W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Wielka Rzeczpospolita - Historia słów   
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
7 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Polska i Polacy Odsłon: 7336
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
phoenix84




Dołączył: 28 Cze 2014
Posty: 9
Post zebrał 0.400 mBTC

PostWysłany: 18:07, 27 Lip '14   Temat postu: Wielka Rzeczpospolita - Historia słów Odpowiedz z cytatem

http://wspanialarzeczpospolita.wordpress.com

Blog na wordpressie o nieoficjalnej i przedkatolickiej historii Polski oraz o wpływie języka polskiego, staropolskiego zwanego też prasłowiańskim lub praindoeuropejskim. W następnych postach wkleje kilka ciekawszych artykułów.

Zaskoczeni będziecie jak wielki wpływ ma język polski na resztę świata.

k.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
phoenix84




Dołączył: 28 Cze 2014
Posty: 9
Post zebrał 0.800 mBTC

PostWysłany: 18:08, 27 Lip '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Lechici
Wysłany 2014/07/22 by Kamil Dudkowski
Słowo Lah/Leh, obecnie pisane jako Lech i jest utożsamiane z naszym Państwem od starożytności. Starożytna nazwa grecka naszego Państwa to Lachia (kraj Panów), po ukraińsku nadal zwie się nas Lachami, stąd powiedzenia: “Strachy na Lachy” oraz “Pamitaj Lasze, szo po Wislu, to nasze”. Litwini, mimo osiemsetletniej indoktrynacji chrześcijańskiej oraz pięćsetletniej wspólnej państwowości z Polską, nigdy nie zmienili nazwy Polski na chrześcijańską i do tej pory Polska po litewsku to Lenkija (Lęchija), a Polak to Lenkas. Węgrzy zwą nas Lengyel i jest to połączenie dwóch słów: Lech i Angyel (Pan i Anioł), a nasze państwo zwą Lengyelorszag, co dosłownie oznacza Państwo Panów Aniołów. Ważne jest, by zrozumieć, że są to wszystkie narody ościenne Polski, które nie były chrześcijańskie w momencie zmiany nazwy Lechia na Polska i właśnie z tego powodu jej nie zmieniły. Czechy i Niemcy były chrześcijańskie i natychmiast zmieniły nazewnictwo na chrześcijańskie.



W świecie nazwa Lechia pozostała do dziś u narodów niechrześcijańskich. I tak po turecku Polska to Lehistan, a po persku i arabsku to Lahestan. Warto zauważyć, że słowo “stan” oznacza po persku po prostu “państwo” (i w tej formie przeniknęło do innych języków) i jest dość popularne w regionie: Kirgistan, Pakistan, Uzbekistan, Afganistan, Kazachstan, Turkmenistan itp. Zawsze składają się z części oznaczającej naród + państwo np. Turkmenistan to Państwo tureckich mężów, a Lehistan oznacza państwo Lachów.



Warto tu zaznaczyć, że Turcja NIGDY nie uznała rozbiorów Rzeczpospolitej i do 1918 roku, podczas spotkań międzynarodowych na jej terenie, było przygotowane miejsce (pusty fotel). Podczas rozpoczęcia każdego spotkania mówiono: “Poseł z Lahestanu jeszcze nie przybył, ale zjazd należy już zacząć”.



Starożytna nazwa naszego państwa przetrwała do dziś w lingwistyce.

Hindustan i Persja


W Sanskrycie Lech oznacza tyle, co pan, władca, król, pasterz czy bóg. Lechistan to państwo panów lub państwo bogów lub państwo pasterzy. Po persku do dzisiaj słowo Lah oznacza pana, boga i pasterza.



Semici


Właściwie to w całym regionie bliskowschodnim ten rdzeń jest widoczny. Po hebrajsku słowo “Lah” ma ta same znaczenia i brzmi Elah. W liczbie mnogiej to Elahim, a w wersji starohebrajskiej brzmi Elohim. Co bardziej gorliwi chrześcijanie znają to słowo bardzo dobrze, jest ono użyte w Biblii (hebrajskiej) ponad 2700 razy na nazwanie Boga lub Bogów (bo jest to liczba mnoga). Podczas czytania Biblii słowo JHWH tłumaczone na Polski jako Jehowah czytane jest właśnie jako Elohim (Panowie, Bogowie), ponieważ Żydzi wierzą, że nie są godni wymawiania słowa JHWH. Nie przypadkowo w Biblii zwie się ludzi owieczkami, bo słowo Elohim oznacza też pasterzy. Po arabsku natomiast słowo Lah ma dodany przedrostek określony Al i stąd wziął się słynny Allah, co znaczy dosłownie “ten Bóg” / “Bóg właściwy”. Dlatego Lahestan po arabsku również znaczy Kraj Boga.



O ile w języku polskim “bóg” dał nam pismo czyli “bukwy” i stąd germanie zbiór bukiew nazywają “buk” np. en:book (książka), de:Buch (książka) to już Semitom bóg dał co innego Smile. Chodzi o jedzenie. Słowo “lahem” (coś co jest dane od pana / boga) po hebrajsku oznacza “chleb”. Nie jest to oczywiście przypadkiem, gdyż Lechia mając na swoim terenie więcej urodzajnej ziemi niż wszystkie pozostałe narody razem (spójrzcie na mapę antycznego świata!) eksportowała żywność przez Kaukaz na tereny bliskowschodnie. Słowo “lahem” znacie bardzo dobrze z innego słowa, a jest nim Betlahem (Betlejem), co dosłownie znaczy Dom Chleba, ale i Dom czegoś, co pochodzi od Boga. Dlatego temu miejscu przypisuje się miejsce narodzin chrześcijańskiego boga. Arabowie natomiast tym samym słowem czyli “lahma” oznaczają po prostu mięso. Ich bóg nie był tak wegetariański jak ten hebrajski Smile.



Grecja


Grekom nie daliśmy boga, chleba, ani mięsa, ale poszkodowani też się nie czują. Dostali od nas słowa. Słowo “leh” jest źródłosłowem dla greckiego “lego”, które oznacza pierwotnie “zdobywać”, więc jednoznacznie kojarzy się z Lechią, a wtórnie oznacza “czytać” oraz “legis” to po prostu “mowa” → “lexi” (słowo) stąd polskie “leksyka”, “leksykon” czy “leksem”. Nie jest oczywiście przypadkiem, że my siebie nazywamy słowianami, co oznaczać może “Ci, którzy używają słów”, “Ci, o których się mówi”, albo nawet “Ci, co dali słowa”, słowo “Lechici” jest w grece i łacinie dosłownym tłumaczeniem nazwy “Słowianie”. W słowie “Leksykon”, słychać tam wyraźnie “Leks” / “Lechs” czyli “Lechici” / “Słowianie”.



Rzym


Rzymianom daliśmy prawo i władców. “lex” (prawo) i “legi” (czytać), stąd wróciły do nas jako na przykład “legislacja”. Często dochodzi między językami do przejść L → R, stąd nazwy władców np. la:rex (król) np. “Tyranosaurus Rex”, la:regina (królowa), ale i hinduskie: sa:radża (król, radża), hi:radża oraz sa:raj / radż (królestwo, raj). W tym miejscu pojawia się wątpliwość, czy na pewno słowo “Lech” jest indyjskie (tak sugerują źródła), bo skoro ma to samo znaczenie, co Raj i Radż, a pisownia jest różna to znaczy, że przywędrowało do tego języka z różnych stron lub w różnym czasie (stąd różna wymowa i pisowania, a znaczenie to samo). Skoro na północ od Indii byli słowianie i do dziś mieszkają tam ludy mające te samą haplogrupę krwi co słowianie i wyglądają jak my, tylko mają ciemniejszą skórę, ale po późniejszej inwazji tureckiej i arabskiej używają języków tureckopodobnych i wyznają islam.



Nie tylko źródłosłów “leks” pochodzi od nas. Inna nazwa Słowian to “barbarzyńcy” <la> “werbalny”, które pochodzi od barba (barbarzyńca). Dwie różne drogi prowadzą do wniosku, że Rzymianie wiedzieli, że słowa i język posiadają od nas.



Germanie


Chodzi oczywiście o Germanów w obecnym znaczeniu tego słowa, bo kiedyś oczywiście pod tą nazwą byli Słowianie. Daliśmy im nie tylko słowo “państwo” czyli de:Reich (państwo / rzesza), nl:rijk (imperium), sv:rike (państwo). Od tego słowa pochodzą też en:rich (bogaty) oraz… cała medycyna!



Od słowa “lech” wzięło się polskie i germańskie słowo “lek” oznaczające pierwotnie wyciąganie czegoś np. wody ze studni, ale i… choroby z chorego. W tym znaczeniu mamy obecnie np. en:leech (pijawka). Osoby zajmujące się medycyną w świecie antycznym to Lechici, stąd każdy szaman zwany był “lekiem”. W językach słowiańskich słowa lek/leczyć/lekarz brzmią tak samo jak po polsku. W językach germańskich: no: lækjar, da:læge, is:læknir → fi:lääkäri oraz en:leech (uzdrawiacz). Etymologia tego ostatniego z angielskiego wikisłownika: From Middle English leche (“physician”), from Old English lǣċe (“doctor, physician”), from Proto-Germanic *lēkijaz (“doctor”), from Proto-Indo-European *lēg(‚)- (“doctor”). Wartym zauważenia jest fakt, że nawet według oficjalnych etymoglii to słowo pochodzi od tego samego słowa co greckie “słowo” i łacińskie “prawo”.



Teraz, po latach od ich odkrycia, te wszystkie informacje są dla mnie oczywiste, ale gdybym żył w głębokiej nieświadomości w tym temacie, a tym bardziej był bym chrześcijaninem, informacje powyżej uznałbym za jakieś brednie. No bo jak to, Polska krajem Boga? Zapraszam do Bibliotek i Google. Wszystko możecie sprawdzić jeśli oczywiście starczy Wam odwagi i będziecie chcieli.

Warto odnotować, że słowo Leh/Lah znajduje się również na inskrypcjach na wielu Kurhanach w Europie i Azji. Oznacza się w ten sposób, że grobowiec należy do Władcy.

Więcej tutaj: http://wspanialarzeczpospolita.wordpress.com/2014/07/22/lechici/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
phoenix84




Dołączył: 28 Cze 2014
Posty: 9
Post zebrał 0.800 mBTC

PostWysłany: 18:09, 27 Lip '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Królowie i bogowie
Wysłany 2014/07/22 by Kamil Dudkowski
Cesarz, król i książę


Skoro już jesteśmy przy słowach “król”, „pan” „władca”, warto zauważyć, że słowu Król zmieniono znaczenie. W czasach Mieszka oznaczało tyle, co Cesarz, a słowo Książę było równe obecnemu Król oraz innym Koenig, King czy Kagan. Polskie słowo Król pochodzi od imienia Karola Wielkiego, dokładnie tak samo jak słowo Cesarz pochodzi od imienia Cezara. W języku polskim nie używano słowa “cesarz”, bo Polacy nie byli po prostu spokrewnieni z Cezarem (chociaż właściwie to byli, ale o tym w innym poście). Ze względu na to, że Karol Wielki był ileśpradziadkiem Mieszka i Bolesława i jak powszechnie wiadomo koronował się na Cesarza Rzymu, co jest faktem oficjalnym, Polacy wykorzystywali jego imię jako synonim piastowanego urzędu. Nie ma absolutnie żadnego powodu, by Polacy zmieniali znaczenie jego imienia. Skoro Karol był Cesarzem, to słowo Król nie może oznaczać nic innego jak Cesarz. Po prostu Niemcy, chcąc zniszczyć naszą dumę narodową pozmieniali znaczenia wielu słów (o innych będzie później). Łatwiej rządzi się narodem, który nie zna swojej historii, bo gdyby ją poznał, dążyłby do odzyskania potęgi.



Odpowiednikiem dzisiejszego króla był wtedy książę. Tytuł jest tylko polski, nie występuje w innych językach, ponieważ pochodzi od zmodyfikowanej przez język polski wersji słowa “kniga”, a chodzi oczywiście o słowo “książka”. Książę jako władca, był piśmienny i stać go było na książki. Stąd nazwa: “książę”. Jednak nie to jest najciekawsze. Zanim powstała “książka”, używano słowa “kniga”, które po dziś dzień używane jest w innych językach słowiańskich w wersjach: “kniga”, bądź “kniżka”. Od tego słowa pochodzi inna nazwa władcy, chodzi o słowo “kniaź”. Od słowa ”kniga” pochodzi niemiecka nazwa księcia czyli “koenig” oraz angielska “king” (oba obecnie tłumaczy się jako król). Od tego samego słowa wzięło się tatarskie i mongolskie “kagan”, to ich określenie najwyższego władcy. W języku polskim słowo “kagan” występuje jeszcze w wersji zdrobniałej i używane jest tylko kolokacyjnie jako “kaganek oświaty”. Oświata ewidentnie kojarzy się z książkami.



Bukwy


Mam nadzieję, że po powyższym wyjaśnieniu kilku spraw, na informację oficjalną, że język niemiecki jest starszy od polskiego nie będziecie już patrzeć tak bezkrytycznie jak do tej pory. Ważne, by porównywać słowa “rdzenie”, które są podstawą do tworzenia innych słów np. “książka” w językach germańskich to en:book, de:buch, da:bog. Pochodzi od nazwy drzewa pl:buk, en:beech, de:buche, da:boeg, z którego robiono tabliczki, na których ryto pierwsze litery pl:bukwy. Żebyśmy nie skojarzyli za łatwo tej zależności, to słowo pl:Bukiew zostało zastąpione la:Litera, jednak w innych językach słowiańskich stare słowo zostało np. ru:bukva (Litera). Bukwy otrzymały swoją nazwę od tego kto nam je dał, czyli od “boga”, a zapisywano je na tabliczkach z boskiego drzewa czyli na “buku”. O ile po polsku (raczej nie przypadkowo) ortografia jest różna dla słów “bóg” i “buk”, to wymowa jest identyczna. Ważnym jest, by pamiętać, że w czasach przedłacińskich, zapis języka polskiego był całkowicie fonetyczny. Ponadto pl:buk po duńsku jest “boeg”, co już jest zapisem prawie identycznym z polskim “bóg”.



Boskie pochodzenie


Nasze słowo “bóg” jest w praktycznie niezmienionej formie używane w całym Hindustanie. Zarówno w sanskrycie, jak i hindi, urdu, bengali czy gujarati, “bóg” brzmi “bhaga”. Nawet ma przedłużoną samogłoskę między B i G, która u nas oznaczona jest kreską, a w Hindustanie przez nieme H.



Ciekawymi derywatami są słowa “bogaty” oraz “ubogi” i “bosy” . Wszystkie pochodzą od “bóg”, ale mają przeciwne znaczenia. Bogaty znaczy “taki sam jak “bóg”, a “ubogi” znaczy, że musi siedzieć “u boga” czyli na garnuszku u kogoś bogatszego. Rdzeń “bóg” jest też częstym składnikiem imion: Bogdan, Bogumiła, Boguchwała. W językach romańskich i germańskich słowo “bogaty” też pochodzi od bogów i to nie byle jakich, chodzi oczywiście o Lechitów, ale o tym jest poprzednim poście (o słowie Lech).



Bohemia


Alternatywną wersją słowa Bóg jest Boh. Występuje u nas w imionach: Bohdan (dany od boga). Jest też poprawną formą w językach: białoruskim, ukraińskim, czeskim i słowackim. Od tej wersji pochodzi też słowo “bohater”. Od słowa “boh” pochodzi też jedna z rzymskich nazw naszego państwa, chodzi oczywiście o Bohemię (Bohemia – kraj bogów). Od czasu wygranego przez Niemców konfliktu rzymsko (niemiecko) – polskiego z XI wieku, którego efektem jest wymazywanie historii naszemu krajowi, nazwę Bohemia zcedowano na obecne Czechy, które zaczęły szybciej współpracować z okupantem niemieckim, a jednocześnie były na tyle małe, by nigdy nie mogły mu poważnie zaszkodzić. Na wszelki wypadek, Czechy praktycznie zawsze były winkorporowane w Cesarstwo Niemieckie, a integracja była na tyle silna, że Praga, która kiedyś była jedną ze stolic państwa Lechickiego, w 1355 r. stała się na krótki okres stolicą Świętego Cesarstwa Rzymskiego.

http://wspanialarzeczpospolita.wordpress.com/2014/07/22/krolowie-i-bogowie/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
phoenix84




Dołączył: 28 Cze 2014
Posty: 9
Post zebrał 0.800 mBTC

PostWysłany: 18:10, 27 Lip '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mąż i żona
Wysłany 2014/07/24 by Kamil Dudkowski
Temat rzeka Smile.

Jednak tu skupimy się na wpływie tych słów na języki świata Razz

Żona
Kobietom damy pierwszeństwo Smile. Słowo żona, w oryginale „żena”, oznaczało właśnie kobietę. Dodatkowe znaczenie pojawia się dopiero później, a w języku polskim, po upowszechnieniu średniowiecznego słowa „kobieta”, wyparło „żonę” z pierwszego znaczenia. W pozostałych językach słowiańskich słowo żona / żena znaczy zarówno „żona” jak i „kobieta”. Mężczyzna, który bierze sobie kobietę (biedny, jeszcze nie wie co go czeka Razz), to ten „który się żeni”, a taki co już poznał smak „małżeństwa” to „żonaty”. Widać tu wyraźnie w innych słowach, że słowo „żona” brzmiało kiedyś „żena”.

Rdzeń nigdy nie istniejącego języka praindoeuropejskiego został zrekonstruowany jako „gen” (czytaj „żen”) czyli dokładnie polskie „żen” / „żena”.

Polskie słowo „żena” wyemigrowało na wschód i w Sanskrycie brzmi „żani” (żona, matka, narodziny), Paszto (Afganistan), „żinej” (dziewczyna), Baluchi (Pakistan) przyjęło formę „żan” (żona), awestyjsku: „żeni” (żona), persku: „zan” (żona), kurdyjsku (Turcja, Irak): „żin” (żona).

W Sanskrycie istnieje też słowo „Gna” oznaczające nie tylko „żonę”, ale i „głos” i „mowę” Smile. Chyba nikogo nie dziwi, że „mowa” może kojarzyć się z kobietami Smile. Ten rdzeń jest dowodem na to, że słowo nie jest sanskryckie, bo raz mówione jest przez Ż (żani), a raz przez G (gne), co oznacza, że dotarło w dwóch różnych okresach, z dwóch różnych kierunków, albo w dwóch różnych znaczeniach. Polskie słowo żena/żona zawsze brzmi tak samo.

Polskie słowo wyemigrowało też na południe, gdzie Ż nie przechodzi w Z, ale w G.

Po grecku powstały dwa rdzenie, trochę się różnią, ale w zasadzie znaczą to samo. Jeden z nich to „gyne” (kobieta) znane ze słów „ginekologia” czyli „nauka o kobietach”, „mizogin” (kobietosceptyk) czy „ginekomastia” (przerost piersi u mężczyzn). Drugim rdzeniem jest „Genea” znane ze słów „genealogia” (nauka po przodkach), od tego słowa wywodzą się też „gen”, „genom” i „genetyka”. Wystarczy G czytać jak Ż i polskie pochodzenie słowa jest bardziej niż oczywiste.

Grecki język ma ogromny wpływ na kształt germańskich rdzeni, które mimo, że pochodzą z języka polskiego, to są już tak zniekształcone, że ciężko je rozpoznać. Oznacza to, że Germanie i Słowianie nie mieli ze sobą kontaktu w momencie tworzenia języka (w innym wypadku słowa by szły bezpośrednio, a nie przez grekę). Polskie rdzenie widać w greckim, a w germańskim dopiero pojawiają się przekształcone przez grekę. Ze słowem żona jest tak samo. Z polskim „żena” germańskie rdzenie mają niewiele wspólnego, ale z greckim „gine” podobieństwo widać od razu, en: quean (dziwka, nałożnica) oraz queen (królowa), sv:kvinna (kobieta), stąd tytuł słynnego szwedzkiego filmu: Man som hatar kvinnor (Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet), is:kona (kobieta) oraz kvon (żona). Od tego samego rdzenia pochodzi ormiańskie: „kin” (kobieta).

Widać jasno, że słowiańskie kobiety już bardzo dawno potrafiły zawojować świat.

Ciekawymi kobiecymi określeniami są: „wiedźma” i „niewiasta”. Mimo, że oba odnoszą się do kobiet, to są przeciwieństwami, co ciekawe i etymologicznie i w obecnym znaczeniu. Obecnie „niewiasta” to bardzo młoda kobieta, a „wiedźma” to bardzo stara. Etymologicznie oba pochodzą od słowa „wiedza” i „niewiasta” oznacza „tę, która nie wie”, a „wiedźma” oznacza tę „która bardzo dużo wie”. W przyszłości zrobię oddzielny artykuł o słowie „wiedza”, tam będzie wszystko dokładnie wyjaśnione.

Ziemia
Dość dalekim kuzynem słowa „żena” jest słowo „ziemia”, w sensie „grunt”. W sensie nazwy naszej planety, znaczenie pojawiło się później, choć ja nazwałbym ją „woda”, bo 3/4 przecież zajmują oceany Smile. N «» M wymienia się często między językami. Wymiany Ż «» Z nie trzeba chyba nikomu wyjaśniać. Ziemia jako „grunt”, jest to po prostu personifikacja czegoś, co rodzi i daje plony. W pozostałych językach słowiańskich identyczne lub czasem pojawia się oboczne L np. „zemlia”. Po litewsku: „żemie” (ziemia) → żmuo (człowiek) → żmogus (człowiek) → Żmogus-voras (człowiek pająk – Spiderman); lv:zeme (ziemia). Do perskiego to słowo zawitało jako: „zami” (ziemia, grunt), kurdyjski: „zevi” (gospodarstwo), sq: dhe (czytaj dze – ziemia).

Rdzeń praindoeuropejski zrekonstruowano jako… „*dʰéǵʰōm” (ziemia)  czy może mi to ktoś wyjaśnić? do czego to niby ma być podobne? Bo raczej do niczego co przedstawiłem powyżej. Jedyne sensowne przeczytanie tego rdzenia (żeby miało ręce i nogi) to „dżom” – wtedy jest podobne do jakichś innych rdzeni.

Polskie ZI przechodzi często w HI, porównaj: „zima” → de:himmel (niebo), albo „zima” → sa:hima (zima, śnieg) np. Himalaya

Do łaciny „ziemia” przeszła jako „humus” (grunt) → la:homo (człowiek, mężczyzna) np. „homo sapiens”

Ciekawostką jest, że z polskiego określenia kobiety powstał litewski czy łaciński mężczyzna!

Mąż
Mąż i mężczyzna to to samo słowo, mężczyzna powstało później, by rozdzielić znaczeniowo „mężczyznę” i „mężczyznę żonatego”. Symbolicznie to słowo oznacza coś wielkiego (góra), stabilnego (stół) i konkretnego (ręka, jedzenie, mięso) i w innych językach to właśnie oznacza. U pozostałych Słowian brzmi „muż”, bo polskie Ą przechodzi w U u innych Słowian. Kiedyś mogło brzmieć „męż” jak „mężczyzna”, „mężny”, „męski”.

Mąż w Sanskrycie brzmi „manusz” czyli wymowa prawie identyczna z polską. Jako rzeczownik oznacza to samo, co po polsku (mąż, mężczyzna, człowiek), ale jako przymiotnik oznacza też: „ludzki”, „przyjazny” i „przydatny”. W Sanskrycie są jeszcze dwa inne słowa pochodzące od polskiego mąż, są to: manu (mądry, inteligentny, święty tekst) → sa:mantra (modlitwa) oraz manas (umysł, inteligencja, sens, postrzeganie, pożądanie, wyobraźnia, intencja i dusza). Ostatnie znaczenie jest też w języku polskim, ale o tym poniżej. We wszystkich językach Hindustanu, to słowo brzmi praktycznie tak samo, więc nie ma sensu wypisywanie.

Po staropersku mąż zmieniło się w „ms” („wielki”, „wspaniały”), w nowoperskim brzmi „meh” (wielki, wspaniały).

U Greków jak zawsze nasze Ż należy zamienić na G i wszystko staje się prostsze Smile, el:mega (coś wielkiego) stąd polska „megalomania” czy „megabajt”, el:megas (wielki, wspaniały, zajebisty), hy:mec (wielki), sq: madh (wielki). Po łacinie ten sam rdzeń stworzył: „magnus” (wspaniały), „maior” (wielki) stąd polskie „major” (stopień w wojsku), „magis” (więcej, lepiej) oraz „magister” (nauczyciel) stąd nasz „magister” czy „magistrat”. Od łacińskiego „magnus” i „maior” powstała „magna” i „maia” czyli „wielka” i to słowo stało się imieniem bogini urodzaju. Mai poświęcono miesiąc, w którym wszystko kwitnie czyli „Maj”, w ten sposób wiemy, że co najmniej jeden miesiąc pochodzi z polskiego języka!

W grupie germańskiej „mąż” ma w zasadzie takie samo znaczenie jak po polsku: de: Mann (mąż, człowiek), de: Mensch (człowiek), ale i man (ktoś) np. „Man kann dort gehen” (Można tam iść), en: man (człowiek, mężczyzna), islandzki zawiera jeszcze zniekształcone polskie Ż na koncu: maður (człowiek) oraz da:mand (mężczyzna).

Do języka łacińskiego „mąż” przeszło w dwóch różnych rdzeniach. Jednym z nich jest la:mons (góra), mężczyzna ma być wielki jak góra. „Mons” w derywatach od łaciny S «» T np. es:monte, montaña (góra), fr:mont, montagne (góra) np. „Mont Blanc”, ro: munte (góra), en: mount (góra) np. „Mount Everest”. Od tego rdzenia derywatem jest słowo również „budować w górę” czyli „montować”, fr: monter (montować), monteur (monter). W innych językach romańskich analogicznie. Drugim rdzeniem jest „manus” (ręka), bo mężczyzna zawsze kojarzył się z pracą rękami. Słowo to brzmi w każdym romańskim języku prawie tak samo np. pt: mão (ręka), it: mano (ręka), stąd „prace manualne”, oraz en:manual (instrukcja obsługi).

W połączeniu ze słowem „dać” mamy międzynarodowy „mandat” (coś dane do ręki np. mandat karny, ale i mandat w parlamencie), ale i „doręczać”, „wysyłać” stąd es:mandar (zamawiać, wysyłać), jak to połączymy z la:co / con (wspólny / z) to powstaje „komenda”, a potem „komandor”.

Połączenie z innymi czasownikami da nam też „manifest”, „manipulacja” i setki innych słów.

Mięso, mięsień i miąższ
Z polskiego słowa „mąż” wyodrębniły się inne polskie słowa, chodzi o „mięsień”, „mięso” i „miąższ”. Miąższ to mięso i mięśnie owoców. Wyjaśnienia są dwa:

Mąż pracował mięśniami, a mięśnie zwierząt to mięso.
To co przynosił mąż, to mięso, a mięso u męża to mięsień.
Niezależnie od wybranej wersji, mąż, mięso, mięsień i miąższ są połączone.

Polskie mięso w językach słowiańskich brzmi identycznie np. mjaso, mjeso, meso. Wyeksportowane z polski jako: lt: mėsà (mięso), lv: miesa (mięsień), sq: mish (ciało, mięso, miąższ), hy:mis (ciało, mięso, miąższ). Na daleki wschód wyemigrowało jako: sa:mamsa (ciało, mięso, miąższ) → hi:mamsa (ciało, mięso, miąższ), te:mamsamu (ciało, mięso, miąższ).

Ten rdzeń do łaciny zawędrował jako „mensa” (stół, ołtarz, posiłek), od którego wzięła się nazwa stołu w większości języków romańskich np. es:mesa (stół, posiłek), pt:mesa (stół, posiłek), ro:masă (stół, posiłek). Słowo to wróciło do nas jako „misa”, „miska” i „półmisek”. Rdzeń „mensa” przeszedł do języków germańskich jako „posiłek” np. is:matur (posiłek, jedzenie), no:mat (posiłek, jedzenie), da:mad (posiłek, jedzenie), en:meat (jedzenie, danie, mięso) np. „meat and drink” (jedzenie i picie – używane raczej na prowincji) oraz de:Mett (surowe mięso na chlebie) → pl:metka (surowe mięso do smarowania). Od tego słowa pochodzi też nl:mes (nóż) → de:Messer (nóż).

Moc
Od słowa „mąż” pochodzi też słowo „moc”, widać to w derywatach „możność”, „możliwość” oraz „może”. Mąż ma siłę, więc może wszystko. We wszystkich językach słowiańskich brzmi tak samo. Ciekawostką jest, że we wszystkich językach słowiańskich zachodzi wymiana C/CZ «» G «» Ż np. pl:móc – mogę – może, sk: moct – mogem – może, ru: mocz’ – mogu – możet.

Do germańskich to słowo trafiło w tym samym znaczeniu: nl: mogen (móc), nl:macht (moc), de:moegen (móc, chcieć, lubić), de:Macht (moc, możliwość), is: mega (mieć pozwolenie, móc), en: may (mieć pozwolenie, ale do XVII w. również „być silnym”, „mieć moc”), en:might (siła, możliwość)

Mierzyć, miesiąc, metr, menzurka
Te słowa wszystkie są spokrewnione, Ci co lubią wnikać, to dojdą jak, niestety na ten moment nie jestem jeszcze w stanie określić, które pochodzi od którego i w jakiej kolejności. Wskazówką są łacińskie: metior / metiri / mensus (mierzyć).

Umysł
Coś, co jest „u męża” to jest „umysł”, „umieć” – słychać to fonetycznie w odmianie „umiesz” i/lub „-mięć” w „pamięć”. Może się wydawać naciągane, ale podobnie jest np. w łacinie: „mens” (umysł) i w Sanskrycie, gdzie „manas” pochodzące od „mąż” to „umysł”, „inteligencja”, „sens”, „postrzeganie”, „pożądanie”, „wyobraźnia”, „intencja” i „dusza”. Dawniej brzmiało „um” i w tej formie jest w innych językach słowiańskich. Od „um” wzięło się „rozum”, „umysł” → „myśleć” oraz „umieć”. Z połączenia „rozum” i „umieć” mamy „rozumieć”. Widać tu prastarą polską zasadę tworzenia nowego czasownika poprzez stworzenie formy dokonanej z innego czasownika np.

móc → pomóc (pomożesz, dopiero jak coś możesz)
wiedzieć → powiedzieć (powiesz, dopiero jak coś wiesz)
stać → zostać, dostać, przestać
umieć → rozumieć (rozumiesz, dopiero po tym jak umiesz)
moc → przemoc, pomoc
itd.
Słowami pokrewnymi są tu też „mniemać”, „domniemać, „mniemanie”, „pamiętać” i „pamięć”, ale i „zapo – mnieć”

Skoro wiemy już jak wyglądało słowotwórstwo u nas, to możemy teraz przejrzeć zagranicę:

Nasze „-mięć” (pamięć) i „-mnieć” (wspomnieć, zapomnieć) wyemigrowało jako: lt:”mintis” (myśl), sa:mać (myśl, modlitwa), el:menos (umysł, życzenie, ale też pożądanie, złość, odwaga, siła, moc, przemoc – nawiązuje to do pierwotnego znaczenia: „mąż” i czytane brzmi prawie jak „męs” – porównaj „męski”), występuje też w złożeniach np. „automatos” = „auto” (samo) + „matos” (myśli) → pl:automat, la:mens (umysł) → es:mente (umysł), ro:minte (umysł), ale również la:dementia (demencja – utrata umysłu) i la:mentalis (umysłowy) → pl:mentalność. W angielskim mamy „mind” (umysł) i w albańskim „mënd” (umysł, rozum).

Nasze „mniemać” wyemigrowało do greki jako el:mnemo (pamięć, wspomnienie) oraz el:mania (szaleństwo) – mania jest słowem kluczem łączącym cechy mężczyzn i cechy umysłu → el:mantis (jasnowidz, prorok, szaleniec)

Istnieje szansa, że słowa „rozum” i en:reason (rozum), es:razon (racja, rozum) są spokrewnione. Jednak moje badania wskazują, że en:reason i es:razon pochodzą raczej od polskiej „rady”, „radości” i „porady”. Dlatego o tym będzie w innym artykule.

Więcej: http://wspanialarzeczpospolita.wordpress.com/2014/07/24/maz-i-zona/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Goska




Dołączył: 18 Wrz 2007
Posty: 3486
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 03:54, 28 Lip '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Rzecz pospolita - nie ma takiego panstwa !!!!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
chójaduch




Dołączył: 10 Sie 2011
Posty: 1089
Post zebrał 0.400 mBTC

PostWysłany: 08:08, 28 Lip '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Razi ekscytacja nadwiślańskim chójwieczym. "Naszą" jest każda państwowina jedynie dla świń, o mentalności bandyckiej, żrących z koryta. Rzygać się chce na widok propagandy i szerzenia nacjonalistyczo-patriotycznego narkomaństwa. W interesie każdego nadwiślańczyka jest by nadwiślańskiego chójwieczego w ogóle nie było, a w okresie przejściowym, by było jak najmniejsze. Wielka to jest choroba umysłowa o nazwie nadwiślańskość.

A od strony czysto językowej, po odfiltrowaniu narkomańskiej brandzlery, teksty są bardzo interesujące.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
phoenix84




Dołączył: 28 Cze 2014
Posty: 9
Post zebrał 0.400 mBTC

PostWysłany: 01:05, 29 Lip '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

chójaduch napisał:
Razi ekscytacja nadwiślańskim chójwieczym. "Naszą" jest każda państwowina jedynie dla świń, o mentalności bandyckiej, żrących z koryta. Rzygać się chce na widok propagandy i szerzenia nacjonalistyczo-patriotycznego narkomaństwa. W interesie każdego nadwiślańczyka jest by nadwiślańskiego chójwieczego w ogóle nie było, a w okresie przejściowym, by było jak najmniejsze. Wielka to jest choroba umysłowa o nazwie nadwiślańskość.

A od strony czysto językowej, po odfiltrowaniu narkomańskiej brandzlery, teksty są bardzo interesujące.


Cieszę się, że się podoba Smile

k.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
phoenix84




Dołączył: 28 Cze 2014
Posty: 9
Post zebrał 0.400 mBTC

PostWysłany: 01:05, 29 Lip '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://wspanialarzeczpospolita.wordpress.....-1000-a-d/

Mapy dostępne na blogu.

Niemcy? Jacy Niemcy? – Historia Europy 600 – 1000 A. D.
Wysłany 2014/07/28 by Kamil Dudkowski
czyli o przedniemieckiej historii Niemiec i reszty Europy

Co nam mówią w szkole?
W szkole powiedziano mi tak:

Polska powstała w 966 r. w momencie „przyjęcia chrztu”
Polacy wzięli chrzest od Czechów, bo nie chcieli wpływów niemieckich
Niemcy to Święte Cesarstwo Rzymskie Narodu Niemieckiego
Logicznie myślący uczeń wnioskuje z tego, że:

Przed 966 r. Polski nie było
Czeskie państwo jest starsze od polskiego
Niemieckie państwo to mocarstwo i cywilizacja, a polskie to smród, brud i ubóstwo
Gdzie jest wałek?
O ile wszystkie podane fakty są prawdziwe, to logicznie myślący człowiek wyciągnie z takich faktów błędne wnioski!

Gdyby podać te same fakty inaczej, lub z adnotacją, każdy zrozumiałby je prawidłowo:

Przed 966 r. Polska oczywiście była, ale miała inne nazwy
Czeskie państwo i polskie państwo to jest to samo państwo, po prostu różne części federacji, różne plemiona lub na dzisiejsze: różne województwa
Niemieckie państwo jeszcze 100 lat wcześniej nie istniało zupełnie, powstało na zachodnich ziemiach polskich (zwanych obecnie Połabiem).
Polska (pod inną nazwą) jest starsza od Niemiec i to sporo.
Dowody?
Należy zrozumieć trzy rzeczy:

Nie ma w historii czegoś takiego jak dowody, są tylko poszlaki. Nie ma naocznych świadków, są tylko kroniki. Kronikarze też nie są świadkami wydarzeń, a po prostu spisują to, co ludzie mówią, albo przepisują kroniki wcześniejsze.
Z ludzkiej skłonności do obrony poglądów wynika, że jeśli mamy już coś w głowie, to ciężko to wyplenić. Dlatego tak ciężko wytłumaczyć coś osobom starszym, one wiedzą „coś” i „koniec”. Nie zmienią poglądu niezależnie od argumentów.
Kiedy jesteśmy dziećmi, pakuje nam się do głowy „fakty” bez dowodów. Następnie, jeśli ktoś chce nam powiedzieć, że prawda może być inna, to jeśli w ogóle chcemy z nim rozmawiać, to każemy mu to „udowodnić”, że ma rację. Ale w historii niezbitych dowodów nie ma!
Wnioskując z powyższego, należy po prostu porównać materiał dowodowy i poszlakowy na to „co wiedzieliśmy” i na to „co się dowiadujemy”. I własnym osądem należy wybrać „bardziej prawdopodobną” wersję. Inaczej do końca życia będziemy wierzyć bezkrytycznie w to, co nam mówiono w szkole!

W tym artykule na podstawie „oficjalnej” wersji historii pokażę, że nawet w wersji oficjalnej, jest tam o Polsce lepiej, niż w wersji szkolnej.

Mapy
W polskich szkołach, nie pokazuje się map sprzed 1000 r., bo po co? Jeszcze by ktoś zaczął zadawać niewygodne pytania. No jak już pokażą, to Grecję, Rzym, czy Persję, ale Polskę? Kogo taki pogański kraj może zainteresować?

1000 A. D.

Europa 1000 A. D.

Taka mapa to jest mapa idealna na lekcje historii, Niemcy są wielkie, a Polska przy nich mała. Psychologicznie cel osiągnięty. Wyjaśnienia może wymagać „Rus Land”, to NIE ROSJA, to RUŚ, od której Rosja przygarnęła sobie nazwę, tak jak Germanie przygarnęli tę nazwę od Słowian! Warto zwrócić uwagę, że Chorwacja jest już na Bałkanach, a Bułgarzy zajmują pół Grecji. Jest to jeszcze spadek po naszym zwycięskim najeździe na Rzym 500 lat wcześniej. Warto zapamiętać, że na tej mapie jezioro Wan (tr: „Van Golu”), leży w Armenii (to jest ta niebieska plama przy granicy z Turcją). Po co nam to jezioro Wan? Będzie o nim w innym artykule (uprzedzam pytania: tak, ma związek z Polską).

900 A. D.

Europa 900 A. D.

Oto mapa pokazująca Europę „zaledwie” 100 lat wcześniej! Polska na środku jest jak zawsze, ale zaraz, zaraz… gdzie podziały się Niemcy? No taka mapa to się do szkoły już kompletnie nie nadaje. I dlatego zapewne nigdy wcześniej jej nie widzieliście Smile.

Z istotnych rzeczy, jakie należy zapamiętać, to Borussia na terenie Elbląga i Olsztyna. Borussia to Prusy. Prusy to NIE NIEMCY, jak nam wmawiano na lekcjach historii! Prusowie tu naród Bałtosłowiański (jak Żmudzini, Jadźwingowie czy Litwini). Dopiero pod wpływem niemieckiego chrześcijaństwa zaczął mówić po niemiecku. Dlatego Niemcy w sporym procencie mają słowiańską i bałtosłowiańską haplogrupę krwi!

Proszę zwrócić uwagę, że Chorwacja jest zapisana jako „Chrobacja” oraz na to, że na mapie jest… druga Chorwacja, na terenie dzisiejszego Lwowa, podpisana jako „White Chrobati”. Tak, Chorwaci pochodzą z Małopolski, a na Bałkanach zostali po kampanii przeciw Rzymowi w VI w. Kolejną istotną kwestią są Serbowie w miejscu dzisiejszego Drezna. Oni też brali udział w kampanii przeciw Rzymowi w VI w. i dlatego dziś, Serbia leży na Bałkanach. Przodkowie Serbów żyją do tej pory na terenie obecnych Niemiec, a więcej o nich znajdziesz tutaj: https://pl.wikipedia.org/wiki/Serbo%C5%82u%C5%BCyczanie. Nie jest przypadkiem, że obecny premier Saksonii (landu w Niemczech), Stanislaw Tillich mówi biegle po polsku, czesku i serbsku. On jest właśnie Serbem Łużyckim. Na terenie Serbii bałkańskiej jest napis „Rascia” czyli „Raszka„. Nazwa wzięła się od ówczesnej stolicy Serbii bałkańskiej.

Na terenie obecnego Berlina na mapie są Hevelians (https://pl.wikipedia.org/wiki/Hawelanie), też o nich nie słyszałeś, bo założyli Berlin i Brandenburg! Od nich pochodzią nazwy i nazwiska: Václav Havel, Jan Heweliusz, Hawela oraz Hobolin.

Teraz już wiesz, dlaczego każde miasto w Niemczech ma polską nazwę. Każdego kolejnego orędownika teorii o „ziemi niemieckiej” poczęstuj powyższą mapą.

800 A. D.

Europa 800 A. D.

Cofamy się o jeszcze 100 lat. Poprzednia mapa nie kłamała. Nadal nie ma tu żadnych Niemców!

W Hiszpanii jest „Al-Andalus”. Nazwa nie jest nam obca, bo pochodzi od „Wandalów” z Krakowa, którzy założyli tam państwo 250 lat wcześniej, a później przenieśli się do Afryki. W języku arabskim „Al” to przedimek określony, a litera „W” nie istnieje wcale, dlatego jest „Al-Andalus” zamiast po naszemu „Wandalus”. Od tego słowa pochodzi współczesna nazwa: „Andaluzja”.

Na terenie Hamburga i Bremy są „Saxons” czyli Saksończycy. Są to Słowianie, a nie Germanie jak mówi Wikipedia, bo Germanów, w tym czasie tam po prostu NIE BYŁO! Nazwa Saksończycy to zgermanizowana nazwa ludzi, którzy posługują się siekierami (porównaj nazwę Drewlanie, którzy zamieszkują dokładnie ten sam teren w tym czasie). Ważnym odnotowania jest fakt, że podczas totalnej lechickiej inwazji na Rzym w VI w. Sasi mieli za zadanie odbić od Rzymu Wielką Brytanię. Spadkiem po tych wydarzeniach są brytyjskie hrabstwa: Essex, Wessex i Sussex czyli Wschodnia, Zachodnia i Południowa Saksonia.

Widać też lud Madziarów (Magyars) zbliżający się od wschodu, który z Avarami zrobi w ciągu 200 lat to samo, co Niemcy z Połabianami. Słowiański naród pod wpływem kultury zmieni język na odpowiednio niemiecki i węgierski. Węgrzy tak samo jak Polacy czy Chorwaci twierdzą, że są potomkami Sarmatów. Teraz już jasnym jest, dlaczego Węgrzy wyglądają jak Polacy, mówią po angielsku z polskim akcentem, ale dogadać w ojczystych językach się zbyt łatwo nie możemy Smile.

700 A. D.

Europa 700 A. D.

Ta mapa niewiele różni się od poprzedniej. Pojawia się na niej „Bavaria”. Bawaria nazwę bierze od ludu Bajuwarów lub Bojowarów, które oznacza nie mniej nie więcej niż Bojowie Warowni. Literkę J z Bojuwarów słychać jeszcze w niemieckim określeniu Bawarii czyli Bayern. Nazwa Bawaria jest nazwą łacińską.

Na mapie też pojawia się Bohemia. Jest to jedna z rzymskich nazw Słowian. Pochodzi od słowa „Bóg” / „Boh”. Bohemia znaczy tyle, co kraj Bogów. Nie jest to przypadkowa nazwa. Porównaj z nazwą „Lech„, albo „Got” (Goci w tym czasie mieszkali w Polsce). Są też określenia „Pan” oraz „Pol” / „Polak”, ale o tym będzie obszerniej innym razem. W późniejszym czasie nazwa ta zostaje scedowana na Czechów, dlatego na studiach nie ma „czechistyki”, a jest „bohemistyka”.

600 A. D.

600 A. D.

Kolejna mapa potwierdzająca, że Niemiec między Francją, a Polską po prostu NIE BYŁO!

Z ciekawostek: Baskonia jest opisana jako Vasconia. Ważne ze względu na to, żeby zapamiętać, że B i W są wymienne między językami. A Bułgaria leży nad… Morzem Azowskim Smile Druga Bułgaria jest w Rumunii. Nie jestem w stanie na ten moment powiedzieć, czy to te same Bułgarie, czy tylko zbieżność nazw. Rzymu zachodniego już nie ma, a Rzym wschodni to jeszcze potęga.

Dlaczego nie idę dalej? Bo wiek VI n. e. jest bardzo ważnym wiekiem w naszej historii. Wtedy podbiliśmy całą Europę, a to zasługuje na co najmniej jeden oddzielny artykuł.

Co było, jak nic nie było?
Co bardziej spostrzegawczy ludzie zauważą, że pełno jest różnych krajów, plemion czy ludów w całej Europie poza jej słowiańską częścią. Słowianie mają swoje nazwy i kolory w zasadzie tylko przy granicy z (dawnym) Rzymem. Nasi mądrzy historycy interpretują to następująco:

„Polski nie było, była dzicz, lasy i niedźwiedzie polarne, no przy granicy z Rzymem może była jakaś prymitywna cywilizacja”.

A może jednak to nie tak było? Przecież te WSZYSTKIE mapy powstały na podstawie kronik rzymskich, frankońskich, angielskich czy niemieckich! Po kiego grzyba pisać to o jakichś ludach na Syberii, których nikt na oczy nie widział. Idąc tym tokiem rozumowania, należy przyjąć, że cały świat był wyludniony, tylko dookoła zachodniej Europy byli jacyś ludzie. Każdy przecież pisał o sobie i o najbliższych sąsiadach, których znał i z którymi handlował.

Nagle jak się pojawiła jakaś wielka inwazji „obcych”, to się o nich napisało pod ich nazwą (bo rodzimej często nie było dla nieznanych ludów) i nie pisało się jacy to oni są bohaterscy, tylko się pisało, że to zwierzęta brodate, garbate, diabły wcielone, niemyte, obskórne, barbarzyństwo pieprzone, brodate i zapuszczone itd. Nikt im świątyń nie stawiał, chyba że wygrali, popili i sami sobie postawili Smile.

Daleko nie trzeba szukać analogii. Każdy kto oglądał „Grę o tron”, wie w jaki sposób pisze się o „barbarzyńcach zza muru”, my z punktu widzenia Grecji i Rzymu byliśmy właśnie takimi barbarzyńcami, a Dunaj i Łaba/Ren były takim murem.

Lecz chwilę pomyślmy, dlaczego do stworzenia tych map nie użyto analogicznych kronik słowiańskich, przecież wiadomo, że byli Arabowie czy Chińczycy, to nie wiadomo, że byli Słowianie? Na mapie tak samo nie ma Arabów, chyba że przy samym morzu lub granicy. A Chińczycy mieli własne kroniki. Nasze natomiast zostały wszystkie zniszczone i spalone niedługo po przyjęciu chrześcijaństwa. Dlaczego? Bo zawierały „szatańskie znaki”, Słowianie przed chrześcijaństwem przecież nie pisali po łacinie, a normalnymi runami słowiańskimi (bukwami).

Jedyne co w zasadzie wiemy o przedkatolickiej historii Polski, to przepisane kroniki (każdy nowy kronikarz często nawiązywał do poprzednich kronik), historię przekazuje się też z ustnie z pokolenia na pokolenie, dlatego każdy pobieżnie ją znał (nawet kronikarz) i to co teraz dla nas jest często szokiem informacyjnym, dla naszych przodków było oczywistą oczywistością.

Masowe wymazywanie polskiej historii miało miejsce dopiero pod zaborami. Do tego czasu każdy Polak wiedział, że jest Lechitą, Sarmatą, potomkiem bogów czy Panem (do dziś tytułujemy się per Pan, Pani, a zbiór Polaków nazywamy „państwem”) i wszystkie polskie kroniki to potwierdzają. W zasadzie to nie tylko polskie, bo zachodnie również.

Skąd się w takim razie wzięła wersja szkolna? Procedura jest bardzo prosta. Bierzemy polską kronikę i czytamy: „Bolesław koronowany w Gnieźnie”. Sprawdzamy kronikę niemiecką: „Bolesław koronowany w Gnieźnie”. Wszystko gra, wpisujemy do podręcznika. Znów bierzemy polską kronikę i czytamy: „Aleksander Wielki podbił Kraków”. Sprawdzamy kronikę niemiecką, a tu nic na ten temat. No ale jak ma tam coś takiego być, jak Niemiec w 900 roku jeszcze nie było, a Aleksander najechał Kraków 1400 lat wcześniej! Jednak „historykom” to w niczym nie przeszkadza! Ich wniosek? Polski kronikarz za dużo się lulka napalił i nie wiedział co pisze. Kasujemy z podręcznika. Ale zaraz, tak pisze jeszcze 2 innych kronikarzy! No to oni na pewno przepisali od tamtego! Kasujemy i kropka.

Mam nadzieję, że już każdy teraz wie, skąd się wzięła „Historia” w polskich szkołach. Zapraszam do polskich kronik oraz słowników. Historię możesz wymazać stosunkowo łatwo, języka tak łatwo z narodu nie wyplenisz.

http://wspanialarzeczpospolita.wordpress.....-1000-a-d/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
phoenix84




Dołączył: 28 Cze 2014
Posty: 9
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:17, 21 Sie '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://wspanialarzeczpospolita.wordpress.com/2014/07/30/ocean-jest-na-okolo-nas/

Ocean jest na około nas
Posted on 2014/07/30 by Kamil Dudkowski
Temat może wydać się enigmatyczny, albo trywialny, ale w rzeczywistości jest bardzo ciekawy Smile.

Wszyscy wiemy, co to jest ocean, ale co to słowo w ogóle oznacza? Ocean w polskim wziął się z rzymskiego Oceanus, a ten z kolei z greckiego Okeanos. Słowniki etymologiczne jawnie ignorują rdzenie słowiańskie i jeśli nie można wyprowadzić etymologii z zachodniego języka lub ewentualnie z perskiego lub Sanskrytu podają “Unknown origin” albo “Uncertain origin” (źródło niepewne lub nieznane). Dziwić się im nie należy, bo etymologia w zasadzie powstała w XIX w. kiedy państw słowiańskich na mapach nie było (poza Rosją, u władzy której stali Niemcy), a wszystkie narody słowiańskie były pod kontrolą państw niemieckich (Austria, Prusy / Niemcy). Ewidentnie, nie na rękę, było państwom katolickim (romańskim) i protestanckim (germańskim) jakiekolwiek potwierdzanie historyczności narodów słowiańskich, bo psuło to ład w Europie, a państwa słowiańskie były często i semickie, i prawosławne, i zbuntowane, więc dla zachodu mniej jest problemów, kiedy tych państw na mapie w ogóle ich nie ma.



Greckie Okeanos oznacza boga (personifikację) wielkiej rzeki, która okrąża świat i tym się różni od Posejdona, bo Posejdon jest bogiem Morza Śródziemnego. Jak mówi „Filozofia przedsokratejska” G.S. Kirk, J.E. Raven, M. Schofield 1999 na str. 30: Okeanos jest spokrewnione z sanskryckim a-cayana-h (coś co nas otacza).

„Sanskrit-English Dictionary” M. Monier-Williams na str. 157 mówi, że a-sayana-h to coś okrągłego, co otacza – spokrewnione z Okeanos.



Polskie akcentowane O wymawia się w Sanskrycie A np. Oko → Akśi (tak samo jest w moskiewskim rosyjskim np. pl:okno → ru:akno)

W polskim języku właściwie nie ma słów na literę A (za wyjątkiem późnych zapożyczeń).

Polskie k przechodzi do Sanskrytu jako Ś np. Oko → Akśi

Polskie Ł do Sanskrytu często przeszło jako J np. Łono → Joni, Łupić → Jupiać, Łakocie → Jakać itd.

Końcowe as w Sanskrycie zanika i stąd jest a-h



Ważne jest by zwrócić uwagę, że polskie/europejskie L przechodzi w Sanskrycie w R, a nie w J, a polskie Ł przechodzi w J.



Podsumowując Okołonas w Sanskrycie brzmi dokładnie Aśayanah czyli Okeanos.



Więcej na ten temat można znaleźć tutaj: http://histmag.org/forum/index.php?topic=10317.0



Skoro już jesteśmy przy “około”, to warto zauważyć, że słowo to powiązane jest z dwoma innymi, kluczowymi słowami: koło i oko. Przy czym kierunek tworzenia się słów jest następujący:

oko → koło → około → wokoło itd.

Koło w Sanskrycie brzmi śakra (czasem pisane cakra i przez to błędnie czytane czakra). Po grecku natomiast brzmi: kuklos. Kuklos pochodzi od polskiego kółko (małe koło), a nie na odwrót, bo nie tworzy się zdrobnień z zapożyczeń. Najprawdopodobniej słowo to przeszło w liczbie mnogiej np. „kółka” od wozu to po grecku „kukla”, wtedy słowa wyglądają już prawie tak samo. Od słowa „kukla”, do słowa śakra etymologicznie nie jest daleko. Polskie k w Sanskrycie to często Ś, a R i L się wymieniają. Polskie długie O czyli Ó w Sanskrycie zamienia się w A np. Bóg → Bhaga i mamy słowo „śakra”. Słowo śakra, ze względu na to, że nadawano mu boskie i mityczne znaczenia np. „słońce” to też „śakra” (kółko), to do łaciny doszło to słowo w dwóch wersjach: circus (koło) oraz sacrum (poświęcony), stąd np. polskie określenia: sztuka sakralna oraz masakra (moje poświęcenie).



Słowo „oko” jest bardzo ciekawe. Spokrewnione ze słowem „koło” i „kółko”, ale i ze słowem „okno” (oko domu). Słowo „oko” zostało wyeksportowane do innych języków: oko → de:Auge (oko) → sv:oega (oko) → da: oeje (oko) → en:eye (oko); la: oculus (oko) → pl:okulary; W liczbie mnogiej “oczy” zostało wyeksportowane jako: oczy → sa:aksi (oko) → hi:ankh (oko) → staroegipski: ankh (życie – coś co się widzi – porównaj ze słowem widzieć → es:vida (życie) oraz zobacz „ankh” na wiki); awestyjski: aszi (oczy), el:osse (oczy) → el:ops (oko); sq:sy (oko)



Zaskoczeniem dla wielu będzie informacja, że od polskiego słowa oko/oczy powstała nazwa liczebnika osiem w różnych językach, solidną poszlaką na to jest to, że liczba osiem czasem brzmi jak „oko”, a czasem jak „oczy”, a taka wymiana występuje tylko w językach słowiańskich:

oko → el:okto (osiem) → la:octo (osiem) → it: otto (osiem), es: ocho (osiem);

oczy → sa: aszta (osiem), fa: haszt (osiem) → de:Acht (osiem) → en: eight (osiem)

Nikt chyba nie wątpi w to, że cyfra 8 wyglądem do dziś przypomina oczy.

Nie trzeba tu specjalistycznej wiedzy naukowej, by zobaczyć, że słowa oko, oczy, osiem, koło, kółko i na około spotykają się w języku polskim i tu znaczenia są w zasadzie takie same (coś ważnego i okrągłego), w innych językach ich brzmienia się rozbiegają i pisownie oddalają, co oznacza, że najprawdopodobniej nie pochodzą stamtąd.

Pochodną od słowa „oko” i „osiem” jest… „brona” w niektórych językach np. el: oksine (brona), la: occo (brona), de: eggen (orać). Ale co ma wspólnego brona z okiem, a tym bardziej z osiem? Wystarczy spojrzeć (cztery sklejone ósemki, albo osiem ok):


Brona



Skoro mówiliśmy o cyfrze osiem, warto powiedzieć o jeszcze jednej, która pochodzi z języka prapolskiego. Chodzi o cyfrę pięć. Pochodzi ona od słowa „pięść”, z której wychodzi pięć palców. Od pięści pochodzi też słowo “pieścić” czyli używać pięciu palców. Zależność pięść – pięć – pieścić występuje tylko w języku polskim. Ciekawym derywatem polskiego słowa pięć poprzez Sanskryt i angielski jest nazwa indyjskiego alkoholu owocowego składającego się z pięciu składników: wody, cukru, owoców, alkoholu i herbaty czyli ponczu – mimo, że obiegło cały świat i do nas trafiło z Ameryki, to nadal brzmi jak stare, dobre, polskie „pięć”.

Oczywiście poza osiem i pięć z języka polskiego pochodzą jeszcze inne cyfry, ale o tym innym razem. Pokażę też, że nazwy cyfr w prawie każdym ważniejszym języku świata brzmią jak po polsku, są tylko trochę zniekształcone.

Skoro już wiemy, że grecki bóg Okeanos ma polskie korzenie, to może i inni bogowie też takie mają? Oczywiście, że tak! Ale o tym również innym razem.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
phoenix84




Dołączył: 28 Cze 2014
Posty: 9
Post zebrał 0.400 mBTC

PostWysłany: 21:19, 21 Sie '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://wspanialarzeczpospolita.wordpress.com/2014/08/20/opanowanie-swiata/

Opanowanie świata
Posted on 2014/08/20 by Kamil Dudkowski
Brak postów w ostatnim czasie był spowodowany moim pobytem w Indiach. Już wróciłem, więc piszę dalej.

Dla kogoś kto trafia tu z linku zewnętrznego polecam najpierw przeczytać wpis o Lechitach, bo będzie dużo nawiązań.

Słowiańskim odpowiednikiem sanskryckiego słowa Leh, jest słowo Pan. Znaczenie ma w zasadzie takie samo jak słowo Lech. Oznacza i władcę, i boga i może oznaczać pasterza i właściciela (obecnie szczególnie używane w tym znaczeniu wobec zwierząt domowych). Słowo to z naszego języka przeszło do ogromnej ilości języków przyjmując zaskakujące znaczenia, czym dużo mówią o naszej historii.

Grecja
Jeśli dobrze się zastanowimy to się okaże, że znamy słowo Pan z innych języków, ale na myśl nam nie przyszło, że to jest to samo nasze polskie słowo. Jesteśmy do tego stopnia zindoktrynowani, że nawet jak istnieje gdzieś słowo Pan i jest określeniem Boga, to wydaje nam się, że to niemożliwe, by pochodziło z naszego języka, ale nic bardziej mylnego. Grecki bóg o imieniu Pan istniał i istnieje po dziś dzień w mitologii greckiej. Zobaczmy więc, co to jest za bóg.

Z Wikipedii:

“wywodzący się z Arkadii[1] grecki bóg opiekuńczy lasów i pól, strzegący pasterzy oraz ich trzód.”


Europa fizyczna

Spójrzmy na mapę antycznego świata. Całe południe to w zasadzie tylko wyspy, nieużytki i góry. Cała północ (Skandynawia) to w zasadzie śniegi i góry, Azja to góry i pustynie, a Afryka to pustynie. Jak opisać Lechię, która rozciągała się wtedy od Renu po Ural? No właśnie jako Pola i Lasy, nie było wtedy żadnego innego regionu świata, który można by było tak nazwać. Ważnym zauważenia jest fakt, że i Rzym, i Grecja, i Tracja, i Anatolia, i Iberia mają góry NA ŚRODKU. Na terenie Lechii w odróżnieniu od innych państw tego okresu, nie było w zasadzie żadnych gór, bo góry wyznaczały granice ZEWNĘTRZNE (kolejno od zachodu: Alpy, Sudety, Karpaty, Bałkany i Ural), więc Pan musiał być bogiem opiekunem terenów Lechii.

“Wywodzący się z Arkadii”? Arkadia to teren “za górami”, gdzie jest dobrobyt. Słowo Arkadia pochodzi od słowa “ark” czyli “łuk”. Łuki to góry. Jako Arkadię obecnie rozumie się część Peloponezu, która jest za górami względem Aten. Jednak z punktu widzenia całej Grecji, krainą za Górami, będzie właśnie Lechia, bo wszystkie pozostałe są za Morzami Jońskim, Egejskim i Śródziemnym.

Opis: „Pasterz strzegący trzód”? Jest to identyczny opis jak w Biblii. Oznacza Pana i jego poddanych.


Pan z instrumentem


Pan z kobietą


Pan figura

Bóg Pan był przedstawiany w postaci pół człowieka, pół zwierzęcia. Miał tułów i twarz mężczyzny, był cały owłosiony, o kozich nogach, ogonie, brodzie i rogach. Co ciekawe, dokładnie tak samo opisywano Lechitów z północy zwanych w Rzymie “barbarzyńcami”, a bóg Pan był ich interpretacją graficzną. Lechici jak robili najazd zachowywali się jak pół ludzie – pół zwierzęta, byli owłosieni, stąd zapewne kozie nogi i broda. Nazwa Barbarzyńcy też oznacza owłosionych ludzi, bo “barba” to po łacinie “broda”. Ciekawym zbiegiem okoliczności są rogi, otóż Lechiccy władcy i przywódcy nosili podczas bitew i najazdów korony z rogami! Co ciekawe, według bardziej nagłaśnianych oficjalnych informacji, korony z rogami nosili przecież Wikingowie, Wandalowie i Goci i to w tym samym czasie. Generalnie wszyscy to jedna i ta sama nacja, a że mylono jednych z drugimi, możliwe nawet, że celowo, gdyż większość słowiańskich zasług w tym czasie przypisywano później tym, których dziś zwiemy germanami. Nazwę germanie, też nam przecież ukradziono.


Diabeł rycina


Diabeł z instrumentem


Diabeł Pergamin

Kiedy Polskę schrystianizowano, bóg Pan stał się niewygodnym reliktem niechrześcijańskiej historii głównego wroga Rzymu czyli Polski, więc chrześcijanie zakazali jego czci. Wmówiono ludziom, że Pan jest złym bogiem i namawia do grzechu i jego wizerunek nadano diabłowi. Dzięki temu każdy z nas w dzieciństwie dowiedział się jak wyglądał bóg Pan, wraz z informacją, że jest zły i nie należy go słuchać. Nawet słowo diabeł pochodzi od łacińskiego “diabolus”, a to z greckiego “diabolos”, co oznacza “oszczercę”.

Często diabła przedstawia się z garnkiem, kiedy coś gotuje smołę. Z tym gotowaniem to nie przypadek, ale o tym dalej.

Ciekawą „zemstą” naszego języka na tej zamianie bogów jest oksymoron językowy: “Pan Bóg”, bo może oznaczać zarówno boga chrześcijańskiego, jak i jego głównego przeciwnika.

Lechicki postrach
Kiedy zbliżali się Panowie z północy, to u tubylców rodził się ogromny strach. Nie przypadkiem taki strach nazywa się “panika”! Ten „paniczny strach” był reakcją na głośny krzyk atakujących oddziałów „Panów”. Niestety nie jest to jedyne negatywne słowo jakie pozostawiliśmy po sobie w spuściźnie ludzkości. O „awariach”, „wandalizmach” i innych negatywnych spuściznach naszego narodu jest w innych artykułach.

Uniwersalność
Ze względu na ogromne wpływy „panów z północy” w całym znanym antycznym świecie, do tej pory greckie słowo “pan” oznacza coś uniwersalnego np. „pandemonium”, “panslawizm”, “autostrada panamerykańska”, „pantheon” itd., nawiązuje to historycznie do rozległości państwa lechickiego oraz jego uniwersalności. Jeśli spojrzymy na mapę antycznego świata, dość łatwo zauważyć, że Lechia mająca granice od Renu po Ural była największym państwem znanego europejczykom świata! Teraz na pierwszy rzut oka wydaje się to niemożliwe, żeby Lechia była największym państwem świata. Ale czy naprawdę to takie niemożliwe? Obecnie największym państwem świata jest… Rosja, która niewątpliwie jest jednym ze spadkobierców Lechii i wraz z Polską i w mniejszym stopniu Czechami walczy o utrzymanie statusu państwa słowiańskiego numer jeden. Od kilkuset lat jednak to Rosja wiedzie prym wśród słowiańskich narodów na politycznej arenie międzynarodowej.

Rzym
Słowo “pan” przeszło również do Rzymu, gdzie na zasadzie kalki z hebrajskiego lah (pan) → lahem (chleb) stworzono w Rzymie znaczenie chleba jako daru od “boga”. Po dziś dzień słowo “pan” oznacza “chleb” w wielu językach romańskich np. es:pan, it:pane, pt:pao, fr:pain. Innym wyjaśnieniem tego fenomenu jest to, że Lechia posiadała ogromną ilość pól uprawnych i zawsze nadwyżkę żywności, którą eksportowała. Stąd skojarzenia naszego kraju z chlebem na całym świecie.

W większości języków romańskich słowo „pan” oznacza również „jedzenie” jako całość.

Region graniczny w Europie między Rzymem Zachodnim, Wschodnim i Lechią do dziś nazywa się Panonią oraz kotliną Panońską. Nazwa ta już istniała od dawnych czasów rzymskich, ale według oficjalnych historyków Polacy / Panowie pojawili się w Europie w X wieku!

Hindustan
Tak samo jak w Rzymie z polskiego słowa „pan” wziął się „chleb”, tak w Indiach ze słowa „pan” wzięła się „woda”. Woda w językach: Urdu, Nepali, Hindi, Marathi, Konkani itp, brzmi „paani” dosłownie: „coś boskiego”, a w Sanskrycie „Paanija”, co dosłownie oznacza „coś boskiego”, ale w liczbie mnogiej. Dlatego rzymski chleb pochodzi raczej od tego, że Pan oznacza władcę, a nie od tego, że importowano go z Lechii. Po polsku słowo „woda” też pochodzi od nazwy władcy, chodzi oczywiście o słowo „wódz” → „wodzić”, „pro wadzić” → „światłowód”, a po czesku „wodociąg” to „vodovod”, ale o etymologii słowa „woda” w różnych językach będzie oddzielny artykuł, bo chyba wszystkie te słowa pochodzą z języka prapolskiego.

Germania
Germanie również przygarneli “pana” do siebie, ale u nich kojarzył się bezpośrednio z bogactwem i pieniędzmi, w tym czasie Lechia była nieporównywalnie bogatsza od zimnej Skandynawii czy Wysp Brytyjskich. Stąd “panni” to po germańsku “moneta”, Staroangielski: “pani” (moneta) → en:penny to “moneta miedziana”, sv:penning (moneta), is:penningur (moneta), de:Pfennig (grosz) wróciło do polskiego jako “pieniądz”, a z polskiego znów wyemigrowało do węgierskiego jako “penz” czyli “pieniądz”.

Słowo „pan” to nie tylko „chleb”, „woda” i „pieniądze”, to również miejsce gdzie się je łączy! „Pan” po angielsku to „patelnia”, stąd „pancake” (ciasto z patelni = naleśnik).

Ubrania i Panna Cota Smile
Do jedzenia, picia, garnków i pieniędzy od nas pochodzą również ubrania oraz śmietana!

la:pannus (ubranie) → el:penos (pajęczyna), el:pani (ubranie), it:panno (ubranie) → it:panna (śmietana – bo powstaje jako płaszczyk na mleku) → it:panna cota (gotowana śmietana – nazwa deseru).

Kultura
Poza już opisanym, znanym na całym (nawet niechrześcijańskim) świecie wizerunkiem diabła, warto wspomnieć jeszcze o „Piotrusiu Panie”. Jego „nazwisko” oczywiście pochodzi od boga „Pana”. Jego koleżanka ma tam na imię… Wanda. Cóż za przypadek! Ciekawe, że jako dzieci poznawaliśmy takie znane fikcyjne persony jak diabeł czy Piotruś Pan, a nawet do głowy nam nie przyszło, że mają polskie korzenie!

Dowód językowy
Dla tych, którym nadal wszystko wydaje się zbyt „naciągane i mitologiczne, by było prawdą” (ktoś tak napisał w komentarzach) chciałbym przedstawić coś, co naprawdę ciężko obalić.

Który naród na powitanie oddaje sobie „Cześć”?

A który ze względów historycznych każdego obywatela nazywa domyślnie władcą, niezależnie od statusu społecznego, a nawet płci. Przecież do najgorszego kloszarda na ulicy odzywamy się: „Ale Pan śmierdzi, weź się Pan umyj!”, a Marek Kondrat w swoim słynnym cytacie mówi do zwykłych robotników: „Czy muszą tak Panowie napier… od bladego świtu?”. Czy wyobrażacie sobie taki tekst w innym języku? Żeby powiedzieć Herr, Senior, Sir do kloszarda lub zwykłego robotnika? Tak ma tylko język polski. Pomijam, że te słowa w obcych językach nie mają aż takiego władczego wydźwięku jak „pan” w języku polskim.

W innych językach występuje często rozróżnienie płci np. Herr / Frau, Monsieur / Madame itd. W języku polskim każdy jest władcą równym z innymi. Stąd mamy słowa: „pan”, „pani” i „panna”. Oznacza to, że w dawnych czasach kobiety miały status równy mężczyznom.

Ciekawostką jest, jak nazywamy zorganizowany zbiór Polaków? Chodzi oczywiście o „organizm PAŃSTWOWY” czyli „organizację panów”! Polskę nazywamy przecież „Państwem”. Nazwa później rozciągnęła się na inne organizmy tego typu. Ale słowo „Państwo” jest tak polskie, że nie występuje nawet w innych językach słowiańskich!

Z powyższego dość jasno wynika, że kiedyś wszyscy u nas byli równi, niezależnie od statusu społecznego i płci. Władzą ustawodawczą był „wiec”. Po prostu wszyscy się schodzili na główny plac i razem podejmowali decyzje. Nie było polityki i polityków, którzy podejmowali decyzje za obywateli. No chyba, że była wojna, wtedy działano w trybie „nadzwyczajnym”, ale o ustrojach politycznych Rzeczpospolitej Antycznej będzie oddzielny artykuł.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Mirkas




Dołączył: 29 Sty 2014
Posty: 831
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 13:42, 22 Sie '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

phoenix84 napisał:

Cieszę się, że się podoba Smile

k.

Podoba, podoba - w niektórych kwestiach bym polemizował i pewnie zrobię to, ale to normalne, że ilu ludzi tyle opinii i punktów widzenia.
Dobra robota.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
phoenix84




Dołączył: 28 Cze 2014
Posty: 9
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:15, 22 Sie '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mirkas napisał:
phoenix84 napisał:

Cieszę się, że się podoba Smile

k.

Podoba, podoba - w niektórych kwestiach bym polemizował i pewnie zrobię to, ale to normalne, że ilu ludzi tyle opinii i punktów widzenia.
Dobra robota.


Ja nie mam monopolu na prawdę. Też mogę się mylić i zapewne w wielu kwestiach tak jest. Ale lepiej jak napiszę, co znalazłem lub wymyśliłem i ktoś mądrzejszy będzie mógł na tej podstawie to potwierdzić lub obalić, niż jak ma być cisza i niemiecka propaganda będzie jedyną wyrocznią w kwestii historii naszego kraju i języka.

k.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tańcząca




Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 2461
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:06, 29 Sie '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

właśnie doznałam oświecenia Very Happy Wink

mamy takie słowo w języku polskim jak MAJACZYĆ czyli bredzić, mieć halucynacje , mieć przewidzenia, mieć urojenia


natomiast MAJA - māyā w religiach wschodu samo słowo oznacza coś, czego nie ma[1]; w wedyzmie jest to nadprzyrodzona, iluzoryczna moc bóstwa w formie Dewi; manifestacja boskiej energii; w wedancie i buddyzmie ułuda zasłaniająca rzeczywistość. Maja bywa utożsamiana z Kali, Durgą itp
W filozofii adwajtawedanta oraz w buddyzmie, maja jest iluzją

Więc skąd w języku polskim słowo MAJA-czyć z przedrostkiem MAJA?

phoenix84
Cytat:
Zaskoczeni będziecie jak wielki wpływ ma język polski na resztę świata.




scratch

I tak żeby było jeszcze zabawniej dla całego forum Very Happy wsłuchać się w słowa Wink

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
pszek




Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 2310
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:05, 29 Sie '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tańcząca napisał:


phoenix84
Cytat:
Zaskoczeni będziecie jak wielki wpływ ma język polski na resztę świata.




scratch

I tak żeby było jeszcze zabawniej dla całego forum Very Happy wsłuchać się w słowa Wink

https://www.youtube.com/watch?v=8pQalXmClNc
Film wprowadza w błąd i jednocześnie jest przykładem polskiej megalomanii.Jakiż to "oryginał" w wykonaniu Z.Wodeckiego?
W oryginale filmową (firmową ) piosenkę o Pszczółce Mai śpiewał Karel Gott Wprawdzie jeszcze wtedy pisał się przez jedno t ale już nagrywał wyłącznie dla niemieckich firm fonograficznych.
Wybitne walory wokalne Karela Gotta (wtedy Gota) zostały odkryte i nagrodzone w 1964r na sopockim festiwalu
Prócz octu na pólkach było jeszcze w PRL-u coś takiego jak piosenki,muzycy,kompozytorzy i dyrygenci.
_________________
sasza.mild.60@mail.ru
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tańcząca




Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 2461
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:37, 29 Sie '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zapewne dlatego ktoś zatytułował klip na YouTube wersja oryginalna, gdyż po wersji z Wodeckim powstało kilka wersji piosenki pt. Pszczółka Maja :



albo taka wersja:




Ot, i cała filozofia Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
absolutarianin




Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 222
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:45, 27 Paź '16   Temat postu: Polska starożytna Odpowiedz z cytatem

W zeszłym roku ukazała się niezwykle ciekawa książka J. Bieszka, "Słowiańscy Królowie Lechii" wyd. Bellona 2015

która w sposób systematyczny opisuje lukę między 1800 pne do 966 roku, kiedy to miało miejsce niechlubne wydarzenie, które doprowadziło zresztą do wyczyszczenia wszystkich wcześniejszych kronik nt. naszej historii starożytnej.

Nieopodal Augsburga w Bawarii przepływa rzeka 'Lech', jest miejscowość Lechfeld, nobliwy kurort
narciarski 'Lech', gdzie białe szaleństwo uprawiali książę Karol, księżna
Diana, czy Tom Cruise. No ale co ma słowiańsko brzmiąca nazwa do bawarskiego
pola? To może wyjaśnić zakurzona dziejowym pyłem starożytna kamienna tablica
odnaleziona w 1843 roku w Museo del Lapidario di Urbino, w Italii przez
Tadeusza Wolańskiego pod numerem 92778 na której wyryto:

CAVILLIO LESCHO
TI CLAVDIVS BVCCIO
COLVMBIARA IIII OLL VIII
SE VIVO A SOLO AD
FASTIGVM MANCIPIO
DEDIT


Na pożegnanie
"Awiłłowi Leszkowi, Tyberyusz Klaudyusz
grób ten z czterema framugami, na ośm
urn popielniczych, jeszcze za życia, jemu jedynie,
dla zaszczytu, na zupełną własność oddał"


Tutaj zdjęcia z tego muzeum:

http://www.culturaitalia.it/opencms/muse.....work_92778

Czy uczono Was na historii Polski o tym, że w tym samym czasie kiedy Jezus
heblował stoły w Nazarecie, Leszek IV Awiłło, król starożytnej Lechii, syn
Leszka III Ariowity, wżenionego w ród samego Juliusza Cezara (ten ostatni
zrobił to podobno ze strachu, kiedy Lechici zapuścili się aż po Galię -
dzisiejsza Francja) i dał mu za żonę swoją siostrę Julię Caesaris Major,
spuścił wpierdol osławionemu Marsowemu Legionowi, który naprzeciw niemu wysłał
Oktawian August chcący odzyskać te tereny dla imperium, właśnie na Lechowym
Polu w dzisiejszej Bawarii? Oprócz tak wyjątkowego uhonorwania naszego króla
uhonorowano również jego małżonkę - do dziś jest tam zbudowana przez Rzymian
droga Via Julia prowadząca od Salzburga 330 km przez Augsburg do Gunzburg nad
Dunajem.

Mnie też nie. A to przecież jest wydarzenie porównywalne z 1612 rokiem, kiedy
to hetman Stefan Żółkiewski okupował Kreml. Przedstawiano nam tylko krótko
jakieś popłuczyny po prawie 20 wiekach dawnej świetności Lechistanu w osobie
zdrajcy starożytnych kultów słowiańskich Mieszka I, który dał się ochrzcić,
podobno ze strachu.

A czy słyszeliście kiedyś, że był ktoś taki jak:

Cytat:

Król Wizymir, Budowniczy - panował 292-340

Król Wizymir był wymieniany jako Wisimir. Był synem króla Haldwiryka (Alberyka
I) i rządził w Lechii 48 lat. Był wybitnym lechickim władcą, na którego
zamówienie Nakorsz Warmisz napisał wyżej wymienioną kronikę, z którą, jak
podkreślał, króla Wizymira zapoznał. Miał kilka żon, z których pierwszą była
saksońska księżniczka Amalafunta. Walczył z Gotami, Szwedami i Duńczykami oraz
zajął Jutlandię. W jednej z bitew wziął do niewoli syna księcia Jarmeryka oraz
dwie córki księżniczki króla duńskiego Sywarda I (Nugent). [...] Około 340 roku
założył on miasto Bukowiec (obecna Lubeka) oraz rozbudował i nazwał od własnego
nazwiska miasto Wizymierz (obecny Wismar). Rozbudował także starożytny Kodan
(obecny Gdańsk).


albo:

Cytat:
Król Radogoszcz - panował w latach 388-394
Król Radogoszcz był starszym synem króla Mieczysława, nazywanym w wyżej
wymienionych kronikach Radagastus, Radagasius. Panował w Lechii tylko sześć
lat, podczas których czynił przygotowania do wielkiej wyprawy plemion
słowiańskich na Italię w celu obalenia cesarstwa zachodniego. Jego żoną była
Clelia, prawdopodobnie huńska księżniczka (Nugent). Był zdeklarowanym wrogiem
Rzymu i religii chrześcijańskiej (!!!) Namówił wiele plemion słowiańskich:
Suewów, Wandalów, Scytów, Herulów i Gotów, do wspólnej wyprawy wojennej pod
jego wodzą. W 394 roku król Radogosz przekazał królestwo Lechii w ręce swojego
młodszego brata Witosława, na prawomocnym wiecu słowiańskim. W końcu 405 roku
ogromna armia ponad 200 tysięcy Ariów-Słowian, na czele z wojewodą
Radogoszczem, przekroczyła górny Dunaj oraz Alpy i wtargnęła do Italii. Co
prawda ówczesny biskup Rzymu Zozym podaje liczbę 400 tysięcy. napastników, ale
liczba ta wydaje się zawyżona. Armia podzielona na trzy części pustoszyła przez
kilka miesięcy północną Italię, Dolinę Padu i po przekroczeniu Apeninów także
południowe ziemie. Zagrożone były duże miasta, jak Florencja i nawet stolica
imperium - Rzym (!!!) W Italii wybuchła panika, ludność chowała sięw miastach
za murami obronnymi, pod broń powoływano wszystkich i nawet niewolnikom, którzy
wstąpili do wojska, dawano automatycznie wolność.



Ile to człowiek się dowie, gdy odstawi przekaziory i trochę pogrzebie w mądrych
książkach. Dlaczego w tym nieszczęśliwym kraju ktoś ciągle fałszuje historię,
że prawdziwych informacji trzeba szukać w muzeach po drugiej stronie Alp?

Ano, kto panuje nad teraźniejszością, panuje nad przeszłością. A kto panuje nad
przeszłością - panuje nad przyszłością. Jak więc przez okres niemieckiego
zaboru i dominacji chrześcijaństwa miała ujrzeć światło dzienne taka kronika, w
której stoją dowody na to, że nie tylko Szczecin jest słowiańskim miastem
założonym przez króla Szczyta w XVII w. p. n. e. ale i Lubeka, Lipsk, Rostock
(Roztoka), Zwickau (Ćwikawa), Furth (Bród), Gera (Gierzawa), Berlin (Braliń),
Erfurt (Jarobród), a sarmaccy władcy hulali sobie aż po Strasburg, Frankfurt
(Frankobród nad Mongawą), czy Kolonię (Koeln-Kolin)?
Nie trzeba być językoznawcą, żeby przeanalizować, że Leipzig to zniemczony
Lipsk od lip, bo z niemiecka zwałby się Lindenburg. To samo Frankfurt. Łaciński
rdzeń 'forte' od mocny i umocnień 'Francoforte' zwałby się po niemiecku 'burg'.
Frankburg.

Spalono ją jeszcze przed przeczytaniem Smile

Czy wiecie, że Gdańsk, co potwierdzają wykopane w 2013 roku na Wyspie Spichrzów
skamieniałem pale dębowe, ma prawie 4 tysiące lat i zostało założone przez
słowiańskiego króla Kodana około 1800 roku p. n. e.? Czy wiecie, że miasto Hel jest
prawie tak samo stare i podobno nawet 2-3 metry pod wodą zatoki znajdują się
jego starożytne pozostałości, których nikt jednak nie eksploruje? Dlaczego?
_________________
"Na szczęście wszelakie - serce trza mieć jednakie" J.Kochanowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Ordel




Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 8568
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:46, 27 Paź '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Widzę , że kolega zajarał się ową książką jak "murzyn baterią " . Trzymałem i czytałem tę książkę przez kilka minut Smile , nawet ciekawa , ale jedna "tablica" wiosny nie czyni .



Cytat:
która w sposób systematyczny opisuje lukę między 1800 pne do 966 roku, kiedy to miało miejsce niechlubne wydarzenie, które doprowadziło zresztą do wyczyszczenia wszystkich wcześniejszych kronik nt. naszej historii starożytnej.
Na pewno systematyczny , prawie 3000 tysiące lat na 296 stronach Wink



Cytat:
Czy uczono Was na historii Polski o tym, że w tym samym czasie kiedy Jezus
heblował stoły w Nazarecie, Leszek IV Awiłło, król starożytnej Lechii, syn
Leszka III Ariowity, wżenionego w ród samego Juliusza Cezara (ten ostatni
zrobił to podobno ze strachu, kiedy Lechici zapuścili się aż po Galię -
dzisiejsza Francja) i dał mu za żonę swoją siostrę Julię Caesaris Major,

A co na to rzymskie kroniki . Z tego co wiem nie wstydzą się pisać o Wandalach , Wizygotach i innych . Nie wstydzą się pisać że Cezar doszedł do rzeki Ren .
Nie wiem czy wiesz ale w czasach rzymskich w okolicach Leśna ( 100 km od Gdańska ) mieszkali Goci , wiem bo tego lata zwiedzałem kurhany w tamtych rejonach . O czym to świadczy o wędrówkach ludów .

To że Słowianie , a tu konkretnie Słowianie Połabscy byli w Italii nie jest żadną tajemnicą .
Za wikipedią :
Cytat:
Według częściowo kwestionowanej relacji, zamieszczonej w Kronice Słowian Helmolda, Mściwoj uczestniczył w wyprawie wojennej cesarza Ottona II do Italii, w trakcie której stracił większość swoich wojsk

Książę Obodrytów uczestniczył w wyprawie Ottona II i ledwo uszedł z życiem, a z 1000 ciężkozbrojnej jazdy ( najlepszych wojów ) niewielu wróciło . W bitwie roku 982 pod Krotone stracił prawie wszystkich , gdyż Otton został pokonany przez Saracenów .



Cytat:
Król Radogoszcz - panował w latach 388-394

Rozumiem że chodzi o jakiegoś gościa od którego później Redarowie na dzisiejszym pojezierzu Meklemburskim nazwali gród ?
Pierwszy raz stolica Redarów ( plemię Słowian Połabskich ) Radogoszcz jest wspominana w kronikach frankijskich kiedy Karol Wielki po pokonaniu Sasów najechał Słowian Połabskich w 782 roku . Daleko nie zaszli bo legendarny już dziś pogański przywódca Sasów z plemion w Westfalii Widukind ( przewodził 777 - 785 ) wywołał powstanie przeciwko hegemonii Franków i chrystianizacji .
Walki Karola Wielkiego ze Słowianami Połabskimi trwały przeszło 33 lata . Karol Wielki był wielkim wodzem , by pokonać Słowian na pojezierzach i rzekach poprowadził Łabą flotę fryzyjską , taka operacja militarna na tych rejonach aż do upadku Słowian Połabskich nigdy się nie powtórzyła .
Bitwa pomiędzy jazdą Karola Wielkiego a pogańskimi Słowianami

mylnie przytaczany jako alegoria sceny z bitwy pod Muhldorf z 1322 roku . O prawdziwym charakterze bitwy świadczą dobrze widoczne pogańskie symbole na tarczy i na proporcu słowiańskich wojowników .
Ja osobiście zwróciłem uwagę na uzbrojenie a konkretnie frankijską kolczugę i słowiańską zbroje łuskową ( chyba tak to się nazywa Wink ) .
Oczywiście pierwsze wzmianki o Słowianach Połabskich pochodzą z 630/631 roku ( tu się nie rozpisuje , pisałem już o tym w innym temacie Państwa Samona ) Natomiast dziad Karola Wielkiego , Karol Młot pogromca muzułmanów spod Poitiers , dzięki niemu Europa nie jest dziś kalifatem i jako pierwszy w historii ( później powtórzyło się to podobno jeszcze jeden lub dwa razy , odebrał Kościołowi Katolickiemu wszystkie podatki i skarby przeznaczając to na wojnę z muzułmanami ) zawarł w mieście Metz w roku 738 sojusz militarny z władcą słowiańskim Drogowitem przeciwko Sasom .

Cytat:
W końcu 405 roku
ogromna armia ponad 200 tysięcy Ariów-Słowian, na czele z wojewodą
Laughing sorry ale , aż dziw że o tak wielkiej armii nie wspominają kroniki rzymskie . Wspominają o tym że w tym roku Ren przekroczyli Germanie i na pewno nie byli to Słowianie , a w 410 roku Wizygoci zdobyli i łupili Rzym . Więc proszę cię nie osłabiaj mnie Wink

W wyniku wędrówek ludów , germańskie plemiona opuściły tereny między Odą a Łabą koło IV wieku i udały się na południe .
Wczesne średniowiecze:

Cytat:
Czy wiecie, że Gdańsk, co potwierdzają wykopane w 2013 roku na Wyspie Spichrzów
skamieniałem pale dębowe, ma prawie 4 tysiące lat i zostało założone przez
słowiańskiego króla Kodana około 1800 roku p. n. e.?

To że była tu jakaś osada , to nie znaczy że był to Gdańsk ze średniowiecza nam znany i nie każdy "watażka" był królem odpowiadającym wielkim władcom. Słowianie budowali osady/grody na wyspach . Miało to walory obronne jak i komunikacyjne .


Cytat:
Czy wiecie, że miasto Hel jest
prawie tak samo stare i podobno nawet 2-3 metry pod wodą zatoki znajdują się
jego starożytne pozostałości, których nikt jednak nie eksploruje? Dlaczego?
A czy ty wiesz że w opisywanym okresie "miast" Smile Hel było wyspą i co najwyżej było osadą rybacką . Zbyt mało miejsca i zbyt duże oddalenie od stałego lądu na to żeby tam funkcjonowało miasto .


Legendy , mity , mają w sobie ziarno prawdy . Wieki migracji , wojen , sojuszów pogan z chrześcijanami , historia jest ciekawa . ale liczą się konkrety . Rzymscy poganie zostawili po sobie trwałą spuściznę . Słowiańscy poganie niewiele po sobie zostawili .
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
czekan




Dołączył: 17 Sie 2009
Posty: 1411
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:49, 27 Paź '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Drogi przybyszu, jeżeli wszedłeś tutaj w poszukiwaniu miejsca dla siebie w nadmorskiej krainie, to dobrze trafiłeś, zanim jednak wyrobisz sobie zdanie o tym miejscu, wyzbądź się wszelkich klisz i uprzedzeń, w tym przypadku na pewno będą błędne, albowiem Szklany Zamek skutecznie wymyka się próbom klasyfikacji.
http://www.szklanyzamek.pl fajnie,że się przypomniałeś Very Happy .Rozwiń tematykę ,bo arcyciekawa . pozdrawiam .
_________________
bankierska lichwa - nowoczesne niewolnictwo -złudzenia na raty /
NIE WIERZĘ POLITYKOM -NIE . / bo to sprzedajne marionetki i cyniczni psychopaci /
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
absolutarianin




Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 222
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 19:25, 27 Paź '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witajcie po dłuższej przerwie, ano przenieśliśmy się znad zimnego morza do słonecznej Ligurii z całym "majdanem" Smile

Zamiast całkiem sporego zamku ze szkła, mamy teraz tylko malutki budyneczek z kamienia na dwie izby, ale za to areały oliwne w obrębie sporo większego terenu, doskonały wręcz klimat (subtropikalny, morski, średnio wilgotny), 300 słonecznych dni w roku, ośnieżone alpejskie szczyty schodzące wśród palm do lazurowego morza i przede wszystkim spore ambicje na przyszłość.

Nasza ziemia obiecana to nie tylko figi, granaty, czy kiwi w zasięgu drzewa sąsiada Wink ale przede wszystkim bliskość cywilizacji (70 km od Nicei, 50 km od Monte Carlo) i bycie u celu szlaku emigracyjnego z krajów zachodu.

Co robimy? NIC! Laughing

Kosztów nie mamy, jedzenie rośnie na drzewach wszędzie dookoła, jak ktoś jest weganinem, to właściwie cała jego dieta jest do zebrania w okolicy za friko. Zresztą teraz emigranci są w modzie, więc i mnie zdarzało się być nakarmionym jak spałem na dworcu, jeszcze będą się cieszyć, że nie jacyś ciapaci, tylko po starej, antycznej linii znajomości... ehm... Laughing

Na razie organizujemy się na miejscu, by móc gościć naszych sympatyków z całej Europy w liczbie większej niż powiedzmy 5 sztuk (teraz). Każda wolnomyśląca i kreatywna jednostka jest mile widziana w naszym księstwie...

Zresztą region ma i swoje tradycje, odsyłam tu tylko do jednego ghost town, który mamy po drugiej stronie doliny, mekka uciekinierów z "cywilizowanego" świata jeszcze od lat 60tych:

https://en.wikipedia.org/wiki/Bussana_Vecchia

Kto jest ciekaw, co już zwojowaliśmy na miejscu, niech śledzi na stronie zamku w zakładce 'aktualności' nasz zrzut z fejsiunia, a kto chciałby wreszcie:

GIVE ALL YOUR SHIT AWAY AND START LIVING

jak głosił ongiś napis w naszej zamkowej łazience, niech pisze po prostu do mnie na halvor@szklanyzamek.pl

@Ordel, jak tylko wykopiemy jeszcze jakieś starożytne tablice świadczące o naszej dawnej wielkości, z pewnością damy o tym znać na naszej stronie Very Happy

A tak odnosząc się do meritum, to polecam Ci przeczytać tę pozycję w całości, jej bibliografia liczy kilkaset pozycji autorów sięgających od Galii aż po Mezopotamię, a co do rzymskich to np:
Cytat:
Raphaelis Fabretti Gasparis F Urbinatis Inscriptionum antiquarum quae in aedibus paternis asservantur explicatio: et additamentum Romae

_________________
"Na szczęście wszelakie - serce trza mieć jednakie" J.Kochanowski
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Polska i Polacy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Wielka Rzeczpospolita - Historia słów
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile