|
Autor
|
Wiadomość |
AndyPSV
Dołączył: 30 Maj 2008 Posty: 341
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 17:45, 10 Maj '09
Temat postu: O głodowaniu |
|
|
PRAWDA czy MIT?
Cytat: | fragmenty własnej książki "POROZMAWIAJMY O AKUPUNKTURZE"
rozdział - ROZMOWA Z DOKTOREM CORNEREM
Jest Pan tutaj znany ze stosowania długotrwałych głodówek w celach leczniczych. Głodówki te zaleca pan w pierwszej wersji, przez 7 dni, spożywać tylko wodę. Ta metoda została przez współczesną medycynę odrzucona. Stosuje się głodówki krótsze. Czy Pan stosując głodówki siedmiodniowe ma jakieś uzasadnienie? Według współczesnej medycyny jest to metoda błędna, a wręcz szkodliwa.
- To za mocne stwierdzenie, iż współczesna medycyna odrzuca, bo również ja składam się na współczesną medycynę, jak również lekarze myślący podobnie. Faktem jest, że generalnie ocena takich zaleceń jak głodowanie przez dłuższy czas, jest u większości współczesnych lekarzy negatywna. Spotykam się z opiniami, że po takiej siedmiodniowej głodówce może nastąpić gwałtowne załamanie krążenia. Usłyszałem kiedyś w telewizji, jak głodujący z pobudek politycznych powiedział, iż wie o tym, że w jego organizmie dokonują się nieodwracalne zmiany. Tego typu opinie wynikają ze zbyt małej wiedzy na temat głodowania i dla mnie są śmieszne. Niestety, muszę stwierdzić, że większość z oponentów głodówek nawet nie wie, że człowiek pijąc wyłącznie wodę żyje aż 60 dni(!), czego dowody mieliśmy w latach siedemdziesiątych, gdy była głośna seria głodówek protestacyjnych Irlandczyków z IRA.
- Myślę o przeprowadzeniu głodówki oczyszczającej, tym bardziej, że zachęcił mnie Pan do niej, ale mam opory. Po pierwsze musiałbym na jakiś czas przerwać pracę, po drugie być samemu w domu, nie mieć zbyt dużo bodźców środowiskowych związanych z obecnością jedzenia, zapachów, ludzi, bo uważam, że do tego typu leczenia potrzebny jest duży komfort psychiczny.
- Z mojego doświadczenia prowadzenia głodówek u pacjentów wynika jednak, że chorzy bez większych trudności znoszą głodowanie. Dwa, trzy pierwsze dni to okres istotnie dość trudny. Dalsze głodowanie odbywa się zazwyczaj "gładko". Oczywiście trzeba tutaj powiedzieć, że w głodówkach bardzo nieprzyjemne są tak zwane przełomy głodówkowe i tu należałoby być ostrożnym. Trzeba jednak zaznaczyć, iż bez przełomów głodówkowych nie będzie głębokich pozytywnych zmian w zdrowiu.
- Na czym polegają przełomy głodówkowe?
- W trakcie spalania się tkanki tłuszczowej oraz innych tkanek uwalniają się do krwi różne, zalegające od wielu, wielu lat substancje resztkowe i balastowe, które są toksyczne. Również w tkance tłuszczowej przez wiele lat magazynują się takie substancje, jak np.: środki ochrony roślin, np. owo słynne DDT, podlegające rozkładowi dopiero po bardzo długim czasie. W danym dniu, gdy dochodzi do oczyszczania - spalania jakiegoś obszaru tkanki tłuszczowej, w której jest nagromadzona pewna ilość tych substancji resztkowych - człowiek czuje się źle, bo jest faktycznie zatruty. Boli go głowa, mięśnie, stawy, może mieć gorączkę. Ciekawa sprawa, że często w powietrzu wydychanym przez głodującego człowieka w trakcie przełomu głodówkowego można wyczuć zapachy, np.: pewnych leków, które brał wiele lat temu. Przełom taki może trwać do kilku dni.
- Jak należy zachowywać się w przełomie głodówkowym?
- Człowiek autentycznie jest zatruty. Chory powinien więc oszczędzać się, nie pracować ciężko. W trakcie dnia okresowo leżeć i pić dużo wody, więcej niż konieczne półtora litra. Oddychać świeżym powietrzem, aby wszystko, co jest do spalenia, uległo spaleniu.
- Jak długie głodówki proponuje Pan, Doktorze?
- Głodówki zaleca się proporcjonalnie do tego, co chcemy uzyskać. Maksymalnie stosuje się pełną głodówkę, trwającą 42 dni. Gdy chcemy w połowie oczyścić się ze wszystkiego, co zanieczyszcza nasz organizm, stosujemy półgłodówkę, czyli 21 dni. Jeśli chcemy oczyścić się tylko w 1/4, wtedy skracamy czas głodówki do 10 dni.
- Przypuszczam, że aby przeprowadzić głodówkę trzeba znacznie ograniczyć aktywność fizyczną?
- Zaleciłem pełną głodówkę pewnemu pacjentowi z Nysy. Człowiek ten miał bardzo ważne powody, aby przeprowadzić maksymalne oczyszczenie organizmu i zdecydował się na przeprowadzenie pełnej, 42-dniowej głodówki. Pracował w biurze policji, więc nie miał wysiłków fizycznych. Przez cały ten czas nie był ani jednego dnia na zwolnieniu. Skarżył się na uczucie zimna, ponieważ gdy nie spożywamy posiłków, mamy większą tendencję do marznięcia.
- Stwierdzono natomiast w badaniach, że długie leżenie bardzo niekorzystnie wpływa na stan krążenia i na mięśnie. Jakie zalecenia w tym względzie by Pan podał?
- Istotnie, zbyt długie przebywanie w łóżku wpływa niekorzystnie. Większość osób głodujących czuje się jednak lekko w trakcie postu. Bardzo często ludzie ci odbywają długie spacery, zajmują się pracą umysłową, czytają książki. Leżenie w łóżku jest raczej niewskazane. Należy być maksymalnie aktywnym, jak na to pozwalają możliwości i siły.
- Czy głodujący nie skarżą się, że wszelka aktywność fizyczna pobudza ich apetyt?
- Aktywność fizyczna zwiększa ich zapotrzebowanie na jedzenie. W związku z tym należy bardzo ostrożnie wyważać obciążenie fizyczne. W trakcie głodówek przy wysiłku takim, do jakiego jest przyzwyczajony przeciętny człowiek, występują stany hipoglikemii, czyli zbyt małej ilości cukru we krwi. Objawia się to drżeniem mięśni, uczuciem głodu, takim rozdygotaniem w środku, zimnymi potami i biciem serca. Niemniej, gdy ostrożnie dawkujemy wysiłek fizyczny, można uniknąć tych komplikacji. W związku z tym należy bardzo starannie dobierać pracę, aby nie wykonywać znacznych wysiłków fizycznych.
- Czy zauważył Pan wpływ głodówek na choroby stawów?
- Głodówki są bardzo korzystne w chorobach stawów. Najczęściej jest tak, że nawet krótkie głodówki, a więc siedmiodniowe, powodują znaczne zmniejszenie bóli, dochodzące prawie do 100%. Najczęściej w trakcie głodówki u chorych z bólami stawów, w drugim, w trzecim, a czasami w czwartym dniu, pod wpływem wypijanej wody dochodzi do wymiotów żółcią. Ten objaw jest bardzo korzystny, wtedy bowiem bóle stawowe ustępują prawie natychmiast, po półgodziny od zwrócenia żółcią.
- W trakcie przeprowadzania głodówek dochodzi do obciążenia nerek, co spowodowane jest wydalanymi toksynami. Czy nie należałoby więc zmniejszyć zagrożenie wypijając, np. większą ilość płynów lub też wspomagając nerki preparatami ziołowymi, aby pomóc im wydalić te substancje?
- Istotnie, jest to bardzo ważna sprawa. Naprawdę dochodzi do znacznego obciążenia nerek toksynami. Niemniej z mojego doświadczenia wynika, że organizm nie obciążony trawieniem nowego pożywienia, radzi sobie z wydalaniem tych toksyn (część z tych toksyn, gdy nie może nadążyć wydalać przez nerki - wydala przez skórę, płuca i błony śluzowe).Można to obserwować w trakcie głodówki. Zwiększona ilość substancji aromatycznych wydala się przez płuca i powietrze wydychane przez głodujących zawiera substancje lotne, zapachowe. W mojej praktyce nie zdarzyło mi się, abym musiał wzmacniać pracę nerek, chociaż w trakcie głodówek pacjenci są poddawani nakłuciom akupunkturowym, których celem jest poprawa funkcjonowania układu energetycznego i niewykluczone, że to jest powodem braku powikłań nerkowych.
- Czy Pan, Doktorze, zajmował się leczeniem takiego schorzenia, jakim jest anemia?
- Naturalnie, zajmowałem się tym schorzeniem i najczęściej leczenie anemii daje zadowalające rezultaty, gdy wykonamy odpowiednie zabiegi akupunkturowe. Muszę jednak przyznać, że niektóre postacie anemii wymagają większego zaangażowania czynności leczniczych. Stosowaną przeze mnie chętnie metodą jest odblokowywanie szpiku- nie tak, jak się to robi w naszych europejskich warunkach (np. przez podanie sterydów), ale przez zastosowanie głodówki.
- Czy nie jest błędem zastosowanie głodówki przy tak wyczerpującej chorobie, jaką jest anemia, która wszystkim kojarzy się z tym, że anemik jest to człowiek niedożywiony?
- Istotnie, z punktu widzenia tego stwierdzenia można by tak sądzić. Jednak doświadczenie uczy, że te postacie anemii, które w większości trafiają do mnie, są to postacie szczególne. Polegają one na tym, że szpik kostny w niewystarczającym stopniu produkuje dobre czerwone krwinki. Oczywiście, nie należy tutaj odrzucać osiągnięć naszej zachodniej medycyny, gdyż w zasadzie myślenie lekarza posługującego się naturalnymi metodami jest podobne do myślenia lekarza europejskiego. Lekarz leczący metodami naturalnymi ma w ręku szereg innych możliwości, których, niestety, nie ma lekarz europejski. Przez odpowiednią stymulację za pomocą igieł akupunkturowych można poprawić funkcjonowanie błony śluzowej żołądka. Można też poprawić funkcjonowanie jelita cienkiego, co w sposób decydujący przyczynia się do poprawienia absorbcji żelaza i innych składników krwiotwórczych. Przez stymulację meridianu śledziony i trzustki mamy wpływ energetyczny na obszary krwiotwórcze, na szpik kostny. W sytuacji, gdy taka stymulacja jest niewystarczająca, sięgnięcie po głodówkę, jako metodę odblokowującą, jest ze wszech miar metodą właściwą, a praktyka potwierdza, że tak należy robić. Prowadziłem już sporą grupę ludzi cierpiących na anemię. Zdarzały się też osoby, które były otyłe, a miały anemię, co wcale nie jest takie rzadkie. Po zastosowaniu krótkotrwałej, siedmiodniowej głodówki, okazywało się, że już po dwóch, trzech tygodniach badanie poziomu hemoglobiny wykazywało znaczny jej wzrost. Interpretuję ten fakt w ten sposób, że szpik był zablokowany albo otłuszczony i przez głodówkę to otłuszczenie się wycofało, w związku z czym szpik mógł podjąć swoją funkcję krwiotwórczą.
- Co Pan sądzi na temat tej tak ostatnio głośno komentowanej i reklamowanej diety Diamondów? Tak zwanej diety śródziemnomorskiej.
- Dieta Diamondów jest istotnie bardzo ciekawie opisanym sposobem odżywiania się, tym bardziej, że jest oparta na tak pasujących nam, ludziom Zachodu, dużych ilościach surowych produktów. Jest to jednak dieta dobra jedynie dla części ludzi. Nie zawiera ona rozróżnienia wielości potrzeb różnych pacjentów. Nie jest nawet przewidziana dla przeciętnie zdrowego człowieka, gdyż zawiera za mało ognia. Nie przeczę, że dla autorów tej książki i dla sporej grupy ludzi dieta ta była bardzo przydatna. Patrząc na to poprzez pryzmat wiedzy, kuchni pięciu smaków, zauważamy, że dieta Diamondów powoduje znaczne wychłodzenie energetyczne żołądka. Jest w niej zdecydowanie za mało elementu ognia, który to element potrawy nabywają przez obróbkę cieplną. Tego nie należy lekceważyć. Natomiast w diecie Diamondów to nie jest zupełnie brane pod uwagę. Naturalnie, że dla osób z gorącym żołądkiem tego typu dieta jest wręcz rewelacyjna. I właśnie tacy ludzie piszą o rewelacyjnych efektach. Po to, aby stworzyć dietę dla konkretnego człowieka, trzeba mieć głęboką wiedzę na temat stanu energetycznego organizmu danej osoby. Najprościej jest doprowadzić większość ludzi do stanu normalnego, w którym nie trzeba będzie uciekać się do specjalnych diet. Moim zdaniem człowiek nie powinien nadmiernie zaprzątać sobie głowy doborem i przygotowywaniem diety - po prostu powinien odżywiać się normalnie, natomiast cały swój cenny czas, dany mu do życia na tej planecie, poświęcać na rozwój swojej duszy, na rozwój duchowy.
- Czy jest możliwe żyć, odżywiając się, np. wyłącznie ryżem?
- Tak, jest to zupełnie możliwe, wszakże muszą być zachowane pewne dość istotne warunki. Tak nie może odżywiać się człowiek w okresie rozwoju fizycznego, tzn. w okresie dorastania. Dziecko musi otrzymywać dużo pokarmu, który powinien być znacznie zróżnicowany. Jednak nie tak, jak się to u nas powszechnie uważa. Natomiast człowiek dorosły, który nie rośnie, więc nie buduje swojego ciała, może odżywiać się w pewnych wypadkach bardzo małą ilością pożywienia i pożywienie to może być naprawdę bardzo niskiej jakości (w naszym, europejskim, rozumieniu). Dawniej w Chinach, jak i w innych regionach po dzień dzisiejszy, był zwyczaj wynajmowania pracowników do dużych robót; ziemnych, publicznych, za miskę ryżu. Człowiek pracował cały dzień i otrzymywał za tę pracę miseczkę gotowanego ryżu. Ryż był nie łuskany, czyli cały. Ludzie ci wykonując przez cały dzień pracę, w naszym europejskim pojęciu powinni otrzymywać przynajmniej około 2400 kilokalorii. Natomiast miseczka ryżu zawiera około 1000 kcal, a nawet mniej.
- Gdzie więc jest prawda?
- Prawda, jak zwykle, leży pośrodku. Znane są opisy, w których pustelnicy w Himalajach mają swoje pustelnie w grotach tak niedostępnych, że do tej groty pustelnik spuszcza się na linie, nie ma więc możliwości dostania się tam z dołu. Pustelnik zaopatrywany jest przez współmnichów z góry. Odbywa się to w ten sposób, że na lince spuszcza mu drugi mnich dzbanek z wodą i w tej wodzie pływa włoski orzech. Pustelnik w trakcie dnia zużywa wodę z dzbanka oraz zjada w sposób specjalny ten jedyny orzech. Tak odżywiając się pustelnik żyje wiele lat. Oczywiście może on w każdej chwili opuścić swoją pustelnię, jest to zupełnie dobrowolne. Przeprowadzane obserwacje dowodzą, że ciała tych pustelników wcale nie są zniszczone, nie mają one cech zagłodzenia. Ich sprawność fizyczna jest też wystarczająca. Oczywiście pustelnik ten wykonuje cały czas pewne ćwiczenia duchowe, ćwiczenia energetyczne tak, że ciało jego funkcjonuje w sposób prawidłowy. Pewne światło na to zjawisko rzuca fakt, że człowiek ten przyswaja tę drobną porcję pożywienia, żując ją przez całą długą godzinę.
- Przytoczę teraz Państwu historyjkę, opowiadaną przez Hindusów, którzy zajmują się ustalaniem diet, a w szczególności przestrzegają przed przejadaniem się. Gdy człowiek rodzi się, Pan Bóg przed każdym człowiekiem stawia górę pożywienia. Przy jednym mniejszą, przy drugim większą. Góra ta jest ustalana w zależności od potrzeb danego człowieka. Hindusi twierdzą, że gdy człowiek w swoim życiu zjada jedzenie szybko, łapczywie i w dużych ilościach, to po zjedzeniu tego co było mu przeznaczone, musi umrzeć, bo już nie ma się czym odżywiać. Natomiast, gdy taki człowiek spożywa jedzenie oszczędnie, w małych racjach i rzadko, dokładnie wykorzystując je, wtedy wystarcza mu na o wiele więcej lat i żyje w związku z tym o wiele dłużej.
- Jak to jest naprawdę, nie wiadomo. Jednakże zauważono, że jogini, odżywiający się jedną miseczką ryżu dziennie, w większości osiągają wiek przynajmniej 90 lat życia w przyzwoitym zdrowiu.
- Przeciętny Polak natomiast, jedzący trzy posiłki dziennie, umiera dużo wcześniej - około 60-70 roku życia. Oprócz tego dość często choruje, najczęściej wskutek przejadania się. |
_________________ pl,Technologia.Niewolnictwa-opis.pdf
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Dysputant
Dołączył: 02 Lut 2009 Posty: 803
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 23:03, 10 Maj '09
Temat postu: |
|
|
głodowanie 42 dni...
jej... ja raczej bym zmarł w męczarniach...
mógłbym MOŻE góra 10 dni znieść.
Niby logiczne, dużo słyszałem o dobroczynnym działaniu głodówek,
ps: Teraz jak ktoś będzie strajk głodowy robił to będzie można mu powiedzieć:
"Na zdrowie!"
_________________ Moja odpowiedź na zaczepki TROLL-i.
http://www.pown.it/3385
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Entrop
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 276
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 16:01, 11 Maj '09
Temat postu: |
|
|
Ciekawostka
Chcac conieco sie poglodzic lecz nie majac o tym wiekszego pojecia poprosilem pana doktora z warszawskiej przychodni (Rendgenologow) by mi w tym pomogl, znaczy jakies badanka w trakcie np czy jeszcze zyje itd.
Nie powiem jak mnie ten Biologische Soldat potraktowal od strony etycznej, wspomne tylko o detalu naukowym jakim probowal mnie oswiecic z calego serca(?) odradzajac mi ow samobojczo-samookaleczajacy czyn:
jesli przez trzy dni nic nie bede jadl to poziom potasu spadnie mi do wartosci krytycznej dla funkcjonowania mozgu! Znaczy jeszcze bardziej zglupieje!
...
Nie przekonal mnie i zaczalem z ksiazka Malachowa.
Po siedemnastu dniach tylko na wodzie bylem przerazony: czulem sie swietnie, a umysl pracowal lepiej niz zwykle.
Czyzby wspolczesna medycyna nie wiedziala czegos co ja, zwykly zuczek wyczytalem z ksiazki za 24 zl?
Dla ciekawskich na zachete:
http://chomikuj.pl/fizjofit?fid=13231346
Ale jak juz sie zdecydujesz kup ksiazke.Warto wydac te pieniadze i tak uczciwiej.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
ina_majo
Dołączył: 30 Lis 2008 Posty: 221
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 12:41, 12 Maj '09
Temat postu: |
|
|
Zaden mit. Mnie nie pomogl w tym celu w jakim go stosowalam, ale potwierdzam, ze stan umyslu i ciala po poscie jest rewelacyjny i polecam post kazdemu raz do roku. To brzmi moze strasznie, ale warto.
Jesli chodzi o mnie, to w glodowce podobaja mi sie trzy rzeczy: nie trzeba gotowac , po trzech dniach czlowiek jest w rewelacyjnym stanie, a potem powroty do smakow sa niesamowite.
Robilam trzy posty: jeden benedyktynski (czyli dieta same plyny ziol i warzyw, zabiegi rozniste i relaks). Okolo 12-14 dni. Super sprawa. http://www.medbook.com.pl/medhome/product.php?pline=2&code=5448&med_id=
Potem odwazylam sie na 12 dni bez ziol o wodzie. Wiedzialam, co sie bedzie dzialo z poprzedniego postu, wiec czekalam na oczyszczenie organizmu i zaprzestanie produkcji kwasu zoladkowego. Zrobilam go (post, nie kaws), bo w czasie postu podobno organizm rozklada komorki nowotworow (jako zbedne paliwo), u mnie tak sie nie stalo. Pozniej sie okazlo, ze moj organizm woli odrzucac komorki niz je rozkladac, ale to inna para kaloszy. Jesli chodzi o pomoc merytoryczna to korzystalam z ksiazki innego Rosjanina, konstruktora silnikow, fizyka i naukowca - Mikulina, ktorego ksiazke po polsku wydano w latach 80-tych. http://www.swistak.pl/z3461636,1,Aktywna-dlugowiecznosc-A-Mikulin.html
Trzeci to typowy post na sokach i wodzie - same plyny z surowych sokow i ten mi wychodzi najgorzej.
1.Glodowki luzie robili od setek lat, glownie w poscie i jest to wspaniale przezycie. Problem polega na tym, ze do czasu kiedy organizm sie nie oczysci i nie przestanie odczuwac glodu jest to okres bardzo przykry. Bol glowy bywa okropny, glod meczy jak diabli, smierdza wszystkie perfumy, mydla, proszki, mozna oszalec od zapachow, zapach ciala sie zmienia i czlowiek sie brzydko poci (w benedyktynskim sprawe ulatwiaja sauny, kapiele i masaze) i tak moze byc przez trzy dni. Moze draznic swiatlo, dzwieki...
2.Od trzeciego dnia nie odczuwa sie glodu. Poprostu nie chce sie jesc, wiec kolejne dni postu, jesli tylko ktos na zlosc nie gotuje smakowitych rzeczy , mozna wlasciwie ciagnac ile czlowiek da rade. Wrazenia zapachowe, czystosc umyslu, dobre samopoczucie wynagradzaja te trudne trzy dni. Akurat za kazdym razem przechodzilam te 3 dni krytyczne dosc dotkliwie, wiec nie zmienia sie to z czasem. Nie jest latwiej, choc moze to cecha osobnicza.
3.Szczerze powiedziawszy prowadzac normalny tryb zycia, praca, rodzina, nauka, zakupy, pranie, gotowanie, spotkania towarzyskie, to przejscie przez post wymaga wielu wyrzeczen. Pierwsze 3 dni trzeba bezwzglednie poswiecic tylko sobie (oczyszczanie solami organizmu, parzenie ziolek, kapiele lub sauny, masaze, a przede wszystkim zmaganie sie z niedobrym samopoczuciem), bo czlowiek jest zajety soba caly czas. Na poczatek polecam wszystkim benedyktynski, bo zajmuje uwage bardziej, niz ten post Machalowa czy Mikulina i jest latwiej sie zorganizowac i zajac sobie mysli. Od razu napisze, ze kupno wszystkich ziolek, soli i akcesoriow to wydatek kolo 100 zl. Z czasem okazuje sie, ze ziolka maja dostarczac soli mineralnych, a ich sklad nie jest znow taki istotny, ale ziolka sa smaczne i mozna je zostawic na okres przeziebienia czy jakiegos niedomagania. Po 3 dniach jest duuuzo lepiej, ale nie wchodza w gre wyjscia na kawe, restauracji, nie mozna sie umowic na ciacho i pogaduchy, bo ludzie nie rozumieja, ze kawaleczek ciasteczka przerywa post. A jak jest u nas z ciasteczkami to chyba wiecie
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
AQuatro
Dołączył: 24 Gru 2007 Posty: 3285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 14:46, 12 Maj '09
Temat postu: |
|
|
ina_majo napisał: | bo w czasie postu podobno organizm rozklada komorki nowotworow (jako zbedne paliwo), u mnie tak sie nie stalo. |
Sam nie wiem, większość ludzi, którzy kończą się na raka żołądka lub jelit, umiera właśnie w głodzie, bo nie mogą jeść.
Lekko sceptycznie podchodzę do głodówek, bo przecież w czasie głodówki mamy ogromne osłabienie organizmu, nasza odporność maleje do zera, bardzo łatwo złapać różne choroby.
Lekarze tych, którzy nie chcą jeść szprycują kroplówkami, a nie odwrotnie.
Przykładowo choroby typu opryszczka, zatrucie salmonellą, itp powstają zazwyczaj wtedy gdy organizm straci odporność.
Nie jestem też pewien czy te toksyny tak siedzą w organiźmie. Część wydala się z potem i wypryskami skórnymi, jeżeli już to w wątrobie może coś siedzieć.
Głodówki stosują np. murzyni afrykańscy z Etiopii i innych państw, widzimy, że potrafią umierać z głodu i bardzo chorują.
Dzieci do szpitali przyjmuje się na podstawie tego ile waży. Jeżeli jest za ciężkie to znaczy, że zdrowe.
Wg statystyk, zgony dzieci na świecie w 55% spowodowane są głodem:
Cytat: | Najczęstszymi chorobami spowodowanymi przez niedożywienie są marazm i kwasiorkor. Marazm jest spowodowany brakiem produktów energetycznych, a niedożywione dzieci są całkowicie wychudzone. Ich waga bywa ponad połowę mniejsza od normy. Natomiast kwasiorkor spowodowany jest brakiem białka w pożywieniu. Objawia się głównie obrzękami na całym ciele. Zamiast tkanki tłuszczowej jest woda. Po naciśnięciu skóry palcem pozostaje dołek. Włosy odbarwiają się i prostują. Oba przypadki w cięższych stanach prowadzą do śmierci. W wielu wypadkach dochodzi też do trwałego upośledzenia fizycznego (dzieci nie osiągają normalnego wzrostu) lub umysłowego (zagłodzony mózg nie rozwinie się - później te dzieci nie mogą się niczego nauczyć). Niekiedy dzieci trafiają do ośrodka dożywiania zbyt późno. Wycieńczony organizm nie przyjmie już żadnego pokarmu. |
Jak mam ryzykować, że mój mózg z powodu głodówki nie będzie sprawnie funkcjonował to dziękuję.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Komzar
Dołączył: 24 Wrz 2007 Posty: 1285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 16:18, 12 Maj '09
Temat postu: |
|
|
Już raz ktoś na tym forum pisał, że jest różnica między niedożywieniem a odżywianiem endogennym (głodówka).
Podczas głodówki wcale nikt nie mówi, że organizmowi czegokolwiek ma brakować, zwyczajnie ma wtedy funkcjonować w oparciu o zgromadzone zapasy.
Jedzenie bez przerwy wcale nie oznacza że jesteśmy prawidłowo odżywieni, najczęściej taki człowiek jest niedożywiony, brak mu kilku lub więcej składników niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Zaprzestanie jedzenia w takiej sytuacji właściwie wiele nie zmienia, bo i tak tych składników nie dostarczał, resztę i tak ma w zgromadzonych zapasach.
I jeszcze jedno. Umieranie na raka oznacza, że taki człowiek jest niedożywiony już od wielu lat (inaczej raka by nie odstał bo organizm funkcjonował by prawidłowo) więc nie ma to porównania z 7 dniową głodówką.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Sikorski
Dołączył: 08 Gru 2007 Posty: 1898
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 17:11, 12 Maj '09
Temat postu: |
|
|
AQuatro trzeba odróżnić, niedożywienie afrykańskich dzieci, które nie mają warunków higienicznych, czy w ogóle godnych warunków mieszkalnych, od kontrolowanego głodowania w cieplutkim i czyściutkim domku, oderwania się od codziennej bogatej diety, dzięki której mamy w sobie dużo witamin, dzieci w Afryce nie mają witamin, nie myją się, dla nich głodówka to pewna śmierć.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Krzysiak
Dołączył: 20 Lis 2008 Posty: 410
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 23:19, 13 Maj '09
Temat postu: |
|
|
Odradzam picie alkoholu. Raz nie jadlem nic caly dzien po czym poszedlem sie napic. Wszystko bylo ok ale na drugi dzien myslalem ze umre, czarno przed oczami, drzenie ciala, ogolnie mnie rozlozylo. To jest niebezpieczne
_________________ Nikt nie ma monopolu na prawdę
www.chomikuj.pl/Filmyprawdy
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
mizaj
Dołączył: 18 Gru 2008 Posty: 189
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 07:32, 14 Maj '09
Temat postu: |
|
|
To nie była pewnie wina alkoholu tylko uwalniających się toksyn. Bardzo niemiłe uczucie, właśnie przez to nigdy nie udało mi się zrobić pełnej głodówki bo czułem się fatalnie już po pierwszym dniu. Dlatego ważne jest przygotowanie do głodówki już parę tygodni przed, żeby zminimalizować pierwszy "strzał" toksyn. Odpowiedni dobór pokarmu, stopniowe odstawianie mięs, picie jakichś tam soków, bodajże też lewatywy. Już nie pamiętam dokładnie, ale kiedyś w końcu to zrobię jak należy Ciekawa może być ta benedyktyńska głodówka. A co do 42 dni głodówki, to od razu przypomniał mi się Jezus.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
AndyPSV
Dołączył: 30 Maj 2008 Posty: 341
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 11:57, 17 Maj '09
Temat postu: |
|
|
te 3 dni bardzo latwo przetrzymac
budzisz sie, jesz 5x30mg efedryny (albo od 6-7 dla ludzi z tolerancja)
codziennie zwiekszac o 1 tabs.
_________________ pl,Technologia.Niewolnictwa-opis.pdf
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
Komzar
Dołączył: 24 Wrz 2007 Posty: 1285
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 16:55, 17 Maj '09
Temat postu: |
|
|
Mizaj napisał bardzo ważną rzecz. Sam to sprawdziłem i ma rewelacyjne efekty. Po kilku tygodniach przygotowań pierwsze dni głodówki praktycznie są nieodczuwalne.
Co niejako potwierdza teorie, że na początku uwalniają się toksyny i nas zatruwają.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
ina_majo
Dołączył: 30 Lis 2008 Posty: 221
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
|
Powrót do góry
|
|
|
ina_majo
Dołączył: 30 Lis 2008 Posty: 221
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 23:06, 17 Maj '09
Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
tokebit1
Dołączył: 08 Gru 2013 Posty: 548
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
|
Wysłany: 03:27, 12 Lip '14
Temat postu: minimalizm |
|
|
ina_majo napisał: |
SZYKUJE SIE DO POSTU. JEST KTOS CHETNY DO TOWARZYSTWA? PROPONUJE OD PIATKU! |
Dlaczego powinniśmy głodować?
Aby pozbyć się chorób i odzyskać zdrowie. Głodówka to najstarsza, najprostsza, najskuteczniejsza, najdostępniejsza i najbezpieczniejsza metoda leczenia chorób. Prawidłowo przeprowadzona, zawsze przynosi korzyści.
Aby wyleczyć się ze schizofrenii i innych chorób psychicznych.
Aby pozbyć się uzależnienia od picia kawy, herbaty, alkoholu, palenia papierosów i zażywania narkotyków.
Aby uniknąć objawów ubocznych leczenia. Lecząc daną chorobę głodówką, nie zagrażamy swojemu organizmowi. Leczymy chory narząd tak samo, jak wszystkie inne narządy i tkanki. Zgodnie z zasadą Hipokratesa: Po pierwsze nie szkodzić.
Aby uniknąć niewłaściwego leczenia z powodu źle postawionej diagnozy. W przypadku leczenia głodem nie grozi nam żadne niebezpieczeństwo, gdyż niezależnie od diagnozy, odzyskujemy zdrowie metodą najprostszą, najbezpieczniejszą i najskuteczniejszą.
Aby uniezależnić się od leków, które zawsze mają działanie uboczne.
Aby jak najszybciej, najbezpieczniej i najłatwiej utracić zbędne kilogramy.
Aby przybrać na wadze w przypadku nadmiernego wychudzenia.
Aby pozbyć się bólu.
Aby pozwolić naszemu organizmowi na wypoczynek.
Aby poprawić swoje samopoczucie psychiczne i fizyczne.
Aby pozbyć się niepokoju, napięcia i uzyskać spokój.
Aby wyglądać i czuć się młodziej.
Aby odmłodzić swój organizm i opóźnić proces starzenia się.
Aby poprawić sen.
Aby oczyścić organizm z toksyn, złogów, martwych, zwyrodniałych i chorych komórek oraz zbędnego tłuszczu.
Aby poprawić pracę układu pokarmowego.
Aby wyostrzyć zmysły: wzroku, słuchu, smaku, węchu, dotyku.
Aby mieć większą przyjemność z jedzenia, oczywiście po głodówce.
Aby w łatwy sposób porzucić złe nawyki żywieniowe i przyswoić nowe, zdrowe.
Aby zaoszczędzić czas. Głodówka to najszybsza metoda leczenia chorób.
Aby zaoszczędzić pieniądze. Głodowanie to najtańsza metoda leczenia. Lecząc się tą metodą nie wydajemy pieniędzy na leki, zbędne procedury medyczne i bieganie od specjalisty do specjalisty.
reszta tu:
http://www.nocun.com/glodowka_lecznicza
_________________ */ Wróżę z fusów. Na księżycu. I to na pewno nie jest ziemski księżyc.
|
|
|
Powrót do góry
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
|
|