W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Strzyżenie polskich owiec   
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
11 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Polska i Polacy Odsłon: 5154
Strona: 1, 2   »  Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tańcząca




Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 2461
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 17:40, 29 Kwi '14   Temat postu: Strzyżenie polskich owiec Odpowiedz z cytatem

Czas najwyższy odpowiedzieć sobie na fundamentalne pytanie, w czyim interesie i dlaczego mamy dziś w Polsce jedne z najwyższych w UE i Europie stopy procentowe i jaki jest wkład w tej dziedzinie NBP, RPP i KNF?

Podstawowe stopy procentowe Banku Centralnego w Polsce są dziś 10-krotnie wyższe niż w strefie euro – tam wynoszą one 0,25 proc. u nas 2,5 proc. – i 100-krotnie wyższe niż w sąsiednich Czechach, gdzie podstawowa stopa referencyjna wynosi zaledwie 0,025 proc. Mimo podobnego przecież poziomu gospodarki, jak i poziomu życia w Pradze i Warszawie. Obecnie inflacja w większości krajów Unii nawet w tych znacznie zamożniejszych jest albo podobna do polskiej – 0,9 proc. albo nawet wyższa. Praktycznie zerowe stopy procentowe mamy w Szwajcarii, USA, Japonii czy Wielkiej Brytanii – realnie są to nawet ujemne stopy procentowe. Tak wysokie jak obecne stopy procentowe NBP w Polsce powodują rażąco zawyżone koszty kredytów dla polskich kredytobiorców i wpływają na gigantyczną, jedną z najwyższych w Unii tzw. RRSO – Rzeczywistą Roczną Stopę Oprocentowania.

W olbrzymiej mierze to właśnie te nadmiernie zawyżone stopy procentowe i oprocentowanie kredytów przyciągają kapitał spekulacyjny i tzw. gorący pieniądz nad Wisłę, co znacząco podraża, a czasem wręcz blokuje działalność gospodarczą, jak i sam wzrost PKB w naszym kraju. Jesteśmy od lat prawdziwym Eldorado dla krajowej, jak i międzynarodowej lichwy i coraz bardzie pazernych spekulantów i banksterów. Banki działające w Polsce w tym blisko w 70 proc. banki zagraniczne zarabiają krocie i robią co chcą, traktują one Polskę, jako miejsce najbardziej dochodowych transakcji, miejsce maksymalizacji zysków, które rekompensują im niskie dochody lub wręcz straty z tytułu obsługi własnych klientów w macierzystym kraju – Unii.

Milczenie „finansowych polskich owiec” jest wręcz porażające, polscy kredytobiorcy i przedsiębiorcy płaczą i płacą. Nic więc dziwnego, że mając tak wysokie stopy procentowe NBP i dominującą pozycję banków, w tym banków zagranicznych w Polsce mamy też najdroższe w UE, z wyjątkiem Węgier, Bułgarii i Chorwacji, nie tylko kredyty gotówkowe czy konsumpcyjne, ale nawet te hipoteczne – mieszkaniowe. Mamy w Polsce do czynienia z rażąco zawyżonymi kosztami kredytów konsumpcyjnych, których rzeczywiste oprocentowanie na koniec 2013r wynosiło ok. 21 proc. podczas gdy w strefie Euro tylko ok. 7 proc. I mimo, że obecnie obowiązujący w Polsce maksymalny limit oprocentowania kredytów wynosi ok. 16 proc. to wraz z prowizjami, marżami i dodatkowymi opłatami np. ubezpieczeniowymi w praktyce daje właśnie oprocentowanie kredytów konsumpcyjnych na poziomie ponad 20 proc.

Czyli banki działające w Polsce w przeważającej mierze banki zagraniczne zarabiają na Polakach i udzielanych im kredytach konsumpcyjnych blisko 300 proc. więcej niż u siebie w kraju. Mamy również jedne z najdroższych w Europie kredytów mieszkaniowych – według EBC przeciętne oprocentowanie kredytów mieszkaniowych w strefie Euro wynosi obecnie ok. 2,78 proc., Finlandii 1,96 proc. w Luksemburgu 1,94 proc. w USA ok. 3,5 proc. W Japonii niewiele ponad 2 proc., w Czechach ok. 3 proc. zaś w Polsce przeciętne oprocentowanie udzielonego kredytu hipotecznego wynosi blisko dwukrotnie więcej, bo ok. 5,2 proc. Jak podają przedstawiciele Lions House drożej niż w Polsce jest tylko na Węgrzech 8,63, Chorwacji 6,75, jeszcze drożej jest w Indiach i Brazylii. Z tego tytułu, jak i z powodu wysokich stóp procentowych w Polsce banki osiągają rażąco zawyżone zyski, a na dodatek te wielomiliardowe zyski i dywidendy są transferowane do zagranicznych właścicieli od 2004r. do 2014r. było tego ok. 100 mld zł.

Wszystko to odbywa się kosztem polskich kredytobiorców, konsumentów i klientów. Istnieje też podejrzenie i obawa, że w minionych latach mogło dochodzić do zmowy banków i być może nawet do manipulowania stopą WIBOR w Polsce, podobnie jak to miało miejsce z londyńską stopą LIBOR. Być może też dlatego, taką popularność zyskały też kredyty mieszkaniowe we frankach szwajcarskich i mogły się one okazać znacznie bardziej konkurencyjne. Tak wyraźne dysproporcje w wielkości stóp procentowych i to na zdecydowaną niekorzyść, ciągle jeszcze przecież znacznie biedniejszego polskiego społeczeństwa, w kwestii kosztów kredytów konsumpcyjnych, gotówkowych czy nawet hipotecznych w Polsce i Unii są wręcz porażające i trudno wytłumaczalne. Nie ma bowiem żadnych realnych postaw utrzymywania nadal tak wysokich stóp procentowych NBP, a w konsekwencji również tak bezwzględnego dojenia i strzyżenia polskich kredytobiorców i konsumentów. Chyba, że obok niepohamowanej chciwości i bezkarności banków, cichego przyzwolenia, a być może bezradności instytucji nadzorczych, kontrolnych, jak i samego banku centralnego głównym powodem tego procederu jest realna obawa i groźba bankructwa, jak i całkowite uzależnienie polskich finansów publicznych od dalszego pożyczania pieniędzy za granicą na tzw. międzynarodowym rynku długu. Bez tej kroplówki być może nie dałoby się przeżyć.

Płacimy więc krocie, pożyczamy dużo, jako społeczeństwo ponosimy gigantyczne, rażąco zawyżone koszty kredytów, a stopy procentowe muszą być ciągle nadal wysokie, by byli chętni którzy chcą nam jeszcze pożyczać. Czyli tępimy swoich i strzyżemy ich do gołej skóry, by móc pożyczyć od obcych. Jest to tym bardziej zastanawiające i szokujące, że to podobno Polska okazała się europejskim prymusem i świetnie przetrwała kryzys. Dlaczego więc w takim razie to właśnie my Polacy jako jeden z europejskich, unijnych krajów jesteśmy najbardziej obdzierani z finansowej skóry, na co słusznie zwraca uwagę jedno z opracowań Biura Analiz Sejmowych. A może władze i instytucje nadzorcze w krajach Unii o wiele bardziej troszczą się o finansowy interes własnych obywateli, natomiast te polskie są tak niezwykle pobłażliwe dla prawdziwego zdzierstwa.
Wniosek z tego taki, że aby przestano nas łupić tak jak dotychczas, Rada Polityki Pieniężnej winna, nie tyle myśleć o podwyższeniu stóp, ale jak najszybciej obniżyć podstawowe stopy procentowe do poziomu ok. 1-1,5 proc., a KNF i UOKiK zadbać wreszcie by ceny usług bankowych, marż i prowizji nie były jednymi z najwyższych w Unii Europejskiej. Czas też zaprzestać przekształcania wszystkiego co prowadzi działalność finansową w kraju na wzór i podobieństwo banków.

Autor: Janusz Szewczak – Główny Ekonomista SKOK
Źródło: Stefczyk.info

http://wolnemedia.net/gospodarka/strzyzenie-polskich-owiec/
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
King Crimson




Dołączył: 27 Mar 2009
Posty: 2081
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 17:49, 29 Kwi '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sprawa prosta jak jebanie. Banki komercyjne spierdalają z depozytami z nisko oprocentowanych krajów do nas, realnie wyciągając hajs z odsetek płaconych od kredytów przez naszych rodaków. Zwyczajne, legalne wyprowadzanie kapitału Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20448
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 18:09, 29 Kwi '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

przecież nikt wam nie każe iść do polskiego banku i pożyczać w nim pieniędzy, więc nie rozumiem w czym macie problem.
jeśli kredyt jest za drogi - to go nie bierzcie, nikt wam nie każe.

system ekonomiczny jest zjebany, ale wyższe stopy procentowe są zawsze lepsze niż zerowe.
bo zachęcają do oszczędzania, zamiast zadłużania się. bo zadłużanie się do niczego dobrego nie prowadzi.
wy natomiast promujecie życie na kredyt, domagając się niższych (a wręcz "ujemnych") stóp procentowych.
chyba was już do reszty popierdoliło Smile

jedyny powód, że zachodnie firmy wysysają z was forsę jest taki, że oni wpłacają forsę do polskich banków a wy jak te bezmyślne barany ją od nich pożyczacie.
po chuj ją od nich bierzecie, skoro sami mówicie, że ich procenty są za wysokie? ktoś wam lufę przy skroni trzyma, czy jaki chuj?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Tańcząca




Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 2461
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 18:45, 29 Kwi '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bimi
Cytat:
chyba was już do reszty popierdoliło Smile

do jakiej reszty ? Phi Not talking

Cytat:
bo zachęcają do oszczędzania


A z czego ten biedny naród ma oszczędzać?
W PL wszyscy żyją na kredyt bo chcą żyć na poziomie ludzi właśnie z UE więc chcą mieć w miarę dobre samochody, domy i wyjeżdżać na wakacje więc biorą kredyty, a zachodnie banki oczywiście doskonale wykorzystują tą słabość Polaków.

W Szwajcarii to ludzie mają z czego oszczędzać więc gdyby mieli tak wysoko oprocentowane kredyty jak w PL to by się na nie wypieli.

Ja tam nie promuje brania kredytów, a raczej celuje w to dlaczego Polacy są dymani na wszystkich szczeblach w stosunku do innych państw nawet w kwestii bankokracji.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20448
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 18:53, 29 Kwi '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

zawsze jest z czego oszczędzać.
podstawowa zasada oszczędzania brzmi: nie zadłużaj się!
jeżeli się przestaniesz zadłużać - to już zaczniesz oszczędzać.. Smile

że ze polacy są dymani - tu pełna zgoda.
ale który naród nie jest dziś dymany?
nawet żydzi są dymani - bo im od 60 lat obiecują ziemie obiecują, a tymczasem dostają jedno wielkie pobojowisko, bez żadnych szans na świetlaną przyszłość, a co najwyżej na jeszcze większa wojnę.

ale akurat na stopach procentowych to to polacy nie są dymani.
jakby mieli "ujemne" - wtedy byliby dymani.
w naszym chujowym systemie ekonomicznym, opartym na forsie tworzonym przez kredyt, stopa procentowa to jedyna wartość waluty jaka istnieje; jeśli stopa procentowa będzie ujemna - to wartość waluty też będzie ujemna. z tym, że nie każdy się od razu w tym pokapuje Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Tańcząca




Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 2461
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 19:16, 29 Kwi '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Czyli osłabi się złoty jak obniżymy w PL stopy procentowe. W takim razie jak to jest do chuja ,że we Szwajcarii są zerowe stopy procentowe, a ich waluta czyli frank szwajcarski jest synonimem stabilności?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20448
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 19:18, 29 Kwi '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tańcząca napisał:
Czyli osłabi się złoty jak obniżymy w PL stopy procentowe. W takim razie jak to jest do chuja ,że we Szwajcarii są zerowe stopy procentowe, a ich waluta czyli frank szwajcarski jest synonimem stabilności?

Chyba żartujesz - frank szwajcarski jest synonimem stabilności? Shocked
To ciekawe dla kogo - bo ja osobiście nie znam nikogo, kto by trzymał dorobek swego życia, ni nawet oszczędzał, we frankach szwajcarskich.
Za to wiem, że szwajcarzy lubują się np. w złocie.
Franki szwajcarskie służą dziś tylko do tego żeby brać w nich kredyt Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
jarondo




Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 1666
Post zebrał 40000 sat

PostWysłany: 19:22, 29 Kwi '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Na razie banki pokazują solidne wyniki
http://www.ekonomia.rp.pl/artykul/706164.....yniki.html
Cytat:
To może być kolejny dobry kwartał dla przedstawicieli branży bankowej.

Dość optymistycznie rozpoczął się sezon publikacji wyników banków za I kw. 2014 r. Millennium, siódmy największy gracz w sektorze, zarobił w tym czasie aż o 30 proc. więcej niż rok wcześniej. W mBanku (czwarty największy w branży) roczna poprawa czystego zysku wyniosła zaś 4 proc




Kurfa. Kraj tonie w długach, średni obywatel zmierza poniżej granicy ubóstwa, a im rosną tłuste brzuchy.
I żadnych kłopotów, dla banku skurwegosyna.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tańcząca




Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 2461
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 19:53, 29 Kwi '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bimi
Cytat:
Chyba żartujesz - frank szwajcarski jest synonimem stabilności? Shocked


Frank szwajcarski od lat jest umacnia się wobec euro czy dolara.
Bimi
Cytat:
Za to wiem, że szwajcarzy lubują się np. w złocie.


No właśnie bo frank szwajcarski ma chyba najwieksze pokrycie w złocie.

Ostatnim bastionem pokrycia waluty w złocie była Szwajcaria – do 1999 r., gdy niewielką przewagą głosów w referendum przyjęto nową konstytucję, otwierającą szersze perspektywy dla tamtejszej wytwórni papierów wartościowych.

Dlatego też jak drożeje złoto drożeje też frank.

Cytat:
Rynki żyją strachem przed eskalacją problemów na Ukrainie. W ten weekend odbędzie się referendum o przyłączeniu do Federacji Rosyjskiej. Umacnia się kurs franka szwajcarskiego, rosną ceny złota. To tzw. bezpieczne przystanie.

http://biznes.nf.pl/rynki-zyja-strachem-.....,46413,143
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20448
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 09:37, 30 Kwi '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tańcząca napisał:
Frank szwajcarski od lat jest umacnia się wobec euro czy dolara.

Kolejna bzdura.
Bodajże latem 2011 roku frank szwajcarski został zafixowany do euro, na poziomie 1.20 - od tego czasu się już nie umacnia.
A dlaczego został zafixowany?
Bo szwajcarscy bankierzy obawiali się że gdy podrożeje za bardzo to wszystkie te kredyty które inne kraje u nich mają, staną się niewypłacalne.
Choć oficjalnym powodem była oczywiście "ochrona eksportu" - a jakże? Smile

Ale fakt faktem; frank szwajcarski zawsze był walutą na tyle stabilną, że stopy procentowe w Szwajcarii od bardzo dawna były praktycznie najniższe na świecie.
I własnie dlatego tam się zawsze najbardziej opłacało pożyczać.
A najwięcej oczywiście pożyczali międzynarodowi "inwestorzy", którzy bogacili się na carry trade - jak swego czasu w przypadku Islandii:



Sęk w tym że gdy inne kraje (USA oraz Eurozone) spuściły swe stopy do zera, wtedy frank zaczął szybko drożeć i powstała realna szansa, że szwajcarskie banki doprowadzą tamtych do bankructwa. To że inne kraje zbankrutują samo w sobie nie było pewnie by dla nich tak wielkim problemem, jak to że oni nie odzyskają wtedy swoich pieniędzy. Bo żaden bank nigdy nie chce żeby jego kredytobiorca zbankrutował - zwłaszcza jak nie ma nic w zastaw.

Więc zamiast wzbogacić swoje społeczeństwo, pozwalając frankowi podrożeć zgodnie z zasadami rynku, postanowili że też zacząć drukować na potęgę aby dotrzymać tempa strefie euro. I od tamtego czasu frank nie umacnia się wobec euro czy dolara, a jest na stałym poziomie ~1.20 CHF/EUR


Wracając do tematu: opuść w Polsce stopy procentowe do zera, a gwarantuje ci, że za rok litr benzyny będzie kosztował powyżej 20 złotych, zaś po kolejnych kilku latach znowu będziemy skreślać ze złotówek po pięć zer.
Więc jeszcze raz powtórzę: jedna rzecz która utrzymuje wartość waluty w naszym systemie ekonomicznym to stopa procentowa.

Jeśli bardzo chcesz żeby Polacy mieli dostęp do darmowych pieniędzy, nie bacząc na konsekwencje, to już lepiej weź każ NBP wydrukować 38 bilionów złotych i rozdać je ludziom - po równio jak leci, wyjdzie po milion na głowę, całkiem niezła sumka.
Doprowadzisz wtedy do dokładnie takiej samej inflacji, z tym że przynajmniej nikogo nie zadłużysz.
No ale oczywiście taki wariant byłoby bardzo nie na rękę firmom typu Kasa Stefczyka - oni akurat wolą Polaków zadłużać...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
freshman




Dołączył: 04 Paź 2011
Posty: 279
Post zebrał 40000 sat

PostWysłany: 03:41, 01 Maj '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bimi ma rację, przecież ten artykuł to jawne promowanie życia na kredyt i konsumpcjonizmu. 'Obniżcie stopy procentowe, aby przeciętny obywatel miał łatwiejszy dostęp do kredytów' - wtedy będzie mógł pożyczać więcej i częściej, równocześnie robiąc z siebie niewolnika, który MUSI pracować za obojętnie jaką, nawet najniższą stawkę, by móc ten kredyt spłacać. Już nie wspominając nawet, że w to niewolnictwo dobrowolnie, przez własną głupotę i podatność na manipulacje, oddaje się nawet na 40 lat!

Wystarczy też pomyśleć chwilkę. Kto jest autorem artykułu i na czyje zlecenie jest on napisany?
Bo daje on jasny i czytelny sygnał - banki zagraniczne zarabiają za dużo na oprocentowaniu kredytów i marżach, więc Państwo powinno to uregulować (czytaj - ukrócić) w taki sposób, aby ludzie woleli przychodzić po 'tańsze' kredyty do NAS, czyli wszelkiej maści Skoków i innego tałatajstwa.

A tak naprawdę to żaden bank, czy zagraniczny czy krajowy, na postulowanej obniżce stóp procentowych by nie ucierpiał. No bo niby jak? Tańszy kredyt + łatwiejszy dostęp do niego = większa liczba udzielanych kredytów. Ludzie zaczęliby się zadłużać na potęgę, pozornie bogacąc się (wspomniane domy, nowe samochody, zagraniczne wyjazdy wakacyjne oraz wszystkie inne, tak naprawdę wcale nie potrzebne do lepszego życia 'gadżety' itd.), a w rzeczywistości powodując nic innego, jak dalsze biednienie społeczeństwa. Inflacja rosłaby w oczach, ceny skakałyby pod sufit, a np. tacy deweloperzy zacieraliby ręce, sprzedając metr kwadratowy mieszkania czy domu kilkakrotnie drożej, niż wynosi jego realna wartość (zresztą teraz jest dokładnie to samo!). Po co oszczędzać, skoro można dostać kredyt natychmiast, od ręki?! Tylko głupi by na to nie poszedł! Niestety właśnie tylko głupi na to pójdzie...

Więc w jaki niby sposób i komu mają takie rozwiązania pomóc? Bo na pewno nie zwykłym zjadaczom chleba. Bank tak czy siak odbije sobie te 'straty' na oprocentowaniu czy marżach ilością kredytów. A nawet, gdyby nie, to należy pamiętać o jednej najważniejszej rzeczy - mamy system rezerwy frakcyjnej. Obojętnie co by się nie działo, pożyczkodawca i tak kreuje sobie zysk z niczego!


Takie artykuły i spory, które tylko omawiają fikcyjne problemy, a nigdy nie zagłębiają się w prawdziwe i najważniejsze kwestie tego złodziejskiego systemu, mają wyłącznie dalej otumaniać społeczeństwo i utrwalać w nim przekonanie, że tak już jest i tak już musi być. Żeby tylko się czasem nikt nie zorientował, jak jesteśmy wszyscy w tym systemie dymani od urodzenia, aż po grobową deskę, a często nawet dłużej.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tańcząca




Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 2461
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 07:59, 01 Maj '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

freshman
Cytat:
. Po co oszczędzać, skoro można dostać kredyt natychmiast, od ręki?! Tylko głupi by na to nie poszedł! Niestety właśnie tylko głupi na to pójdzie...


Ten proces myślowy o postulowaniu o oszczędzaniu jest oderwany od polskiej rzeczywistości.
W PL większość ludzi ma kredyty hipoteczne , albo wyjechali za granicę i tam rzeczywiście zarobili i oszczędzili po czym wrócili i zakupili sobie jakąś nieruchomość , albo odziedziczyło nieruchomość po przodkach albo zrobili jeden wielki wałek tudzież kilkanaście mniejszych i w ten sposób zdobyli swoją
nieruchomość. Natomiast ni chuja z powodu oszczędzania z polskiej pensji i takie są realia.

Cytat:
Takie artykuły i spory, które tylko omawiają fikcyjne problemy, a nigdy nie zagłębiają się w prawdziwe i najważniejsze kwestie tego złodziejskiego systemu, mają wyłącznie dalej otumaniać społeczeństwo i utrwalać w nim przekonanie, że tak już jest i tak już musi być. Żeby tylko się czasem nikt nie zorientował, jak jesteśmy wszyscy w tym systemie dymani od urodzenia, aż po grobową deskę, a często nawet dłużej


Doskonale zarówno ja jak i dwóch użytkowników oceniający ten temat zdajemy sobie sprawę ,że wszyscy jesteśmy dymani w tym systemie.
Oczywiście Polacy są dymani po parokroć nawet w obrębie lichwiarskiego kredytu.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
freshman




Dołączył: 04 Paź 2011
Posty: 279
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 11:17, 01 Maj '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wiesz Tańcząca, co jest oderwane od polskiej rzeczywistości? Życie na kredyt i myślenie takie, jak Twoje.
No chyba, że samemu się tworzy taką rzeczywistość, zadłużając się ile tylko można przy każdej okazji, dając innym przykład, że bez kredytów żyć się nie da. A jednocześnie sprawiać, że kapitał będzie wyłącznie odpływać z Polski na konta zagranicznych mocodawców. Więc nic dziwnego, że wcześniej czy później rzeczywistość tak będzie wyglądać... Tylko odwrócić bieg wypadków można zawsze, wystarczy tylko chcieć.

Nie da się odłożyć pieniędzy? Wszystko zależy od tego, na co i ile się chce odkładać. Bo jeśli ktoś myśli o budowie domu +150m2 na działce w zajebistej okolicy, to chyba logiczne, że zwyczajny człowiek na to nie odłoży. Przynajmniej nie szybko Wink

Ale po pierwsze trzeba mierzyć siły na zamiary. Nie stać Cię, żeby odłożyć, to robisz z siebie (a przy okazji ze swojej rodziny) niewolnika na najbliższych kilkadziesiąt lat? Bo tak bardzo jest Ci potrzebny dom, a mieszkanie w bloku nie wystarczy? Albo musisz mieć nowe mieszkanie 80m2 zamiast mniejszego metrażu na rynku wtórnym?
Mogę Ci podać dokładnie przynajmniej kilkadziesiąt przypadków 'życia na kredyt' jakie znam.
Przykładowo kupowanie działki za 200zł/metr w zajebiście drogiej okolicy, w zasadzie już na obrzeżach miasta, zamiast kupić taką samą działkę też na obrzeżach w okolicy, gdzie ludzie się dopiero budują, ale za 70zł. Za kilka lat w wyglądzie nie będzie najmniejszej różnicy. No chyba, że na korzyść tej tańszej opcji, bo tam przynajmniej wszystko będzie nowsze.
Albo kupowanie mieszkania w nowo budowanym bloku, płacąc 250 tyś. zł za 60m2, gdy w tym samym czasie w TBS-ie można było nabyć mieszkanie 50m2 za 50 tyś. wkładu własnego i 400 czy 500 zł czynszu, w którym spłacasz resztę kosztów budowy. Gdzie w blokach obok, już nie tebeesowskich, tylko spółdzielczych, normalny czynsz też wynosi 400 zł. Więc to jest tak drogo? Taka zła opcja?
Wszystko zależy, jakie komuś się marzą luksusy.
Ostatni przykład dotyczy mniejszych rzeczy - jeśli ktoś zarabia najniższą krajową, a bierze kredyt albo kupuje na raty nowego iphona za 2500 zł, bo jest gadżeciarzem, bo zwyczajnie ma taki kaprys, to też będziesz biadolić, że tak źle się ludziom żyje? A wiesz, ile ja znam takich przypadków, że ktoś bierze kredyt lub jakąś rzecz na raty, bo nie chce mu się na nią czekać pół roku, aż odłoży? Nawet sobie nie wyobrażasz...
Odpowiesz mi, że ludzie chcą żyć tak, jak na zachodzie? Gdzie konsumpcjonizm jest rozdmuchany na potęgę, w zasadzie ludzie tam mają go już w DNA. A nie lepiej otworzyć oczy i dostrzec, że 90% takich rzeczy nie potrzebujesz?

Więc Tańcząca powiem Ci, jakie są u nas realia. Ludziom nie chce się ruszyć dupy, by chociaż dowiedzieć się, jak ten zbrodniczy system działa. A jeśli już wiedzą, że są robieni w wała, to uznają że tak już ma być. I żaden z nich nawet gęby w tej sprawie nie otworzy. Ale potem pierdolić na prawo i lewo, jak to w Polsce jest źle, jak to politycy kradną, jak to trzeba mieć układy itd. to potrafi każdy z nich. A dodatkowo, gdyby sami znaleźli się na takim wymarzonym stanowisku, to doiliby z niego co się tylko da i kradli przy każdej najmniejszej okazji tak samo, jak ci, na których złorzeczą.
Jeśli ludziom się żyje tak źle, bo nie mają już serio gdzie mieszkać, to wystarczy zwrócić się bezpośrednio do tych, od których taki stan państwa polskiego zależy. A nie biadolić, jak to bez kredytów żyć nie można. Przynajmniej chociaż raz zrobiliby coś naprawdę pożytecznego.

Takie są realia.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20448
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 11:26, 01 Maj '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dalej mi nie wyjaśniłaś @Tańcząca, dlaczego wolisz obniżyć stopy procentowe do zera, zamiast zwyczajnie wziąć wydrukować pieniądze i rozdać je ludziom za darmo?

NBP ma tak samo moc obniżenia stóp procentowych do zera jak i drukowania złotówek w celu rozdania ich za darmo.
A z tego co rozumiem potrzebujesz darmowych pieniędzy żeby sobie kupić dom, tak?
No to niech wydrukują każdemu Polakowi po bańce - i spróbuj zdążyć kupić dom, zanim jego cena wypierdoli ci w kosmos tak, że co najwyżej będziesz sobie mogła tą świeżo wydrukowaną bańką już tylko dupę podetrzeć. Z tym że w tym celu najpierw będziesz ją musiała wypłacić z bankomatu, a nie jestem pewien czy będzie ona wtedy jaszcze warta papieru na który mieliby ją wydrukować Smile

Prawa ekonomii są jak prawa natury - nie da się ich oszukać.
Obniżysz koszt kredytu -> w obiegu będzie więcej pieniędzy -> wszystko podrożeje.
Proste - więc nie wiem dlaczego chcesz aby wszystko podrożało, a do tego kosztem jeszcze większego zadłużenia Polaków.
Ktoś ci głupot naopowiadał, a ty jak ten baran je tylko powtarzasz.

To że na skutek wysokich stóp procentowych zagraniczny kapitał napływa do polskich banków - to ma złe i dobre strony.
Złe strony są oczywiście takie, że Polacy bulą im odsetki - ale dobrowolnie, bo nikt im nie każe brać kredytów!
Dobre strony z kolei są takie, że jakby nie ten obcy kapitał to banki nie miały by nawet z czego udzielać tych kredytów - zwłaszcza gdy byłby na nie większy popyt. Więc tak czy owak musieli by je oprocentować tak wysoko by ograniczyć popyt przy jeszcze mniejszej podaży - czaisz tą prostą zależność? A do tego złotówka by ci jeszcze potaniała, bo nikt by jej nie kupował - więc gdzie tu korzyść i dla kogo?
Tak że naprawdę nie rozumiem dlaczego domagasz się katastrofy szybciej niż ona i tak nadejdzie Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
ElComendante




Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 2837
Post zebrał 120000 sat

PostWysłany: 16:20, 01 Maj '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Generalnie budżet Polski już od 10 lat powinien być co najmniej zrównoważony. Z resztą mówią o tym, choćby Hausner czy Kołodko. Wprawdzie obaj mieli nieco inne rozwiązania na to, jak zrównoważyć budżet, ale np: Kołodko mówi, że bydłem jest to co robią rządzący, którzy przy kasie z UE nie potrafili zrównoważyć budżetu. Kołodko mówi, że podstawowym celem pozyskania środków z UE była właśnie szansa na zrównoważenie budżetu. Ich plany, czyli zarówno Hausnera i Kołodki zjebał jako pierwszy imć BELKA - czyli koleżka chłopców z MFW - tych co chcą od Ciebie piątaka, co taka jest gra, żebyś Ty dał im piątaka Wink
Oczywiście później wydatki celem utrzymania się u władzy rozbuchał rząd PISi a już mistrzostwo świata w tym uzyskał szacher, macher z Londynu.
Zrównoważony budżet zapewniałby możliwość zupełnie innej konstrukcji rynku finansowego.
Jak każdy zdaje sobie sprawę przy zrównoważonym budżecie i tylko tyle oraz wzroście gospodarczym, czyli odpowiednim kierowaniu strumienia pieniędzy budżetowych, dzięki temu, że rząd nie zadłuża się w dużym tempie, zadłużenie zaczyna spadać.
Problem rynku bankowego w Polsce, zaś to jest temat RZEKA {Amazonia, Jangcy albo Nil - kto jak woli Very Happy}.
Po pierwsze rynek bankowy w Polsce jest opanowany przez potężne zagraniczne instytucje finansowe - bo trudno o nich mówić już nawet banki. Z tego powodu te instytucje zarabiają kokosy, choćby na olbrzymich stopach procentowych, które ustalają zewnętrznie. W Polsce jest jedna z najniższych elastyczności stóp procentowych ustalanych przez NBP. Banki po prostu mają generalnie mocno w dupie, co robi NBP. Różnica między stopami NBP a tymi bankowymi jest jeśli nie najwyższą to jedną z najwyższych w Europie, co negatywnie wpływa przede wszystkim na przedsiębiorstwa, które z kredytów po prostu korzystać muszą, choćby w celu zabezpieczenia bieżącej działalności, co jest konieczne w wielu branżach.
Natomiast kredyty nieinwestycyjne to już jest w Polsce bydło. Banki dostały uprzywilejowaną pozycję w zakresie pożyczek poprzez tzw. kredyty konsumpcyjne, które są niczym innym jak bankowymi pożyczkami zabezpieczonymi na rzecz banku przez naszych skurwieli jak kredyty, które dla mnie nie są kredytami z prostego powodu. Nie są KURWA celowe. Wystarczy przeczytać definicję kredytu {zwłaszcza taką z przed dwóch dekad}, by ujrzeć tam coś takiego jak CELOWE UDZIELENIE KAPITAŁU jako jeden z wyznaczników tego czym jest kredyt.
Freshman ma rację, iż kredyt nieinwestycyjny jest jedynie odłożoną w czasie oszczędnością, która zmniejsza przyszłą konsumpcję. Kredyty nieinwestycyjne winny być MAKSYMALNIE - dla zdrowego rynku finansowego - ograniczone.
Takie pożyczki/kredyty to jedynie fałszywe szczęście dla każdego.
Natomiast, co do rynku nieruchomości to w Polsce jest on skonstruowany na chorych zasadach MFW, Banku Światowego i reszty skurwieli. Po pierwsze rząd tym rynkiem w ogóle się nie interesuje. Powstała deweloperka oparta na kilku graczach, którzy budują jedynie w wysokim standardzie, co daje olbrzymie zyski, ale nie realizuje potrzeb mieszkaniowych społeczności. Podstawowy problem to brak mieszkań w niskim i średnim standardzie, które byłyby tańsze, ale dostępne dla tych osób, które mogą pozwolić sobie tylko na takie lokum. Innym problemem jest wszędobylska spekuła na nieruchomościach. Tą sytuację może zmienić jedynie budownictwo mieszkaniowe ze strony rządu.
Co do stóp procentowych czy drukowania pieniędzy. To jest to bydło, które prowadzi do jeszcze większego rozwarstwienia społecznego, co wynika z prostego faktu, iż drobni posiadacze pieniędzy mają minimalne szanse na uniknięcie utraty pieniędzy w wyniku czy to działania pieniędzy czy zalewnia rynku tanim pieniądzem. Duzi gracze dywersyfikują lokowanie pieniędzy i pałkę im można zrobić, ale cóż, kto się przejmuje maluczkimi.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
freshman




Dołączył: 04 Paź 2011
Posty: 279
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 19:32, 01 Maj '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

O widzisz, ja często piszę chaotycznie i nie zawsze pamiętam o wszystkim, co mi po głowie chodzi.

Celowość udzielanych kredytów to podstawa, rzecz fundamentalna i w zasadzie cała machina kredytowania powinna się opierać wyłącznie na tym. Coś na przykładzie systemu bankowego w państwach islamskich. Gdzie kredyt można dostać na konkretną inwestycję, a bank de facto staje się udziałowcem, wspólnikiem w tej inwestycji.

A co do reszty Twojego posta, to cóż, jaki jest kuń - każdy widzi, więc nie ma z czym polemizować, bo wszystko się zgadza. A klepać się po tyłkach nie zamierzam/-y Very Happy

Edit:
Dodam tylko jedną rzecz o inflacji. Ona praktycznie największych graczy nie jest w stanie dotknąć. Ci, którzy są pierwsi w 'łańcuchu pokarmowym', którzy są na szczycie piramidy, oni z inflacji mogą się jedynie śmiać. Problem zaczyna się później, dla następnych ogniw łańcucha. A wiadomo, kto dostaje po dupie najbardziej - my, czyli ci na samym dole...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tańcząca




Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 2461
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 08:24, 02 Maj '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dla mnie wyrażenie pt. prawa ekonomii to jakiś PRowo-marketningowy slogan. Propaganda dla ideowców , którym się wydaje ,że światem rządzą jakieś zasady dlatego ja bardziej wyznaję wiarę w ataki spekulacyjne niż wiarę w prawa ekonomii.
I dlaczego np. w Czechach nasi sąsiedzi mają oprocentowanie hipotek 3,06 proc. i nie nastąpił tam żaden armagedon z tytułu praw ekonomii ?


EL
Cytat:
Z resztą mówią o tym, choćby Hausner czy Kołodko. Wprawdzie obaj mieli nieco inne rozwiązania na to, jak zrównoważyć budżet, ale np: Kołodko mówi, że bydłem jest to co robią rządzący, którzy przy kasie z UE nie potrafili zrównoważy

nie potrafili nie chcieli czy też nie mogli zrównoważyć bo niby taka mała różnica ,ale wydawałoby się ,że jednak istotna.Wink
EL
Cytat:
Banki po prostu mają generalnie mocno w dupie, co robi NBP.

Very Happy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ElComendante




Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 2837
Post zebrał 40000 sat

PostWysłany: 20:14, 02 Maj '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

@Tańcząca

Co Ci da to, że oprocentowanie kredytów hipotecznych wynosi 3 proc., gdzie doliczając koszty dodatkowe, jak prowizja, ubezpieczenia obowiązkowe wyjdzie Ci 10-15%, jeśli średnia cena metra kwadratowego w niezbyt wysoko stojących Kielcach wynosi 4300 zeta. Chcąc kupić powiedzmy takie standardowe mieszkanie 65 m2 masz kwotę circa 280 tysięcy. Kredyt musisz wziąć na to nieco większy, ale zakładając, że jest to owe 280 tys. to przy 3 proc. oprocentowania oraz minimalnej prowizji 1 proc. i 30 latach kredytowania spłaciłabyś 429 tys. Daje to ratę ok. 1190 zeta. Zakładając średnią pensję w Polsce w wysokości 3600 {pewnie w Kielcach jakoś tak wychodzi} to płacisz z dochodów 1/3. Jak się wskazuje w różnych opracowaniach maksymalne, bezpieczne zadłużenie dla danych dochodów to ok. 20% co daje od średniej krajowej 720 zeta. Innymi słowy na mieszkanie musisz mieć dwójkę osób zarabiających co najmniej średnią krajową, żeby bezpiecznie spłacać nawet tak oprocentowany kredyt. Warto, jednak zauważyć, że mediana dochodów w Polsce wychodzi jakieś 2600, więc to jeszcze ogranicza liczbę osób, które na kredyt nawet na warunkach czeskich mogłyby sobie pozwolić. Oczywiście jeśli zakładamy nie zarzynania się kredytobiorcy, co jest standardem nie tylko w Polsce. Owe, zaś zarzynanie się kredytobiorców przekłada się na takie problemy społeczne, jak zadłużanie się społeczeństwa, emigracja zarobkowa, spadek dzietności.
Jak, więc widać problemem wcale nie jest koszt kredytu {oczywiście zawsze lepiej jak jest on mniejszy, niż większy, jednak nie jest to clue sprawy}, ale problemem jest konstrukcja rynku nieruchomości w całej Europie {i nie tylko}, co ślicznie uwidoczniło się w na półwyspie iberyjskim.
Powtórzę, więc iż pierwszy człek, który w kraju europejskim jebnie w rynek nieruchomości normując go albo przepisami, albo poprzez mieszkalnictwo społeczne {dróg do wyboru jest wiele - dla każdego coś miłego} ten stworzy ze swojego kraju krainę mlekiem oraz miodem płynącą, jeśli oczywiście w trakcie realizacji swojego cudownego planu nie zejdzie mu się z tego łez padołu Wink
Jebnięcie, zaś w ów rynek poprzez mój pomysł budownictwa społecznego wcale nie byłoby kosztowną zabawą dla społeczeństwa. Szacunkowo plan mógłby nie być droższy, niż gówniana "Rodzina na swoim" {skurwysyńskie nabijanie kabzy przez sprzedajne dziwki jebanym banksterom}. W najgorszym przypadku koszty zamknęły, by się na 10 mld. Zyski społeczne nie do oszacowania Exclamation
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
freshman




Dołączył: 04 Paź 2011
Posty: 279
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 20:46, 02 Maj '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Budownictwo społeczne to akurat doskonałe rozwiązanie. To, że nie zostało wprowadzone, pokazuje tylko i wyłącznie, czyich interesów świnie przy korycie bronią.

A tak na marginesie, ile Polskę kosztowała łącznie organizacja Euro? Wie ktoś tak mniej więcej? Bo słyszałem o 90 mld, a nie mam ostatnio czasu by takie informacje weryfikować samemu.

Bo jeśli rzeczywiście jest to coś ok. 90 mld złotych, to policzcie sobie na spokojnie, ile 50-metrowych mieszkań można by było wybudować po obecnych rynkowych cenach. A potem pomnóżcie tę liczbę kilkukrotnie, bo taka jest realna wartość budowy metra kwadratowego mieszkania. Co miałoby miejsce przy projekcie budownictwa społecznego.

A to tylko jedna impreza Euro... Teraz dodajcie do tego kwotę, która przykładowo przez ostatnie 10 lat została z Polski wytransferowana jako zyski zagranicznych graczy sektora finansowego. Potem dodajcie zyski korporacji, które też przecież za granicę wędrują. Dodawać i dodawać można jeszcze długo. Tylko po co, jak te 3 przykłady już wystarczą. Liczba takich mieszkań byłaby liczona w milionach, kto wie, czy nawet nie byłaby to liczba dwucyfrowa!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tańcząca




Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 2461
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 20:50, 02 Maj '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

EL
Cytat:
Powtórzę, więc iż pierwszy człek, który w kraju europejskim jebnie w rynek nieruchomości normując go albo przepisami, albo poprzez mieszkalnictwo społeczne {dróg do wyboru jest wiele - dla każdego coś miłego} ten stworzy ze swojego kraju krainę mlekiem oraz miodem płynącą, jeśli oczywiście w trakcie realizacji swojego cudownego planu nie zejdzie mu się z tego łez padołu Wink(...)Jebnięcie, zaś w ów rynek poprzez mój pomysł budownictwa społecznego wcale nie byłoby kosztowną zabawą dla społeczeństwa


A ja powtórzę ,że nie interesują mnie intelektualne dywagacje co było by gdyby babcia miała wąsy czyli pobożne życzenia, które nigdy się nie zrealizują...Wink
EL
Cytat:
{oczywiście zawsze lepiej jak jest on mniejszy, niż większy,

No i o to chodzi.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
freshman




Dołączył: 04 Paź 2011
Posty: 279
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 20:54, 02 Maj '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tańcząca, Ty naprawdę widzisz wszystko związane z tematem finansów w takiej płytkiej formie? Prześlizgując się wyłącznie po powierzchni?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tańcząca




Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 2461
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 21:15, 02 Maj '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wiesz ja tu siedzę od paru dobrych lat i naczytałam się dość dużo "głębokich" przemyśleń dla mnie ku Twojemu zaskoczeniu są po prostu nudne.
Konstrukcja rynku nieruchomości jest własnie tak pomyślana , a nie inaczej właśnie po to żeby utrzymywać poziom zniewolenia. Ja pierdole ile razy można łudzić się i masturbować intelektualnymi dywagacjami . Ja wiem Panowie ,że być może wy chętnie przy piwku powymienialibyście się między sobą swoja wspaniałą lawiną kreatywnych pomysłów jak powinien być skonstruowany rynek nieruchomości czy rynek finansowy na świecie tudzież w Polsce ,ale mnie osobiście to nie jara Wink bo bez posiadania władzy to wiecie co sobie możecie ...poklepać się po plecach po przegadanej nocce wznieść jeszcze raz toast i powiedzieć sobie do następnego razu po czym rano zapierdalać do roboty.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ElComendante




Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 2837
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 22:00, 02 Maj '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

@Tańcząca

Rozumiem, że interesują Cię POBOŻNE życzenia, żeby w Polsce było niższe oprocentowanie kredytów hipotecznych Wink

Natomiast, jeśli wyznajesz takie poglądy, iż wymieniając opinie o tym, jak powinno być jesteśmy brandzlującymi się Januszami to nie wiem po, co Ty - a dosadniej po jakiego chuja - wrzucasz przemyślenia rzeczywiście Janusza, który brandzluje się tym, jaki by cudowny świat stworzył, gdyby zmienić stopy procentowe, a który to imć Janusz może, co najwyżej spuszczać gówno w kiblu Jarosławowi "Polskę Zbaw".
Rozumiem, że pomysły brandzlowania się imć Janusza są dla Ciebie cenniejsze, niż nasze brandzlowanie się, jako teoretycznych Januszów. Nie wiem, skąd takie podejście do tematu, ale każdy ma prawo do swoich, własnych fanaberii.

Natomiast moja wypowiedź jest jedynie SKROMNYM zwróceniem Ci uwagi, iż imć Janusz oprócz tego, że tak jak Ja może, co najwyżej spuścić gówno w kiblu to w odróżnieniu ode mnie w temacie po prostu PIERDOLI GŁUPOTY.

Aczkolwiek imć Janusz w pewnych aspektach prawi słusznie, choć jak widać pomimo znania przyczyn pewnych sytuacji zupełnie nie potrafi tworzyć konstruktywnych rozwiązań {a czemu to już niech sobie każdy osobiście odpowie}.
W ten sposób imć Janusz popada w skrajności atakujących z jednej strony pomysły międzynarodowej finansjery a z drugiej strony marząc o wprowadzaniu ich osobiście w mikroskali naszego bambustanu Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Tańcząca




Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 2461
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 22:09, 02 Maj '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Janusz też mnie gówno obchodzi. Natomiast interesuje mnie to ,że skoro obywatele innych krajów mogą płacić mniej to dlaczego my nie możemy i jeszcze żaden mądry na to nie odpowiedział.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ElComendante




Dołączył: 01 Mar 2011
Posty: 2837
Post zebrał 40000 sat

PostWysłany: 22:22, 02 Maj '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Odpowiem Ci Tańcząca, bo my jeszcze nie rozpoczęliśmy luzowania ilościowego. Strzelam, że nie rozpoczęliśmy, gdyż nasze sprzedajne dziwki jeszcze na takie działanie nie dostali zgody. Być może kiedyś dostaną a być może nigdy nie dostaną, ale tego to już nie wiem, gdyż nie znam celów międzynarodowych finansistów a na taką mikro skalę ciężko się owych celów domyślać.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Polska i Polacy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona: 1, 2   » 
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Strzyżenie polskich owiec
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile