Dołączył: 20 Maj 2008 Posty: 4008
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 19:33, 21 Maj '14
Temat postu: Frekfencja głupcze
Po pierwsze FREKFENCJA głupcze
Dlatego własnie wuyciagnieto ze starej komody pachnącego naftaliną Korwina
Niech zrobi frekfencje z durnych , a młodych
Dlatego wstrzymano przepustki w Zakładach Karnych i zapowiedziano ,
że odmowa w patriotycznym obowiązku może kosztować dużo.
Dlatego Episkopat i proboszcze LOBBUJĄ ZA UDZIAŁEM.
.
Wybieraj w gównie!
Bylebyś wybierał!
Postawa Episkopatu,
który był Notariuszem przy Okrągłym Stole,
jest OHYDNA, i świadczy o SPRZEDAJNOŚCI I ZGNILIŹNIE jaki trawi KK
I to ostatecznie przekonaŁo MNIE DO ODMOWY W TYM OSZUKAŃCZYM PRZEDSTAWIENIU.
Jeśli ktos oszuka cie , to oszust.
Jeśli oszuka cie po raz drugi , to na pewno oszust
Jeśli ten ktoś oszuka cię po raz trzeci , to ty na pewno jesteś GŁUPCEM! _________________ JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0.400 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 19:51, 21 Maj '14
Temat postu:
Ciekawa postawa ale nic nie wnosząca.
Zmian można dokonywać rewolucyjnie - nie zanosi się, albo
małymi krokami. Kropla drąży skałę.
W przeciwnym razie stoi się w miejscu.
Równie dobrze Twój wpis Jerzy mogę potraktować, jako wsparcie układu PO-PIS. Czytam Twoje wypowiedzi, więc sądzę, że tak nie jest, ale brzmi to podejrzanie. Na zasadzie nie głosuj a nasz twardy elektorat świrów i urzędasów {w liczbie 3-5 mln}, co oni zawsze pójdą głosować, zapewni nam trwanie układu po wieki stanowiąc 60 proc. z liczby circa 6-7 mln głosujących.
Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 2072
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 20:40, 21 Maj '14
Temat postu:
Jerzy, chyba szybciej zostaniesz jednopostowcem niż możemy się spodziewać. Poziom Twoich wpisów jest żenujący ostatnimi czasy a ilość zakładanych bez sensu tematów proporcjonalnie zatrważająca.
Zobacz przynajmniej ostatnią debatę w tvn 24 korwin, stokrotka i kowal. Z zębami się już na niego rzucają. Nie ma chuja coś jest na rzeczy i układ boi się o swoje. Normalnie go ignorowali i robili z niego idiotę, teraz go atakują. Znajoma kolej rzeczy.
Dołączył: 20 Maj 2008 Posty: 4008
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 12:32, 22 Maj '14
Temat postu:
Notariusze od Okrągłego Stołu masują demokracje
Ciekawe ile dostaną za lobbing?
==========================================================
Episkopat przed wyborami do Parlamentu Europejskiego
http://episkopat.pl/informacje_kep/5897.1,Episkopat_przed_wyborami_do_Parlamentu_Europejskiego.html
13.05.2014
Europę trzeba budować nie tylko na wartościach ekonomicznych, ale przede wszystkim opierając ją na tych wartościach duchowych
– przypomina Prezydium Konferencji Episkopatu Polski.
Zachęca do udziału w głosowaniu i apeluje o odpowiedzialny wybór osób, którym na sercu leży autentyczne dobro Europy i Polski.
„Włączając się w apel Biskupów Wspólnoty Europejskiej, aby każdy z nas, obywateli Europy,
w duchu odpowiedzialności za nią i dobrze spełnionego obowiązku poszedł do urn wyborczych
i oddał w wyborach do Parlamentu Europejskiego swój głos zgodnie z własnym dobrze uformowanym sumieniem,
przypominamy, że w ten sposób – poprzez naszych przedstawicieli,
którzy będą działać w Parlamencie Europejskim w duchu św. Jana Pawła II
– my sami będziemy mogli wypełnić te zobowiązania, które w odniesieniu
do budowania jedności europejskiej pozostawił nam św. Jan Paweł II”
– napisali członkowie Prezydium Konferencji Episkopatu Polski:
abp Stanisław Gądecki, abp Marek Jędraszewski i bp Wojciech Polak.
Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się 25 maja 2014 r.
_________________ JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles
Dołączył: 07 Mar 2009 Posty: 106
Post zebrał 0.400 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 15:14, 22 Maj '14
Temat postu:
I znowu to samo...
przecież już na temat pójścia na wybory była mowa na tym forum nie raz.
Jeżeli nawet tu nie ma zgodności - to ja nie wierzę że może się coś zmienić. Ja jako jednostka zrobić mogę niewiele - trzeba utrzymać rodzinę w tym dziwnym kraju. Próbuje jednak - i w ramach nieposłuszeństwa obywatelskiego bojkotuje wybory.
A wy dalej chodźcie na wybory i wybierajcie do której klatki wejść:
klatka pierwsza - głodny lew
klatka druga - głodny niedźwiedź
klatka trzecia - głodny wilk
itd.
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Ludzie są gotowi uwierzyć we wszystko, tylko nie w prawdę.
— Carlos Ruíz Zafón
Cień wiatru
Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 2072
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 15:39, 22 Maj '14
Temat postu:
No i to jest właśnie debilne podejście. Kurwa nie raz i nie dwa mówiliśmy na forum, że nie ma opcji żeby nikt nie poszedł na wybory bo tylko wtedy byłyby nieważne. Nie ma minimalnego progu frekwencji, więc kurwa zawsze będą ważne, choćby bojkotujący się zesrali w gacie. Tak czy srak sami politycy ich terenowi sojusznicy sami się wybiorą i wtedy jest kurwa chujnia przez takich jebanych ignorantów. Pierdolenie że niska frekwencja da politykom do myślenia jest najbardziej chujowym argumentem jaki można wymyślić. Dlatego ważne jest, żeby ruszyć pizdę i kurwa oddać ten jebany głos na cokolwiek innego niż przez ostatnie 25 lat.
Jeśli media i występujący w nich celebryci gorąco apelują: „ZASTANÓW SIĘ GŁĘBOKO I NARESZCIE WYBIERZ DOBRZE, BO OD TWOICH WYBORÓW ZALEŻY PRZYSZŁOŚĆ POLSKI”, po czym stawiają przed tobą wiele koszy do „wyboru”: w jednym są same zgniłe jabłka, w drugim zgniłe gruszki, w trzecim zgniłe pomidory, w czwartym zepsute mięso, w piątym cuchnące jaja, a w szóstym kłębiące się robaki, to jaki naprawdę masz wybór? Czy możesz wybrać „dobrze” lub „odpowiedzialnie”?
W tych wyborach masz do wyboru:
uwłaszczoną, komunistyczną mafię, która „sprywatyzowała” (czytaj: rozkradła) cały przemysł po rozmontowaniu komuny,
lobbystę banksterów, którzy trzymają całą światową kasę (kto kontroluje pieniądze, ten kontroluje świat),
fanatycznego misjonarza religii znad Jordanu, która zrobi z ciebie żyda („Polak katolik to żyd, w sensie najważniejszym, bo duchowym”),
ultranacjonalistę i rasistę (izraelskiego),
euromajdaniarza, banderowca i rewolucjonistę, który zamieni Polskę w drugą Ukrainę, Irak lub Afganistan lub podżegacza wojennego, który wmanewruje Polskę w jakąś krwawą awanturę międzynarodową i ściągnie nam na głowy żądnych zemsty terrorystów,
wielbiciela islamu i multi kulti,
zdziercę podatku katastralnego, który odbierze ci mieszkanie, dom lub gospodarstwo rolne za długi, które zaciągnął ktoś, kogo nawet nie znasz,
sprzedawczyka, który przedkłada interesy zachodnich korporacji nad polską rację stanu, więc za garść wyszczerbionych srebrników sprzeda korporacjom całą ziemię, fabryki i domy wraz z narodem,
wroga wszystkich praw i wolności obywatelskich, który zainstaluje podsłuch w twojej sypialni, a nawet kamerę w muszli klozetowej,
specjalistę od skłócania narodu i od medialnego prania mózgu, u którego mógłby pobierać nauki sam Josef Goebbels,
żądnego nieograniczonej władzy despotę i tyrana, który lubi strzelać do bezbronnych tłumów,
feudalnego jaśnie pana, który uważa, że majątkiem umieją właściwie rozporządzać tylko mądre, zachodnie elity, więc trzeba go odebrać nieodpowiedzialnemu tubylczemu motłochowi i oddać w dobre ręce,
seryjnego samobójcę,
cenzora, który wyłączy ci dostęp do Internetu,
społecznika, który zamieni cię w zachipowane bydło,
wielbiciela jednolitego rynku i jednolitego prawa patentowego (o które tak dzielnie walczył Adolf Hitler i które dziś z sukcesem realizuje nazistowska Unia Europejska),
dzielnego rycerza walczącego z terrorystami, rasistami i faszystami (czyli z patriotami takimi jak ty czy ja),
wroga rodziny i tradycji,
racjonalistę, który zdelegalizuje witaminy, zioła i naturalną żywność,
homoseksualistę, lesbijkę, sado-maso-LGBT, feministkę lub genderowego ideologa, uważającego, że heteroseksualni są zboczeni, więc trzeba ich leczyć,
pedofilskiego erotomana, który uważa, że intensywna edukacja dzieci (wdrażana OBOWIĄZKOWO I POD PRZYMUSEM od 4 roku życia) musi się ograniczać wyłącznie do rozbudzania ich aktywności seksualnej, nauki masturbacji i wdrażania do praktyk homoseksualnych (bezpiecznych, bo nie grożących tragiczną ciążą) zamiast nauki jakiejś nikomu niepotrzebnej matematyki czy (nie daj Boże!!!) historii,
spragnionego nieograniczonego dostępu do świeżych i niewinnych polskich dzieci pedofila dążącego do prawnej legalizacji pedofili,
satanistę,
stukniętego eugenika, który pod karabinami zaszczepi i przymusowo podda badaniu i leczeniu cały naród, od wcześniaków i noworodków zaczynając, a na staruszkach kończąc,
obrońcę klimatu, który z samolotów spryska twój kraj (i cały świat) toksyczną chemią,
wielbiciela postępu naukowego, który obsieje całą Polskę GMO,
………………. (wpisz tu wszystko to, o czym zapomniałam)
Czy naprawdę MUSISZ wybierać to gówno?
Czy wybór między większym a mniejszym złem lub między dżumą a cholerą jest w ogóle jakimś wyborem?
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0.800 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 20:05, 22 Maj '14
Temat postu:
Oczywiście King, że pójście na wybory jest konieczne i głupotą jest nie pójście. Można zagłosować nawet na jakiegoś chuja z lasu, którego zawsze na listach się znajdzie.
Przecież nie bez kozery te chuje nie chcą wprowadzić jebanego obowiązku głosowania a na dodatek zaczęli już pierdolić, by nie chodzić na referenda. Dokładnie to to kurwa chodzi, bo wówczas wybierają ich ziomale, którzy z nich żyją, rodzinki, urzędasy, itd. którzy chcą jebanego status quo. Jestem pewien, że gdyby frekwencja była 80% wyniki byłyby zupełnie inne.
Czy tak trudno zrozumieć, że przy frekwencji 50% jak w wyborach sejmowych taka jebana PO dostając 35-40 procent dostaje prawie pełnię władzy przy circa 4,5 - 5 mln na nich głosujących. To znaczy, że wybór zapewniają im urzędasy, samorządowcy, żyjący z nich biznes i rodzinki.
Te wybory nie są, aż tak ważne, ale takie pierdolenie przy wyborach sejmu czy samorządowych to już konkretny strzał w stopę.
@spaceship
To, że Ty masz w dupie władzę nie oznacza, że władza w dupie ma Ciebie. Różnica między klatkami również jest Lew musi wpierdolić dużo więcej, niż Wilk. W związku z tym z 10 osób w klatce z Lwem przeżyje 2 a z Wilkiem 5 a to już jest kurewska różnica. Różnica przynajmniej warta świeczki.
Mamy taki jebany system jaki mamy, ale nie robienie dosłownie nic jest kompletną bzdurą. Właśnie o to chodzi. Oni przecież wręcz marzą, żeby ta jebana frekwencja spadała. Oni marzą, żeby poszło 30% w najbliższych wyborach sejmowych. Wtedy układ POPiS przy mobilizacji swoich twardogłowych będzie miał już wszystko.
O, to chodzi, żebyś uważał, że nic nie możesz zmienić. O, to chodzi, żebyś zamknął ryja. O, to chodzi, żebyś był apatyczny, coraz bardziej apatyczny.
Czy warto rozjebać mur, który zamyka nas w chujowej klatce, jeśli jest 50 na 50 szansa, że za rozjebanym murem jest kolejny jeszcze bardziej zjebany mur? Kurwa maksymalnie warto.
A dlaczego? Dlatego, że przynajmniej wiesz, że masz siłę, umiejętności a i zdobywasz doświadczenie w tym, jak rozjebać MUR. Wiesz, że możesz rozjebać MUR. Jeśli będzie większy - trzeba więcej czasu. Jeśli będzie twardszy - więcej siły, ale kurwa można.
Jest kurewska różnica między kimś kto raz rozjebał mur a kimś kto nigdy tego nie zrobił.
Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 2072
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 20:12, 22 Maj '14
Temat postu:
No nie mogę, przed chwilą choćby Komendant Ci mózgu odpowiedział:
"Czy tak trudno zrozumieć, że przy frekwencji 50% jak w wyborach sejmowych taka jebana PO dostając 35-40 procent dostaje prawie pełnię władzy przy circa 4,5 - 5 mln na nich głosujących. To znaczy, że wybór zapewniają im urzędasy, samorządowcy, żyjący z nich biznes i rodzinki."
I dlatego idź i zagłosuj choćby na jakiegoś chuja z lasu. Nie ważne byle kogo spoza układu.
Dołączył: 20 Maj 2008 Posty: 4008
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 20:18, 22 Maj '14
Temat postu:
King Crimson napisał:
No nie mogę, przed chwilą choćby Komendant Ci mózgu odpowiedział:
"Czy tak trudno zrozumieć, że przy frekwencji 50% jak w wyborach sejmowych taka jebana PO dostając 35-40 procent dostaje prawie pełnię władzy przy circa 4,5 - 5 mln na nich głosujących. To znaczy, że wybór zapewniają im urzędasy, samorządowcy, żyjący z nich biznes i rodzinki."
I dlatego idź i zagłosuj choćby na jakiegoś chuja z lasu. Nie ważne byle kogo spoza układu.
Nu, wiec, ordynacja powinna wykluczyć z głosowania
Wszyscy prezesi państwowych spółek
Prawo czynne i bierne powinno ich wykluczać
Cała administrację
Sędziów
prokuratorów,
policjantów i wojskowych
Powinni głosować tylko WOLNI LUDZIE
Ci którzy płaca podatki
Administracja nie płaci podatków.
Za nich płaci Skarb Państwa!
_________________ JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 20:23, 22 Maj '14
Temat postu:
Jerzy tak powinno być, ale do cholery nie jest.
Po cholerę rozprawiać w kwestii tego czy zagłosować o tym jak powinno być.
To nie jest kwestia dyskusji na teraz.
Kwestia dyskusji na teraz to, że trzeba oczyścić jebaną atmosferę wyjebując od koryta POPiS, bo Ci ludzie po prostu, co widać na każdym kroku, mają ze względu na układ, który się stworzył Dupy powyżej Głowy.
Jeśli nie chcesz chorego, gównianego układu rodem z nazistowskiej Ameryki zagłosuj na cokolwiek poza POPiS-em.
Zapewniam, że gdy te chuje zjadą do 10% RURA im zmięknie.
Dołączył: 29 Mar 2011 Posty: 990
Post zebrał 0.400 mBTC
Wysłany: 21:48, 22 Maj '14
Temat postu:
Cytat:
...
Bojkot wyborczy jest wypróbowaną metodą osłabiania władzy w demokracji sterowanej.
Demokracja sterowana to system rządów, w którym istnieje szereg zewnętrznych atrybutów demokracji, ale w praktyce obywatele nie mają wpływu na władzę, a rząd działa w oderwaniu od ich woli. Jest to system oparty na pozorowaniu demokracji i maskowaniu tyranii.
Celem demokracji sterowanej jest:
1. Skłócenie i podzielenie mieszkańców na fikcyjne frakcje, które rzekomo reprezentują interesy różnych grup. Walka toczona pomiędzy frakcjami może mieć charakter pozorowany lub rzeczywisty. Istotne jest to że poszczególne kliki reprezentują wyłącznie własne interesy i mimo rzeczywistych konfliktów razem należą do uprzywilejowanej elity i są zjednoczone wokół zachowania dotychczasowego stanu rzeczy.
2. Odwrócenie uwagi ludzi od złej sytuacji wewnętrznej, zwłaszcza nędzy, korupcji, nepotyzmu, marnotrawstwa, istnienia kastowych podziałów i uprzywilejowanych grup.
3. Odwrócenie uwagi wyborców od aroganckiego i opresyjnego charakteru władzy, a zwłaszcza powiązań i działań o charakterze mafijnym, oczerniania i niszczenia ludzi niewygodnych, cenzury jawnej lub wewnętrznej, monopolu na informacje i media, dyskryminowania osób nieposłusznych, prowadzenia działalności inwigilacyjnej i prowokacji wymierzonej w obywateli, prześladowań i mordów politycznych.
4. Zrzucenia odpowiedzialności za stan państwa na wyborców, którzy wzięli udział w sterowanych wyborach i nie zdają sobie sprawy że ich wynik był w większym lub mniejszym stopniu z góry przesądzony. Wywołanie stanu pogodzenia i rezygnacji wynikającej z przekonania że problem tkwi w wyborcach.
5. Badanie nastrojów ludzi i kosmetyczna modyfikacja powierzchownych cech systemu w odpowiedzi na frustracje i zmieniające się mody polityczne. Wysoka frekwencja w wyborach świadczy o sukcesie w manipulowaniu wyborcami i skłania tyranię do ekspansji i większej arogancji. Wzrost popularności jednych frakcji i spadek innych skłania do czasowego odsuwania w cień niepopularnych ludzi oraz modyfikacji haseł powtarzanych przez propagandę. Klasyczna dyktatura nigdy nie wie jakie są nastroju ludzi, ponieważ jest otoczona przez karierowiczów i pochlebców którzy nie dostarczają wiarygodnych informacji.
Udział w wyborach oznacza przekonanie że w kraju faktycznie panuje demokracja. Co z kolei prowadzi do wniosku zakładającego że za obecną sytuację odpowiadam ja wyborca i reszta obywateli. Taka postawa prowadzi do bierności i frustracji, czyli dokładnie tego co jest celem tyranii. Dlatego kontrolerzy demokracji sterowanej wkładają ogromny wysiłek w zachęcanie ludzi do wzięcia udziału w wyborach. Dzieje się to na takiej samej zasadzie na jakiej oszust nagabuje przechodniów do wzięcia udziału w zaplanowanym przez niego oszustwie. W obydwu przypadkach, im więcej ludzi da się nabrać tym większa korzyść dla oszustów. Z racjonalnego punktu widzenia zmuszanie ludzi do głosowania jest szkodliwe. Wyborca nie interesujący się sprawami publicznymi, nie posiadający poglądów politycznych, nie jest w stanie podjąć przy urnie racjonalnego wyboru, nie jest w stanie karać aferzystów i premiować uczciwych przywódców. Głos takiego wyborcy jest przypadkowy, lub co gorzej, nacechowany przelotnymi emocjami podsuniętymi przez najbardziej namolną machinę propagandy. W demokracji sterowanej nie chodzi jednak o sprawowanie przez wyborców kontroli nad politykami, ale o samo wypchnięcie ludzi do urn. Wynik w większym lub mniejszym stopniu jest z góry ustalony, wybory są szopką dla Ciemnego Ludu. O tym jak ważna dla dyktatury jest frekwencja wyborcza świadczy fakt, że w Ameryce Łacińskiej zdarzały się nawet przypadku rozstrzeliwania ludzi nie posiadających przy sobie zaświadczenia o tym że brali udział w wyborach.
Bojkot nieuczciwych wyborów jest z drugiej strony poważnym ciosem dla tyranii. Jest to równoznaczne z rzuceniem oszustowi w twarz: Wiem że jesteś oszustem i nie będę robił z tobą żadnych interesów. Im mniej ludzi idzie do oszukańczych wyborów tym niepewnej czuje się oligarchia lub dyktator. To z kolei hamuje arogancję, ekspansję władzy państwowej. W skrajnych przypadkach może wzbudzić w oszustach obawę i skłonić do ustępstw lub nawet rezygnacji. PRL został systematycznie zlikwidowany ponieważ komunistyczna dyktatura nie miała poparcia ludności i straciła poparcia Armii Czerwonej. A kluczowym sygnałem pokazującym, że Polacy nie akceptowali władzy było powszechne bojkotowanie komunistycznych wyborów. To dzięki upadkowi ZSRR i bojkotowaniu PZPR system rozluźnił kajdany i zmutował do postaci socjalistycznej oligarchii, gdzie szynka nie jest luksusem, a mordy polityczne stały się wyjątkami zamiast normą.
Najprostszy i najpewniejszy sposób na realne wyrażenie sprzeciwu i podkopanie fundamentów demokracji sterowanej to bojkot wyborów. I na pewno najlepszy początek końca odrażającego systemu III RP …
Dołączył: 01 Mar 2011 Posty: 2837
Post zebrał 0.800 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 22:02, 22 Maj '14
Temat postu:
Bojkotem polegającym na siedzeniu w domu, bojkotem, którego nikt ni chuja nie widzi chcesz walczyć z tyranią.
Chyba Cię kurwa zdrowo pojebało, że kogokolwiek to poruszy oprócz imaginacji tegoż kto taki bojkot uskutecznia.
Bojkot w stylu Gandhiego - TAK.
Najebanie chujom po ryju - TAK.
Nie pójście do wyborów - JAJA JAK BERETY.
To mniej więcej tak jak walka z bandytą polegająca na ukrywaniu się w domu.
Robisz to, co bandyta chce imaginując sobie, że nie dopuszczając do tego, że najebie Ci w ryj, czyli jeszcze bardziej ograniczy Twoją wolność, poprzez ukrywanie się w chacie w jakikolwiek sposób tegoż bandytę poruszysz.
Oczywiście King, że pójście na wybory jest konieczne i głupotą jest nie pójście. Można zagłosować nawet na jakiegoś chuja z lasu, którego zawsze na listach się znajdzie.
Przecież nie bez kozery te chuje nie chcą wprowadzić jebanego obowiązku głosowania a na dodatek zaczęli już pierdolić, by nie chodzić na referenda. Dokładnie to to kurwa chodzi, bo wówczas wybierają ich ziomale, którzy z nich żyją, rodzinki, urzędasy, itd. którzy chcą jebanego status quo. Jestem pewien, że gdyby frekwencja była 80% wyniki byłyby zupełnie inne.
Czy tak trudno zrozumieć, że przy frekwencji 50% jak w wyborach sejmowych taka jebana PO dostając 35-40 procent dostaje prawie pełnię władzy przy circa 4,5 - 5 mln na nich głosujących. To znaczy, że wybór zapewniają im urzędasy, samorządowcy, żyjący z nich biznes i rodzinki.
Te wybory nie są, aż tak ważne, ale takie pierdolenie przy wyborach sejmu czy samorządowych to już konkretny strzał w stopę.
Odnośnie cytatów, które wkleił Piioottrr - to zgadzam się z tym ogólnie, tzn. z większością tego tekstu z wyjątkiem tego, że " PRL został systematycznie zlikwidowany ponieważ komunistyczna dyktatura nie miała poparcia ludności i straciła poparcia Armii Czerwonej. A kluczowym sygnałem pokazującym, że Polacy nie akceptowali władzy było powszechne bojkotowanie komunistycznych wyborów. To dzięki upadkowi ZSRR i bojkotowaniu PZPR system rozluźnił kajdany..." Oni gdzieś mieli, podobnie jak i teraz mają ludzi - z tą różnicą, że teraz zabiegają o ich poparcie by utrzymywać iluzję demokracji. Być może doszli do wniosku, że z niewolnika nie ma pracownika i trzeba dać ludziom iluzję wolności, telewizję, sranie z gwiazdami, olimpiady, mecze, święta/rocznice/wydarzenia religijne i polityczne i wiele więcej by ich ogłupiać i skłócać - by pracowali wydajnie i utrzymywali system (w tym ich samych, pasożytnicze "elity"), by utrzymać status quo, a nawet zyskiwać coraz to więcej, przesuwać cały czas granicę, powiększać przepaść.
Cytat:
...
Udział w wyborach oznacza przekonanie że w kraju faktycznie panuje demokracja. Co z kolei prowadzi do wniosku zakładającego że za obecną sytuację odpowiadam ja wyborca i reszta obywateli. Taka postawa prowadzi do bierności i frustracji, czyli dokładnie tego co jest celem tyranii. Dlatego kontrolerzy demokracji sterowanej wkładają ogromny wysiłek w zachęcanie ludzi do wzięcia udziału w wyborach.
Dokładnie. Potem powiedzą jeden z drugim, że przecież macie demokrację, macie to co sobie sami wybraliście, nikt za was ich nie wybierał...
Cytat:
...
Z racjonalnego punktu widzenia zmuszanie ludzi do głosowania jest szkodliwe. Wyborca nie interesujący się sprawami publicznymi, nie posiadający poglądów politycznych, nie jest w stanie podjąć przy urnie racjonalnego wyboru, nie jest w stanie karać aferzystów i premiować uczciwych przywódców. Głos takiego wyborcy jest przypadkowy, lub co gorzej, nacechowany przelotnymi emocjami podsuniętymi przez najbardziej namolną machinę propagandy.
Wyborca nie jest w stanie podjąć przy urnie racjonalnego wyboru także, albo przede wszystkim dlatego, że nie posiada informacji niezbędnych do podjęcia takiego wyboru, bo wszystko lub prawie wszystko co słyszy, czyta i ogląda jest kłamstwem, "półprawdą" (czyt: kłamstwem), informacją bardziej lub mniej zmanipulowaną. Na prawdę istotne i wartościowe informacje są zatajane, ukrywane.
W pseudodemokracji, czy też w demokracji sterowanej nie liczy się ten kto oddaje głos, ani nawet ten co liczy głosy, ale ten kto kontroluje przepływ informacji, sondaże, kto wpływa na nastroje społeczne itd...
ElComendante napisał:
Przecież nie bez kozery te chuje nie chcą wprowadzić jebanego obowiązku głosowania a na dodatek zaczęli już pierdolić, by nie chodzić na referenda.
Jeszcze tego brakuje by "chuje" wprowadziły jebany obowiązek głosowania. To już by była jawna tyrania, jeszcze gorsza od tej ukrytej, w której muszą się przynajmniej kryć i stwarzać pozory demokracji, i morderstwa polityczne nie są reguła jak to ktoś powiedział.
"Jebany obowiązek głosowania" - to byłby dopiero zamach na wolność, czy raczej to co z niej pozostało, resztki wolności. To by zresztą nie przeszło, efekt byłby odwrotny. Ich potężna bronią są media i kontrola przepływu informacji - poczynając od edukacji, poprzez pranie mózgów przez religie, wszelkiej maści farbowanych lisów typu J. Owsiak i nawet tzw. "alternatywa" jest manipulowana, ogłupiana, dezinformowana (odgórnie lub "dzięki" masie pożytecznych idiotów).
Co do namawiania do nie chodzenia na referenda - to nie jest tak, że mówią żeby nie chodzić. Oni mówią żeby nie chodzić na referenda, które mają na celu np. odwołanie jednego z nich, lub godzą w ich interesy. Natomiast nawołują zawsze, a nawet bulą na kampanie (tak przy okazji dotując swoje główne narzędzia propagandy: TV i inne media, które nawet mimo takiego wsparcia są w większości nierentowne), billboardy itd... żeby iść na referendum odnośnie np. przystąpienia do UE, przyjęcia Euro, itp...
Sam kiedyś (kilka lat temu) będąc na wyspach stałem ponad 4 godziny w kolejce do urny, wierząc, podobnie jak tysiące rodaków którzy w wolny dzień poświęcili swój czas na to, że wpływam w ten sposób na sytuację w kraju... Wierzyłem wówczas jeszcze w demokrację, a nawet "kapitalizm".
Ci co nawołują tu by za wszelką cenę iść na wybory nie chcą napisać na kogo można głosować. I wcale się temu nie dziwię - po prostu nie ma na kogo. Padło że byle na kogo aby nie na PO-PiS. Dalej mamy SLD-UP, PSL, KNP (jest tu osobny wątek o JKM i o nich), Palikotów, Gowinowców, Ziobrzystów i innych odłamowców, pseudo-opozycjonistów, narodowców, demokratów itd... - tzw. "plankton polityczny". To jest jedna i ta sama zgraja. Ludzie wartościowi są w niszach, marginalizowani, wykorzystywani tylko, by przeciągnąć do urn owieczki (nie ma to jak iść na mszę i na wybory w niedzielę).
Skoro dobrze wiemy, że politycy kłamią, że telewizja kłamie - to czemu sondaże przedwyborcze miałyby stanowić wyjątek i przedstawiać faktyczny stan?
Przecież wybory to farsa. Pierwszy raz popierdolę wybory, zwłaszcza że to wybory pajaców do jewroparlamentu.
Nawet jak niektórzy politycy "dobrze gadają", to co z tego, to tylko gadanie... Nawet jeśli trafi się jeden, czy drugi co będzie miał chęci i działał aktywnie, to nie przebije się przez ten kołchoz, no nie ma szans. System go wchłonie. Biurokracji nie pokona na jej terenie, grając wg jej zasad. Jest to hydra która pożera własne dzieci, zwłaszcza te niepokorne.
głosowanie na PO:
procentowo: 39.2% ludzi z 49% głosujących = 20% z wszystkich uprawnionych do głosowania
liczbowo: 30 762 931 uprawnionych => 15073836 (49% głosujących) => 14392498 (95.48% głosów ważnych) => 5641859 (39.2%) głosów na PO
Zakładając połowę z tego (2700000) to twardy elektorat chroniący swoją dupę który zawsze pójdzie głosować to w najbliższych wyborach mamy:
Im mniejsza frekwencja tym PO wypada lepiej.
_________________ BTC: 12TUcYoA2im8sgd4d2pKLZE3r9NFTRjG6b
To są spekulacje gambolo.
Często mówi się też o żelaznym elektoracie PISu (np. słynne moherowe babcie i słuchacze RM ojca dyktatora), SLD (tęskniący za poprzednim systemem, z sentymentem wspominający PRL, oraz rzesze "partyjczyków"), PSL (tu właściwie jest tylko żelazny elektorat gwarantujący im przekroczenie progu (?) - chociaż to dziwne że za każdym razem "udaje" im się go przekroczyć). Budżetówka i inne grupy interesów będą głosować i będą gwarantem trwania tych ludzi u steru władzy jeszcze długo pewnie.
Palikot wjechał do sejmu na obietnicach legalizacji trawy, antyklerykalnych, lewackich itp... Naobiecywał dużo wszystkim pozostałym, którzy nie popierają żadnej partii z układu i dali się nabrać na nową jakość (że to ktoś spoza układu jawnie go krytykujący), nic nie zrealizował więc mu podziękowali i przerzucili się pewnie (w sporej części) na Korwina lub dali sobie spokój z wyborami.
Scena polityczna jak to się mówi jest zabetonowana. Zmiana warty, wymiana stołkami pseudo-rządzących z pseudo-opozycją niewiele zmieni. Przecież Ci co to ich niby wybieramy, w tych niby-demokratycznych wyborach -właściwie nie sprawują realnej władzy. Tak na prawdę to nie oni tu rządzą na tym grajdole.
Ktoś naprawdę wierzy, że taki Donek, Bronek, Kaczor, Miller, wystraszony Waldek - rządzą w Polsce?
Goska napisał:
Tych glosow nawet nikt nigdy nie liczy, bo tuz po zamknieciu lokali wyborczych juz wiedza wynik.
To też jest ciekawe swoją drogą, że od razu znają wynik - co prawda przybliżony ale z bardzo dużą dokładnością.
Ciężko uwierzyć, że tak dokładnie umieją to zmierzyć i ci "sondowani" mówią prawdę na kogo głosowali itd...
Może być też tak np. że u góry padło hasło w wyniku jakiejś potrzeby (dla nas trudnej do określenia, odgadnięcia), że trzeba by wprowadzić kogoś nowego, a zarazem starego, sprawdzonego, "antysystemowego" - daje mu się w pierwszych sondażach wsparcie gwarantujące przekroczenie progu wyborczego i potem ludzie wierząc, że ma szansę wejść, głosują na niego sądząc że "nie zmarnują" głosu jak w przypadku pozostałych niszowych partii. Chodzi oczywiście o JKM.
To są spekulacje gambolo.
Często mówi się też o żelaznym elektoracie PISu (np. słynne moherowe babcie i słuchacze RM ojca dyktatora), SLD (tęskniący za poprzednim systemem, z sentymentem wspominający PRL, oraz rzesze "partyjczyków"), PSL (tu właściwie jest tylko żelazny elektorat gwarantujący im przekroczenie progu (?) - chociaż to dziwne że za każdym razem "udaje" im się go przekroczyć). Budżetówka i inne grupy interesów będą głosować i będą gwarantem trwania tych ludzi u steru władzy jeszcze długo pewnie.
Właśnie tę grupę wyborców potraktowałem jako "twardy elektorat" - budżetówka, samorządy, rodzina, znajomi, pracownicy, układy etc.. Myślę że te niecałe 3 mln to ostrożne szacunki z ukierunkowaniem na większą liczbę sympatyków PEŁO.
Wybory do PE może nie mają ścisłego przełożenia na sytuację w kraju pod względem naruszalności układu (zmiana na PIS- wymiana prezesów, sekretarzy, dyrektorów etc.) ale pokazuje jak bardzo beton boi się zmiany czy dojścia do głosu ludzi którzy inaczej myślą.
_________________ BTC: 12TUcYoA2im8sgd4d2pKLZE3r9NFTRjG6b
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: 1, 2, 3, 4, 5, 6 »
Strona 1 z 6
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów