W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
wolny rynek u globalistow  
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
3 głosy
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Odsłon: 3622
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
oszolom
Gość





PostWysłany: 02:30, 29 Cze '06   Temat postu: wolny rynek u globalistow Odpowiedz z cytatem

Tak zwany wolny rynek i wysilki globalistow do zachowania rownowagi popytu i podazy poznalem na wlasnej skorze. Kiedy robilem schody kupilem klej do klejenia plytek ceramicznych...i po okresie dwoch lat klej zacza puszczac i sypal sie od spodu!!..Moj kolega kupil dwie pary butow i nie uzywal ich przez dwa lata .Po tym okresie spody butow (obcasy i fleki) doslownie sie rozsypaly!!.Zawodowi kontraktorzy juz od dawna sami dorabiaja zaprawy murarskie czy klejace na bazie cementu bo inaczej ich praca bylaby ..." zrownowazeniem podazy i popytu".Okazuje sie ze firmy produkujace w USA sa bardziej zatroskane wyprodukowaniem produktu nietrwalego choc wygladajacego ladnie . Potem nastepuje potezna reklama tego bubla w mediach i porazona tluszcza biegnie jak lunatyk do sklepu po zakupy. Tutaj ludzie sa tak gleboko naiwni i medialnie porazeni ze gdyby w glownych mediach pokazali ze jedzenie cieplego kalu i picie kilkudniowego moczu jest zdrowe i dobre na odchudzenie to firmy produkujace sedesy, pisuary a nawet hydrauliczne zbankrutowalyby w krotkim czasie Poniewaz produkt solidny i trwaly to wielka strata dla korporacji .Tak sie dzieje poniewaz konkurencja w globalizmie zostala zlikwidowana .Materialy budowlane ,przemysl chemiczny , tekstylny i przetworczy sa wlasnoscia dynasti DuPota.Globalisci kapitalisci doza do tego aby w ich supermarketach bylo absolutnie wszystko dla klijenta od burdelu do domow modlitewnych i sal mediacyjnych.Identyczna zasada zachowania podazy i popytu jest w sektorze zdrowia, oswiaty i sprawiedliwosci. Lekarz leczy tak zebys nie mogl wyjsc o wlasnych silach z gabinetu a jesli juz wyjdziesz to za pare dni musisz sie ponownie stawic z gorszymi obiawami choroby.Leczac cie skutecznie lekarz w krotkim czasie traci cie jako gotowke.W globalizmie nawet gdyby co tydzien zjawiali sie chrystusy i leczeli cudami wszystkie choroby ludzkosci to i tak zostaliby po kilku dniach osadzeni jako terorysci. Wymiar sprawiedliwosci troszczy sie glownie o to zeby na ulicach bylo jak najwiecej gangsterow ,bandytow ,gwalcicieli i wlamywaczy.Tylk ta grupa jest w stanie zabezpieczyc lukratywna prace dla sedziow ,loyerow ,adwokatury,prokuratury,i preznie rozwijajacego sie sektora wieziennictwa.Gwalt, przemoc,zbrodnia,gangsterstwo uliczne sa jedynym i pewnym zabezpieczeniem stalej dostawy organow ludzkich dla tz. bankow z organami ludzkimi. Jak donosi gazeta Trentonian organy ludzkie sa wyciagane jeszcze z zyjacych ludzi tyle ze z ranami postrzalowymi lub nozami w plecach.Zreszta taka sama polityke globalisci stosuja od okraglego stolu w polsce (Lodz).Na zakonczenie moge tylko napisac ze nalezy miec nadzieje ze ludzkosc poradzila sobie z faszyzmem i komunizmem to poradzi sobie i z globalizmem. Tutaj w Ameryce odradza sie preznie ruch patriotyczny i zdroworazsadkowy oraz ekologiczny.Ten ruch glosi otwarcie aby zaniechac trucia naftowymi spalinami nawoluje do przechodzenia na energie sloneczna i wodorowa ktora jest juz uzywana w wielu modelach samochodow i innych silnikach .Buduje sie ogromne baterje sloneczne ktore dostarczaja ogromna energie do calych fabryk i osiedli (sam taka widzialem ) .Problem w tym ze panujaca tz Mafia paliwowa ciagle dusi i dlawi takie ekologiczne czyste i odnawialne zrodla energi.Dlawienie polega glownie na koniecznosci uzyskiwania przeroznych zezwolen ,licencji ,glejtow,zatwierdzen,potwierdzen, koncesji i aprobacji z roznych innych instytucji a przedewszystkim poteznych oplat podatkowych (VAT) i ubezpieczeniowych oblozonych procentami i odsetkami.Jak bylem w Polsce to zlyszalem ze jeden polak ktory dorobil sie w USA troche grosza i kupil i kupil witrakow do produkcji pradu.Po powrocie do Polski chcial na wybrzezu na swojej posesji zainstalowac te pradnice szybko okazalo sie ze potrzeba jest dziesiatek zezwolen.Skonczylo sia na tym ze europejska tz, komisja do spraw energetyki nie moze dac zezwolenia ze wzgledow meteorologicznych (niebezpieczenstwo zawirowania powietrza i zwiazane z tym zmiany klimatyczne)oraz ze wzgledow ornitologicznych (wroble ,jaskolki , motyle i chrabaszce ,komary i inne ptaki i owady moga pasc ofiara witraka.Do zobaczenia w Polsce.
Powrót do góry
Spartakus
Gość





PostWysłany: 01:04, 03 Lip '06   Temat postu: Echo Odpowiedz z cytatem

Witam!

Jak widać jest na świecie jakaś grupa ludzi mająca pewne pojęcie o czasach w jakich żyje. Być może ty jesteś tego przykładem. Dla mnie najważniejsze jest żeby ci ludzie mogli się jednoczyć i zawiązywać szeregi. Ten ogłupiający chaos medialny zabija w ludziach możliwość obiektywnego czy krytycznego spojrzenia na cokolwiek, dlatego istnieje wielka potrzeba, żeby ci, którzy mają pojęcie o zagrożeniach i kierunku w jakim to wszystko zmierza, poinformowali swoich jakby na to nie spojrzeć braci. Namawiam aby dążyć do zawiązywania alternatywy, nie żadnych fanatycznych tworów, tylko ludzka opozycję wobec współczesnej tyranii korporacji i szaleńców opętanych żądzą władzy. Ludzie myślący w ten sposób muszą się jednoczyć, to jedyna szansa.
Powrót do góry
brainwash




Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 567
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 19:27, 19 Sie '06   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Popieram całkowicie i przyznaję Ci racje, Spartakus. Światowi szaleńcy są uzależnieni całkowicie od butelki władzy. Jak wiemy człowiek rzadko sam wychodzi z nałogu. Rozmawiam z najbliższym gronem znajomych. Rozpoczynam temat i od razu jest lekki uśmieszek. Potem pokazuje filmy o 9/11. Wszystkim jak jeden mąż zamiast uśmieszku z oczu wyziera konsternacja. Zadają mi pytanie : co dalej ? Dociera do nich potworna rzeczywistość że pozostawienie i brak zainteresowania własnym środowiskiem prowadzi do przerażających nadużyć. Bracia Wachowscy nakręcili satyrę na współczesne czasy a ludzie myślą że to był kolejny czaderski film. I w ten sposób docieramy do końca tej smutnej historii że nasze pokolenie zostało zamienione na ''ludzkie zasiewy'' Cała infrastruktura jest skrzętnie przemyślana, proteza wyzysku i współczesnej galery jest prawie doskonała. To jest cena współczesnego wygodnictwa , braku troski o otoczenie innych . Wzajemna troska o podstawowe sprawy innych ,jest tak naprawdę,troska o samego siebie. Wypowiedzi ludzi władzy,aby zaprzestać współczucia i martwic sie tylko o siebie to najprostsza droga do całkowitej zagłady Ziemi oraz jej Mieszkańców !
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Goniec Króla




Dołączył: 18 Sie 2009
Posty: 1305
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 13:00, 20 Lis '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Czym jest tzw. Wolny Rynek w połączeniu z tzw. Globalizacją w połączeniu z tzw. Integracją ?? [np. europejską, tzw. otwarciem granic na tzw. "inwestorów zagranicznych" - ładnie się to zawsze nazywa, różne dialektyczne wytrychy bywają w użyciu -a chodzi zasadniczo o jedno i to samo]
W praktyce, Wolny Rynek -ów pejsaty wynalazek- wygląda mniej więcej tak:
- ...przychodzi Pastuch z Grubą Sakwą i wykupuje za świeżo wydrukowane szekle twój cały majątek, a ciebie zatrudnia jako najemnego niewolnika.

Proste?

-----------------------------
Sprawa z uchodźcami potwierdziła to, co od dawna było wiadome. Polska została wykupiona przez Niemcy.

http://www.zaborcza.pl/niemcy-wykupily-polske-koniec-wolnosci/

Cytat:
Niemcy od zawsze były krajem potężnym, mimo ,że po Drugiej Wojnie Światowej zostały całkowicie zniszczone, z miliardami długu to i tak potrafiły stanąć na nogi. Dobra koniec wstępu przejdźmy do rzeczy..

A teraz wczujcie się w sytuację.

Masz bardzo dobrze rozwinięty kraj, masz aspiracje, pieniądze by rozwijać go bardziej. Więc potrzebujesz do tego: złóż naturalnych, ludności, terenów. No więc co robisz? podbijasz kraje słabsze, jednak ktoś, nie chcąc powtarzać błędów z przeszłości, wpadł na lepszy pomysł: Unie Europejską. Niemcy mają takie wpływy dzięki Unii o jakich marzył Hitler.


Skoro mamy kasę, to wykupmy kraje słabsze.

Tak też się stało, Polski rząd CELOWO niszczył wszystko co państwowe, tak by mogły zostać wykupione przez zagraniczny, Niemiecki kapitał.

No i wszędzie te tabliczki ”to zostało za sponsorowane z Unijnych pieniędzy”... Tylko po co? a no po to:
Mamo patrz jaka Unia jest dobra wybudowała nam plac zabaw! – Młode pokolenie patrzy i widzi, że Unia jest dobra.

Dlaczego polska została sprzedana?

Dlatego, że otrzymaliśmy duże pieniądze -a teraz, gdy się sprzeciwiamy, i nie chcemy przyjąć dodatkowych uchodźców, grożą nam sankcjami i kary pieniężnymi. Czyli:
Albo robicie co mówimy albo was zniszczymy. -W wolnym tłumaczeniu.

Zostaliśmy kupieni, jeśli nie będziemy robić tego co Merkel chce, dostaniemy ogromne kary finansowe. Dlatego Unia to zło. Jeśli zrobimy coś wbrew woli Unii (czyt. Niemiec) nałożą na nas takie kary i sankcje, że dług narodowy wzrośnie kilkakrotnie, a mniejsze firmy poupadają, powstanie ("greckie" -dop. mój) ubóstwo. To już zbyt daleko zaszło.

Skoro jesteśmy wolnym krajem, dlaczego Unia narzuca nam swoje prawa, dlaczego ich prawo jest ponad prawem Polskim ?… To jak myślicie, jesteśmy w końcu wolnym krajem czy nie?

-----------
Dlatego jest ta cała heca z "uchodźcami". Normalnie, nie byłoby problemu -uchodźczym skrytożercom mówimy stanowcze nie! ...i po sprawie. Tyle w temacie. |Łunia, łunia.. a co Łunia? Unia to jeszcze nie dyrektywy płynące od Pana do jego Wasala| Właściwie, to i po prawdzie nawet samo PełO nie garnęło się tak ochoczo do godzenia się na przyjmowanie tych -jak ich potocznie nazywają- "uchodźców". Wiedziało, że to śmierdząca sprawa i będą z tego jedynie kłopty -aż tak głupi to oni nie są. No ale właśnie sęk w tym, że Unia to nie jest tak naprawdę Unia (wedle słownika j. polskiego związek dwu lub więcej państw [ale na Boga!- nie dwudziestu ośmiu! -bo gdzie kucharek...] założony w celu osiągnięcia wspólnych korzyści: gospodarczych, albo w polityce zagranicznej. Bardzo ważne - korzyści wspólnych, czyli np. wymiana towar za towar, albo wspólne stanowisko względem wspólnego wroga itd.) A jakież to korzyści może wyciągnąć Polska z przystępienia do klubu "bogato-biednych" spryciarzy, gdzie nie decyduje wspólny konsensus, każdy z członków nie ma prawa Veta, tylko obowiązuje we wszystkim jakieś dziwne głosowanie: a tu "koalicje" są ustalone -przegłosują, że należy dzielić się wspólnie -Twoim bogactwem ...zaś z Tobą -wspólną biedą. Co to za Unia, w której ciągle należy zawiązywać mniejsze unie -by w ogóle jakoś przetrwać w tym wzajemnym, szczurzym podgryzaniu? A może jakaś wspólna polityka zagraniczna? Wspólny wróg? Nieee... tu też panuje wolna amerykanka. Czyli co? Ta cała UE to nie jest tak naprawdę żadna unia.. to na siłę stworzony bekarci pomiot celem przybliżenia się do Świata Zunifikowanego, ostatecznie cały świat ma być jedną unią... i to bez względu, czy to się członkom tej unii będzie podobać, czy też nie.
_________________
w_Królestwie_TV
http://www.metrykakoronna.org.pl/
#zdejmijMaske i #wyjdźZchaty
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
FortyNiner




Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 2131
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 15:29, 20 Lis '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wolny rynek nigdy nie zaistnieje z definicji. Jego definicje zakładają brak jakichkolwiek ograniczeń handlu. To jest, po prostu, niemożliwe. Zawsze ktoś z władz się przypnie, aby na rynku zarobić. Zwracam tylko uwagę, że to model ekonomiczny absolutnie niemożliwy. Bo na świecie i w całym kosmosie zawsze coś będzie ingerować w handel. A tak w ogóle państwo, które nawet wg Adama Smitha, jest po to, żeby czuwać nad własnością prywatną, będzie zawsze ingerować tak, żeby ci co mają nadal mieli tyle samo, jak nie więcej.

Jest jedynie figura retoryczna używana w dyskusji na niskim poziomie np. politycznej. Ma stanowić przeciwność nadregulacji rynku np. takiej jak w ZSRR czy PRL. Ale w rzeczywistości jest to zjawisko niemożliwe, a w dyskusji na nieco wyższym poziomie należy do wytknąć.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Goska




Dołączył: 18 Wrz 2007
Posty: 3535
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 02:01, 21 Lis '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ciekawa rozmowa z Rabinem :

https://www.youtube.com/watch?v=wImA6-D3iio
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Goniec Króla




Dołączył: 18 Sie 2009
Posty: 1305
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 19:01, 24 Lis '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

fortyniner
Cytat:
Wolny rynek nigdy nie zaistnieje z definicji. Jego definicje zakładają brak jakichkolwiek ograniczeń handlu. To jest, po prostu, niemożliwe. Zawsze ktoś z władz się przypnie, aby na rynku zarobić. Zwracam tylko uwagę, że to model ekonomiczny absolutnie niemożliwy. Bo na świecie i w całym kosmosie zawsze coś będzie ingerować w handel. A tak w ogóle państwo, które nawet wg Adama Smitha, jest po to, żeby czuwać nad własnością prywatną, będzie zawsze ingerować tak, żeby ci co mają nadal mieli tyle samo, jak nie więcej.

Jest jedynie figura retoryczna używana w dyskusji na niskim poziomie np. politycznej. Ma stanowić przeciwność nadregulacji rynku np. takiej jak w ZSRR czy PRL. Ale w rzeczywistości jest to zjawisko niemożliwe, a w dyskusji na nieco wyższym poziomie należy do wytknąć.

Niepotrzebnie się spuszczasz chłopie. Pisałem w rozumieniu wolnego rynku jako stanu/sytuacji/miejsca/ gdzie przychodzi Pastuch z Grubą Sakwą i wykupuje za świeżo wydrukowane szekle twój cały majątek, a ciebie zatrudnia jako najemnego niewolnika, a Państwo na to pozwala, nie reaguje, ba! -aktywnie wspiera Pastucha w jego zamyśle, w imię "Wolnorynkowych Dogmatów" -tj. właśnie w imię czegoś co nie istnieje/lub jest (dokładnie tak jak mówisz) jedynie utopijną bajką obrzezańca - jego arcyciekawym pomysłem na kradzież w białych rękawiczkach majątku narodowego; gdy tymaczasem powinno krzyknąć mu w tę jego żydowską mordę: WARA PSIE!! - wypierdalaj do swojej Wolnorynkowej Ojczyzny, jeśli takową posiadasz!; Tu żadnego wolnego rynku na pewno nie znajdziesz! Tu są cła, regulacje, a Właściciel uparł się, że za Chiny nie sprzeda!![/quote]
_________________
w_Królestwie_TV
http://www.metrykakoronna.org.pl/
#zdejmijMaske i #wyjdźZchaty
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
FortyNiner




Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 2131
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 20:07, 24 Lis '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A mnie nie interesuje co ty sobie uważasz za wolny rynek, tak samo jak mnie nie interesuje , co sobie uważa jakiś korwinowiec w tej kwestii. Mnie interesuje co nim jest. A jest to model ekonomiczny niemożliwy.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Goniec Króla




Dołączył: 18 Sie 2009
Posty: 1305
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 01:48, 27 Lis '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A mnie nie interesują twoje fiksacje popierdoleńcu. (No i weźże sie tu człowieku na takiego debila nie wkurw. nie rozumie co się do niego mówi, nic do tematu nie wnosi poza stwierdzeniem, że kondycja współczesnego człowieka nie jest wolna, no ale musi te swoje hipotezy wysrać. Otkryfca.) Tak, kurwa matole - masz rację, człowiek nie jest, nigdy nie był i nie będzie wolny w tym świecie, bo Wolność to utopia. Zadowolony? w związku z tym wszystko co ma przedrostek -wolny - jest modelem niemożliwym. No to teraz idź się przypierdol popierdoleńcu, w imię tej swojej purystycznej cyzelatury, do dziennikarzy- wszelkiej maści głupich obrońców wolności słowa - choćby w krajach totalitarnych -wszak wolność słowa to utopia(!), model niemożliwy (nie można bezkarnie w imię "wolności" jakiegoś "słowa" naruszać dobrego imienia innych ludzi, np. nazywać kogoś "złodziejem" jedynie w imię "wolności słowa". To jeden przykład. Model niemożliwy - zawsze znajdzie się ktoś, komu coś się nie będzie podobać i będzie taką "wolność" zakłócał, sprzeciwiał że tak ...nie wolno!). Żeby kurwa filozofię mieszać z ekonomiką państwową, to trzeba mieć już nieźle nasrane, albo być co najmniej takim pustym fanatykiem jak ty. Idź się przypierdol do prezydenta i do konstytucji że broni jakiejś utopii:
Cytat:
Art. 31.
1. Wolność człowieka podlega ochronie prawnej.


no jak -do cholery!- coś, co jest "modelem niemożliwym" może podlegać ochronie prawnej?? Napisz petycję do sejmu i senatu! Odkryłeś błąd formalny w konstytucji! Kto wie, może dostaniesz Nobla za to epokowe odkrycie..
........; Następnie jebnij się w pusty dekiel. Over.
_________________
w_Królestwie_TV
http://www.metrykakoronna.org.pl/
#zdejmijMaske i #wyjdźZchaty
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
FortyNiner




Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 2131
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 06:34, 27 Lis '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Z idiotami stalinowcami, którzy nie potrafią czytać ze zrozumieniem definicji nie ma co dyskutować. Stalinowiec to dla mnie podobny kretyn co korwinowiec...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kacdor




Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 180
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 07:25, 27 Lis '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

-owiec, -owiec, -izmy, -izmy... śmierdzi religią i dogmatem na kilometr. Nie lepiej zastosować konkretne pragmatyczne rozwiązania do konkretnych problemów nie patrząc czy to pomysł rodem z kapitalizmu, socjalizmu, chrześcijaństwa, islamu czy piekła? Po co dorabiać tylko dzielącą ludzi ideologię?

Ja na przykład byłbym za całkowitą kontrolą, sterowaniem, regulacją na wszystkich etapach produkcji w oparciu o dostępne zasoby, ludzkie potrzeby czy środowisko naturalne.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
FortyNiner




Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 2131
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 07:33, 27 Lis '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No własnie Stalin coś takiego wprowadził, jeśli chodzi pragmatykę.

Efekt tego był takie, że wszędzie wszystkiego brakowało. Dlaczego? Bo człowiek, nawet z pomocą komputera, nie jest w stanie wyliczyć zmieniających się potrzeb. A rynek reaguje w sposób dynamiczny do tych potrzeb cenami.

Takie coś mogłoby być możliwe, dopiero po takiej automatyzacji, że nastąpiłaby taka obfitość wszelkich produktów tak, że taka dynamiczna zmiana potrzeb nie robiłaby problemu. Ale wtedy to pieniądze stałyby się niepotrzebne.

Oczywiście kapitalizm opóźnia dojście do takiego stadium. Bo takie stadium rozwoju to oczywisty koniec kapitalizmu.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kacdor




Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 180
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 08:05, 27 Lis '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja jednak myślę, że większość potrzeb a przynajmniej te pierwotne czy fizjologiczne da się policzyć, na przykład jedno mieszkanie na rodzinę, jedno łóżko na osobę, jeden telefon komórkowy na osobę, 2 litry wody do picia dziennie na osobę, jeden sracz na rodzinę albo dwa. Takie rzeczy można by z wyprzedzeniem już produkować. A rynek tak dynamicznie reaguje, że laptopy, telewizory, pralki, meble, sracze ciągle stoją w tych sklepach po kilka lat i nikomu nie służą, ja widzę tu tylko zmarnowane zasoby i czas, pracę ludzką. Albo puste mieszkania czy domy czekające kilka lat aż ktoś kupi, podczas gdy bezdomni śpią na dworcach. Ja tu nie widzę dynamiki tylko zastój. Większość rzeczy materialnych nie są potrzebne zawsze i wszędzie, mogłyby więc działać jak biblioteki na przykład, wypożyczenie gdy potrzeba. A jak coś Ci potrzeba a tego nie ma to chyba Cię nie zbawi tydzień, dwa aż zrobią.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
FortyNiner




Dołączył: 08 Paź 2015
Posty: 2131
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 09:02, 27 Lis '15   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tak, podstawowe potrzeby da się wyliczyć. Ale jak to mówi przysłowie, apetyt rośnie w miarę jedzenia. I gdyby coś było za darmo lub w bardzo niskiej cenie, tak jeden wziąłby więcej, a drugi nie dostałby wcale. Rozwiązaniem tego problemu byłaby reglamentacja w PRL znana jako kartki (na mięso, cukier, itd.). Ludziom to się generalnie nie podobało.

Było wtedy też coś lepszego, jak ceny komercyjne. W pewnym czasie mogłeś kupić benzynę na kartki za niższą cenę i za wyższą (komercyjną) bez kartek. I to rozwiązałoby problem podstawowych potrzeb. Ale próba całkowitego problemu rynku będzie oznaczać, że będzie brakować wszystkiego, na tym etapie rozwoju cywilizacyjnego

A pomysł wynajmu zamiast własności jest ciekawy i praktykowany. Wielu ludzi jeździ pociągiem, a niewielu posiada pociąg. Ale to dobre dla dóbr drogich i luksusowych. Wynajem chleba nic nie da... Tu żeby zapewnić pełne zapewnienie potrzeb, trzeba poczekać na wystarczającą automatyzację.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Goniec Króla




Dołączył: 18 Sie 2009
Posty: 1305
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 14:29, 19 Sty '16   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

zawsze musi być ktoś kto ma najwięcej forsy - prawda? zatem, na wolnym rynku - sytuacja taka prowadzi do przewagi ...a w końcu do powstania monopolu -i korporacji zajmującej się produkcją 'wszystkiego'. To nie jest czcza gadanina, do takich wniosków prowadzi model cyfrowo-funkcyjny tzw. idealnego "Wolnego Rynku". Innymi słowy : "wolny rynek" sam siebie zjada. A potem różni otumanieni wolnorynkowcy płaczą, że jeszcze nie ma wolnego rynku. Albo, że to model nie-możliwy. Tak, nawet gdybyśmy wystartowali z pozycji doskonałego wolnego rynku to i tak w końcu doprowadziłoby to do pewnych "zaburzeń", a -koniec końców- do zjedzenia własnego ogona, jak ten wąż Uroboros co sam siebie połyka. Tym jest kapitalizm i absolutny brak społecznej kontroli nad środkami produkcji oraz zasobami naturalnymi. To po prostu zgoda na przejęcie ziemi wraz z zasobami, w całości i bez reszty, przez prywatny kartel mafijny, ostatecznie ludzka wolność skupi się w czyichś pojedynczych rękach. =zmultiplikowanych rzecz jasna do grona bankierów, posiadaczy, wielkiej burżuazji, jakiegoś właściciela kopalni, może ...zachodniego kapitału(?), jak zwał tak zwał - osobiste prawo do totalnej kontroli ma wiele nazw. Ludzie nazywają to ich świętym konstytucyjnym prawem do posiadania (w domyśle własnego Pana), albo też inny Pan (lub Pani - z ang. Lord) nazwie to kodeksem pracy regulującym stosunki: Jego (Tytularnego Pana Praco-z-bożej-i-historycznej-woli-łaskawo-dawcy) -i- (jego) wiernopoddańczego niewolnika-(który-rzadko-pyta : tak ma na drugie). Z tym mamy do czynienia. Ze średniowiecznym feudalizmem w nowej masce: masce o wdzięcznej, prawie religiinej nazwie "kapitalizm", wraz z nieodłącznymi dogmatami wiary: konkurencji (która ma być jakoby "zdrowa"(? - chyba na zasadach objawienia, że wieczna rywalizacja i wyścig szczurów mają prowadzić, podobno, zawsze do "rozwoju" i "postępu"), potem mamy takie wyznania wiary jak: ...a wszelka pomoc społeczna niedozwolona będzie, gdyż niszczy zdrową konkurencję itp. (...) Wyrażenia-wytrychy "ku urobieniu serc" i wtłoczeniu umysłów w garnitur tzw. ekonomicznej "wiedzy", podobno naukowej (-Wink, odkrytej na gruncie litościwie nam panującego liber-totalitaryzmu.
To teraz pytanie najważniejsze: skoro więc "wolny rynek" jest taką utopią, i jest nie-możliwy z samej wszechświatowej zasady entropii - przeto kim są ci, którzy pragną go (wciąż jeszcze) zaprowadzać? Kim są ci wszyscy maniacy z różnych centrów adama smitha, z fundacji batorego... (no ci akurat to dbają m.in. o młodzieży "ksztaucenie" -na tej arenie) itd. ?- Czy zatem należy stwierdzić, iż obracają się oni wszyscy w malignie snów, są li tylko niepoprawnymi marzycielami, błądzącymi lemmingami, ...dążącymi -tak czy inaczej- do utopijnego celu, który wszak nie istnieje, i istnieć nie może: a zatem do fatamorgany; co zawsze kończy się zgubą...? Ich, i tych przypadkowo niewinnych nieszczęśników, co to nieopatrznie weń zawierzą? No kim??

To oczywiście pytanie do maniaka @FortyNinera, bo prawda jest taka że wolny rynek jest rzeczywisty, oraz istnieje. Tyle, że lokalnie. W mikro skali. I ma się świetnie, i służy ludziom, kiedy pan Zenek rozprowadza po osiedlu własne towary, na małą skalę, i zmaga się z (nie zawsze) uczciwą konkurencją w oparciu o ograniczenia przyrodnicze, którym wszyscy podlegają na równi. To końcowe spostrzeżenie jest niezwykle istotne. Ograniczenia przyrodnicze są nieodłącznym elementem wolnego rynku i tym co w ogóle uzasadnia współzawodnictwo. Bez nich rynek nie byłby wolny. Bez nich niemożliwa byłaby zdrowa konkurencja. Lokalnie działają pewne ograniczenia, wynikające z praw fizyki oraz niemocy małego, w obliczu odwiecznych praw przyrody, pana Zenka; których to praw, choćby chciał, to nie przeskoczy. To właśnie te ograniczenia konstytuują tzw. "zdrowie" w tzw. "konkurencji". Sprawa się gmatwa, kiedy próbujemy przejść do makroskali. W makroskali wielka korporacja jest potężniejsza i -jeśli zechce- obejdzie wiele ograniczeń przyrodniczych (przy czym zasady współżycia społecznego to akurat najmniejsze z nich i najłatwiejsze do ominięcia). Rolę tych ograniczeń próbuje, niekiedy, odgrywać jakieś tzw. Państwo - z różnym skutkiem. Wielka korporacja mówi wówczas, że to zamach na jej "Wolny Rynek", na którym ma prawo działać i robić co się jej żywnie podoba, bo przecież na tym polega wolność. Nie chce dostrzec przy tym, że tak naprawdę, po cichu, jej Wielki Wolny Rynek walczy z małym wolnym rynkiem pana Zenka. Wielki wolny rynek zjada mały wolny rynek na kolację. Właśnie o to chodzi; ludzie nie dostrzegają, że nie ma jakiegoś jednego, globalnego wolnego rynku. To oczywiście utopia. Jest, powiedzmy, wolny rynek ropy naftowej. Ale jest też mały, lokalny wolny rynek zapałek. I ten wielki wolny rynek ropy wycina w weekend połowę lasów deszczowych, bo akurat potrzebuje nowe, krótsze trasy transportowe. Łamie tym samym ograniczenia przyrodnicze, którym dotąd wierny był przez cały czas mały wolny rynek ozdobnych zapałek, miejscowi indianie "eksportowali" je przyjezdnym turystom. Jeden wolny rynek walczy z innym wolnym rynkiem; no i bądź tu mądry człowieku: kogo w tej sytuacji poprzeć, kogo bronić? Państwo stara się, powiedzmy, jakoś sankcjonować pewne działania, koncesjonować i aproksymować rolę przyrodniczych ograniczeń, które zaprowadzają "wolność" (dla wszystkich uczestników) i "konkurencję". Oczywiście jest przy tym zaciekle atakowane, przy użyciu wyszukanych sofizmatów i niewybrednych (pseudo)"wolnorynowych" ideologii, że oto czyni zamach na wolność na rynku wielkiej ropy. Wielki wolny rynek Ropy i jego klakierzy z centrum smitha są jednak ślepi, że tak naprawdę Państwo broni słabszego, też przecież wolnego (a jakże!) rynku zapałek i wolnej zdrowej, lokalnej konkurencji wśród indian Marubo. Oczywiście Wolności nie mierzy się Zyskami - z tego powodu Wolność (na rynku) indian jest równie ważna, co wolność (na rynku) nafciarzy. Należy odrzucić wszelkie skamlenia.
_________________
w_Królestwie_TV
http://www.metrykakoronna.org.pl/
#zdejmijMaske i #wyjdźZchaty
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


wolny rynek u globalistow
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile