Ciekawe informacje o węglu w Chinach w kontekście Polski.
http://www.szczesniak.pl/2754
"Po co Chińczykom tyle węgla?
Mówiąc ostatnio Węgiel jest surowcem XXI wieku o kłopotach polskiego węgla, przedstawiłem tezę, że ich podstawą jest brak popytu. Dla pokazania całkiem innego przypadku – wzrostu sektora węglowego i rozwoju przemysłu przyjrzyjmy się Chinom. Są one podobne do Polski - posiadają potężne zasoby węgla i niewielkie ropy naftowej i gazu ziemnego.
W odróżnieniu od Polski, gdzie zużycie węgla w gospodarce narodowej ciągle się zmniejsza, Chińczycy wciąż zwiększają produkcję węgla. Dlaczego w Chinach idzie tak dynamicznie? Odpowiedź: w Chinach energii używa się przede wszystkim do produkcji.
Prawie 60 procent zużywa się w przemyśle, a jeśli dodać do tego wydobycie i budownictwo, to mamy 66% energii zużywanej na cele produkcyjne. Tak ogromny udział jest niespotykany w świecie. Polska 30 lat temu zużywała na te cele 43%, dzisiaj już jedynie 23% energii. Prawie dwukrotnie zmniejszając udział produkcji w całkowitej konsumpcji energii jako „gospodarka zrównoważona” niewiele strukturalnie różnimy się od innych gospodarek unijnych. Oczywiście oprócz różnicy w dochodach.
Przykład Chin pokazuje, że zapotrzebowanie na energię jest pochodną gospodarki, jej charakteru – czy stawia na inwestycje i rozwój przemysłu, czy na konsumpcję i dostosowanie się do wiodących gospodarek zachodnich. W tym ostatnim modelu nie ma miejsca na węgiel, nie ma bowiem miejsca na przemysł ciężki, energochłonne gałęzie przemysłu. Nie rośnie także poziom zamożności mieszkańców na tyle, by pociągało to za sobą szybki wzrost zużycia energii.
Węgiel zastępują wysoko technologiczne źródła odnawialne, a produkcję wypierają usługi. O ile w ubogiej w surowce energetyczne a bogatej w technologie Europie, to jest zrozumiałe i stanowi nawet przewagę w światowej gospodarce, o tyle dla będącej w dokładnie odwrotnej sytuacji Polsce (duże zasoby węgla i mało własnych technologii) – z pewnością nie jest to dobry model rozwoju. Więc zamiast rozwoju mamy wzrost PKB.
Andrzej Szcześniak"