czas na wybór funduszu: Arka-Invesco OFE
wtorek, 03 sierpnia 1999
http://www.gu.com.pl/index.php?option=co.....Itemid=139
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ElComendante




Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 2837
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:14, 07 Lip '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

„Niech wszystko zostanie sprywatyzowane, zostanie sprywatyzowane morze i niebo, sprywatyzowana woda i powietrze, sprywatyzowana sprawiedliwość i prawo, sprywatyzowana przelatująca chmura, sprywatyzowany sen, zwłaszcza jeśli jest dzienny i z otwartymi oczami. I wreszcie, żeby zwieńczyć to całe prywatyzowanie, niech zostaną sprywatyzowane państwa, niech odda się je raz na zawsze do wykorzystania prywatnym firmom na drodze międzynarodowego konkursu. W tym jest ratunek dla świata… i, przy okazji, niech zostanie też sprywatyzowana ta k****, która ich wszystkich wydała na świat.”
José Saramago
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Kaczafi




Dołączył: 04 Lis 2014
Posty: 855
Post zebrał 0.400 mBTC

PostWysłany: 19:24, 13 Lip '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie tak dawno jeden z forumowiczów z marnym skutkiem próbował udowodnić, iż miejsce Społem znajduje się wyłącznie wśród upadłych bankrutów i na śmietniku historii. Tymczasem dwa dni temu na blogu skierowanym do najemców powierzchni w galeriach handlowych, ukazała się przychylna notka wobec tej spółdzielni w jednym z małopolskich miasteczek.

"Bochnia liczy ok. 30 tysięcy mieszkańców. Bezrobotnych jest ponad 3200 osób. Jednym z większych pracodawców w Bochni jest lokalny Społem. W rynku żółto-czerwono. Niewiele jest takich miast w Polsce i nie wiele takich rynków jak tam. 250 osób ma stałą i stabilną pracę. Warto to zobaczyć.



Ta polska marka kojarzona z komuną, peerelem i obciachem w Bochni obciachem nie jest. Zarządzający Społem nie wyprzedali majątku i własne sklepy prowadzą w dużej mierze we własnych lokalach.





Jeszcze do nie dawna w barze mlecznym zupa kosztowała 1,40 a pierogi 2,50. Dotacje zostały zabrane barom mlecznym, bo ktoś z Ministerstwa Finansów uznał, że przeliczenia nie były właściwe i dotacje pozabierano barom mlecznym. Ceny poszły w górę, ale Społem bar ten utrzymuje.





I własny supermarket. Wielkopowierzchniowy sklep. Podatki zostają na miejscu.



Dało się nie tylko nie wyprzedać, ale i coś zbudować.



Bochnia jest mimo wszystko dobrym przykładem jak zadbać o długofalowy rozwój. Prawie stuletnia tradycja robi wrażenie."


Powyższy przykład oczywiście nie powala ze względu na małą skalę oraz brak dostatecznych funduszy, aczkolwiek dowodzi, że tzw. "relikty" PRL-u absolutnie nie muszą być skazane na wymarcie. Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
gea




Dołączył: 23 Lut 2015
Posty: 937
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:11, 13 Lip '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Józef Kossecki (cybernetyk, historiozof). Przydługie ale rzetelne, oparte na źródłach inf. :

1.Cybernetyczna analiza historii PRL : https://www.youtube.com/watch?v=xhAkS3PevUc
2. O sponsorowaniu Solidarności, PO, PiS https://www.youtube.com/watch?v=FV3n2Ravdgw
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kaczafi




Dołączył: 04 Lis 2014
Posty: 855
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:53, 14 Lip '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

"Kandydatka Prawa i Sprawiedliwości na premiera Polski, Beata Szydło, brała udział w programie szkoleniowym organizowanym przez amerykański odpowiednik Ministerstwa Spraw Zagranicznych, który kształci przyszłych liderów politycznych w „zaprzyjaźnionych” krajach. Do programu została wytypowana, tak jak inni polscy politycy, którzy później zostali liderami m.in. Bronisław Komorowski, Donald Tusk czy Aleksander Kwaśniewski.

„The International Visitor Leadership” to szkolenia prowadzone przez Departament Stanu USA, do których wybierane są wyłącznie osoby mające szansę w przyszłości zostać liderami w dziedzinach polityki, mediów czy biznesu. Jak czytamy na stronie Ambasady USA do programu nie można się zgłosić tylko trzeba być wytypowanym przez stronę amerykańską.

Samo uczestnictwo w szkoleniu nie oznacza nawiązania współpracy z amerykańskimi służbami jednak jak twierdzą przeciwnicy Szydło wzięcie udziału w podobnym programie szkoleniowym organizowanym np. przez Rosję zdyskwalifikowałoby każdego polityka.

Sama Szydło nie ukrywa tej informacji i chwali się nią na swojej stronie internetowej gdzie informuje, że w roku 2004 była „stypendystką departamentu stanu USA w ramach programu The International Visitor Leadership”.

Innymi znanymi polskimi politykami przeszkolonym przez Amerykanów jest ustępujący prezydent Bronisław Komorowski oraz były prezydent Aleksander Kwaśniewski a także byli premierzy – Donald Tusk, Hanna Suchocka, Kazimierz Marcinkiewicz i Mieczysław Rakowski."


http://pikio.pl/szydlo-wytypowana-przez-usa-i-przeszkolona-na-lidera/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kaczafi




Dołączył: 04 Lis 2014
Posty: 855
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:24, 22 Lip '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem



Więcej w tym temacie na stronie 6 :

http://www.zbs.net.pl/zbs77.pdf
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:42, 29 Lip '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Zimowy wieczór. Na scenie kabaretowej w poznańskiej restauracji W-Z ubrany w mundur listonosza Zenon Laskowik wygłasza kolejny monolog - publiczność wybucha salwą śmiechu. W pewnym momencie Laskowik zwraca się do siedzącego na widowni Jana Kulczyka: - O, witam Pana Doktora! A gdy wszystkie oczy wpatrują się już w biznesmena, dodaje konfidencjonalnym szeptem: - Niech Pan zostanie po spektaklu, bo też chciałbym wiedzieć, jak być bogatym

http://wyborcza.pl/magazyn/1,133483,2162394.html#ixzz3hGcg4W00

Cytat:
Najważniejsze to dobrze wybrać sobie rodziców - zwykł żartować Jan Kulczyk o tym jak zaczynał biznes. Bez pierwszego miliona dolarów jaki otrzymał od ojca nie zostałby najbogatszym Polakiem. – Wzorzec ojca działał na mnie jak drogowskaz, poszedłem jego śladem
[...]
Biografia Jana Kulczyka miała zawierać fragmenty mogące skompromitować ojca biznesmena. Co można by uznać za tak kompromitujące i wstydliwe, by "przyjaciel Kulczyka" gotowy był zapłacić 400 tys. zł za nieukazanie się książki? W rozmowach z dziennikarzami Piotr Nisztor rzucił dwa tropy: prywatyzacje oraz materiały IPN. Ten drugi wątek prawdopodobnie domysły na temat współpracy Henryka Kulczyka z wywiadem i kontrwywiadem PRL. Już kilka lat temu prawicowe media: "Nowe Państwo" i "Gazeta Polska" pisały, że w latach 70-tych nie można było prowadzić tak rozległych interesów z PRL, jakie prowadził Henryk Kulczyk, bez kontaktów i patronatu służb specjalnych.

Rozpracował bezpiekę
W Instytucie Pamięci Narodowej miały się zachować materiały związane z ojcem najbogatszego Polaka. Trafił na nie Lustratorpolski, bloger z serwisu Salon24. Twierdzi, że przejrzał ubecką teczkę biznesmena. Pisze, że KWMO w Bydgoszczy zainteresowała się Henrykiem Kulczykiem w 1961 roku z racji kontaktów z rodziną licznie przebywającą w NRF i prowadzenia tam interesów.

„Szczegółów „układu” nie podano, ale podano bardzo interesujące szczegóły zerwania: po nieformalnym przekazaniu do Dep. I MSW w 1970 r. Henryk Kulczyk miałby okazać się zaangażowany w nielegalne przedsięwzięcia, zdekonspirować się oraz próbować rozpracować kadrowych pracowników komunistycznego wywiadu w Kolonii i Berlinie” - pisze autor ironizując z przypuszczeń prasy. [...]

http://natemat.pl/109021,kim-byl-henryk-kulczyk-ojciec-jana





Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kaczafi




Dołączył: 04 Lis 2014
Posty: 855
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:46, 29 Lip '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Pozwolę sobie udostępnić jeden komentarz z Onetu odnośnie Kulczyka :

"~Bilbo : Kupował od Państwa i restrukturyzował, ale kupował na kredyt - który Państwo mu dawało, a sprzedawał za gotówkę. To jest biznes.
Tak samo z autostradą, wygrał przetarg na budowę - ale Państwo mu dało kredy na budowe. Świetny interes - trzeba być wybitnym do takich interesów. No i dostać kredyt od Państwa, proponuje każdemu iść do banku i wziąć kredyt na budowę autostrady - to przecież proste.
Tak samo można kupić kilka fabryk, wydobywać ropę itd. itp. Nie wiem dlaczego Polacy są tak mało przedsiębiorczy ???????
Śmiechu warte - ci nasi biznesmeni."


http://biznes.onet.pl/wiadomosci/kraj/ku.....sie/hmvgmd



Sprawdziła się prawda z powyższego obrazka.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
WZBG




Dołączył: 05 Paź 2008
Posty: 3598
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:39, 29 Lip '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Choć nominalnie zarabiamy coraz więcej, to realnie płace od 10 lat stoją w miejscu. Wszystkiemu winien gigantyczny drenaż kapitału za granicę
z dnia 29/07/2015

W ciągu ostatnich 10 lat przeciętne nominalne wynagrodzenie w Polsce wzrosło niemal o 100 proc. Teoretycznie zatem zarabiamy prawie dwa razy więcej. Niestety tylko teoretycznie. W praktyce bowiem realne płace zwiększyły się w niewielkim stopniu albo wcale. Najlepiej ukazuje to statystyka informująca nas o tym ile metrów kwadratowych nowego mieszkania można było kupić za przeciętną płacę. W 2004 roku za średnie wynagrodzenie można było kupić 0,8 metra kw. nowego mieszkania. W 2014 roku za przeciętną pensję można było kupić... również 0,8 metra kw. nowego mieszkania! Wszystko dlatego, że od czasu wejścia do UE Polska stała się największą neokolonią w Europie, drenowaną bezlitośnie z prawie wszystkich owoców gospodarczego wzrostu.

Oficjalne dane NBP nie nastrajają optymistycznie. W roku wejścia Polski do struktur Unii Europejskiej (2004) statystyczny Kowalski za swoją średnią krajową mógł kupić ok. 0,8 metra kwadratowego nowego mieszkania. Warto zauważyć, że ówczesna przeciętna płaca była niemal dwukrotnie mniejsza niż obecnie i wynosiła zaledwie 2289,57 zł brutto. W 2014 roku ten sam statystyczny Kowalski za swoją statystyczną średnią krajową mógł kupić dokładnie tyle samo metra kwadratowego nowego mieszkania jak w 2004 roku, czyli 0,8 - i to mimo, że średnia krajowa wzrosła do poziomu 3783,46 zł!

Jaki jest powód takiego stanu rzeczy? Dlaczego, mimo że płace nominalnie rosną, to realnie możemy za nie kupić niewiele więcej albo tyle samo co przed 10-laty? Odpowiedź na te pytania można znaleźć sięgając ponownie po statystyki NBP, a dokładnie - statystyki bilansu płatniczego (tj. informacje na temat tego ile pieniędzy do Polski wpłynęło, a ile opuściło nasz kraj w danym okresie). Okazuje się, że w latach 2005-2014 Polska była najobficiej drenowanym z kapitału państwem Europy! W ciągu wspomnianych 10 lat z Polski wyprowadzono równowartość około 540 mld zł! Szerokim strumieniem wypływały z naszego kraju gigantyczne transfery zysków, dywidend i innych owoców gospodarczego wzrostu. Stanowiący podstawę dobrobytu i zamożności kapitał był bezlitośnie drenowany przez zagraniczne rządy, spółki i przedsiębiorstwa. Wynikało to ze struktury naszego przemysłu (w dużej części zlikwidowany lub ograniczony do peryferyjnych montowni) oraz relacji właścicielskich sektora finansowo-usługowego (w większości przejęty przez koncerny mające swoje siedziby za granicą). Swoją cegiełkę dorzucał także rząd, który konsekwentnie powiększając zadłużenie naszego kraju, sprawia, że z roku na roku musimy płacić zagranicznym wierzycielom coraz większe odsetki za pożyczone pieniądze. Właśnie z tego powodu realna wartość polskich płac stała w miejscu. Właśnie dlatego przeciętny Kowalski, zarówno w 2004, jak i w 2014 roku, mógł kupić za swoją pensję niemal tyle samo nowego auta, mieszkania czy domu. Prawda jest taka, że dopóki III RP nie odrzuci neokolonialnej struktury gospodarczej i nie powstrzyma wypływu kapitału za granicę, dopóty realne płace Polaków nigdy nie dogonią tych europejskich.

Czytaj także: Zarabiamy dwa razy więcej, ale stać nas na tyle samo co przed dekadą (Money.pl) http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosc.....60144.html
Czytaj także: Drenowanie. Czyli wyzyskiwanie? (DoRzeczy.pl) http://gabryel.dorzeczy.pl/id,4922/Drenowanie-Czyli-wyzyskiwanie.html
Źródło danych: Bilans płatniczy NBP (NBP.pl) http://www.nbp.pl/home.aspx?f=/statystyk.....zy_kw.html
http://niewygodne.info.pl/artykul5/02390.....t-temu.htm
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Wiadomości Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona:  «   1, 2, 3, ... 13, 14, 15   » 
Strona 2 z 15

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


25 lat wolności. Hurra
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile