W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Kijów i Caracas dzisiaj -róznica  
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
3 głosy
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Odsłon: 2669
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gasienica




Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 532
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 12:13, 23 Lut '14   Temat postu: Kijów i Caracas dzisiaj -róznica Odpowiedz z cytatem

Coś co warte jest szerszej propagandy w świetle płomieni, jakie ostatnio ogarnęły nie tylko Kijów, ale i Caracas.

W trakcie komentowania tekstu http://wiernipolsce.wordpress.com/2014/0...../#comments
czytelnik „Anonim(ka)” bardzo celnie napisał(a):
„Wystarczyło, by żydzi jawnie czy podstępem przejęli kontrolę nad finansami=sprawami materialnymi i już mają resztę ludzkości w garści. Wystarczy tylko człowieka opracować pod kątem tego, czego on zawsze i wszędzie potrzebuje – a człowiek potrzebuje wszystkiego zawsze i wszędzie, ponieważ poziom zaspakajania całkowitego dążeń materialnych jest nie do osiągnięcia i tym można ludzkość rozgrywać w nieskończoność.”

I to jest właśnie UKRYTA ISTOTA religii znanej jako JUDAIZM, religii która szczyci się Przymierzem z Bogiem ADON OLAM (‘Pan Świata’), który – cytuję słowa modlitwy –„0n jeden włada w strasznej swej mocy On jest przeszłością i teraźniejszością i On będzie (w przyszłości) w swej wspaniałości. On jest jedyny i nie ma drugiego który byłby podobny do niego I do którego można by go porównać bez początku i bez końca (końcowego celu) I On ma potęgę (wielką moc) i władzę(urząd) I on jest moim Bogiem (itd.).

Tę Ukrytą Istotę judaizmu odkrył swym czytelnikom 26-letni zaledwie Karol Marks w „Zur Judefrage”:
„Nie szukajmy tajemnicy Żyda w jego religii, lecz szukajmy TAJEMNICY RELIGII w rzeczywistym Żydzie. Jaka jest świecka podstawa żydostwa? Praktyczna potrzeba, własna korzyść. Jaki jest świecki kult Żyda? Handel. Jaki jest jego świecki bóg? Pieniądz. Otóż właśnie! Emancypacja od handlu i od pieniądza, a zatem od praktycznego, rzeczywistego żydostwa byłaby autoemancypacją naszych czasów.” ( https://www.marxists.org/polski/marks-engels/1843/w_kwestii_zydowskiej.htm ).

No i stąd oczywiście Karol Marks – podobnie jak i ja – jest LUCYFERYSTĄ, bo czyni światło, odsłaniając tajemnicę religii swych przodków. Nie mają zatem racji polemizujący ze mną „Anonim” oraz „Jangryko”, który napisał:
Anonim
..wiara jest najprywtniejszą sprawą wierzącego.. Nie może ona podlegać osądowi, nie można jej określić, bo nie istnieje żadna miara wiary…”
100% się zgadzam… I właśnie żydowscy bandyci NWO chcą to nam odebrać!… W życiu..!”


Otóż wiara podlega osądowi ludzi na tyle wykształconych, że znają prawa nie tylko fizyki i logiki, ale także i biologii. Na przykład u tak zwanych „uczonych neo(judeo)darwinistów” artykułem pozytywistycznej wiary jest przekonanie, że uda się stworzyć tzw. „naukę obiektywną”, oderwaną od subiektywnych doznań zmysłowych. Z tej „naukowej wiary” wielu laureatów Nagrody Nobla naśmiewał się jeden z mych idoli, szwajcarski biolog i psycholog Jean Piaget, że to jest wiara podobna do wiary dziecka, że ciągnąc się, z wystarczającą siłą za własne kolana, uda się mu podnieść w powietrze (pamiętam, sam tego próbowałem). A ja najzupełniej celowo się naśmiewam z tzw. „wiary chrześcijan”, że ludzki wczesny embrion „to już jest człowiek, który ma swe prawa do bezpieczeństwa, szczęścia, komfortu itd.” Bo w swej istocie taka WIARA PRZECIW FAKTOM podobna jest do wiary półgłówka, że „(zapłodnione) jajo jest równe kurze” – gdyż ta właśnie „nowo-chrześcijańska wiara” jest przyczyną gigantycznego zniszczenia naszej planety przez ”zamerykanizowanego” człowieka, coraz bardziej podobnego do raka płodu zwanego teratokarcinoma (http://portal.abczdrowie.pl/potworniak), dziedziczącego ludzkie DNA pierwotniaka żyjącego w stanie ciągłego zaspokojenia swych potrzeb (patrz http://markglogg.eu/?p=493 ).

Ale wróćmy do opinii, zarówno „Jangryko” jak i „Anonima”, że „nie istnieje żadna miara wiary”. Jak to już pisałem przed kilkunastu laty w „Słupskich Studiach Filozoficznych”, DOBRA WIARA polega na tym, że jest zgodna z faktami i logiką, a ZŁA WIARA na tym, że z tymi wymogami jest sprzeczna. I oczywiście wszystkie „Artykuły Katolickiej Wiary”, które na pamięć wkuwałem w młodości, w tej drugiej kategorii się mieszczą. Wszystkie one bowiem zostały wpisane w Nauki Kościoła, jako tak zwany wirus kulturowy, z programowo przeciw-rozumowych, dętych „Listów” żydowskiego religijnego hucpiarza znanego w literaturze jako św. Paweł.

Święta Trójca TPD/WTC

Ale wróćmy do ISTOTY JUDAIZMU wskazanej przez lucyferystę Karola Marksa 160 lat temu. Otóż ja przed 35 już laty w paryskiej „Kulturze” pisałem, że „bogiem” Zachodu jest „Święta Trójca” wartości Technika-Pieniądz-Dupa, w skrócie TPD. (Po angielsku warto tę „trójcę” nazwać WTC, czyli Wealth-Technics-Comfort, jest to zestaw wartości tzw. „Złotego cielca” symbolicznie zaklętego w zburzonych przez „islamistów” wieżach WTC na Manhattanie przed 13 laty.) I czciciele TPD/WTC, którzy są dumnie przekonani, ze „nie istnieje żadna miara wiary” oczywiście nie chcą przyjąć do wiadomości, że potrzebami ludzkimi da się w znacznym stopniu manipulować – łącznie z elementarną potrzebą jedzenia. Szerzej o tym fizjologicznym zjawisku pisałem już w artykule „Wykład na temat rozwoju potrzeb”, przygotowanym w roku 1981 dla potrzeby paryskiej „Kultury”, ale możliwym do publikacji dopiero w PRL-u, w roku 1983 w „Twórczości” (a następnie już w IIRP, w 2002 roku w „Obywatelu” - http://sowamagazyn.blogspot.com/2013/12/.....temat.html ).

Gdy zatem, wskutek odpowiedniego treningu, potrzeby TPD/WTC ulegają redukcji, ludzie po prostu stają się mniej uzależnieni od swych „potrzeb cywilizacyjnych” i żydowski PAN ŚWIATA zaczyna tracić swe wpływy.
Jak to zauważył Karol Marks „Taka organizacja społeczeństwa, która by usunęła przesłanki handlu, a więc i samą możliwość handlu, uniemożliwiłaby istnienie Żyda. Jego świadomość religijna rozwiałaby się jak mdłe opary w atmosferze prawdziwego życia społecznego.” I o realizację tego, iście luceferycznego „planu przeciw-bożego” należy walczyć. O tym to zagrożeniu dla swej, super-siedzącej egzystencji czciciele WTC/TPD oczywiście wiedzą, udają że Prawa Biologii Lamarcka nie istnieją, matołom w Polsce oraz na Ukrainie każą burzyć pomniki Dzierżyńskiego oraz Lenina, a na czele Kościoła Katolickiego postawili cymbałów w rodzaju „naszego” JPII oraz argentyńskiego „ubogiego w rozum” Franciszka.

Ten ostatni niedawno ogłosił swą „Radość ewangelizacji”, polegającej na przekonywaniu owieczek do Nowej Wiary w Stary Testament, cytuję pkt. 247 tego Radosnego Nauczania Dobrej Nowiny „[i]Wielbimy w szczególności naród żydowski, ponieważ jego przymierze z Bogiem nigdy nie zostało odwołane, jako że „dary i wezwanie Boga są nie odwoływalne[/i] (Rz. 11: 29)”. I to jest ten rezultat, wymuszonego przez rozmaite Fundacje NED, CIA i JPII, HANDLU PRZYMIERZAMI, jak to się niedawno naśmiewałem po angielsku w artykule „Vatican II Circus” (patrz http://markglogg.eu/?p=721).

A jeśli chodzi o tego Boga – o którym twierdzę, że jest symbolem ludzkiej Super-Podłości, uwidocznionej w trupie wiszącego na krzyżu jego prawdomównego Syna – to pozwolę sobie przypomnieć, że już w starożytności prorok Malachiasz narzekał, że ówczesne jego „owieczki” odważają się gderać, że „ten bóg tylko złoczyńców ma w swej opiece”.

A co nam, potulnym „owieczkom Pana” wypada robić?

Przytaczam mój komentarz z http://wiernipolsce.wordpress.com/2014/0.....ment-47223 :

Bez zdecydowanej antykapitalistycznej ideologii “prawosławna Rosja” (Serbia, etc.) nic nie zrobią. Popatrzmy na Amerykę Południową: “czerwony” Caracas się trzyma przeciw takim samym jak na Ukrainie, sponsorowanym z USA “białym majdanem” nawet w rok po śmierci Chaveza. I właśnie by wytępić do końca “raka” Czerwonej Zarazy, na Ukrainie “madjaniarze” dzisiaj zwalają pomniki Lenina i i zakazują (autentycznej) kompartii oraz partii socjalistycznych. A w Rosji, podobnie jak w Polsce, bardziej wpływowych ugrupowań “czerwonych” ja nie dostrzegam. “Socjalizm albo śmierć” jak to głosił Castro i powtarzał przed śmiercią Tito “strzeżcie socjalizmu jak źrenicy oka, bo bez niej zginiecie”.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Goska




Dołączył: 18 Wrz 2007
Posty: 3535
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 13:34, 23 Lut '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wszystko jest w rekach niemieckich !!!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Gasienica




Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 532
Post zebrał 40000 sat

PostWysłany: 21:48, 23 Lut '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Komentator „Gośka” (zdaje się znam jej siostrę w Zakopanem) napisał:

„Wszystko jest w rękach niemieckich!”

Potwierdza to szerszy artykuł na ten temat Adama Śmiecha: http://wiernipolsce.wordpress.com/2014/02/23/ukraina-za-niemieckie-pieniadze/

Co więcej, jeżdżąc na Zachodnią Ukrainę w połowie lat 1990, w towarzystwie wnuczki brata kardynała Szeptyckiego (tego który błogosławił SS Galizien i UPA), mogłem zauważyć jak silnie Niemcy wyposażają ukraińskie uniackie (z Watykanem) kościoły w najrozmaitszy użyteczny w ewangelizacji sprzęt, np. w mercedesy. A także jak masowo wykupują oni tamże np. dziesiątki ton grzybów zbieranych przez nagle zbiedniałą ludność w gigantycznych karpackich lasach.

A więc nowo-kolonizacją Ukrainy są zainteresowane nie tylko Niemcy ale i Watykan, podobnie zresztą jak to miało miejsce w wypadku zachodnich republik (Słowenia i Chorwacja, częściowo Bośnia) byłej Jugosławii.

Jak zatem się patrzy szerzej, z perspektywy dostrzegającej że zarówno Niemcy jak i Watykan, jak i Polska dzisiaj są w ręku „jedynego boga” o nazwie CIA, to Ukraina jest po prostu polem „wojny krzyżowej” o wyszczucie z Europy dziedzictwa kulturowego autorstwa też dwóch Niemców, Karola Marksa i Fryderyka Engelsa. Zastosowane w praktyce idee tych dwóch bezbożnych filozofów bardzo skutecznie utrąciły, na blisko pół wieku, wpływy czcicieli żydowskiego Boga Mamona na wschód od linii Łaby oraz Triestu.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Tańcząca




Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 2461
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 21:55, 23 Lut '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Jak zatem się patrzy szerzej, z perspektywy dostrzegającej że zarówno Niemcy jak i Watykan, jak i Polska dzisiaj są w ręku „jedynego boga” o nazwie CIA,


Watykan chodzi na sznurku CIA od kiedy?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
JerzyS




Dołączył: 20 Maj 2008
Posty: 4008
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 22:42, 23 Lut '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tańcząca napisał:
Cytat:
Jak zatem się patrzy szerzej, z perspektywy dostrzegającej że zarówno Niemcy jak i Watykan, jak i Polska dzisiaj są w ręku „jedynego boga” o nazwie CIA,


Watykan chodzi na sznurku CIA od kiedy?
\

" od kiedy? ?"

Od wtedy,
gdy Karol z Wadowic razem z Reaganem,
- zainspirował sankcje wobec PRL!

oczywiście jak zwykle sankcje uderzyły w Poczciwego Człowieka , a nie w Nomenklaturę[/b]

Od tego momentu jestem pewien ,
[b] że:

-Karol z Wadowic
to ,
albo pożyteczny Idiota,

albo obcy Agent!


albo człowiek chory na Parkinsona!
_________________
JerzyS
"Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn."
Arystoteles
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tańcząca




Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 2461
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 22:52, 23 Lut '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zakon Jezuitów oraz rodziny papieskie, wenecka czarna szlachta oraz ich metody: wywiadowcze, infiltracji , tajności działania są starsze niż istnienie "waszej" agencji CIA.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Gasienica




Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 532
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 13:22, 24 Lut '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tańcząca zasadnie utrzymuje, że Jezuici, Czarna Szlachta oraz wydział Propagandy Watykanu są starsze niż CIA.

A zatem CIA jest w jakimś stopniu "Synem" "Boga Ojca" (ang. 'Godfather') ukrytego w Watykanie w lochach Zamku Św. Anioła? I to rzeczony "Syn", w formie CIA, rządzi swym "Bogiem Ojcem", zgodnie z tak zwanym PLANEM BOŻYM?

Bo przecież św. Paweł, w nieskończonej swej mądrości zapowiedział, że "STARSZY BĘDZIE SŁUŻYŁ MŁODSZEMU", jako że to jest NATURALNE PRAWO BOŻE: "Jakuba umiłowałem, a Ezawa znienawidziłem".

Nie rozwijam dalej tego interesującego, genetyczno-teologicznego tematu, tylko przytaczam, co na temat relacji Watykan-CIA napisała, kilka lat temu, białoruska "Respublika":


Opus dei nosicieli Biblii oraz Krzyża


(ros. „Novyje krestonoscy”, w dziale dziennika pt. Planeta ludzi)

Anton Andrejenko (Respublika, nr. 109 (4288), Mińsk, 15.06.2007)

http://www.respublika.info/4288/planet/article19589/

25 lat temu wstecz, 1 czerwca 1982 roku w Watykanie doszło do jednego z najznamienitszych zdarzeń w najnowszej historii – było nim spotkanie prezydenta USA Ronalda Reagana z papieżem rzymskim Janem Pawłem II. To było ich pierwsze spotkanie. Trwająca prawie godzinę ich rozmowa dotyczyła głównie Polski i „sowieckich rządów” we Wschodniej Europie. W rezultacie tego spotkania amerykański Prezydent i Głowa Kościoła Rzymsko-Katolickiego doszli do porozumienia w sprawie stworzenia tajnych kanałów, których celem było by „przyspieszenie rozpadu Imperium Sowieckiego”. Zajmujący podówczas stanowisko doradcy Reagana do spraw bezpieczeństwa, Richard Allen powiedział później na ten temat „to był jeden z najważniejszych sojuszy wszechczasów”.

Aby ten Sojusz (Tronu i Ołtarza – przyp. tłum.) nabrał symbolicznego znaczenia, Reagan wystąpił następnego dnia w Londynie z mową programową, w której zaproponował „wyprawę krzyżową” przeciw „Imperium Zła”, mówiąc bardziej wyraziście, przeciw socjalizmowi jako systemowi społecznemu. Za tym poszedł specjalny prezydencki edykt, w którym ogłoszono rok 1983 „Rokiem Biblii”. (Ten program został potwierdzony 18 kwietnia 1983, kiedy to Jan Paweł II przyjął u siebie prawie pełny skład, około 200 osób, jednej z najbardziej wpływowych organizacji parapolitycznych Ziemi – „Komisji Trójstronnej”.) W ten sposób kolejny „Drang nach Osten” stał się symbolicznym spadkobiercą „Pierwszej Wyprawy Krzyżowej Niemców przeciw Słowianom” ogłoszonej w 1147 roku przez papieża Eugeniusza III.

Jako centrum wszystkich operacji „Nowych Nosicieli Krzyża” (Krzyżowców) została wybrana Polska. Zarówno Reagan jak i Jan Paweł II byli przekonani o tym, że jeśli Watykan i USA połączą swoje wysiłki, by skruszyć polskie władze i ze wszystkich stron będą popierać stworzony w Polsce, w sposób pozaprawny, ruch „Solidarności”, to Polskę będzie można wyrwać z Bloku Radzieckiego. W rezultacie, pod egidą Reagana i Jana Pawła II została zbudowana szeroko rozwinięta sieć, która zaczęła wspierać finansowo i doradzać „Solidarności” w szerokim zakresie. Poprzez tę sieć zaczęły do Polski nadchodzić pieniądze od CIA, „Narodowego Funduszu USA na Rozwój Demokracji” (NED), a także z tajnych kont Watykanu. Jako kluczowe postaci ze strony USA występowali dyrektor CIA W. Casey oraz były dowódca sił zbrojnych NATO w Europie A. Haig (którego rodzony brat zajmował wysokie stanowisko w hierarchii „gwardii papieskiej” – Zakonie Jezuitów.) – obaj jako „rycerze” Zakonu Maltańskiego.

Księża oraz przedstawiciele amerykańskich i europejskich „niezależnych” związków zawodowych oraz wywiadów dostarczyli „człowiekowi z ludu” L. Wałęsie i innym liderom „Solidarności” strategicznych rekomendacji, odzwierciedlających obraz i bieg myśli zarówno Watykanu jak i reaganowskiej Administracji. Wałęsa w ciągu poprzedzającego to spotkanie dziesięciolecia zdążył przepracować wszystkiego tylko kilka miesięcy jako „elektromechanik” na Stoczni Gdańskiej. Było to konieczne dla zrobienia zeń „człowieka z ludu” (dosł. „iz naroda”). Do tego czasu, w ciągu 10 lat „przywódca narodu” wraz z rodziną pasożytował, był utrzymywany przez Kościół Katolicki i zagranicznych „przyjaciół”.

W odwrotną stronę informacja z kraju szła nie tylko poprzez „ojców kościoła”, zwerbowanych profesjonalnych działaczy, oraz patologicznych aktywistów „Solidarności”, ale także od „V kolumny”, tzn. agentury bezpośrednio ulokowanej w samych polskich władzach. Członek komitetu Izby Reprezentantów d/s wywiadu USA, Gary Hyde z tego powodu stwierdził: „W Polsce myśmy robili wszystko, co robi się w krajach, w których chcemy destabilizować władzę komunistyczną i zwiększyć przeciw niej opór. Myśmy organizowali zaopatrzenie, w tym także techniczne, w formie nielegalnych gazet, radiostacji, propagandy, pieniędzy, instrukcji jak organizować struktury i inne sowiety (rady)”.

Według świadectwa amerykańskiego dziennikarza Karla Bernsteina, który przeprowadził dziennikarskie dociekania na temat wzajemnych stosunków, w latach 1980, między Watykanem, Waszyngtonem, polskim Kościołem Katolickim i ruchem „Solidarności” (opublikowane w artykule „Święte Przymierze” zamieszczonym w nowojorskim dzienniku „Times”):

„Amerykańska ambasada w Warszawie stała się najważniejszym centrum CIA w świecie komunistycznym i to ze wszech miar niezwykle efektywnym. ... Casey stał się głównym architektem polityki w stosunku do Polski. W tym samym czasie Pipes i jego współpracownicy z Rady Narodowego Bezpieczeństwa USA zajęli się przygotowaniem projektowanych sankcji”.
„Celem było wycieńczenie Sowietów i zrzucenie na nich winy za ogłoszenie Stanu Wojennego – podaje konkrety sam Pipes – Kwestie sankcji opracowywano razem ze „operacjami specjalnymi” (pododdział CIA w zakresie którego znajdują się grupy, uczestniczące w wykonaniu tajnych przedsięwzięć) i ich główne zadanie polegało na tym, aby zabezpieczyć przeżycie „Solidarności”, wyposażenie jej w pieniądze, środki komunikacji, technikę ... W pierwszej fazie kryzysu Reagan zarządził, aby Janowi Pawłowi II z maksymalną operatywnością dostarczać amerykańskie dane wywiadowcze... Wszystkie zasadnicze postanowienia Reagan, Casey oraz Clark podejmowali w ścisłym kontakcie z Janem Pawłem II... W tym okresie w Waszyngtonie zostały ustanowione ścisłe wzajemne powiązania między Casey’em Clarkiem i arcybiskupem (Pio) Laghi .”
Robert McFarlain, były zastępca Clarka i Haiga, donosił: „Prawie wszystko, co dotyczło Polski, szło, pomijając normalne kanały Departamentu Stanu, i przechodziło przez ręce Casey’a i Clarka... Ja wiedziałem, że oni spotykają się z Laghi i że Laghi bywał przyjmowanym także przez Prezydenta... Co się dotyczy Laghi, to on conajmniej 6 razy pojawił się w Białym Domu by spotkać się z Clarkiem i Prezydentem. Oto świadectwo samego Pio Laghi: „Moja rola polegała na tym, aby ułatwić wymiane informacji między Waltersem i Ojcem Świętym. Ojciec Święty znał swoich ludzi. Sytuacja była nadzwyczaj złożona, i trzeba było zdecydować, jak wykorzystać Prawa Człowieka, swobodę religii, jak wesprzeć „Solidarność”... Ja mówiłem Vernonowi: „Słuchajcie Ojca Świętego, u nas jest 200 letnie doświadczenie w takich poczynaniach”.

Co to za „doświadczenie” i w jakich to „poczynaniach”? Być może chodzi tu o to, że słowo „propaganda”, jako specyficzny rodzaj złożonej (informacyjnej i być może, fizycznej) działałności, stawiającej sobie za cel zwiększenie wpływów i władzy, zostało wprowadzone w obieg właśnie przez Kościół Katolicki. Ono zadźwięczało we współczesnym jego zrozumieniu 6 stycznia 1822 roku, kiedy to Watykan zorganizował pierwsze w dziejach ludzkości „ministerstwo propagandy” – specjalny strukturalny wydział dla wzmocnienia walki o swoje ideologiczne i polityczne wpływy. Słowo „propaganda” było użyte w nazwie tego strukturalnego, wyspecjalizowanego wydziału katolickiego kleru, który faktycznie stał się jednym z pierwowzorów współczesnych służb specjalnych, zajmujących się zbieraniem informacji z całej Europy.

I to do tego stopnia, że Sekretarz Stanu USA A. Haig nie bez powodu później ujawnił: „Nie ma żadnej wątpliwości, że informacja, jaką dostarczał Watykan dochodziła do nas z jej wszystkim parametrami – i tymi znamionującymi jej jakość jak i tymi dotyczącymi jej operatywności”. Wojciech Adamiecki, odpowiedzialny za organizację podziemnych wydań „Solidarności”, opowiadał: „Kościół Katolicki w planie poparcia „Solidarności” odgrywał rolę pierwszorzędną – aktywną i tajną. Tajną – bowiem zajmował się popieraniem demonstracji politycznych, dostawą wyposażenia drukarskiego wszystkich typów, zabezpieczanie pomieszczeń dla tajnych spotkań i zgromadzeń, przygotowaniem demonstracji.”

Potwierdza to kardynał Silvestrini, były zastępca Sekretarza Stanu Watykanu: „Nasza informacja o Polsce była budowana na bardzo solidnych podstawach, jako że episkopat podtrzymywał stałe kontakty ze Stolicą Apostolską oraz z „Solidarnością”. Potwierdza to Bernstein: „Na terytorium Polski księża zorganizowali sieć powiązań, którą wykorzystywali dla wymiany wiadomości między kościołami, dzięki której ukrywali się liczni przywódcy „Solidarnści”... Wszyscy kluczowi wykonawcy, z amerykańskiej strony, biorący udział w tym przedsięwzięciu, byli nabożnymi katolikami – szef CIA W. Casey, Richard Allen, Clark, Walters i William Wilson.”

Czytając te rewelacje, chcąc niechcąc zadaje się pytanie: kiedy to, zajęty wszystkimi tymi sprawami Ojciec Święty miał czas by obcować z Bogiem? Jeśli chodzi o jego Świętobliwość, to nie wszystko jest zrozumiałe. Jeśli by głoszący pokój (? mirjanin) Karol Wojtyła brał aktywny udział (na przykład, jak Wałęsa) w obalaniu istniejącej dotychczas polskiej władzy (władzy prawomocnej), to można by było to w jakiś sposób pojąć. Jednakże on, jako „namiestnika Boga na Ziemi” i jako pasterz wszystkich katolików nie patrząc na ich narodowość, współpracował bezpośrednio z szefem CIA Wiliamem Case’em, to znaczy zajmował się nie zwykłymi ziemskimi, ale wręcz nikczemnymi, diabelskimi przedsięwzięciami. A przecież jest wiadomym, że Najwyższy nie zachęcał swoich sług by zajmowały się kontrabandą, a tym bardziej by dokonywały one przewrotów.

Tłumaczył „Gasienica”

Bezpośrednio pod powyższym tekstem „Respublika” zamieściła następującą informację:

Kardynał był zadowolony
Niedawno, z inicjatywy biskupa Diecezji Witebskiej Kościoła Rzymsko-Katolickiego W. Blina, we Witebskim Państwowym Uniwersytecie Medycznym przy poparciu Wydziału ds. Religii i Narodowości Witebskiego Komitetu Wykonawczego odbyła się III Międzynarodowa Konferencja Medyczna „Problemy etyki lekarskiej we współczesnym świecie”.
Sponsorami konferencji były: organizacja „Inicjatywy środkowoeuropejskie” (CEI), firmy – producenci preparatów medycznych z Niemiec „Berlin-Chemie”, „Nycomed”, „Boehringer Ingelheim”, „Glaxo Smith Kline”.
Ze wstępnym przemówieniem do uczestników konferencji zwrócił się przedstawiciel Papieskiej Rady ds. Pracowników Medycznych (duszpasterstwo ochrony zdrowia) kardynał Xavier Lozano Barragan (Watykan). W charakterze gości konferencji przedstawił on: Nuncjusza Apostolskiego w Republice Białorusi arcybiskupa Marcina Widowicza, Konsula Generalnego Rzeczpospolitej Polskiej w Białorusi K. Świderka, konsula M. Jagielskiego i in.
W swoich wystąpieniach kardynał i inni prelegenci podkreślali ważność współpracy Państwa z Kościołem w dziedzinie ochrony zdrowia i edukacji, a także wysoki poziom konferencji. Referenci dziękowali i podkreślali wielką rolę arcybiskupa W. Blina w organizacji i przeprowadzeniu forum.
Na zakończenie W. Blin podziękował wszystkim uczestnikom i organizatorom konferencji, wypowiedział się na temat ważności współpracy Kościoła i Państwa w dziedzinie duchowego i moralnego wychowania młodzieży, we wzmocnieniu roli rodziny, jako podmiotu społecznej polityki państwa, i w propagandzie zdrowego modelu życia. Wszystko to, według niego, będzie sprzyjało polepszeniu sytuacji demograficznej w naszym kraju, pomoże uczynić Białoruś państwem z młodym, zdrowym i duchowo silnym narodem.
3 czerwca 2007 roku kardanał Barragan w towarzystwie biskupa W. Blina odwiedził rejon brasławski Obwodu Witebskiego. Po niedzielnej mszy w kościele brasławskim kardynał spotkał się z wiernymi. W trakcie spotkania powiedział, że jest zadowolony z wyników swojej wizyty na Białorusi, podkreślił brak w republice jakichkolwiek problemów w stosunkach międzywyznaniowych oraz dobre kontakty pomiędzy przedstawicielami organów państwowych i kapłanami katolickimi Obwodu Witebskiego

Tłumaczył R. Ł.

I na Białorusi rozpętała się ponoć burza, „Bóg” zapewne zaczął grozić zbrodniczemu reżimowi w Mińsku kolejnymi sankcjami, i 21 czerwca „Respublika” opublikowała, po białorusku, krótki tekst pt. „Prinosim prabaczenni...” (Przynosimy przebaczenie) z nadtytułem „Rabota nad oszibkami”. (Patrz http://www.respublika.info/4292/mistakes/article19687/)
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Tańcząca




Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 2461
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 15:38, 24 Lut '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zarówno Reagan jak i Henry Truman prezydent ,który stworzył CIA byli członkami Knight of Malta. Jeśli ktoś myśli ,że Knight jest na sznurku CIA to jest po prostu w błędzie , gdyż jest oczywiście odwrotnie.

CIA (Founded by Knight of Malta William Donovan) every CIA director has been a Knight of Malta , William Casey , H.W Bush , G.J Tenet and today's Leon Panetta.


Eric Prince from Blackwater (Bloodwater) is a Knight of Malta see how everything falls in its place ? Henry Kissinger Knight of malta , George Soros Knight of malta , Rudolph Guiliani Knight of Malta , George J Tenet Knight of Malta , H.W.Bush Knight of Malta , Prescot Junior Bush Knight of Malta , Amschel Meier de Rothschild Knight of malta , David Rockefeller Knight of malta , William Casey (CIA) Knight of Malta , Rick Santorum Knight of Malta , Queen Elizabeth II , Nelson Mandela even people like Bruce Willis and Robert de Niro are Knights !! and The List continues ! Can you people now finally understand how these labour Zionists are controlled ? by The CFR which is totally controlled by The Arch Bischop of NY ! First Edward Egan , now Timothy Dolan ! The Arch Bischop of NY is The HEAD of ALL USA Knights of Malta and Knights of Columbus ! Working closely with all the other Archbischops like The Archbischop of Washington controlling The Red Mass (Justice Supreme Courts) and the Blue mass (Police Force) then again all Controlled by The Jesuits of Georgetown and Fordham University , then controlled by The 10 Jesuit Provincials of which Thomas Smolich (cardinal Avery Dulles is even more powerful then Thomas Smolich) is the Head of and then all overseen By The Jesuit Superior Generals ! These are the facts.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Norbi




Dołączył: 18 Sie 2009
Posty: 694
Post zebrał 0 sat

PostWysłany: 16:26, 24 Lut '14   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Chciałbym zwrócić uwagę Szanownemu Autorowi tematu
na istotną różnicę pomiędzy Kijowem a Caracas.
Otóż, jako że jestem wielkim entuzjastą nowych kultur i trendów,
z ukontentowaniem przyjąłem rodzący się na Ukrainie zwyczaj.
Mam na myśli nakrycie głowy. Otóż każda rewolucja miała swoją czapkę
Rewolucja Francuska przyjęła czapkę frygijską jako wyznacznik stylu (smerfy toże).



Ukraińcy, jako naród nowoczesny użyli kasku i gogli - Genialne w swojej prostocie !





Daft punk w kulturze masowej- boskie!



Jaka różnica w Caracas? - Tam w kaskach byłoby za ciepło.
Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Dyskusje ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Kijów i Caracas dzisiaj -róznica
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile