Na czy dokładnie polegało jego dysydenctwo tego nie wiem dość że był dysydentem i basta.
Władmimir Bukowski bo o nim mowa osiedlił się na stałe w Anglii co już samo w sobie jest dziwne.Jak wiadomo Rosjanie jakby instynktownie,genetycznie,czy nie wiem jak,nie znoszą anglosasów dlatego "tradycyjnym" kierunkiem emigracji politycznej jest Francja,Niemcy,Włochy.Do Anglii od czasu Turgieniewa uciekali wyłącznie zdrajcy i renegaci.
Przypominam (lub informuję jeśli ktoś nie wie) że Władimir Bukowski był niepodważalnym autorytetem dla tzw polskiej prawicy.Występował w produkcjach Grzegorza Brauna,Bronka Wildsteina,o Gazecie Polskiej i niezależnej,pl nie wspominając.
A więc u tego jakże szacownego dysydenta Bukowskiego angielska policja namierzyła kolekcję dziecięcej pornografii.
http://www.telegraph.co.uk/news/uknews/c.....mages.html
Czyli jest źle.No bo jeśli to nie policyjna prowokacja to dysydent okazał się zwykłym zboczeńcem (bóg jeden wie za co go faktycznie w psychuszce trzymali).A jeśli to prowokacja to znaczy że sytuacja polityczna jest na tyle fatalna że Anglicy na (nomen omen) gwałt chcą poprawić stosunki z Rosją i wymiatają u siebie rusofobiczne śmieci.(przypominam o Bierezowskim)
_________________
sasza.mild.60@mail.ru