W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Wirus Ebola już w Berlinie  
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
7 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Wiadomości Odsłon: 6735
Strona:  «   1, 2 Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ordel




Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 8574
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:55, 17 Paź '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

widzimisie napisał:
Order widzę wielki promotor idei, że żadnej prawdziwej rewolucji nigdy nie było, nie będzie i nie potrzeba...

A co to znaczy prawdziwa rewolucja ?
Zmiany , zmiany na lepsze dla ludzi . A co to znaczy . Dla których ludzi , skoro każdy jest inny to wszystkich nie zadowolimy . Nigdy.
Ale mylisz się administratorze. By dokonały się zmiany na lepsze , musza zaistnieć odpowiednie okoliczności . Ucisk władzy musi być widoczny gołym okiem . A niewolnik nie może być syty .
Prawdziwa rewolucja ? Powstanie Zapatystów w Meksyku 1994 roku . Taką szansę mieli Hiszpanie w latach trzydziestych zeszłego wieku kiedy zrzucili króla , a świadomość obywateli poczęła - w bólach - tworzyć republikę . Ale Wielkie Oko Pasożyta dostrzegło zagrożenie i utopiło młodą republikę we krwi .


Cytat:
Po chuj ja łosiu mam wychodzić na ulicę jak mogę sterować systemem z domu?
Czy ja ci wyglądam na jakiegoś fanatyka?
Laughing możesz sterować systemem .
O panie na gumowym bananie Laughing Sterować , ale go nie zmieniać ? Czy może sterować i go zmieniać ? W drugi wypadku trzeba będzie COŚ poświęcić . Coś więcej niż czas i pieniądze .
A co do tego ma fanatyzm ?
Rozumiem , że byś się układał ( to nie jest pytanie ) .



Cytat:
Ale jakby mnie np. z chaty wyjebali i jeszcze nie miał bym czego jeść, to niechybnie przeistoczył bym się w dzikusa
czyli wszystko się sprowadza do pełnej michy i dachu nad głową . Nie przeistoczyłbyś się w dzikusa . Nie w twoim wypadku . Raczej w lumpa , obłąkanego .


Ludzie mogą wszystko . Ale muszą zajść ku temu odpowiednie okoliczności . Oprócz tego trzeba zadać sobie pytanie co jestem w stanie poświęcić i jak dalece się posunę w swoich działaniach.
A wszystko się sprowadza do pytania: czego tak na prawdę chcemy ?
Pełnej michy i ciepłego kąta . Czy świeżego powietrza ? Powietrzem nikt się nie najadł , dlatego system wygrywa tam gdzie wygrać chce Wink



A co do zarazy . Podobno dziennie więcej ludzi umiera na malarie w Afryce , niż w ogóle zmarło wszystkich zakażonych ebolą od grudnia zeszłego roku . A przecież leki na malarie są .
Wiec ewentualne znalezienie szczepionki nie rozwiąże problemu , nigdy . Do puki tkwimy w tym systemie opartym na pieniądzu w niewolniczej mentalności . Bez łyka świeżego powietrza Wink
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Krzyzak




Dołączył: 01 Sie 2011
Posty: 487
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:30, 17 Paź '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://wiadomosci.wp.pl/kat,18032,title,.....aid=113a3f

trochę o jaboli:
Cytat:
Epidemię wywołaną przez ebolę zapoczątkowało zakażenie dwuletniego chłopca w Gwinei, który zmarł 6 grudnia 2013 r. - wykazały badania opublikowane przez "New England Journal of Medicine".

W nazewnictwie epidemiologów jest to tzw. pacjent zerowy.

Chłopiec zaraził całą najbliższą rodzinę oraz uzdrowiciela i innych pracowników medycznych, ci z kolei zaczęli zarażać kolejne osoby. I epidemia zaczęła się rozprzestrzeniać.

Nie wiadomo, w jaki sposób chłopiec się zaraził. Ustalono natomiast, że od niego zostali zakażeni ebolą jego matka, trzyletnia siostra oraz babcia. Wszyscy zmarli najpóźniej 1 stycznia 2014. Od tej chwili wirus zaczął się rozprzestrzeniać w coraz większym tempie.

Prof. William Schaffner z Vanderbilt University Medical Center w Nashville twierdzi, że dwulatek jest tzw. pacjentem zerowym, czyli takim, od którego wirus zaczął się przenosić na kolejne osoby. Poza najbliższą rodziną zaraził on uzdrowiciela w Gwinei, a ten z kolei zaczął zarażać kolejnej osoby, nawet po swej śmierci.

Ognisko epidemii znajdowało się w pobliżu miasta Guéckédou w Gwinei, które graniczy z Liberia i Sierrą Leone. Wyjątkowo sprzyjało to roznoszeniu zarazka. Ebola najpierw przeniosła się do tego miasta, a potem do sąsiednich krajów. W Liberii epidemia wybuchła w marcu 2014, a w maju - w Sierra Leone. Do Nigerii przeniosła się pod koniec lipca.

Podejrzewa się, że pierwszą osobą, która przeniosła zarazek do Sierra Leone był miejscowy szaman, który leczył zakażonych ebolą pacjentów z Nowej Gwinei zamieszkujących tereny graniczące z tym krajem. Uzdrowiciel zachorował i zmarł z powodu gorączki krwotocznej. Podczas jego pogrzebu wirusem zaraziło się co najmniej 13 kobiet, które bezpośrednio stykały się z jego zwłokami i również zaczęły zarażać innych ludzi.

Do Nigerii zakażenie przeniósł mężczyzna, u którego pojawiła się gorączka i był pod obserwacją w szpitalu w Monrovii, stolicy Liberii. Na własne życzenie opuścił jednak szpital, choć lekarze przekonywali go, żeby pozostał. 20 lipca wyleciał samolotem jednej z linii lotniczych do Ghany, stamtąd do Togo, następnie do Nigerii - wynika z ustaleń Centrum Kontroli Chorób (CDC) w Atlancie.

Mężczyzna naraził na zakażenie co najmniej 72 osoby lotniska i szpitala w Nigerii; zmarł pięć dni później. Na szczęście władze Nigerii szybko opanowały sytuację, dzięki czemu powstrzymano w tym kraju wybuch epidemii. Odkażono miejsca, w których przebywał, poddano kwarantannie wszystkie osoby, które się z nim zetknęły, jakie tylko udało się zidentyfikować. W efekcie w Nigerii zakażenie ebolą wykryto dotąd jedynie u 20 osób, zmarł jeden chory.

Z badań genetycznych wirusa wynika, że pierwsze ognisko tej infekcji pojawiło się w Afryce Środkowej już przed 10 laty. Dopiero stamtąd wirus przeniósł się do Afryki Zachodniej. Wirus prawdopodobnie został przeniesiony ze zwierząt na ludzi na skutek jednorazowego zakażenia.

Niedawno wykryto nowe ognisko epidemii eboli w Demokratycznej Republice Konga, jednak wywołała ją inna odmiana tego wirusa. Zapoczątkowała ją kobieta w ciąży, która oprawiała zwierzę upolowane przez jej męża. W Kongo od 1976 r. wybuchło dotąd siedem epidemii wywołanych przez różne odmiany eboli.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
luzak1977




Dołączył: 08 Mar 2013
Posty: 40
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:40, 19 Paź '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Chciałoby się zapytać:
Ebolać czy nie ebolać? - oto jest pytanie.
Kto postępuje godniej: ten, kto biernie
stoi pod gradem zajadłych strzał losu,
Czy ten, kto stawia opór morzu nieszczęść
I w walce kładzie im kres?
_________________
Ten, kto nadstawia drugi policzek, jest tchórzliwym psem.Odpłać ciosem za cios, pogardą za pogardę, przekleństwem za przekleństwo.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
de93ial




Dołączył: 17 Lip 2013
Posty: 2996
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:11, 24 Paź '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Powiązane z tematem:
http://www.wucnews.com/2014/10/from-ghana-ebola-is-not-real-and-only.html
_________________
http://www.triviumeducation.com/
Punkt startowy dla wszystkich.
http://trivium.wybudzeni.com/trivium/
Wersja PL
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ElComendante




Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 2837
Post zebrał 0.400 mBTC

PostWysłany: 22:16, 26 Paź '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jak dla mnie Ebola jest kolejną chorobą, która ma zapewnić anglo-amerykanom pandemię o czym marzą oni od jakiegoś czasu.
Niestety znów w szprychy wkładają kołki Chińczycy, którzy wysyłają do krajów zagrożonych Ebola a współpracujących z nimi miliony dolarów pomocy na walkę z epidemią. Po drugie ruscy, którzy wysłali tam swoje własne laboratorium, który jest alternatywą dla tego jankeskiego.
Wielu jest zwolenników jankesów, jak na naszym forum imć dipsao, jednak jankesi są to faszystowskimi skurwysynami, którzy nawet w ułamku procenta nie są w swych działaniach lepsi od jakiegokolwiek imperium istniejącego na tej Ziemi do tej pory, z których wielu powinno szczeznąć w więzieniach po wyrokach haskich, a najlepiej ich powiesić.
Zabawy z broń biologiczną są wśród jankesów znane - za takie same numery Mengele jest potępiany a jankesi po prostu PRZEPRASZAJĄ - ale jak już wiemy na wysokich stanowiskach zasady są nie te, a historię piszą zwycięzcy.

"W październiku 2010 r. Susan M. Reverby, historyk z Wellesley College z Massachusetts, która badała sprawę niesławnego eksperymentu Tuskegee w stanie Alabama. Polegał on na tym, że w latach 1932-1972 odmówiono terapii setkom Afroamerykanów w późnym stadium syfilisu. Obserwowano ich tylko w celu „analizowania rozwoju choroby”. W eksperymencie Tuskegee uczestniczył także dr John C. Cutler, lekarz z federalnej Publicznej Służby Zdrowia. Przed kamerami telewizyjnymi oświadczył bez wyrzutów sumienia: „Niektórzy z tych ludzi umrą. Ale stanie się to z korzyścią dla całego społeczeństwa”.
Susan Reverby przypadkiem znalazła również dokumentację Cutlera dotyczącą badań, które prowadził w Gwatemali. To
przerażające archiwum zawiera 125 tys. stron oraz wiele fotografii. Kiedy o skandalu dowiedział się Barack Obama, zadzwonił do prezydenta Gwatemali i wyraził ubolewanie.
Dr John Cutler, podobnie jak wielu jego kolegów, wierzył w cudowną moc odkrytego niedawno antybiotyku, penicyliny. Pragnął wypróbować jego skutki za wszelką cenę, także za cenę ludzkiego zdrowia i życia. Pierwszy test przeprowadził w więzieniu Terre Haute w stanie Indiana w latach 1942-1943. 241 skazańców zostało wtedy zarażonych rzeżączką. Ale osadzeni byli przynajmniej teoretycznie ochotnikami. Zgodzili się na udział w „przełomowym doświadczeniu” w zamian za obietnicę złagodzenia kary lub parę dolarów. Wyjaśniono im także, jakiemu eksperymentowi zostaną poddani. Wobec gwatemalskich Indian nikt nie miał takich skrupułów.
Podczas II wojny światowej i w pierwszych latach powojennych politycy i wojskowi w Waszyngtonie byli bardzo zaniepokojeni, że amerykańscy żołnierze masowo zarażają się chorobami wenerycznymi. {gwałcicili między innymi sojusznicze Francuzki - zamiast zmniejszyć ilość gwałtów lub zapewnić bezpieczne i legalne usługi seksualne postanowili szukać leku}. Zagrażało to morale i wartości bojowej sił zbrojnych. Władze przeznaczyły więc niebagatelne środki na znalezienie szybkiej terapii. Dr Cutler i jego koledzy postanowili sprawdzić, czypodanie penicyliny
od razu po infekcji powstrzyma rozwój choroby. Badali to na mieszkańcach małego kraju w Ameryce Środkowej. Zgodę wyraziły niektóre urzędy Gwatemali, jednak przymusowych królików doświadczalnych o niczym nie poinformowano.
Pseudomedycznym eksperymentom poddano 5 tys. osób, w tym dzieci z sierocińców. 1,3 tys. ludzi zostało zarażonych chorobami wenerycznymi, w tym mniej więcej połowa syfilisem. Choroba ta bez leczenia może doprowadzić do poważnych uszkodzeń organów wewnętrznych, utraty wzroku, demencji, a nawet do zgonu. Tylko 700 zarażonych poddano terapii antybiotykowej, nie jest jednak pewne czy dostatecznej. Lekarze z USA najpierw zarazili chorobami wenerycznymi gwatemalskie prostytutki i zapłacili im za uprawianie seksu z żołnierzami i więźniami. Uzyskaną tym sposobem liczbę infekcji uznano jednak za zbyt małą. Dr Cutler i jego koledzy zaczęli więc wbijać zakażone igły w twarze, ramiona, penisy, a nawet kręgosłupy żołnierzy, więźniów i umysłowo chorych. Elaine Cutler, żona doktora, za pomocą specjalistycznego sprzętu fotograficznego sprowadzonego z Nowego Jorku pracowicie wykonała setki zdjęć zniekształconych przez chorobę organów płciowych ofiar.
Siedem cierpiących na epilepsję pacjentek ze szpitala psychiatrycznego Asilo de Alienados zostało zarażonych syfilisem za pomocą igły wbitej w podstawę czaszki. Dociekliwi medycy chcieli sprawdzić, czy choroba weneryczna wyleczy epilepsję. Kobiety zachorowały na zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, być może w następstwie użycia brudnych igieł.
Najbardziej wstrząsający jest przypadek Berty, pacjentki szpitala psychiatrycznego, którą zarażono syfilisem i której nie leczono przez trzy miesiące. Kiedy dr Cutler i jego koledzy zauważyli, że Berta „wygląda, jakby miała umrzeć”, dodatkowo wysmarowali jej oczy, odbytnicę i genitalia ropną wydzieliną pobraną od chorych na rzeżączkę. Po kilku miesiącach Gwatemalka zmarła.
Niektórzy zwracają uwagę, że dr Cutler i jego koledzy działali zgodnie z duchem i raczej brutalnymi zasadami etyki swoich czasów. Prof. Susan Reverby wyjaśnia: „Uważali, że prowadzą wojnę z chorobami zakaźnymi, a na wojnie żołnierze giną. Łatwo powiedzieć: My nigdy nie uczynilibyśmy czegoś podobnego. Ale powinniśmy się zastanowić, czy to, co robimy teraz, nie będzie uważane za straszne za lat 20”. {doktor Mengele też tak twierdził Smile}
W 1906 r. lekarz wojskowy Richard Strong zarażał np. więźniów na Filipinach pałeczkami cholery (a za posłuszeństwo wynagradzał ich papierosami). 13 Filipińczyków tego nie przeżyło.
Po procesie w Norymberdze Amerykańskie Stowarzyszenie Lekarzy (American Medical Association) przyjęło tzw. Kodeks norymberski, który miał chronić prawa osób poddawanych testom medycznym.
Dr Cutler z pewnością o tym wiedział, upominał bowiem kolegów, „aby nie gadali za dużo, ponieważ jedno słowo powiedziane niewłaściwej osobie może udaremnić całe przedsięwzięcie”. Inny lekarz ostrzegał, aby nie eksperymentować na pacjentach szpitali psychiatrycznych, „ponieważ jeśli wywęszy to jakaś świętobliwa organizacja, może być wiele hałasu”. Zapobiegliwy medyk doradzał zarażanie gwatemalskich żołnierzy, którzy nie wzbudzą wielkiego współczucia.
Specjaliści zastanawiają się, czy takie skandaliczne testy pseudomedyczne nadal są prowadzone na ludziach. Wykluczyć tego nie można. Ubodzy, często niepiśmienni mieszkańcy krajów rozwijających się często nie są świadomi swoich praw. W 1996 r., podczas epidemii zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych w nigeryjskim mieście Kano, koncern farmaceutyczny Pfizer z siedzibą w Nowym Jorku testował nowy antybiotyk Trovan na 200 pacjentach. Jedenaścioro dzieci zmarło, wiele innych zostało kalekami. Koncern został oskarżony o to, że nie uzyskał od chorych wystarczającej zgody na podanie leku. Po długiej batalii prawnej firma w lutym 2011 r. zawarła z poszkodowanymi ugody pozasądowe. W sierpniu pierwsze cztery rodziny zmarłych dzieci otrzymały odszkodowania – po 175 tys. dol."

Jak wiemy, gdyby takie badania nie dotyczyły Gwatemalczyków, ale Żydów to świat słyszałby o tym przez najbliższe 50 lat nawet, gdyby było ich 10-ęciu. Niestety dla Gwatemalczyków są oni jedynie skorumpowaną kolonią USA i podludźmi. Podobnie, jak kraje afrykańskie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Ordel




Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 8574
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:41, 06 Gru '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ciekawy tekst znalazłem :
Cytat:
Czy źródłem epidemii Eboli są amerykańskie laboratoria z bronią biologiczną?

Komentarz: Pytanie o związek między Ebolą a bronią biologiczną wydaje się absurdalne. Ale zaskakującą odpowiedź podaje już po chwili szukania Państwowy Zakład Higieny, klasyfikujący wirus Eboli w kategorii „A” biologicznych środków militarnych, co oznacza, że może być wykorzystany jako jedna z najgroźniejszych tego typu broni.

Źródło: http://www.pzh.gov.pl/przeglad_epimed/55-3/553_15.pdf

W takim razie następne pytanie: czy istnieje związek między epidemią Eboli a badaniami nad bronią biologiczną, prowadzonymi przez Amerykanów w Zachodniej Afryce?Już dwóch naukowców poinformowało opinię publiczną, że tak właśnie jest! Są to: dr Cyril Broderick z Uniwersytetu w Liberii i Uniwersytetu w Delaware, oraz dr Francis A. Boyle z Uniwersytetu w Illinois.

Jedna z obszerniejszych wypowiedzi dr Cyril Brodericka, opublikowana w Liberian Daily Observer, została przetłumaczona na język polski: http://wolna-polska.pl/wiadomosci/afryka.....na-2014-10

A kim jest druga z wymienionych osób? Może przeciętnym obywatelem, który z nudów snuje teorie spiskowe? Nie, to by było zbyt proste. Francis A. Boyle to znany amerykański profesor, praktyk i obrońca prawa międzynarodowego. Tytuły: doktora prawa (z wyróżnieniem Magna Cum Laude) i doktora nauk politycznych, uzyskał na Uniwersytecie w Harwardzie. Stworzył projekt ustawy ws. broni biologicznej (z 1989), która wdrażała do amerykańskiego prawa postanowienia Konwencji o Broni Biologicznej (z 1972). Zasiadał w zarządzie organizacji Amnesty International (1988-1992) i reprezentował Bośnię i Hercegowinę przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości.

Ponadto, jest autorem książki ” Wojna biologiczna i terroryzm”, w której opisuje jak i dlaczego, rząd amerykański rozpoczął, podtrzymuje i rozbudowuje nielegalnie swoją broń biologiczną.

Aktualnie profesor Boyle wykłada prawo międzynarodowe na Uniwersytecie w Illinois.

Poniżej tłumaczenie jednego z przeprowadzonych z profesorem Boyle’m wywiadów, w którym wskazuje on Stany Zjednoczone jako przyczynę aktualnej epidemii Eboli. Tytułem wstępu, kilka informacji:

- rodzaj wirusa Eboli obejmuje pięć zidentyfikowanych jego gatunków.
– najbardziej niebezpiecznym jest gatunek Zair/Ebola.
– podpisana w 1972 przez 152 kraje Konwencja o Broni Biologicznej, której powstanie zainicjowały (i oczywiście podpisały) Stany Zjednoczone, zabrania: prowadzenia badań, produkcji, przechowywania oraz rozprzestrzeniania broni biologicznej.

Wywiad przeprowadzony przez Aggeliki Domopoulou (AD) z prof. Francis Boyle (FB), z dn. 21.10.2014

AD: Zdaniem części ekspertów, przyczyną epidemii Eboli jest kryzys zdrowotny w Afryce, spowodowany brakiem personelu, sprzętu i lekarstw. Czy to prawda?

FB: Nie, to nieprawda. To powtarzana przez wszystkich propaganda. Moim zdaniem, wybuch aktualnej epidemii to efekt prac nad bronią biologiczną prowadzonych w laboratoriach: stworzonych przez Stany Zjednoczone, a zlokalizowanych na zachodnim wybrzeżu Afryki. Na mapie opracowanej przez Centrum Zwalczania i Zapobiegania Chorób (ang. Centers of Disease Control, amerykańska agencja rządowa, w skrócie: CDC), widać, gdzie te laboratoria się znajdują. A mianowicie: w samym centrum epidemii Eboli, na zachodnim wybrzeżu Afryki. Tak więc, moim zdaniem, te laboratoria, jedno lub kilka z nich, są źródłem epidemii Eboli.

AD: Agencje rządu amerykańskiego powinny w tych laboratoriach pracować nad ochroną przed bronią biologiczną. Czy istnieje jakakolwiek informacja, nad czym oni tam pracują?

FB: Cóż, to oni tak mówią. Ale jeśli sprawdzić, co CDC i Pentagon robią… Oni mówią, że to dla celów ochronnych, ale to tylko PR, taki blef. To oni w tych laboratoriach decydują, co ta „ochrona” oznacza. Mówią: „A więc, musimy opracować szczepionkę”, i to, według nich, służy ochronie. Po czym biorą się za opracowanie biologicznego środka militarnego, zwykle wykorzystując do tego inżynierię genetyczną. A potem mówią: „Cóż, aby opracować szczepionkę, musimy najpierw opracować środek biologiczny” – zwykle za pomocą inżynierii genetycznej – po czym zaczynają pracować nad szczepionką. Tak więc, w tych badaniach można osiągnąć dwa cele (szczepionkę i środek biologiczny). Nie czytałem wszystkich umów dotyczących broni biologicznej, ale Pentagon i CDC działają zwykle w ten sam sposób już od, przynajmniej, lat 80tych. Posiadam niezbity dowód, w postaci dokumentu z Pentagonu, że CDC prowadziło dla Pentagonu prace nad bronią biologiczną w Sierra Leone, czyli w samym centrum epidemii, już w 1988r. A więc wiemy, że Fort Detrick (miejsce stacjonowania jednej z medycznych jednostek amerykańskiej armii, zajmującej się ochroną przed bronią biologiczną) i CDC tam są, Uniwersytet Tulane (powszechnie znane w Stanach Zjednoczonych centrum badań nad bronią biologiczną) – też tam jest. Oni wszyscy już tam są.

Ponadto, rząd amerykański wiedział, że Liberia (dawna kolonia Stanów Zjednoczonych) nigdy nie podpisała Konwencji o Broni Biologicznej. Stąd, już w latach 80tych mógł prowadzić tam swoje prace nad bronią biologiczną, i w ten sposób obejść podpisaną przez siebie konwencję. Podobnie Gwinea, trzecie państwo borykające się z epidemią Eboli – nigdy nie podpisała tej konwencji. Moim zdaniem, różne amerykańskie agencje rządowe od zawsze tam były, próbując obejść tą konwencję i prowadzić badania nad bronią biologiczną. Przecież na łamach New York Times dwóch pracowników tych laboratoriów przyznało, że celem ich pracy nie była diagnostyka czy leczenie ludzi. To nie o to chodzi w tych laboratoriach. Te laboratoria są tam po to, by pracować nad bronią biologiczną dla różnych agencji amerykańskiego rządu. Wiele z nich założyło USAID (jednostka amerykańskiego rządu, zajmująca się przede wszystkim pomocą ubogim oraz budową demokratycznych społeczeństw na świecie). A każdy wie, że USAID jest przesiąknięty na wskroś przez CIA, które przecież uczestniczy w pracach nad bronią biologiczną.

AD: Czy to, co mówią o Eboli, to prawda? Czy ta epidemia wybuchła rzeczywiście tak nagle? I jak to możliwe, że tak szybko się rozprzestrzenia?

FB: Epidemię, którą obserwujemy na zachodnim wybrzeżu Afryki, wywołał gatunek: Zair/Ebola. Jest to najgroźniejszy z pięciu gatunków Eboli. Zair/Ebola pochodzi z miejsca oddalonego o 3500 km od zachodniego wybrzeża Afryki. Nie ma absolutnie żadnej możliwości, by pokonał taką odległość. Ostatnio opublikowane badanie z Harvardu, oparte na analizie DNA Zair/Ebola z Zachodniej Afryki, to potwierdza: nie ma żadnego wytłumaczenia, w jaki sposób wirus mógł się przedostać. W jednym ze swoich artykułów New York Times informował, że Zair/Ebola odkryto w 1976, następnie Światowa Organizacja Zdrowia (ang. World Health Organization, w skrócie: WHO) nakazała przeniesienie go do Porton Down w Wielkiej Brytani (brytyjskiego odpowiednika Fort Detrick, gdzie produkuje się całą brytyjską broń biologiczną). Następnie Wielka Brytania przekazała je do amerykańskiego CDC. A my wiemy, że CDC uczestniczy w pracach nad bronią biologiczną. Następnie okazuje się, że CDC i inne amerykańskie jednostki wyeksportowały Zair/Ebola do Zachodniej Afryki, do swoich laboratoriów, gdzie prowadzą prace nad bronią biologiczną. I moim zdaniem, to jest właśnie źródło pandemii Zair/Ebola w Zachodniej Afryce.

AD: Ale dlaczego by to zrobili?

FB: Dlaczego? Tak jak mówiłem, aby spróbować obejść Konwencję o Broni Biologicznej, którą Stany Zjednoczone podpisały. W takich laboratoriach prace nad bronią biologiczną wiążą się zarówno z ochroną jak i atakiem, a konwencja tego zabrania. A zatem Stany skutecznie próbują ją obejść, przenosząc się za ocean, do Zachodniej Afryki, gdzie ani Liberia, ani Gwinea, jej nie podpisały. Sierra Leone tę konwencję podpisało. Ale w Sierra Leone i Liberii ostatnio było tak niespokojnie, że nikt nie zwracał uwagi na to, co w tych laboratoriach się dzieje.

AD: Stany Zjednoczone wysyłają wojsko na wojnę z Ebolą. Co Pan o tym sądzi?

FB: Amerykańskie wojska właśnie najechały na Liberię. Do Liberii wysłano 101szą Dywizję Lotniczą. Jest to jest elitarna jednostka przeznaczona do walk, bez jakiegokolwiek szkolenia w leczeniu kogokolwiek. Wysłano ich tam, aby utworzyć militarną bazę w Liberii. Brytyjczycy robią to samo w Sierra Leone. A Francuzi już są w Mali i Senegalu. Oni nie wysyłają żołnierzy, by leczyć ludzi. Niestety, przykro mi.

AD: Czy oni nie boją się, że Ebola wymknie się spod kontroli także w Stanach Zjednoczonych i Unii Europejskiej?

FB: Ona już się tam wymknęła. Co rodzi pytanie: czy w tych laboratoriach prowadzono prace nad Zair/Ebola jako środka militarnego? Nie znam odpowiedzi. Ale jej szukam. Z tego powodu, ten wirus mógłby okazać się dużo groźniejszy, niż twierdzą WHO i CDC. Przecież oni wiedzą o wszystkim, co tam się dzieje. To WHO kazała wysłać pierwotną Zair/Ebola w 1976 do Porton Down, w celu opracowania broni biologicznej. A zatem, jeszcze raz powtórzę, ten wirus może być dużo groźniejszy, niż WHO i CDC utrzymują.

Tak naprawdę, to nie można wierzyć w nic, co oni (WHO i CDC) mówią, ponieważ oni biorą w tym udział. Oczywiście, ja nie mogę stwierdzić, że Zair/Ebola w Zachodniej Afryce to broń biologiczna. Jeszcze nie mogę. Posiadam analizę genetyczną tego wirusa z Harwardu. W szkole miałem świetne zajęcia z genetyki, biochemii i biologii populacji, ale nie mam tytułu profesora z tych dziedzin. Mam za to przyjaciela, profesora genetyki, który się temu przyjrzy i sprawdzi, czy dokonano jakichkolwiek zmian genetycznych na poziomie DNA w Zair/Ebola.

Czy to jest genetycznie modyfikowany organizm, GMO? Nie wiem. Ale jeśli jest to GMO, to oznacza, że prawdopodobnie powstał w wyniku prac nad bronią biologiczną. I tak, niezależnie od tego, jest on dużo groźniejszy niż CDC i WHO twierdzą, ponieważ potrafi przenosić się on (na określoną odległość – jeszcze nie wiemy jaką) w powietrzu. Przez oddychanie, kaszel czy kichanie. A więc moim zdaniem, ktokolwiek opiekujący się pacjentami, będzie musiał posiadać nie tylko kombinezon ochronny, ale przynajmniej aparat do oddychania. Widzieliście, co się stało z tymi hiszpańskimi: pielęgniąrką i księdzem, których zarażonych Ebolą przetransportowano do Hiszpanii. Stąd teraz WHO i CDC mówią pracownikom służb zdrowia, że poza kombinezonami, potrzebują także aparatów do oddychania. A więc po raz kolejny uważam, że nie można wierzyć w nic, co mówi WHO czy CDC. Nie wiem, jak ma się sprawa z europejską agencją zdrowia (ang. European Centre for Disease Prevention and Control, w skrócie: ECDC)… Jeśli ona wierzy WHO i CDC, to moim zdaniem, nie chroni odpowiednio zdrowia Europejczyków. Czytam niektóre europejskie gazety, ale nie jestem pewien, co ECDC dokładnie zaleca, ale z pewnością nie mogą oni ufać WHO czy CDC. Co do Grecji, to wiem, że macie tam własne Ministerstwo Zdrowia i ono też nie powinino im ufać.

AD: Niedawno kilku ekspertów wypowiedziało się na łamach magazynu Forbes, że nawet ISIS mógłby wykorzystać Ebolę jako broń biologiczną. Czy mogę Pana prosić o komentarz?

FB: To czysta propaganda. Ci ludzie próbują odciągnąć uwagę opinii publicznej od faktów. Według mnie, źródłem aktualnej pandemii są amerykańskie laboratoria pracujące nad bronią biologiczną w Zachodniej Afryce. O to tu chodzi. ISIS nie ma z tym nic wspólnego. To propaganda, która ma na celu przestraszyć i odwrócić uwagę opinii publicznej od tego, co się tam naprawdę dzieje. (Oni robią to samo u nas, w Stanach.) I na tym powinniśmy się skupić w pierwszej kolejności. A w drugiej? Powinniśmy się dowiedzieć, czy Zair/Ebola została zmodyfikowana genetycznie albo przez Porton Down, albo CDC, albo te amerykańskie laboratoria w Afryce. Ona jest dużo groźniejsza, niż to się z początku wydawało. I to jest prawdziwy problem. Nie znam odpowiedzi na to pytanie, bo to amerykańskie laboratoria, nie ja, prowadziły te badania. Nie twierdzę, że Ebola została z premedytacją wypuszczona z tych laboratoriów. Nie mam na to dowodów. Mogło to się zdarzyć przypadkowo. Ale właśnie na tym powinniśmy się teraz skupić. Nie na ISIS – to śmieszne i absurdalne.

AD: Co według Pana powinniśmy teraz zrobić?

FB: Zachęcałbym grecki rząd, by zwołał nadzwyczajne posiedzenie z waszymi najlepszymi naukowcami w dziedzinie zdrowia. Powinni się oni przyjrzeć temu, co tam się dzieje, przez pryzmat swojego obszernego doświadczenia i określić, jak w tych warunkach chronić zdrowie Greków. Ponownie podkreślam, że nie mogą oni wierzyć w nic, co mówią WHO i CDC. Potrzeba tu otwartych i obiektywnych umysłów, aby dowiedzieć się, co tam się naprawdę dzieje. Moim zdaniem, to właśnie należy zrobić.

W roku 1985 byłem w Nikaragui, badając zbrodnie popełnione tam przez Contras, kiedy nagle w tym kraju wybuchła krwotoczna denga (choroba podobna do wywołanej wirusem Ebola). Wydało mi się to podejrzane. Tak więc spotkałem się z kilkoma najwyższymi urzędnikami rządu Nikaragui, i powiedziałem im: „Wiecie, to może być broń biologiczna użyta przeciwko Nikaragui przez Stany Zjednoczone. Oni zrobili to samo na Kubie. Radzę Wam zwołać nie polityków, lecz ekspertów służby zdrowia, aby się temu przyjrzeli. I jeśli oni potwierdzą to, co Wam mówię, złóżcie skargę w Radzie Bezpieczeństwa ONZ na Stany Zjednoczone, za złamanie Konwencji o Broni Biologicznej.” I w końcu tak właśnie zrobili. W tym wypadku, nie proponuję greckim władzom, aby złożyli skargę przeciwko Stanom Zjednoczonym. Proponuję tę samą rzecz, którą zaproponowałem w Nikaragui. Abyście zwołali swoich najlepszych ekspertów w dziedzinie genetyki, lekarzy, itd.

I nie bierzcie do tej grupy nikogo, kto kiedykolwiek uczestniczył w jakichkolwiek badaniach dla jakiejkolwiek agencji rządowej Stanów Zjednoczonych. Taka osoba będzie całkowicie niewiarygodna. Zbierzcie greckich ekspertów całkowicie niezależnych od rządów amerykańskiego czy brytyjskiego. A więc znajdźcie ich, upewnijcie się, że nie wykonywali oni żadnych badań dla Stanów czy Wielkiej Brytanii, że są to fachowcy i że mogą Wam dać fachową opinię o tym, co się tam naprawdę dzieje i jak bardzo jest to niebezpieczne. A następnie skupcie się na ochronie zdrowia Greków. Zdecydowanie nie potrzebujecie czekać z tym na Unię Europejską czy Brukselę. Nie mówię, co Grecja ma zrobić. Mówię tylko, w jaki sposób ma to zrobić. I to należy zrobić natychmiast. Właściwie to już powinno być zrobione. Ale OK, lepiej później niż wcale.

Tekst źródłowy wywiadu: http://www.informationclearinghouse.info/article40012.htm

Źródło polskie: http://xebola.wordpress.com/2014/11/24/ebola-a-bron-biologiczna/

Tłum. Ania
http://wolna-polska.pl/wiadomosci/czy-zr.....na-2014-11




Tu nie ma przypadku . Zaraza jest bronią .
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
wiraz




Dołączył: 02 Mar 2009
Posty: 477
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:07, 29 Gru '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

a taraz przypadek w szkocji. ponoć nie zaraża, bo się inkubuje. to tylko kwestia czasu,
w końcu coś przeoczą.
źródło
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Wiadomości Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona:  «   1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Wirus Ebola już w Berlinie
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile